Cytat: |
Pociąg opóźniony, bo maszynista nie zna trasy |
Cytat: |
Cytat:
Pociąg opóźniony, bo maszynista nie zna trasy Życie przerosło kabaret... |
pospieszny napisał/a: |
to zarządca winien zabezpieczyć pilota do obsługi poc. które z racji zmienionego przez niego rozkładu jazdy kiedy poc. stałego kursowania skierował drogą okrężną |
DarekP napisał/a: |
Ja oceniam to jako słabe zarządzanie po stronie PKP IC. |
Geralt z Rivii napisał/a: |
jak zwykle ucierpiał tylko Bogu ducha winny pasażer, bo jego podróż bardzo się wydłużyła. |
pawelu napisał/a: |
Po trzecie: inaczej byś śpiewał gdyby to Ciebie spotkała taka historia, że w nocy wysiadasz na obcym dworcu i nie wiesz co masz ze sobą zrobić. |
sebek napisał/a: |
Miałem podobną przygodę w IC Neptun. Jazda inną trasą z Gdańska do Tczewa, przez rafinerię gdańską ze zmianą kierunku pod rafinerią. W sumie manewry i wolna jazda, spowodowały 3h opóżnienie w Warszawie, przyjazd zamiast o godz. 22, nastapił o 1 w nocy. |
pawelu napisał/a: |
pod warunkiem ze mam przy sobie laptopa. |
oporny301 napisał/a: |
ale co za problem "wynająć" pilota, np. z Cargo? A zapomniałem. Trzeba by zapłacić. A może zabrakło wyobraźni albo wiedzy? |
Beatrycze napisał/a: |
Portal wpolityce.pl opublikował list czytelnika, w którym podróżny opisuje swoje przykre doświadczenia z podróży pociągiem z Warszawy do Gdyni. Pan Andrzej opisał swoją podróż na Półwysep Helski: Witam serdecznie! (...) Na dworcu w Gdyni nocować się nie da, bo jest zamknięty, w remoncie (zastępuje go Dworzec SKM). |
sebek napisał/a: |
Niestety, przyjazd do Warszawy o godz.1 był dla wielu pasażerów, noclegiem na Centralnym, ale takie sytuacje zdarzają. Czasem, jak wtedy, zastanawiałem, czy nie lepiej zaczekać na naprawę trakcji, niż kombinować z jazdą, trasą nieco dziwną, egzotyczną, a biedni konduktorzy, jeszcze z maszynistą, musieli zmieniać lokomotywę. Z jednej strony poznanie okolic rafineri, z drugiej wiele chaosu i zamieszania. Wówczas też, zupełnie szwankowała informacja, gdzie jedziemy, o której będziemy w Warszawie. Czasem trasy objazdowe, to coś gorszego niż czekanie na udrożnienie właściwego toru. |
pawelu napisał/a: |
Po drugie, reprezentujesz typowe myślenie kolejowego betonu: wszyscy winni tylko nie my. Właśnie przez taki stosunek przedstawicieli kolei do podróżnych ludzie tak gremialnie się odsunęli od kolei. Trudno wymagać, żeby podróżny którego spotkała taka sytuacja skakał do góry z radości i najlepiej na ręcę prezesa pochwały wysyłał. |