Modus90 napisał/a: |
Ciekawe jakby wtedy jeździły pociągi do Szklarskiej Poręby... |
bystrzak2000 napisał/a: | ||
Normalnie, czyli pociąg do Janowic Wielkich, dalej autobus do Wojanowa i dalej znów pociąg. Tak byłoby najprościej i najszybciej. Dla pociągów kończących bieg w Jeleniej Górze najlepiej zorganizować KKZ od razu do stacji docelowej. |
Cytat: |
Pociągi IC:
* Pendolino skrócić do Wrocławia; |
Cytat: |
* Darty puścić przez Węgliniec;
* składy wagonowe skrócić do Wałbrzycha. |
empek napisał/a: |
Po pierwsze - to byłaby zmiana na jakieś 6 tygodni, prawdopodobnie w okresie posezonowym, więc do przeżycia. |
empek napisał/a: |
Po trzecie - Wałbrzych jest istotnym generatorem frekwencji. Jeśli pozbawimy go wszystkich połączeń (w tym dalekobieżnych), oddelegowując je przez Węgliniec, stracimy dosyć istotne zaplecze pasażerskie. |
Cytat: |
Jeszcze jeden plus takiej zmiany to JG uzyska bezpośrednie połączenie z Legnicą a Legnica z JG a może i ze Szklarską Porębą |
Ralny napisał/a: |
pociąg IC i dalej KKZ - takie połączenie zostanie olane przez turystów. Ludzi przyciągają połączenia bezpośrednie, a nie jakieś uciążliwe kombinacje, dlatego słuszne byłoby wytrasowanie niektórych pociągów IC przez Węgliniec. Ja w Karkonosze koleją nie pojadę jeśli nie będzie z Wrocławia bezpośredniego pociągu do Szklarskiej Poręby. Ludzie z plecakami nie będą się wycierać po ciasnych i zatłoczonych busach. Oleją Jelenią Górę i Karkonosze i pojadą w inne góry, których w Polsce nie brakuje. |
kaja805 napisał/a: |
W kwestii pociągów do Wrocka przez Lubań to z obecnego rozkładu wynika, że jest około 40 min. różnicy między trasą JG przez Wałbrzych a JG przez Lubań. |
Noema napisał/a: |
Za to zyskamy o wiele większe zaplecza pasażerskie w postaci Legnicy i Bolesławca. Oba miasta generują większy ruch pasażerski niż Wałbrzych i Jelenia Góra (dane UTK). Do tego jeszcze Lubań i węzłowy Węgliniec. |
Noema napisał/a: |
Oczywiście nie da się wszystkich pociągów IC do Jeleniej Góry przetrasować przez Legnicę i Bolesławiec, ze względu na ograniczoną przepustowość jednotorowej linii Węgliniec - Lubań - Jelenia Góra. Ale myślę, że z Dartami nie byłoby problemu (reszta do Wałbrzycha). Z punktu widzenia pasażera, szczególnie turysty, lepsza jest nieco dłuższa jazda bez przesiadki, niż z uciążliwą przesiadką na autobus. |
Noema napisał/a: |
No bo jak sobie wyobrażasz KKZ wykonaniu PKP IC? Pociągiem do Wałbrzycha, czy nawet Marciszowa, a dalej do Szklarskiej Poręby autobusem? Absurd! |
Noema napisał/a: |
Dlatego minimum trzy pary pociągów relacji Wrocław - Szklarska Poręba powinny w tym czasie jeździć przez Węgliniec, żeby turyści mogli spokojnie pojechać w góry i spokojnie z nich wrócić. |
bystrzak2000 napisał/a: |
Na prawdę pojedziesz pociągiem z Wrocławia do Szklarskiej, który będzie jechał ponad 4 godziny w jedną stronę? IC Karkonosze oraz IC Nałkowska pokonują trasę Wrocław - Jelenia Góra przez Legnicę w czasie ponad 3 godzin, co do Szklarskiej daje czas ponad 4 godzin. |
bystrzak2000 napisał/a: |
Jeśli chodzi o pociągi PKP IC do Szklarskiej (są dwa sezonowe trasa przez Wałbrzych), to można się już zastanowić i PKP IC na pewno to zrobi. Muszą sobie policzyć na ile opłaca się omijać Wałbrzych i znacząco wydłużać czas przejazdu do Jeleniej Góry. |
Pirat napisał/a: |
jednodniowe wypady z Wrocławia w Karkonosze nie kalkulują się, bo pół dnia spędza się w pociągu |
Pirat napisał/a: |
Przy wyjeździe na weekend godzina więcej w pociągu nie robi mi różnicy. |
bystrzak2000 napisał/a: |
Dla pasażerów z Legnicy, czy Bolesławca na pewno bezpośredni pociąg do Szklarskiej będzie świetnym rozwiązaniem, ale Wrocław traci i to mocno. |
empek napisał/a: |
Przypominam, że już teraz istnieje takie połączenie. Pociąg IC "Karkonosze" na odcinku: Szklarska Poręba - Wrocław kursuje przez Jelenią Górę, Lubań, Węgliniec i Legnicę. Szału frekwencyjnego nie ma, ale to nie powinno zadziwiać. |
empek napisał/a: |
Po pierwsze - to byłaby zmiana na jakieś 6 tygodni, prawdopodobnie w okresie posezonowym, więc do przeżycia. |
Cytat: |
Jelenia Góra nie była, nie jest i nie będzie "pępkiem" kolejowego świata. |
Beatrycze napisał/a: |
Ktoś powie, że jest przecież IC "Karkonosze". No jest, ale co z tego. Bilety są drogie! Wyjazd dla dwóch osób to koszt ok. 150 zł w obie strony, czyli ponad dwukrotnie drożej niż KD. |
Bonifas napisał/a: |
Co to za poziom rozmowy Panie Paszczak, nikt tak nie twierdzi. Mnie osobiście dziwi nagonka na Jelenią Górę i Wałbrzych i nieustanne wypominanie mieszkańcom tych miast że mają pociągów tyle ile mają. Jest XXI wiek i należy trzymać jakieś standardy a jeśli mamy równać to równajmy w górę a nie w dół. Odnoszę wrażenie- że niektórym zamiast zależeć żeby rozbudować ofertę do innych miast (dziękować majestatowi IC do Legnicy od grudnia wróci względna normalność) bardziej zależy na upie***niu oferty na linii 274. Bo oto zła i wredna Jelenia Góra zabrała wszystkim wszystkie pociągi dalekobieżne i regionalne. NONSENS! Ale nie o tym temat, chociaż czytając komentarze do tego się sprowadza. |
Cytat: |
Prawda jest taka, że to jeleniogórsko-lwóweckie mikolstwo od wielu lat uskutecznia ustawiczny hejt na linię zgorzelecką, którą najchętniej by zaorali. I bredzi, że linia jeleniogórska jest najważniejsza. |