INFO KOLEJ - forum kolejowe

Skargi i wnioski - Naruszenie prywatności

farsz - 15-07-2011, 00:33
Temat postu: Naruszenie prywatności
Chciałabym opisać pewną sytuację, która zdarzyła mi się wczoraj w TLK i zapytać lepiej zorientowanych, jak mogę złożyć oficjalną skargę.

Jechałam pociągiem 12 godzin z Gdyni do Katowic. Droga długa i ciężka, a konduktor nieuprzejmy i złośliwy. Ludzie się dusili, a on co i rusz zamykał okna. Ciągle krzyczał na ludzi, którzy palili w łazienkach, chociaż niespecjalnie mnie to interesowało. Jednak kiedy w nocy poszłam do łazienki, po 5 minutach ktos zaczął się dobijać. Powiedziałam, że zajęte, ale szarpanie nie ustawało. Nagle otwierają się drzwi i konduktor bez pardonu próbuje wepchnąć się do łazienki. Udało mi się jakoś zamknąć drzwi, ale sytuacja powtórzyła się. Konduktor władował się w sam środek załatwiania potrzeby, krzycząc, że palę papierosa! Sytuacja była bardzo krępująca i żenująca, tym bardziej, że po żadnych papierosach ani śladu, a ja siedzę, za przeproszeniem, z gołym tyłkiem. Konduktor w końcu wyszedł (musiałam się jeszcze w tej sytuacji tłumaczyć!), a kiedy poszłam do niego po wyjaśnienia jeszcze na mnie nakrzyczał, zarzekając się, że paliłam. Cała sytuacja bardzo mnie zdenerwowała i już do rana nie mogłam zasnąć. Konduktor nie przeprosił i do błędu się nie przyznał.

Moje pytanie: czy konduktor ma prawo otworzyć kluczem drzwi toalety, wiedząc, że ktos przytomny jest w środku oraz jak mogę złożyć oficjalną skargę?

Z góry dzięki za odpowiedź
psim - 15-07-2011, 06:50
Temat postu:
farsz, opisz wszystko tak jak tutaj, na adres spółki PKP Intercity.

Wystarczy email, jeśli chcesz oficjalnej odpowiedzi to podaj swój adres korespondencyjny. Podaj dane które umożliwią określenie konkretnego pracownika (nr służbowy jeśli zanotowałaś, relację pociągu, datę i przybliżoną godzinę zdarzenia). Prawdopodobnie zaprzeczy on Twoim słowom (to jakiś furiat-wynalazca), ale może na przyszłość 2 razy się zastanowi.

Też mnie wkurza palenie w WC (ostatnio zdemontowałem "filtr" z ręczników założony na czujkę dymu w szynobusie), ale są bariery których przekraczać nie należy nawet w słusznej sprawie.


http://intercity.pl/?page=kontakt

4. W sprawie skarg:

 Zakład Centralny
ul. Chłopickiego 53
04-275 Warszawa

e-mail: infokraj@intercity.pl
infoeuropa@intercity.pl
Emillex - 15-07-2011, 10:24
Temat postu:
A co kierpociowi do okien? Jeśli zamykał te, w przedziałach, to rzeczywiscie jakiś frustrat który sądzi że bedzie wszystko tak jak on uważa za słuszne. Chyba że była klimatyzacja w wagonie.
siwiutki91 - 15-07-2011, 11:12
Temat postu:
Na jakim odcinku to było?
farsz - 15-07-2011, 19:35
Temat postu:
Jechał chyba z Kołobrzegu do Zakopanego z wagonami do Krakowa. O 18.26 z Gdyni.

A klimatyzacji to ten pociąg na oczy nie widział, ale było tak duszno, że na korytarzu uchylali okna. Nawet pół minuty nikt nie zdążył się nacieszyć powietrzem.
witja - 15-07-2011, 20:05
Temat postu:
A na jakim odcinku jechał ten konduktor?
psim - 15-07-2011, 20:16
Temat postu:
farsz, chyba trochę przesadzasz. Przez całą podróż co pół minuty konduktor przebiegał cały pociąg i zatrzaskiwał okna? ;-) Oj...
Emillex - 15-07-2011, 21:26
Temat postu:
psim, widocznie miał obsesję na punkcie otwartych okien i domniemanych palaczy w łazienkach.
kond345.. - 15-07-2011, 22:25
Temat postu:
Cytat:
Jechał chyba z Kołobrzegu do Zakopanego z wagonami do Krakowa. O 18.26 z Gdyni.



Takiego pociągu nie ma. Zapewne chodzi ci o 53202 - dawnego Monciaka? 8 wagonów ogólnodostępnych co prowadzi ten pociąg w 30 sek. - toż to zakrawa o rekord Europy w biegu na 200m po wagonach wypełnionych podróżnymi Happy
farsz - 15-07-2011, 22:46
Temat postu:
Oj, dwie minuty później ten pociąg jedzie z Gdyni


Co dziesięć minut bez mała łaził, a wszyscy w śmiech, że w całym pociągu tylko konduktorowi wieje. A w sypialnych i kuszetkach to każdy wagon ma kondultora.

Z tym gościem jechałam całą drogę - z Gdyni do Katowic.

Dzięki za odpowiedzi. Smile
Dave - 16-07-2011, 01:34
Temat postu:
To była kuszetka czy sypialny? Bo jak żaden z tych wagonów to NIE MOGŁAŚ jechać z tym "gościem" całą drogę od Gdyni do Katowic! Ale to by wskazywało na któryś wagon sypialny albo kuszetkę, czyli zapewne konduktora z WARSu.
OPi - 16-07-2011, 08:15
Temat postu:
Kilka lat temu spotkałem się z sytuacją że ten sam konduktor jechał w chrobrym od Warszawy aż do Szczecina, pomimo, że zawsze się oni zmieniają w Poznaniu, więc może wszystko jest możliwe.
mateuszpiszcz - 16-07-2011, 08:23
Temat postu:
farsz twoje wywody nic nie wnoszą do dyskusji! Opisz rzetelnie i dokładnie jak było, podaj numer pociągu, relację w której jechałaś, a przede wszystkim datę , godzinę no i jakim wagonem jechałaś, czy ogólnodostępnym czy sypialnym. Napisz też jakie było zachowanie pasażerów wobec konduktora, być może zaczęło się od tego , że ktoś palił, konduktor zwrócił raz, drugi, trzeci uwagę, aby nie palić, został może obrażony i stąd jego zachowanie, zamykanie na złość okien w korytarzu i nadgorliwe sprawdzanie toalet. A ty miałaś najwidoczniej pecha, bo ktoś przed tobą w toalecie palił i stąd jego zachowanie.
Szymek - 16-07-2011, 20:14
Temat postu:
Cytat:
że zawsze się oni zmieniają w Poznaniu


A właśnie że kilka lat temu "Szczecin" prowadził Chrobrego do Warszawy Centralnej.
OPi - 16-07-2011, 21:08
Temat postu:
A co to w Poznaniu konduktorów nie mieli? Zaznaczam, że Chrobry jeździł wtedy ze zmianą czoła w Poznaniu.
karass - 17-07-2011, 01:01
Temat postu:
Cytat:

Kilka lat temu spotkałem się z sytuacją że ten sam konduktor jechał w chrobrym od Warszawy aż do Szczecina, pomimo, że zawsze się oni zmieniają w Poznaniu, więc może wszystko jest możliwe.

druzyna konduktorska musi sie zmiescic w 12 godzinach od rozpoczecia do zakonczenia zmiany czyli od wyjazdu z stacji macierzystej do jej powrotu więc to akurat nie jest mozliwe żeby był konduktor z IC musialby byc z Warsu oni jeżdza cala trasę.Lub poprostu ktoś już zle widzial po wielogodzinej podrózy i się konduktorzy mylili Exclamation Question
mateusz123 - 17-07-2011, 20:18
Temat postu:
Albo konduktor zjeżdżał do domu luzem i ktoś myślał, że jedzie dalej w pracy po prostu. A sytuacja opisana z wtargnięciem do toalety i tym, że konduktor jedzie całą trasę jednak chyba nasuwa na myśl opcję, że konduktor był z Warsu. Wtedy co parę minut zdąż przelecieć cały wagon i zamykać okna.
OPi - 17-07-2011, 21:18
Temat postu:
karass, Nie wciskaj mi że mam problemy z pamięcią. Poza tym nawet Szymek potwierdził.
mateusz123 - 18-07-2011, 05:28
Temat postu:
Ale umówmy się, nie ma żadnej możliwości żeby konduktor IC jechał ze Śląska nad Morze. To jest po prostu niemożliwe i dość łatwe do sprawdzenia. Także zostaje tylko opcja, że jest to konduktor Warsu.
bert - 18-07-2011, 21:53
Temat postu:
Wyslij skan biletu to może ktoś ci uwierzy ,a tak to kolejna bajka a moze bylo za duzo ...
sheva17 - 20-07-2011, 20:56
Temat postu:
W opisywanej sytuacji skarga jest jak najbardziej uzasadniona jeśli to rzeczywiście tak wyglądało. Co do możliwości zaistnienia takiej sytuacji mam duże wątpliwości. Może toaletę dość długo okupowałaś, może nie byłaś tam sama. Może to Was zdziwi, ale kiedyś w Pobrzeżu para młodych ludzi blokowała ją przez pół godziny, no cóż ile było domysłów...Ale jakoś w opisaną sytuację nie chce mi się wierzyć.
alf1923 - 25-07-2011, 00:52
Temat postu:
Cytat:
onduktor władował się w sam środek załatwiania potrzeby, krzycząc, że palę papierosa! Sytuacja była bardzo krępująca i żenująca, tym bardziej, że po żadnych papierosach ani śladu, a ja siedzę, za przeproszeniem, z gołym tyłkiem


Jeśli to prawda, że wszedł do WC i jeszcze miał dziwne pretensje, to rzeczywiście dziwni ludzie żyją i pracują w tym kraju. Takie rzeczy robi się dyskretnie, tak aby (tym bardziej kobiecej prywatności), nie narazić na szwank. Nie dziwię się, że się zdenerwowałaś.

poza tematem.
A wielkim przeciwnikom palenia w miejscach publicznych pokażmy środkowy palec ;*
Arth72 - 25-07-2011, 10:34
Temat postu:
Witam - to mój pierwszy post i od razu ostry. Smile

Cytat:
A wielkim przeciwnikom palenia w miejscach publicznych pokażmy środkowy palec ;*

Na szczęście skutecznie na takich "kulejarzy" (nie mylić z kolejarzami) jak ty doskonale działa mandat od SOK-u.Smile

Żeby było jasne - ja jestem tolerancyjny, ale nie cierpię, jak przy ławce na peronie albo w wąskim przejściu (jakby nie mógł przejść dalej) ktoś pali i jeszcze gada, że mu jako kolejarzowi wolno.
xenocide - 12-08-2011, 16:23
Temat postu: mandat od SOK-u dla palacza
Chciałbym coś takiego zobaczyć. Na dworcu w Opolu owszem są często sokiści. Tylko że albo jedzą kebaba u dyżurnego ruchu, albo opierają się o barierkę i gapią w ścianę (!) mając peron pełen ludzi (w tym palących) za plecami. Już nie raz zastanawiałem się nad zwróceniem im uwagi, żeby łaskawie zaczęli wykonywać swoją robotę, ale nie mam pewności czy nie obróci się to przeciwko mnie. Jakieś rady?
twardypt91 - 12-08-2011, 16:38
Temat postu:
Dyktafon w kieszeni,
l'osservatore - 30-08-2011, 13:55
Temat postu:
@ twardypt91

wystarczy zwykły telefon komórkowy nagrywający video z dźwiękiem, a to już ma każdy współczesny model

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group