Cytat: |
cześć tego sprzętu może nie spełniac nawet elementarnych norm wymaganych dla urządzeń instalowanych na pojazdach kolejowych. |
Jarul napisał/a: |
Nie ma się co specjalnie podniecać, ale faktem jest, że współczesna, "nieodpowiedzialna" elektronika to szajs |
Jarul napisał/a: |
Z drugiej strony, "odpowiedzialne" działy mają być zwolnione z tego, m.in. lotnictwo i kolejnictwo. |
Jarul napisał/a: |
I ta odpowiedzialna elektronika wydaje mi się w miarę dobra, są te certyfikaty itd. |
Borys_q napisał/a: |
Jeśli o tabor chodzi na szczęście jak na razie w częściach bezpośrednio odpowiedzialnych za bezpieczeństwo (hamulec) elektroniki się nie stosuje. |
Cytat: |
A certyfikaty? Przecież cały pojazd kolejowy dostaje dopuszczenie na daną sieć kolejową, więc jest sprawdzony. |
Cytat: |
Przy ilości elektroniki instalowanej w pociagach, konkurencji firm ją produkujących, powstaje zagrożenie, że w ferworze zbijania kasy, cześć tego sprzętu może nie spełniac nawet elementarnych norm wymaganych dla urządzeń instalowanych na pojazdach kolejowych.
Jak myslicie, jak z tym walczyć ? Czy UTK jest w stanie "ogarnąć" temat czy trzeba im pomagać ? Czy UTK ma w ogóle możliwości kontrolowanie czy ktoś im szajsu nie zakłada ? Czy UTK ma narzedzia i możliwości zdjęcia z pojazdu elektronki nie spełnijącej norm kolejowych ? Czy UTK ma możliwość nałożenia kary na dostawcę szajsu ? |
Marshall napisał/a: |
Istnieje przecież wiele stanowisk odbiorców technicznych itp . Mamy Departament Bezpieczeństwa Kolejowego oraz certyfikaty bezpieczeństwa i szereg procedur oraz innych czynności dzięki którym sprzęt zagrażający bezpieczeństwu nie przejdzie pomyślnie procesu i nie wyjedzie na tory. |
nois napisał/a: |
Przy ilości elektroniki instalowanej w pociagach, konkurencji firm ją produkujących, powstaje zagrożenie, że w ferworze zbijania kasy, cześć tego sprzętu może nie spełniac nawet elementarnych norm wymaganych dla urządzeń instalowanych na pojazdach kolejowych.
Jak myslicie, jak z tym walczyć ? Czy UTK jest w stanie "ogarnąć" temat czy trzeba im pomagać ? Czy UTK ma w ogóle możliwości kontrolowanie czy ktoś im szajsu nie zakłada ? Czy UTK ma narzedzia i możliwości zdjęcia z pojazdu elektronki nie spełnijącej norm kolejowych ? Czy UTK ma możliwość nałożenia kary na dostawcę szajsu ? |
Księgarz napisał/a: |
Odpowiedzialność zależy od tego co jest w dokumentach. Jeśli właściciel pojazdu nie napisał w specyfikacji do umowy wymagania spełnienia przez urządzenie danych norm, wina leży po jego stronie i on ponosi odpowiedzialność za wypadek.
Jeśli jednak było takie wymaganie i producent zadeklarował jego spełnienie lecz w praktyce zastosował urządzenie nie spełniające norm, to jest ewidentna wina producenta. Po takim.wypadku jako właściciel pojazdu zgłosił bym wniosek do jednostki, która wydała producentowi certyfikat, o naruszenie spełniania jego warunków. Producenta obciążył kosztami odszkodowania za spowodowanie wypadku. Wyniki badań, o których piszesz byłyby dowodem w sprawie. Tyle mojej wiedzy teoretycznej w takiej sprawie. . |