Nebbud napisał/a: |
Wada wzroku, nawet najmniejsza nie jest dopuszczalna. |
buballo napisał/a: |
Oni zaczynali pracę dużo, dużo wcześniej zanim jeszcze weszły jakiekolwiek obostrzenia MI dotyczące tego zawodu w postaci różnych rozporządzeń. |
Cytat: |
Chcę zostać konduktorem w PKP IC |
Lady Makbet napisał/a: | ||
Nie masz większych życiowych ambicji? |
Lady Makbet napisał/a: |
buballo, nic. Wszak żadna praca nie hańbi. Sama byłam konduktorką. Jednak uważam, że młody człowiek powinien mieć większe ambicje. Jeśli szczytem marzeń i ambicji zawodowych jest "kanarzenie" w pociągach to takiemu człowiekowi mogę tylko współczuć. |
michal24111 napisał/a: |
Przede wszystkim to jest stanowisko dla bogatych, bo trzeba być z kasą przygotowanym. Ubogi człowiek raczej nie ma szans się tam dostać (mam na myśli ewentualne niezaliczenie kursu, co skutkowałoby nieszczęściem). Skąd taki ktoś zdobędzie kasę na pokrycie kosztów? |
michal24111 napisał/a: |
buballo, ja nie zakładam, że każdy, potencjalny rekrut miałby oblać egzamin na konduktora. Jeśli ktoś zdał, to bardzo dobrze, aczkolwiek uważam, że słusznie tutaj poruszyłem kwestię finansowego ryzyka. |
michal24111 napisał/a: |
...ja w zeszłym roku byłem na tym całym naborze w Gdyni Grabówku i rzeczywiście z początku, z goryczą przyjąłem od nich odpowiedź negatywną. Dziś mogę powiedzieć, że (przepraszam za nie przyjemne sformułowanie) trzeba to zlać zimnym moczem, ponieważ mam obecnie lepszą pracę - co prawda ciężką, ale bez ryzyka, bez zobowiązań, bez stresu. Dlatego piszę tak, by ktoś, kto myśli nad koncepcją dostania się na konduktora, zastanowił się dokładnie czy warto, to po primo, |
michal24111 napisał/a: |
...a po secundo po moim nieprzyjemnym doświadczeniu z konduktorami na TLK "POJEZIERZE", mogę tylko cieszyć się, że nie przystało mi współpracować z takimi ludźmi. Takie jest moje zdanie. |
michal24111 napisał/a: |
Odnośnie Twojego powyższego postu, dostrzegłem pewien zarzut malkontenctwa, dziecinady, niedojrzałości. Dementuję to i zaprzeczam. Aha, i tak, żeby być ścisłym - chodzi o sytuację w pociągu TLK "POJEZIERZE". Tych "czarnych owiec" w tej sytuacji, to nie była jedna osoba, a dwie. |
Lady Makbet napisał/a: | ||
Nie masz większych życiowych ambicji? |
Lady Makbet napisał/a: |
buballo, nic. Wszak żadna praca nie hańbi. Sama byłam konduktorką. Jednak uważam, że młody człowiek powinien mieć większe ambicje. Jeśli szczytem marzeń i ambicji zawodowych jest "kanarzenie" w pociągach to takiemu człowiekowi mogę tylko współczuć. Trzeba się rozwijać zawodowo i intelektualnie przez całe życie, a na kolei nie ma na to żadnych szans, co z pewnością potwierdzi każdy były kolejarz, który zmienił pracę na inną. |