INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Napięta sytuacja w PR Katowice

Wojtek - 20-06-2011, 10:46
Temat postu: Napięta sytuacja w PR Katowice
„Posunięcia prezes PR zakrawają na sabotaż”

- Zarząd Przewozów Regionalnych żyje w nierealnym świecie. Do PR powinny wkroczyć odpowiednie służby. Działania prezes Małgorzaty Kuczewskiej-Łaski są zaplanowanym działaniem na niekorzyść spółki, nakierowanym na całkowite zdezorganizowanie systemu przewozów na Śląsku. Posunięcia szefowej PR zakrawają po prostu na sabotaż – alarmuje w emocjonalnym tonie jeden z pracowników PR Katowice.

Prosi o zachowanie anonimowości, by jak zaznacza „nie zaszkodzić sobie i swoim kolegom”. Jak stwierdza, atmosfera wśród załogi Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach jest fatalna. Coraz trudniej wykonywać założony rozkład jazdy. Przyczyną jest głównie brak maszynistów. W ubiegły poniedziałek odwołano 62 pociągi w regionie, m.in. na trasie Tychy Miasto – Katowice – Sosnowiec Główny (Szybka Kolej Regionalna). W czwartek i piątek (16 i 17 czerwca) na linii Katowice – Oświęcim oraz linii Oświęcim – Czechowice-Dziedzice- Zebrzydowice i Zebrzydowice - Cieszyn wprowadzono zastępczą komunikację autobusową.

- Przyczyną ciągłych odwołań pociągów jest permanentny brak maszynistów. Przynoszą L4, biorą urlopy na żądanie, by zamanifestować swoją determinację. Ci ludzi mają w większości około 50 lat. W tym roku na emerytury odejdzie prawie 100 maszynistów. Od trzech lat nie było podwyżek płac. Podstawowa pensja maszynisty waha się od 1400 do 1700 zł, bez dodatków i nadgodzin. To tyle co nic. Robiąc nadgodziny, można wyciągnąć nawet około 4 tysięcy złotych, ale praca jest naprawdę ciężka. Wszystkie związki są w sporze zbiorowym o podwyżki. Prezes Kuczewska-Łaska daje nam jednak tylko 100 zł od grudnia 2012. Robi sobie tym samym z nas po prostu żarty. To droga do zniszczenia Przewozów Regionalnych, a już na pewno do zniszczenia PR Katowice – mówi pracownik Przewozów Regionalnych.

- Nowy dyrektor kompletnie nie radzi sobie z sytuacją w naszym zakładzie. By odwołać zastępczą komunikację autobusową na niektórych liniach obsługiwanych przez czechowickich maszynistów, Chwała [Roman Chwała, zastąpił na stanowisku dyrektora ŚZPR w Katowicach Przemysława Gardonia, odwołanego przez zarząd PR na początku maja br. – przyp.red.] dał dyspensę na zwiększenie nadgodzin, oczywiście „tylko na gębę”. To jest niezgodne z przepisami i grozi niebezpieczeństwem dla podróżnych. On wykonuje ślepo polecenia Solidarności, które polegają na wsadzaniu od nowa na administracyjne stołki swoich ludzi, odsuniętych przez Gardonia za brak kompetencji. Zakład się sypie, a tymczasem zwiększana jest bez opamiętania liczba osób w administracji – oburza się kolejarz.

- Kuczewska-Łaska albo tego wszystkiego nie widzi albo nie chce widzieć, albo też Matera ma na nią jakieś „kwity”. Obecna sytuacja w zakładzie to już nie farsa, lecz tragikomedia. Posunięcia prezes Kuczewskiej-Łaski zakrawają na sabotaż i wygląda na to, że Gardoń musiał odejść tylko dlatego, że na PR Katowice został wydany wyrok i ten zakład zostanie po prostu celowo doprowadzony do upadku. Gardoń tylko w tym by przeszkadzał, bo chciał to jakoś zreformować – zaznacza.

- Zarząd Przewozów Regionalnych żyje w nierealnym świecie. Do PR powinny wkroczyć odpowiednie służby. Działania prezes Małgorzaty Kuczewskiej-Łaski są zaplanowanym działaniem na niekorzyść spółki, nakierowanym na całkowite zdezorganizowanie systemu przewozów na Śląsku. W zakładzie ludzie łażą jak muchy w smole, albo żadnych decyzji się nie podejmuje, albo gdy one zapadną, to są ze sobą sprzeczne. Wszyscy czekają w tym momencie na koniec firmy. To smutne – podsumowuje pracownik ŚZPR.

źródło: Rynek Kolejowy
montana - 21-06-2011, 19:35
Temat postu:
to co się teraz dzieje w PR Katowice naprawdę jest nie do opisania i nie mieści się w normalnej ludzkiej głowie. dlaczego nikt w spółce tego nie widzi i nie zrobi z tym porządku? wszystkie słowa w powyższym wywiadzie odnośnie poczynań nowego dyrektora są szczerą prawdą, a obecna sytuacja w zakładzie to już naprawdę nie farsa, a tragikomedia! tak dalej być nie może! za kilka dni wybuchnie nowe bum mianowicie zwolnienia grupowe i wtedy dopiero się zacznie, mam nadzieje, że ludzie wyznaczeni do zwolnień przyjdą po rozum do głowy i nie pozostawią nowemu dyrektorowi żadnych złudzeń tylko w końcu zaczną się sprawy sądowe, jedna za drugą, jedna za drugą i niech Pani Prezes zobaczy jaki spokój i ugodę wdrożyła w śląskim zakładzie obsadzając na stanowisku dyrektora niekompetentną osobę. Mam nadzieję, że jeszcze tego doczekam i sprawiedliwość w końcu zawita do PR Katowice. Oby!
Rademenes - 21-06-2011, 22:59
Temat postu:
Szczerze watpie w to by wrocila normalnosc w Katowicach:(Widocznie to ma upasc i tyle.Tak wiec robi sie wszystko by zaklad upadl.
Maks - 22-06-2011, 12:24
Temat postu:
O kompetencjach dyrektora najlepiej świadczy fakt, kim obsadził sekcję napraw i utrzymania taboru w Katowicach.... Śmiech
Anonymous - 27-06-2011, 16:26
Temat postu:
Maks, chodzi Ci o naczelników?Dotarło do mnie że pierwszym został jakiś młody solidaruszek z dobrymi genami.Toć rzeczywiście dyrektor musi mieć poczucie humoru ponieważ kompetencje naczelnikostwa to podobno jeden wielki śmiech:))Popytam jeszcze wśród znajomych z ŚZPR o szczegóły.
Pimp_my_EN71 - 29-06-2011, 10:21
Temat postu:
Napięta sytuacja to nie jest w PR Katowice tylko raczej w portfelach administracji oraz z obsadzeniem na różnych stawnowiskach swoich czlonkow rodziny lub kolegów... :-P

Powodzenia życze niech posadzą jeszcze na stanowisku naczelnika jeszcze kogoś z niepełnym podstawowym wykształceniem, państwo w państwie, tego nikt już chyba nie ruszy nawet buldożery, no chyba że fala emigrantów ze świata islamskiego
montana - 30-06-2011, 15:29
Temat postu:
to co się dzieje tera w PR Katowice przechodzi ludzkie pojęcie, takiej samowoli nie przypominają sobie chyba nawet najstarsi górale, dyrektor robi co chce, bądź raczej robi co mu każą, nie liczy się z nikim i z niczym , wszystko nadaje się tylko i wyłącznie do gazety i mediów tv no i oczywiście do PIP, jak długo jeszcze ta męka? z S każdy robi co chce i czuje się bezkarny, bo wie że dyrektor jest z tego samego ugrupowania i nic mu nie zrobi!!!!
Arek - 01-07-2011, 09:05
Temat postu:
NAJKRÓTSZY DIALOG SPOŁECZNY NOWOCZESNEJ EUROPY

Związek Zawodowy Kolejarzy Śląskich mając na celu wyjaśnienie dochodzących do nas negatywnych informacji na temat traktowania członków ZZK Śląskich, posiadającego znamiona nierównego traktowania, postanowił spotkać się z obecnie pełniącym funkcję dyrektora Zakładu, Panem Romanem Chwałą. Spotkanie zostało umówione przez sekretariat na dzień 20 czerwca o godzinie 14:30. Jako powód podano konieczność poruszenia spraw ważnych i trudnych dla obu stron. Celem naszym było nawiązanie współpracy, która pozwoliłaby poprawić istniejącą, napiętą atmosferę, panującą wśród pracowników Zakładu po zmianie dyrektora. Chcieliśmy również omówić rolę związków zawodowych w poprawie trudnej sytuacji Zakładu. Wszystko po to, by wykazać dobra wolę kierownictwa ZZK Śląskich. Zależało nam na spotkaniu w cztery oczy i nie zostaliśmy powiadomieni o braku zgody na taką formę spotkania. Anonsowani zostali Jan Lalik, Lidia Ziaja i Henryk Skwierczyński. Kol. Henryk Skwierczyński zrezygnował ze spotkania z powodu ważnych przyczyn osobistych więc do Dyrektora udali się: Przewodniczący ZG ZZK Śląskich Jan Lalik i Przewodnicząca ZZK Śląskich przy PR Katowice Lidia Ziaja. O umówionej godzinie weszliśmy do gabinetu, razem z nami weszła Naczelnik Działu Pracowniczego oraz Zastępca Dyrektora d/s Handlowych. Przewodnicząca Ziaja zapytała Dyrektora, w jakim charakterze znalazły się tam obie panie. Dyrektor odpowiedział, że reprezentują pracodawcę. Ponieważ byliśmy mocno zdziwieni zaistniałą sytuacją, usłyszeliśmy od Dyrektora, że chcieliśmy rozmawiać o ważnych sprawach więc poprosił swoich pracowników na wypadek, gdyby potrzebna była dokładna informacja na jakiś temat. Przewodnicząca Ziaja stwierdziła, że nie mamy żadnych pytań do innych osób prócz Pana Dyrektora i nie jest konieczna przy rozmowie obecność innych niż on osób. Nie mieliśmy zamiaru sprawdzania wiadomości Dyrektora w temacie działalności Zakładu i merytorycznych kompetencji w jego prowadzeniu, a jedynie (między innymi) omówić kwestie równego traktowania członków ZZK Śląskich wiec Pan Dyrektor nie musiał podpierać się fachowcami. Pan Dyrektor Chwała był zaskoczony nasza postawą i twierdził, że obecność obu pań w niczym nie będzie przeszkadzać. Przewodniczący Lalik wyjaśnił, że przyszedł porozmawiać z Dyrektorem, ponieważ chciał nawiązać dobre stosunki oraz współpracę i ma nadzieję, iż Pan Dyrektor, jako były związkowiec, rozumie rolę związków zawodowych w zakładzie pracy. Nadmienił, że z poprzednim dyrektorem nie miał kontaktów. Przewodniczący Lalik zapytał Dyrektora, czy ten, pełniąc funkcję przewodniczącego zakładowej organizacji związkowej, rozmawiał z dyrektorem obecności podległych mu pracowników. Dyrektor Chwała nie przyjmował argumentów Przewodniczącego. Przewodnicząca Ziaja zapytała, czy Dyrektor z kierownictwem wszystkich organizacji związkowych w Zakładzie spotyka się w obecności pracowników, na co Dyrektor odpowiedział, że owszem, jeżeli sytuacja tego wymaga. Z naszych informacji wynika jednak, że w przypadku przynajmniej jednej z organizacji działających na terenie Śląskiego PR, Dyrektor takich metod nigdy nie stosował i nie stosuje. Czyżbyśmy byli dla Pana dyrektora Romana Chwały jakimś zagrożeniem? Przewodniczący Lalik stwierdził, iż pierwszy raz w jego związkowej pracy spotkał się z takim postępowaniem i zakomunikował, że jeżeli Pan Dyrektor chce usłyszeć uwagi, z którymi przyszliśmy do niego przy świadkach, będzie miał taką okazję na planowanym spotkaniu WKDS. Przewodnicząca Ziaja dodała, że jeżeli Pan Dyrektor miał zamiar spotkać się z przedstawicielami ZZK Śląskich przy świadkach, powinien zainteresowanych o tym powiadomić wcześniej, co obu stronom zaoszczędziłoby cennego czasu. Sytuacja stała się dość nieprzyjemna i dla strony społecznej i dla obecnych pracowników Zakładu. W związku z brakiem możliwości przeprowadzenia z Dyrektorem konstruktywnej rozmowy, przedstawiciele ZZK Śląskich opuścili gabinet dyrektora. Notatkę tę sporządzono w celu opisania przebiegu, trwającego pięć minut spotkania, ponieważ Zarząd Główny ZZK Śląskich otrzymał pocztą elektroniczną protokół z opisywanego spotkania. Protokół ten nie oddaje ani klimatu spotkania ani też nie jest kompletnym odzwierciedleniem przebiegu rozmów.

Należy zadać pytanie następującej treści:

– Dlaczego Dyrektor Chwała prezentuje brak zaufania do kierownictwa ZZK Śląskich, którego członkowie stanowi ponad ¼ załogi Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych?

Czyżby Dyrektor Chwała uważał, że nie zależy nam na przyszłości Zakładu i jego załogi?

Jan Lalik – Przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Kolejarzy Śl.

źródło: ZZKŚ
Rademenes - 01-07-2011, 09:22
Temat postu:
Pan Dyrektor Chwała przeszedł do PR z PKP PLK i to ze stanowiska związkowca. Nie wróżę źle , ale to nic dobrego nie będzie. Jeżeli Pan Dyrektor Gardoń przestraszył się Dyrektora z Opola( w sprawie skargi na znajomość matematyki przez Rewizorów z Opola) to obecny Dyrektor tym bardziej będzie strachliwy. Źle to wróży PR Katowice. Oj źle:(
szofer - 01-07-2011, 19:07
Temat postu:
montana

Myślę, że trzeba mu przywalić w mordę to się opamięta z kim ma do czynienia.
Albo załoga, albo związkowe darmozjady, niech wybiera. Śmiech
montana - 07-07-2011, 17:42
Temat postu:
dzisiaj dyrektor znów przeszedł sam siebie, horror!!! tylko wyjaśnienia i kary, kary i wyjaśnienia! jak długo jeszcze?
Modliszka - 07-07-2011, 19:58
Temat postu:
montana, do usranej śmierci, jak to mówią. Po fizycznej likwidacji ŚZPR, do czego Chwała został oddelegowany, skończą się wasze problemy w pracy.

Tak swoją drogą, wasz nowy dyrektor jest etatowym pracownikiem PKP PLK, na bezterminowym urlopie bezpłatnym. Po upadku ŚZPR ma dokąd wrócić. A wy zostaniecie na lodzie, bo nie wszyscy załapią się do KŚ.
Pimp_my_EN71 - 08-07-2011, 17:51
Temat postu:
ŚZPR wlasnie o to chodzi by wywalic ludzi ba bruk ludzi ktorzy chca pracowac z pasja w zawodzie przez siebie wymarzonym, KŚ już niby zakonczyly nabor ludzi ktorzy chcieliby pracowac z pasja w zawodzie konduktora i rozwijac sie w tym zawodzie maja gdzies, najlepiej zatrudnic swoich z rodziny ktorzy beda mieli wszystko gdzies, a bezpieczenstwo podroznych nie bedzie takie wazne bo i tak pracownicy Ci beda mieli plecy w postaci rodziny na wysokich stanowiskach ktora zawsze ich osloni, o to wlasnie cala polska kolej, cos mi sie zdaje ze lepiej i bezpieczniej bedzie sie teraz podrozowac albo stopem albo autobusami ktore sa tansze i to o wiele niz kolej

polecam www.polskibus.com np polaczenia Katowice - Krakow 10 zl a nie tak jak w PR 18 zl to kradziez w bialy dzien to co jest na kolei... niech to wszystko upadnie jak najszybciej tylko tego mozna zyczyc PKP...

[ Dodano: 11-07-2011, 16:43 ]
A tak poza tym to od zawsze wiadomo ze na tej planecie są ludzie i ludzie (małpy) ta druga grupa zazwyczaj trzyma wladze i chce tylko jak najlepiej dla siebie dla nikogo innego no moze dla swoich "kolegow" ktorzy im wejda w odbyt. Tak wlasnie wyglada polska cala dzis jak nie swiat, rzygac mi sie na to wszystko chce.
barbarossa - 13-07-2011, 16:04
Temat postu:
czy słyszeliście już nowinę? podobno dni nowego dyrektora są już policzone i wylot!
szofer - 20-07-2011, 14:09
Temat postu:
Firmą powinien zarządzać specjalista znający się na rzeczy, anie jakiś przybłęda od semaforków.
Obecnie przypomina mi to lata 70-te, gdy stanowiska kierownicze obejmowali ludzie "wykształceni" np. geodeta został naczelnikiem lokomotywowni itp. Laughing
egon - 20-07-2011, 20:09
Temat postu: Nowa afera w PR Katowice
W dniu dzisiejszym policja zablokowała i zaplombowała biuro pani Lidii Ziaja ,przewodniczącej Zarządu Międzyzakładowego Związku kolejarzy śląskich.Prawdopodobnie jest to zemsta "S ki" za degradację na niższe stanowiska swoich koleżków w ubiegłym roku.Wszyscy wiedzą że w ich miejsce posadzono na stołeczki ludzi pani Ziaji.Karuzela zmian na stanowiskach kierowniczych zakładu zaczyna się mocno rozpędzać,już słychać że mają powrócić w łaski starzy wyjadacze odsunięci przez dyrektora Gardonia.
Anonymous - 20-07-2011, 22:15
Temat postu:
barbarossa napisał/a:
czy słyszeliście już nowinę? podobno dni nowego dyrektora są już policzone i wylot!


Dziwna sprawa, na forum rejestruje się nowy użytkownik i już takimi rewelacjami sypie...

egon napisał/a:
W dniu dzisiejszym policja zablokowała i zaplombowała biuro pani Lidii Ziaja


A jaki był powód tego?
Merlin - 20-07-2011, 22:50
Temat postu:
Biuro pani Ziaji zaplombowano na polecenie dyrektora a nie policja. S nie może jej zamknąć ust, to stosują różne metody rodem z PRLu.
Modliszka - 20-07-2011, 22:53
Temat postu:
Widzę, że oszołomy z kolejarskiej "Solidarności" z Materą i Chwałą na czele stosują esbeckie metody, czyli takie z jakimi ich starsi koledzy walczyli w czasach PRL-u. Historia zatacza koło.
Merlin - 20-07-2011, 22:59
Temat postu:
Chwała to marionetka Matery, nie zajmuje się niczym więcej niż wykonywaniem poleceń Matery zapisanych w notesie. Matera to *** i powinien się *** dla dobra jego kolegów z S.

Z powodów czysto regulaminowych musiałem edytować ten post. To co napisałeś było publicznym pomówieniem, za które Matera mógłby Cię podać do sądu.
@mk1992.

Modliszka - 20-07-2011, 23:01
Temat postu:
Merlin, radzę zważać na słowa. Piękny Tomasz i jego przydupasy donoszą policji na nasze forum. Czyli robią to, czym ich starsi koledzy z "S" w czasach PRL-u najbardziej gardzili.
Merlin - 20-07-2011, 23:06
Temat postu:
Nie tylko na policję i nie tylko na nasze forum.
ludwik - 22-07-2011, 18:05
Temat postu:
nie tylko w latach 70 tych jeszcze dziś zatrudniają katachetów muzyków i temu podobnych solidaruchów
Paszczak - 26-07-2011, 08:43
Temat postu:
147 pracowników Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych z dniem 31 lipca otrzyma wypowiedzenia z pracy.

- Zasadniczą przyczyną tych zwolnień jest planowane przez marszałka województwa śląskiego uruchomienie od 1 października spółki Koleje Śląskie - mówi Teresa Błazucka, wiceprzewodnicząca Solidarności w Śląskim Zakładzie PR.

- Zwolnienia objęły głównie konduktorów, kasjerki oraz pracowników obsługi taboru. Dla tych zwalnianych kolegów i koleżanek to życiowy dramat. Sporo z nich to ludzi w okolicach 50-tki, a wszyscy wiemy, jak trudno w tym wieku znaleźć pracę, że często jest to praktycznie niemożliwe. Co prawda zwalnianym przysługują półroczne odprawy, ale to marne pocieszenie - dodaje Błazucka.

Jak podkreśla wiceprzewodnicząca zakładowej Solidarności, początkowo liczba zwolnionych miała być jeszcze wyższa. - Poprzedni dyrektor planował zwolnić ok. 350 osób. Obecny dyrektor wykazał dużo większą odpowiedzialność za pracowników i dokonał alokacji pracowników w obrębie zakładu, aby uratować jak najwięcej miejsc pracy. Ale bez odpowiedniego poziomu dofinansowania ze strony marszałka wszystkich miejsc pracy uratować się nie dało – mówi Błazucka.

Ponad 100 bezrobotnych to dopiero początek

- Marszałek województwa śląskiego twierdzi, że obcięcie dofinansowania dla Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych i utworzenie konkurencyjnej spółki Koleje Śląskie ma na celu oszczędności. My tych oszczędności nie widzimy. Naszym zdaniem działania marszałka doprowadzą do wzrostu kosztów, zarówno tych finansowych, jak również tych społecznych. Wyprodukowanie 150 bezrobotnych to tylko wierzchołek góry lodowej - uważa wiceprzewodnicząca zakładowej Solidarności

W ubiegłym tygodniu kolejarska Solidarność wezwała zarząd spółki Przewozy Regionalne do zaniechania podpisywania listów intencyjnych umożliwiających udostępnienie i obsługę taboru należącego do PR konkurencyjnym spółkom powoływanym przez marszałków województw. Zdaniem związkowców udostępnianie poniżej kosztów własnego taboru konkurencyjnym firmom jest działaniem na szkodę spółki oraz skarbu państwa.

Przeciwko tworzeniu spółki Koleje Śląskie i podpisywaniu listów intencyjnych zaprotestował też Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności w stanowisku przyjętym 21 lipca. W trakcie obrad ZR Dominik Kolorz, szef Śląsko-Dąbrowskiej „S” przypomniał, że sytuacja w spółce Przewozy Regionalne była omawiania podczas posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, które odbyło się 11 lipca. WKDS uzgodniła wówczas, że powstanie zespół, który ustali zasady funkcjonowania przewozów regionalnych w aglomeracji śląskiej. 

źródło: insilesia.pl
mikiyee - 26-07-2011, 11:56
Temat postu:
Modliszka napisał/a:
Merlin, radzę zważać na słowa. Piękny Tomasz i jego przydupasy donoszą policji na nasze forum. Czyli robią to, czym ich starsi koledzy z "S" w czasach PRL-u najbardziej gardzili.


Czy są to jakieś nowe sprawy czy tylko to co było kiedyś?
barbarossa - 26-07-2011, 19:23
Temat postu:
jak widzę i słyszę co pani vice z S opowiada to jak nic nóż w kieszeni się otwiera
Merlin - 26-07-2011, 19:32
Temat postu:
Owszem opowiada bzdury ale pewnie większość w nie wierzy. Nie sześciomiesięczna ale trzymiesięczna odprawa, żadne 200 ludzi nie zmieniło stanowisk, dalsze zwolnienia rozłożone są na etapy i uzależnione od przejmowania linii przez Koleje Śląskie.Nowy dyrektor to terrorysta, swoich przestawia na administracyjne stołki a niewygodnych zwalnia bez mrugnięcia powieką.
Anonymous - 26-07-2011, 20:03
Temat postu:
Jak to się dzieje, że PR Katowice zwalnia ludzi, a na stronie przewoźnika widnieje świeże ogłoszenie, że poszukują ludzi do pracy na stanowisko maszynisty? Shocked
Beatrycze - 26-07-2011, 20:17
Temat postu:
mk1992, w PR nie pracują sami maszyniści, a tych brakuje wszędzie. Na przykład KD chętnie zatrudniają maszynistów wywalonych za pijaństwo z innych spółek kolejowych.
woland - 27-07-2011, 19:05
Temat postu:
Cytat:
147 pracowników Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych z dniem 31 lipca otrzyma wypowiedzenia z pracy.

Właśnie zaczęło się wręczanie wypowiedzeń, pracownik z prawie trzydziestoletnim stażem półroczny okres wypowiedzenia.
A`propos p. Ziaji i ZZK Śląskich, obiło mi się o uszy że były jakieś przekręty finansowe i straty ponad
20 tys. zł. Ile w tym prawdy nie wiem. Może ktoś zna bliższe szczegóły.
Merlin - 27-07-2011, 19:25
Temat postu:
W Katowicach S rozkręciła niezłą aferę szpiegowską, w którą próbowano wmanipulować Ziaje.Podobno miała wynosić informacje z zakładu, jakie i komu nie wiadomo.Kontrola wykazała, że to jeden wielki blef, żadnych szpiegowskich programów w zakładzie nie ma, nikt niczego nie wynosił. Kobita chyba nieźle stawia się S, że tak koło niej kopią.Ostatnio w stanie wojennym plombowano pomieszczenia związkowe.Podobno jest członkiem PiS, może to atak polityczny? Zwalnia się uczciwie pracujących ludzi a pijaki i obiboki pod ochroną związkową pracują sobie dalej i śmieją się z innych. Ludzi z Bielska przeniesiono do Katowic a teraz zwalnia się katowiczan.Dają sześciomiesięczne wypowiedzenie i trzykrotne wynagrodzenie, jak Koleje Śląskie nie przyjmą ich do pracy, wylądują na bruku.
Maks - 29-07-2011, 17:18
Temat postu:
W sumie żadna sensacja, S zwyczajnie odpłaca tej pani pięknym za nadobne. ZZKŚ i S od dawien dawna przyzwyczaiły nas do wzajemnych wojen, oskarżeń i podjazdów. Można rzec, jest to chleb powszedni i zarazem gwóźdź do trumny ŚZPR. Natomiast wszystkim naiwnym, którzy sądzą, że przynależność do zz da im poczucie ochrony stanowiska pracy przypominam, że dobro pasażera, pracownika oraz zakładu to dla związkowców ŚZPR pojęcia równie względne jak teoria Ensteina...
Paszczak - 29-07-2011, 17:45
Temat postu:
147 pracowników Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, którzy z dniem 31 lipca otrzymali półroczne wypowiedzenia pracy z przyczyn ekonomicznych, to zarazem 147 życiowych dramatów.

Zwłaszcza, że zdecydowana większość z nich nie ma żadnych szans na rynku zatrudnienia.

Informacje o zwolnieniach pracownicy przyjmowali tragicznie. Oni zdają sobie sprawę, że zatrudnienia już nie znajdą, bo rynek jest nasycony, a dodatkowo konkurencję dla nich stanowią młodzi ludzie po studiach, którzy też gotowi są podjąć każdą pracę - mówi Teresa Błazucka, przewodnicząca Solidarności w Śląskim Zakładzie PR.

Jedna ze zwolnionych kobiet ma około 40 lat. Jest matką 4 chłopców. Najstarszy ma 15 lat, a najmłodszy 5. Jeszcze w czerwcu wspólnie z mężem zaciągnęli wysoki kredyt na remont mieszkania. Nie spodziewała się, że zostanie zwolniona. Do 2009 r. pracowała jako kasjerka. - Później poinformowano ją, że wśród kasjerów nastąpi redukcja etatów i zaproponowano jej przekwalifikowanie na konduktora. Bardzo przeżyła rozstanie ze swoim poprzednim stanowiskiem, po to, by po dwóch latach otrzymać wypowiedzenie. Teraz całkowicie się załamała - mówi Teresa Błazucka.

W podobnym stanie jest też 54-letnia zwolniona pracownica, samotna matka uczącej się córki. Do tej pory płaciła czesne za jej studia, zaciągając pożyczki w zakładowej kasie zapomogowo-pożyczkowej. Teraz obie nie wiedzą, jaki będzie ich los, za co będą żyć. Córce pozostał już tylko ostatni rok studiów, a oto niespodziewanie okazało się, że może ich nie ukończyć, bo nie będzie za co.

Zwolnienia z pracy nie spodziewał się również 52-letni pan Marian Koguciuk, zwłaszcza, że na kolei pracuje od 33 lat, bez nagany i bez upomnienia. - Byłem kolejno ślusarzem, rewidentem, dyspozytorem. Straciłem zdrowie pracując na kolei. Jestem po operacjach, bez szans na znalezienie innej pracy. Od roku mam zdiagnozowaną cukrzycę. Nie chcę myśleć, jak my się utrzymamy z niewielkiej pensji mojej żony. Mam żal, że zwolniono mnie nie zważając na mój staż pracy - mówi łamiącym się głosem Marian Koguciuk.

52-letnia pani Ewa Klimczak opowiada, że przeżyła szok, gdy pracodawca przekazał jej wypowiedzenie. - Byłam tzw. skoczkiem. Pracowałam w informacji kolejowej tam, gdzie brakowało ludzi. Raz w Katowicach-Ligocie, innym razem w Sosnowcu. Nie przypuszczałam, że zwolnienie będzie mnie dotyczyć, bo na kolei przepracowałam 22 lata. Zawsze byłam dyspozycyjna, na telefon. Kadrowa często mówiła do mnie, że moje nazwisko jest zapisane w złotym zeszycie pracowników. Czułam się potrzebna, cieszyłam się, że mam pracę, a teraz mam ogromny żal do pracodawcy – mówi Ewa Klimczak.

Mąż pani Ewy nie pracuje. Jest chory, ale mimo 30-letniego stażu pracy renta inwalidzka mu nie przysługuje, bo w ostatnim 10-leciu nie przepracował łącznie 5 lat. Po otrzymaniu wiadomości o zwolnieniu rozchorowała się również pani Ewa. Trafiła na szpitalną izbę przyjęć, gdzie lekarz postawił diagnozę: niedokrwienie serca spowodowane stresem. – W tej sytuacji w jeszcze czarniejszych kolorach widzę naszą przyszłość. Kto mnie przyjmie do pracy w moim wieku i w dodatku z takim zdrowiem - pyta kobieta.

Osoby, które otrzymały wypowiedzenia, mogą w ciągu 7 dni odwołać się do sądu pracy lub do komisji pojednawczej. Są wśród nich osoby, będące jedynymi żywicielami rodziny. Związkowcy z zakładowej Solidarności mają nadzieję, że pracodawca zweryfikuje swoje decyzje i wycofa przynajmniej część wypowiedzeń. W ostatnich dniach drzwi do siedziby związku w PR się nie zamykają. Przychodzą tu zrozpaczeni pracownicy, którzy otrzymali zwolnienia, proszą o pomoc w pisaniu wniosków do komisji pojednawczej, rozgoryczeni mówią, że zostali wyrzuceni poza nawias, czują się niepotrzebni, bez najmniejszych perspektyw na przyszłość.

- Jestem zdruzgotana, gdy z nimi rozmawiam. Przyszedł do nas pan, który ze łzami w oczach powiedział mi, że w tej firmie zatrudnione są osoby, które mają tyle lat życia, ile on ma lat pracy. Patrzyłam na niego i pomyślałam, że rzeczywiście widać po nim ten 33-letni staż. Powiedział mi, że jego żona nigdy nie pracowała, a on sam utrzymywał rodzinę. Inny mężczyzna po 50-tce oznajmił mi, że nie jest w stanie w stanie sam napisać wniosku, a nie należy do związków zawodowych i pewnie nie otrzyma od nas pomocy. Odpowiedziałam, że to nie jest ważne, że pomagamy wszystkim - mówi Teresa Błazucka.

źródło: Solidarność Śląsko-Dąbrowska / Nowy Ekran
Merlin - 29-07-2011, 18:52
Temat postu:
Śmiać mi się chce, gdy czytam wywody Pani Błazuckiej, na żadnym spotkaniu z szefostwem zakładu nie protestowali przeciw zwolnieniom grupowym. Wszyscy się spodziewali największego wrzasku ze strony S a oni siedzieli jak myszy pod miotłą. Zresztą pozostało im bronić ludzi niezrzeszonych, swoich poupychali gdzie się dało, poprzenosili na inne sekcje, w KŚ przyjmują tylko z S, w większości zwolnieni zostali pracownicy, którzy na to nie zasłużyli.
L2 - 29-07-2011, 20:32
Temat postu:
Faktycznie śmiech pusty ogarnia jak się czyta te bzdury. Widać że Pani Błazucka dużo czasu przebywa ze schizofrenikiem Tomaszem i przejęła od niego ciągoty do konfabulacji*

Dla Pani Błazuckiej, bo pewnie google nie umie używać a encyklopedii w domu brak bo za dużo tekstu i mało obrazków: Konfabulacja, wspomnienie rzekome – pochodzący z łaciny termin oznaczający opowiadanie o wydarzeniach, które mówiący zmyślił, często zapełniając tym sposobem lukę w swojej pamięci.

W kognitywistyce, konfabulację uważa się za podstawową czynność umysłu, kluczową w procesach wnioskowania i przewidywania jako naturalne uzupełnienie braków wiedzy. Przesadna konfabulacja jest jedną z cech myślenia dziecięcego, a także objawem zaburzeń psychicznych - pamięci i myślenia.

montana - 05-08-2011, 06:04
Temat postu:
hurra! mamy nowego nieroba w PR Katowice! ktoś zajął miejsce po sławnym Czesławie P, który to całkiem niedawno awansował. Świat idzie na psy. ciekawe co potrafi jego następca, oprócz ..... .
REGIOchłopak - 05-08-2011, 06:17
Temat postu:
PR na śląsku zamiast spiąć tyłek i pokazać się od jak najlepszej strony wolą mieszać w kardach i zatrudniać coraz to nowych...chyba faktycznie KŚ będą lekiem na kolej na śląsku...
L2 - 12-08-2011, 15:40
Temat postu:
montana napisał/a:
hurra! mamy nowego nieroba w PR Katowice! ktoś zajął miejsce po sławnym Czesławie P, który to całkiem niedawno awansował. Świat idzie na psy. ciekawe co potrafi jego następca, oprócz ..... .


Mniej od Czesława P. to już umieć nie może, chyba że to jakiś wysterylizowany szympans.
Anonymous - 20-08-2011, 16:24
Temat postu:
Dotarło do mnie info że od niedawna pierwszym naczelnikiem w PR jest pan Adrian S.Ten niespełna 30 letni jegomość (!!!) nie ma żadnego pojęcia o pracy natomiast geny robią swoje.Jest dobry w udupianiu pracowników więc pewnie szybko zrobi dalszą karierę.Jego zastępcami są były mistrz Henryk S. i sławny ze swoich inteligentnych pomysłów Stasiu P.Ciekawa mieszanka...
nynuś - 20-08-2011, 17:34
Temat postu: :/
PR Katowice to mieszanka wybuchowa. Nie rozumiem dlaczego przyjmuje się dzieci ( sory ale w wieku dwadzieścia parę lat być na stanowisku naczelnika czy dyspozytora to mega przesada. ) bez żadnego doświadczenia i pojęcia a usuwa się ludzi którzy naprawdę coś potrafią.
Szkoda że Bareja nie żyje. Brak słów.
Lady Makbet - 20-08-2011, 20:45
Temat postu:
Worms, ten młody z właściwymi genami to czyj pociot?
Anonymous - 20-08-2011, 21:29
Temat postu:
Lady Makbet, nie będę sypał nazwiskami,jeśli chcesz dokładne info to na pw.Napiszę tylko tyle że Mama z Tatą wysoko siedzieli.
Lady Makbet - 20-08-2011, 21:56
Temat postu:
Worms, nazwiska mnie nie interesują, raczej stanowiska.

A propos nazwisk, słyszałam, że spora część wierchuszki PR Katowice (teraz już może KŚ) to aktywiści śląskiej PO?
Pirat - 20-08-2011, 22:22
Temat postu:
Lady Makbet, to prawda. Wejdź sobie na tę stronkę:

http://www.slaski.platforma.org/katowice_m_p_/katowice_poludnie/nasze_wladze.html

Masz tam władze katowickiej PO. Tylko jedna osoba z tej listy nie jest związana z PR Katowice.

Jest tam dyrekcja zakładu, rzeczniczka prasowa, naczelnik sekcji i inni pracownicy administracji PR Katowice...

Śląski Zakład Platformy Obywatelskiej.
geordi - 20-08-2011, 23:23
Temat postu:
a w KŚ nie robi się dokładnie to samo przypadkiem? Choćby dyrektor marketingu, jesli mnie pamięc nie myli...
Pirat - 20-08-2011, 23:38
Temat postu:
geordi, tutaj masz desant z PR Katowice do KŚ:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=200471#200471
L2 - 21-08-2011, 01:46
Temat postu:
Chwała przywraca tych których Gardoń odsunął ze stanowiska, ewentualnie tych co są w "S", pozbywa się natomiast ludzi których poprzednik mianował na naczelników, tak pozbył się już Katarzyny D. a na jej miejsce szykuje z powrotem Józefa. Co do nacz. Adriana S. to jest to typowy zwiącholowy fircyk który wszystko co osiągnął zawdzięcza "S" do niczego nie doszedł własną pracą.

montana napisał/a:
hurra! mamy nowego nieroba w PR Katowice! ktoś zajął miejsce po sławnym Czesławie P, który to całkiem niedawno awansował. Świat idzie na psy. ciekawe co potrafi jego następca, oprócz ..... .


Tak jak pisałem wyżej, za Czesia aktualnie siedzi Józef B (czeka aż Katarzyna D. opuści biuro). który wrócił gdy tylko udało się "udupić" Gardonia i ponownie można spać w pracy, ciężko napisać coś o jego pracy (nie stwierdzono)

// Post został zmoderowany. W tym temacie nie zajmujemy się kto jakiej jest orientacji seksulanej lub z kim sypia. To prywatna rzecz osób o których jest w temacie. Następne takie pisanie moża zakończyć się ostrzeżeniem ~ Exsimus
egon - 21-08-2011, 07:35
Temat postu:
Z tym mówieniem per Pani to chyba lekka przesada.Pewne jest to że po decyzji Gardonia o odwołaniu go ze stanowiska ,uciekł jak szczur na L4,a pózniej na rentę chorobową.Dziwnym trafem doznał uzdrowienia po tym jak dyrektorem został Chwała.
L2 - 21-08-2011, 10:45
Temat postu:
No właśnie nie jest to przesada, wystarczy zapytać starszych pracowników. A od czasu jak Chwała został dyrektorem w PR Katowice cuda się dzieją (znikają pracownicy z wyższym, wyjaśnienia same się produkują, świetni pracownicy zamieniają się w "złych") a więc jest duże prawdopodobieństwo że Pan B. doznał uzdrowienia od samego dotyku nowego Dyrektora.
Beatrycze - 22-08-2011, 12:01
Temat postu:
L2, bardzo proszę, aby na forum nie wnikać w sprawy osobiste i intymne innych osób. To jest karygodne! Piszemy tylko o tym co bezpośrednio dotyczy spraw służbowych.
montana - 22-08-2011, 14:03
Temat postu:
no i stało się jak tak jak mówił L2, po opuszczeniu biura przez Katarzynę D. cudownie uzdrowiony "k.......cy i......j" Józef B. przystąpił do akcji razem z Chwałą. od dzisiaj jest nowym naczelnikiem w Katowicach. Ojojoj! bójcie się koledzy maszyniści, żeby tylko któryś nie wpadł mu w oko, bo drużyny konduktorskie są już do nie go przyzwyczajone. scenariusz napisany trzy miesiące temu skwapliwie realizowany wszedł w życie. i po co było bajerować wszystkich że to nie prawda że Chwała nie eliminuje członków związku Lidii Z. a wsadza na stołki solidaruchów? że wcześniej czy później Józef B. powróci? oj nie ładnie, nie ładnie, ciekawe kto następny po Katarzynie D. Czyżby Jolanta Ł.?
czarny20 - 22-08-2011, 16:39
Temat postu:
Montanna powinna napisać dlaczego została usunięta z naczelnika i opisać efekty swojej 9 miesiecznej pracy. Współczuje osobie mianowanej za nią czeka ją bardzo ciężka praca żeby doprowadzić sekcję do normalnego funkcjonowania.
montana - 22-08-2011, 17:02
Temat postu:
czarny20 wszyscy w ŚZPR dobrze wiedzą, że została usunięta bo trzeba było zrobić miejsce dla Józefa B. zresztą jakby tak nie było, Józef B. nie zostałby od dzisiaj nowym naczelnikiem, tylko szukaliby kogoś lepszego na to miejsce. Czarny20 a może ty też jesteś z tej opcji co nowy naczelnik????? to by tłumaczyło dlaczego piszesz takie brednie!
L2 - 22-08-2011, 17:16
Temat postu:
czarny20 napisał/a:
Montanna powinna napisać dlaczego została usunięta z naczelnika i opisać efekty swojej 9 miesiecznej pracy. Współczuje osobie mianowanej za nią czeka ją bardzo ciężka praca żeby doprowadzić sekcję do normalnego funkcjonowania.


Taką osobą na pewno nie jest Józef B., tak więc sugerowanie że wrócił by zrobić porządek na sekcji jest tak samo prawdopodobne jak to że czarny jest murzynem Very Happy

Józef B. miał obiecany stołek naczelnika za sądzenie się z Gardoniem, ma co chciał za miesiąc/dwa będzie tego żałował jak już zda sobie sprawę że słodkie czasy opier****nia na Dworcowej 10 się skończyły i autentycznie trzeba zacząć pracować Smile

Beatrycze napisał/a:
L2, bardzo proszę, aby na forum nie wnikać w sprawy osobiste i intymne innych osób. To jest karygodne! Piszemy tylko o tym co bezpośrednio dotyczy spraw służbowych.


Co jest intymnego w tym że Józef B. nakazał kilka lat wstecz swoim pracownikom mówić na siebie Józia ? Ja nie wnikam czy on lata po chałupie w stringach i bamboszach w różowe kwiatuszki, mówię co się działo w zakładzie pracy w godzinach pracy. To co on robi w domu mnie nie interesuje, co w pracy TAK.
czarny20 - 22-08-2011, 17:22
Temat postu:
Życie prywatne ludzi mnie nie interesuje człowieka ocenia sie po efektach pracy, a te w sekcji w Katowicach przez ostatnie miesiace są bardzo marne.
L2 - 22-08-2011, 17:28
Temat postu:
Za Józefa B. było prościej oceniać efekty pracy... bo ich nie było Śmiech

//Nie cytuj przedmówcy~Dominik
J-23 - 22-08-2011, 17:50
Temat postu:
Mam nieodparte wrażenie, że: L2; Montana oraz niejaka Merlin, to ta sama osoba. Pierwsza litera imienia to L. Właśnie konfabulacja polega na tym. Kto jest za, że to strzał w dziesiątkę?
L2 - 22-08-2011, 17:56
Temat postu:
L2 to skrót od Lineage2, którego jestem wielkim fanem, ale wiem o co Ci chodzi bo już mi to pisano na PM, nie jestem kobietą i nie jestem (niestety) związkowcem, niestety nie siedzę w przytulnym pokoiku, mało tego nawet nie jestem członkiem Wink ale strzelaj dalej Smile


Jeszcze chciałbym dodać że nie trzeba być członkiem jakichkolwiek związków by mieć takie zdanie jak moje, a jest one takie: Józef B. tak jak i Jerzy G. mieli już swoją szansę, byli naczelnikami wystarczająco długo by pokazać że są warci tego stanowiska, ani jeden ani drugi tego nie pokazali, dlatego ich powrót uważam za wielki błąd, na to miejsce jeżeli już to kogoś komu jeszcze na wykonywaniu sumiennie pracy zależy, myślę że nawet w PR Katowice są jeszcze tacy !

//nie formatuj czcionki. mateuszpiszcz
egon - 22-08-2011, 18:15
Temat postu:
No to koniec.Znowu zacznie się inwigilowanie swoich podwładnych przez Józefa B.Znowu zaczną się istne pielgrzymki do pokoju naczelnika i donoszenie o wszystkim i wszystkich.A i pizzy stawianej przez przydupasów Pan naczelnik się naje.Dotychczas wszyscy na sekcji bili równo traktowani,a teraz znowu będą kolesie i reszta chołoty którą trzeba j....ć.Szkoda tylko ludzi na sekcji.Wspolczucia
montana - 22-08-2011, 20:32
Temat postu:
nie ważne kto kim jest, ważne co teraz dzieje się w PR Katowice. z tego co widzę to wszystko idzie na psy! już widzę jak supermen Józef B. daje radę i potrafi zarządzać każdą z podległych mu grup zawodowych. ledwo dawał radę z konduktorami, chociaż właściwie to on nic nie robił tylko zapier........li za niego jego zastępcy, a oprócz tego że nie robił nic , robił tylko jako takie wrażenie, właściwie to tak jak napisał L2, nie robił nic. ale teraz nie da się nic nie robić. zresztą jak mają rozwalić PR Katowice to Józef B. zapewne podoła temu zadaniu i zrobi wszystko co w jego mocy i razem z Chwałą zamkną ten rozdział kolejnictwa na Śląsku. Mam tylko cichą nadzieję, że maszyniści porządnie dadzą mu w skórę i jeszcze gorzko zapłacze, ale czas pokaże! Zresztą życzę mu jak najgorzej. I z tego co wiem nie tylko ja.
Victoria - 25-08-2011, 10:45
Temat postu:
Trudna sytuacja w PR Katowice

Wiele razy zamierzałam opisać sytuację, jaka panuje obecnie w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Katowicach, za każdym jednak razem, powodowana różnymi przesłankami, rezygnowałam. Jeżeli jednak dzisiaj tego nie zrobię, nie będzie już czego ratować, ani kogo bronić – pisze Lidia Ziaja ze Związku Zawodowego Kolejarzy Śląskich.

Obecny dyrektor Zakładu został powołany na stanowisko w maju br. Moje obawy spowodowane informacjami o zaangażowaniu Pana Dyrektora w czynne związkowanie oraz braku wystarczającej praktyki w zarządzaniu zasobami ludzkimi i kierowaniu olbrzymem, jakim jest śląski zakład PR, rozwiały Panie Prezes, przekonując mnie o jego woli zbudowania „płaszczyzny współpracy” między, nie pałającymi do siebie zbytnią sympatią, organizacjami związkowymi.

Moje wątpliwości szybko się potwierdziły, Pan Dyrektor już w pierwszym dniu pracy dał do zrozumienia niektórym pracownikom, że nie ma do nich zaufania. Na jakiej podstawie? Nie wiem. Widocznie był w posiadaniu informacji deprecjonujących konkretne osoby. Nie próbował tej wiedzy weryfikować, nie próbował tych ludzi obserwować, na starcie ich przekreślił. Kilka razy próbowałam uświadomić Dyrektora, że jego działania wobec konkretnych osób są nieuzasadnione a ich zaistnienie zapowiadane było na długo przed objęciem przez niego stanowiska. Zawsze słyszałam, jakoby były to w stosunku do jego osoby pomówienia i. .. dalej robił swoje.

Większą część swego cennego czasu poświęcał udowadnianiu niektórym członkom mojego Zarządu, że są niekompetentni. Proponowane im były niższe stanowiska. Spadła lawina wyjaśnień i dochodzeń. Osoby najbardziej zaangażowane w pracę Zakładu dla Pana Dyrektora były „persona non grata”. Dochodzenia prowadzone były stronniczo, wyjaśnień udzielali wyłącznie zainteresowani, stosowane kary były niewspółmierne do przewinień a ostateczna decyzja była dużo wcześniej dokładnie zaplanowana i podjęta w celu usunięcia z danego stanowiska, przewidzianego dla konkretnej osoby, zrzeszonej w innej organizacji związkowej. Osoba, która odważyła się poddać krytyce postępowanie Dyrektora, mające znamiona dyskryminacji wobec naszej Organizacji, została zwolniona. A całość działań skierowanych przeciw konkretnym pracownikom nosi niestety znamiona dyskryminacji i prześladowania z powodu przynależności do Naszej Organizacji.

Powiadomiliśmy PIP, kontrola trwa, a w Sądzie Pracy spora grupa pracowników już zwolnionych i jeszcze pracujących złożyła pozew. Wdrożono zwolnienia grupowe, powiem tylko, że na 147 osób objętych zwolnieniami, członków ZZK Śląskich PR Katowice jest 63. Proporcja ta jest zaskakująca, ponieważ nie jesteśmy najliczniejszą organizacją w Zakładzie. Ani tragedia kolejarskich rodzin, ani widmo zagrażającej likwidacji zakładu, w związku z zapowiedziami Marszałka o przejęciu całej pracy przewozowej przez Koleje Śląskie, nie ukróciło tego polowania na czarownice. Nasi członkowie otrzymywali telefonicznie obietnice uratowania od zwolnienia za cenę przejścia do innego związku zawodowego. Delikwent błyskawicznie zmieniał przynależność, niestety umowę i tak z nim rozwiązano. Pocztą pantoflową roznosiła się wieść: trzeba uciekać z Kolejarzy Śląskich, będą wycięci do pnia.

Mało tego, zaplombowano drzwi siedziby Związku, zakazano mi wejścia a następnie próbowano udowodnić, że ściągam jakieś super tajne dane z zakładowych komputerów w bliżej nieokreślonym celu. Intryga oczywiście się nie powiodła, ale niesmak pozostał. Federacja ZZP PKP powiadomiła prokuraturę a ja z utęsknieniem czekam na działania organów ścigania. O tych dyskryminujących działaniach konsekwentnie informuję Zarząd Spółki, Urząd Marszałkowski i Przewodniczącego Rady Nadzorczej Przewozów Regionalnych. Niestety, jak na razie, bez echa. Czyżby wszyscy wymienieni akceptowali to jawne łamanie praw pracowniczych i ludzkich?

Pan Dyrektor w zarządzaniu zasobami ludzkimi stosuje metody dotychczas nie spotykane w Zakładzie. Polegają one na sukcesywnej i uporczywej eliminacji pracowników kreatywnych i samodzielnie myślących oraz zastępowaniu ich osobami bezwzględnie podporządkowanymi jego sugestiom. Takie działanie powoduje w efekcie całkowity paraliż poszczególnych komórek Zakładu oraz kompletny zanik efektywności pracowników. Pracownicy jednego działu przenoszeni są do innego bez jakiejkolwiek uzasadnionej argumentacji. Od niechcenia pozbywa się ludzi tworzących kręgosłup Zakładu. Nie zawsze są to członkowie ZZK Śląskich. Wszystkie wymienione przeze mnie ruchy świadczą o braku posiadania zdolności przewidywania i jakiejkolwiek wizji pracy Śląskiego PR.

Budzi to mój uzasadniony protest, ponieważ następuje szybki spadek poziomu wykonywanej pracy. Wśród pracowników rodzi się niechęć do wykonywania obowiązków, jest ona spowodowana brakiem komfortu psychicznego, brakiem pewności jutra i wynikiem narażenia na długotrwały, silny stres. Zwolnienia są dalej wręczane. Zastanawiam się, czy ktoś w ogóle nad tym panuje. Za chwilę nie będzie rewidentów, elektryków i elektromonterów. Osoby zwalniane, nawet z 52, bez wysiłku znajdują pracę w innych spółkach kolejowych, ponieważ posiadają wiedzę i kompetencje wysoko oceniane przez innych dyrektorów.

Ci, którzy jeszcze pozostali, rozsyłają CV gdzie się da, bo jak mówią – tutaj nie da się pracować. Czemu i komu służy polityka rozwalenia Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych? Nie wiem. Żaden inny zakład w spółce Przewozy Regionalne nie staje się własnym grabarzem. Wiem, że ten tekst spowoduje kolejne ataki na mnie, moich członków i, (wszędzie wytykanych mi), zatrudnionych tutaj synów, ale dłużej milczeć nie mogę. Najważniejsze jest dla mnie bowiem istnienie Zakładu, gdzie, choć marnie ale jednak, zarabia na chleb ponad 2000 przerażonych utratą pracy ludzi.

Lidia Ziaja

źródło: Rynek Kolejowy
czarna1 - 25-08-2011, 21:16
Temat postu:
Ja bym styropianom ( solidaruchom ) nigdy nie dopuściła do takiej sytuacji.
Struktury Solidarności to stare Pisiory
W skrucie rozp....cie te gó....no w kolebce styropianów na Śląsku.
J-23 - 26-08-2011, 17:00
Temat postu:
Wojtek, (a jaki z ciebie Wojtek), używasz wizerunku Pana Prezydenta skąd inąd, ale on nie wchodzi nia takie byle jakie fora, więc nawet do głowy mu nie przyjdzie, że to robisz. Dla kogo teraz pracujecie.

[ Dodano: 26-08-2011, 18:23 ]
To forum to dno. Manipulacja totalna, aż strach sie bac.Sprzedali się za domenę i kasują wszystkie posty, które są im niewygodne. Śmeszne jakie to tchórze, a piszcie sobie naiwniacy, dno, powtarzam.
egon - 27-08-2011, 23:06
Temat postu:
Tak jak pisałem wcześniej zaczyna się!!!Józef B rozpoczął swoją ofensywę.Poszły już pierwsze wyjaśnienia za byle g....no,zastraszania,odgrażanie się pracownikom itd.Poczuł się jak ryba w wodzie,wszak ma ogromne poparcie ze strony związkowej.Jak zwykle zajmuje się pierdołami jak np.czyszczenie wentylatorów pokojowych itd.Ciekawy jestem czy pracowników stać na trochę odwagi aby przeciwstawić się temu tyranowi Question
Modliszka - 27-08-2011, 23:46
Temat postu:
Z przykrością muszę stwierdzić, że koledzy kolejarze nie mają jaj. Dają się zastraszyć i terroryzować byle naczelnikowi jak dzieci.

Pamiętam czasy gdy podobne sprawy załatwiało się po męsku. Polegało to mniej więcej na tym, że wciągało się delikwenta do ciemnej bramy i bez świadków spuszczano łomot. Gdy facet ponosił szczękę na drutach przez kilka miesięcy to szybko pokorniał i więcej nie wyżywał się na podwładnych. Ba, nawet nie skarżył się milicji, bo wiedział, że łomot był słuszny, a milicja w tamtych czasach mogła jeszcze poprawić i do zwichniętej szczęki doprawić podbite oko.

Tak było kiedyś. A teraz? Dzisiaj zastraszani i mobbingowani pracownicy mówią, żeby gówna nie ruszać, bo gówno śmierdzi. Tchórzostwo czy totalne zniewolenie?

Kiedyś ludzie mieli więcej honoru i nie pozwalali sobie srać na głowę!
Anonymous - 28-08-2011, 08:50
Temat postu:
Modliszka, kiedyś tak było ale dzisiaj mamy "demokrację" i ciężko nawet w cztery oczy powiedzieć komuś "ty ......" bo można sobie nie lada ziaziu zrobić.egon, wiem doskonale jaka jest sytuacja w ŚZPR,na Twoim miejscu nagrywał bym ewentualne zastraszania czy groźby ze strony naczelnikostwa i w odpowiedni sposób to wykorzystał.Napisałeś że zajmuje się czyszczeniem wentylatorów...jest takie przysłowie że w biurach to tylko wentylatory pracują... Śmiech
czarny20 - 28-08-2011, 10:01
Temat postu:
W sekcji zaczyna się robic normalność pierwszy raz od dwóch lat harmonogram dostałem pięć dni wcześniej, a nia telefonicznie jak pracuję pierwszego tak było do tej pory. Sprawy załatwiane są od ręki nie czeka się po dwie godziny tak było za Pani K,D. żeby cokolwiek podpisać, gdyż ta Pani zaimowała się pierdołami i wszystkich po byle bzdurę wołała do siebie do gabinetu i trzeba było czekać w kolejce, gdyż pani często była na naradzie w pokoju związkowym na parterze sekcji skąd dostawała wytyczne co do pracy, maszyniści byli zatrudniani po znajomości zasłużeni mogli pracować wszystkie niedziele ( kodeks i regulamin określa zasady zatrudniania pracowników w niedzielę) lecz ten zapis był stosowany tylko dla tych co nie słodzili Pani naczelnik i się burzyli. Zmiany tzw spane jeżdzili tylko wybrani dla wyjaśnienia to takie w których na 12 godzin pracowało się 2 godziny, a resztę czasu można było spać do domu wracało się po nocy wypoczętym. Pierwszy raz od dwóch lat jest normalny harmonogram bez wybierania zmian.
montana - 28-08-2011, 10:39
Temat postu:
czarny 20!
Od kiedy ty pracujesz w PR Katowice? Przecież Pani KD była naczelnikiem zaledwie 10 miesięcy a nie dwa lata, wcześniej był niejaki Czesław P. Z twojego postu wynika że Józef B. wziął się od razy do roboty i zrobił plany maszynistom na 5 dni do przodu. Sorry ale takiego dobrego kawału nie słyszałem od bardzo dawna. Wbrew pozorom zapytaj każdego pracownika w Katowicach jak były załatwiane sprawy u ww. Pani nikt Ci nie potwierdzi twojej wymyślonej bajki. Kolejki były i owszem bo mnóstwo ludzi wiedziało, że jak do niej pójdą to każda sprawa zostanie załatwiona pozytywnie. A tak na marginesie od maszynistów w sekcji był Marcin O. a nie KD. A następna sprawa powiedz jeśli tak wszystko dobrze wiesz, ilu maszynistów należy do tego pokoju związkowego na dole? Po dacie twojego zalogowania można wnioskować że jesteś jednym z przydupasów Józefa B. Bo postanowiłeś być otwartym na swoje durnowate przemyślenia zaraz po tym jak Józef B. cudownie ozdrowiał i powrócił bez wstydu. Swoją drogą nieźle mu się w głowie poprzewracało, pomimo tego że znów daje głupie wyjaśnienia i gnębi ludzi to na dodatek to jego zachowanie ma bardzo wiele do życzenia.
czarny20 - 28-08-2011, 11:09
Temat postu:
Montana powinna wiedzieć, że za całokształt pracy Sekcji odpowiada Naczelnik, a wcześniej z Panem P. był Pan M.D. który był odpowiedzialny za plany i harmonogramy. Atmosfera nerwowa i emocje powodują, że Montana pisze raz jako kobieta, a teraz jako men.
pospieszny - 28-08-2011, 12:51
Temat postu:
montana, Rozumiem że sytuacja jest napięta, nerwowa i ktoś każe Ci pracować ale jest to zbędne abyś w dyskusji innych oceniał swoją miarą.
Cytat:
Po dacie twojego zalogowania można wnioskować że jesteś jednym z przydupasów Józefa B.

Nawet jak się z nim nie zgadzasz.
myśląca - 28-08-2011, 13:17
Temat postu:
Inteligentna osoba włączająca się do dyskusji powinna być świadoma, że dyskutuje o faktach i jest osobą obiektywną , jeżeli podejmuje się oceny. Niejednokrotnie stosowane opinie służą tylko zaspakajaniu swoich nie spełnionych wygórowanych ambicji i ukazują wady i słabości autora świadczące jednak o jego bezsilności, rozpaczy, frustracji i są reakcją na zaistniałe emocje. Emocje obrazują egoizm, złość, nienawiść. Opanowanie emocji w zarodku jest dobrą lekcją i jest zalecana wielu autorom. Osoby nie posiadające takich predyspozycji zasługują na żal , współczucie i litość, a ich zachowanie jest żenujące.
Anonymous - 04-09-2011, 17:21
Temat postu:
Wieść niesie że w ŚZPR trwa nagonka alkomatowa w celu pozbycia się niewygodnych pracowników.Przoduje w tym sławny Stasiu który jest wściekły z faktu iż kilku pracowników założyło mu sprawę sądową za mieszanie w planach i całokształt kariery.Niedługi jego czas pozostał na tym krzesełku podobno.Podobnie jak słusznie nazwanego związkowym ficykiem w poprzednich postach pierwszego naczelnika Adriana S.
egon - 04-09-2011, 17:50
Temat postu:
I bardzo dobrze że tak robią,w końcu do pracy przychodzi się trzeżwym!!!
Swoją drogą to powinni przejść w poniedziałek po biurach i tam rozpocząć kontrole alkomatem,a w pierwszej kolejności powinni dmuchać naczelnicy itd.
woland - 04-09-2011, 18:01
Temat postu:
Worms napisał/a:
Wieść niesie że w ŚZPR trwa nagonka alkomatowa w celu pozbycia się niewygodnych pracowników.Przoduje w tym sławny Stasiu który jest wściekły z faktu iż kilku pracowników założyło mu sprawę sądową za mieszanie w planach i całokształt kariery.Niedługi jego czas pozostał na tym krzesełku podobno.Podobnie jak słusznie nazwanego związkowym ficykiem w poprzednich postach pierwszego naczelnika Adriana S.


"Sławny Stasiu" jest wściekły i skarży się niektórym że ma już dosyć tej sytuacji w pracy. Nawiasem mówiąc uspokoił się nieco po kilku skargach pracowników do dyrektora zakładu. Podobno dostał ustną naganę za swoje postępowanie.
Ptaszki ćwierkają że chce iść do CTL-u ale ile w tym prawdy nie wiem. Adrian S. wskoczył na miejsce p. N. który przeszedł do KŚl. i już zaczyna ściągać sobie ludzi. Rewidentowi z hali napraw zaproponował około 4000 zł brutto po przyjściu.Prawdopodobnie na tym się nie skończy.
Pan dyrektor maszynistom którzy napisali już wypowiedzenie proponuje gratyfikację finansową do grupy za pozostanie w PR-ach.
A ja podejrzewam że w przyszłym roku wszyscy lub duża większość (czytaj: najlepsi) trafią do KŚl razem z taborem bo PR-om niepotrzebna będzie taka ilość EZT-ów. Szczerze mówiąc jest mi całkowicie obojętne kto mi płaci pensję, Józek czy Franek byle tylko było w terminie i w miarę dużo.
montana - 04-09-2011, 18:46
Temat postu:
tendencyjna zagrywka Dyrektora z "S". porobić kominy w grupach i znowu jedni będą równi a drudzy równiejsi. z tego co pamiętam, miało dojść do wyrównania pensji tzn. jednakowa grupa za jednakową pracę. po głupich decyzjach pana dyrektora znowu będą nieporozumienia w tej grupie zawodowej. a co na to pan przewodniczący ZZM pan Szczurek?
Anonymous - 04-09-2011, 20:09
Temat postu:
Pewnie nic...bierze związkowe pieniądze i buziunia na kłódkę.
oporny301 - 04-09-2011, 20:46
Temat postu:
Nie za bardzo znam gościa, ale:
1. Czy przypadkiem to nie ludzie dyrektora dzielą pieniądze na podwyżki?
2. Co do brania związkowych pieniędzy, to nie sądzę, żeby tak było. Jakieś dowody?
Anonymous - 05-09-2011, 02:50
Temat postu:
oporny301, pod pojęciem bierze związkowe pieniądze miałem na myśli to że otrzymuje dodatek(i) z tytułu pełnienia funkcji związkowej i to pewnie nie mały(e).
Exsimus - 05-09-2011, 13:57
Temat postu:
A czy to tylko plotki, a może prawda, że ponownie ma być zmiana dyrektora w śląskim zakładzie?
oporny301 - 05-09-2011, 14:55
Temat postu:
Worms - powtórzę pytanie. Jakieś dowody? Oskarżać, snuć domysły, może to, a może tamto. A może po prostu, krzywdzisz dobrego człowieka?
Anonymous - 05-09-2011, 16:28
Temat postu:
oporny301, emerytowany zwiącholu widziałeś kiedyś dobrego związkowca?Tym bardziej z "S"ki? Śmiech Na dodatek ja go krzywdzę,oskarżam Śmiech Śmiech Śmiech Próbujesz zrobić sztuczną aferkę?Puknij się i nie rób z siebie nie powiem kogo.To by było na tyle co mam do Ciebie jako że ze związkowcami nie polemizuję.
woland - 05-09-2011, 22:02
Temat postu:
Cytat:
Tym bardziej z "S"ki?

M.SZ. jest przewodniczącym ZZM a nie solidarności. Ale oba związki są siebie warte. Evil or Very Mad
Po trupach do celu. Walczą o PR bo doskonale zdają sobie sprawę że gdzie indziej będą mieli przechlapane. Rozwalili kolej na spółki, spółeczki i dalej szarpią by uszczknąć jeszcze coś dla siebie. I głośno mówią że chodzi im o pracownika. Ja sobie nie życzę by o moje stanowisko pracy "walczył" Question ktokolwiek. Jeśli wykonuję swoje obowiązki wsio będzie OK.
A emeryt powinien siedzieć cicho a nie zabierać głos w sprawach które go już nie dotyczą Evil or Very Mad

[ Dodano: 05-09-2011, 23:10 ]
montana napisał/a:
tendencyjna zagrywka Dyrektora z "S". porobić kominy w grupach i znowu jedni będą równi a drudzy równiejsi. z tego co pamiętam, miało dojść do wyrównania pensji tzn. jednakowa grupa za jednakową pracę. po głupich decyzjach pana dyrektora znowu będą nieporozumienia w tej grupie zawodowej. a co na to pan przewodniczący ZZM pan Szczurek?


Wyrównanie pensji???? To miało być już dawno, związki o to zabiegały ale jak dotąd bezskutecznie. Według mnie to jest tylko mydlenie oczu. Nigdy związki nie zawalczą o pracownika póki będą na garnuszku dyrektora zakładu. przestańmy się czarować. Znam związkowca (też już emeryt) który swojego synka wcisnął na stanowisko z-cy dyrektora zakładu d.s. ekonomicznych więc sami rozumiecie Evil or Very Mad
Merlin - 06-09-2011, 11:25
Temat postu:
W PR Katowice zatrudniono nowego pracownika na stołku administracyjnym. Jak mają się do tego zwolnienia grupowe zastąpione prawdopodobnie nieświadczeniem pracy? Jaki jest cel powielania administracyjnych stanowisk? Strajkowaliśmy po to, by S dalej mógł wciskać na miękkie stołki swoich wiernych? To był ostatni strajk, w którym brałem udział. Strata na pasku, minimum albo zero podwyżki, niepewność jutra a biurwa rośnie w siłę. Chyba ich nie będą zwalniać skoro jeszcze przyjmują. Bagno.
oporny301 - 06-09-2011, 15:10
Temat postu:
woland - napisał/napisała -
Cytat:
A emeryt powinien siedzieć cicho a nie zabierać głos w sprawach które go już nie dotyczą

Dziękuję za radę ale nie skorzystam.
Twoja rada pozwala mi się zapytać, abyś spojrzał, czy przypadkiem z butów nie wystaje ci słoma? Embarassed
woland - 07-09-2011, 17:07
Temat postu:
A nie wystaje. Nie wiem może jestem nieuświadomiony ale czemu ktoś, kogo kogo już nie powinny interesować sprawy ludzi pracujących bo jest emerytem (jak sam napisał) ciągle się wtrąca,jątrzy i robi ludziom wodę z mózgu. Postępuje dokładnie tak samo jak obecni działacze pożal się Boże zz czyli miesza nie powiem co. Tylko dzięki związkom mamy kolej podzieloną, mamy różne podstawy choć wykonujemy tą samą pracę i wciąż jest winny ktoś inny a nie oni. Już po nowym roku ma powstać nowa siatka płac bo niektórzy osiągnęli górny pułap w grupie i nie będą mogli otrzymać podwyżki zaplanowanej na przyszły rok. Czemu tak kurczowo trzymają się stołków czyżby już do nich przyrośli? Nie mam chęci z Tobą dyskutować bo Ty już pokazałeś (jako związkowiec, teraz już były) do czego są związki zawodowe. Przede wszystkim do nabijania kabzy wierchuszce związkowej i robieniu z ludzi idiotów Evil or Very Mad
Jesteś przyjacielem więc zachowuj się jak przyjaciel a nie jak farbowany lis.
oporny301 - 07-09-2011, 19:40
Temat postu:
Pewien kolega, kiedyś powiedział: Mniej słów, mniej błędów. Zastosuję się do tej rady. Tym razem.
Więc, sorry, bez komentarza.
woland - 09-09-2011, 19:56
Temat postu:
Masz rację, nie warto kruszyć kopii. Ustępuję ci pola. Wszak lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć.
Merlin - 16-09-2011, 17:58
Temat postu:
Ładne kwiatki, nowy informatyk w PR Katowice jest z wykształcenia doktorem teologii. Niezły ubaw:) Pani Prezes poznała go na pielgrzymce i postanowiła uspokoić sytuację wersetami z Biblii? Tutaj raczej potrzeba psychiatry a nie teologa.
montana - 16-09-2011, 18:15
Temat postu:
Może chcą nawrócić Chwałe? Chociaż właściwie jemu to już nic nie pomoże, drugiego takiego to tylko ze świecą szukać! A i to się nie znajdzie!
Maks - 17-09-2011, 10:16
Temat postu:
ŚZPR to karykatura normalnie działającej firmy. O tym zakładzie powinno się pisać wyłącznie w kontekście atrakcji turystycznej pt. "Funkcjonowanie zakładów w erze głębokiej komuny". Natomiast zobaczyć szturm biurwy na ezety, odjeżdżające z grupy w okolicach godziny 15:00 - doprawdy bezcenne...
Observator - 17-09-2011, 12:54
Temat postu:
Krakowski oddział już czeka
Merlin - 17-09-2011, 13:51
Temat postu:
Chwały nawracać chyba nie trzeba, on jest podobno wybitny "moherowy beret" czyli pisior, może to tylko plotki, bo byłby to ewenement ,w końcu PRy to bastion PO
egon - 17-09-2011, 19:25
Temat postu:
G....no wiesz o PR-ach.Pewnie jesteś poplecznikiem jakiegoś związku i srasz w swoje gniazdo,bo "twoi" nie są przy władzy.Przekonania religijne mają się nijak do wykonywania swojej pracy!!!
Merlin - 17-09-2011, 20:03
Temat postu:
Jasne, że nie mają, jeżeli ktoś nie posiada kompetencji, z pewnością nie jest w stanie ich wymodlićSmile
regioEXPRESS - 22-09-2011, 12:50
Temat postu:
A to ciekawe, że na stanowisko informatyka nie wszedł dobry znajomy dyerktora. Widać Pani Prezes umie zamącić i dać tam osobę swojego znajomego. Nie mniej jednak może przyda się tam teolog, bo biurawie PR Katowice zostało tylko się modlić.
PS ciekawe czy Rogowska wystartuje w konkursie na dyrektora finansowego PR , bo chyba studia by ją puściły, a i ładnie szeptala na uszko Pani prezes kiedy ta była w maju na Śląsku odwoływać pociągi.

No i nie zapominajmy, że coś tej kobiecie się należy za prawie dwumiesięczne węszenie w Kolejach Śląskich.
Merlin - 27-09-2011, 09:56
Temat postu:
Owszem pozostało się nam jedynie modlić. Ponad pół setki ludzi od 1X idzie na nieświadczenie pracy do końca roku a 1.I.2012 będą pewnie zwolnione. Sekcję Utrzymania w Częstochowie Pan Dyrektor chce zlikwidować tak jak i Sekcję Pasażerską. To już podcinanie gałęzi, na której się siedzi ale może właśnie o to chodzi... Wreszcie mamy dyrektora, który nie ma oporów być likwidatorem. Komu się wysługuje? Kolejom Ślaskim czy Zarządowi PR? A może obu tym podmiotom? Jaki interes ma w tym S, która posadziła go na tym stolcu?Czas pokaże.
Exsimus - 06-10-2011, 11:48
Temat postu:
A jak sprawuje się nowa p.o byłego dyrektora?
Merlin - 06-10-2011, 13:19
Temat postu:
To zbyt krótki czas by kogokolwiek oceniać. Nie zdążyła jeszcze nic zrobić ani dobrego ani złego. Zobaczymy za kilka tygodni, o ile wcześniej nie zostanie nominowany ktoś inny.
regioEXPRESS - 10-10-2011, 13:20
Temat postu:
No cóż Rogowska może być dobrym dyrektorem, ale chyba nie musi. Przecież ta kobieta zawsze twierdziła, biegając po zakładzie, że jej stołek dyrektora do sterowania ludźmi nie jest potrzebny, bo ona i tak to robi bardzo dobrze.

To osoba, ktora zawsze ustawia się do aktualnie wiejącego wiatru dzieki czemu moż daleko zajść, choć znajomości w Warszawie, wspólne wczasy też swoje robią... Happy Merlin ma rację po paru dniach w zakładzie trudno ją jeszcze oceniać.
montana - 10-10-2011, 13:35
Temat postu:
Jakoś z Chwałą się nie ustawiła, ba! nawet nie miała takiego zamiaru.Da sobie doskonale radę, jeżeli będzie kierowała się własnym rozumem a nie przynależnością związkową. a wszystko na to wskazuje. zatem powodzenia i trzymamy kciuki!
woland - 10-10-2011, 22:51
Temat postu:
Dobrze chociaż że wygrało PO w wyborach bo p.Pierzch... będzie dalej posłanką. Inaczej mogłaby wrócić do Katowic Confused
regioEXPRESS - 12-10-2011, 12:01
Temat postu:
Tak i pani Pierzchała nadal będzie pomagać znajomym. Tak jak pomogła byłej dyrektor ds handlowych pani Basi dzięki której ta dostała urlop bezpłatny w PR-ach, a poszła pracować do KŚ.
Pirat - 15-10-2011, 07:18
Temat postu:
Ziaja: A jednak mnie słyszano

Zapewne wszyscy wiedzą, że Pan Roman Chwała nie jest już dyrektorem PR Katowice. Dla członków Związku Zawodowego Kolejarzy Śląskich PR Katowice i śmiem twierdzić, wszystkich pracowników, to bardzo dobra wiadomość - pisze Lidia Ziaja ze ZZKŚ.
Fot. Rynek Kolejowy Fot. Rynek Kolejowy

Okazało się, że Zarząd Spółki i Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego nie pozostali głusi na moje wołanie o pomoc. Dzisiaj wiem, że to, co dla mnie trwało wieczność, dla innych trwało jedynie pięć miesięcy. Miałam wrażenie, że nikt nie chce mnie słuchać. Było inaczej - nikt nie lekceważył moich apeli. Dzisiaj rozumiem, że opinia Zarządu Spółki o pracy byłego dyrektora, musiała być ukształtowana na podstawie obiektywnych argumentów, dokładnej analizy jego dokonań oraz weryfikacji przekazywanych przeze mnie informacji.

W związku z moimi wielokrotnymi skargami kierowanymi do Zarządu Spółki, w PR Katowice od dwóch tygodni trwa wewnętrzna kontrola. Ze spokojem oczekuję na jej wyniki. Zarząd musiał sprawdzić wiarogodność moich zarzutów oraz zasięgnąć informacji z innych źródeł. Nie miałam możliwości podziękować osobiście członkom Zarządu Spółki za ruch, który przywrócił normalność w naszym zakładzie. Zrobię to, w imieniu swoim i wszystkich członków ZZK Śląskich PR Katowice, przy najbliższej okazji.

Dziękuję również wszystkim tym, którzy w trudnym okresie podtrzymywali mnie na duchu i dodawali otuchy. Życzę powodzenia obecnym dyrektorom PR Katowice, ponieważ czeka ich ciężka praca oraz Zarządowi Spółki, przed którym stoją trudne zadania. Przekonałam się, że warto walczyć o słuszną sprawę, nawet wtedy, gdy się wydaje, że nikt nas nie słyszy.

Lidia Ziaja

źródło: Rynek Kolejowy
regioEXPRESS - 31-10-2011, 18:22
Temat postu:
Czy wiem ktoś czym nowa p.o dyrektora zasłużyła sobie wśród drużyn konduktorskich na pewne brzydkie określenie, bo mówi się, że trzeba jej dać miotłę, aby wyleciała ze Śląskiego Zakładu...
Merlin - 04-11-2011, 20:16
Temat postu:
Sytuacja w PR Katowice nie jest już napięta ale i tak to co tutaj się dzieje jest niepowtarzalne. Pan Dyrektor Chwała poszedł do Sadu Pracy sądzić się ze spółką o zwolnienie go z obowiązków. Okazało się, że był szczególnie chronionym członkiem Solidarności. Nie wiedziałem, że związki mogą w taki sposób chronić dyrektorów. Gość wdrożył zwolnienia grupowe a Solidarność złamała dla niego swój statut. Niezły numer. Ciekawe co będzie dalej.
barbarossa - 04-11-2011, 22:37
Temat postu:
Cóż się dziwić, potraktowano go w taki sam sposób w jaki on traktował innych!
Snooze - 04-11-2011, 23:12
Temat postu:
46 Zg

[ Dodano: 05-11-2011, 02:21 ]
zgubilo jedna strone, dorzucam.

[ Dodano: 05-11-2011, 02:22 ]
Wink

[ Dodano: 05-11-2011, 02:27 ]
Zalegla strona
barbarossa - 05-11-2011, 11:00
Temat postu:
I co to ma być? Dyrektor tak poważnego zakładu czynnym zwiącholem? Dzięki Snooze dałeś wszystkim opozycyjnym związkom podstawę do udowodnienia,że w trakcie swojej tak szybkiej kariery Chwała działał na szkodę już nie tylko PR Katowice ale przede wszystkim na szkodę wszystkich pracowników nie zrzeszonych w Solidarności. Super papier! Teraz już nikt nie ma wątpliwości co do faktu które związki rządziły w ŚZPR. A tak zaprzeczał, że nie jest związkowcem! Jeszcze raz wielkie dzięki w imieniu wszystkich przeciwników Chwały!
Pirat - 05-11-2011, 12:49
Temat postu:
Merlin napisał/a:
Sytuacja w PR Katowice nie jest już napięta ale i tak to co tutaj się dzieje jest niepowtarzalne. Pan Dyrektor Chwała poszedł do Sadu Pracy sądzić się ze spółką o zwolnienie go z obowiązków. Okazało się, że był szczególnie chronionym członkiem Solidarności. Nie wiedziałem, że związki mogą w taki sposób chronić dyrektorów. Gość wdrożył zwolnienia grupowe a Solidarność złamała dla niego swój statut. Niezły numer. Ciekawe co będzie dalej.

Przecież Roman Chwała cały czas jest etatowym pracownikiem PKP PLK, urlopowanym bezterminowo na czas pełnienia funkcji dyrektora PR Katowice. Nie rozumiem więc, co chce osiągnąć w sądzie, oprócz pieniędzy rzecz jasna.

Swoją drogą, za posadzenie Chwały (związkowego bossa z obcej spółki PKP) na dyrektorskim stołku zarząd PR powinien odpowiedzieć głową, a jeśli spółka przegra sprawę w sądzie - zapłacić także wszelkie zasądzone roszczenia z własnej kieszeni.

Warto też złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd PR (działanie na szkodę spółki) - to propozycja dla konkurencyjnych związków zawodowych działających w PR Katowice. Danuta Bodzek, która odpowiada w PR za sprawy pracownicze, już dawno powinna wylecieć ze spółki na zbity ryj. Niestety chroni ją "immunitet" partyjny z ramienia PSL i cokolwiek spieprzy, będzie nietykalna!
Merlin - 05-11-2011, 17:26
Temat postu:
Oglądam tę listę i widzę, że to prawie sama biurwa. Są jeszcze takie osoby, które za Chwały ze stanowisk robotniczych awansowały na biurwę. Widać jakie Solidarność ma priorytety.
egon - 05-11-2011, 18:25
Temat postu:
Dla mnie nie jest ważne kto jest na tej liście tylko to z kąt ta lista wypłynęła.Jakim cudem znalazła się na tym forum.Coś takiego podlega już pod paragraf,gdyż to zwykła kradzież i wynoszenie dokumentów z zakładu pracy.Osobiście bałbym się to robić.Obieg dokumentów jest ustalony więc łatwo zawęzić osoby które mogą publikować takie dokumenty w sieci.
Swoją droga jednak zobaczcie ile tam jest osób których praktycznie nie można ruszyć,a nie robią w zakładzie dosłownie nic.Dla mnie niektóre nazwiska to osoby które powinny już dawno w Katowicach nie pracować.Część z osób to delegaci i pomyśleć że w zakładzie jest kilka związków,kilka takich list-to ile osób może w dalszym ciągu nic nie robić i nie bać się o pracę,bo przecież zwolnić go nie mogą.
ofelia - 05-11-2011, 19:00
Temat postu:
Hej! Z tym, czy można nic nie robić gdy jest się na takiej liście to nie jest tak do końca. Teoretycznie nie można zwolnić bez uzgodnienia z Organizacją Związkową. W praktyce jak jest to widać po decyzji w sprawie Chwały. To że poszedł do sądu niczego nie przesądza. Pracodawca spełnił wszyskie wymogi prawne (mam taką nadzieję, że tak zrobił) wynikające z ustawy o ZZ i zwolnił go jako nieudacznika i jeżeli to udowodni w sądzie wygra, oczywiście pracodawca. Szczególna ochrona działaczy związkowych ma na celu bronienie ich przed szykanami stosowanymi wobec nich przez pracodawcę a nie przed nic nierobieniem. Jeżeli gdziekolwiek ta ochrona wybroniła jakiegoś nieudacznika, obiboka, pijaka to był to raczej efekt układów towarzyskich, które nic nie mają wspólnego z ustawą o ZZ. Patologie są wszędzie. Pozdrawiam
Merlin - 05-11-2011, 19:38
Temat postu:
Nie wiem, czy pracodawca był świadom, że Chwała ma ochronę szczególną. Przy każdej okazji publicznie podkreślał, że jest bezzwiązkowcem.
montana - 06-11-2011, 09:15
Temat postu:
Zastanawia mnie fakt, jakim cudem Chwała znalazł się na liście osób szczególnie chronionych w PR Katowice, jeżeli cały czas jest zatrudniony w PLK. Nasuwa się zasadnicze pytanie: czy pracodawca może być czynnym działaczem związkowym? Według mnie to jawna sprzeczność interesów. Drugie pytanie: jak to się stało, że tak nagle zmalała ilość pracowników chronionych w Solidarności po sierpniowej kontroli PIP i na tej liście znalazł się Chwała (czyżby już wtedy bał się o swój tyłek)?. I trzecie pytanie: czy Chwała był zatrudniony w PR Katowice na umowę o pracę czy jak osoby na stanowiskach dyrektorskich był na kontrakcie! Dla mnie osobiście ta lista jest mocno podejrzana, taki dokument można łatwo spreparować, pieczątka też o niczym nie świadczy, wszak wszyscy bardzo dobrze wiedzą kim była sekretarka Chwały!
ofelia - 06-11-2011, 09:55
Temat postu:
Hej!Chwała mógł być członkiem Solidarności w PR bo tam był zatrudniopny na umowę lub na kontrakcie (pomijam chore zasady urlopów bezpłatnych w jednej spółce na czas dyrektorowania w grugiej. Niech zwykły pracownik zaproponuje coś takiego) Każdy pracownik może byc członkiem związku zawodowego ale nie każdy czlonek związku może pelnic funkcje związkowe.Lista osób szczególnie chronionych a osoby pełniące funkcje związkowe to dwie różne spraswy.Chwała nie mógł pełnić funkcji związkowych ale mógł być na liście szczególnie chronionych. Zgodnie z porozumieniem partnerów społecznych w PKP na liście szczególnie chronionych może się znalęźć 10 procent członków danej organizacji związkowej. Dlaczego Chwała znalazł się na liście szczególnie chronionych to dobre pytanie do Komisji Zakładowej w PR Katowice. Lista wcale nie musiała być spreparowana. Mógł to być układ "ty zwalniasz ludzi ale nie naszych my ci dajemy ochronkę" Cała tajemnica. Naiwny jednak nie zakumał, że ochrona nie broni przed głupotą. Pozdrawiam
Merlin - 06-11-2011, 12:46
Temat postu:
Poczytałem sobie statut Solidarności, wynika z niego, że ma na celu obronę pracowników a nie pracodawców. Może jednak źle interpretuję zapisy. Z pewnością ich naczelnicy nie mogą pełnić funkcji związkowych ale ochrona to co innego. Chwała robił kolo tyłka wszystkim prócz członków Solidarności więc na ochronę zasłużyłSmile ale gdzie w tym wszystkim patos Solidarności?

[ Dodano: 06-11-2011, 17:37 ]
Czego chcecie od Pani Bodzek, dała się omamić Materze i Chwale. Uwierzyła w ich kłamstwa,dzisiaj z pewnością tego żałuje.
Snooze - 06-11-2011, 21:19
Temat postu:
montana napisał/a:
Drugie pytanie: jak to się stało, że tak nagle zmalała ilość pracowników chronionych w Solidarności po sierpniowej kontroli PIP i na tej liście znalazł się Chwała (czyżby już wtedy bał się o swój tyłek)?.


Poprzednia lista byla podwojna, trzeba bylo zrobic prawidlowa na czas kontroli, pozniej moze wroca do poprzedniej na te chwile sa dwie kontrole w PR Katowice z PIP i z centrali Mr. Green
Merlin - 06-11-2011, 21:39
Temat postu:
No proszę, tu jeszcze więcej biurwy:) Czy oni roboli wcale nie chronią? Przecież biurwy nie zwalniają ani nie posyłają na nieświadczenie pracy! Taką listę to powinny mieć związki administracji a nie Solidarność. Ludzie na dołach są głusi i ślepi!

[ Dodano: 07-11-2011, 08:02 ]
By dopełnić obrazu Solidarności w PR Katowice i zobrazować ich metody działania, dodam, że ten kto chciał przejść do Kolei Ślaskich musiał podpisać deklarację o przynależności do ich organizacji. Bez tego pracy nie dostali. Udają, że walczą z Kolejami Śląskimi a obsadzają tam swoich ludzi. Obłuda, obłuda i jeszcze raz obłuda!
woland - 20-11-2011, 20:32
Temat postu:
Obłuda jak w każdym innym związku.
Obiło mi się o uszy że po nowym roku znów się szykują zwolnienia,około 500 ludzi ma stracić pracę. W pierwszej kolejności mają być osoby które teraz są na "nieświadczeniu pracy"
Maks - 22-11-2011, 20:59
Temat postu:
Merlin pisze:
Cytat:
By dopełnić obrazu Solidarności w PR Katowice i zobrazować ich metody działania, dodam, że ten kto chciał przejść do Kolei Ślaskich musiał podpisać deklarację o przynależności do ich organizacji. Bez tego pracy nie dostali. Udają, że walczą z Kolejami Śląskimi a obsadzają tam swoich ludzi. Obłuda, obłuda i jeszcze raz obłuda!


Powiadasz, że trzeba było podpisywać deklarację przynależności do S, żeby dostać pracę w Kolejach Śląskich ? No już większej bzdury nie mogłeś wymyślić. Zamiast opowiadać bajki, zapoznaj się dokładnie z treścią ulotki ZZPKŚ, którą nota bene sam zamieściłeś w innym wątku. Tam jest jasno przedstawiona geneza powstania tego związku.
Merlin - 22-11-2011, 21:10
Temat postu:
To nie bzdury ale potwierdzone fakty. A powstanie ZZPKŚ nie ma nic wspólnego z tym wątkiem.
Maks - 22-11-2011, 22:48
Temat postu:
Fakty ? Potwierdzone przez kogo ?
Oczywiście, że powstanie ZZPKŚ nie ma nic wspólnego z tym wątkiem, ale zaprzecza temu, o czym piszesz.
Merlin - 23-11-2011, 11:25
Temat postu:
Geneza geneząSmile A od kiedy to w jednym zakładzie nie może istnieć kilka związków? Obecność Solidarności w KŚ nie przeszkadza powstaniu ZZPKŚ. Nie wszyscy pracownicy KŚ to byli pracownicy PR Katowice. Normalna wszędzie jest przecież również migracja. No chyba, że o tym nie wiesz:)
Maks - 23-11-2011, 18:15
Temat postu:
Pytanie tylko po co w KŚ więcej związków ? Żeby sobie skakali do gardeł, jak w ŚZPR ? Jeden wystarczy.
Daniel.Łoboda - 23-11-2011, 18:57
Temat postu:
Max
Może dla Ciebie jest wystarczający jeden zz. Jednakże już nie raz dowiedziono że istnienie jednego zz w zakładzie pracy powoduje patologie. Oczywiście więcej niż 2-3 stwarza sytuacje zapewne dużo gorsze ale cóż, jakie prawo takie możliwości.

[ Dodano: 23-11-2011, 18:58 ]
Maks a nie Max. Przepraszam za pomyłkę.
Pirat - 25-11-2011, 22:27
Temat postu:
Trudna sytuacja pracowników PR Katowice

Jak podają „Wiadomości Zagłębia”, sytuacja pracowników PR Katowice nie jest najlepsza. 60 z nich od wielu tygodni przebywa na tzw. „postojowym”. Związkowcy z Solidarności alarmują, że w styczniu te osoby mogą otrzymać wypowiedzenia z pracy.

Jak dodaje Mariusz Samek, szef Solidarności w PR Katowice, zwolnienia grożą też kolejnym osobom. Zdaniem związkowców przyczyny kłopotów kolejarzy z PR Katowice wynikają z powstania spółki Koleje Śląskie.

- I Przewozy Regionalne i Koleje Śląskie są spółkami marszałkowskimi. Nie podoba nam się, że o jedną spółkę się dba, a o drugą nie – przekonują na łamach „Wiadomości Zagłębia” związkowcy. Dodają, że plany przejęcia przez Koleje Śląskie od czerwca 2012 roku obsługi linii Katowice – Wisła Głębce jeszcze bardziej pogorszą i tak trudną sytuację pracowników Przewozów Regionalnych.

- Chcemy, aby powołana przez marszałka województwa spółka Koleje Śląskie przyjęła pracowników od Śląskiego Zakładu PR. Przecież gdyby nie tak spółka, ci ludzie mieliby pracę. Tymczasem z nieznanych nam przyczyn Koleje Śląskie, choć przejęły linię Gliwice – Częstochowa, to pracowników obsługi rekrutują z zewnątrz. A co z tymi ludźmi, którzy wcześniej tę linię obsługiwali w ŚZPR, mają po prostu zostać bez pracy? – pyta Teresa Błazucka, wiceprzewodnicząca Solidarności w PR Katowice.

- Nie czujemy się winni zapowiadanych zwolnień w Przewozach Regionalnych – mówi na łamach regionalnego tygodnika Adam Warzecha, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. – Gotowi byliśmy przyjąć ich kasjerki, kiedy kompletowaliśmy obsługę kasową, a PR część swoich kas wówczas likwidowały. Wtedy z podaniami o przyjęcie do pracy zwróciło się do nas wiele osób. Kiedy w wyniku porozumienia z 24 sierpnia br. PR wstrzymały zwolnienia do końca grudnia, wiele osób wycofało swoje podania od nas. Kilka tygodni później te osoby znalazły się na postojowym. Wobec tego co się stało, zmuszeni byliśmy rekrutować załogę z zewnątrz – przekonuje Warzecha.

A co z przejęciem przez Koleje Śląskie obsługi linii Katowice – Wisła? – Likwidację tej linii obsługiwanej przez Przewozy Regionalne zapowiadała już wiosną tego roku prezes Kuczewska-Łaska. Niedawno Urząd Marszałkowski zwrócił się do PR z pytaniem, czy połączenia będą utrzymane. Jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskano – mówi „Wiadomościom Zagłębia” Adam Warzecha. Zaznacza, że jeśli w przyszłości Koleje Śląskie przejmą obsługę kolejnej linii w regionie, spółka będzie chciała zatrudnić osoby doświadczone.

- Jeśli pracownicy PR zechcą u nas pracować i złożą podania o przyjęcie do pracy, zostaną one rozpatrzone. Żadnej fuzji jednak nie planujemy. Nasze doświadczenie w kwestii współpracy z Przewozami Regionalnymi nie jest najlepsze. Zarząd spółki i związki zawodowe zablokowały nam możliwość przejęcia maszynistów. Tak samo działo się w przypadku kasjerek i drużyn konduktorskich. Próba zrzucenia na nas odpowiedzialności za obecny stan rzeczy w PR zakrawa na ponury żart – podsumowuje rzecznik Kolei Śląskich.

źródło: Wiadomości Zagłębia / Rynek Kolejowy
Exsimus - 26-11-2011, 14:50
Temat postu:
Według mnie to Urząd Marszałkowski powinien zdecydować raz, a porządnie, albo utrzymujemy PR Katowice, albo Koleje Śląskie.
pospieszny - 26-11-2011, 16:20
Temat postu:
I jak widać zdecydował:
Cytat:
Jeśli pracownicy PR zechcą u nas pracować i złożą podania o przyjęcie do pracy, zostaną one rozpatrzone. Żadnej fuzji jednak nie planujemy.

Problem tylko mają ZZ Śmiech
Pirat - 27-11-2011, 04:31
Temat postu:
KD do drużyn konduktorskich nie przyjmowały kolejarzy z PR tylko zatrudnili młodych ludzi z ulicy i była to bardzo słuszna decyzja (zasługa poprzedniego prezesa KD). Dzięki temu już na starcie wyeliminowano chamstwo i łapówkarstwo, które jest nierzadkim zjawiskiem w pociągach PR. Niestety, kadra kierownicza i administracja KD została zdominowana przez beton z PKP/PR co negatywnie odbija się na wizerunku firmy. Mam nadzieję, że KŚ nie popełnią tego samego błędu.
Daniel.Łoboda - 28-11-2011, 07:46
Temat postu:
Pirat
KŚ już dawno powieliły schemat z KD. Nieznam nikogo kto z kadry kierowniczej wcześniej nie pracował w PKP lub PR. Jeśli się mylę to proszę wyprowadzić mnie z błędu.
Anonymous - 28-11-2011, 10:32
Temat postu:
Daniel.Łoboda, nie mylisz się.W KŚ jest cała świta z PR Katowice łącznie z byłym pierwszym naczelnikiem który na tą chwilę jest dyrektorem do spraw pracowniczych.Ot awansik.
Merlin - 29-11-2011, 13:54
Temat postu:
KŚ to spółka zdominowana przez czynnych działaczy PO ze środowiska kolejowego a zwłaszcza PRowskiego. Nie liczą się kwalifikacje ale koligacje. Im bardziej zasłużony dla kolejowego PO ( znawcy tematu wiedza o czym mówię) tym wyższy stołek. Dla mnie to mało ważne, dziwi mnie tylko fakt, że media nie wrzeszczą o niczym, co robią źle. Po PRerze jeździli jak po łysym koniu, dzisiaj nabrali wody w usta. Czyżby zakaz UM? Trzeba chyba otworzyć nowy wątek " potknięcia KŚ i wpisywać, co i gdzie jest do bani. Czy tutaj też będzie cenzura?
pospieszny - 29-11-2011, 14:00
Temat postu:
No tak, to tłumaczy dlaczego jest napięta sytuacja w PR Katowice Rolling Eyes
Beatrycze - 29-11-2011, 14:13
Temat postu:
Cytat:
Dla mnie to mało ważne, dziwi mnie tylko fakt, że media nie wrzeszczą o niczym, co robią źle.

A które media mają wrzeszczeć? Cały mainstream jest prorządowy, stanowi tubę propagandową PO. Niemal cała lokalna prasa jest wykupiona przez Niemców, którym Tusk wchodzi w 4 litery bez wazeliny. O gadzinowej gazecie z jąkałą na czele nawet nie warto wspominać. Tak więc nikt nie skrytykuje KŚ - dziecka lokalnych kacyków PO. Podobnie zresztą jest na Dolnym Śląsku a propos KD, choć determinacja naszych forumowiczy spowodowała, że informacje o niektórych przekrętach w KD z trudem przebiły się do mediów. Efekt - prezeska KD poleciała do prokuratury z wnioskiem o ściganie forumowych nicków, o czym też pisały lokalne gazety. Gdy 3 lata temu nasze forum ujawniło i nagłośniło przekręt na kolei mający związek z prezesem PKP SA, o którym później trąbiły media to usłużna policja i upolityczniona prokuratura na wniosek zarządu PKP SA przez ponad rok umilała nam życie (śledztwa, przesłuchania, nachodzenie w domach), co odbieraliśmy jako naciski, aby zamknąć niewygodne dla betonu forum.
Merlin - 29-11-2011, 14:14
Temat postu:
W PR sytuacja nie jest już napięta, a przynajmniej nikt tego nie odczuwa:)

[ Dodano: 01-12-2011, 09:16 ]
W KŚ powstaje związek warsztatowcówSmile Blokujące działania administracji i straszenie ludzi, by wstępowali jedynie do ZZPKŚ nie dają efektów, nie wszyscy dają się zastraszyćSmile
woland - 05-12-2011, 19:44
Temat postu:
Cytat:
W PR sytuacja nie jest już napięta, a przynajmniej nikt tego nie odczuwa:)


Oprócz warsztatów, gdzie tandem S-P robi wszystko "by ludziom się żyło dostatniej". Nie Exclamation miałem napisać gorzej
Merlin - 05-12-2011, 22:09
Temat postu:
Ludzie sami się o to proszą, nie boją się widma zwolnień w 2012 r., mają w nosie dyscyplinę pracy. Żyją w głębokim PRL, wiem,że guzik zarabiają lecz czy to ich uprawnia do przychodzenia na podwójnym gazie, wychodzenia i przychodzenia jak się komu podoba? Robią łaskę, że pracują. Gdzie jeszcze poza PKP panują takie zwyczaje? Nie szanują pracy, myślą, że czy się stoi, czy się leży, 1500 się należy. P. i S. nie znają się na robocie, to prawda, ale czy znajdziecie pracę gdzie indziej? Kto was zatrudni? Anonimowo piszecie różne rzeczy, ale czy który z was odważył się zwrócić imiennie do jakiejś instytucji? Nie! dlaczego? Dlatego, że każdy ma coś na sumieniu!
woland - 06-12-2011, 22:12
Temat postu:
Merlin
nie zgadzam się z Tobą
Cytat:
Anonimowo piszecie różne rzeczy, ale czy który z was odważył się zwrócić imiennie do jakiejś instytucji? Nie! dlaczego? Dlatego, że każdy ma coś na sumieniu!

Nie masz racji.Jest człowiek który się odważył i dalej walczy tyle tylko że większości z pracowników zależy by dalej pracować i tylko dlatego godzą się na takie traktowanie i nie potwierdzają jego zarzutów.
Sam piszesz że
Cytat:
ale czy znajdziecie pracę gdzie indziej? Kto was zatrudni?

Właśnie, kto zatrudni człowieka który ma już swoje lata,stracił zdrowie i któremu jest blisko do emerytury. Cóż z tego że ten ktoś jest fachowcem skoro tylko w jednej dziedzinie, a pisząc
Cytat:
czy to ich uprawnia do przychodzenia na podwójnym gazie, wychodzenia i przychodzenia jak się komu podoba? Robią łaskę, że pracują.

obrażasz tych którzy rzetelnie pracują i chcieliby być choć trochę docenieni za swoją pracę.Zresztą takie postępowanie przykro się kończy więc możesz zapomnieć że tak jest.
Wiem że teraz w modzie jest wyciśnięcie z pracownika jak najwięcej a potem koniec ale nie czarujmy się za dobrą pracę należy się godziwe wynagrodzenie i choć trochę szacunku a nie ciągłe szykany i straszenie zwolnieniami.
Merlin - 08-12-2011, 19:57
Temat postu:
Czy ktoś w ogóle zdaje sobie sprawę, że w 2012 roku ten zakład, który tak straszy zwolnieniami może przestać dawać pracę i obibokom i uczciwym pracownikom? Od naszego wysiłku zależy jego istnienie. Zarabiamy mało ale co zrobimy, gdy zostaniemy bez pracy? Już widzę kolejki pracodawców błagających nas o złożenie dokumentów. Ludzie opamiętajcie się, wszyscy wylądujemy na zielonej trawce, gdy nie udowodnimy, że jesteśmy lepsi od KŚ. Dzisiaj kłócimy się miedzy sobą zamiast zakasać rękawy.A tamci patrzą, śmieją się i zacierają ręce z uciechy.
regioEXPRESS - 09-12-2011, 12:51
Temat postu:
A ja mam wrażenia, że w biurach na Raciborskiej zrobiło się trochę luźniej, nawet bardzo bardzo luźniej, ale jednej "gwiazdy" mogli by się pozbyć, bo jej niekompetencja sięga zenitu...
Anonymous - 09-12-2011, 17:05
Temat postu:
regioEXPRESS, luźniej?To dziwne bo znajomi z PR Katowice twierdzą co innego.Może na urlopach towarzycho jest i stąd złudzenie:)Swoją drogą jestem ciekawy o kogo Ci chodzi.Pierwsze powinni się pozbyć pseudo naczelników czyli Adriana, Henryka i znanego ze swoich inteligentnych pomysłów Stasia. Cała trójca jest bardzo dobra w udupianiu pracowników i wykonuje polecenia bez mrugnięcia okiem od tych z większym biurkiem.Każą zwalniać to latają jakby się wściekli i w byle pierdółce szukają dziury.Bzdurne zarządzenia wydawane przez nich też pozostawiają wiele do życzenia.Zobaczymy ile to jeszcze potrwa...
regioEXPRESS - 10-12-2011, 12:21
Temat postu:
Worms, Chodzi mi o panią Tereskę.
Niegdyś skromna normalna pracownica teraz obrosła w piórka, a w ogólne nie wie co gdzie ma i co się dzieje na zakładzie, ale jak chcesz pogadać jak stary dobry znajomy to nie, bo ona taka ważna. Terenia pracowała niegdyś tuż obok obecnej PO dyrektora i pewnie temu teraz jest taka ważna.
Co do Adusia, Henryka i Stasia to także masz zupełną rację.
Ogólnie to trudno znaleźć tam jakieś normalne osoby, nawet wielka pani rzecznik prasowa żyje jak w matrixie Laughing
woland - 20-12-2011, 21:38
Temat postu:
Znów szykują się zmiany w PR Katowice. Od stycznia grafik pracy warsztatów będzie układał sam pierwszy A.S. Z przecieków wynika że pracownik nie będzie mógł przepracować więcej niż dwie niedziele(choć tak by wypadło z planu). W razie małej ilości godzin ma przyjść na dodatkową zmianę w tygodniu a w niedzielę ma mieć wolne. Czyżby "Rodzina Radia Maryja"? Evil or Very Mad
Anonymous - 21-12-2011, 18:20
Temat postu:
woland, co Ci "naczelnikowie" się tak na warsztat uparli?
woland - 21-12-2011, 22:44
Temat postu:
"Zapomniał wół jak cielęciem buł". Kiedyś pan A.S.sam pracował na warsztacie jako elektromonter,z resztą z opowiadań nie był jakimś orłem. Widocznie ktoś mu nadepnął na odcisk i tak się teraz mści. podejrzewam że dostał prikaz bu znaleźć "chętnych " do zwolnienia i dlatego tak się dzieje. Po nowym roku jak wróble ćwierkają znów około 500 ludzi dostanie wypowiedzenia.Ciekaw jestem czy będą tam też ludzie z biur czy tylko sam dół w hierarchii zawodowej.
szofer - 24-12-2011, 12:49
Temat postu:
Woland
Jak czytam komentarze i nie tylko Twoje w tym temacie to odnoszę wrażenie,że nie podoba Tobie się wprowadzenie dyscypliny pracy.
Jeśli w Waszym zakładzie są naciski to chyba słuszne, zawsze znajdzie się zgraja nierobów i cwaniaków, którzy tylko patrzą co by tam gwizdnąć, przeleżeć dniówkę itp. To potem odbija się na reszcie normalnych ludzi pracy.
Dlatego są zwierzchnicy, którzy może w tym przypadku chcą przełamać stare zwyczaje, a to zawsze na początku jest nie do zniesienia. Pozdrawiam.
Anonymous - 24-12-2011, 16:41
Temat postu:
szofer, jest różnica między dyscypliną pracy a reżimem.Nie znasz sytuacji to się nie wypowiadaj.woland, nie wierz w to że pozwalniają ludzi z biur.Przecież oni są najpotrzebniejsi Śmiech Wiesz jak harują Śmiech ??
woland - 24-12-2011, 21:21
Temat postu:
Tak,tak Szofer, masz rację
Cytat:
zawsze znajdzie się zgraja nierobów i cwaniaków

szczególnie że na przykład wczoraj było siedmiu ludzi,w drugi dzień świąt na dniówce będzie czterech i będą musieli wykonać taką samą pracę jak jest kilkunastu. M.in. takie postępowanie naczelników S.P. uważam za działanie na szkodę zakładu. Gdy sami ustalaliśmy wolne PW nie zdarzyło się że na zmianie był np. jeden ślusarz na spodach lub wnętrzach. Ciągłe podejrzenia o alkohol,kontrole trzeźwości a głupiego czyściwa nie ma w magazynie ale to nie ważne. Nie ważne że ktoś nie ma czym wrócić po pracy,on ma się przeprowadzić do Katowic jak powiedział pan P., a żeby wziąć WZ-ta trzeba mieć zgodę mistrza i naczelnika. Chcesz wziąć dzień wolnego bo łamie cię w kościach - nie idź do lekarza najwyżej nie będzie cię kilka dni, cóż to szkodzi ,pozostałych przyciśniemy i zrobią wszystko.
Pan P. już się chwali że cały tabor jeździ bez usterek choć jeszcze zimy nie było,zobaczymy gdy przyjdzie mróz i śnieg,gdy zacznie po kolei wszystko siadać a w magazynie braki. Nowe silniki schowane są pod wiatą gdzie na nie się leje więc nic dziwnego że po założeniu padają. Potem oczywiście jest wina warsztatu bo coś źle zrobił.
Pan P. wszystko wie z książek tylko nie umie tego zastosować w praktyce, podpiera się tabelkami, wykresami i wymaga by wszystko było tak jak tam jest napisane nie biorąc pod uwagę jednej prostej rzeczy: Ten tabor już swoje przeszedł i cudem jest że to wszystko jeszcze jakoś hula.
szofer - 08-01-2012, 23:12
Temat postu:
Worms,
Masz rację, nie znałam sytuacji ale dowiedziałam się przypadkiem bo to rozniosło się już szeroko, że w Waszym zakładzie ukarano również maszynistę za skorzystanie z toalety przed odjazdem pociągu co miało być przyczyną opóźnienia !!!. Jeśli to prawda to teraz widzę , że to już nie dyscyplina, a faktycznie reżim panuje w Waszym zakładzie. Mogę Wam tylko współczuć, że Macie takich prześladowców.
jankrugielka - 09-01-2012, 10:18
Temat postu:
a to niezgodne z kodeksem pracy Smile. Maszynisty nawet nie można ukarac jak zatrzyma się na szlaku gdyby chcial sr... . Jesli ktos tego nie rozumie niech zatrudnia 2 osobowa druzyne trakcyjna i np. w ezt prosto :p, ale niech zalatwia toalete w et22 itp. Smile
woland - 09-01-2012, 18:43
Temat postu:
Cytat:
w Waszym zakładzie ukarano również maszynistę za skorzystanie z toalety przed odjazdem pociągu

Nie słyszałem o tym.Kiedy to było? Shocked
rybnik - 10-01-2012, 13:43
Temat postu: Protest Solidarności Przewozów Regionalnych
W czwartek 5 stycznia w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych została rozpoczęta procedura zwolnień grupowych. Organizacjom związkowym działającym w spółce przedstawiono plany redukcji zatrudnienia. Solidarność protestuje, bo wyliczyła, że na bruk wyleci ok. 700 ludzi.
Czytaj więcej o zapowiedzi protestu w Przewozach Regionalnych na Śląsku
Exsimus - 10-01-2012, 15:25
Temat postu:
Na liście pociągów do odstrzału będzie około 250 pociągów. No tak...
Patryk180 - 10-01-2012, 18:10
Temat postu:
Zgadzam się że dotacja jest kompletnie źle podzielona, Koleje Śląskie obsługują najbardziej obłożoną linie w województwie tak się chwalą że wozą tyle ludzi to po co tak duża dotacja ?! Przewozy Regionalne obsługują mniej obłożone linie np. Bytom-Gliwice gdzie jest pusto. Przewozą Regionalnym należy sie większa dotacja, a Koleją Sląskim powinna być ograniczona do minimum.
MaRcin1987 - 11-01-2012, 00:38
Temat postu:
Spodziewałem się tego , że po nowym roku pojawi się temat zbyt niskiej dotacji dla PR oraz cięcie połączeń ze strony Przewozów Regionalnych Sad . Martwię się o linię 154 Rybnik - Pszczyna . Nawet nie potrafię dopuścić do siebie myśli , że miasto Żory liczące 62 022 mieszkańców mogłoby zostać pozbawione w najgorszym wypadku OBY NIE !! Sad pociągów osobowych . Powtarzam w Żorach już uwalono podczas rzeźi połączeń w 2000 roku linię 159 Żory - Orzesze .
Fakt , że z frekwencją bywa różnie lecz połączenia na lini 154 są nam mieszkańcom Żor potrzebne .
Dotacja jaką marszałek Matusiewicz przeznaczył dla Kolei Śląskiej do wielkości wykonywanej pracy przewozowej jest zdecydowanie za wysoka !!
Strasznie denerwuje mnie to jak Matusiewicz'' głaszcze '' faworyzuje swoją spółkę a na PR pluje .
Wiem , że PR mają również swoje minusy i moim zdaniem do uzdrowienia sytuacji ŚLąskiego Zakładu Przewozów Regionalnych powinny doprowadzić zwolnienia w administracji. Po co w biurach tyle osób ! ?? Niech tam szukają oszczędności w administrracji a nie uwalać pociągi i zwalniać zwykłych szeregowych pracowników takich jak m.in kierownicy pociągów , konduktorzy , ..
Zawsze gdy bywałem w ŚZPR w Katowicach ostatni raz byłem jeszcze gdy mieścił się na Dworcowej 8 zastanawiało mnie po co tyle ludzi w biurach . Masa naczelników zastępców .
Niech tam PR szukają oszczędności .
Niestety już powoli tracę nadzieję Sad i wiarę w to , że ten burdel kiedyś się skończy ..
Najgorsze jest to , że w kraju nie ma odpowiednich osób którzy uzdrowili by sytuację polskich kolei .
PRZEZ USAMORZĄDOWIENIE UDAŁO SIĘ ROZWALIĆ KOLEJ REGIONALNĄ NA ŚLĄSKU Sad
Nie wierzę również w te bzdury marszałka , że Koleje Śląskie są o wiele tańsze . Szczerze wątpię w to , że gdy KŚ przejęłyby całość tras od PR to byłyby tańsze . Brednie mając obecnie dochodową linię z bardzo dobrą frekwencją Gliwice - Częstochowa dostały prawie 40 mln zł dotacji !
Oby było jakieś wyjście z tej sytuacji i nie doszło DO LIKWIDACJI POŁĄCZEŃ NA LINI 154 Rybnik - Pszczyna !
oporny301 - 11-01-2012, 01:02
Temat postu:
No i co teraz, woland, worms, do dzieła.
Pluć łatwo, a jak obronić ludzi?
Ja mam emeryturkę. A inni, a może Wy... już ją macie i, nie robicie w gacie?
woland - 12-01-2012, 09:41
Temat postu:
oporny301 napisał/a:
No i co teraz, woland, worms, do dzieła.
Pluć łatwo, a jak obronić ludzi?
Ja mam emeryturkę. A inni, a może Wy... już ją macie i, nie robicie w gacie?


A gdzie byłeś jak rozwalali kolej na spółeczki,jak dla bosów związkowych sztucznie tworzyli stanowiska i teraz dalej podjudzasz ludzi i wtrącasz się w sprawy które cię nie powinny interesować. W jaki sposób ty broniłeś ludzi. Trochę już pracuję i wiem jak "pożal się Boże" związki walczyły o ludzi. Kto nie trzymał się blisko koryta ten nic nie miał jak jeszcze próbował coś dobrego zrobić to szybko był uwalony.
Jak masz emeryturę to się ciesz i nie wtykaj nosa tam gdzie nie potrzeba. Teraz jesteś mądry bo cie to nie dotyczy więc zajmij się swoimi sprawami. Evil or Very Mad Co brakuje ci rządzenia i mieszania ludziom w głowach co?,próbujesz dalej to robić a internet i forum takie jak to doskonale się do tego nadaje. Nie powinieneś się odzywać na tematy które cię już nie dotyczą. I na przyszłość proszę się mnie więcej nie tykać bo na samo słowo "związki" dostaję ciśnienie. Exclamation
Anonymous - 12-01-2012, 10:28
Temat postu:
oporny301, spokojnie bo Ci pompka nie wytrzyma i będzie lipa z emeryturki.Po 1 nie pracuję w PR-ach po 2 do emeryturki deko jeszcze mi zostało po 3 miałem napisać Ci to samo co woland, tylko kolega mnie uprzedził.Twardy jesteś oj twardy...ale tylko gębie.Jak to zwiąchol mącisz i siejesz ferment,wiesz ilu jest Tobie podobnych w PR Katowice?Znam ich...tylko się zastanawiam co wy z tego chłopcy macie?Ludzie już wasze podchody znają na wylot i coraz więcej ucieka od jakichkolwiek związków.Pali się po dupą to teraz solidaruchy z ŚZPR zapowiadają jak to ludzi będą bronić.Tylko jak zwykle na słowach się skończy.woland, jak tam Stasio?
woland - 12-01-2012, 23:19
Temat postu:
Jestem na urlopie ale obiło mi sie o uszy że ma wrócić na stanowisko instruktora. Wątpię w takie szczęście Laughing
pospieszny - 03-02-2012, 16:03
Temat postu: Pogotowie strajkowe w śląskich Przewozach Regionalnych
W poniedziałek 6 lutego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim odbędzie się kolejne posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w sprawie sytuacji w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych - informuje śląsko-dąbrowska Solidarność.

- Jeżeli tym razem nie dojdzie to porozumienia, odwiesimy pogotowie strajkowe - zapowiada Mariusz Samek, szef Solidarności w Śląskim Zakładzie PR. - Mamy już dość przeciągania rozmów i grania na czas, kiedy w naszym zakładzie zwalnia się masowo ludzi. Te obrady będą albo bardzo długie i zakończą się porozumieniem, albo skończą się bardzo szybko odwieszeniem pogotowia strajkowego - dodaje Samek.

Na początku stycznia w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych rozpoczęła się procedura zwolnień grupowych. 15 lutego rozpocznie wręczanie wypowiedzeń pracownikom. Ma je otrzymać w sumie 139 osób. Cięcia są spowodowane planowanym przejęciem przez Koleje Śląskie linii Katowice- Wisła, obsługiwanej do tej pory przez PR oraz niską kwotą dotacji dla przewoźnika z budżetu województwa - czytamy w komunikacie Solidarności.

- Żeby pokryć koszty obsługi wszystkich nierentownych połączeń, potrzebna jest nam dotacja minimum 139 mln zł. Już dzisiaj wiadomo, że będzie ona wynosiła najwyżej ok. 100 mln. Będziemy zmuszeni zlikwidować kilka linii linii i zwolnić kolejnych kilkuset pracowników, a mniejsze miejscowości, gdzie nie ma alternatywy komunikacyjnej dla kolei, zostaną odcięte od świata - podkreśla Samek.


źródło: wnp.pl
Victoria - 03-02-2012, 18:28
Temat postu:
W poniedziałek 6 lutego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim odbędzie się kolejne posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w sprawie sytuacji w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych. - Jeżeli tym razem nie dojdzie to porozumienia, odwiesimy pogotowie strajkowe - zapowiada Mariusz Samek, szef Solidarności w Śląskim Zakładzie PR.

- Mamy już dość przeciągania rozmów i grania na czas, kiedy w naszym zakładzie zwalnia się masowo ludzi. Te obrady będą albo bardzo długie i zakończą się porozumieniem, albo skończą się bardzo szybko odwieszeniem pogotowia strajkowego - mówi Mariusz Samek.

Na początku stycznia w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych rozpoczęła się procedura zwolnień grupowych. 15 lutego rozpocznie wręczanie wypowiedzeń pracownikom. Ma je otrzymać w sumie 139 osób. Cięcia są spowodowane planowanym przejęciem przez Koleje Śląskie linii Katowice- Wisła, obsługiwanej do tej pory przez PR oraz niską kwotą dotacji dla przewoźnika z budżetu województwa.

- Żeby pokryć koszty obsługi wszystkich nierentownych połączeń, potrzebna jest nam dotacja minimum 139 mln zł. Już dzisiaj wiadomo, że będzie ona wynosiła najwyżej ok. 100 mln. Będziemy zmuszeni zlikwidować kilka linii i zwolnić kolejnych kilkuset pracowników, a mniejsze miejscowości, gdzie nie ma alternatywy komunikacyjnej dla kolei, zostaną odcięte od świata - podkreśla Samek.

Oprócz wycofania zwolnień grupowych związkowcy domagają się również gwarancji zatrudnienia dla pracowników PR w przypadku przejmowania kolejnych linii przez Koleje Śląskie. - Chodzi o to, żeby linie były przyjmowane wraz z pracownikami na podstawie artykułu 23¹ Kodeksu pracy. Nie może być tak, że zabiera się nam najlepsze linie, a ludzie lądują na bruku - mówi szef „S” w ŚZPR. Jednocześnie przewodniczący wskazuje, że Koleje Śląskie otrzymały nie tylko nowoczesny tabor, ale także znacznie wyższe dotacje. - Do każdego pociągokilometra na trasie Gliwice-Częstochowa, obsługiwanej przez KŚ, marszałek dopłaca 14,75 zł. Przez 9 miesięcy zeszłego roku, kiedy jeszcze my obsługiwaliśmy tę trasę, dotacja wynosiła 11,05 zł - mówi Samek.

Posiedzenie WKDS rozpocznie się o godz.12.00 w Sali Złotej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

źródło: Rynek Kolejowy
oporny301 - 03-02-2012, 19:10
Temat postu:
woland, worms - jest okazja.
Do dzieła. Śmiech
gumis - 04-02-2012, 19:10
Temat postu:
Zawołajcie krzysia - z tego pisma wynika, że jako organizator ostatniego strajku w PR Zachodniopomorskie był skuteczny na tyle, że pracownicy teraz na pewno tego nie odczują.
piotr - 05-02-2012, 09:56
Temat postu:
A może nie trzeba wołać Krzysia tylko ty wyjaśnisz jako były funkcyjny działacz ZZM w Białogardzie co należy w tej sytuacji zrobić. Pewnie jako były funkcyjny zwiąchol byłeś bardzo skuteczny. Pewnie wiele rzeczy załatwiałeś dla ludzi, przecież masz takie "dobre" serce. Chyba się na tobie nie poznali i cie wywalil na zbity pyski. Nie wiem tylko czy za działalność czy za okna.
anas - 05-02-2012, 15:26
Temat postu:
Victoria-w cytowanym piśmie jest napisane o art.23 ,który "załatwił" przechodzących do OPM a później do IC.Miejsce pracy po 2 latach ,wyrównanie zarobków to tylko marzenia.Dojeżdzamy daleko,a różnice w płacy sięgają kilkaset złotych.Życzę kolegom ze Śląska aby utrzymali pracę.
Punisher - 05-02-2012, 20:22
Temat postu:
gumis napisał/a:
Zawołajcie krzysia - z tego pisma wynika, że jako organizator ostatniego strajku w PR Zachodniopomorskie był skuteczny na tyle, że pracownicy teraz na pewno tego nie odczują.


A może jednak coś zalatwił, bo Kołobrzegu nie likwidują.
Merlin - 09-02-2012, 07:54
Temat postu:
W Katowicach odwołano dyrektora Radomskiego. Nikt nie wie z jakiego powodu. Shocked
woland - 09-02-2012, 11:18
Temat postu:
A kiedy odwołają duet SP Język
egon - 09-02-2012, 18:40
Temat postu:
No to jednego "niedasia" mamy z głowy.Oby tak dalej Śmiech
woland - 06-03-2012, 14:42
Temat postu:
Obiło mi się o uszy że duet SP ma teraz ciężkie chwile. Przez ostatnie kilkanaście dni musiał wciąż pisać różne wyjaśnienia, nawet podobno jest powiadomiona prokuratura o niegospodarności. Dotyczy to sposobu przechowywania nowych silników trakcyjnych. Były magazynowane w pomieszczeniu z nieszczelnym dachem co nie wpłynęło na ich jakość. Po zamontowaniu do ezt-ów ulegały uszkodzeniu z powodu wilgoci. Jeśli jest to prawdą to dni SP są policzone a warsztat w końcu odetchnie. Zresztą magazyn części świeci pustkami,od ponad miesiąca na przeglądach nie wymienia się świetlówek bo ich nie ma. Jak długo to potrwa nie wiem.

[ Dodano: 12-03-2012, 06:56 ]
Kończy się era Stacha P. Nikt mu nie przedłużył kontraktu. Już pożegnał się i zabrał swoje papiery z biura. Wszyscy zastanawiają się kto będzie za niego Smile

[ Dodano: 21-03-2012, 09:27 ]
Wczoraj pan P. sam zdjął z drzwi biura swoją kartkę z nazwiskiem Very Happy . Słyszałem że dni pana S. także są policzone więc szaleje. Pan P. na 75% idzie do Cargo do TG. Nie zazdroszczę chłopakom
Anonymous - 30-03-2012, 12:59
Temat postu:
woland, Aduś jak wieść niesie tylko do 10.04. jest "nacelnikiem", tylko że podobno mają go dać jako mistrza na hale.Heniu z tego co mi wiadomo na Szopienice ma drałować.Stasiu do kontrolerów poszedł czy gdzie?Heh...się narządziło długo towarzycho:)
woland - 31-03-2012, 19:06
Temat postu:
Podobno Stachu P jest kontrolerem ale od czego nie wiem. Przynajmniej już nie lata po hali

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group