INFO KOLEJ - forum kolejowe

PKP Intercity - PKP IC zapłaci odszkodowania za spóźnienia

Wojtek - 28-06-2011, 11:32
Temat postu: PKP IC zapłaci odszkodowania za spóźnienia
PKP Intercity zapłaci odszkodowania za spóźnienia

Po 1 lipca pasażerowie będą mogli liczyć na zwrot do 50 proc. wartości biletu, jeśli ich pociąg spóźni się ponad dwie godziny.

Możliwość ubiegania się przez pasażerów o odszkodowania wprowadza wchodzące 1 lipca w życie Rozporządzenie nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Redy UE z 23 października 2007 r. Zgodnie z rozporządzeniem pasażerowie będą mogli ubiegać się o odszkodowanie w wysokości 25 proc. ceny biletu, gdy opóźnienie wyniesie od 60 do 119 minut, oraz w wysokości 50 proc. ceny, jeśli pociąg spóźni się ponad 120 minut.

Odszkodowania będą się należały tylko pasażerom spółki PKP Intercity, ponieważ przepisy dotyczą (zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury nr 683) pociągów wybranych kategorii krajowych i większości zagranicznych (pod warunkiem podróżowania po krajach UE): Express, Express Intercity, Eurocity, Euronight.

Przewoźnik będzie miał miesiąc na wypłatę należnego odszkodowania. Pasażer może wystąpić o odszkodowanie bezpośrednio do PKP Intercity, lub za pośrednictwem Urzędu Transportu Kolejowego.

źródło: KOW
Rafał - 28-06-2011, 12:49
Temat postu:
Najpopularniejsze pociągi TLK, którymi jeździ najwięcej ludzi - bez takiej możliwości. No to pozostanie po staremu.
endrju - 28-06-2011, 14:48
Temat postu:
Tylko warto zauważyć, że ten system jest dość niesprawiedliwy dla Intercity. Jeśliby mieli wypłacić odszkodowania dla wszystkich podróżnych podróżujących pociągami opóźnionymi ze względu na awarię prądu na Centralnym to przecież mijałoby się to ze "sprawiedliwością". Bo przecież IC za awarię nie odpowiadało, a do kogo mogłoby się zwrócić po odszkodowanie? PKP SA przerzuca na PKP Enenergetyka, ci z kolei na PKP PLK, a ci na RWE. W sumie nikt nie winny, a pieniądze wypłacić trzeba by było. Takich przykładów oczywiście jest więcej.
calsberg - 28-06-2011, 15:08
Temat postu:
Odszkodowanie będzie tylko, jeśli opóźnienie wyniknie z winy przewoźnika np. awaria lokomotywy. Jeśli przykładowo spadnie za dużo śniegu i taki EIC się spóźni to będzie to klęska żywiołowa i żadnego odszkodowanie nie będzie.
psim - 28-06-2011, 15:21
Temat postu:
endrju, jest coś takiego co się nazywa "roszczenie regresywne", tj. Intercity zwraca należność swojemu klientowi (pasażerowi), a następnie składa wniosek o odszkodowanie do swojego usługodawcy (tu: operatora Dworca Centralnego), ten z kolei szuka faktycznego winnego (RWE Stoen? Budowlańcy?
Białe myszki? Buka?)


calsberg, nie wiem czy przypadkiem uregulowania europejskie nie mówią o uchyleniu odpowiedzialności wyłącznie w przypadku faktycznych klęsk na wielką skalę, ogłoszonych urzędowo. Warto sprawdzić.

Zastanawia mnie, co z REGIOekspresem.
Szymek - 28-06-2011, 21:43
Temat postu:
psim, RE są rangą traktowane jak pociągi "osobowe"
psim - 28-06-2011, 21:45
Temat postu:
Szymek, no wiem (dzięki temu m.in. nauczyciele akad. mają w nich zniżki ustawowe), ale zastanawiam się dlaczego może tak być, i czy to tak już pozostanie?
Pirat - 29-06-2011, 20:31
Temat postu:
PKP Intercity: rekompensaty albo bony

Jeśli po 1 lipca zechcemy ubiegać się o odszkodowanie za opóźnienie pociągu przewoźnika wystarczy przejść standardową procedurę reklamacyjną.

Od piątku wchodzi w życie rozporządzenie WE nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z 23 października 2007 r. dotyczące praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym. Główną zmianą wprowadzaną z rozporządzeniem jest możliwość ubiegania się o odszkodowania za podróż opóźnionymi pociągami. Na razie dotyczy to wyłącznie pociągów spółki PKP Intercity: Express, Express Intercity, Eurocity i Euronight – w komunikacji krajowej i międzynarodowej.

Według rozporządzenia pasażerowie będą mogli ubiegać się o odszkodowanie wysokości 25 proc. ceny biletu - gdy opóźnienie wyniesie od 1 godziny do 119 minut, oraz w wysokości 50 proc. ceny, jeśli pociąg spóźni się 2 lub ponad 2 godziny. Przewoźnik musi wypłacić rekompensatę niezależnie jaka była przyczyna opóźnienia.

Można oczekiwać, że pasażerowie chętnie skorzystają z nowego prawa. Czy PKP Intercity jest na to przygotowane? Spółka właśnie wprowadza w swoim regulaminie zmiany związane z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego. Jej pasażerowie będą mogli ubiegać się o odszkodowanie w drodze dotychczasowej procedury reklamacyjnej.

- Dotychczas, czyli przed wejściem w życie rozporządzenia, oferowaliśmy pasażerom rekompensatę za opóźnienia pociągów w ruchu międzynarodowym w postaci bonów uprawniających do zakupu nowego biletu. Teraz pasażerowie pociągów kategorii wymienionych w rozporządzeniu będą mieli wybór – pieniądze albo bon. Bony będą miały tą samą wartość co rekompensata, czyli 25 lub 50 proc. ceny biletu – mówi Kamil Świętoń z biura komunikacji i promocji PKP Intercity.

Ze strony internetowej przewoźnika można pobrać wniosek o rekompensatę z tytułu opóźnienia pociągu. Wniosek wraz załączonym biletem należy przesłać listem poleconym na adres spółki PKP Intercity. Pasażerowie mogą ewentualnie uzyskać - u konduktora spóźnionego pociągu lub w kasie biletowej - wpis poświadczający opóźnienie. Nie jest to jednak wymóg – przewoźnik jest w stanie sprawdzić jakie było opóźnienie każdego pociągu. Na rozpatrzenie wniosku oraz wypłatę odszkodowania przewoźnik ma 30 dni.

Adam Brzozowski

źródło: KOW
Beatrycze - 29-06-2011, 22:30
Temat postu:
Od 1 lipca pasażerowie będą mogli się domagać odszkodowania za opóźniony pociąg. Przewoźnik będzie musiał wypłacić rekompensatę, jeśli opóźnienie przekroczy godzinę.

Jak przypomniał w środę na konferencji prasowej prezes Urzędu Transportu Kolejowego Krzysztof Jaroszyński, rozporządzenie ministra infrastruktury, które daje pasażerom takie prawo, zacznie obowiązywać od piątku. Na razie o odszkodowania będą mogli się upominać pasażerowie tylko jednego przewoźnika - PKP Intercity.

Jeżeli pociąg spóźni się więcej niż godzinę, ale mniej niż dwie godziny, pasażerowi będzie przysługiwało odszkodowanie w wysokości 25 proc. ceny biletu. Przy opóźnieniu przekraczającym dwie godziny będzie to 50 proc. Przewoźnik ma miesiąc na wypłatę odszkodowania. Jeśli tego nie zrobi, to pasażer może zgłosić się do UTK, który może administracyjnie nakazać przewoźnikowi zapłatę rekompensaty.

„Oczekujemy podniesienia standardu przewozów. Liczymy, że w praktyce te odszkodowania nie będą wypłacane bardzo często, bo poprawi się terminowość kursowania pociągów" - powiedział Jaroszyński.

Jak wyjaśnił, prawo do odszkodowań będą mieli na razie pasażerowie korzystający z połączeń międzynarodowych i ekspresów - czyli tych, gdzie bilety są najdroższe. Zmiany nie obejmą na razie pociągów TLK i InterRegio. Prezes UTK powiedział, że w przyszłych latach będzie poszerzany katalog pociągów, za opóźnienia których można otrzymać rekompensatę.

Obowiązek wypłacania pasażerom rekompensat za opóźnione pociągi nakłada na przewoźników unijne rozporządzenie z 2007 r. W Polsce miało zacząć obowiązywać w grudniu 2009 r., jednak w listopadzie 2009 r. Rada Ministrów zadecydowała, że czasowo zwolni przewoźników pasażerskich z obowiązku wypłacania odszkodowań. Argumentowano wtedy, że w całym kraju trwają liczne remonty linii kolejowych, co wydłuża czas przejazdu. Z tego powodu pociągi się spóźniają, a obowiązek wypłaty pasażerom odszkodowań z tego powodu zmusiłby spółki do ponoszenia ogromnych kosztów.

W kwietniu br. wiceminister infrastruktury Andrzej Massel, odpowiedzialny w resorcie za kolej, zapowiadał, że ministerstwo chce stopniowo zwiększać przysługujące pasażerom prawa.

Ponadto od 1 lipca w pociągach z obowiązkową rezerwacją miejsc będą stosowane unijne przepisy dotyczące zaliczek. Oznacza to, że w przypadku śmierci lub zranienia pasażera przewoźnik będzie zobowiązany do wypłaty zaliczki na rzecz odszkodowania. Zaliczka ma zaspokoić bieżące potrzeby finansowe pasażera i być proporcjonalna do poniesionej szkody. W przypadku śmierci pasażera nie może być mniejsza niż 21 tys. euro.

Unijne rozporządzenie przyznające prawo do odszkodowań jest jednym z aktów prawnych tworzących tzw. III pakiet kolejowy, określający warunki funkcjonowania pasażerskiego transportu kolejowego na terenie wspólnoty.

źródło: PAP / Nowy Ekran
psim - 30-06-2011, 08:29
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Argumentowano wtedy, że w całym kraju trwają liczne remonty linii kolejowych, co wydłuża czas przejazdu. Z tego powodu pociągi się spóźniają


Był to wyjątkowo jaskrawy przykład systemowego, przyklepanego niedasizmu.

Te remonty nie pojawiają się z nienacka - z góry wiadomo, gdzie i kiedy można się ich spodziewać. Więc możnaby odpowiednio przygotować rozkład jazdy, i uczciwie powiedzieć pasażerowi:

"z Warszawy do Gdańska będziesz jechał siedem godzin, a może nawet siedem i pół!"

Tak powiadomiony pasażer to zupełnie co innego, niż taki któremu obiecano przejazd w 4 godziny, a "zrobiło się" osiem. Ale zrozumienie takich niuansów było widocznie dla polityków i wierchuszki kolejowej za trudne.
pawelu - 30-06-2011, 16:01
Temat postu:
Moim zdaniem:
1. Możliwość wypłaty odszkodowania powinno jak najszybciej objąć również dawne pociągi pośpieszne (obecne TLK), bo to przecież nimi a nie drogimi Ex czy IC podrożuje zdecydowana większość społeczeństwa.
2. Nie każdy przecież jest mikolem i siedzi na forum. Podejrzewam, że większość osób podróżujących nie wie o takiej możliwości. Informacje o tym powinny pojawić się na dworcach, przy tablicach rozkładowych, przy kasach biletowych.
A argument, że nie można było tego wypłacać już od grudnia 2009 roku był naprawdę śmieszny i dziecinny, bo remonty są zazwyczaj planowane z wyprzedzeniem, i wystarczy tak ułożyć odpowiednio wcześniej rozkład jazdy żeby pociągi się nie spóźniały. Remonty trwają w całej Europie, nie tylko u nas, i jakoś nigdzie okresu przejściowego nie wprowadzono. Ale przecież trzeba było zabłysnąć na konferencji prasowej jak to skraca się czas przejazdu do Krakowa i Katowic do 2,5 godziny a że kilkadziesiąt kilometrów CMK rozkopane to już tego się nie brało pod uwagę.
Pawel_15 - 30-06-2011, 16:47
Temat postu:
A co w przypadku gdy zamarznie im lokomotywa zimą i będa musieli spalinowe wynajmować i będą opóźnienia ? Jeżeli wtedy też będą płacili kasę to nic tylko jeździć zimą w 1 klasie w IC za pół ceny Very Happy
Beatrycze - 30-06-2011, 17:07
Temat postu:
Pawel_15, pasażera nie interesują problemy techniczne przewoźnika, ani inne przyczyny opóźnienia pociągu. PKP IC w postępowaniu reklamacyjnym nie może się tłumaczyć, że im lokomotywa zamarzła, albo że ktoś ukradł sieć trakcyjną, albo że kolejarze blokowali tory, albo że TIR wjechał w pociąg itp. Odszkodowanie ma być pasażerom wypłacone, a jak to spółki kolejowe między sobą rozliczą to już wyłącznie ich sprawa. Może wreszcie związki zawodowe zaczną pokrywać straty PKP PLK wynikające z nielegalnych blokad torów.
Iktorn - 30-06-2011, 17:38
Temat postu:
Właśnie najczęściej w taki sposób się tłumaczy, tzw. "siłą wyższą, niezależną od przewoźnika" i z tego powodu odmawia wypłat odszkodowań. Kilka razy miałem z nimi przeboje (najgorszy beton w tym przypadku jest w Krakowie). Raz tak mnie wkurzyli, odmawiając mi odszkodowania, odpisali zupełnie nie na temat. Odwołałem się, oni swoje. Byłem na tyle wściekły, że postanowiłem skierować sprawę do sądu, przesłałem informację do PKP Intercity i po "dogłębnej analizie i w drodze wyjątku" zwrócili mi koło 50% kosztów, jakie poniosłem. Odpuściłem wtedy im, nie warto było się procesować za ok. 80 zł.
Pawel_15 - 30-06-2011, 17:50
Temat postu:
Czyli w gruncie rzeczy wyszedłeś na swoje. Jakby przegrali to by ich to nie kosztowało 80 PLN tylko o wiele więcej, dlatego woleli zrobić ,,..w drodze wyjątku".
Iktorn - 30-06-2011, 17:59
Temat postu:
W skrócie, to było zimą i nie zgodzili się skomunikować pociąg, bo przecież można jechać jutro. Pojechałem swoim autem (150 zł na paliwo + 25zł za obiad na Centralnym). PKP Intercity zwróciło mi w drodze wyjątku 100zł. Odpuściłem, bo procesowanie się jest kosztowne i długotrwałe. Musiałbym opłacić adwokata, a kasę odzyskałbym może za pół roku.
Nie mniej jednak, napisałem parę ostrych słów do ówczesnego dyrektora w Krakowie i nawet w ramach przeprosin dostałem kalendarzyki i notes PKP Intercity Smile
psim - 30-06-2011, 18:09
Temat postu:
Iktorn napisał/a:
po "dogłębnej analizie i w drodze wyjątku" zwrócili mi koło 50% kosztów, jakie poniosłem.


Ale to niezależnie od zwrotu za bilet, jak rozumiem?

Obiad tego dnia musiałbyś zjeść tak czy owak, więc trudno go uczciwie wliczać w rzeczywiste koszty wywołane problemami IC.

Iktorn napisał/a:
Właśnie najczęściej w taki sposób się tłumaczy, tzw. "siłą wyższą, niezależną od przewoźnika"


Proponuję asekuracyjnie mówić w czasie przeszłym. W IC dużo się ostatnio zmienia, na lepsze. Nie tylko tam, zresztą Smile
Iktorn - 30-06-2011, 18:18
Temat postu:
Ja im opisałem sytuację, a oni mi bełkot, że to siła wyższa, że zima, oblodzenie itp. A ja pisałem, że nie zdążyłem na pociąg tylko dlatego, że dyspozytura odmówiła skomunikowania w Warszawie. Wystarczyło dokładnie 5 minut. Jak mi takie bzdury odpisali, to aż się zagotowałem. Nawet nie zwrócili mi za miejscówkę za EIC ani za ciepły posiłek. Dopiero, jak napisałem do dyrektora i użyłem kilku ostrzejszych słów, to poczuli się winni.

Ogólnie, z PKP Intercity trzeba mieć mocne nerwy, tyle co ja jeżdżę pociągami i tyle z nimi miałem zatargów, to nikomu nie życzę. Już w PR łatwiej o odszkodowanie.
Pawel_15 - 30-06-2011, 19:04
Temat postu:
Cytat:
Już w PR łatwiej o odszkodowanie.

W PR łatwiej o skomunikowanie i mniej betonu. Chyba że nie mają składów na zimę albo trabant generuje zbyt duże opóźnienie i skomunikowanie spowoduje milion innych długich opóźnień.
mozambikpl - 30-06-2011, 21:00
Temat postu:
Wprowadzić elektroniczne bilety miesięczne, każdy dostaje kartę i tam na nią kupuje bilety, na niej jednocześnie naliczane są spóźnienia (jeździłem od grudnia pociągiem co prawda z PR który dwa razy przyjechał co do minuty... a przeważnie z 7-8min w plecy) i po przekroczeniu godziny dostaje się bilet jednorazowy na daną relację z 25% taniej a po dwóch godzinach 50%. Inaczej się nie da bo jak jeździ się pół roku i zawsze jest spóźniony to albo tych co prowadzą pociągi na kury powysyłać lub obcinać z wypłaty za spóźnienia albo "speców" od układania rozkładu jazdy wysłać do kamieniołomu za działanie na szkodę wszystkich korzystających z kolei. I powinno to być proporcjonalne do odległości co innego jest jak pociąg jedzie 14 godzin i złapie godzinę to jest różnica jeżeli ma trasę 3godz i złapie godzinę w plecy...
Pirat - 03-12-2012, 22:49
Temat postu:
Nie dostaniesz odszkodowania za spóźnienie pociągu TLK

Wsiadasz do pociągu ze świeżo kupionym w kasie biletem. Ruszasz zgodnie z planem, ale już po pół godziny stoisz na pierwszej z kolei stacji lub w szczerym polu. Po chwili konduktor oznajmia, że nastąpiły utrudnienia na trasie, a w efekcie do miejsca docelowego pasażerowie dojadą ze sporym opóźnieniem. Uwaga – jeśli to TLK, rekompensaty nie będzie.

Więcej TUTAJ
Leriss - 13-12-2012, 20:40
Temat postu:
Ech, a akurat teraz moja dziewczyna męczy się w Kaszubie który już ma 3h opóźnienia z powodu awarii loka.

http://infopasazer.intercity.pl/index_pociag.php?nr_id=33351151
Skolmi - 22-12-2012, 13:19
Temat postu:
Ja w tym tygodniu złożyłem reklamację za opóźnienie Kiepury. Ze wschodniego miał jakieś +70. Zastanawiam się czy zwalą winę na pogodę w sytuacji, gdy zarówno pani w informacji, jak i konduktor użyli sformułowania "Grochów nawalił".

Co ciekawe, ponieważ spóźniłem się z tego powodu na Thalysa, Niemcy sami zaproponowali, żebym jechał następnym ICE, chociaż miałem bilet NO-FLEX. W Polsce niewyobrażalne.
lukasz3k007 - 22-12-2012, 14:24
Temat postu:
Akurat kolego nie zgodze się z toba że to niewyobrażalne, w przypadku utraty połączenie z winy kolei jedziesz najdogodniejszym i najbliższym połączeniem dla siebie nie ponosząc przy tym żadnych kosztów.
Skolmi - 22-12-2012, 21:28
Temat postu:
lukasz3k007 napisał/a:
nie ponosząc przy tym żadnych kosztów.


W przypadku różnych przewoźników??? Ex post być może, ale na pewno nie ex ante.
rumburak - 25-12-2012, 01:57
Temat postu:
Cytat:
w przypadku utraty połączenie z winy kolei jedziesz najdogodniejszym i najbliższym połączeniem dla siebie nie ponosząc przy tym żadnych kosztów.


W teorii. W praktyce wywalczyć coś takiego nie zawsze się udaje. Mi się już zdarzyło mieć zerwane połączenie, z winy opóźnienia pierwszego pociągu, i jak chciałem pojechać najbliższym to mi powiedzieli "takiego wała" bo okazało się, że PLK wpisała w system... że mój pociąg się nie spóźnił wcale (a spóźnił się 7 minut, czyli dokładnie tyle ile miałem na przesiadkę).
sympatyk - 25-12-2012, 13:17
Temat postu:
rumburak napisał/a:
to mi powiedzieli "takiego wała"

W zeszłym tygodniu miałem bilet na TLK i w Warszawie Zachodniej (planowy) "Kormoran" nie poczekał 40 minut na opóźnionego "Kaszuba", którym jechałem (planowo jest 11 minut). Jeszcze jadąc "Kaszubem" kierownik pociągu zadzwonił przy mnie do dyspozytora i po (dość długiej) z nim rozmowie i moich jękach pozwolono mi jechać bez jakiejkolwiek dopłaty EC "Sobieskim". Już jadąc "Sobieskim" poszedłem do obsługi i... urzekła ich moja historia i bez gadania kazali mi usiąść w przedziale Very Happy W Katowicach byłem jedynie pół godziny później Smile
Arek - 11-12-2013, 12:06
Temat postu:
Spółka PKP Intercity podjęła decyzję o zwrocie odszkodowań wszystkim pasażerom, którym na przestrzeni roku przed wydaniem wyroku przez Trybunał Sprawiedliwości UE odmówiła w postępowaniach reklamacyjnych wypłaty odszkodowania za opóźnienie pociągu krajowego Express InterCity (EIC), Express (Ex) lub pociągu międzynarodowego jadącego do/z krajów UE.

Pasażerowie mogą więc występować o ponowne rozpatrzenie reklamacji z tytułu opóźnień mających miejsce w okresie od 27 września 2012 r. do 26 września 2013 r.

Więcej:
http://kurierkolejowy.eu/aktualnosci/17380/IC-zwroci-pieniadze-za-opoznione-pociagi.html
Anonymous - 07-08-2017, 17:06
Temat postu:
Szukałem jakiegoś wątku o odszkodowaniach.....

Nasunęła mi się taka myśl, gdy patrząc na Portal Pasażera, w zeszłym tygodniu, zobaczyłem potężne opóźnienia pociągów MusicRegio, te do Kostrzyna miały w większości ponad 120 minut, a te w niedziele conajmniej ponad 60 minut.

Czy pasażerom tych pociągów należy się odszkodowanie za opóźnienia?

Z jednej strony nie były to pociągi regionalne ale międzywojewódzkie, jednakże to jednak pociągi trochę specjalne.....
turystka - 22-12-2017, 08:56
Temat postu:
Z nowym RJ Kociewie ma codziennie opóźnienia i nie nadąża do planu RJ, przynosząc wstyd PKP IC. Do tego wymusza opóźnienie IC Melhoffer w Krzyżu. A to już wg mnie dramat. Kto tak nie udoolnie ułożył RJ?

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group