INFO KOLEJ - forum kolejowe

Administracja - PKP SA usuwa PR z dworców

holdman - 22-02-2010, 17:11
Temat postu: PKP SA usuwa PR z dworców
19 lutego 2010 r. zarząd Przewozów Regionalnych z zaskoczeniem przyjął decyzję PKP SA dotyczącą wypowiedzenia umowy najmu powierzchni dworcowych na terenie całej Polski. Została ona podjęta pomimo trwających rozmów w tej sprawie oraz wypracowania pewnych ustaleń dotyczących kontynuacji umowy. Taki krok zaburzy funkcjonowanie rynku kolejowego opartego na zasadach wolnej konkurencji.

Działanie PKP SA bezpośrednio uderzy przede wszystkim w setki tysięcy pasażerów codziennie dojeżdżających do szkół i zakładów pracy. Wypowiedzenie przez PKP SA wymienionej wyżej umowy będzie wiązało się bowiem z likwidacją wszystkich punktów biletowych i informacyjnych Przewozów Regionalnych. W wyniku tego pasażerowie będą mieli ograniczoną możliwości zakupu biletów. Pozbawieni zostaną również dostępu do informacji o naszych połączeniach.

Działanie PKP SA jest tym bardziej niepokojące, że znacząco utrudni, a w niektórych przypadkach nawet uniemożliwi sprawne funkcjonowanie innych niezależnych przewoźników. Przewozy Regionalne dysponują bowiem największą siecią dystrybucji biletów kolejowych w Polsce, poprzez którą sprzedają bilety wszystkich przewoźników, nie tylko PKP IC, ale również Arrivy PCC i Kolei Dolnośląskich. Brak możliwości świadczenia takiej usługi to, poza chaosem, również znaczące straty finansowe dla przewoźników.

Usunięcie punktów kasowych Przewozów Regionalnych, czasami jedynych na danej stacji, może również doprowadzić do zamknięcia dworców. Stracą na tym przede wszystkim pasażerowie, którzy nie będą mieli możliwości korzystania z infrastruktury dworcowej.

Mówiąc o wypowiedzeniu umów najmu powierzchni dworcowych należy pamiętać o jeszcze jednym istotnym aspekcie tej sprawy. Likwidacja punktów sprzedaży biletów Przewozów Regionalnych będzie wiązała się z koniecznością znaczącej i nieplanowanej redukcji zatrudnienia. Tym samym może przekreślić długo budowane porozumienie pomiędzy zarządem spółki i związkami zawodowymi w sprawie programu monitorowanych odejść pracowników przewoźnika samorządowego.

Liczymy, że zarząd PKP SA dostrzeże powagę sytuacji. Chcielibyśmy, aby dalsze negocjacje były prowadzone przez obie strony w trosce o dobro pasażerów.

Źrodło: Przewozy Regionalne

Coś ode mnie: to już jest absolutny szczyt chamstwa i łamanie wszelkich obowiązujących norm.
loker - 22-02-2010, 17:33
Temat postu:
Jeśli aż tak, to ciekawe ile tych kas PIC przejmie? W Krakowie Gł to może te w tunelu prowadzącym do Galerii Krakowskiej, a reszta sprzedaży w holu głównym dworca. Ciekawe czy w danym momencie więcej czynnych będzie (więcej niż 10). A na małych stacyjkach... PICuś raczej zainteresowany nie będzie.

Agenci, teraz PR - do czego to wszystko zmierza? Czyżby do PKP IC trafiało wszystko?
Victoria - 22-02-2010, 17:36
Temat postu:
Za dworce formalnie odpowiada członek zarządu PKP SA Jacek Prześluga. Jednak wszystkie wiewiórki zgodnym chórem donoszą, że powrót Prześlugi do PKP ma tylko jeden cel: udupienie interREGIO, a w konsekwencji wykończenie Przewozów Regionalnych.

Plan wachoidów przedstawia się następująco:

- uwalenie interREGIO,
- wywołanie w PR strajku związkowców (bo likwidacja kas oznacza redukcję etatów),
- doprowadzenie do odwołania prezesa Moraczewskiego,
- podzielenie PR na mniejsze spółki (tak, by koszmar pt. "interREGIO" już się nie powtórzył więcej).

Widać, po co Prześluga został ściągnięty do zarządu PKP SA. Dworce są tylko przykrywką. Tak naprawdę o ujeb... PR tu chodzi! Opłata dworcowa, którą wymyślił Prześluga najbardziej uderzy właśnie w PR.
andrzej_sz - 22-02-2010, 17:42
Temat postu:
Komornik nie pomógł, Profesorek też nie, tęczowe bileciki też nie... więc czas na dworce. To już wiemy skąd to porównanie Szafurskiego sprzed kilku dni i to się nawet składa w większą całość. 18 uchwalili, 19 wysłali a w noc tego dnia szampany i after party na Grójeckiej i 3 nad ranem gdy się pojawił wpis na RK... i jak tu nie wierzyć w przypadki
szomiz - 22-02-2010, 17:45
Temat postu:
Ofak... Te daty się faktycznie zgadzają Evil or Very Mad

Ale czy Maciek ma dostęp do informacji o takich ruchach? Jeżeli tak, to przez kogo?
REGIOchłopak - 22-02-2010, 17:46
Temat postu:
Confused nie wiem zupełnie jak mam to skomentować...brak mi słów, ciekawe ile potrwa zniszczenie PR? pól roku rok?
Oby wcale!
Oby szybko się za to ktoś zabrał bo jak nie to będzie "wojna"!
czarna1 - 22-02-2010, 18:14
Temat postu:
Gliwicjusz walnij się w łeb zanim coś napiszesz.

Mam nadzieję, że znajdzie się modry człowiek i rozwiąże ten Pat.
Pan Poseł Piechociński powinien całą tę świtę w PKP S.A. rozp........ i wysłać do diabła.
Anonymous - 22-02-2010, 18:18
Temat postu:
W kontekście niniejszego tematu, warto przypomnieć to, co niedawno napisała Victoria:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=115007#115007

Ja mam wrażenie, że jest prowadzona totalna wojna z Przewozami Regionalnymi. Woja i walka na wszystkich możliwych frontach. Walka wszelkimi możliwymi metodami i sposobami. Od góry, od dołu, z prawa, z lewa, wertykalnie, horyzontalnie. Każdy sposób dobry. Z jednej strony działania PKP SA, z drugiej rozwalanie PR od środka przez takie województwa, jak wielkopolskie i śląskie, które zamiast wzmacniać i restrukturyzować Przewozy Regionalne, tworzą spółki i spółeczki dla POlityków i kolesi POlityków. Oczywiście to ostatnie jest na rękę PKP. Warto w tym kontekście przypomnieć to:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=114813#114813

Brawo Panowie POlitycy. Albo mi się zdaje, albo walczycie o wpis do Księgi Rekordów Guinnessa: "Usramorządowienie, czyli rozwalenie kolei w Polsce w rekordowo krótkim czasie".
Gurami22 - 22-02-2010, 18:19
Temat postu:
ostatnie na czym zależy PKP S.A. to dobro pasażerów, akurat nie raz to już udowodnili, stąd takie kroki z ich strony nie dziwią Evil or Very Mad
Victoria - 22-02-2010, 18:27
Temat postu:
Krzysztof21 napisał/a:
Ja mam wrażenie, że jest prowadzona totalna wojna z Przewozami Regionalnymi. Wojna i walka na wszystkich możliwych frontach. Walka wszelkimi możliwymi metodami i sposobami. Od góry, od dołu, z prawa, z lewa, wertykalnie, horyzontalnie. Każdy sposób dobry.

Nie zapominajmy, że beton PKP SA wojuje też z naszym forum, które od początku promuje interREGIO, broniąc konkurencji na polskich torach. Szczegóły tej wojny:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=9144
piotrbk - 22-02-2010, 18:37
Temat postu:
To wyjątkowo stronniczy artykuł bo nikt w nim nie wspomina powodów wypowiedzenia tych umów a z tego co gdzieś czytałem to PR wiszą kupę kasy za wynajem i olewają sprawę wiec jak dla mnie to jest jedyne prawidłowe wyjscie z tej sytuacji ,że nie wspomnę o marnych 80 milionach które wiszą mojej spółce za prąd
pp - 22-02-2010, 19:26
Temat postu:
A ja z uporem maniaka zawsze pytam - skąd się te należności wzięły? Na kolei, a szczególnie w Polsce, bardzo ważna jest bowiem historia powstawania należności, czyli kto komu i kiedy. Sądzę że logiczne i jasne ułożenie historii powstawania należności spółkom w grupie PKP i później powstałym, na pewno pomogłoby ułożyć ten burdel. Ale komu na tym zależy?
A co do PR-ów, to takie działanie PKP S.A wobec kłopotów finansowych PR, nie jest działaniem naprawczym. I nie trzeba być czyimś fanem lub antyfanem żeby to stwierdzić.
mateuszpiszcz - 22-02-2010, 19:51
Temat postu:
Te należności wynikaja z celowego działania Ministerstwa Infrastruktury przed przekazaniem PR dla Urzędów Marszałkowskich. Celowo zatajono zadłużenie PR w stosunku do PKP. I teraz Wach skrzętnie z tego korzysta. Nie dawno napisałem w jednym z wątków:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=114714&highlight=#114714
Z moich informacji wynika, że projekt zmian w Regulaminie przydzielania tras na sezon 2009/ 2010 do Ministerstwa Infrastruktury trafił z rąk kilku posłów nie koniecznie z partii rządzącej dobrze znających się z jednym z lobbystów bardzo często pojawiających się na posiedzeniach Komisji Infrastruktury w zeszłym roku, byłem pracownikiem i znajomym Janusza Palikota odpowiedzialnym u niego za sprawy PR. Lobbysta ten obecnie zasiada w Zarządzie PKP S.A.gdzie został w grudniu powołany jako pomoc przy modernizacji dworców kolejowych. Jaki to ma związek z obecnym konfliktem? A no taki, że obecnie ten lobbysta wspomaga również PKP Intercity, a te jak wiemy blokuje pociągi Inter Regio, dzięki właśnie ustawie, której źródła są w piórach i długopisach lobbystów działających pośrednio na rzecz InterCity Shocked ...

Nikt nie domyślił się, że tym lobbystom był Jacek P. Plan uwalenia IR jak widać został bardzo dobrze przygotowany i PKP ma w zanadrzu wiele pomysłów , aby dobić PR.
Klałd - 22-02-2010, 19:52
Temat postu:
Należności powstają jak w filmie "Dług". Wchodzisz z kims w interesy i ...masz dług i już. Wyliczą ceny z ato i tamto, które nie mają odbicia w rzeczywistości. jakies opłaty za postój wagonów na stacji - wiekszej bzdury nie można wymyślić. Gdyby nie te wagony, przyszliby złomiarze i stację rozebrali bo nikomu nie potrzebna, ale PLK wylicza koszty tego, że ta stację "ma" - fajnie powiedziane o własności państwowej wybudowanej za "Niemca" lub w PRLu. A energetyka? Żadna lokomotywa nie ma liczników energii (może te najnowsze Bombardiery mają). Czy PKP En weźmie pod uwage rzeczywisty koszt zużycia prądu na danej linii do wiliczania opłat za przejazd, nawet jakby w EN57 liczniki dołozyć - jakoś niewierze - bo wtedy kto zapłaci za dyrektorów? jedynie jak dany samorząd sam postawi sobie podstacje i z niej będzie zasilał własny odcinek to będzie wiedział co i za ile.
Jak to jest z energią na PKP naprawdę?
(Pamiętajmy, że zastój technologiczny na kolei zawdzieczmy też własnie brakiem potrzeby oszczedzania prądu przez lata - gdy w Czechach 30lat temu rozwijano technologie, u nas jeszcze w 2004 firma w Gliwicach (odwiedziłem ją osobiście) opracowała i wdrożyła w ZNLE sterowanie procesorowe OPORAMI na ET22. Zeby było śmieszniej to z funduszy Unijnych PKP skorzystała. Ale urzędnik się nie zna więc podpisze wszystko. Ale to już inny temat.)
amadeoen57. - 22-02-2010, 20:26
Temat postu:
PR nikt nie zniszczy! Będziemy walczyć...
holdman - 22-02-2010, 20:31
Temat postu:
Co do tworzenia spółek wojewódzkich może nie byłby to najgorszy pomysł pod warunkiem stworzenia związku przewoźników honorującego wspólne bilety, promocje, posiadających jedną taryfę itp. Jednak wiadomo jak to u nas (przykład KM). Niech PR się rozwija i życzę tej firmie jak najlepiej.
szomiz - 22-02-2010, 20:33
Temat postu:
Klałd Liczniki niewiele dadzą. Lok to nie czajnik który tarczką w liczniku szybciej zakręci. Odbiorcy przemysłowi rozliczają się w inny sposób. A na kolei (jakiejkolwiek) jest to jeszcze z czysto technicznych powodów jeszcze bardziej pokręcone.

Mnie fascynuje jednak inne zjawisko - w czasach podległości Grupie systematyczne zadłużanie Regionalnych było oczywistą oczywistością. A najweselsze jest to, że Wasiak i Wach kluczowe stanowiska w - za przeproszeniem - organach TEJ SPÓŁKI zajmowali. Z czego pierwsza - jak fatum jakieś - zarówno na początku jak i na końcu historii trzech literek przed obecną nazwą Twisted Evil
Iktorn - 22-02-2010, 20:40
Temat postu:
Dziś słyszałem od znajomych z PLK, że mają polikwidować wszystkie kasy i ma powstać nowa spółka "Kasy biletowe", która będzie sprzedawała bilety dla wszystkich przewoźników (z założenia przewoźnicy nie mają mieć swoich kas).
Picolo - 22-02-2010, 20:43
Temat postu:
Iktorn napisał/a:
z założenia przewoźnicy nie mają mieć swoich kas

Z czyjego założenia? Betonu PKP SA? Nikt nie zabroni przewoźnikom prowadzić własnych punktów sprzedaży biletów.
Iktorn - 22-02-2010, 20:45
Temat postu:
No jak widzimy na przykładzie PR, jednak ktoś chce im tego zabronić. Chociaż w tym przypadku z zupełnie innego powodu.
QbaOSW - 22-02-2010, 20:45
Temat postu:
Czy nie możemy napisać do telewizji żeby o tej sprawie każdy usłyszał ????
Są na pewno instytucje, które sie tym zajmują
Żróbmy coś z tym BETONEM
fisch - 22-02-2010, 20:46
Temat postu:
Z dedykacją dla Krzysztof21
Pozornie poza tematem. Ale czy PR, to nie kolej?

Miętek: To akcja niszczenia kolei
- Nie wiem, czy jest jeszcze czas na ratowanie polskiej kolei. Bez pomocy ze strony rządu, podzieli ona los stoczni - powiedział Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, podczas posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, poświęconego sytuacji zakładów napraw taborowych.

- Trzeba rozmawiać, ale nie w kontekście kryzysu, ale zorganizowanej akcji niszczenia polskiej kolei. Każdy kraj potrafi bronić własnej kolei, tylko nie nasz. PKP Cargo było "bankiem" całej kolei. Niedawno PKP zatrudniały 400 tys. osób. Dziś jest ich 120 tys., zmniejszono zatrudnienie be nawet złotówki dotacji. Stąd 6 mld zł długu. I w takiej sytuacji dopuszcza się do konkurencji na liberalizowanym rynku przewozów towarowych, podczas gdy w konkurencyjne zagraniczne podmioty pompowane są pieniądze z funduszy państwowych - mówił Miętek.

- Lekarstwem na kryzys są inwestycje i rozwój. Jeśli ktoś twierdzi, że rozwiązaniem są zwolnienia, to ja, jako prosty maszynista, tego nie pojmuję - stwierdził związkowiec.

- Jeśli za chwilę ludzie trafią na bruk, rządowi nie ujdzie to na sucho - ostrzegł Miętek.

(źródło: Rynek Kolejowy, 6 marca 2009)
Wolfchen - 22-02-2010, 20:46
Temat postu:
Jestem ciekawy, czy PIC chętnie pozbędzie się swoich kas...

PS. PKP "Kasy Biletowe", a niedługo babcie klozetowe będą zatrudnione przez spółkę "PKP Szalety"... Evil or Very Mad
szomiz - 22-02-2010, 20:50
Temat postu:
Wolfchen, PKP Wachodki, jak już Happy
andrzej_sz - 22-02-2010, 20:56
Temat postu:
Ja dorzucę - Wachodki Dworcowe i Wachodki Przystankowe w budowie SA Very Happy
Victoria - 22-02-2010, 20:59
Temat postu:
szomiz napisał/a:
Mnie fascynuje jednak inne zjawisko - w czasach podległości Grupie systematyczne zadłużanie Regionalnych było oczywistą oczywistością. A najweselsze jest to, że Wasiak i Wach kluczowe stanowiska w - za przeproszeniem - organach TEJ SPÓŁKI zajmowali. Z czego pierwsza - jak fatum jakieś - zarówno na początku jak i na końcu historii trzech literek przed obecną nazwą

Maria Wasiak z zarządu PKP SA była pierwszym prezesem spółki PKP PR (od stycznia 2001 do października 2002), dziś jest przewodniczącą rady nadzorczej PKP IC. Razem z Wasiak w zarządzie PKP PR zasiadał Krzysztof Supa, który potem przeszedł do zarządu PKP IC, a obecnie jest prezesem Warsu.
Wasiak dwukrotnie była przewodniczącą rady nadzorczej PKP PR (od listopada 2004 do lutego 2006 oraz od stycznia 2008 do stycznia 2009). Zastąpił ją Andrzej Wach prezes PKP SA, który radzie nadzorczej PKP PR przewodniczył przez 2 lata (od lutego 2006 do lutego 2008).
Inny wieloletni członek zarządu PKP PR Marek Nitkowski od 2 lat jest członkiem zarządu PKP IC.
Warto nadmienić, że obecnie w radzie nadzorczej PKP IC wraz z Marią Wasiak zasiada Jacek Prześluga z zarządu PKP SA. Prześluga ma również fuchę w radzie nadzorczej PKP Informatyka i być może jeszcze w paru innych spółeczkach zależnych od Grupy PKP.
QbaOSW - 22-02-2010, 21:00
Temat postu:
Victoria,
A czy nie da się tej sprawy jakoś medialnie rozgłośnić
Przecież to już ludzkie pojęcia przechodzi !!!!
Anonymous - 22-02-2010, 21:15
Temat postu:
fisch, tak, pamiętam naszą ostrą polemikę. Powiedziałem wówczas o jedno słowa za dużo, niepotrzebnie. Sorry. Jeśli mam dzisiaj oceniać słowa Pana Miętka, które zacytowałeś, to w pełni się z nimi zgadzam. To co dzieje się obecnie jest celowym moim zdaniem niszczeniem kolei w Polsce. Pytanie, kto ma w tym interes? Komu na tym zależy? Żeby dobić, zniszczyć, rozwalić? A może ludzie z PKP i rządu, odpowiedzialni za kolej, są tylko pionkami w ręku innych, silniejszych? Lobby drogowe, paliwowe? Zachodnie koncerny?

Wiem, że trochę spiskowe teorie wymyślam, ale to wszystko już naprawdę nie mieści się w głowie. Dziwi mnie też jedna rzecz: totalna bierność premiera Tuska. Czy ten facet nie rozumie, że za jego placami Grabarczyk z Wachem szykują bombę, która prędzej, czy później wybuchnie?
pbialk - 22-02-2010, 21:16
Temat postu: Dla mnie to bardzo dobra informacja...
... o ile okaże się że w PR myślą.

Przekwalifikować kasjerki na konduktorki, dołożyć po 1 szt do każdego pociągu i heja.
Jako pasażer będę wniebowzięty że mogę kupić bilet w pociągu zamiast stać w kolejce na brudnym i oszczanym dworcu.
A PR będą do przodu bo odpadną koszty wynajmu pomieszczeń.
szomiz - 22-02-2010, 21:24
Temat postu:
Krzysztof21, echhh żeby to był jakiś spisek to można by go było wykryć. Ja się boję, że to zwykłe miotanie się od jednego rocznego raportu do drugiego, z ogólną świadomością, że pod jeszcze kolejny trzeba miliard-dwa z budżetu wysępić Confused
fisch - 22-02-2010, 21:50
Temat postu:
Krzysztof21, nie ma problemu. Chylę czoła. Ale patrzę Ci prosto w oczy.

Warto się przyjrzeć kapitałom. Kto za kim stoi ? I wszystko jasne.

Wieść gminna nosi, że powstanie spółka Dworce Kolejowe, która "łyknie", a później powoła,
nową spólkę - KASY BILETOWE, albo odwrotnie. Kto wie ?
piotrbk - 22-02-2010, 22:04
Temat postu:
A może po prostu Polska jest zbyt biednym krajem aby miec kolej z prawdziwego zdarzenia?A może zbyt biedna by wogóle miec kolej ? Czasami słyszę o tym że przyjdzie DB i będzie jeżdzic w Polsce .Najpierw trzeba było by poszperac ile samorządy Niemieckie dopłacają do swoich przewozów regionalnych ,ile dopłaca państwo do infrastruktury .I zadac sobie pytanie czy DB będzie wozic polaków w Polsce z dopłatami od naszych samorządów dokładając do tego interesu.

[ Dodano: 22-02-2010, 22:06 ]
A odnosnie długów za prąd ? Czy komuś się wydaje że moja firma dostaje prąd za darmo i stac ją na to by jej klienci za nią nie płacili
loker - 22-02-2010, 22:43
Temat postu:
Krótko: wszelkie problemy są wynikiem myślenia w okolicach roku 2000: "Mamy państwowego molocha, który jest społecznie źle odbierany. Podzielmy go na mniejsze organy, które będą ze sobą konkurować i tym samym być atrakcyjne dla potencjalnego pasażera".

Efekt: podział na spółki, brak skomunikowań, wspólnych biletów, walka, która szkodzi klientowi.

A w Czechach, Słowacji, Niemczech, Austrii jakieś tam pod-spółki istnieją, ale wszędzie logo narodowego przewoźnika, w każdym automacie / kasie kupię każdy bilet, kolej jest the best!

Jak już dzielić, to jeden dystrybutor biletów nie był by zły. Przynajmniej nie byłoby dziwnych podziałów. 99,999999% społeczeństwa naprawdę nie odróżnia IR od TLK bądź PR od PKP IC. Wszystko im się myli. O gościach z zagranicy wspomnieć, że chyba polską kolej jako bandę świrów traktują (jak w Austrii sobie kupuje roczną kartę zniżkową, bilet z Wien West do St. Pölten i jedzie czym się zachce).

Co do ostatniej wypowiedzi na RK pana Wrzoska - w każdej kasie IC zasadniczo kupię bilet na PR. Tylko czy IC uruchomi kasę w Świdwinie, Krzeszowicach, Bobowej Miasto? Weźmy tą Bobową - jednorazowe jakoś ujdą, ale miesięczny na dzień dzisiejszy patrząc: Tarnów, Krynica, Nowy Sącz bądź konduktor wożący kasę, do którego będą większe kolejki.
fisch - 22-02-2010, 22:45
Temat postu:
Kilka wybiórczo "wyjętych komentarzy z Rynku Kolejowego.


Data: 22/02/2010 17:37 Autor: nie związany z PKP IP: ---.neoplus.adsl.tpnet.pl
Ludzie, Wy jeszcze wierzycie w ten rząd? Wierzycie, że on w czymś pomoże? Wolne żarty! Gdyby tak było premier zdymisjonowałby Grabarczyka i zajął się odwołaniem Wacha, ale najwyraźniej taki układ mu odpowiada! Zachodzę w głowę co takiego dobrego zrobił Andrzej Wach dla polskiej kolei, że jest konserwowany na tym stanowisku od tylu lat? Komuś jest na rękę powolne ropieprzanie kolei.

Zresztą Szanowny Pan Jacek Prześluga nie bez powodu został ściągnięty za uszy do PKP. Pamiętam jak kilka miesięcy temu pisał o sobie na tym Forum że jest teraz tylko pasażerem kolei niezwiązanym z PKP, jednak wrócił tam skąd odszedł. I teraz znowu na Forum Rynku Kolejowego broni PKP. Przyjaciel Palikota, dzięki któremu wrócił do PKP. Ja myślę, że to co wyprawia teraz jest po myśli rządzących. Założę się, że ta nowa odsłona walki IC kontra PR w dużej mierze jest jego autorstwa.

Pytam się dlaczego samorządy nie przejęły dworców? Dlaczego ministerstwo zwleka? Czy Intercity przejmie wszystkie kasy w małych wioskach? NIE. Gdzie ludzie kupią bilety?
Szereg osób zupełnie nie orientuje się w sporach Intercity-Przewozy Regionalne. Oni chcą po prostu dojechać do pracy i to oni najbardziej ucierpią.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Data: 22/02/2010 21:52 Autor: Jacek Prześluga IP: ---.dynamic.gprs.plus.pl
Tak na spokojnie: co się wydarzyło? Czy wydarzyło się cokolwiek, o czym wcześniej Przewozy Regionalne nie wiedziały? Czy w końcu roku nie mówiliśmy o tym wyraźnie? Ile można grać w takie gry z partnerami? Jest 22 lutego, toczą się negocjacje, Przewozy Regionalne postanowiły medialnie wzmocnić swoją kartę w rozmowach i tyle.

Kiedy zamykano kasy na dworcach na Śląsku, nikt w PR szat nie rozdzierał. Nazywano to "optymalizacją sieci sprzedaży", mówiąc, że od teraz to już wyłącznie w automatach u konduktora. Dlaczego wówczas nie pojawiły się słowa, że - zacytujmy PR - "Usunięcie punktów kasowych Przewozów Regionalnych, czasami jedynych na danej stacji, może również doprowadzić do zamknięcia dworców. Stracą na tym przede wszystkim pasażerowie, którzy nie będą mieli możliwości korzystania z infrastruktury dworcowej". Czy wówczas prezes Moraczewski nie widział tego zagrożenia? Czy kiedy Kali zamykać to jest dobrze, a jeśli zamknąć Kalemu -to od razu źćle i od razu do mediów? Czy my jesteśmy w "Pustyni i w puszczy", czy w biznesie? Ile razy trzeba przypominać menedżerom PR, że rachunki za siebie trzeba płacić?

Czy zamykanie kasy przez przewoźnika nie jest ciosem w pasażera? Jest. Było. Mamy dziesiątki takich przykładów, gdzie zdegradowano dworce pozbawiając pasażerów obsługi. Nie było wówczas płaczu, oświadczeń, tej całej zadymy.

Czy my zamykamy kasy przewoźnikom? Absolutnie nie. Mówimy tylko - zacznijcie wreszcie płacić za siebie rachunki. Czy można mówić prościej? Czy w relacjach pomiędzy wynajmującym a najemcą są prostsze słowa?

Nie zamykamy kas. Nie likwidujemy dostępu pasażerów do pociągów PR. Nie wyrzucamy nikogoi z dworców.

Czy w ogóle jest problem? Czy jest zagrożenie dla pasażera, skoro nikt kas nie zamyka? Przeciwnie - dziś złożyliśmy radzie nadzorczej długoterminowy plan współpracy z przewoźnikami w obsłudze klienta, plan, w którym jedno z najważniejszych miejsc należy do PR. Nie ma mowy o zamykaniu kas, o ograniczeniu dostępu do systemu sprzedaży biletów - planujemy działania dokładnie odwrotne, dokładnie w tę stronę, w którą nie idą dzisiaj Przewozy Regionalne.

Nie chcę powtórki z syndromu wojny IC-PR. Nie ma sensu walczyć tam, gdzie można się porozumieć. Wystarczy uregulować zaległości, zamknąć negocjacje z korzyścią dla obu stron i po sprawie.

To jest burza w szklance wody. Czyste Public Relations. Nic więcej. Tylko pic na wodę odwracający uwagę od meritum. Znów jest "pokrzywdzony" i "beton", znów jest stan wojny, mam wrażenie - ulubiony stan zarządu PR. Co najmniej od grudnia było o tym wiadomo. Co najmniej od kilku miesięcy trwają zaległości... Jest 22 lutego... W trosce o pasażerów szefowie PR nadal piszą akty strzeliste, dramatyczne oświadczenia - zamiast rozwiązać WŁASNY problem.
________________________________________


Data: 22/02/2010 22:22 Autor: Jacek Prześluga IP: ---.dynamic.gprs.plus.pl
Olgierd J. Nie interesuje mnie wachizm i moraczewskizm. Mnie interesuje, żeby zapłacono rachunki, ja się w politykę nie bawię. Biznesem rządzą prostsze reguły niż polityką.

Nic nie wiem o polowaniach z nagonką. Myślę, że wyolbrzymia Pan znaczenie PR w działaniach mojej firmy, my naprawdę żyjemy też innymi problemami. PR jest poza Grupą, nikt tego nie cofnie, ja życzę spółce jak najlepiej, choć wiem co ją rozsadza od wewnątrz. Reforma jest faktem, minął ponad rok, firma okrzepła, melduje o porażkach i sukcesach, czas, by zaczęła budować swoje relacje z partneram na normalnych zasadach. Bez emocji i odwołań do osobistych animozji.

Mech.: od poświęcania PR są księża.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Data: 22/02/2010 22:29 Autor: Olgierd Jedlina IP: ---.internetdsl.tpnet.pl
No to skoro wystarczy płacić swoje rachunki, to może niech minister Grabarczyk wywiąże się z obietnicy zrekompensowania straty za 2008. Nie sądzę, żeby zarząd, rada nadzorcza, czy właściciele Regionalnych sprzeciwili się zrzeknięcia się jej części do wysokości salda rozliczeń z PKP S.A. Razz
________________________________________
szomiz - 22-02-2010, 22:58
Temat postu:
piotrbk, a czy już wiadomo ile tak na prawdę będą musieli zapłacić odbiorcy skazani na Twoją firmę z powodu tak zwanych opcji? Stać ich na to?

Dopsz, wiem, że OT. Chociaż nie do końca...
grochowiak - 23-02-2010, 00:02
Temat postu:
Victoria:
Cytat:
Plan wachoidów przedstawia się następująco:

- uwalenie interREGIO,
- wywołanie w PR strajku związkowców (bo likwidacja kas oznacza redukcję etatów),
- doprowadzenie do odwołania prezesa Moraczewskiego,
- podzielenie PR na mniejsze spółki (tak, by koszmar pt. "interREGIO" już się nie powtórzył więcej).
Plan jest super. Podoba mi się. I wcale nie dlatego, że nie lubię Moraczewskiego. Nie lubię fantastów, którzy budują zamki na lodzie z długów. Pewnie każdy z was nie czułby się szczęśliwy, gdyby za zaciągnięty na mieszkanie kredyt hipoteczny otrzymał dziurę w ziemi.
Pirat - 23-02-2010, 01:43
Temat postu:
PKP S.A. odpowiada na oświadczenie PR

Przewozy Regionalne, jako jedyny z ośmiu kolejowych przewoźników pasażerskich, nie regulują stawek czynszu za najem i dzierżawę wykorzystywanych przez siebie powierzchni (kasy, pomieszczenia techniczne, socjalne itp.) na dworcach kolejowych zarządzanych przez PKP S.A. - podała PKP S.A. w odpowiedzi na dzisiejszy komunikat Przewozów Regionalnych.

Rzecznik spółki, Michał Wrzosek, przesłał komunikat, w którym zawarł następujące twierdzenia PKP S.A. we wspomnianej sprawie:

1. Przewozy Regionalne, jako jedyny z ośmiu kolejowych przewoźników pasażerskich, nie regulują stawek czynszu za najem i dzierżawę wykorzystywanych przez siebie powierzchni (kasy, pomieszczenia techniczne, socjalne itp.) na dworcach kolejowych zarządzanych przez PKP S.A.

2. Przewozy Regionalne, mimo wielokrotnych apeli PKP S.A. nie wywiązują się z zawartych z PKP S.A. umów najmu i dzierżawy kas na dworcach i nie płacą umownego czynszu od ponad pół roku.

3. Zaległości Przewozów Regionalnych z tytułu nie płacenia za wykorzystywane powierzchnie oraz inne usługi świadczone przez PKP S.A. na rzecz tej spółki sięgają ponad 56 milionów złotych. Za tę sumę można przeprowadzić generalny remont dziesięciu średnich dworców kolejowych.

4. Każdy podmiot prowadzący racjonalną działalność gospodarczą musi zabezpieczyć firmę przed działaniami przynoszącymi straty wynikające z nie dotrzymywania umów zawartych przez kontrahentów.

5. PKP S.A. wezwały ostatni raz Przewozy Regionalne do zapłaty zaległych funduszy w grudniu 2009 roku i poinformowały że nie nieuregulowanie zobowiązań do końca stycznia 2010 będzie skutkować rozwiązaniem umów dzierżawy i najmu powierzchni na dworcach

6. PKP S.A. poinformowały zarząd Przewozów Regionalnych w styczniu 2010, że w związku z nie wywiązaniem się Przewozów Regionalnych ze swoich zobowiązań, z końcem lutego, PKP S.A rozwiążą umowy na powierzchnie dzierżawione przez Przewozy Regionalne na dworcach kolejowych.

7. PKP S.A prowadzą rozmowy z Przewozami Regionalnymi i są gotowe do dalszej współpracy pod warunkiem wywiązywania się przez przewoźnika z zawartych umów i spłaty zaległych funduszy.

8. Za możliwość świadczenia usług pasażerom spółki Przewozy Regionalne odpowiada tylko i wyłącznie Zarząd tej spółki poprzez swoje działania i decyzje.

9. Bilety spółki Przewozy Regionalne są dostępne we wszystkich kasach spółki PKP Intercity.


źródło: PKP S.A. / Rynek Kolejowy
szomiz - 23-02-2010, 02:05
Temat postu:
grochowiak, nie rób se jaj większych niż zwykle. Długów? Czyich/jakich długów? Toż nawet z durnej prezentacji pokazującej zadłużenie Regionalnch w funcji liczby InterRegio widać, że zadłużenie Regionalnych zaczęło się zmniejszać chwilę po pogonieniu Tereszczuka.
loker - 23-02-2010, 07:48
Temat postu:
Proponuję przeczytać głos z Austrii - jednego z forumowiczów IC Forum:

Nie tędy droga.

We wspomnianej przez Ciebie Austrii kasy są tylko na większych stacjach, często otwarte tylko w dni powszednie rano i po południu. Wszak w utrzymaniu jest to droga rozrywka. Królują tu automaty, w których można kupić nawet bilet międzynarodowy - po uprzednim zamówieniu na infolinii i otrzymaniu kodu dostępu. Dodatkowo bilet w każdej relacji krajowej (i nie tylko) można kupić przez internet i komórkę.

W wielu relacjach regionalnych zdominowanych przez bilety okresowe zrezygnowano z tradycyjnej obsługi. Tam pasażer wsiadając do pociągu musi posiadać ważny bilet. Jeśli takiego nie ma i nadzieje się na wyrywkową kontrolę, zapłaci wysoką karę - zupełnie jak w komunikacji miejskiej.

Do tego dochodzą regionalne związki komunikacyjne podzielone na strefy. Pasażer kupuje bilet w kiosku i kasuje tyle stref, ile zamierza przejechać.

Takim DB czy ÖBB widocznie bardziej opłaca się przysłać pasażerowi bilet pocztą niż kazać mu pofatygować się na dworzec i odpowiednio zwiększyć tam ilość kas.


Nie więc ma tego złego...

PRy w zeszłym roku borykały się ze znacznie poważniejszymi trudnościami, niemniej jednak uważam, że mogą wykorzystać okazję, pozamykać kasy, wysłać kasjerki w teren, wzmocnić w ten sposób drużyny, by uporały się ze sprzedażą w pociągach i stopniowo wdrażać alternatywne kanały zbytu (automaty, kioski, kasowniki, strefy, internet, komórki itp.). Promować te alternatywne kanały i jednocześnie podrożeć tradycyjne (kasy PICu). Ludzie widząc korzyść to kupią a w miarę wdrażania i idących za tym odejść spółka pozbędzie się niemałych kosztów.
To tak na chłopski rozum... Very Happy

A Wielki Dworcowy niech puste lokale kebapom wynajmie albo więzienia zrobi (już sam nie wiem czy o takim pomyśle czytałem, czy zły sen miałem Very Happy ).

Anonymous - 23-02-2010, 08:28
Temat postu:
Cytat:
PRy w zeszłym roku borykały się ze znacznie poważniejszymi trudnościami, niemniej jednak uważam, że mogą wykorzystać okazję, pozamykać kasy, wysłać kasjerki w teren, wzmocnić w ten sposób drużyny, by uporały się ze sprzedażą w pociągach


I to jest myśl. Wyszłoby na to, że niechcący podarowano PR spory prezent - ucięcie gigantycznego generatora kosztów bez żadnej straty na wizerunku.
pp - 23-02-2010, 10:25
Temat postu:
Bardzo ciekawe spostrzeżenie. I w przypadku PR słuszne, bo przecież na trasach obsługiwanych przez pociągi klasy Regio pasażerowie korzystają także z przystanków pozbawionych obsługi kasowej, i jest to większość przystanków. Zresztą już obecna taryfa PR proferuje sprzedaż przez automaty.
Poza tym, czy tak naprawdę kasy rzeczywiście procentowo sprzedają największą część biletów? Może ktoś z Was wie jakie jest rozłożenie ilościowe i wielkościowe sprzedaży biletów poprzez poszczególne kanały dystrybucji? Bo wtedy okaże się że tak naprawdę rzeczywiście, przy tej okazji, PR-y mogą zrobić świetny interes tnąc koszty.
grochowiak - 23-02-2010, 11:41
Temat postu:
Cytat:
2. Przewozy Regionalne, mimo wielokrotnych apeli PKP S.A. nie wywiązują się z zawartych z PKP S.A. umów najmu i dzierżawy kas na dworcach i nie płacą umownego czynszu od ponad pół roku.
Ten cytat polecam wątpiącemu w powagę moich wypowiedzi szomizowi. Na lizing Traxx'ów i zakup przenośnych terminali kasowych może wystarczy.
szomiz - 23-02-2010, 11:47
Temat postu:
A to zdaje się tylko problem Cargo, że wiekowy lok, ale z mechanikiem wychodzi drożej niż nowy, na którym własny pracownik może pojechać...
sheva17 - 23-02-2010, 11:48
Temat postu:
PR-y sprzedają tak tanie bilety, że na obsługę kasową mogą nie zarobić. Rozwój sieci automatów jest jakimś wyjściem. Konduktor z terminala nie wydrukuje 300 biletów w 2 godziny.
grochowiak - 23-02-2010, 12:09
Temat postu:
Strategia zastąpienia kasjerek terminalami mobilnymi jest taka:

- przestajemy płacić czynsz najmu za wynajem kas biletowych na dworcach

- kupujemy terminale mobilne

- PKP SA wypowiada umowę najmu

- drzemy w mediach mordę, że monopolista niszczy konkurencję

- zwalniamy kasjerki, bo nie mamy dla nich stanowisk pracy

- cała wina za zwolnienia grupowe spada na nikomu niepotrzebne, zabetonowane PKP, dlatego

- zbuntowanym fundujemy wycieczkę na ulicę Szczęśliwicką i na Chałubińskiego
szomiz - 23-02-2010, 12:21
Temat postu:
To się nawet trzyma kupy Mr. Green Ale jakoś mi pekape nie żal, że będzie musiało zjeść kolejną żabę odpinpongowaną przez Moraczewskiego Twisted Evil

To się nazywa sprawiedliwość dziejowa Język
Iktorn - 23-02-2010, 12:34
Temat postu:
Cytat:
PRy w zeszłym roku borykały się ze znacznie poważniejszymi trudnościami, niemniej jednak uważam, że mogą wykorzystać okazję, pozamykać kasy, wysłać kasjerki w teren, wzmocnić w ten sposób drużyny, by uporały się ze sprzedażą w pociągach

To byłby ciekawy pomysł. Kasjer/kasjerka pracowałby jako konduktor na składzie. Jeśli nie będzie kas, kierownik odpowiada za skład, a 2 osoby uporają się bez problemów ze sprzedażą biletów w pociągu.
Jedynie problemem będą okresowe, miesięczne i inne. Wtedy trzeba będzie w większych miastach postawić automaty no i w tych większych miastach utrzymywać kasy biletowe.
Anonymous - 23-02-2010, 14:33
Temat postu:
Rozmowy PKP S.A. - PR: warunki finansowe rozliczeń i terminy spłat ustalone

Dzisiaj zarządy obu firm uzgodniły warunki finansowe rozliczeń oraz terminy spłat przez Przewozy Regionalne zobowiązań zaległych i bieżących wynikających z zawartych umów. Oznacza to, że spółka Przewozy Regionalne nie ma podstaw do likwidowania swoich kas na dworcach kolejowych - podał zarząd PKP S.A.

Dzisiaj zakończył się kolejny etap rozmów spółki Przewozy Regionalne i PKP S.A. Rozmowy dotyczyły spłaty przez spółkę Przewozy Regionalne zaległych 56 milionów wobec PKP S.A., między innymi, z tytułu wynajmu powierzchni na dworcach kolejowych. Spółka Przewozy Regionalne nie wywiązuje się z opłat za wynajem powierzchni na dworcach od ponad pół roku.

Dzisiaj Zarządy obu firm uzgodniły warunki finansowe rozliczeń oraz terminy spłat przez Przewozy Regionalne zobowiązań zaległych i bieżących wynikających z zawartych umów. Oznacza to, że spółka Przewozy Regionalne nie ma podstaw do likwidowania swoich kas na dworcach kolejowych.

Zarząd PKP S.A informuje, że ostatni komunikat Przewozów Regionalnych z 21 stycznia nie ma podstaw w faktach. Rolą PKP S.A. jest tworzenie warunków do obsługi pasażerów na dworcach kolejowych we współpracy ze wszystkimi przewoźnikami kolejowymi na równych i partnerskich zasadach. PKP S.A. nie miała nigdy zamiaru nie będzie prowadzić działań zmierzających do zamykania kas na dworcach i zamykania w efekcie dworców, jak sugeruje to wspomniana informacja spółki Przewozy Regionalne - czytamy w oświadczeniu PKP S.A.

Źródło: CLICK
Anonymous - 23-02-2010, 14:47
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
Konduktor z terminala nie wydrukuje 300 biletów w 2 godziny.

Za to dwóch konduktorów i kierownik (oczywiście na sensownie obłożonych pociągach), wszyscy z terminalami - śmiem twierdzić, że owszem.

Iktorn napisał/a:

Jedynie problemem będą okresowe, miesięczne i inne. Wtedy trzeba będzie w większych miastach postawić automaty no i w tych większych miastach utrzymywać kasy biletowe.

W MPK Wrocław kupujesz miesięczny na tramwaj w kiosku, wpisujesz ręcznie imię i nazwisko oraz nr dokumentu tożsamości. Przecież miesięczny można zaprogramować w terminalu, a dane dokumentu, wraz z którym taki bilet będzie okazywany pasażer może wpisywać sam.
siwiutki91 - 23-02-2010, 15:23
Temat postu:
Ponoć za jakiś czas będzie możliwość drukowania biletów miesięcznych w terminalach
Achib - 23-02-2010, 15:42
Temat postu:
Na miejscu zarządu PR rozważyłbym rezygnację z kas biletowych, z wyjątkiem kilku największych dworców (Kraków, Katowice, Wrocław, Szczecin, Gdańsk, Poznań itd.). Zaoszczędzone w ten sposób fundusze przeznaczyłbym na zakup terminali przenośnych oraz zacząłbym sprzedawać bilety przez Internet. Kasjerki z zamkniętych kas skierowałbym do wzmocnienia drużyn konduktorskich na najbardziej obłożonych trasach.
Arek - 23-02-2010, 16:03
Temat postu:
Przewozy Regionalne: nie będzie kłopotów z kupnem biletów

PKP SA od 1 marca wymówiły Przewozom Regionalnym umowę na dzierżawę kas biletowych, ale dla pasażerów nic się nie zmieni, będą mogli kupić bilet jak do tej pory - powiedział we wtorek PAP rzecznik samorządowej spółki Piotr Olszewski.

Chodzi o ok. 700 kas, które Przewozy Regionalne dzierżawią od PKP SA. Jak podał w oświadczeniu rzecznik PKP SA Michał Wrzosek, Przewozy Regionalne jako jedyny z ośmiu kolejowych przewoźników pasażerskich nie regulują stawek czynszu za najem i dzierżawę wykorzystywanych przez siebie kas, pomieszczeń technicznych i socjalnych itp. na dworcach kolejowych. Według wyliczeń PKP SA, Przewozy Regionalne zalegają im z tego tytułu ok. 56 mln zł.

"Analizujemy umowy z PKP SA. Uważamy, że zaległości, o jakich mówią przedstawiciele PKP, są zawyżone" - powiedział Olszewski. Dodał, że trwają rozmowy w tej sprawie, które mają doprowadzić do unormowania zasad dzierżawy kas. To, że trwają rozmowy, potwierdza też Wrzosek. PKP S.A uzależniają dalszą współpracę od wywiązywania się przez Przewozy Regionalne z zawartych umów i spłaty zaległych zobowiązań.

"PKP SA wymówiły nam umowę w grudniu, później kilkakrotnie zawieszały to wymówienie, aż w końcu dostaliśmy informację, że od początku marca umowa wygasa. Mamy więc czas do końca tygodnia, by dojść do porozumienia. Tak to wygląda ze strony formalnej, ale jeżeli chodzi o praktykę, to pasażerowie nie powinni odczuć różnicy - po pierwszym marca będą mogli nadal normalnie kupować bilety w kasach" - powiedział Olszewski.

Dodał, że niezależnie od nieporozumień z PKP SA w sprawie kas, Przewozy Regionalne inwestują w przenośne terminale dla konduktorów, by pasażerowie mogli kupować, bilety w pociągach. "Do końca marca takie terminale będą we wszystkich naszych pociągach" - zapewnił Olszewski.

Przewozy Regionalne od grudnia 2008 r. należą do samorządów 16 województw, co wiązało się z wyjściem spółki z Grupy PKP. To największy przewoźnik pasażerski w Polsce.

Źródło: PAP
Victoria - 23-02-2010, 20:05
Temat postu:
PKP SA chce likwidacji kas przez Przewozy Regionalne?

19 lutego 2010 PKP SA wypowiedziało spółce Przewozy Regionalne (PR) umowę najmu powierzchni dworcowych na terenie całej Polski. Może to skutkować likwidacją kas biletowych, a także zwolnieniami pracowników.

Decyzja ta została podjęta pomimo toczących się rozmów pomiędzy obiema firmami. PR na swojej stronie internetowej napisały, iż "zarząd Przewozów Regionalnych z zaskoczeniem przyjął decyzję PKP SA dotyczącą wypowiedzenia umowy najmu powierzchni dworcowych na terenie całej Polski". Dalej możemy znaleźć stwierdzenie, że "działanie PKP SA bezpośrednio uderzy przede wszystkim w setki tysięcy pasażerów codziennie dojeżdżających do szkół i zakładów pracy. Wypowiedzenie przez PKP SA wymienionej wyżej umowy będzie wiązało się bowiem z likwidacją wszystkich punktów biletowych i informacyjnych Przewozów Regionalnych. W wyniku tego pasażerowie będą mieli ograniczoną możliwość zakupu biletów. Pozbawieni zostaną również dostępu do informacji o naszych połączeniach".

Innym skutkiem zaistniałej sytuacji może być także zamknięcie dworców w małych miejscowościach, gdzie jedyną kasą, która jest otwarta, jest właśnie kasa PR. PKP SA broni się mówiąc, że "Przewozy Regionalne, jako jedyny z ośmiu kolejowych przewoźników pasażerskich, nie regulują stawek czynszu za najem i dzierżawę wykorzystywanych przez siebie powierzchni (kasy, pomieszczenia techniczne, socjalne itp.) na dworcach kolejowych zarządzanych PKP S.A.". Użytkownicy forum internetowego Infokolej doszukują się w działaniach PKP SA prób zniszczenia PR. Użytkownik Krzysztof21 stwierdza nawet, że "jest prowadzona totalna wojna z Przewozami Regionalnymi". Czy tak jest w rzeczywistości, trudno na dzień dzisiejszy powiedzieć. Jedno jest pewne: kolej nie dba o pasażerów, a kolejne rządy w naszym kraju nie mają pomysłu na nią. Decyzja PKP SA jest jednym z przejawów "walki wewnętrznej" na kolei. Co będzie, gdy w Polsce pojawi się prawdziwa konkurencja? A może będzie już za późno na prawdziwą konkurencję, ponieważ wszystko rozsypie się i zawali do tego momentu? Czas pokaże.

źródło: Wiadomości24.pl
Anonymous - 23-02-2010, 21:15
Temat postu:
No proszę. Smile Pod imieniem i nazwiskiem to mnie od ponad roku cytują. Ale pod infokolejowym nickiem "Krzysztof21" to mnie jeszcze nie cytowali.

A swoją drogą. Dobrze, że ostatecznie się dogadali. Ale mimo to uważam, że PR-y powinny rozwijać alternatywne wobec kas biletowych kanały dystrybucji biletów. Bo na razie się dogadali, a co będzie dalej, nie wiadomo. Niech tylko Moraczewski wypuści na tory nowe IR-y i znowu się jazda bez trzymanki zacznie od początku. Smile
Paradoks - 23-02-2010, 22:13
Temat postu:
Moim zdaniem wzmocnienie drużyn konduktorskich na składach jest dobrym pomysłem. Ja poszedłbym nawet dalej. Osoby te poza sprzedażą biletów mogłyby także prowadzić mini bufet (kawa, herbata itp. itd...), przykładów nie trzeba szukać daleko, tuż za naszą zachodnią granicą Ostdeutsche Eisenbahn. Z tego tytułu również dodatkowy zysk dla przewoźnika byłby murowany!
Księgarz - 23-02-2010, 23:04
Temat postu:
Kochani... zgłupiałem...
Pół dnia zajęło mi czytanie komentarzy na Rynku Kolejowym pod niusem z informacją PR o wypowiedzeniu umowy przez PKP. Drugie pół dnia pod niusem o reakcji PKP na nius PR. W obu przypadkach dyskusje trwały po półtora dnia.
Na koniec czytam, że na trzeci dzień od pierwaszego niusa wszystko jest w porządku, że odpowiednie zarządy się dogadały i wszystko jest cacy i już w porządku będzie...

W końcu GDZIE JEST PRAWDA? O co w tym wszystkim chodzi?
Przecież szkoda i mojego i Waszego czasu na siedzenie przed kompem i walkę w słusznej sprawie po jednej czy drugiej stronie, jeżeli na trzeci dzień okazuje się, że cały ten medialny rwetes był na nic, bo przecież wszystko zostało już wcześniej ukartowane...

Po prostu całym tym tematem czuję się OSZUKANY. Nie wiem jedynie, przez którą stronę...
kiPeR - 23-02-2010, 23:11
Temat postu:
Cytat:
Przewozy Regionalne, jako jedyny z ośmiu kolejowych przewoźników pasażerskich, nie regulują stawek czynszu za najem i dzierżawę wykorzystywanych przez siebie powierzchni (kasy, pomieszczenia techniczne, socjalne itp.) na dworcach kolejowych zarządzanych przez PKP S.A.

...otóż sęk w tym że Przewozom Regionalnym po starym sposobie rozliczeń pozostały do płacenia ( i to nie małe kwoty) za powierzchnie dworcowe z których już od dawna nie korzysta i od blisko roku nie może doprosić się, pomimo wypowiedzianych umów o przekazanie dla Nieruchomości zbędnych powierzchni lub budynków.
Krakonos - 24-02-2010, 13:23
Temat postu:
Podsumowując: z dużej chmury, mały deszcz.

Trzeba jednak przyznać ze prezes PR jest (nomen omen) mistrzem PR Śmiech
Udało mu się wpłynąć na negocjacje, przedstawiając w jak najgorszym świetle kontrahenta. No i do tego zyskał pewną legitymizacje swoich działań w zakresie zamykania kas. Teraz można powiedzieć kasjerkom z Dolnego Śląska czy Podlasia, że to "złe" PKP stoi za ich zwolnieniami.

Brawo prezesie Very Happy
kris123 - 24-02-2010, 18:36
Temat postu:
Ja uważam tak, że jestem zdecydowanym PRZECIWNIKIEM likwidowania kas biletowych co nie wyklucza możliwych alternatyw sprzedaży biletów, tyle, że po to są kasy aby bilety sprzedawać. Po drugie szkoda byłoby zwalniać kasjerki, a następną sprawą jest to, żebrak kasy to często zamknięta poczekalnia itp.
A wracając do tematu to już teraz zd\arzają się skłdy obsługiwane 2/3 drużynami kond, więc dalsze wzmocnienia są niepotrzebne. Byłoby to irracjonalne dublowanie zadań
szomiz - 24-02-2010, 19:04
Temat postu:
Policzmy: 50 milionów za - zawyżając - rok, przez 700 kas przez 12 miesięcy, daje sześć tysięcy za kasę miesięcznie. Powierzchnia biurowa klasy A chodzi w Warszawie po 20 EUR za metr...
loker - 24-02-2010, 19:48
Temat postu:
kris123, skoro w krajach, gdzie kolej jest lepiej rozwinięta i ludzie mają do niej o wiele lepszy stosunek niż w Polsce ogranicza się ilość kas biletowych, to coś w tym jest. Też jestem przeciwny likwidacji, choć przedstawiony przez ToWoT'a system austriacki, z którym się osobiście zetknąłem wolałbym niż to co mamy.

W skrócie:
- jedna taryfa na wszystkie pociągi
- możliwość wyrobienia rocznej karty zniżkowej (99 EUR dla wszystkich, dla młodzieży 19,90 EUR)
- dla posiadaczy karty zniżka 50% w automatach i internecie, w kasach 45% zniżki
- bilet wakacyjny dla młodzieży - posiadaczy karty za 59 EUR
- związki komunikacyjne - bilet miejski wiedeński ważny w każdym pociągu OBB
- w/w karta daje zniżkę 25% na zakup biletów międzynarodowych
- większość kas sprzedaje bilety międzynarodowe
- duża ilość automatów, możliwość kupowania innych usług niż kolejowe

zdjęcia:
http://tnij.org/fzcd
http://tnij.org/fzcf
http://tnij.org/fzci
http://tnij.org/fzcj

Pomarzyć zawsze można...
Noema - 24-02-2010, 19:59
Temat postu:
loker, nie trzeba daleko szukać. Automaty biletowe są na dworcu w Gorlitz. Dodatkowo takie automaty są w pociągach DB Regio - kto miał okazję jechać REGIOekspresem Wrocław - Drezno ten widział.

Władze PR muszą ograniczać ilość kas biletowych dzierżawionych od PKP S.A. za ogromne pieniądze na rzecz przenośnych terminali dla konduktorów. Trzeba też zainwestować w automaty biletowe na większych dworcach i wprowadzić sprzedaż biletów przez internet.
loker - 24-02-2010, 20:36
Temat postu:
Pewien ideał:
Dwa automaty PR dworcu Warszawa Centralna. Na 3 i 4 peronie. Możliwość kupienie różnych biletów, ale domyślny ekran, to nazwy większych stacji dokąd można dojechać IR: Kraków Gł, Katowice, Poznań Gł, Szczecin Gł, Łódź Fabryczna, Wrocław Gł. Następny ekran - wybór zniżki / ulgi. Następny wrzuć pieniądze i... mamy bilet. Na głównym ekranie na dole przycisk "Inny bilet".
kruszyna - 24-02-2010, 22:37
Temat postu:
jak się dogadali to dlaczego zwalniają kasjerów ,informatorów ??kto mi odpowie?kasy pozamykane a oni dalej płacą za wynajem pustych ścian,czy tam dalej nie mogłyby pracować kasjerki?najlepiej ich się pozbyć Śmiech a co do kasjerek które by miały pracować na pociągach wraz z konduktorami to nie wiem czy się orientujecie ale karzą iść tym panią które mają po 40 i więcej lat a młodzi siedzą za okienkiem i się śmieją,gdzie szacunek dla starych stażem pracowników???władza zapomniała jak się pracowało po kilkanaście godz.nikt nie odmówił bo wiedzieliśmy że jest ciężko ale tego się nie pamięta najlepiej teraz kopa w d..... Śmiech
siwiutki91 - 24-02-2010, 22:42
Temat postu:
bo jest przerost pracowników w PRach zamiast zabrać sie za biuro to kasują te stanowiska które sa potrzebne, dobierają sie do szarych pracowników.
Wojtek - 05-03-2010, 13:37
Temat postu:
PKP SA: Przewozy Regionalne mają opuścić największe dworce

PKP SA usuwa Przewozy Regionalne z największych dworców w kraju. - PR i ich zakłady zawiadujące kasami otrzymują teraz od nas pisma, w których wzywamy ich do zwrotu wynajmowanych powierzchni na dworcach do 31 marca - oświadczył dziś Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.

Chodzi o obiekty m.in. w Warszawie, Krakowie, Kielcach, Gdańsku i Rzeszowie. Razem to kilkadziesiąt kas i przylegających do nich pomieszczeń.

- To akt desperacji z naszej strony - przyznaje Prześluga. - Niedługo minie pierwsza rocznica nie płacenia przez PR nam za kasy i pomieszczenia na dworcach kolejowych - mówi.

Jak informuje członek zarzadu PKP SA, spółka ma z Przewozami Regionalnymi podpisane dwie umowy - z 28 września 2001 r. i 4 września 2007 r. Na ich mocy PR zobowiązały się do płacenia PKP SA za wynajem wspomnianych powierzchni 2 mln 569 tys. zł miesięcznie, plus waloryzacja o stawkę inflacji. Obecnie daje to ok. 3 mln zł co miesiąc. - To znacznie poniżej stawek dla PKP Intercity i zdecydowanie poniżej stawek komercyjnych, nawet 10-krotnie mniej - tłumaczy Prześluga.

- W 2009 r., po usamorządowieniu PR, saldo wzajemnych rozliczeń było zerowe. Od marca zaczęły narastać problemy płatnicze. Gdy opóźnienia wynosiły 2-3 miesiące, machaliśmy na to ręką. Ale później zaczęliśmy wzywać do zapłaty. Tych wezwań było kilkadziesiąt. Bez skutku - tłumaczy Jacek Prześluga. W grudniu wyniosły one 53 mln zł.

- 29 grudnia wysłaliśmy do Przewozów Regionalnych informację o zamiarze rozwiązania wspomnianych umów z dniem 31 stycznia 2010 r. Jest to zgodne z zapisami umów. W tym samym czasie powiadomiliśmy o tym marszałków, którzy przyjęli tę informację do wiadomości - mówi.

Jak opowiada Prześluga, 25 stycznia PR wysłały pismo do PKP SA, zawierające harmonogram spłaty zadłużenia w wysokości 53,6 mln zł. Wyglądał on następująco: do 31 stycznia PR miały zapłacić 1,6 mln zł, do 28 lutego - 500 tys. zł, do września 2010 po 500 tys. zł miesięcznie, a od 31 października 2010 r. do sierpnia 2011 r. miały przelewać PKP SA 4-4,5 mln zł miesięcznie. - Powiedzieliśmy OK, choć to rozwiązanie nie było dla nas dobre. 29 stycznia przedłużyliśmy zatem termin rozwiązania umowy do 28 lutego - twierdzi Prześluga.

- Tymczasem 22 lutego PR zaproponowały spotkanie. 23 lutego ustaliliśmy zatem, że do 31 marca wpłynie 10 mln zł, do października 2010 r. będą przelewać 500 tys. zł miesięcznie, w okresie listopad 2010 r. - marzec 2011 r. po 4 mln zł miesięcznie, a od kwietnia 2011 r. 4,5 mln zł co miesiąc. Do tego dochodziło regulowanie bieżących zobowiązań: okres luty - kwiecień po 60 proc. zobowiązań powstałych w każdym z tych miesięcy, w maju - 100 proc. zobowiązań powstałych w tym miesiącu, w okresie czerwiec - sierpień po 100 proc. plus 40 proc. zobowiązań bieżących powstałych i niezapłaconych w lutym, marcu i kwietniu, a od września 2010 r. po 100 proc. zobowiązań bieżących - tłumaczy Jacek Prześluga.

- 25 lutego tymczasem dostaliśmy pismo o potrąceniu wzajemnych wierzytelności za bezbiletowe przejazdy. Przewozy Regionalne stwierdziły, że należy im się 35,6 mln zł wraz z odsetkami od 1 października 2001 r. Wymyślili sobie, że mamy im zapłacić za to, że w latach 90. pociągami regionalnymi jeździli pasażerowie bez biletu - twierdzi Prześluga. - Wczoraj prezes Moraczewski podtrzymał to stanowisko - mówi.

- PR są quasi-bankrutem - twierdzi członek zarządu PKP SA. - W pierwszej kolejności wyprowadzimy dłużnika z dużych dworców, gdzie pasażerowie będą mogli skorzystać z kas PKP Intercity, by kupić bilety na przejazd PR - mówi Prześluga. - Tymczasem PR systematycznie zamykają kasy na małych dworcach. De facto zamykają więc nam nasze dworce. Co mamy robić z pustymi obiektami? Informuję prezesa Moraczewskiego, że jeżeli nie chce pozostać na małych dworcach, to nie będziemy współpracować z nim na dużych obiektach - tłumaczy.

- Mówimy jednocześnie Przewozom Regionalnym, że jeśli nie potrafią zarabiać na kasach, to my możemy być ich agentem. Jesteśmy gotowi do przejęcia ich kas na dworcach kolejowych, także tych małych - tłumaczy Prześluga. Jak twierdzi, PKP SA zaproponuje także tym marszałkom, którzy zdecydowali się na utworzenie własnych spółek pasażerskich, podpisanie umów agencyjnych na wynajem kas. - Wolimy współpracować z nimi, niż z PR, które nie są wiarygodnym partnerem - twierdzi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.

źródło: Rynek Kolejowy
nortonex - 05-03-2010, 14:03
Temat postu:
A PKP SA to nie miało czasem zajmować się samorozwiązaniem, zamiast dręczyć PRy?
Anonymous - 05-03-2010, 14:43
Temat postu:
Ale to już skandal "Jak twierdzi, PKP SA zaproponuje także tym marszałkom, którzy zdecydowali się na utworzenie własnych spółek pasażerskich, podpisanie umów agencyjnych na wynajem kas. - Wolimy współpracować z nimi, niż z PR, które nie są wiarygodnym partnerem - twierdzi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA." Mało spółek? Panie Prześluga naprawdę za Pana czasów w IC szanowałem Pana. Było mi przykro gdy pan odchodził decyzją Polityczną. Ale teraz przejrzałem na oczy i niczym Pan już mi nie zaimponuje. Świat kolejowy się łączy a Pan takie coś...Szkoda...
Anonymous - 05-03-2010, 14:51
Temat postu:
Cytat:
Jak twierdzi, PKP SA zaproponuje także tym marszałkom, którzy zdecydowali się na utworzenie własnych spółek pasażerskich, podpisanie umów agencyjnych na wynajem kas. - Wolimy współpracować z nimi, niż z PR, które nie są wiarygodnym partnerem - twierdzi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.


No i proszę. Miałem rację. Proszę zobaczyć, co napisałem tutaj: zobacz (plus odnośniki). PKP SA marzy o małych spółkach samorządowych (KD, KŚ, KW). Takie spółki nie uruchomią InterREGIO i nie zagrożą jedynie słusznej dla "pekapu" spółce: IC.

Warto przytoczyć jeszcze to, co wczoraj zamieściła na forum Victoria: zobacz

Kiedy PKP SA ulegnie wreszcie rozwiązaniu?
Wojtek - 05-03-2010, 15:07
Temat postu:
Cytat:
Jak twierdzi, PKP SA zaproponuje także tym marszałkom, którzy zdecydowali się na utworzenie własnych spółek pasażerskich, podpisanie umów agencyjnych na wynajem kas. - Wolimy współpracować z nimi, niż z PR, które nie są wiarygodnym partnerem - twierdzi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.

Jakie spółki utworzone przez samorządy ma na myśli pan Prześluga? Aktualnie jest tylko jedna taka spółka - Koleje Dolnośląskie, która nie kwapi się do otwierania własnych kas. KD mają tylko jeden BOK na dworcu w Legnicy.

Koleje Śląskie to pieśń przyszłości, bardzo odległej! Jeśli w ogóle do powstania KŚ dojdzie, bo po wyborach opcja może się zmienić. Podobnie jest z Kolejami Wielkopolskimi, z tą tylko różnicą, że o nich mówi się od kilku lat, bez żadnych konkretnych efektów.

Koleje Dolnośląskie, przez wielu stawiane za wzór do naśladowania są skrajnie nieefektywne i najprawdopodobniej pojeżdżą tylko do najbliższych wyborów samorządowych. Ale o sytuacji w KD wkrótce w oddzielnym wątku.
Anonymous - 05-03-2010, 16:29
Temat postu:
I jeszcze jedno. Generalnie ta cała naparzanka PR-IC/PKP SA zaczyna mnie coraz bardziej śmieszyć. Już mi się nawet tego komentować nie chce, ani uczestniczyć w tych wszystkich dyskusjach. No bo sorry, ale to już jest mało poważne. Jak małe dzieci w piaskownicy. I to jedni (PR) i drudzy (PKP). Wyrywają sobie zabaweczki i robią cyrk.

Widać wyraźnie, czym było usamorządowienie. Tą całą reformą powinna zająć się komisja śledcza i prokuratura. Tak, tak uważam. Bo jest to mega afera. To niedługo wszystko padnie, taki stan jak teraz naprawdę nie doprowadzi do niczego fajnego. To wszystko upadnie z wielkich hukiem. Szkoda mi jedynie w tym wszystkim InterREGIO. No i pasażerów, bo to właśnie my dostajemy i dostaniemy po tyłku najbardziej. Ale kto się pasażerami przejmuje? No właśnie.

No ale widocznie w POlitycznym śnie Donalda Tuska nie ma miejsca na kolej. Bo do tego to wszystko zmierza. Do zagłady kolei w Polsce. Cóż, komuś musi na tym bardzo zależeć.
Picolo - 05-03-2010, 17:00
Temat postu:
Cytat:
Jak informuje członek zarzadu PKP SA, spółka ma z Przewozami Regionalnymi podpisane dwie umowy - z 28 września 2001 r. i 4 września 2007 r. Na ich mocy PR zobowiązały się do płacenia PKP SA za wynajem wspomnianych powierzchni 2 mln 569 tys. zł miesięcznie, plus waloryzacja o stawkę inflacji. Obecnie daje to ok. 3 mln zł co miesiąc.

Mamy tu dwie daty. W 2001 r. prezesem PKP PR była Maria Wasiak, obecnie w zarządzie PKP SA. W 2007 r. przewodniczącym rady nadzorczej PKP PR był Andrzej Wach, prezes PKP SA. Obecny zarząd z Moraczewskim na czele tych umów nie podpisywał! Podpisywali je i zatwierdzali obecni członkowie zarządu PKP SA.

Panie Prześluga, pretensje proszę wnosić do swoich przyjaciół z zarządu PKP SA.

PKP PR pod rządami Tereszczuka i jego poprzedników z nadania Wacha podpisały z PKP SA i PKP IC wiele niekorzystnych dla spółki umów. Grupa PKP w ten sposób przerzucała wiele kosztów na PKP PR, by więcej pieniędzy wyłudzić od samorządów wojewódzkich. Potem marszałkowie dostali w "prezencie" PKP PR wraz z całym inwentarzem: ukrytym zadłużeniem i niekorzystnymi umowami ze spółkami Grupy PKP.
sheva17 - 05-03-2010, 17:01
Temat postu:
Cytat:
Jak twierdzi, PKP SA zaproponuje także tym marszałkom, którzy zdecydowali się na utworzenie własnych spółek pasażerskich, podpisanie umów agencyjnych na wynajem kas. - Wolimy współpracować z nimi, niż z PR, które nie są wiarygodnym partnerem - twierdzi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.


Wiadomo, PKP dąży do rozbicia PR-ów. Niektórzy bagatelizowali takie zagrożenie, a tu proszę jakie życie przynosi niespodzianki.


Cytat:
- 25 lutego tymczasem dostaliśmy pismo o potrąceniu wzajemnych wierzytelności za bezbiletowe przejazdy. Przewozy Regionalne stwierdziły, że należy im się 35,6 mln zł wraz z odsetkami od 1 października 2001 r. Wymyślili sobie, że mamy im zapłacić za to, że w latach 90. pociągami regionalnymi jeździli pasażerowie bez biletu - twierdzi Prześluga. - Wczoraj prezes Moraczewski podtrzymał to stanowisko - mówi.


Czy ten były pseudoprezes ma problemy z logicznym myśleniem? Roszczenia PR-ów są jak najbardziej zasadne, a ich niedochodzenie byłoby podstawą do postawienia przez prokuratora zarzutu niegospodarności.


Cytat:
PR są quasi-bankrutem - twierdzi członek zarządu PKP SA


PR- y mają zagwarantowane dotacje na ruch regionalny oraz rzesze pasażerów na IR. Pan Prześluga twierdził, że jego fioletowy wykończy konkurencję, tymczasem może być gwoździem do trumny w postępowaniu przed UOKiKiem. Na miejscu Pana Prześlugi zainteresowałbym się raportem NIK-u, tam sporo również o swojej działalności przeczyta.

Krzysztofie- PO chce kolei drogiej, tylko dla wybranych. IR oczywiście przetrwa, zawsze jakaś formuła się znajdzie. Plany podziału PR-ów są bardzo niebezpieczne, ale szczęśliwie nie każdy marszałek może utworzyć sobie własną spółkę.
Lady Makbet - 05-03-2010, 17:26
Temat postu:
Cytat:
- PR są quasi-bankrutem - twierdzi członek zarządu PKP SA.

PR z zadłużeniem na poziomie ok. 300 mln zł przy zadłużeniu PKP SA sięgającym 5,7 mld zł mogą uchodzić za bogacza.
Victoria - 05-03-2010, 18:34
Temat postu:
Cytat:
- PR są quasi-bankrutem - twierdzi członek zarządu PKP SA. - W pierwszej kolejności wyprowadzimy dłużnika z dużych dworców, gdzie pasażerowie będą mogli skorzystać z kas PKP Intercity, by kupić bilety na przejazd PR - mówi Prześluga. - Tymczasem PR systematycznie zamykają kasy na małych dworcach. De facto zamykają więc nam nasze dworce. Co mamy robić z pustymi obiektami? Informuję prezesa Moraczewskiego, że jeżeli nie chce pozostać na małych dworcach, to nie będziemy współpracować z nim na dużych obiektach - tłumaczy.

W ostatnim zdaniu ukryta jest cała sentencja. Skoro PR nie chcą utrzymywać wysoce nierentownych kas na małych dworcach, zabezpieczając je przed dewastacją, to za karę beton PKP SA pogoni PR z największych dworców.

Tu nie chodzi o te "marne" 53 mln zł, które PR winne są PKP SA. W kolejowym biznesie to są grosze. Przed usamorządowieniem PKP PR miały ponad 2 miliardy zadłużenia i wtedy nikomu z zarządu PKP SA to nie przeszkadzało. Tak naprawdę gra toczy się o interREGIO, które są solą w oku betonu PKP! Niejako potwierdza to sam Prześluga:

Cytat:
Jak twierdzi, PKP SA zaproponuje także tym marszałkom, którzy zdecydowali się na utworzenie własnych spółek pasażerskich, podpisanie umów agencyjnych na wynajem kas. - Wolimy współpracować z nimi, niż z PR, które nie są wiarygodnym partnerem - twierdzi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.

Lokalne spółki samorządowe i rozparcelowanie PR, oznaczające upadek tej spółki i w konsekwencji likwidację pociągów IR, to największe marzenie wrogów interREGIO. Skłóceni i podzieleni marszałkowie nigdy nie byliby w stanie stworzyć wspólnej ogólnopolskiej oferty zagrażającej monopolowi PKP IC. Jeden wakacyjny rodzynek w postaci "Słonecznego" KM to żadna konkurencja. Jedyną alternatywą dla drogich pociągów PKP IC mogą być tylko PR i ich interREGIO.

Samorządy wojewódzkie powinny zajmować się organizacją kolejowych przewozów regionalnych, tzn. organizowaniem przetargów, a nie tworzeniem własnych spółek kolejowych. Wkrótce na przykładzie KD w specjalnym raporcie pokażemy, że jest to zły kierunek.
siwiutki91 - 05-03-2010, 19:16
Temat postu:
Cytat:
Chodzi o obiekty m.in. w Warszawie, Krakowie, Kielcach, Gdańsku i Rzeszowie. Razem to kilkadziesiąt kas i przylegających do nich pomieszczeń.


dziś sie dowiedziałem że PR Białystok mają przenieść spory kawałek za dworzec, decyzja ostateczna ma zapaść w poniedziałek. IC w Białymstoku przenieśli kawałek od dworca teraz PRy to co na tym dworcu ma być?
fisch - 05-03-2010, 20:27
Temat postu:
Krzysztof21 napisał/a:


No ale widocznie w POlitycznym śnie Donalda Tuska nie ma miejsca na kolej. Bo do tego to wszystko zmierza. Do zagłady kolei w Polsce. Cóż, komuś musi na tym bardzo zależeć.


Z ponowną dedykacją dla Krzysztof21.

Miętek: To akcja niszczenia kolei- Nie wiem, czy jest jeszcze czas na ratowanie polskiej kolei. Bez pomocy ze strony rządu, podzieli ona los stoczni - powiedział Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, podczas posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury, poświęconego sytuacji zakładów napraw taborowych.

- Trzeba rozmawiać, ale nie w kontekście kryzysu, ale zorganizowanej akcji niszczenia polskiej kolei. Każdy kraj potrafi bronić własnej kolei, tylko nie nasz. PKP Cargo było "bankiem" całej kolei. Niedawno PKP zatrudniały 400 tys. osób. Dziś jest ich 120 tys., zmniejszono zatrudnienie be nawet złotówki dotacji. Stąd 6 mld zł długu. I w takiej sytuacji dopuszcza się do konkurencji na liberalizowanym rynku przewozów towarowych, podczas gdy w konkurencyjne zagraniczne podmioty pompowane są pieniądze z funduszy państwowych - mówił Miętek.

- Lekarstwem na kryzys są inwestycje i rozwój. Jeśli ktoś twierdzi, że rozwiązaniem są zwolnienia, to ja, jako prosty maszynista, tego nie pojmuję - stwierdził związkowiec.
- Jeśli za chwilę ludzie trafią na bruk, rządowi nie ujdzie to na sucho - ostrzegł Miętek.
(źródło: Rynek Kolejowy, 6 marca 2009)

PS. Zupełnie niedawno, lekarstwem na wszystko co złe na kolei, miał być podział maszynistów do spółek. I co? Pomogło?
Gdzie jest z niemiecka nazywający się Julek? No gdzie?
Anonymous - 05-03-2010, 20:51
Temat postu:
siwiutki91 napisał/a:
to co na tym dworcu ma być?


"Dworzec Polski" J. Prześlugi i punkt pobierania opłaty dworcowej. Smile

Cytat:
Lokalne spółki samorządowe i rozparcelowanie PR, oznaczające upadek tej spółki i w konsekwencji likwidację pociągów IR, to największe marzenie wrogów interREGIO.

Victoria, zaczynam rozumieć, dlaczego zarząd woj. śląskiego 5 stycznia 2010 r. -ni z gruszki, ni z pietruszki- podjął decyzję o powołaniu własnej spółki kolejowej. Spółce pomoże PKP. Prześluga już tą pomoc w kwestii kas zadeklarował, IC na pewno udostępni zaplecze do obsługi taboru.

Nienawidzę POlityki!!!
iga1 - 05-03-2010, 21:19
Temat postu:
siwiutki91 napisał/a:
dziś sie dowiedziałem że PR Białystok mają przenieść spory kawałek za dworzec, decyzja ostateczna ma zapaść w poniedziałek. IC w Białymstoku przenieśli kawałek od dworca teraz PRy to co na tym dworcu ma być?


Dobrze ci doniesiono Siwiutki. DECYZJA JUŻ ZAPADŁA!!! PR Białystok ma się wynieść natychmiast ze wszystkich pomieszczeń zajętych na dworcu. Sekcja i Zakład.W 2 tygodnie won na Kopernika, 2 kilometry od stacji. I co teraz?
Pięknie ludzi załatwiono! To nie koniec! Zwolnienia będą! To koniec Przewozów Regionalnych w Białymstoku. Tak nas załatwiły związki zawodowe. Dziękujemy!
Szymek - 05-03-2010, 22:19
Temat postu:
Dlaczego zwolnienia? Jak w Poznaniu ICCC przejmowało kasy PRów to przejmowało je z "ludźmi"... I z tego co rozmawiam z Kasjerkami, to są zadowolone z przejścia do IC.
iga1 - 05-03-2010, 22:29
Temat postu:
Siwiutki. Na tym białostockim dworcu ,mówiły ptaszki,że mają to przejąć Intercity,ma tam się przenieść Sekcja a Pe-ery mają się przenieść do ,,wagonówki" . Podobno to kawał drogi? Gdzie ta Wagonówka? Kopernika jakaś?
Iktorn - 05-03-2010, 22:36
Temat postu:
iga1, a Kopernika to nie przypadkiem dyrekcja PLK? Po co PR miały by się tam przenieść i najważniejsze - co tam robić?
iga1 - 05-03-2010, 22:49
Temat postu:
Dzwoniły do mnie wiewiórki, że Kopernika to jakieś zaplecze za PLK-ą, wagonówka czy coś.Tam jest biurowiec dawnej wagonówki, którą miał przejąć Urząd. Tam mają się wynieść PR-y.Drużyny,sekcja i dyrekcja.
bajer - 05-03-2010, 23:31
Temat postu:
iga1 napisał/a:
Gdzie ta Wagonówka?

Kopernika 60, na samym końcu ul. Kopernika przy skrzyżowaniu ze Składową. Z pod dworca PKS cztery przystanki 20. Smile
Tak to budynek Wagonowni, w styczniu wyprowadziło się z niego Cargo (CT Podlaski), następny za siedzibą pelki idąc od dworca.
Anonymous - 06-03-2010, 02:51
Temat postu:
Jak myślicie, jak ostatecznie to wszystko się skończy, ta cała wojna (bo to już dawno nie jest spór) PR-IC/PKP? Ja -niestety- zaczynam się coraz bardziej obawiać, że PR, Moraczewski i InterREGIO nie wytrzymają tego zmasowanego ataku, nalotu, bombardowania i ostrzału. Jeszcze gdyby Marszałkowie walczyli o swoją spółkę, a oni zachowują się jak karpie w wannie.

No ale czego tu od nich wymagać. Dam prosty przykład. W tzw. "zespole do spraw trudnych" (nieformalna grupa wydelegowana przez samorządowców do prowadzenia rozmów z MI dot.problemów Przewozów Regionalnych) jest nie kto inny... tylko marszałek woj. śląskiego, Bogusław Śmigielski (obok Mieczysława Struka, wicemarszałka woj. pomorskiego i Grzegorza Nowaczyka z woj. warmińsko-mazurskiego). Sorry, ale udział Śmigielskiego w pracach takiego zespołu jest kpiną. Ten facet dla kolei w woj. śląskim nie zrobił kompletnie nic. Teraz wyskoczył z tworzeniem "Kolei Śląskich" (bo wybory idą). Mogli tam jeszcze Krigera oddelegować. Byłby tandem taki, że hej. Na pewno by szybko i sprawnie rozwiązali -z profesorem E. rzecz jasna- problemy PR. Ku uciesze PKP SA i IC.
Ralny - 06-03-2010, 03:21
Temat postu:
Krzysztof21, PR nie są problemem dla PKP SA. Problemem jest interREGIO i o to toczy się bój. PR są potrzebne Grupie PKP, bo jako największy przewoźnik w kraju płacą najwięcej PKP PLK za dostęp do torów, PKP Energetyce za energię trakcyjną, Telekomunikacji Kolejowej za telefony i internet itd. Bez pieniędzy PR kilku spółkom Grupy PKP groziłoby bankructwo.

Beton PKP będzie tak długo rzucał kłody Moraczewskiemu, aż ten nie ulegnie i nie zlikwiduje pociągów interREGIO.
Pirat - 06-03-2010, 05:52
Temat postu:
PKP odbiera konkurentom kasy

Do końca marca Przewozy Regionalne muszą jednak zwrócić wynajmowane od PKP kasy biletowe oraz pomieszczenia administracyjne na dworcach m.in. w Poznaniu, Krakowie, Kielcach, Gdańsku i Rzeszowie. Powód? Przewozy Regionalne wciąż nie spłaciły 53 milionów długu, który mają wobec PKP.
- W związku z rozwiązaniem 28 lutego tego roku umowy o wynajmie kas i lokali administracyjnych przez PR, wzywamy do zwrotu wszystkich lokali na dworcach w Poznaniu, Krakowie, Kielcach, Rzeszowie, Gdańsku i kilku innych dużych dworcach do 31 marca 2010. Jeśli się porozumiemy, sytuacja może się zmienić - powiedział dziennikarzom w piątek członek zarządu PKP SA Jacek Prześluga. Dodał, że do PR wysłane zostały już pisma z informacją w tej sprawie.

Bilety na PR w kasach PKP

Jak powiedział Prześluga, pasażerowie na dworcach będą mogli zakupić bilet na pociągi spółki Przewozy Regionalne w kasach PKP Intercity. - Składamy PR propozycję przejęcia od nich prowadzenia kas na dworcach. Jeśli PR zechce, to my możemy być agentem sprzedającym ich bilety - powiedział Prześluga.

Dodał, że PKP rozmawia również z marszałkami, aby podpisali z PR umowę agencyjną na sprzedaż biletów. PR posiadają dziś ok. 1,1 tys. kas; PKP Intercity ma ich ok. 370. Na dużych dworcach PR ma 630 kas, a PKP Intercity 365.

Prześluga podkreślił, że Przewozy Regionalne były kilkukrotnie wzywane do uregulowania zaległości, a także odbyły się z dłużnikiem rozmowy dotyczące harmonogramu spłat. - Podczas spotkania 23 lutego uzgodniliśmy ostateczny harmonogram uregulowania zaległości, a także spłaty bieżące. Wystarczyły tylko podpisy prawników. Wydawało się, że zakończyliśmy temat. Okazało się, że nie, gdyż 25 lutego firma PR dostarczyła nam pismo o potrąceniu 35 mln zł należności, jakie od 2001 r. pobieraliśmy od pasażerów jeżdżących na tzw. gapę bez biletu. Nie wiem, skąd ta kwota się pojawiła i dlaczego dopiero teraz ten wątek został poruszony - powiedział Prześluga.

Rozmowy trwają

Zgodnie z porozumieniem z 23 lutego, Przewozy Regionalne do końca marca miałyby zapłacić 10 mln zł, od kwietnia do października - po 500 tys. zł miesięcznie, w okresie listopad 2010 r. - marzec 2011 r. po 4 mln zł, a od kwietnia 2011 po 4,5 mln zł. Przyjęcie tego rozwiązania pozwoliłoby uregulować zaległe zadłużenie do sierpnia 2011 r.

- Rozmowy cały czas trwają i jesteśmy w trakcie negocjacji - powiedział rzecznik Przewozów Regionalnych Piotr Olszewski. Przyznał, że od końca lutego PR nie ma umowy na korzystanie z pomieszczeń i płaci dziesięciokrotną wartość czynszu.

Przewozy Regionalne to kolejowa spółka transportowa, należąca do samorządów województw i obsługująca połączenia lokalne. Została wydzielona z PKP w grudniu 2008 roku. Wtedy też wszystkie pociągi międzywojewódzkie, wraz z obsługującym je personelem, taborem i pozostałym majątkiem, przekazano do PKP Intercity. PR wprowadziły jednak do swojej ofert pociągi interREGIO kursujące pomiędzy największymi miastami i stanowiące tańszą konkurencją dla Intercity.

źródło: TVN24
Anonymous - 06-03-2010, 17:08
Temat postu:
Proponuję:
- obniżyć zarobki członkom zarządu PKP SA do powiedzmy 1500 zł na miesiąc. Tylko tyle, nic więcej. Żadnych rad nadzorczych, komórek służbowych, samochodów itd. Tylko goła pensja: 1500 zł. Nic ponad nią. Myślę, że wtedy Pan Prześluga bardzo szybko by docenił InterREGIO i możliwość taniego podróżowania. Za 40 zł. I stałby się miłośnikiem InterREGIO. I nie tylko on. Inni członkowie przezacnego zarządu PKP SA także. Smile

Mnie mało interesuje, kto jest na czele PR. Moraczewski, nie Moraczewski, ktoś inny. To nie moja rzecz. PR wiele za uszami mają. Jestem zwolennikiem konkurencji. Ale prawdziwej konkurencji, a nie tworzenia spółek samorządowych, które konkurencję skutecznie zablokują. Kibicuję Arrivie, by weszła na tory w woj. świętokrzyskim. Ale za InterREGIO będę trzymał kciuki i będę tych pociągów bronił. Jako pasażer. Tyle.
Noema - 06-03-2010, 17:13
Temat postu:
Wojtek napisał/a:
Koleje Dolnośląskie, przez wielu stawiane za wzór do naśladowania są skrajnie nieefektywne i najprawdopodobniej pojeżdżą tylko do najbliższych wyborów samorządowych.

Jest w tym sporo prawdy. Dziś KD nie popisały się:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=117195#117195

Wracając do tematu polecam komentarze na forum Rynku Kolejowego.
koliber2 - 06-03-2010, 17:49
Temat postu:
Z gory zaznaczam, iz nie jestem ani zwolennikiem PR ani IC. Czytajac to co Prześluga pisze jest widoczne odrazu o co chodzi- o wywalenie PR i najlepiej uwalenie IR. Czy to sie uda? Watpliwe- aczkolwiek IC i caly beton z PKP IC robi wszystko by Przewozy regionalne zniknely z torow. PR powinno olac sprawe kas i zrobic tak jak ktos wyzej napisac- wystawiac bilety w pociagu bez prowizji a w prasie/telewizji i w pociagach dac informacje, ze od teraz mozna kupowac bilety w pociagu. IR czy sie to IC podoba czy nie narazie nie zniknie z rynku i z torow. Ja tylko czekam jak DB wejdzie na nasze tory- odrazu beton IC zmieni podejscie i bedzie rozpaczliwie szukac pomocy w poslach i niewiadomo kim tam jeszcze byleby tylko utrzymac pozycje a ze im sie to nie uda jest niemal pewne.
siwiutki91 - 06-03-2010, 18:59
Temat postu:
IGA1 zgadza sie 2 km od stacji, ICki wygonili z dworca jakiś czas temu też na kopernika teraz PRy. Cyrk. Może i na dworcu ktoś te pomieszczenia będzie wynajmował na górze ale te boczne tam gdzie znajdują sie drużyny nikt tego nie bedzie użytkował. Paranoja. A ciekawe co z kasą i z kasa dopłat sie stanie w Białymstoku na pierwszym peronie? też znikną ?
kruszyna - 06-03-2010, 19:05
Temat postu:
Niech p.Prześluga przejmie tak jak to proponuje prowadzenie kas od PR,ale wraz z kasjerami byłby wtedy w porządku ,bo PR nic się nie opłaca najlepiej pozamykać

[ Dodano: 06-03-2010, 19:19 ]
SZYMEK.W POZNANIU to może tak ,ale na Śląsku-Katowice też będą zwolnienia jak IC chciało kasjerów to PR nie dały ,a teraz 200 ludzi na bruk bo nie ma naraz pracy dla kasjerów,ale w biurach to sam wiesz?właśnie tak walczą związki o nas.byle składki były ale to się im skończy jak nas nie będzie,o tym to nie myślą.Wybory ostatnio były,ale z pracowników mało który wiedział na co i listy nie widzieli Śmiech
Arek - 08-03-2010, 16:12
Temat postu:
Kasy PR zostaną zamknięte na ponad 100 dworcach w kraju

Od początku marca 2010 r. Przewozy Regionalne korzystają z ponad 1100 kas na 990 dworcach w trybie bezumownym - podała PKP SA. "Jest to jedyny z ośmiu przewoźników kolejowych w Polsce, który nie reguluje swoich zobowiązań za kasy na dworcach PKP SA" - podaje PKP SA. Tymczasem Przewozy Regionalne mówią o 700 używanych przez siebie kasach.

Narosłe nalezności PR dla PKP SA to 56 mln zł.

O sprawie planowanego wyprowadzenia PR z największych dworców pisaliśmy w piątek. Wówczas poinformował o tym członek zarządu PKP SA Jacek Prześluga. Mówił także o tym, że PKP SA zaoferowało samorządowemu przewoźnikowi podjęcie roli agenta i obsługę jego kas ulokowanych tak na mniejszych, jak i na większych obiektach. Spółka chce rozmawiać na ten temat także z innymi samorządowymi operatorami. - Nie dopuścimy do tego, aby pogorszyła się obsługa pasażerów na dworcach kolejowych - podkreślał Prześluga. Z tego względu PR mają opuścić dworce duże, czyli tam, gdzie możliwe jest korzystanie z kas PKP Intercity dla zakupu biletów Przewozów Regionalnych.

"Od grudnia 2009 PKP S.A. próbowały porozumieć się z przewoźnikiem Przewozy Regionalne co do spłaty zadłużenia. Mimo osiągnięcia wstępnego porozumienia pod koniec lutego przewoźnik wycofał się z wcześniejszych ustaleń i zanegował tym sens dalszych negocjacji. Oznacza, to że od marca Przewozy Regionalne korzystają z kas na dworcach kolejowych bezprawnie i bez stosownych umów. W konsekwencji własnych decyzji w ciągu kilku miesięcy spółka będzie zwalniać zajmowane bezumownie kasy na dworcach" - czytamy w komunikacie PKP SA.

- PR to nie jest dobry partner do prowadzenia jakiegokolwiek biznesu na dworcach - mówił w piątek Jacek Prześluga. - Mam wrażenie, że Przewozy Regionalne rozumują w następujący sposób: najpierw zwrócimy pieniądze PKP Intercity, bo wisi nad nami komornik, później uregulujemy rachunki z PKP Cargo, bo od nich wynajmujemy lokomotywy, następnie z PKP Energetyka, bo potrzebujemy prądu. Na samym końcu jest PKP SA, bo co oni mogą nam zrobić? - tłumaczył członek zarządu PKP SA. - Wydaje mi się, że w Przewozach Regionalnych czekają na ustawę, która pozwoli im upaść. To absurdalne myślenie - mówił Jacek Prześluga.

W zeszłym tygodniu rzecznik PR, Piotr Olszewski poinformował o tym, że do spółki dotarły wypowiedzenia odnośnie kas w Gdańsku, Krakowie i Kielcach. - Póki co nie nadeszły kolejne pisma - mówi. - Sytuacja jest wciąż w zawieszeniu. Nie ma decyzji ani w jedną, ani w druga stronę - twierdzi Piotr Olszewski. - Obecnie PR mają 700 kas. Jakiś czas temu było ich 1100, ale część została zamknięta, a kilkadziesiąt przekazano PKP Intercity - tłumaczy rzecznik.

Dla porównania, PKP IC obsługują 370 kas, z czego 365 na dużych dworcach. Jak podaje PKP SA, roczna wartość biletów sprzedawanych przez Przewozy Regionalne na pociągi PKP Intercity to 120 mln zł.

źródło: Rynek Kolejowy
Arek - 08-03-2010, 16:29
Temat postu:
PKP S.A. opublikowały komunikat o zamknięciu części kas należących do Przewozów Regionalnych z powodu nieuregulowanych zobowiązań finansowych.

Lista dworców kolejowych, na których zamykane będą kasy spółki Przewozy Regionalne

Komunikat PKP S.A.:

Od marca 2009 roku przewoźnik samorządowy przewoźnik Przewozy Regionalne odpowiedzialny za pociągi regionalne oraz InterRegio, nie reguluje swoich zobowiązań do PKP S.A. za wynajem kas na dworcach kolejowych. Zadłużenie z tego tytułu sięgnęło 50 mln złotych. Jest to jedyny z ośmiu przewoźników kolejowych w Polsce, który nie reguluje swoich zobowiązań za kasy na dworcach PKP S.A. Od początku marca tego roku spółka korzysta z ponad 1100 kas na 990 dworcach bez umowy.
Od grudnia 2009 PKP S.A. próbowały porozumieć się z przewoźnikiem Przewozy Regionalne co do spłaty zadłużenia. Mimo osiągnięcia wstępnego porozumienia pod koniec lutego przewoźnik wycofał się z wcześniejszych ustaleń i zanegował tym sens dalszych negocjacji. Oznacza, to że od marca Przewozy Regionalne korzystają z kas na dworcach kolejowych bezprawnie i bez stosownych umów. W konsekwencji własnych decyzji w ciągu kilku miesięcy spółka będzie zwalniać zajmowane bezumownie kasy na dworcach.
Zmusza to PKP S.A. do zamknięcia z końcem marca 2010 roku około kas Przewozów Regionalnych na ponad 100 dworcach kolejowych (na 990 czynnych dworców).
Aby umożliwić pasażerom zakup biletów na tych dworcach PKP S.A. zamknie kasy Przewozów Regionalnych tylko na tych dworcach na których działają kasy innych przewoźników, np. PKP Intercity czy Kolei Mazowieckich.
Polskie Koleje Państwowe S.A. kierując się interesem pasażerów na dworcach proponują Przewozom Regionalnym prowadzenie kas przez PKP S.A. bądź innych przewoźników.
„Spółka Przewozy Regionalne, będzie, w konsekwencji swoich decyzji, opuszczać kasy na dworcach kolejowych. Chcemy zapewnić naszym klientom na dworcach możliwość dalszej obsługi pasażerów” – mówi Jacek Prześluga – Członek Zarządu PKP S.A. odpowiedzialny za dworce kolejowe. Zwracamy się ofertą do innych przewoźników kolejowych, Kolei Dolnośląskich, Kolei Mazowieckich, Arrivy PCC, również do samorządów województw na prowadzenie wspólne z PKP S.A. kas na dworcach opuszczonych przez Przewozy Regionalne.
Obecnie na 990 dworcach kolejowych działa ponad 1 100 kas spółki Przewozy Regionalne, 370 kas PKP Intercity oraz kilkadziesiąt kas innych przewoźników. Na ok. 100 dworcach kolejowych działają kasy kilku przewoźników jednocześnie. Na pozostałych ponad 800 dworcach kasy prowadzi tylko jeden przewoźnik – Przewozy Regionalne.

źródło: PKP S.A. / KOW
grochowiak - 08-03-2010, 16:46
Temat postu:
Cytat:
Polskie Koleje Państwowe S.A. kierując się interesem pasażerów na dworcach proponują Przewozom Regionalnym prowadzenie kas przez PKP S.A. bądź innych przewoźników.
Rozumiem, że propozycja nie została przyjęta, bo przedstawia się ją mediom.
szomiz - 08-03-2010, 16:47
Temat postu:
No i fajnie. 100 odbitych kas na 100 dni v-ce prezesury. Jakiś sukces musi być. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
grochowiak - 08-03-2010, 17:02
Temat postu:
Cytat z katowickiej "Gazety Wyborczej" (5.03.10):
Cytat:
Tylko w ostatnich miesiącach PKP zlikwidowało w naszym województwie kasy biletowe w kilku miastach. Dziś na 138 przystanków kolejowych, które podlegają Zakładowi Aglomeracyjnych Przewozów Pasażerskich w Katowicach, kas nie ma już na 75. I na tym nie koniec...
Za to też odpowiada Prześluga? Oczywiście nadal pismaki nie widzą różnicy między PKP a Przewozami Regionalnymi, pasażerowie też...
Victoria - 08-03-2010, 17:23
Temat postu:
grochowiak, na małych stacjach koszty utrzymania kas (czynsz dla PKP SA, media, utrzymanie etatów) są niewspółmiernie wysokie do wpływów ze sprzedanych biletów. Nic dziwnego, że PR likwidują "deficytowe" kasy. Nawet to pochwalam. Jako podatnicy dopłacamy do nierentownych pociągów. Dlaczego mamy jeszcze dopłacać do nierentownych kas biletowych? Tylko dlatego, żeby dworce należące do PKP SA nie były opuszczone i narażone na dewastację? Niech PKP SA wynajmie sobie ochroniarzy, albo niech zmusi podległą spółkę PKP IC do otwierania kas na opuszczonych przez PR małych dworcach.
Iktorn - 08-03-2010, 18:14
Temat postu:
Victoria, ale z tymi ludźmi coś też trzeba zrobić, a nie won na bruk! W którymś z tematów proponowałem, aby ze zlikwidowanych kas, kasjerami wzmocnić drużyny. Wtedy kierownik w spokoju odprawia skład, a 2 konduktorów zdąży sprawdzić i posprzedawać bilety. A na niektórych trasach, gdzie nie ma kas - drużyny nie dają rady sprzedać bilety, bo pasażerowie co 10 minut praktycznie się wymieniają.
czarna1 - 08-03-2010, 18:28
Temat postu:
Fakt jest taki, że kasjerki nie chcą pracować jako konduktorki i nie każda ma dobry stan zdrowia, który wymagany jest na konduktora.
Dobrze by było, żeby pociągi obsługiwała pełna obsada drużyn konduktorskich nawet 1/2 w Piątki, Niedziele.
kruszyna - 08-03-2010, 19:33
Temat postu:
zgadzam się z tobą iktorn,już na ten temat pisano ale oni dali propozycje kasjerkom do 40 lat i mało która się zgodziła,musiały iść starsze u których już zdrowie nie te ,a młodzi na kasach,dlaczego nie dano propozycji albo na drużyny albo do zwolnienia zaraz dużo by było chętnych,nie zgadzam się z tobą czarna1, że nie chcą tylko nie mogą bo mają różne sytuacje
PiterTarnów - 08-03-2010, 20:06
Temat postu:
i co teraz będzie np. w Tarnowie dziś rano 1 kasa PR otwarta, 1 kasa PR zamknieta 1 IC zamknięta, 1 IC zamknięta. czyli 1 kasa otwarta a kolejka na cały dworzec. CO BĘDZIE JEŚLI ZLIKWIDUJĄ KASY PR owskie?trzeba będzie przychodzić na 2 godziny wcześniej na dworzec żeby kupić bilet tak jak na lotnisko?? czy oni do reszty upadli na głowę?!
Anonymous - 09-03-2010, 09:33
Temat postu:
Największe dworce bez kas biletowych

Jeśli 1 kwietnia będziesz chciał kupić bilet kolejowy, a dowiesz się, że na dworcu nie ma już kasy, to nie będzie to żart primaaprilisowy, tylko spełniające się proroctwo Krzysztofa Kononowicza, że niebawem "nie będzie niczego".

Do końca marca Przewozy Regionalne, spółka obsługująca pociągi osobowe, mają opuścić kasy biletowe na największych dworcach kolejowych województwa śląskiego. To kara za niespłacone długi z tytułu wynajmu pomieszczeń od Polskich Kolei Państwowych. W skali całego kraju zaległości miały już przekroczyć 53 miliony złotych. Przedstawiciele przewoźnika próbują przekonywać, że sprawa wciąż jeszcze jest otwarta, ale właściciel budynków, czyli PKP, pozostaje nieugięty: albo się wynosicie, albo płacicie dziesięciokrotnie większy czynsz. Jak zakończy się ta przepychanka? Tego nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że jeśli spełni się czarny scenariusz, to podróżni, aby zdążyć z kupnem biletu przed odjazdem pociągu, będą musieli dużo wcześniej dotrzeć na dworzec do nielicznych kas drugiego pasażerskiego przewoźnika - PKP Intercity. Tam też kupią bilet na trasę regionalną, ale prawdopodobnie dopiero wtedy, gdy wytrwają w długiej kolejce.

Prócz głównego dworca w Katowicach na "czarnej liście" znalazły się jeszcze Gliwice, Częstochowa Osobowa, Zawiercie, Tarnowskie Góry, Myszków, Żywiec, Czechowice-Dziedzice, Tychy, Rybnik, Zabrze oraz główny dworzec w Bielsku-Białej. Wszędzie tam od 1 kwietnia najprawdopodobniej bilety będzie można kupić tylko w "okienkach" PKP Intercity. Tyle tylko, że jest ich średnio trzy razy mniej niż "okienek" wynajmowanych Przewozom Regionalnym (na głównym dworcu w Katowicach PR obsługują siedem, czyli większość kas). Pasażerowie nie mają wątpliwości, jak to się skończy.

- Nie wyobrażam sobie, by przy takiej liczbie pasażerów, jaka korzysta z dworca chociażby w Bielsku-Białej czy Żywcu, mogły ich sprawnie i szybko obsłużyć kasy PKP Intercity - prognozuje Krzysztof Kuś, zaangażowany w obronę linii kolejowych na Podbeskidziu.

Kolejarskie spółki robią wszystko, by zniechęcić pasażerów do korzystania z tej formy transportu. Po drastycznych cięciach w rozkładzie jazdy, jakie miały miejsce pod koniec 2008 roku oraz spowodowanych mroźną aurą masowych awariach taboru, które zmusiły kilka tygodni temu śląskich kolejarzy do ograniczenia ilości połączeń na trasie Katowice - Tychy Miasto teraz podróżni mogą mieć problem z kupnem biletu. I to nie tylko na małych stacjach, z których Przewozy Regionalne systematycznie wycofują swoje "okienka". Zagrożone są obsługiwane przez tę spółkę kasy na dwunastu największych dworcach regionu. Powód? Nieuregulowane długi przewoźnika wobec właściciela budynków - Polskich Kolei Państwowych.

Obsługująca pociągi osobowe spółka Przewozy Regionalne posiada swoje kasy na 49 stacjach kolejowych naszego województwa. W skali całego kraju takich punktów jest około 1100. Spółka wynajmuje je od grupy PKP. Tyle, że przewoźnik nie regulował na bieżąco opłat za wynajem tych pomieszczeń. Kolejne ponaglenia nie odnosiły skutku, więc gdy pod koniec ubiegłego roku suma należności osiągnęła 53 mln złotych, PKP zagroziły Przewozom Regionalnym wypowiedzeniem umowy najmu. Groźby te wcieliła w życie, kiedy prowadzone pod koniec lutego rozmowy "ostatniej szansy" nie doprowadziły do porozumienia.

- Do 31 marca Przewozy Regionalne mają opuścić wszystkie większe dworce w kraju. Wypowiedzenie dotyczy wyłącznie tych stacji, na których istnieją kasy PKP Intercity. Chcemy uniknąć sytuacji, w której podróżny był zupełnie pozbawiony możliwości zakupu biletu na dworcu - mówi Paulina Jankowska z biura prasowego PKP.

Dla podróżnych z naszego regionu oznacza to, iż od 1 kwietnia na dworcach w Katowicach, Gliwicach, Częstochowie, Zawierciu, Tarnowskich Górach, Tychach, Rybniku, Myszkowie, Czechowicach-Dziedzicach, Żywcu, Zabrzu oraz Bielsku-Białej trudniej będzie kupić bilet na pociąg. Wszędzie tam "okienka" Intercity - choć mają pełne prawo sprzedawać bilety na połączenia obsługiwane przez Przewozy Regionalne - stanowią wyraźną mniejszość w stosunku do ogólnej liczby działających do tej pory kas. W tej sytuacji długie kolejki, nerwy i narzekania podróżnych są więcej niż pewne.

- Nie mogę zrozumieć dlaczego dwie kolejowe spółki prowadzą między sobą wojnę, której skutki poniosą pasażerowie - dziwi się Krzysztof Kuś, miłośnik kolei z Podbeskidzia.
Przedstawiciele przewoźnika zdają się nie przyjmować tych faktów do wiadomości. Teresa Ćwięk, rzeczniczka Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych zarzekała się wczoraj, iż pracujące dla spółki kasjerki ani myślą opuszczać kasy na dwunastu feralnych dworcach.

- Nie dostaliśmy ani z PKP, ani z naszej centrali żadnej informacji, która by nakazywała nam podjąć takie kroki - tłumaczy Teresa Ćwięk.
Istotnie, w warszawskiej centrali Przewozów Regionalnych panuje optymistycznie przeświadczenie, że jeszcze nie wszystko stracone. Rzecznik spółki Piotr Olszewski zapewnia, że rozmowy z PKP wciąż trwają, a dopóki są w toku, dopóty nie ma sensu dyskutować o tym, jak radzić sobie w nowej sytuacji. Chętniej za to mówi o samych pieniądzach.

- Uważamy, że nasze zobowiązania są znacznie niższe od kwoty, jaką podaje PKP - mówi Olszewski.
Przedstawiciele PKP nie kryją zaskoczenia taką postawą. Jak wyjaśnia Paulina Jankowska wypowiedzenie przewoźnikowi umowy najmu kas zostało przekazane na szczeblu centralnym i dalej powinno już zostać przekazane "na dół" w ramach spółki.

- Jeśli jednak Przewozy Regionalne nie poinformują swoich terenowych zakładów o sytuacji, to zrobimy to my za pośrednictwem naszych oddziałów - zapowiada. Jak dodaje, PKP nie zamierza przymusem usuwać kasjerek zza okienek.

- Przewozy Regionalne muszą jednak pamiętać, że z chwilą wypowiedzenia im warunków umowy najmu stawki za wynajem wzrosły dziesięć razy - przypomina Jankowska.
Jeśli Przewozy Regionalne stracą kasy na dwunastu ważnych dworcach regionu, będzie to dotkliwy cios w całą strategię handlową spółki. Zakłada ona bowiem... utrzymanie okienek wyłącznie na największych stacjach. Na tych mniejszych przewoźnik sam je likwiduje, a pasażerów odsyła do wyposażonych w przenośne terminale biletowe konduktorów. Jeszcze kilka miesięcy temu Śląski Zakład Przewozów Regionalnych miał swoje "okienka" na ponad 60 dworcach i przystankach - dziś ostały się zaledwie na 49 obiektach, a na tym cięcia pewnie się nie skończą. Powód wszędzie ten sam - oszczędności.

Źródło: POLSKA Dziennik Zachodni
REGIOchłopak - 09-03-2010, 09:54
Temat postu:
I bardzo dobrze, PR ma okazje aby się wypiąć na PKP i nie nabijajać im kasy w betonowy mieszek. Nie długo potrwa nowa organizacja pracy i sprzedaży biletów, a na pewno PR na tym zaoszczędzi dzierżawiąc miejscówki w przed dworcem lub stawiając biletomaty czy zwiększając personel w pociągach który będzie sprzedawać w nich bilety. Oczywiście jest to strata dla pasażera, ale to też nie długo potrwa zanim wszyscy się przyzwyczają a PKP niech siedzi dalej w swoich betonowych bunkrach.
danio - 09-03-2010, 12:31
Temat postu:
Dlaczego związki w PR nie strajkują ?
Chłopaki do roboty , strajkować przeciwko likwidacji miejsc pracy i utrudnień dla podróżnych .

A tak na serio , to wygląda na zemstę za odcięcie się od PKP .
REGIOchłopak - 09-03-2010, 12:34
Temat postu:
Coś czuję, że ta zemsta im nie wyjdzie na dobre, a PR wyjdą na ich zemście na korzyść dla siebie! PKP znowu będzie sobie pluć w twarz za usilne starania anty PR-tak jak w przypadku InterRegio
holdman - 09-03-2010, 15:04
Temat postu:
Podejrzewam, że prędzej dogadają się z kioskarzami na dworcu niż z PKP.
sheva17 - 09-03-2010, 18:11
Temat postu:
Dla PR-ów to świetna wiadomość. Przeprowadzą restrukturyzację zatrudnienia, a całą winę zwalą na PKP S.A. W największych miastach jakieś budynki obok dworców się znajdą, a w mniejszych kasy nie okażą się potrzebne. Drużyny nie bez powodu wyposażane są w terminale. Spokojnie można też wprowadzać biletomaty.
mike_sc3 - 09-03-2010, 18:19
Temat postu:
Krzysztof21 napisał/a:
Prócz głównego dworca w Katowicach na "czarnej liście" znalazły się jeszcze Gliwice, Częstochowa Osobowa, Zawiercie, Tarnowskie Góry, Myszków, Żywiec, Czechowice-Dziedzice, Tychy, Rybnik, Zabrze oraz główny dworzec w Bielsku-Białej.


Warto nadmienić, że na tej liście nie ma dworca Sosnowiec Główny, ponieważ tam juz od dawna nie ma kas PR.
Pirat - 09-03-2010, 18:34
Temat postu:
PKP SA pisze do marszałków ws. kas i PR

Zarząd PKP S.A. skierował do właścicieli spółki Przewozy Regionalne - marszałków województw apel związany z problemem kas PR na dworcach oraz ofertę wynajęcia tych kas bezpośrednio samorządom województw - poinformował rzecznik PKP SA, Michał Wrzosek.

Treść pisma PKP SA do marszałków wojewódzkich:

W związku z rozmowami prowadzonymi od grudnia 2009 r. pomiędzy PKP SA a Spółką Przewozy Regionalne Sp. z o.o. (...) dotyczącymi trybu i zasad uregulowania zobowiązań Przewozów Regionalnych wobec naszej Spółki, Zarząd PKP SA stoi na stanowisku, że negatywny wydźwięk społeczny związany przedostającymi się do opinii publicznej niepełnymi i często mylącymi informacjami dotyczącymi prowadzonych negocjacji wymaga szybkiej i skutecznej reakcji ze strony wszystkich zainteresowanych podmiotów. Konieczne jest podjęcie decyzji regulujących zarówno sposób i terminy spłaty przez Przewozy Regionalne zobowiązań wobec PKP SA, jak i określenie stabilnych zasad sprzedaży biletów tego przewoźnika w kasach zlokalizowanych na dworcach kolejowych.

Pogłębiające się zaległości w spłacie zobowiązań Przewozów Regionalncyh wobec PKP SA i wiążący się z tym brak wiarygodności co do wypłacalności spółki PR w 2010 r. spowodował konieczność powiadomienia Przewozów Regionalnych o zamiarze skorzystania przez PKP SA z prawa rozwiązania wiążących Strony umów najmu z dniem 31.01.2010 r.

Wykazują wolę porozumienia PKP SA przesunęło termin rozwiązania umów o jeden miesiąc, tj. do dnia 28.02.2010 r. Gdy wydawało się, że możliwe jest rozwiązanie problemy, 25 lutego br. Przewozy Regionalne wystąpiły do PKP SA z roszczeniem z tytułu tzw. przejazdów bezbiletowych pochodzących z lat 90-ubiegłego stulecia. Włączenie do negocjacji kolejnego, nie dyskutowanego dotychczas problemy, którego źródła tkwią w latach 90. i nie mogą być przez nas uznane jako zobowiązania możliwe do potracenia, uniemożliwia zawarcie porozumienia pomiędzy Spółkami.

W tym stanie rzeczy PKP SA musi uznać, iż z dniem 28.02.2010 r. omawiane umowy najmu wygasły. Powoduje to konieczność powiadomienia Przewozów Regionalnych o obowiązku zwrotu wynajmującemu, w terminie do dnia 31,03.2010 r., zajmowanych na podstawie umów nieruchomości obejmujących m.in. pomieszczenia administracyjne i kasy biletowe na dworcach kolejowych.

Aby zminimalizować podróżnym uciążliwość zaistniałej sytuacji, PKP SA oczekuje, że w pierwszej kolejności Przewozy Regionalne zwrócą kasy biletowe na tych dworcach kolejowych, gdzie bilety przewoźnika sprzedawane są w kasach będących w gestii innych przewoźników, np. PKP Intercity SA lub Kolei Mazowieckich.

Nie chcemy dopuścić do pogorszenia oferty kierowanej do pasażerów kolei. Z naszego punktu widzenia permanentne unikanie przez dłużnika podpisania porozumienia rozkładającego - korzystnie dla Przewozów Regionalnych - płatności wynikające z zadłużenia (łącznie ponad 56 milionów złotych) oraz płatności bieżących, nie działa na rzecz dobra publicznego lecz stanowi niezrozumiałą w relacji wierzyciel dłużnik grę na przedłużenie obowiązującego stanu i zwiększanie zaległości płatniczych. Rozumiemy trudna sytuację Przewozów Regionalnych, ale nie możemy godzić się na trwające miesiącami bezumowne "kredytowanie" tej spółki przez PKP SA.

Jednocześnie - w trosce o interes pasażera, chcąc uchronić go przed skutkami ograniczania sieci sprzedaży przez przewoźników - pozwalamy sobie zwrócić uwagę Panów Marszałków na postępujący proces likwidowania kas biletowych przez spółkę Przewozy Regionalne. Z informacji publicznych przekazywanych przez dyrektorów zakładów PR wynika, iż jest to zgodna ze strategią marketingową planowa działalność zmierzająca do wyprowadzenia kas z wszystkich małych i średnich dworców oraz pozostawienia punktów obsługi kasowej wyłącznie na dworcach o dużej przepustowości. realizacja takiej strategii przez spółkę Przewozy Regionalne w praktyce oznacza istotne pogorszenie standardu obsługi pasażerów korzystających z przewozów lokalnych, w szczególności pasażerów pochodzących z małych miejscowości.

Z uwagi na konieczność szybkiego zagwarantowania pasażerom możliwości nabywania biletów Przewozów Regionalnych w kasach znajdujących się na dworcach kolejowych, PKP SA proponuje:

1) W przypadku, gdy Przewozy Regionalne zgodzą się na takie rozwiązanie, składamy ofertę przejęcia przez PKP SA sieci sprzedaży biletów tego przewoźnika na czynnych dworcach kolejowych, w lokalizacjach uzgodnionych z tym przewoźnikiem, na zasadach agencyjnych

lub alternatywnie:

2) Przejęcie sprzedaży biletów Przewozów Regionalnych przez spółki prowadzące działalność w zakresie przewozów pasażerskich, powołane przez Samorządy Województw,

3) Przejęcie takiej sprzedaży przez inne podmioty, których właścicielem są Samorządy Szczecbla Wojewódzkiego.

Z wyrazami szacunku

Członek zarządu, dyrektor rewitalizacji dworców kolejowych,
Jacek Prześluga


źródło: PKP SA / Rynek Kolejowy
sheva17 - 09-03-2010, 18:43
Temat postu:
Jasne oddamy kasy samorządom i te zajmą się działalnością biznesową. To prosta droga do parcelacji PR-ów.
andrzej_sz - 09-03-2010, 19:19
Temat postu:
Na liście dworców które mają opuścić kasy Przewozów Regionalnych jest dworzec Centralny oraz Zachodni w Warszawie. Czy Pan Prześluga wie co podpisał? Przecież tam nie ma kas Przewozów Regionalnych...Chyba, że miał na myśli pociągi interREGIO jeżdżące przez te stacje...
siwiutki91 - 09-03-2010, 19:33
Temat postu:
na liście nie widziałem Białegostoku a jednak także usuwają w Białymstoku, drużyny, rewidentów itd. na kopernika 2km. od dworca, a pani dyrektor ma ponoć zostać na dworcu tu gdzie są aktualnie rewidenci. Paranoja, niech ona wypierdziele z dala od dworca a zostawi całą reszte tu na miejscu, po kiego ona tu ma siedzieć? Surprised
Pirat - 09-03-2010, 23:27
Temat postu:
PKP zamyka kasy PR na 100 największych dworcach

Niewykluczone, że do końca marca z największych dworców znikną kasy Przewozów Regionalnych. Właściciel budynków PKP SA chce je zamknąć, bo twierdzi, że konkurencyjna spółka jest zadłużona.

PKP SA poinformowało, że pod koniec marca zamknie około 300 kas Przewozów Regionalnych na ponad 100 dworcach kolejowych. Aby umożliwić pasażerom zakup biletów na tych dworcach, PKP SA zamknie kasy Przewozów Regionalnych tylko na tych dworcach, na których działają kasy innych przewoźników, np. PKP InterCity czy Kolei Mazowieckich, w których można bez dodatkowych opłat kupić bilet PR.

- Chcemy zapewnić naszym klientom na dworcach możliwość dalszej obsługi pasażerów, dlatego będziemy zapraszać w miejsca wykorzystywane przez Przewozy Regionalne innych przewoźników - mówi Jacek Prześluga - Członek Zarządu PKP SA odpowiedzialny za dworce kolejowe. Zwracamy się ofertą do innych przewoźników kolejowych, Kolei Dolnośląskich, Kolei Mazowieckich, Arrivy PCC, Kolei Wielkopolskich, również do samorządów województw, na prowadzenie wspólne z PKP SA kas na dworcach opuszczonych przez Przewozy Regionalne . To ogromna szansa dla innych, niezależnych przewoźników kolejowych - dodaje.

Przewozy Regionalne to spółka wydzielona w zeszłym roku podczas restrukturyzacji z PKP. Teraz jest własnością samorządów wojewódzkich. Od marca zeszłego roku nie płaci PKP za wynajem powierzchni. Zadłużenie sięga już 53 mln zł.

- Dla nas to firma zewnętrzna, z którą umowa na wynajem powierzchni skończyła się w lutym. Kolejne rozmowy niewiele dały, a gdy niemal wynegocjowaliśmy warunki spłaty zadłużenia, to PR w ostatniej chwili się wycofał. Dlatego zdecydowaliśmy się na taki krok - mówi Paulina Jankowska z biura prasowego.

- Na razie pisma w sprawie kas trafiły tylko do Kielc, Krakowa i Gdańska. Naszym zdaniem negocjacje ciągle trwają, a takie postępowanie PKP SA jest niezrozumiałe - mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. Twierdzi, że trwa ustalanie wzajemnych zobowiązań obu spółek. - Warto pamiętać np. że PKP SA przejęło podczas restrukturyzacji ok. 35 mln zł należności z tytułu jazdy na gapę w pociągach regionalnych - tłumaczy rzecznik PR. Wyjaśnia, że jeżeli obie firmy kolejowe nie dojdą do porozumienia, to zaczną się poszukiwania innych powierzchni na kasy. - Poza tym bilety możemy sprzedawać w pociągach czy za pośrednictwem internetu. Mamy wiele możliwości - twierdzi Olszewski.

Zawirowanie na pewno nie będzie służyło pasażerom. Np. w Kielcach działają teraz cztery kasy. Trzy z nich są własnością Przewozów Regionalnych, a czwarta PKP InterCity. Dla pasażerów sprawy własności na razie nie robiły różnicy, bo w praktyce bilety na większość połączeń można kupować wymiennie we wszystkich kasach.

- Jeżeli firmy kolejowe się nie dogadają i zostanie tylko kasa InterCity, wiadomo, jak to się przełoży na jakość obsługi. Cała sytuacja to jakieś kuriozum i chyba element walki PKP z konkurencyjnymi teraz Przewozami Regionalnymi - ocenia Zdzisław Wrzałka, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego.

Obecnie na 990 dworcach kolejowych działa ponad 1,1 tys. kas spółki Przewozy Regionalne, 370 kas PKP InterCity oraz kilkadziesiąt kas innych przewoźników. Na blisko 100 dworcach kolejowych działają kasy kilku przewoźników jednocześnie. Na pozostałych ponad 800 dworcach kasy prowadzi tylko jeden przewoźnik - Przewozy Regionalne.

Autor: Marcin Sztandera
Źródło: Gazeta Wyborcza
Arek - 11-03-2010, 13:50
Temat postu:
Już w kwietniu na dworcach w Poznaniu, Pile, Gnieźnie, Koninie i innych wielkopolskich miejscowościach PKP planuje zamknąć ponad 100 kas. Pasażerowie będą skazani na dłuższe kolejki albo kupowanie biletów u konduktora.

Zła wiadomość dla pasażerów jest taka, że niebawem kolejki na poznańskim Dworcu Głównym mogą być jeszcze dłuższe. Bo do dyspozycji będą mieli mniej kas. Dlaczego? PKP SA wynajmuje kasy przewoźnikom: spółkom takim jak Przewozy Regionalne albo PKP Intercity. Ale z pierwszym z nich ma problemy. Przewozy Regionalne od roku nie płacą bowiem PKP za wynajem kas. Zaległości przekroczyły już 56 mln zł, dlatego PKP SA wypowiedziały spółce umowę dzierżawy. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, do końca marca z dworców i stacji w całej Polsce zniknie 700 kas Przewozów Regionalnych, z czego ponad 100 w Wielkopolsce.

Rzecznik PKP SA Michał Wrzosek przyznaje, że na całym zamieszaniu ucierpią pasażerowie. - Ale z tego powinny się tłumaczyć Przewozy Regionalne, bo to one nam nie płacą - zaznacza.

Tymczasem Przewozy Regionalne też wystawiają rachunek PKP: żądają 35 mln zł opłat pobranych w latach 90. od pasażerów jadących na gapę w pociągach regionalnych. - Do dziś nie otrzymaliśmy tych pieniędzy - zaznacza Piotr Olszewski, rzecznik spółki Przewozy Regionalne.

PKP ripostuje: - Gdy w 2001 r. doszło do restrukturyzacji PKP, wszystkie spółki, w tym Przewozy Regionalne, startowały z czystym kontem. Skoro więc teraz domagają się od nas jakichś należności z lat wcześniejszych, to może wezmą też na siebie część starych długów? - drwi Wrzosek.

PKP chce likwidować kasy Przewozów Regionalnych, poczynając od największych dworców. Bo są tam również kasy innych przewoźników (głównie PKP Intercity), w których pasażerowie nadal będą mogli kupić bilety na wszystkie pociągi. Na poznańskim dworcu jest 20 kas, z czego do Przewozów Regionalnych należy siedem (cztery w holu głównym i trzy na Dworcu Zachodnim). Właśnie one mogą być zlikwidowane.

Zagrożone są też okienka Przewozów Regionalnych na dworcach m.in. w Pile, Ostrowie Wielkopolskim, Gnieźnie, Koninie (po dwa) oraz Lesznie (jedno). Najbardziej ucierpią jednak mieszkańcy mniejszych miejscowości. Tam kasy Przewozów Regionalnych są często jedynymi działającymi. Co będzie, gdy ich zabraknie? - Pasażerowie będą mogli kupić bilety w pociągu, u konduktora, bez dodatkowych opat - zapewnia Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. Dodaje, że w grę wchodzą też inne rozwiązania, np. sprzedaż biletów przez internet.

A co z kasjerami? W kasach Przewozów Regionalnych w Wielkopolsce pracuje około 200 osób. Urszula Jeziorna, przewodnicząca Rady Branżowej Przewozów Regionalnych w Poznaniu, zapewnia, że obaw o zwolnienia nie ma: - To nie pierwszy raz, ta przepychanka trwa od dawna. Choć oczywiście to niezdrowa sytuacja. Trudno pracować w takiej atmosferze.

Tymczasem pracownicy PKP SA już zastanawiają się, co zrobić z pustymi kasami po Przewozach Regionalnych. Zwrócili się z propozycją m.in. do samorządów, które są właścicielem zadłużonej spółki, by przejęły kasy. Ale Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego ani myśli zgadzać się na taki układ: - Przecież nie będziemy prowadzić kas za przewoźnika! - irytuje się Henryk Szczefanowicz, wicedyrektor departamentu transportu. Urząd Marszałkowski zapewnia Przewozom Regionalnym 100 mln zł rocznie. I stawia wymagania: - Powinni organizować przewozy w porządny sposób. W przeciwnym razie będę pierwszym, który zawnioskuje, by potrącić im część tych pieniędzy - zapowiada Szczefanowicz.

Spór o kasy zaczął się kilka tygodni temu, ale już wcześniej było głośno m.in. o tym, że w okienkach Intercity nie sprzedawano biletów na pociągi Przewozów Regionalnych i vice versa. Dlatego niektórzy pasażerowie drwią: - Obecny konflikt wcale nas nie dziwi. Przecież jeszcze do niedawna nawet nie było wiadomo, w której kasie można kupić jaki bilet!

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Noema - 11-03-2010, 20:08
Temat postu:
Przewozy Regionalne muszą do końca marca zlikwidować kasy biletowe na stu dworcach kolejowych, m.in. w Częstochowie i Myszkowie.

Pasażerowie tracą cierpliwość: już dziś wielu ma kłopoty z odróżnieniem pociągu Regio od InterRegio a tego od Tanich Linii Kolejowych - bo znanych wszystkim osobowych czy pospiesznych już nie ma. I nie rozumieją dlaczego z biletem na szybszy pociąg, nie można jechać wolniejszym, zatrzymującym się na wszystkich stacjach.

Teraz może się okazać, że biletu w ogóle nie da się na dworcu kupić - co poniekąd rozwiąże dylemat podróżnych. Większość działających dziś kas należy do spółki Przewozy Regionalne, której właścicielem jest 16 samorządów wojewódzkich. PKP żąda, by Przewozy opuściły sto największych dworców. Termin: koniec marca.

- Od roku samorządowy przewoźnik nie płaci za wynajem kas. Zadłużenie z tego tytułu sięgnęło 50 mln zł. Za taką sumę moglibyśmy gruntownie zmodernizować jeden z dużych dworców wojewódzkich - mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA.

Państwowa firma wypowiedziała umowę samorządowej. - Przyjęliśmy to z zaskoczeniem. Decyzję PKP SA podjęło pomimo trwających rozmów - stwierdził w komunikacie prasowym zarząd Przewozów Regionalnych.

Trwają one od końca ub. roku. Zawarto nawet wstępne porozumienie z harmonogramem spłaty zadłużenia. - I wówczas Przewozy wystąpiły z roszczeniami za przejazdy na gapę z lat 90. ubiegłego stulecia. Wprowadzenie do negocjacji kolejnego, niedyskutowanego wcześniej problemu, uniemożliwia zawarcie porozumienia - uważa Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA. - Przewozy Regionalne będą w konsekwencji swoich decyzji opuszczać kasy na dworcach - dodaje.

W naszym regionie dotyczy to Częstochowy i Myszkowa. W tej pierwszej Przewozy mają trzy kasy od strony ul. Piłsudskiego oraz sześć w głównym gmachu przy pl. Rady Europy. Jeśli zostaną zlikwidowane, zostaną tylko trzy kasy należące do PKP Intercity. Może być ich za mało, jak na ruch panujący na dworcu. Poza tym wszystkie znajdują się od strony pl. Rady Europy. Budynek przy Piłsudskiego pozostałby pusty, a pasażerowie musieliby chodzić po bilet na drugą stronę torów.

Natomiast w Myszkowie działają wyłącznie kasy Przewozów Regionalnych. - Chcemy zapewnić na dworcach dalszą obsługę pasażerów, dlatego w miejsca wykorzystywane dotąd przez Przewozy Regionalne będziemy zapraszać m.in. samorządy województw - mówi Jacek Prześluga z PKP SA.

Firma wysłała w poniedziałek pismo do marszałków województw z ofertą wynajęcia kas. - Nie otrzymaliśmy jeszcze tej korespondencji, dlatego nie możemy się do niej ustosunkować - powiedziała nam wczoraj rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach Aleksandra Marzyńska.

Tymczasem Przewozy Regionalne ostrzegają, że likwidacja ich kas będzie wiązała się ze "znaczącą i nieplanowaną redukcją zatrudnienia". - Może zostać przekreślone długo budowane porozumienie pomiędzy zarządem spółki a związkami zawodowymi w sprawie programu monitorowanych odejść pracowników - ostrzega samorządowy przewoźnik.

W częstochowskim węźle pracę ma stracić ok. 40 osób, a w skali woj. śląskiego - ok. 250. Są to jednak liczby sprzed zaostrzenia się "konfliktu kasowego".

Część kas Przewozy Regionalne likwidują same z siebie - na mniejszych stacjach. Tak się stało np. w Koniecpolu. W zamian wyposażono konduktorów w terminale mobilne do sprzedaży biletów. Mają się też pojawić automaty biletowe - najszybciej na dworcu w Częstochowie, gdzie przewidywane są dwa takie urządzenia.

Kto jest kim na kolei

? PKP SA. Dziś jest to rodzaj holdingu, zajmującego się dworcami, a za pośrednictwem spółek córek zarządzającego torami (PKP Polskie Linie Kolejowe), dostarczającego prąd (PKP Energetyka) oraz wożącego pasażerów przede wszystkim na dłuższe dystanse (PKP Intercity, która posiada pociągi typu Tanie Linie Kolejowe - dawne pospieszne, oraz ekspresy).

? Przewozy Regionalne - spółka należąca do 16 samorządów wojewódzkich. Wozi ludzi głównie na krótkich dystansach (pociągi Regio - dawne osobowe), ale ostatnio uruchomiła wiele konkurencyjnych wobec PKP Intercity połączeń dalekobieżnych o nazwie InterRegio.

? Niektóre województwa, niezależnie od posiadanych udziałów w Przewozach, powołały własne spółki przewozowe (np. Koleje Dolnośląskie). Przed miesiącem zdecydowano o powstaniu Kolei Śląskich, ale zaczną ona działać najwcześniej w 2011 r. Inną strategię ma woj. kujawsko-pomorskie: rozpisało przetarg na świadczenie usług przewozowych, który wygrała firma Arriva PCC.

źródło: Gazeta Wyborcza
Wojtek - 12-03-2010, 20:20
Temat postu:
Według niepotwierdzonych informacji wczoraj PKP SA wypowiedziały spółce PR umowę na zaplecza techniczne i budynki administracji od 1 kwietnia br.

Wojny o interREGIO ciąg dalszy!
Exsimus - 13-03-2010, 09:52
Temat postu:
Jasne, że w tym wszystkich chodzi o IR, przecież PKP IC i PKP Nieruchomości to PKP, a PR już nie tak więc może w zemście za IR Nieruchomości jakoś dogadały się z IC, bo szczerze nie wierzę w to, że IC nie ma zaległości u nieruchomości.
rysio - 13-03-2010, 10:48
Temat postu:
Ja tez nie wierze ze nie ma ale moze przynajmniej ma chec zaplacic w odroznieniu od PR
Noema - 13-03-2010, 15:12
Temat postu:
rysio, ustalmy jedną rzecz. PKP SA wypowiada PR-om najem majątku, który już od dawna powinien do PR należeć, na mocy ustawy o prywatyzacji, komercjalizacji i restrukturyzacji PKP.

Krótko mówiąc, PKP SA odbiera PR-om to co należy im się jak psu buda, i to za darmo.

Za niewypełnienie zapisów wspomnianej ustawy wszyscy prezesi PKP SA od 2000 r. powinni ponieść odpowiedzialność karną! Najdłużej, bo już 6 lat, prezesem PKP SA jest Andrzej Wach i to on ponosi największą odpowiedzialność za obecny burdel na polskiej kolei.
loker - 13-03-2010, 16:00
Temat postu:
W Krakowie PRy uruchomiły nową kasę - w Tunelu Magda, gdzie była kasa ZU Południe.
Z drugiej strony - niech bilety sprzedaje jedna spółka na pociągi wszystkich przewoźników. A nie, że muszę usilnie udowadniać (jak godzinę temu), że może pani sprzedać fioletowy, oferta 501.
rysio - 13-03-2010, 16:51
Temat postu:
Nie wiem, jakie to nieruchomosci powinny byc przekazane, nie sadze jednak zeby byly to kasy. O ile wiem iC tez wynajmuje kasy na dworcach. Gdyby kasy i inne pomiesczenia biurowe na stacjach nalezaly by do przewoznikow , z czego dworzec bylby utrzymywany?
Arek - 13-03-2010, 18:20
Temat postu:
Wielkie kasowanie kas od 1 kwietnia

Zamiast 17 kas biletowych na Dworcu Głównym w Szczecinie będzie tylko 10. W Stargardzie z trzech okienek zostanie jedno. 1 kwietnia PKP SA zamyka kasy biletowe Przewozów Regionalnych w części dworców w Polsce.

Taka efekt wojny, jaką od kilku tygodni toczą ze sobą PKP SA (zarządca całej sieci kolejowej) i Przewozy Regionalne (jeden z dwóch polskich przewoźników, obok PKP Intercity). Ta pierwsza wynajmuje kasy na dworcach dwóm pozostałym. Problem w tym, że Przewozy Regionalne od roku za korzystanie z tych punktów nie płacą.

- W skali całego kraju dług wynosi już 56 mln zł - mówi rzecznik PKP SA Michał Wrzosek. - Z ostatnim dniem marca postanowiliśmy wypowiedzieć Przewozom Regionalnym umowę dzierżawy. W praktyce oznacza to, że z największych dworców kolejowych w Polsce mogą zniknąć kasy prowadzone przez zadłużoną spółkę.

Chodzi o kilkaset punktów w całej Polsce. Zlikwidowane mają być także kasy na dwóch zachodniopomorskich dworcach: siedem w Szczecinie i dwie w Stargardzie. Wynika z tego, że liczba okienek, gdzie można kupić bilety w tym pierwszym mieście, zmniejszy się z 17 do 10 (nie licząc trzech kas znajdujących się w budynku Przewozów Regionalnych przy ul. Czarnieckiego). Gorzej w Stargardzie: do dyspozycji podróżnych zostanie tylko jedna kasa - zamiast trzech.

Te okienka, które ocaleją, należą do spółki PKP Intercity - ona nie ma żadnych zaległości względem PKP SA. Mimo że w kasach IC można kupić także bilety PR, ta zmiana uderzy w podróżnych.

- Nie wyobrażam sobie, co to będzie - oburza się stargardzianin Arkadiusz Bączek, który często podróżuje do Szczecina pociągiem. - Często zdarza się, że przy obecnej ilości kas tworzą się gigantyczne kolejki. Dochodzi do dantejskich scen: ludzie nie mają szansy zdążyć na pociąg, więc muszą kupować bilety za dodatkową opłatą u konduktora. Co gorsza, spora część okienek jest zamknięta na głucho.

Faktycznie: wczoraj, gdy byliśmy na szczecińskim dworcu około godz. 11.30, otwartych było tylko pięć okienek. Są też dni, kiedy działają dwa lub trzy.

Co z mieszkańcami pozostałych zachodniopomorskich miejscowości? Teoretycznie nie mają się czego obawiać. Ale: - Zgodnie z umową od 1 kwietnia na mniejszych dworcach stawka wynajmu miesięcznego wzrośnie dziesięciokrotnie - mówi Wrzosek. Wynika z tego, że średnia kwota, którą mają płacić Przewozy Regionalne podskoczy z 30 na 300 zł za metr kwadratowy. Czy zadłużona firma jest gotowa na takie wydatki?

- Cały czas toczą się negocjacje - mówi Piotr Olszewski, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych. - Jesteśmy na etapie ustalenia salda naszych wzajemnych zobowiązań. My domagamy się z kolei od PKP SA opłat pobranych w latach 1999-2001 od pasażerów jadących bez biletu w pociągach regionalnych. Chodzi o 35 mln zł. Sprawa jest cały czas otwarta, żadne rozstrzygnięcia nie zapadły.

Olszewski dodaje, że dziwi go postępowanie PKP SA, bo przecież negocjacje nie zostały jeszcze zakończone. - Według umów PKP SA może pobierać dziesięciokrotność dotychczasowej opłaty, ale nie musi - podkreśla Olszewski. - Mamy nadzieję, że pomimo rozbieżności ta sytuacja nie dotknie pasażerów. Jeśli dojdzie do tego, że nie będziemy prowadzić kas na największych dworcach, to pasażerom zostaną jeszcze kasy innych przewoźników, z którymi mamy umowy. Jeśli sprawa będzie dotyczyć mniejszych punktów, gdzie nie ma innych kas niż nasze, to pasażerowie będą mogli kupić bilety na pociąg u konduktora. Nie będzie to wymagało dodatkowych opłat.

Co PKP SA zamierza zrobić z pustymi kasami? Spółka chce się zwrócić do samorządów, które są właścicielem zadłużonej spółki, z propozycją przejęcia tych punktów.

- Póki co, nie dostaliśmy żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie, więc nie możemy się na ten temat wypowiadać - mówi Maria Markiewicz z biura prasowego zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. Dodaje, że w 2010 dotacja samorządu dla Przewozów Regionalnych wynosi prawie 69 mln zł.

Jak skończy się cała sprawa - nie wiadomo. Obie strony deklarują możliwość osiągnięcia porozumienia, ale czasu jest mało. PKP SA wysyła poszczególnym komórkom Przewozów Regionalnych decyzje o wypowiedzeniu umów na prowadzenie kas. Na razie takie pisma otrzymały Gdańsk, Kraków i Gdynia. Jak zapewnia PKP SA, niedługo dostanie je także Szczecin.

Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
kruszyna - 14-03-2010, 14:01
Temat postu:
Spółka IC nie ma zadłużenia ,bo w ogóle nie płacą , za wynajem pomieszczeń ,komputerów itp . ale mało kto o tym wie, Rolling Eyes
Victoria - 14-03-2010, 18:58
Temat postu:
kruszyna, możesz coś więcej napisać na ten temat?
kris123 - 15-03-2010, 16:10
Temat postu:
Czyli efekt będzie taki, ze na dużych stacjach zostanie tylko IC, które nie bedzie za pewnie przekonywać do pociągów IR, a na malutkich kasach przy takiej podwyżce z kas nie zostanie nic. Bardzo smutne, ze jedna firma może wszystko, a druga guzik. Błędem wydaje się wyciofanie PR z grupy PKP, bowiem nie ma kto bronić
Wojtek - 15-03-2010, 16:29
Temat postu:
Wypowiedzenie umów najmu powierzchni kasowych dokonane przez PKP SA jest bezzasadne - twierdzą przedstawiciele Przewozów Regionalnych. - W latach 2001-2010 zapłaciliśmy 250 mln zł z tytułu najmu powierzchni od PKP SA. W zamian za to nie było odpowiedniego standardu utrzymania dworców. A tyle samo płaciliśmy za obiekty wyremontowane i te, które były zbudowane 150 lat temu - tłumaczy prezes PR, Tomasz Moraczewski.

Jak dodaje, spółka jest zdania, że to PKP SA ma należności wobec niej, a nie odwrotnie.

- Jesteśmy bardzo niezadowoleni ze stanu dworców kolejowych. Nasza spółka regularnie płaciła za wynajem powierzchni na tych obiektach od 2001 r., a stan dworców stale się pogarszał - twierdzi Małgorzata Kuczewska-Łaska, członek zarządu Przewozów Regionalnych. Jak mówi prezes Moraczewski, system zarządzania dworcami w Polsce musi się zmienić. Odpowiedzialność za część z nich muszą przejąć władze lokalne.

- Przy wypowiedzeniu umów PKP SA nie wzięła pod uwagę całości rozliczeń. Umowy zostały wypowiedziane bezpodstawnie i nie widzimy powodu, dla którego mamy zwolnić wspomniane powierzchnie na dworcach - mówi Kuczewska-Łaska. Jak twierdzi, nie tylko Przewozy Regionalne nie mają zaległości finansowych wobec PKP SA, ale jest dokładnie na odwrót.

Jak tłumaczy członek zarządu przewoźnika, zgodnie z zapisami w ustawie powołującej PKP PR z 2001 r., z momentem powstania operatora, spółka wstąpiła w prawa i obowiązki przewoźnika kolejowego. Również te związane np. z odszkodowaniami płaconymi pasażerom. - Jeśli musimy płacić odszkodowanie pasażerowi pobitemu w pociągu w 1998 r., uznaliśmy, że musimy także odzyskać nasze należności za przejazdy bezbiletowe - tłumaczy Małgorzata Kuczewska-Łaska.

Jak twierdzą przedstawiciele spółki, w związku z powyższym, wszelkie płatności PR z tytułu najmu powierzchni kasowych zostały uregulowane poprzez potrącenie należności PKP SA względem PR. Według informacji przez nich przedstawionych, należności Przewozów Regionalnych wobec PKP SA to 56 mln zł, a należności PKP SA wobec PR wynoszą 110 mln zł.

Jeżeli chodzi o wypowiedzenie umów dotyczących siedzib zakładów spółki, PR zasygnalizowały, że oczekują wypełnienia przez PKP SA ustawowego obowiązku przekazania aportem właściwych nieruchomości. Jak poinformowała Małgorzata Kuczewska-Łaska, spółka w latach 2001-2010 zapłaciła 130 mln zł za używanie zaplecz technicznych niezbędnych dla obsługi taboru. - Nie zostaliśmy w nie wyposażeni, a musieliśmy płacić za te obiekty - mówi.

- Nie chcemy rezygnować z kas na dworcach. To uderzyłoby w pasażerów i wpłynęło na ceny biletów. Jeżeli będziemy zmuszeni do sprzedaży biletów tylko poprzez kasy PKP Intercity, będzie to oznaczało brak konkurencji. Aby być konkurencyjnym, musimy mieć możliwość sprzedaży biletów - podkreśla Kuczewska-Łaska.

Jak twierdzą przedstawiciele PR, podjęte przez PKP SA działania utrudnią pasażerom zakup biletów w kasach i dostęp do rzetelnej i aktualnej informacji w pociągach. "W szczególności jest to cios wymierzony w interREGIO" - czytamy w oświadczeniu spółki. PR twierdzą, że zupełne przejęcie dystrybucji biletów Przewozów Regionalnych przez PKP SA może "całkowicie uzależnić rynek od Grupy PKP. Sprzedając bilety dla niezależnych przewoźników spółka PKP SA miałaby dostęp do poufnych, strategicznych informacji handlowych. Dane te mogłyby być wykorzystywane do konstruowania przez przewoźników z Grupy PKP ofert z naruszeniem zasad uczciwej konkurencji" - napisali przedstawiciele Przewozów Regionalnych.

- Od dziś, od godz. 6 rano w terminalach mobilnych na pokładach naszych pociągów pasażerowie mogą kupować bilety okresowe - poinformował prezes Tomasz Moraczewski. Jeśli na danym dworcu jest kasa PR, wówczas pasażerowie muszą uiścić opłatę manipulacyjną. Jeżeli jej nie ma - wówczas nie muszą płacić więcej za zakup biletu u konduktora. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie da się całej sprzedaży przerzucić na terminale mobilne. Mamy gotowe moduły do sprzedaży internetowej. Testy potrwają do wakacji - stwierdził Moraczewski.

- Jeśli będzie prawomocny wyrok sądu, nakazujący naszą eksmisję z powierzchni na dworcach, zwolnimy je. Nie sądzę jednak, aby tak się stało - kończy Małgorzata Kuczewska-Łaska.

źródło: Rynek Kolejowy
Anonymous - 15-03-2010, 16:43
Temat postu:
To już nawet nie jest śmieszne to jest żałosne. Obie strony taką renomę sobie robią. Ludzie kupcie skrzynke wódki spotkajcie się i zacznijcie rozmawiać ze sobą jak należy a nie media piar itd. Twisted Evil
Victoria - 15-03-2010, 20:01
Temat postu:
Cytat:
Jeśli na danym dworcu jest kasa PR, wówczas pasażerowie muszą uiścić opłatę manipulacyjną. Jeżeli jej nie ma - wówczas nie muszą płacić więcej za zakup biletu u konduktora.

A jeśli na takim dworcu będzie kasa PKP IC to czy pasażer zostanie obciążony dodatkową opłatą za zakup biletu w pociągu u konduktora?
Anonymous - 15-03-2010, 20:09
Temat postu:
W Bytomiu działa tylko i wyłącznie kasa PKP IC, a bilety można kupić u konduktora pociągu PR bez dodatkowej opłaty. Smile
Minerva - 15-03-2010, 21:09
Temat postu:
Zielona Góra: Po bilety kolejowe pójdziemy do spożywczaka?

Do likwidacji ma pójść około tysiąca kas biletowych. Wprawdzie na liście zagrożonych dworców nie ma tych lubuskich, ale jak przyznają nasi kolejarze "na razie". A zamknięcie każdej z kas uderza i w kolej, i w pasażerów.

Mowa o kasach na dworcach, o które spierają się PKP SA i PKP Przewozy Regionalne. O co chodzi w tym konflikcie? Oczywiście o pieniądze.

- Na szczęście nie dotyczy to, przynajmniej na razie, żadnego z naszych dworców - uspokaja Grzegorz Dwojak, dyrektor lubuskiego oddziału Przewozów Regionalnych. - Jednak nie znaczy to, że jesteśmy z tego zadowoleni. Oznacza to, że pasażerowie będą musieli szukać biletów w różnych dziwnych miejscach lub angażować konduktorów.

Tymczasem już od kwietnia, czyli tuż przed Świętami Wielkanocnymi, PKP może zamknąć kilkadziesiąt kas na największych dworcach, chociażby w Warszawie Wschodniej, Sopocie, Krakowie, Wrocławiu, Malborku, Otwocku, Gdańsku, Katowicach...

Kolejarze uspokajają na swojej stronie internetowej, że pasażerowie nie będą z tego powodu cierpieli. Doświadczenie uczy, że do końca nie można w to wierzyć.

źródło: Gazeta Lubuska
Pirat - 15-03-2010, 23:58
Temat postu:
Cytat:
Mamy gotowe moduły do sprzedaży internetowej. Testy potrwają do wakacji - stwierdził Moraczewski.

Super! Pomyślcie jeszcze o bilecie przez SMS.
andrzej_sz - 16-03-2010, 00:05
Temat postu:
Pirat pomysł z biletem przez SMS jest dobry tyle że wprowadzenie go może kosztować... pewnie operator takiej usługi zażąda sporej kwoty to raz a dwa to sama możliwość która ograniczała by się chyba do kwoty 12 złotych - na tyle są wycenione najdroższe SMS Premium. Zatem jeśli przyjąć taką zasadę do w taryfie PR-ów można by było kupić bilet jednorazowy normalny do granicy może 50-60 km w pociągach REGIO.
Achib - 16-03-2010, 00:19
Temat postu:
andrzej_sz, koszty SMS-owej prowizji dla operatorów komórkowych byłyby dużo niższe od prowizji jaka przysługuje konduktorom plus koszty utrzymania kas i pracowników tych kas. Tak więc warto rozważyć i ten kanał dystrybucji biletów.

Najdroższy SMS Premium to chyba 25 zł netto.
szomiz - 16-03-2010, 01:04
Temat postu:
Achib, nie były by. Połowa netto z SMS'a premium wpada do operatora sieci, druga połowa jest do podziału pomiędzy właścicielem numeru a właścicielem usługi.

50% to teoretyczny(!) max. jaki mógłby wpłynąć na konto. W praktyce mogło by to być 35-45% tego co zejdzie z konta abonenta.

SMS'y premium nie są rozwiązaniem
bileciarz - 16-03-2010, 07:25
Temat postu:
Teraz turystyczny i regiokarnet można kupić u konduktora, kasy mi nie są potrzebne Smile
siwiutki91 - 16-03-2010, 09:04
Temat postu:
Achib napisał/a:
andrzej_sz, koszty SMS-owej prowizji dla operatorów komórkowych byłyby dużo niższe od prowizji jaka przysługuje konduktorom


konduktor teraz dostaje za wystawienie biletu ręcznie 1.5zł a wystawienie biletu na kasie dostaje 1zł.
Victoria - 16-03-2010, 09:22
Temat postu:
Mamy XXI wiek. Jest mnóstwo sposób dystrybucji biletów i pobierania płatności za przejazd. Okienka kasowe na dworcach to najbardziej anachroniczny sposób. Trzeba iść z postępem i otwierać się na nowe technologie, tak jak od dawna czynią to koleje w krajach zachodnich.
siwiutki91 - 16-03-2010, 09:30
Temat postu:
nie wiem ile w tym prawdy ale coś mi sie obiło o uszy że może kasjerki będą jeździć pociągami i wypisywać bilety, ale to może sie okazać plotą.
danio - 16-03-2010, 11:33
Temat postu:
Ja też słyszałem taką informację . Spróbuję ją potwierdzić i jak co to napiszę na forum.
Arek - 16-03-2010, 19:20
Temat postu:
Przewozy Regionalne nie chcą oddać kas biletowych bez nakazu eksmisji

Przewozy Regionalne nie uznają wypowiedzenia umowy na najem ponad 600 kas na największych polskich dworcach. Spółka twierdzi także, że PKP są im winne 110 mln zł za nieściągnięte długi gapowiczów z lat 90.

Po tym jak PKP, spółka matka w kolejowej grupie, wypowiedziały Przewozom Regionalnym umowy najmu kas na polskich dworcach, wczoraj zaatakowała samorządowa spółka. – PKP nie miały prawa wypowiedzieć nam umowy, nie mamy więc zamiaru opuszczać pomieszczeń bez sądowego wyroku nakazującego eksmisję – mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych.

Chodzi o 630 kas na największych polskich dworcach, m.in. we Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Wypowiedzenie obejmuje także 470 kas na małych dworcach, ale w ich przypadku PKP nie będą domagać się ich opuszczenia. Powód – po wyrzuceniu PR z małych dworców pasażerowie nie mieliby gdzie kupić biletów na jakiekolwiek pociągi, bo spółka sprzedaje także bilety PKP Intercity.

źródło: forsal.pl
Arek - 16-03-2010, 19:22
Temat postu:
Przewozy Regionalne odpowiadają na zarzuty Polskich Kolei Państwowych

- Nie mamy zaległości wobec PKP S.A. i uważamy, że nie ma podstaw do wymówienia umowy o wynajem kas. - powiedziała w poniedziałek dyrektor finansowa Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska Łaska. Jak twierdzą Polskie Kolej Państwowe S. A., są gotowe na spotkanie w sądzie. Spór toczy się o ok. 700 kas, które Przewozy Regionalne dzierżawią od PKP S.A.

W lutym PKP wymówiła Przewozom Regionalnym umowę, argumentując, że jako jedyne z ośmiu kolejowych przewoźników pasażerskich nie regulują stawek czynszu za najem i dzierżawę wykorzystywanych przez siebie kas, pomieszczeń technicznych i socjalnych itp. na dworcach kolejowych. Spółka PKP obliczyła, że Przewozy Regionalne zalegają im z tego tytułu ok. 56 mln zł. Te ostatnie z kolei twierdzą, że zaległości płatniczych nie mają, a pretensje wynikają z odmiennego sposobu liczenia, stosowanego przez obie spółki. Na poniedziałkowej konferencji Kuczewska Łaska wyjaśniła, że Przewozy Regionalne potrąciły ze swoich należności względem PKP S.A. to, co firma była im winna. - PKP S.A. nie wzięło pod uwagę całości zobowiązań. – powiedziała..

Na dojście do porozumienia firmy mają czas do końca miesiąca. - Przewozy Regionalne jak najbardziej mają wobec nas zaległości i to sięgające marca 2009 r., więc nie płacą za wynajem kas już od roku. Wymagamy, by do końca marca spółka opuściła pomieszczenia na dużych dworcach, tam, gdzie kasy mają też inni przewoźnicy, jak PKP Intercity czy Koleje Mazowieckie, które mogłyby sprzedawać bilety Przewozów Regionalnych. - powiedziała Paulina Jankowska z biura prasowego PKP S.A.

- Umowy zostały wypowiedziane bez żadnej przyczyny, więc nie widzę powodu, by zwolnić powierzchnię i opuścić kasy. - powiedziała Kuczewska Łaska. Dodała, że spółka opuści kasy dopiero wtedy, kiedy PKP S.A. będzie dysponować prawomocnym nakazem eksmisji. - Ale nie wydaje mi się, by taki uzyskali. - zaznaczyła.

- Jesteśmy gotowi na spotkanie z Przewozami Regionalnymi w sądzie. - stwierdziła Jankowska.

Samorządowy przewoźnik chce dystrybuować bilety tak, aby pasażerowie mogli kupić bilet na przykład w kiosku. Spółka chce także w tym roku uruchomić sprzedaż biletów przez internet.

Jak poinformował Tomasz Moraczewski, prezes Przewozów Regionalnych, spółka do tej pory zapłaciła za korzystanie z dworców 250 mln zł. - Oferowana za to usługa to obraz nędzy i rozpaczy. – powiedział dodając, że dworce są brudne, zaniedbane, nieprzystosowane do potrzeb osób starszych i niepełnosprawnych. Natomiast te, jego zdaniem, które są przekazane samorządom są remontowane i zadbane. - PKP S.A. nie sprostało wyzwaniu modernizacji dworców. - powiedziała Kuczewska Łaska.

źródło: PAP
kruszyna - 16-03-2010, 20:02
Temat postu:
siwiutki91.to prawda o kasjerkach ,na śląsku jeździły już chyba od grudnia ale to wielki niewypał kto to wymyślił to nie miał pojęcia o pracy na kolei ,kasjer na pociągu owszem tak ale na zasadach konduktora wsiada w Katowicach i jedzie np.do Zwardonia a nie skacze z pociągu na pociąg z całym swoim dorobkiem w torbie,jedzenie picie i jeszcze w biegu przegryza bo nie ma kiedy spokojnie zjeść.Żal mi tych kasjerów podróżni żadnego szacunku dla nich nie mają ,bo jak nie ma munduru to co oni chcą.może takie rozwiązanie byłoby dobre likwidacja kas a kasjerzy na pociągi jako konduktorzy i na każdym poc.około trzech do czterech z kasami mobilnymi wtedy podróżni nie staliby w kolejkach a PR byłyby wreszcie zadowolone.Co myślicie o tym ?
siwiutki91 - 16-03-2010, 20:10
Temat postu:
w Podlaskim 2 chyba już kasjerki jeżdżą jako konduktorki, czyli to co słyszałem juz na śląsku działało Wink może jak będą we wszystkich pociągach w całym kraju, to i stosunek podróżnych do kasjerek sie zmieni.
Noema - 16-03-2010, 21:18
Temat postu:
Cytat:
kasjerzy na pociągi jako konduktorzy i na każdym poc.około trzech do czterech z kasami mobilnymi wtedy podróżni nie staliby w kolejkach a PR byłyby wreszcie zadowolone.Co myślicie o tym ?

To dobre rozwiązanie. Drużyny konduktorskie w najbardziej obleganych pociągach należy wzmocnić. Wtedy będzie mniej przejazdów bezbiletowych na krótkich odcinkach, bo często bywa tak, że konduktor nie wyrabia się z wystawianiem biletów.
siwiutki91 - 16-03-2010, 21:25
Temat postu:
ale jak to ma wyglądać? Kasjerka ma chodzić z obsługą pociągu? czy siedzi w przedziale służbowym i czeka aż ktoś podejdzie i kupi bilet? a konduktor lata i kasuje a kto nie ma to wysyła do kasjerki?
michael112 - 16-03-2010, 22:37
Temat postu:
loker napisał/a:
Z drugiej strony - niech bilety sprzedaje jedna spółka na pociągi wszystkich przewoźników.

A czy spółka jest w ogóle do tego potrzebna? Może lepiej sprzedać/wynająć kasy prywatnym podmiotom, którzy będą prowadzić coś w rodzaju kiosku. Będą sprzedawali bilety wszystkich przewoźników, a do tego będą mogli mieć dodatkowy zysk w postaci sprzedaży np. gazet czy coca-coli. Przynajmniej takiemu prywatnemu kioskarzowi będzie wszystko jedno czy sprzedaje bilet Przewozów Regionalnych, InterCity czy jeszcze innego przewoźnika, a może nawet będzie poważniej traktował swoją robotę i lepiej udzielał informacji, żeby mieć dobrą opinię i większy zysk.
Krakonos - 17-03-2010, 10:28
Temat postu:
Takie coś wyskoczyło na stronach "Aktualności" w regionie Opolskim

Od 15 marca 2010r. Spółka Przewozy Regionalne prowadzi sprzedaż z kas mobilnych w pociągu:
• Biletów odcinkowych imiennych (tygodniowe i miesięczne),
• Biletów okresowych sieciowych imiennych,
• Biletów strefowych miesięcznych imiennych (aglomeracja Krakowska)
• Regiokarnet,
• Bilet turystyczny,
• Bilet turystyczny + CD,
• Biletów odcinkowych imiennych miesięcznych z ulgą 99%, 80%, 70%
• Biletów odcinkowych imiennych miesięcznych Balice Ekspres.

W pociągu nie prowadzi się przedsprzedaży biletów.
Bilety odcinkowe imienne w pociągu można wydać na przejazdy w relacjach całkowicie obsługiwanych przez Spółkę Przewozy Regionalne z terminem ważności rozpoczynającym się w dniu nabycia biletu.
Opłata za wydanie w/w biletów w pociągu na stacji obsadzonej (czynna kasa biletowa) wynosi 10,00zł ,w pozostałych przypadkach bez opłat.
Przy sprzedaży biletów kierownik pociągu, konduktor zobowiązany jest do wpisania imienia i nazwiska właściciela. Użytkownik biletu zobowiązany jest do wpisania nr dokumentu ze zdjęciem.


Jak widać Prezes zmierza duży krokami do likwidacji kas biletowych, których funkcję przejmą konduktorzy. Podobna salonka pana prezesa krąży po kraju, a gdzie się pojawi tylko pożoga zostaje Twisted Evil

PS. Może tak kasjerki spełniałyby funkcję koników przed dworcami. Bileciki zza pazuchy, drukowane na terminalach mobilnych. Na połączenia krajowe i międzynarodowe, na wczoraj, dzisiaj i jutro Śmiech
Wojtek - 17-03-2010, 10:36
Temat postu:
Krakonos napisał/a:
Jak widać Prezes zmierza duży krokami do likwidacji kas biletowych, których funkcję przejmą konduktorzy.

Bo oczywiście utrzymywanie kas na jakichś pipidówach, które nie są w stanie zarobić nawet na rachunek za prąd, nie mówiąc już o absurdalnie wysokim czynszu dla PKP SA i o pensjach dla kilku kasjerek jest ekonomicznie uzasadnione?

Krakonos napisał/a:
Podobna salonka pana prezesa krąży po kraju, a gdzie się pojawi tylko pożoga zostaje

Jak masz pisać głupoty na forum to lepiej wcale się nie odzywaj!
Krakonos - 17-03-2010, 10:43
Temat postu:
Cytat:
Bo oczywiście utrzymywanie kas na jakichś pipidówach, które nie są w stanie zarobić nawet na rachunek z prąd, nie mówiąc już o absurdalnie wysokim czynszu dla PKP SA i o pensjach dla kilku kasjerek jest ekonomicznie uzasadnione?
Fakt, kiedyś nazywało się o służbą publiczną Rolling Eyes Ale co ja tam wiem, przecież płace tylko coraz większe kwoty za bilety PR Confused Właśnie przez zwiększające się koszty. No chyba, że pieniążki idą gdzie indziej...

Cytat:
Jak masz pisać głupoty na forum to lepiej wcale się nie odzywaj!

Ja wohl! Od dziś nie wypowiadam się i Teleranku też nie będę oglądać Mr. Green
Wojtek - 17-03-2010, 10:46
Temat postu:
Krakonos, od służby publicznej są instytucje władzy państwowej, a nie spółki prawa handlowego. Jeśli tego nie rozumiesz to chyba jeszcze żyjesz mentalnie w poprzednim ustroju.
Krakonos - 17-03-2010, 10:50
Temat postu:
Cytuję za stroną internetową PR :
Cytat:
„Przewozy Regionalne” spółka z o.o. jest największym w Polsce przewoźnikiem kolejowym wykonującym przewozy pasażerskie w ramach obowiązku służby publicznej.

Ale ja się tam nie znam, mentalnie rok byłem jeszcze w komunie w pierwszej klasie podstawówki Rolling Eyes
Wojtek - 17-03-2010, 10:55
Temat postu:
Krakonos, w ramach tego obowiązku nałożonego na samorządy wojewódzkie Przewozy Regionalne otrzymują dotacje do nierentownych pociągów regionalnych. Brak tych dotacji równoznaczne jest z likwidacją nierentownych połączeń. O dotowaniu nierentownych kas biletowych nigdzie nie ma mowy.
szomiz - 17-03-2010, 11:10
Temat postu:
Brak podwyżki jest obniżką Język A jak pekap ma lepszy pomysł na realizację służby publicznej to nikt nie zabrania PIC'owi startować w przetargach ogłaszanych przez samorządy.
kruszyna - 17-03-2010, 19:58
Temat postu:
Wojtek jakieś pipidówy już dawno nie istnieją,bo na prawdę się nie opłacały,ale nadal są likwidowane kasy ,które zarabiały na siebie,niestety trzeba pozbyć się ludzi więc najlepiej zamknąć kasy bo się nie opłaca ,tak jest przynajmniej na śląsku, a podróżni niech jeżdżą za darmo bo konduktor nie jest wstanie sprzedać na krótkich odcinkach około100 biletów,miejscowości uzdrowiskowe starzy schorowani ludzie gdzie mają bilet kupić informacji zasięgnąć ? a kogo to obchodzi dawaj do taxi i 30 -40 km po bilet śmieszne ! tak się dba o dobro podróżnego.A co do wyrażania swoich myśli to wydaje mi się że kolega/koleżanka ma prawo pisać na forum to co myśli nie używa przecież wulgarnych słów ,nie wiem czemu Ci to przeszkadza?
rysio - 17-03-2010, 22:51
Temat postu:
Cytat:
Będą sprzedawali bilety wszystkich przewoźników, a do tego będą mogli mieć dodatkowy zysk w postaci sprzedaży np. gazet czy coca-coli. Przynajmniej takiemu prywatnemu kioskarzowi będzie wszystko jedno czy sprzedaje bilet Przewozów Regionalnych, InterCity czy jeszcze innego przewoźnika, a może nawet będzie poważniej traktował swoją robotę i lepiej udzielał informacji, żeby mieć dobrą opinię i większy zysk.

Widac, ze nie masz zielonego pojecia o sprzedazy biletow. Taka sytuacja jest mozliwa tylko na malutkiej stacyjce. Bedzie sprzedawal gazety , piwo, a moze hamburgery i bedzie sie orientowal w taryfach i bedzie udzielal informacji, to rewelacja, az dziwne, ze dotad nikt na to nie wpadl.
Krakonos - 18-03-2010, 10:01
Temat postu:
Na początek, ponieważ wyleciał mój post o służebności publicznej samorządów w kontekście spółki Przewozy Regionalne, chciałbym coś uzupełnić.

Przed odpowiedzią szomiza, zadałem pytanie: Czy w momencie zlikwidowania czynnika kosztotwórczego (kasy biletowe PR), ceny na bilety zostaną obniżone. To tak dla jasności postów Smile

kruszyna napisał/a:
Wojtek jakieś pipidówy już dawno nie istnieją,bo na prawdę się nie opłacały,ale nadal są likwidowane kasy ,które zarabiały na siebie,niestety trzeba pozbyć się ludzi więc najlepiej zamknąć kasy bo się nie opłaca
Dokładnie, w małych "pipidówach" kasy pozamykano już dawno, teraz nadszedł czas na średniej wielkości dworce kolejowe. Zresztą te małe stacyjki, były likwidowane w bardzo ciekawy sposób, np. kasa w Przeczy (kawałek artykułu z lokalnej prasy):
Kolej z dnia na dzień zamknęła kasę i poczekalnię. - Z powodów ekonomicznych - tłumaczą kolejarze. Pasażerowie nie dostali żadnego wyjaśnienia.

O tym, że kasa i poczekalnia są zamknięte, informuje lakoniczna informacja wywieszona na drzwiach budynku. Nie ma nie niej nawet podpisu, nie mówiąc o powodach zamknięcia.


W każdym przypadku likwidacji kas, PR powołują się na "powody ekonomiczne". W żadnym jednak nie jest pokazywane dokładne dane dotyczące poniesionych strat. Jest ogólna kwota, nierozbijana choćby na poszczególne zakłady. Więc nie wiemy, czy to np. te największe kasy nie generują strat poprzez drogi wynajem pomieszczeń na głównych dworcach.
Jeżeli ktoś dysponuje innymi danymi niech je przedstawi.

Podsumowując:
kruszyna napisał/a:
tak się dba o dobro podróżnego

REGIOchłopak - 18-03-2010, 10:42
Temat postu:
Dzisiaj konwent w Kamieniu Śl. oby tylko podjęli słuszne decyzje...Cichaczem boję się, że mogą odwołać Moraczewskiego...
Beatrycze - 18-03-2010, 10:55
Temat postu:
Gliwicjusz, konwent marszałków nikogo nie odwołuje. Prezesa PR może odwołać tylko rada nadzorcza spółki.

Odwołanie Moraczewskiego, który cieszy się dużą popularnością i sympatią wywołałoby burzę w kolejowym światku i oznaczałoby tryumf betonu PKP dybiącego na interREGIO. Myślę, że marszałkowie zdają sobie z tego sprawę i w roku wyborczym nie zaryzykują utraty głosów swoich wyborców.
szomiz - 18-03-2010, 10:59
Temat postu:
Krakonos, bardzo ciekawy temat. Zwłaszcza w kontekście marż zakładanych w kicie zwanym biznesplanem oraz uzyskanych w rzeczywistości...
Noema - 18-03-2010, 18:48
Temat postu:
Cytat:
Czy w momencie zlikwidowania czynnika kosztotwórczego (kasy biletowe PR), ceny na bilety zostaną obniżone.

Ceny biletów na pewno nie spadną, bo stale rosną inne koszty: energia elektryczna, paliwa płynne, stawki dostępu do infrastruktury itp. Ma jeszcze dojść nowy haracz dla PKP S.A. w postaci opłaty dworcowej od każdego pociągu, co najbardziej uderzy w PR. Nie wyklucza to wprowadzanie nowych promocji i ofert, jak np. REGIOkarta, która umożliwia zakup tańszych biletów.
kris123 - 20-03-2010, 18:14
Temat postu:
ja się nie zgadzam z działaniami na terenie Malopolski. Ile jeszcze bezkarnie gnoić będą 2 linie w województwie. Najpierw cięte połaczenia teraz na gwałt zamykane kasy. I to bez logiki bez pomyślunku. Podam przykład: likwidacja kas w kurortach, która spowodowała lawinowy spadek liczby podróżnych do Muszyny i Piwnicznej. Nie ma kas, poczekalni i WCtów. Malo tego następny przyklad to zamknięcie kas na węzłach komunikacyjnych. I tu też nie ma logiki. Zamknięte kasy w Kalwarii i Chabowce gdzie krzyżują sie kierunki szlaków i postoje poc. wszelkich kategorii, natomiast pozostawiono kasy o znaczeniu małym typu Wadowice sprzedaż 15tyś, Andrychów 20tyś. Dla porównania Kalwaria 45tyś Chabówka 20tyś.
Victoria - 22-03-2010, 09:14
Temat postu:
Kasy powoli znikają z dworców

Bilet na pociąg będzie można kupić w kiosku, a nie w dworcowej kasie.

Przewozy Regionalne szukają innych sposobów na sprzedaż biletów niż w dworcowych kasach. Analizowany jest m.in. pomysł wprowadzenia biletów do kiosków Ruchu. – To na razie tylko pomysł, żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, do rozmów nie doszło – zastrzega Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych.

Spółka miesięcznie sprzedaje ponad 300 tys. biletów, z tego 90 proc. w kasach. Tyle że te na dworcach w dużych miastach ma opuścić do kwietnia na żądanie PKP SA. Powodem są sięgające 56 mln zł zaległości za najem powierzchni. Z poprowadzenia kas na niektórych najmniejszych dworcach PR chcą rezygnować same.

Spółka ma już doświadczenie we współpracy z firmą kolporterską. – Latem zeszłego roku w kioskach Ruchu można było kupić bilety na trasę między Koszalinem a Mielnem – mówi Piotr Olszewski. W tym roku Przewozy Regionalne również planują ogłosić przetarg na sprzedaż biletów na tę trasę. Ostatnio kontrakt przewidywał marżę ok. 10 proc. Spółka liczy, że w tym roku będzie ona niższa.

Niewykluczone, że problem kas na małych polskich dworcach rozwiążą PKP SA – właściciel obiektów. – Prowadzimy rozmowy z Ruchem i firmą HDS, dotyczące wyboru operatora punktów handlowo-usługowych, w których pasażer mógłby kupić gazetę, napić się kawy i kupić bilet na pociąg – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA. Jak wyjaśnia, miałyby one powstawać na małych dworcach, na których obecnie jest jedna kasa, z której prowadzenia obsługujący ją przewoźnik chce się wycofać. Zakres usług i oferowany asortyment we wszystkich miejscowościach miałyby być identyczne.

– Prowadzimy rozmowy z PKP na temat sprzedaży biletów w punktach Ruchu i jesteśmy zainteresowani wprowadzeniem takiej usługi. Nie zapadła w tej sprawie jednak na razie żadna decyzja – mówi Maciej Karolak z biura marketingu i komunikacji Ruchu. Spółkę interesuje objęcie taką usługą całego kraju. To, gdzie miałaby być uruchamiana, zależy od tabel tras komunikacyjnych.

Pod koniec 2009 r. Ruch dowoził prasę i inne produkty do 29,73 tys. punktów sprzedaży prasy. W niektórych punktach Ruch sprzedaje już np. bilety na imprezy kulturalne, rozrywkowe i sportowe. Spółka czeka na nowego inwestora i poszukuje sposobów na wyjście na plus. Boryka się bowiem z problemami finansowymi – pogłębia się jej strata netto, w spółce trwa restrukturyzacja – jej zarząd właśnie ogłosił kolejne grupowe zwolnienia.

Z kolei HDS Polska należy do francuskiej grupy Lagardere Services (należą do niej np. sieci salonów sprzedaży prasy Inmedio i Relay) i na przełomie lat 2008 i 2009 wycofała się z dostarczania prasy do większości z ponad 2,7 tys. obsługiwanych wtedy punktów. Nie udało nam się uzyskać komentarza HDS na temat rozmów z PKP.

PKP SA mogą wybrać operatora pomieszczeń na dworcach, ale to przewoźnicy muszą podpisać z nim umowy agencyjne, by bilety były w nich dostępne. – To świetny pomysł. Na pewno będziemy zainteresowani taką współpracą – mówi Tomasz Moraczewski, prezes Przewozów Regionalnych. Jak dodaje, rozmowy o nim rozpoczęto już kilka lat temu. Bez efektów.

– Czeka nas kurs w kierunku sprzedaży biletów w Internecie, kioskach czy supermarketach, ale nie jest to proces szybki – mówi Adrian Furgalski, dyrektor ZDG TOR.

źródło: Agnieszka Stefańska, Życie Warszawy
szomiz - 22-03-2010, 10:05
Temat postu:
Jeżeli PKP S.A. rozmawia z RUCHem to tylko po to, żeby PRy się zbyt szybko z nimi nie dogadały...
Victoria - 22-03-2010, 10:39
Temat postu:
szomiz, pewnie masz rację. Obawiam się, że PR nie dogadają się z RUCHem, bo do tego nie dopuści beton PKP SA. RUCH SA to wprawdzie spółka giełdowa, ale większościowym udziałowcem niestety jest Skarb Państwa, a to oznacza, że w tej kwestii ostatnie słowo ma POlityka, która wybitnie sprzyja spółkom PKP SA i PKP IC a bezwzględnie zwalcza samorządowe PR.
Noema - 22-03-2010, 12:44
Temat postu:
Cytat:
Jak twierdzi, PKP SA zaproponuje także tym marszałkom, którzy zdecydowali się na utworzenie własnych spółek pasażerskich, podpisanie umów agencyjnych na wynajem kas. - Wolimy współpracować z nimi, niż z PR, które nie są wiarygodnym partnerem - twierdzi Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.

Pan Prześluga trochę się zagalopował ze swoimi deklaracjami. Śląskie już olało propozycję PKP SA:

Śląski Urząd Marszałkowski nie dał się skusić ofertą przejęcia obsługi kas biletowych od Przewozów Regionalnych przez grupę PKP lub przez marszałkowską spółkę Koleje Śląskie – informuje „Dziennik Zachodni”.
Jak powiedziała „Dziennikowi Zachodniemu” Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka marszałka Bogusława Śmigielskiego, decyzja w tej sprawie należy do spółki Przewozy Regionalne.
(źródło: Rynek Kolejowy)


Koleje Dolnośląskie natomiast toczą się po równi pochyłej i tylko kwestią czasu jest ich likwidacja:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=119573#119573
Arek - 24-03-2010, 13:43
Temat postu:
PKP SA: Przewozy Regionalne nie podjęły rozmów

- Wbrew wypowiedziom rzecznika prasowego Przewozów Regionalnych, spółka ta nie podjęła jak dotąd negocjacji ani też nie przesłała żadnej propozycji uregulowania zadłużenia wobec PKP SA z tytułu wynajmu pomieszczeń kasowych. Zadłużenie to sięga ponad 56 mln złotych. Ostatnie rozmowy PKP SA z samorządową spółką Przewozy Regionalne odbyły się 4 marca br. - poinformował rzecznik PKP SA ds. korporacyjnych, Łukasz Kurpiewski.

Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych, poinformował Rynek Kolejowy, że faktycznie ostatnie spotkanie z przedstawicielami PKP SA miało miejsce w czwartek 4 marca, ale ze strony Przewozów Regionalnych wyszła inicjatywa zorganizowania kolejnego spotkania. - W kolejnym tygodniu po rozmowach z PKP SA wysłaliśmy pismo z propozycją drugiego spotkania jeszcze w tym samym tygodniu. W odpowiedzi PKP SA poinformowało nas, że w terminie, który zaproponowaliśmy nie są w stanie się z nami spotkać - wyjaśnia Piotr Olszewski.

źródło: Rynek Kolejowy/PKP SA
Ralny - 24-03-2010, 15:33
Temat postu:
We Wrocławiu na wielu przystankach komunikacji miejskiej są automaty biletowe, w których można kupić wszystkie rodzaje biletów, włącznie z miesięcznymi i ulgowymi. Pasażer po prostu wybiera odpowiedni bilet, wciska numer przypisany do wybranego biletu, wrzuca monety i po chwili dostaje wydrukowany bilet.

W Niemczech na dworcach kolejowych są bardziej zaawansowane automaty biletowe, w których można płacić banknotami i kartami płatniczymi/kredytowymi. W tych automatach można również wydrukować sobie rozkład jazdy.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby PR zainstalowały takie automaty biletowe na dworcach, peronach czy nawet w pociągach. Środki finansowe na ich zakup będą, jak PR zlikwidują wszystkie nierentowne kasy biletowe.

Wpadł mi do głowy jeden pomysł. Skoro chyba we wszystkich bankomatach mogę sobie zasilić komórkę na kartę to równie dobrze mógłbym zapłacić za bilet na pociąg. Bankomaty drukują kody do zasilenia kart pre-paid, mogłyby więc drukować również bilety. Wystarczy tylko dogadać się z bankami i siecią bankomatów Euronet.
Victoria - 24-03-2010, 19:50
Temat postu:
Ralny, z tymi bankomatami to nawet fajny pomysł.

Podsumujmy. W dyskusji pojawiło się kilka propozycji alternatywnych kanałów dystrybucji biletów:

- terminale przenośne (te już się pojawiają)
- Internet,
- SMS,
- automaty biletowe,
- kioski RUCH,
- karty przejazdowe (przedpłacone) typu londyńska Oyster,
- sklepy sieciowe (Biedronka, Lidl itd.),
- bankomaty.

Jakieś inne pomysły?

Jak widać możliwości jest wiele. Pasażer naprawdę nie potrzebuje do szczęścia tradycyjnego okienka kasowego na śmierdzącym i obskurnym dworcu, często z niekompetentną kasjerką.
QbaOSW - 24-03-2010, 20:21
Temat postu:
Biletomat na stacji, bądź w pociągu do tego zostaje załoga konduktorska
Arek - 25-03-2010, 12:03
Temat postu:
Kolejowa wojna o kasę. Czy kolei grozi paraliż?

Trwa kolejowy pat. Największy w Polsce przewoźnik pasażerski Przewozy Regionalne od początku kwietnia ma opuścić 700 używanych kas biletowych. Od 7 kwietnia może w ogóle przestać jeździć, jeśli nie zwróci długu spółce PKP Polskie Linie Kolejowe

Sytuacja robi się coraz bardziej napięta. Mnożą się spory pomiędzy samorządową spółką Przewozy Regionalne a firmami z Grupy PKP. Jesienią 2009 r. Przewozy Regionalne toczyły głośne boje z PKP InterCity. InterCity nasłało na Przewozy nawet komornika. Ostatnio rozgorzał spór najpierw o kasy biletowe z PKP SA, później o zaległe opłaty za korzystanie z torów kolejowych PKP Polskie Linie Kolejowe. Jeśli sytuacja szybko nie zostanie opanowana, kolejom w okolicach Wielkanocy grozi paraliż.

PKP PLK to spółka zarządzająca torami kolejowymi w Polsce. Od przewoźników kolejowych pobiera opłaty za dostęp do torów. Uzyskane pieniądze przeznacza na modernizację infrastruktury kolejowej. Kłopot w tym, że należące do 16 samorządów wojewódzkich Przewozy Regionalne zalegają z płatnościami.

PKP PLK wysłała więc do Przewozów ultimatum - muszą porozumieć się w sprawie spłat zadłużenia do końca marca. Jeśli do tego nie dojdzie, PKP PLK zerwie z Przewozami umowę. - Jest groźba, że od 7 kwietnia w całej Polsce pociągi Przewozów Regionalnych nie będą mogły jeździć - przyznał Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK.

- To ewidentny straszak. Kłopoty z rozliczeniami są faktem, ale pewnej granicy nie można przekroczyć - mówi "Gazecie" Wojciech Jankowiak, marszałek województwa wielkopolskiego, szef zespołu marszałkowskiego nadzorującego działalność PR. - Nie wierzę więc w to, że PKP PLK zdecyduje się na odcięcie nam dostępu do torów. Ale nie ma wątpliwości, że powinniśmy jak najszybciej wyjść na prostą i regularnie płacić.

- Wszystkie kłopoty z umowami z PKP to pokłosie braku płynności finansowej PR - mówi z kolei Roman Ciepiela, wicemarszałek małopolski. - Dziś odbędzie się spotkanie w tej sprawie z marszałkami innych województw. Kłopot polega na tym, że Małopolska i klika innych województw swoje zobowiązania regularnie realizują, ale PLK to nie interesuje. Umowa na korzystanie z torów jest jedna. Jeśli więc któreś z województw zalega, to znaczy, że zalegamy wszyscy - dodaje.

Kłopot z regulacją opłat za tory to według Ciepieli efekt przeciągających się w niektórych województwach negocjacji dotyczących stawek za przewozy. W takiej sytuacji jest m.in. woj. śląskie oraz kujawsko-pomorskie.

Marszałkowie województw tłumaczą też, że kłopoty finansowe Przewozów Regionalnych wynikają m.in. z opóźnień w przekazywaniu majątku. - Wciąż czekamy na przekazanie nieruchomości i sprzętu od Grupy PKP - mówi Ciepiela. - Gdyby zgodnie z obietnicami PKP przekazały je w listopadzie zeszłego roku, sytuacja PR byłaby dziś o niebo lepsza - dodaje. A chodzi o majątek wart 160 mln zł.

Resort infrastruktury zapewnia, że monitoruje całą sytuację. - Znamy sytuację. Wierzymy, że spółki będą w stanie porozumieć się samodzielnie - uspokaja Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury.

Dla pasażerów spór pomiędzy Przewozami Regionalnymi a PKP PLK to jednak niejedyny kłopot. Od marca bowiem mogą oni mieć problemy z kupieniem biletów na niektórych stacjach. PKP SA wypowiedziało Przewozom umowę najmu 700 kas w całej Polsce, domagając się spłaty sięgającego 56 mln zł zadłużenia.

Przewozom Regionalnym takie rozwiązanie wbrew pozorom może być na rękę. Kilku szefów lokalnych oddziałów wojewódzkich Przewozów Regionalnych zaczęło się zastanawiać, czy aż 700 kas jest przewoźnikowi potrzebne. - Tak naprawdę wszystkie nasze kasy na Dworcu Głównym w Krakowie wykorzystujemy jedynie w okresach świątecznych albo przy okazji długich weekendów. Na co dzień wystarczyłoby jedno okienko - ocenia Ryszard Rębilas, szef PR w Małopolsce. - Ograniczenie liczby okienek byłoby sporą oszczędnością i zastanawiamy się nad takim ruchem - wyjaśnia.

Autor: Bartosz Piłat, Leszek Baj
źródło: gazeta.pl
Dominik - 26-03-2010, 08:49
Temat postu:
Zostanie jedna kasa PR na Dworcu Głównym w Krakowie

Przewozy Regionalne liczą, ile kas potrzebują na Dworcu Głównym. Może zostać tylko jedna, bo od kwietnia już wszystkie bilety można będzie kupić w pociągach.

Choć kas będzie mniej, podróżni nie powinni mieć powodów do narzekań - tak przynajmniej przekonują kolejarze. Powodem zmian w kasach jest oczywiście... kasa.

Jeszcze kilka tygodni temu Przewozy Regionalne (koleje zarządzane przez marszałków województw) walczyły z szefostwem grupy PKP S.A. o prawo do prowadzenia kas na dworcach kolejowych w całej Polsce. Ponieważ PR borykają się wciąż z kłopotami finansowymi, nie płacą regularnie za dzierżawę kas. PKP postawiło więc ultimatum: albo spłacicie zaległości, albo musicie oddać okienka kasowe. Chodzi o 700 kas w całym kraju.

Awantura o kasy jeszcze się nie zakończyła. PR i PKP negocjują warunki spłacania zaległości. W ciągu tego czasu kilku szefów lokalnych oddziałów Przewozów Regionalnych zaczęło się jednak zastanawiać, czy kasy są im w ogóle potrzebne. A jeśli tak, to ile.

- Tak naprawdę wszystkie nasze kasy na Dworcu Głównym w Krakowie wykorzystujemy jedynie w okresach świątecznych albo przy okazji długich weekendów, kiedy studenci i urlopowicze wyjeżdżają z miasta, a potem do niego wracają. Na co dzień wystarcza jedno okienko - ocenia Ryszard Rębilas, szef PR w Małopolsce. - Ograniczenie liczby okienek byłoby sporą oszczędnością, uznaliśmy więc, że warto się nad takim ograniczeniem zastanowić - wyjaśnia.

Przy jednej kasie PR musiałoby jednak - w okresach zwiększonego zainteresowania pociągami - liczyć się z tym, że część klientów kupowałaby bilety na ich pociągi w kasach IC. To oznacza płacenie prowizji na rzecz innego przewoźnika. - Musimy więc najpierw sprawdzić, co się bardziej opłaca - zaznacza szef małopolskich PR.

Jak więc będziemy jeździć lokalnymi pociągami po zamknięciu kas? Kolejarze przekonują, że dziś klienci PR korzystają z nich jedynie z powodu przyzwyczajenia oraz ze względu na fakt, że wciąż przy kupowaniu biletu w pociągu dopłacamy do jego ceny opłatę manipulacyjną. Ogólnopolskie szefostwo PR przyznało jednak niedawno, że zastanawia się nad rezygnacją z tej opłaty. W takiej sytuacji nie byłoby różnicy między biletem kupionym w pociągu i w kasie.

Kupowanie biletu w kasie ma sens, kiedy chcemy zarezerwować miejsce w pociągu. Lecz w PR rezerwacji nie można dokonać. Ustawowe przepisy zabraniają sprzedaży miejscówek, bo PR otrzymują zastrzyki finansowe od urzędów marszałkowskich. O tym, czy wsiądziemy do pociągu nie decyduje więc zarezerwowane miejsce, tylko pojemność wagonów. Stanie przy kasie nie ma więc znaczenia, skoro bilet można kupić, siedząc już w pociągu.

- Już teraz w większości pociągów PR bez kłopotów można kupić bilet u konduktora, płacąc kartą, a nie gotówką. W planach mamy też przetarg na zakup automatów biletowych, które stanęłyby na peronach - mówi Rębilas. - W kwietniu ruszamy nawet ze sprzedażą biletów okresowych w wagonach. Wtedy drużyny w pociągach będą mogły sprzedać każdy rodzaj biletu - dodaje.

Wszystko prowadzi więc do marginalizacji roli kasowych okienek. Kolejarze będą musieli jednak zmienić przyzwyczajenia pasażerów.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
matias32 - 26-03-2010, 11:27
Temat postu:
Cytat:
- Już teraz w większości pociągów PR bez kłopotów można kupić bilet u konduktora, płacąc kartą, a nie gotówką.



Totalna bzdura Shocked Śmiech
loker - 26-03-2010, 11:56
Temat postu:
Co do kas PR w Krakowie:
- hol główny (dawna informacja) kolejki małe, o wiele więcej ludzi kupuje w kasach IC we właściwym holu
- dawny BOP - podobnie, choć pojawił się dodatkowy rPOS
- tunel Magda - dawna kasa ZU Południe - kolejeczki spore
- tunel główny - trochę ludzi kupuje, ale na przeciwko są kasy IC
- tunel Galeria-KST - 2 kasy PR, do których zawsze są duże kolejki
- Kraków Łobzów - agent z fiskalką, trochę ludzi kupuje, niechęc do promocyjnych biletów na TLK
- Kraków Płaszów - totalne przejęcie kas przez IC
- Kraków Łagiewniki - jakiś czas temu kasę zlikwidowano
- Wieliczka, Zabierzów, Skawina, Rudawa - są kasy, nawet z rPOSAmi, ale zazwyczaj do 14 16, no ma do 18 czynne

Wnioski:
- PRy powinny całkowicie zlikwidować kasy biletowe (zwłaszcza tą jedyną w Warszawie). Kasa biletowa to koszty. W podobny klimat winny iść inne lokalne spółki (KM, SKM)
- Taki Kraków Główny - rozmieścić 4-8 automatów, podobnie na innych dużych dworcach
- małe miejscowości - jeden automat (model Austriacki)
- preferowany model automatu: Komunikacja Miejska w Krakowie / PKP SKM, byleby nie te Kolei Mazowieckich (słabo na dotyk reagują)!
- zakup jeszcze kilkuset terminali mobilnych, kasjerami wzmocnienie drużyn, może sprzedaż internetowa bądź znane z IC książeczki biletowe (sieci zewnętrzne).
- automaty mogą być kasownikami, ew. dodatkowe kasowniki, W kioskach, sklepach przydworcowych do zakupu bilety na konkretny przedział km, powiedzmy do 100 (normalne, DS-J, 50%, 33%)
- zawsze mozna też kupić w kasach IC na dużych dworcach...
Krakonos - 27-03-2010, 10:56
Temat postu:
Wszystkie sposoby sprzedaży biletów na dworcach poza kasami maja jedną znaczącą wadę: Skąd wiadomo, że za automat PKP nie zażąda wygórowanej ceny. Dochodzi jeszcze koszt obsługi samej maszyny no i jej zakup. To nie budka z lodami, która kosztuje tyle co kawałek sklejki. Przy obecnych długach PR, samorządy zdecydują się na kredytowanie PR z dotacji?
Jeżeli nie można przeznaczać pieniędzy z województw na kasy biletowy, tym bardziej nie powinno się dawać kasy na inne kanały dystrybucji niż konduktor w pociągu.

Na szczęście u mnie istnieje całodobowa kasa IC, być może dwie PR też przejmie. Smile
Victoria - 29-03-2010, 09:38
Temat postu:
Przewozy Regionalne won z dworców, bo długi, a PKP Cargo daje zarabiać prywatnym inwestorom:

Reinhold wynajął część Reinhold Center Katowice spółce PKP Cargo
Dominik - 29-03-2010, 10:37
Temat postu:
Skandaliczna decyzja PKP. Przewozy Regionalne nie będą mogły sprzedawać biletów?

PKP S.A. wypowiedziały umowy dzierżawne kas biletowych, co wyklucza możliwość sprzedaży w nich biletów przez spółkę Przewozy Regionalne.

Koleje Regionalne z dnia na dzień zostaną odcięte od wszystkich nieruchomości, z których do tej pory korzystały.

Na takie oświadczenie zareagował marszałek województwa, do którego należą Przewozy Regionalne. Wychodziło bowiem na to, że podróżni nie będą mogli na nie nigdzie kupić biletu, a w dalszej perspektywie musieliby płacić za bilety więcej.

Po oświadczeniu PKP władze Przewozów Regionalnych zaczęły uspokajać podróżnych, że Władze spółki Przewozy Regionalne zapewniają, że mimo tej sytuacji zachowana zostanie ciągłość sprzedaży biletów. Zarówno jednorazowych, jak i okresowych.

Z pewnym poślizgiem, ale wypowiedział się też w tej sprawie i to dość stanowczo marszałek Władysław Husejko. Stwierdził, że jako organizator przewozów regionalnych na bieżąco monitoruje niekorzystną dla pasażerów i przewoźnika sytuację. Dodał też, że konsultuje proponowane przez wykonawcę przewozów nowe sposoby dystrybucji biletów.

- W świetle perspektywy likwidacji kas biletowych spółki Przewozy Regionalne, usytuowanych na terenie dworców kolejowych należących do PKP S.A. i spółek zależnych zapewniam, że dokładamy wszelkich starań, aby pasażerowie nie odczuli następstw tej postawy PKP SA wobec regionalnego przewoźnika - powiedział marszałek.

Przewozy Regionalne ponoć podjęły już działania, aby zorganizować dla pasażerów alternatywny system sprzedaży biletów. Mają to robić drużyny konduktorskie. W ubiegłym roku zostały wyposażone w terminale mobilne. Już też od 15 marca można w pociągach kupić bilety okresowe. Jednocześnie trwają prace nad uruchomieniem w miejscach, gdzie odnotowuje się duży ruch, automatów biletowych. Badana jest też możliwość sprzedaży biletów kartkowych za pośrednictwem innych sieci sprzedaży, na przykład kiosków RUCH. Jak zapewniają Przewozy Regionalne, ich bilety dostępne są na bieżąco na terenie całego kraju w kasach innych przewoźników, tj. PKP Intercity, PCC Arriva, Kolei Dolnośląskich i Kolei Mazowieckich.

Przypomnijmy, że 8 marca PKP S.A. w skierowało do marszałków wszystkich województw pismo z propozycją przejęcia przez województwa sprzedaży biletów Przewozów Regionalnych.

- Ta propozycja jest nie do przyjęcia - mówi marszałek Husejko. - Po pierwsze jest sprzeczna z przyjętym kierunkiem przekształceń, a po drugie, jest niezgodna z obowiązującymi umowami zawartymi z przewoźnikiem w wyniku postępowania przetargowego prowadzonego zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych.

Marszałek dodaje również, że także nie do przyjęcia jest propozycja przejęcia sprzedaży biletów na przewozy regionalne przez PKP S.A., jako niezgodna z ustawowym celem powołania tej spółki. Dodatkowo rozwiązanie takie mogłoby naruszyć w dłuższej perspektywie warunki uczciwej konkurencji.

Bilety, jak się wydaje, to tylko czubek lodowej góry braku porozumień między PKP i przewozami regionalnymi w całej Polsce, a w szerszym wymiarze - podziału dawnej PKP na liczne spółki i spółeczki. Skutek jest taki, że z dniem 1 kwietnia nasza, zachodniopomorska spółka Przewozy Regionalne pozbawiona zostanie prawa użytkowania praktycznie wszystkich niezbędnych do jej funkcjonowania nieruchomości. Dotyczy to m.in. zapleczy technicznych, budynków administracyjnych i innych nieruchomości, których jedynym użytkownikiem są Przewozy Regionalne. Dalsze zaś bezumowne korzystanie z tych nieruchomości wiąże się z naliczaniem opłat w wysokości dziesięciokrotności dotychczasowego czynszu dzierżawnego.

Źródło:Głos Szczeciński
brum - 29-03-2010, 13:20
Temat postu:
Dominik napisał/a:

Marszałek dodaje również, że także nie do przyjęcia jest propozycja przejęcia sprzedaży biletów na przewozy regionalne przez PKP S.A., jako niezgodna z ustawowym celem powołania tej spółki. Dodatkowo rozwiązanie takie mogłoby naruszyć w dłuższej perspektywie warunki uczciwej konkurencji

Czyżby wszystko powoli stawało się jasne ? Zamkniemy Wam kasy ! Kas nie zamkniemy jeśli oddacie nam sprzedaż biletów !
Reszta wydaje się oczywista - usiłowanie przejęcia sprzedaży biletów po to by utworzyć kolejną spółeczkę. Wszak to kolejne stołki do obsadzenia Hmm
sheva17 - 29-03-2010, 17:17
Temat postu:
Szacunek dla marszałka. Są jeszcze myślący POlitycy.
holdman - 29-03-2010, 17:44
Temat postu:
Brawo panie marszałku. Dobrze, ze ktoś upomina się o swoje i nie jest pupilkiem betonu.
pawelW - 29-03-2010, 19:57
Temat postu:
Ale nie zapominajmy że to tylko jeden marszałek ,a w większości województw panuje tręd by olac PR i robiąc sobie kampanie tworzyc własne spółki kolejowe takie plany są w Zachodniopomorskim , Śląskim od pwenego czasu istnieją Koleje Mazowieckie czy też Koleje Dolnośląskie. Te ostatnie szczególnie są świetnym przykładem POlityki marszałka chełpiącego się swoją spółką ,faworyzującego ją i tworzącego połączenia do miejscowości które mu się podobają np do swojej własnej Trzebnicy.. Olewając tym samym inne bardzo potrzebne ludzom linie które są marginalizowane a wręcz upadają kosztem tych "lepszych,wybranych" tras .Jednocześnie jest to też swietna kampania dla Marszałka.. Po Szczecinie i Katowicach widzimy że inni idą również w te ślady wietrząc w tym dobry interes..
Pozdrawiam
Arek - 31-03-2010, 11:57
Temat postu:
Kas PR nie będzie na dworcach tymczasowych we Wrocławiu i Katowicach?

- Kas Przewozów Regionalnych z pewnością nie wprowadzimy na dworce tymczasowe we Wrocławiu i Katowicach, dopóki dług nie zostanie uregulowany - mówi rzecznik PKP SA ds. korporacyjnych, Łukasz Kurpiewski, o korzystaniu PR z powierzchni i pomieszczeń dworcowych.

- Ostatnie spotkanie w tej sprawie odbyło się 4 marca i jak wiadomo nie zakończyło żadnym porozumieniem. Od tego czasu Przewozy Regionalne nie przedstawiły propozycji rozwiązania problemu zadłużenia, a umowa najmu wygasa już 1 kwietnia - mówi Kurpiewski.

- PKP SA oczekuje zatem, że Przewozy Regionalne opuszczą zajmowane dotychczas pomieszczenia, zarówno kasowe, biurowe jak i socjalne. Zaproponowaliśmy w ubiegłym tygodniu sporządzenie harmonogramu przekazywania tych pomieszczeń, powołanie specjalnych komisji zdawczo – odbiorczych we wszystkich województwach - twierdzi rzecznik PKP SA.

- Przewozy Regionalne w 2009 roku zrezygnowały z prowadzenia 211 kas biletowych w całym kraju, więc znają zasady postępowania w takich przypadkach. Jeśli pozostaną w tych pomieszczeniach to w obliczu wygaśnięcia umowy najmu naliczany będzie czynsz 10-krotnie wyższy za bezumowne świadczenie usługi. Kas Przewozów Regionalnych z pewnością nie wprowadzimy na dworce tymczasowe we Wrocławiu i Katowicach, dopóki dług nie zostanie uregulowany. Bilety na pociągi Przewozów Regionalnych można i nadal będzie można kupić w kasach PKP Intercity - tłumaczy Łukasz Kurpiewski.

- Proponowaliśmy zarówno spółce Przewozy Regionalne jak i samorządom województw poprowadzenie kas biletowych Przewozów Regionalnych. Żądanie przez Przewozy Regionalne ok. 30 mln złotych za rzekomo zwindykowane przejazdy „gapowiczów” w latach 90-tych jest absurdalne. Ich zasadność może rozstrzygnąć tylko sąd. Nie ma to żadnego związku z zadłużeniem za wynajem powierzchni. Przewozy Regionalne wynajmują powierzchnie od PKP SA na prowadzenie kas biletowych, biura czy pomieszczenia socjalne i od ponad pół roku nie płacą czynszu dzierżawnego. To jest fakt. Dlatego PKP SA ma pełne prawo, a nawet obowiązek domagać się zapłaty, przewidzianej stosownymi umowami. Ubolewam, że Przewozy Regionalne stawiają dzisiaj nas wszystkich w tak niekomfortowej sytuacji. Pasażerom ograniczają możliwość kupna biletu, własnym pracownikom dostęp do miejsc pracy - biur czy pomieszczeń socjalnych, a PKP SA i inne spółki Grupy PKP zmuszają do kredytowania swojej działalności - kończy rzecznik PKP SA ds. korporacyjnych.

źródło: Rynek Kolejowy
Arek - 31-03-2010, 12:16
Temat postu:
Awantura o dworcowe kasy jutro się nie skończy

Jutro, zgodnie z żądaniem PKP SA, Przewozy Regionalne mają opuścić kasy na największych polskich dworcach. Przewoźnik zapowiada, że nie ma takiego zamiaru przed uzyskaniem sądowego nakazu eksmisji.

PKP SA, właściciel polskich dworców kolejowych wypowiedziała samorządowemu przewoźnikowi umowy na najem kas i pomieszczeń administracyjnych na dworcach. Jednocześnie zażądała by Przewozy Regionalne opuściły pomieszczenia na największych dworcach, na tych na których swoje kasy mają również inni przewoźnicy m.in. PKP Intercity. Powodem mają być zaległości w płaceniu czynszu sięgające obecnie ok. 60 mln zł. Od 1 kwietnia przewoźnik z pomieszczeń będzie korzystał bez umowy, co oznacza, że czynsz wzrośnie 10 krotnie do ok. 30 mln zł miesięcznie.

— Nie opuścimy pomieszczeń, dopóki nie będziemy mieć sądowego nakazu eksmisji — mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. Jak mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA droga sądowa to ostateczność. Liczy, że spór uda się rozwiązać w drodze negocjacji.

To jednak może być trudne. Przewozy Regionalne twierdzą, że żadnych zaległości wobec PKP SA nie mają, wręcz przeciwnie. — PKP SA jest nam winna 110 mln zł z tytuły nieprzekazania prawa do windykowania należności za przejazdy bezbiletowe, czyli od gapowiczów — mówi Olszewski.

PKP SA z tym się nie zgadza. W czwartek wyrzucania spółki z pomieszczeń dworcowych nie będzie.

— Nie wpuszczamy jednak Przewozów Regionalnych na dworce tymczasowe, jakie organizujemy w Katowicach i we Wrocławiu na czas trwania remontów — wyjaśnia Łukasz Kurpiewski.

źródło: Rzeczpospolita
Wojtek - 31-03-2010, 13:29
Temat postu:
"Rynek Kolejowy” otrzymał z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego oświadczenie, w którym marszałek Władysław Husejko szczegółowo odnosi się do obecnej sytuacji w Przewozach Regionalnych. Oto jego treść:

---

Wypowiedzenie przez PKP S.A. ze skutkiem na dzień 1 kwietnia 2010 r. umów dzierżawy kas biletowych wyklucza możliwość prowadzenia w nich sprzedaży biletów przez spółkę Przewozy Regionalne. Władze spółki Przewozy Regionalne zapewniają, że mimo tej sytuacji zachowana zostanie ciągłość sprzedaży biletów, zarówno jednorazowych, jak i okresowych.

W imieniu Województwa Zachodniopomorskiego oświadczam, że Województwo jako organizator przewozów regionalnych, na bieżąco monitoruje zaistniałą, niekorzystną dla pasażerów i przewoźnika sytuację oraz konsultuje proponowane przez wykonawcę przewozów nowe sposoby dystrybucji biletów na przewozy PR.

W świetle perspektywy likwidacji kas biletowych spółki Przewozy Regionalne, usytuowanych na terenie dworców kolejowych należących do PKP S.A. i spółek zależnych, zapewniam, że dokładamy wszelkich starań, aby pasażerowie nie odczuli następstw tej postawy PKP SA wobec regionalnego przewoźnika.

Przewozy Regionalne wypełniając umowę o świadczenie usług publicznych zawartą z Województwem Zachodniopomorskim, jako organizatorem przewozów, podjęły działania w celu zorganizowania alternatywnego systemu sprzedaży biletów na wykonywane przez siebie przewozy, w kontekście wspomnianego wypowiedzenia dzierżawy kas.

Do sprzedaży biletów gotowe są drużyny konduktorskie, które w 2009 roku zostały wyposażone w terminale mobilne. Od 15 marca 2010 r. wdrożono w pociągach sprzedaż biletów okresowych. Trwają prace nad uruchomieniem w miejscach o dużym natężeniu ruchu automatów biletowych. Dodatkowo badana jest możliwość sprzedaży biletów kartkowych za pośrednictwem innych sieci sprzedaży, na przykład kiosków RUCH.

Bilety Przewozów Regionalnych dostępne są także w ciągłej sprzedaży na terenie całego kraju w kasach innych przewoźników, tj.: PKP Intercity, PCC Arriva, Kolei Dolnośląskich i Kolei Mazowieckich.

PKP S.A. w skierowanym do marszałków województw piśmie z dnia 08.03.2010 r., zawarło m.in. propozycję przejęcia przez województwa sprzedaży biletów Przewozów Regionalnych. Jest ona nie do przyjęcia, gdyż:
- jest sprzeczna z przyjętym kierunkiem przekształceń,
- jest niezgodna z obowiązującymi umowami zawartymi z przewoźnikiem w wyniku postępowania przetargowego prowadzonego zgodnie z ustawą prawo zamówień publicznych.

Nie do przyjęcia jest także propozycja przejęcia sprzedaży biletów na przewozy regionalne przez PKP S.A., jako niezgodna z ustawowym celem powołania tej spółki. Dodatkowo rozwiązanie takie mogłoby naruszyć w dłuższej perspektywie warunki uczciwej konkurencji.
Sprawa wypowiedzenia przez PKP S.A. umów dzierżawy punktów kasowych wpisuje się w znacznie szerszy problem, któremu marszałkowie, jako przedstawiciele właścicieli, wielokrotnie poświęcali szczególną uwagę, również podczas posiedzenia Konwentu Marszałków RP (18-19 marca br.).

Od dnia 01.04.2010 spółka Przewozy Regionalne pozbawiona bowiem zostanie prawa użytkowania praktycznie wszystkich niezbędnych do jej funkcjonowania nieruchomości. Dotyczy to m.in. zapleczy technicznych, budynków administracyjnych i innych nieruchomości, których jedynym użytkownikiem są Przewozy Regionalne. Dalsze bezumowne korzystanie z tych nieruchomości wiąże się z naliczaniem opłat w wysokości dziesięciokrotności dotychczasowego czynszu dzierżawnego.

Najwyższa Izba Kontroli badając gospodarkę finansową spółek Grupy PKP, stwierdza w opublikowanym w styczniu 2010 r. raporcie, że przedsiębiorstwa kolejowe powołane na mocy ww. ustawy od lat płacą dzierżawę za majątek, który od dawna powinien być ich własnością! Ten stan rzeczy ma istotny wpływ również na obecną sytuację ekonomiczną Przewozów Regionalnych.

Źródła obecnych konfliktowych sytuacji tkwią w wieloletnich zaniedbaniach procesu restrukturyzacji systemu polskich kolei. W szczególności dotyczy to zaniechań w realizacji przez PKP S.A. postanowień ustawy z dnia 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”.
Proces usamorządowienia kolei został rozpoczęty w celu rewitalizacji sektora regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich. Zabezpieczone zostały ku temu niezbędne środki poprzez wskazanie źródeł finansowania oraz listy nieruchomości niezbędnych do prowadzenia działalności, których wbrew ustawie z dnia 8 września 2000 r. „o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” PKP S.A. nie wniosło do spółki w trybie art. 17 ust. 1 w momencie jej utworzenia.

Należy podkreślić, że porozumienie zawarte pomiędzy województwami a Ministrem Infrastruktury w dniu 09.12.2008 r. zabezpiecza na funkcjonowanie Przewozów Regionalnych środki finansowe na lata 2009-2020, uznając tym samym, że proces naprawczy i zakres koniecznych zmian wymaga wielu lat i środków finansowych o wartości przekraczającej 7 miliardów złotych.

Dlatego podczas ostatniego posiedzenia Konwentu Marszałków w Kamieniu Śląskim wyrażony został sprzeciw wobec propozycji zmian legislacyjnych dopuszczających natychmiastową upadłość PR. Rodziłaby ona poważne skutki dla województw, drastycznie zmieniając warunki, na jakich podejmowaliśmy decyzje o przejęciu udziałów w spółce, i jako takie winno być zapowiedziane na etapie negocjacji poprzedzających usamorządowienie, wraz z informacjami zawartymi w przedstawionym wówczas „Biznes Planie”.

Jako udziałowcy spółki Przewozy Regionalne aktywnie korzystamy z uprawnień, jakie dają nam posiadane udziały. Jestem jednak świadomy, że mamy ograniczony wpływ na dalszy rozwój zdarzeń wpływających na los spółki, szczególnie w wymiarze zewnętrznym.

Niezależnie jednak od tych okoliczności na władzach samorządowych Województwa Zachodniopomorskiego spoczywa ustawowy obowiązek organizowania usług publicznych w zakresie regionalnych pasażerskich przewozów kolejowych. Dlatego decyzją Zarządu Województwa rozpoczęto działania otwierające drogę do utworzenia przez Województwo spółki „Koleje Zachodniopomorskie”, która mogłaby rozpocząć działalność w oparciu o tabor już posiadany przez Województwo Zachodniopomorskie oraz 10 nowoczesnych spalinowych zespołów trakcyjnych, których zakup jest obecnie realizowany przy współfinansowaniu ze środków Unii Europejskiej.

Niezależnie od tego nie zaprzestajemy starań o pełne usamodzielnienie zakładów w ramach istniejącej spółki Przewozy Regionalne. Osobiście uważam, że zrealizowanie tego zamierzenia przez Zarząd Przewozów Regionalnych, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, od dnia 1 stycznia 2010 stanowiłoby przełomowy moment w historii spółki i oznaczałoby faktyczne rozpoczęcie procesu naprawy oraz głębokiej restrukturyzacji firmy.

źródło: Rynek Kolejowy
Anonymous - 01-04-2010, 12:05
Temat postu:
7 kwietnia możliwy paraliż na kolei

To naprawdę nie jest żart. Spory o rozliczenia finansowe między spółkami kolejowymi w Polsce doprowadziły do tego, że od dziś na największych dworcach kolejowych kasy biletowe spółki Przewozy Regionalne, obsługującej najbardziej popularne linie, działają nielegalnie.

Kto sądzi, że większego absurdu nie da się wymyślić, niech się mocno trzyma krzesła. Lada dzień może się okazać, że pociągi PR z powodu długów stracą prawo do korzystania z torów. - To wszystko działa na niekorzyść pasażerów - komentuje Krzysztof Stachowicz, radny sejmiku śląskiego.

Awantura o kasy biletowe trwa od dawna. Miały zniknąć 1 kwietnia m.in. z dwunastu głównych dworców w naszym regionie. PKP SA - właściciel dworców, z powodu 56 mln zł długów 28 lutego wypowiedział Przewozom Regionalnym umowę najmu kas i pomieszczeń administracyjnych w całej Polsce. Przewozy długu nie uznają, a przynajmniej nie w takiej wysokości. Wspomniane pomieszczenia do wczoraj do północy miały być puste. - Nie dostaliśmy z centrali polecenia opuszczenia lokali. Pracujemy jak zwykle - mówi Teresa Ćwięk, rzeczniczka Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Także w innych rejonach kraju kasy biletowe mają pracować normalnie, aż kasjerów wyprowadzi z nich... komornik. Sprawa na pewno trafi do sądu.

Problem pojawi się jednak m.in. w Katowicach, gdy pod koniec maja ruszy tam przebudowa dworca w centrum miasta. - Na dworcu tymczasowym od strony ul. Andrzeja nie przewidujemy pomieszczeń dla kas Przewozów Regionalnych - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP S.A.

Co to oznacza? Ogromny bałagan, długie kolejki i problemy z kupnem biletów. Co na to spółka PR? - Wdrażamy system sprzedaży różnego rodzaju biletów bezpośrednio w pociągach. Tam, gdzie nie ma kas, pasażerowie będą zwolnieni z 5 złotych opłaty dodatkowej za zakup w pociągu - informuje Piotr Olszewski z Przewozów Regionalnych. Słowa "przepraszam" pasażerom nie raczył przekazać.

Kłótnia kolejowych spółek może doprowadzić do paraliżu komunikacji w naszym regionie. Bohaterowie sporu: PKP SA i Przewozy Regionalne, wydają się specjalnie tą sytuacją nie przejmować. Cała nadzieja w rejestrowanej właśnie w sądzie, powołanej przez samorząd województwa, spółce "Koleje Śląskie".

- Przewozy Regionalne są nam winne 56 mln zł za dzierżawę pomieszczeń administracyjnych i kas. Jak nie zapłacą, pójdziemy do sądu. To może się skończyć nawet na komorniku i eksmisji - zapowiada Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP SA.

- A PKP SA w 2001 roku nie zapłaciła nam stu milionów z tytułu należności za przejazd bez ważnego biletu. Nawet jak część się przedawniła, to nadal spółka zalega nam 35 mln - ripostuje Piotr Olszewski z Przewozów Regionalnych.

Ani jedna, ani druga spółka nie popuści. Skończą w sądzie. A póki co przewoźnik korzystając z pomieszczeń bez umowy, będzie miał naliczany dziesięciokrotnie wyższy czynsz - około 30 mln zł miesięcznie. To zaś zwiększy jego zadłużenie. Tylko co się stanie z pasażerami? Nad tym nikt się nie zastanawia.

- Trudno, najwyżej zrobię prawo jazdy i będę na uczelnię w Gliwicach dojeżdżać samochodem - mówi Agnieszka Cichoń, studentka Politechniki Śląskiej.

Prócz głównego dworca w Katowicach na "czarnej liście" znalazły się jeszcze Gliwice, Częstochowa Osobowa, Zawiercie, Tarnowskie Góry, Myszków, Żywiec, Czechowice-Dziedzice, Tychy, Rybnik, Zabrze oraz główny dworzec w Bielsku-Białej. Wszędzie tam już niedługo najprawdopodobniej bilety będzie można kupić tylko w "okienkach" PKP Inter City. Tyle tylko, że jest ich średnio trzy razy mniej niż kas wynajmowanych Przewozom Regionalnym (na głównym dworcu w Katowicach jest ich siedem). Pasażerowie nie mają wątpliwości, jak to się skończy. - Nie ma szans na sprawną i szybką obsługę pasażerów - uważa Krzysztof Kuś, zaangażowany w obronę linii kolejowych na Podbeskidziu.

Jeszcze kilka miesięcy temu Śląski Zakład Przewozów Regionalnych miał swoje "okienka" na ponad 60 dworcach i przystankach - dziś ostały się zaledwie na 49 obiektach, a na tym cięcia pewnie się nie skończą.

W połowie lutego Sejmik Województwa Śląskiego zdecydował o powołaniu spółki Koleje Śląskie. Ma ona uzupełnić obecną ofertę przewozową, bo nie wszystkie trasy są opłacalne dla obecnego przewoźnika.

Tymczasem nad Przewozami Regionalnymi zbierają się kolejne czarne chmury. Są one winne pieniądze także Polskim Liniom Kolejowym za korzystanie z torów. Jeśli spółki się nie porozumieją, 7 kwietnia może dojść do rozwiązania umowy i wstrzymania ruchu pociągów Przewozów. W grę wchodzi w skali kraju trzy tysiące połączeń dziennie i około 200 tysięcy pasażerów.

Ile Przewozy są winne za użytkowanie torów? Na ten temat nikt nie chce rozmawiać. Wiadomo natomiast, że w sumie długi spółki sięgają kilkuset milionów złotych.

Celowa gra PKP

Z Krzysztofem Stachowiczem, radnym Sejmiku Województwa Śląskiego w Katowicach rozmawia Aldona Minorczyk-Cichy

Co pan sądzi o groźbie zamknięcia części kas biletowych, a nawet groźbie całkowitego wstrzymania ruchu pociągów Przewozów Regionalnych?
To celowa gra prowadzona przez PKP, w którą próbuje się wciągnąć samorządy w całym kraju. Ta firma do tej pory nie została zrestrukturyzowana. Działa na niekorzyść pasażerów, ale jako samorząd nie możemy wtrącać się w jej wewnętrzne rozgrywki.

Nie możecie pomóc pasażerom? Samorząd ma udziały w śląskim oddziale Przewozów Regionalnych.
Otworzyć kas nie możemy. Ale możemy i już to robimy - kupować przenośne terminale, dzięki którym pasażerowie kupią bilety bez problemu, a przede wszystkim bez prowizji - w pociągu od konduktora.

Rejestracja spółki Koleje Śląskie ma zakończyć się w czerwcu, a faza testów ma potrwać półtora roku. Nie można tego przyspieszyć?
Na formalności nie poradzimy. Natomiast zrobimy wszystko, by ta spółka jak najszybciej mogła poprawić komunikację w regionie.

Źródło: Wirtualna Polska.
Noema - 01-04-2010, 13:50
Temat postu:
PKP SA: Nie będziemy uczestniczyć w rzeźni

- Nie zamierzamy przedłużać umowy z Przewozami Regionalnymi na remontowanych przez nas dworcach. Co do reszty kas, nie spodziewajcie się rozwiązań siłowych. Nie ustąpimy jednak na drodze do uzyskania naszych należności. Wykorzystamy do tego wszelkie niezbędne środki prawne - podkreśla Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA.

Jak podał Prześluga, na 974 czynnych dworcach kolejowych w naszym kraju funkcjonuj 700 kas biletowych PR oraz 370 kas PKP Intercity. Do marca 2009 do marca 2010 zamknięto 276 kas PR, co oznacza 256 obiektów ich pozbawionych. W I kwartale 2010 r. zamknięto 77 kas. - Oznacz to, że od marca 2009 r. PR zlikwidowały 39,4 proc. sieci sprzedaży biletów na dworcach, a w marcu 2010 r. na 26,2 proc. polskich dworców nie ma żadnego śladu obecności przewoźnika kolejowego, tzn. kasy, biletomatu, informacji, a czasem nawet rozkładu jazdy - twierdzi Prześluga.

- Nasza cierpliwość ma kres. Dłużnik PR zalega nam z kwotą co najmniej 56 mln zł. Stosuje jednak sztuczki, niemal jak cyrk w budowie, aby pokazać, że to PKP SA jest dłużnikiem i nie jest partnerem dla Przewozów Regionalnych - mówi członek zarządu PKP SA.

- Wczoraj PR przegrały z nami sprawę w sądzie. Przewoźnik uznał, że może sobie potrącić ponad 8 mln zł z należnych nam 56 mln zł. Sąd jednak był innego zadania i PR przegrały - informuje.

Jak stwierdził Prześluga, od dziś za wynajem powierzchni i kas, PR mają naliczaną przez PKP SA 10-krotność należnych opłat. To kara umowna, o której zapis znajduje się w odpowiednich umowach. Oznacza to, że jeśli nic się nie zmieni, należności Przewozów Regionalnych względem PKP SA będą wzrastać co miesiąc o 30 mln zł.

- PR prowadzą proces niszczenia polskich kolei. Trwa rzeź kas na dworcach. My nie będziemy brać w niej udziału. Jeżeli na dworcu nie ma kasy, biletomatu itd., to jaką funkcję on ma pełnić poza poczekalnią? Jeżeli ktoś mieszka w małym miasteczku, to jak się okazuje, nie zasługuje na uwagę PR - mówi Jacek Prześluga. - My jednak nie pękamy. W 2010 r. zainwestujemy w modernizację polskich dworców 303 mln zł netto. PKP SA zamierza także wystąpić o kwotę 300 mln zł z budżetu państwa na modernizację dworców w roku 2011. Planujemy rozpoczęcie inwestycji na kolejnych 40 obiektach - stwierdza członek zarządu PKP SA.

źródło: Rynek Kolejowy
Dominik - 03-04-2010, 11:56
Temat postu:
Przewozy Regionalne porozumiały się w sprawie dostępu do torów i po świętach nadal będą mogły jeździć. Wciąż nie wiadomo za to, co z kasami - najtrudniej mogą mieć pasażerowie na dworcach w mniejszych miastach

Efektem sporu kolejowych spółek może być koniec kas biletowych Przewozów Regionalnych.

- Przewozy Regionalne są nam winne ponad 56 mln zł za najem kas - mówił Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA, uzasadniając rozwiązanie umowy z PR. Od 1 kwietnia za użytkowanie pomieszczeń bez umowy PKP będzie naliczało PR kwotę 10 razy wyższą niż do tej pory. Dotąd czynsz wynosił 3 mln zł, teraz wzrośnie do 30 mln zł miesięcznie!

Przewozy Regionalne nie uznają długu względem PKP SA i wciąż negocjują, twierdząc, że PKP też jest im winne pieniądze.

Niezależnie od zakończenia rozmów w sprawie kas, liczba czynnych okienek pod logo PR maleje. W Krakowie może niedługo nie być już ani jednego (dziś wciąż są dwa).

Ryszard Rębilas, szef małopolskiego oddziału PR, uspokaja jednak pasażerów, tłumacząc, że nawet gdyby doszło do zamknięcia kas jego firmy, bilety na pociągi - zarówno przed Wielkanocą jak i po świętach - można będzie kupować w kasach InterCity.

Trochę inna sytuacja panuje choćby w Tarnowie i Nowym Sączu czy innych większych miejscowościach. Tam kasy PR są często jedynymi na dworcach. Rębilas zapewnił, że w takich przypadkach jego firma łatwo dojdzie do porozumienia z PKP; po zamknięciu kas PR, klienci InterCity nie mieliby przecież gdzie kupić biletu.

Szefostwo PR w Warszawie też nie załamuje rąk w sprawie kas. - Restrukturyzujemy spółkę i rezygnujemy z kas przynoszących straty. Zamiast nich wprowadzamy terminale w każdym pociągu - mówi Piotr Olszewski, rzecznik PR. - Mimo rozwiązania umowy nie zamierzamy jednak opuszczać pozostałych kas.

Również PKP - choć rozwiązało umowę - nie wie, co zrobić w patowej sytuacji. - Nie będzie żadnych rozwiązań siłowych. Żadna kasa nie zostanie zamknięta - zapewnia Prześluga.

- Jestem optymistą. PKP nie odetnie nas od kas, bo świetnie wie, że nikt inny ich nie wynajmie - ocenia Roman Ciepiela, wicemarszałek małopolski odpowiedzialny za sprawy związane z PR. - Dobrą wróżbą jest porozumienie, do jakiego doszliśmy z inną spółką PKP w sprawie dostępu do torów. Uzgodniliśmy spłatę części zadłużenia i nie ma już groźby, że po świętach nasze pociągi nie mogłyby wyjechać - mówi Ciepiela.

Marszałek komentuje w ten sposób losy kolejnego ultimatum, jakie dostało PR. Polskie Linie Kolejowe (odpowiedzialne za torowiska) żądały spłaty zadłużenia pod groźbą odcięcia pociągów PR od torów zaraz po Wielkiej Nocy. W nocy z czwartku na piątek zapadły uzgodnienia, które zakończyły spór.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
andrzej_sz - 03-04-2010, 14:41
Temat postu:
Z cyklu - odrobina propagandy PKP przygotowana przez człowieka od PR-u (materiał z konferencji z 1 kwietnia)

http://www.youtube.com/watch?v=ZL1jpnbubWU

Przy okazji - grupa PKP ma swój kanał na YouTube
Kaszub - 03-04-2010, 15:38
Temat postu:
Newsletter na pkp.pl :
"------------ZOBACZ JAK NALEżąCE DO MARSZAłKóW WOJEWóDZTW PRZEWOZY
REGIONALNE ZAMYKAJą KASY W MAłYCH MIASTACH------------

Przewoźnik Przewozy Regionalne, który odpowiada za połączenia regionalne i
należy do samorządów województw zamknął 276 kas na 256 dworcach
kolejowych od 2009 roku. W ostatnim kwartale spółka zamknęła 77 kas.
Średnio Przewozy Regionalne zamykają kasę co 31 godzin na którymś z
dworców kolejowych. W tej chwili spółka ma już tylko 700 kas na dworcach
– o 36% mniej niż jeszcze w 2008 roku.

Zobacz gdzie Przewozy Regionalne zamykają kasy: www.youtube.com/GrupaPKP"

Wojny ciąg dalszy Sad
Dolnoślązak - 03-04-2010, 15:51
Temat postu:
Na Dolnym Śląsku, tak nagle bez uzgodnienia z organizacjami związkowymi działającymi w PR Wrocław z dniem 01.04.2010r. została zamknięta kasa biletowa w Szklarskiej Porębie Górnej Exclamation Hmm .

Czy ktoś wie, co się z pracownikami tej kasy stało Question
Noema - 03-04-2010, 16:00
Temat postu:
Dolnoślązak, kasy biletowe są dla związków zawodowych? Jeśli z kimkolwiek taka decyzja miałaby być konsultowana to tylko z pasażerami, bo kolej (w tym kasy) jest dla pasażerów a nie dla kolejarzy (związków zawodowych).
Dolnoślązak - 03-04-2010, 16:44
Temat postu:
Noema, nie do końca masz rację.

W przypadku jakichkolwiek zmian organizacyjnych w zakładzie pracy, Pracodawca ma obowiązek najpierw powiadomić o tym organizacje związkowe i po uzyskaniu takich opinii podejmuje decyzje.

W przypadku braku wspólnie uzgodnionego stanowiska zakładowych organizacji związkowych w trybie art. 30 ust. 5 Ustawy o Związkach Zawodowych (Dz. U. z 1991r. Nr 55, poz. 234 z późniejszymi zmianami) w związku z art. 104.2 & 2 Kodeksu Pracy - Pracodawca sam podejmuje decyzję.
EU07 - 03-04-2010, 16:56
Temat postu: Co z tymi kasami
INFORMACJA PRASOWA PKP S.A.
01.04.2010

Przewoźnik Przewozy Regionalne, który odpowiada za połączenia regionalne i należy do samorządów województw zamknął 276 kas na 256 dworcach kolejowych od 2009 roku. W ostatnim kwartale spółka zamknęła 77 kas. Średnio Przewozy Regionalne zamykają kasę co 31 godzin na którymś z dworców kolejowych. W tej chwili spółka ma już tylko 700 kas na dworcach - o 36% mniej niż jeszcze w 2008 roku.
Od marca 2009 Przewozy Regionalne nie płacą za wynajem powierzchni na dworcach PKP S.A. Zaległości z tego tytułu wynoszą w tej chwili 56 milionów złotych. Od 1 kwietnia tego roku samorządowe Przewozy Regionalne działa ją bez odpowiednich umów na dworcach kolejowych. PKP S.A - właściciel dworców kolejowych będzie zamykał je tylko wniosek decyzji odpowiednich sądów - mówi Jacek Prześluga Członek Zarządu PKP S.A. dyr. rewitalizacji dworców kolejowych.
Przewozy Regionalne w wyniku własnych decyzji zamykają kasy w miejscach gdzie są ich klienci, pasażerowie lokalnych pociągów, we wszystkich województwach. Apelujemy do marszałków województw właścicieli tej spółki, o zainteresowanie się losem setek tysięcy mieszkańców średnich i małych miejscowości, którzy zostają pozbawieni przez Przewozy Regionalne możliwości skorzystania z kas na małych dworcach kolejowych - mówi Jacek Prześluga. Zamykanie kas przez Przewozy Regionalne na małych dworcach oznacza zamknięcie takich dworców dla pasażerów.
Najwięcej kas Przewozy Regionalne zlikwidowały w województwach: Śląskim (32 kasy), i Warmińsko-Mazurskim (35 kas). Więcej w dodatkowych informacji znajduje się w załączonej prezentacji. Przykładowe lokalizacje, gdzie Przewozy Regionalne zamknęły swoje kasy.

Zamknięcia kas Spółki Przewozy Regionalne od 1.04.2010
wg okręgów:
Bydgoszcz 17
Gdańsk 19
Olsztyn 35
Warszawa 5
Kraków 23
Katowice 32
Łódź 1
Poznań 26
Szczecin 23
Lublin 22
Wrocław 16

Źródło: WWW.PKP.PL


Przewozy Regionalne mają czas do 1 kwietnia, żeby opuścić kasy albo uregulować należności wobec PKP SA - powiedział w środę PAP rzecznik Grupy PKP Łukasz Kurpiewski. Nie opuścimy kas, jeżeli nie będzie wyroku sądowego - odpowiada rzecznik PR Piotr Olszewski.

Chodzi o kasy na dworcach, na których swoje punkty sprzedaży mają też inni przewoźnicy, np. PKP Intercity albo Koleje Mazowieckie, którzy mogliby sprzedawać bilety samorządowej spółki. PKP SA, do których te pomieszczenia należą, dały Przewozom Regionalnym czas do końca marca na wyprowadzkę.

"Jeżeli Przewozy Regionalne nie opuszczą kas, to czynsz wzrośnie dziesięciokrotnie. Jesteśmy też gotowi przenieść spór do sądu" - powiedział Kurpiewski. Dodał, że należności Przewozów Regionalnych za wynajem pomieszczeń przekraczają 56 mln zł. Wyjaśnił, że PKP SA nie będą próbowały usunąć najemcy siłą. Przewozy Regionalne nie mogą za to liczyć na wynajem powierzchni na powstających dworcach tymczasowych we Wrocławiu i Katowicach.
"Saldo wzajemnych należności nie jest jeszcze ustalone" - powiedział Olszewski. Dodał, że spółka stoi na stanowisku, że to PKP SA mają u niej dług, wynikający z historycznych zobowiązań. Przewozy Regionalne nie będą więc opuszczać żadnych pomieszczeń ani na dworcach gdzie inni przewoźnicy mają kasy, ani na żadnych innych.

źródło PAP


Czy ktoś może mi wyjaśnić o co chodzi, Shocked

PKP S.A. wypowiada umowę najmu na powierzchnie dzierżawione pod działalność kas biletowych, termin wyprowadzki ustalono na 1.04.2010 r. Samorządowa Spółka w porozumieniu z PKP ustala że zostaną zamknięte kasy biletowe na stacjach gdzie występują kasy innych przewoźników. Od dwóch miesięcy PR informuje swoich pasażerów, że bilety można nabyć na pokładzie pociągu od konduktora bez dodatkowej opłaty.
Chwilę później okazuje się że PR dobrowolnie nie opuści dobrowolnie zajmowanych powierzchni i oczekiwać będzie wyroków eksmisji.
Wbrew temu zamyka jednak część kas biletowych, jak tłumaczy są to kasy które nie zarabiają na siebie.
A teraz PKP S.A. wyskakuje z wiadomością że PR zamyka kasy a to ZMUSZA PKP do zamknięcie dworców - jak przeczytałem w innej wypowiedzi "Spółka boi się dewastacji nie pilnowanych poczekalni"

Przecież to jakieś chore PKP mogłoby się zdecydować, czego chce.
PKP S.A twierdzi, że Przewozy Regionalne są im winne z tytułu najmu 56 milionów złotych
PR domagają się wyrównania starych zobowiązań finansowych od PKP

Arrow Z powyższego wynika, że Przewozy Regionalne winno dostawać pieniądze od PKP S.A. za pilnowanie dworców. Laughing
Noema - 03-04-2010, 17:05
Temat postu:
EU07, Prześluga ma rozdwojenie jaźni. Nie chce PR-ów na dworcach i jednocześnie chce. Nie chce dlatego, żeby PR-om dowalić za interREGIO. Chce, żeby PR-y robiły za stróżów/ochroniarzy na małych dworcach należących do PKP S.A. To taka swoista schizofrenia, która nawet mnie nie dziwi, bo w PKP nic mnie nie dziwi.

Zadziwia mnie tylko ta fałszywa troska Prześlugi o pasażera pociągu REGIO pozbawionego dostępu do kasy biletowej. Gdzie był Prześluga jak jego ukochana spółka PKP IC (Prześluga jest członkiem rady nadzorczej PKP IC!) masowo likwidowała pociągi pospieszne i odcinała od kolei całe połacie kraju: Zgorzelec, Zamość, Kłodzko, Zagórz? PR-y pociągów nie likwidują, wręcz przeciwnie - uruchomiły interREGIO.

Kasy to tylko pretekst, bo tak naprawdę o interREGIO chodzi. To jest prawdziwa kość niezgody pomiędzy PR a PKP S.A.

Mieszkańcy Zgorzelca oraz liczni turyści z Polski i Niemiec już od kilkunastu lat pozbawieni są dostępu do dworca kolejowego i do cywilizowanej kasy biletowej. Przez kogo? Przez beton PKP S.A. który dworzec Zgorzelec Miasto doprowadził do kompletnej ruiny:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=673

I co pan na to, panie Prześluga?
sheva17 - 03-04-2010, 17:55
Temat postu:
Logika rozumowania Panów Prześlugi i cwaniaka Krupiewskiego jest zadziwiająca. Z dochodowych dworców Was wykurzymy, tu sami zarobimy. W takich np. Stróżach to niech PR-y sobie kasy prowadzą. 40 biletów na dzień i deficyt gotowy, pal licho że połowa biletów w weekendy to te na Mailiniaka, czy EIC Pieniny . Ten komunikat PKP S.A. jest zadziwiający. Na deficytowych dworcach to niech Pan Wach z Celińskim otwierają sobie kasy PKP IC, przecież mogą tam sprzedawać też bilety PR-ów skoro tak martwią się o pasażerów.
Pr-y muszą szukać alternatywnych form sprzedaży np. przez komórki, kioski, czy stawiać punkty w bliskich okolicach dworców. Dobry pomysł to wyposażenie załóg PR-ów w terminale, na wielu trasach te spokojnie wystarczą.Utrzymywanie kas na warunkach PKP to rodzaj haraczu, szkoda ze UOKiK również tym problemem się nie zainteresuje.
Pirat - 03-04-2010, 20:57
Temat postu:
Noema napisał/a:
Prześluga ma rozdwojenie jaźni. Nie chce PR-ów na dworcach i jednocześnie chce. Nie chce dlatego, żeby PR-om dowalić za interREGIO. Chce, żeby PR-y robiły za stróżów/ochroniarzy na małych dworcach należących do PKP S.A. To taka swoista schizofrenia, która nawet mnie nie dziwi, bo w PKP nic mnie nie dziwi.

To nie schizofrenia tylko czarny pijar skierowany przeciwko Przewozom Regionalnym. Prześluga jest w tym (propaganda + czarny pijar) bardzo dobry. W końcu to on stworzył Palikota, ze sztucznym penisem i koszulką z napisem "jestem gejem", żłopiącego publicznie "małpki".

Czarny pijar (wg Wikipedii) oznacza system metod, działań bądź posunięć propagandowych, ale przede wszystkim manipulacyjnych, prowadzących do zdyskredytowania przeciwnika (zwykle polityka lub firmy) w oczach opinii publicznej celem zdobycia jej przychylności (zwykle elektoratu lub klientów). Aby tego dokonać, stosuje się między innymi przecieki prasowe (prawdziwe lub prawdopodobne), które przedstawiają przeciwnika w niekorzystnym świetle.
sheva17 - 03-04-2010, 21:47
Temat postu:
Półki co fioletowym furory nie zrobili. PR-y na tych operacjach jeszcze zyskają, bo zdobędą pretekst by nierentowne kasy zamknąć, a na większych dworcach jakoś sobie poradzą. Wokół terenów jest sporo.
Krakonos - 04-04-2010, 17:04
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
PR-y na tych operacjach jeszcze zyskają, bo zdobędą pretekst by nierentowne kasy zamknąć, a na większych dworcach jakoś sobie poradzą.

A czy te nierentowne kasy, to przypadkiem nazkaz opuszczenia nie obejmował Neutral ?
odczepionywagon - 04-04-2010, 17:38
Temat postu:
andrzej_sz napisał/a:
Z cyklu - odrobina propagandy PKP przygotowana przez człowieka od PR-u (materiał z konferencji z 1 kwietnia)

http://www.youtube.com/watch?v=ZL1jpnbubWU

Przy okazji - grupa PKP ma swój kanał na YouTube


Coraz większa para idzie w propagandę.
szomiz - 04-04-2010, 17:52
Temat postu:
Taaa, a filmik zawierający zmanipulowane informacje przypisano do kategorii edukacja. Jakby to była prywatna firma - kij im w oko. Tyle, że szanowny pekap nie jest prywatny, a w dodatku ssie z bużetu grube miliardy.
QbaOSW - 05-04-2010, 10:58
Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=ZL1jpnbubWU

Filmik na którym PKP S.A przedstawia listę dworców skazanych oraz tych na których w 2010 rozpocznie się remont
EU07 - 05-04-2010, 22:36
Temat postu:
Moje zdanie na ten tema już wygłosiłem powtórzę jeszcze raz dosadniej
Jeśli PKP S.A. twierdzi że to na niekorzyść pasażera - otóż to PKP S.A. zamyka dworce bojąc się o ich dewastację.
To niech płacą spółce PR za ochronę tych dworców.
drugi wariant bardzo prosty to może niech PKP IC otworzy kasy biletowe na tych dworcach skoro to takie opłacalne.


Pytam więc wszech wiedzącego Pana Prześlugę co z spółką która miała prowadzić na dworcach kasy biletowe i punkty informacji jako rzekomo punkty niezależne - dlaczego nie powstały - może tej spółce z nowym prezesem który zarabia kolejne KROCIE - by się to zaczęło opłacać.

Ten film to wstyd i hańba dla całej grupy PKP panie Prześluga
Dominik - 06-04-2010, 08:57
Temat postu:
PR: Kasy działają i będą dalej funkcjonować

Trwa konflikt PKP SA i PR. Przewozy Regionalne nie wycofały się z największych dworców kolejowych w Polsce. Ostatnio jednak PKP SA wygrała z przewoźnikiem sprawę w sądzie odnośnie 8 mln zł, które PR chciały potrącić od 56 mln zł należności za wynajem powierzchni dworcowych.

Owe 8 mln zł to renty kolejowe, kwota pochodząca jeszcze z lat 90. - Do tej pory płacimy na nie - mówi rzecznik Przewozów Regionalnych, Piotr Olszewski. - Sytuacja jest więc taka, że z jednej strony PKP SA nie godzi się na to, aby uregulować należności za przejazdy bezbiletowe powstałe w latach 90., a z drugiej my musimy płacić za wspomniane renty. Albo więc idziemy w tym kierunku, że regulujemy wszystkie należności, albo nie - tłumaczy rzecznik PR.

Podczas niedawnej konferencji prasowej członek zarządu PKP SA Jacek Prześluga prezentował przypadki dworców kolejowych, na których zamykane są kasy Przewozów Regionalnych (zobacz prezentację PKP SA). - 276 kas biletowych PR zostało zamkniętych od marca 2009 do marca 2010 r. - informował. - Obecnie w Polsce jest 256 dworców kolejowych pozbawionych kas - mówił Prześluga, którego prezentacja została zatytułowana "Rzeźnia nr 256".

- Nie możemy sobie pozwolić na to, aby utrzymywać kasy, które przynoszą ogromne straty. Kto by tak uczynił z kasą, której koszty utrzymania to np. 5 tys. zł, a wpływy tylko 1 tys.? - pyta rzecznik PR.

Jacek Prześluga przedstawiał również przypadek dworca Łódź-Żabieniec, w który w 2009 r. PKP SA zainwestowała 200 tys. w remont obiektu, a na 2010 r. zaplanowała nakłady w wysokości kolejnych 150 tys. zł na remont pomieszczeń kasowych. Tymczasem 30 marca PR zamknęły jedyną kasę na dworcu. - Jest on martwy - twierdzą przedstawiciele PKP SA. - A czy ktokolwiek pytał nas, jakie mamy plany odnośnie kasy na tym obiekcie i czy warto remontować ten budynek, a nie jakiś inny? - pyta rzecznik Przewozów Regionalnych.

PKP SA przedstawiła także przykład dworca w Ciechocinku, gdzie jedyną kasę zamknięto w czerwcu 2009 r. Do miasta przyjeżdża rocznie 460 tys. kuracjuszy, którzy po bilety na pociąg muszą jeździć do Aleksandrowa Kujawskiego. - Według naszych informacji w Ciechocinku 90 proc. podróżnych kupowało bilety na pociągi PKP Intercity. Dlaczego zatem ani PKP IC ani żaden inny przewoźnik nie chce otworzyć tam kas? - pyta Piotr Olszewski. - Nie można przerzucać kosztów utrzymania nierentownych kas na jednego przewoźnika - mówi.

- Kasa na dworcu kolejowym nie musi służyć wyłącznie sprzedaży biletów kolejowych - wskazywał prezes Prześluga, wskazując na spore możliwości prowadzenia sprzedaży różnych artykułów przydatnych pasażerom w podróży (posiłków, prasy, książek itd.). - A dlaczego pan Prześluga, gdy był prezesem PKP Intercity, nie zmienił tak kas tej spółki? Dlaczego nam teraz to proponuje, a sam tego nie zrobił? Kasa może zmienić się w kiosk, ale nie wtedy, gdy czynsz jest tak wysoki jak na dworcach PKP SA - podkreśla rzecznik PR.

Przedstawiciel PKP SA zapowiedział stopniowe odcinanie od mediów pomieszczeń wynajmowanych przez PR na największych dworcach w Polsce, z których spółka chce usunąć przewoźnika zalegającego z opłatami. - Kasy PR na dużych dworcach działają i będą dalej funkcjonować. Nie wierzę, że dojdzie do odcięcia nas od mediów. W niektórych przypadkach jeden kabel dostarcza prąd zarówno do kas PR, jak i PKP IC - mówi Piotr Olszewski. - Strony muszą jednak dojść do porozumienia, bo ewentualna sprawa w sądzie może się ciągnąć 2-3 lata - twierdzi Piotr Olszewski.

Źródło:Rynek Kolejowy
ET40 - 06-04-2010, 10:09
Temat postu:
A co z tym sprzedawaniem biletów PR w kioskach? Wyjdzie coś z tego?
EU07 - 06-04-2010, 13:01
Temat postu:
Osobiście myślę że sprzedawanie biletów w kioskach nie ma sensu, i tak konduktorzy wydają bilety bez opłat, ja na większych dworcach zainwestowałbym w automaty do sprzedaży biletów. I niech PKP S.A. zamknie resztę dworców. Ciekawe co by wtedy mówił pan Prześluga.
To z jednej strony ciekawe ile PKP liczy sobie za najem powierzchni jeśli na dworcach rzadko występuje np. bar czy kioski wszyscy wolą postawić budę.
Czysta poczekalnia to jakaś abstrakcja to już widać od dawna jeśli na dworcu nie ma posterunku SOK to na wszystkich ławkach śpią bezdomni, a w koło syf taki że można się przykleić. Jestem przekonany że pan Prześluga o tym wie i jak widać nic z tym nie robi. Morał z tego jeden powinno się zamknąć wszystkie dworce, ten w Katowicach i na Centralnym również przecież nie jeden podróżny jak widzi ten syf to woli posiedzieć na peronie.

PS sprawdziłem powierzchnie do najmu
w Opolu na terenie holu 5,6m2 cena wywoławcza 70zł za 1m2
w Opolu lokal o łącznej powierzchni 277,8m2 po restauracji cena wywoławcza 15 ł za 1m2
w Ostrowie Wielkopolskim lokal pod restauracje lub handel jeden o powierzchni 178,4 a drugi 96,0 cena wywoławcza 10,37zł za 1m2
w Ostrowie Wilekopolskim lokal 16,6m2 pod handel cena wywoławcza 16,02 za 1m2

To istny szał nic tylko brać w najem. Śmiech
QbaOSW - 06-04-2010, 13:40
Temat postu:
EU07, U mnie na stacji w Ostrowie sytuacja wygląda inaczej niż to opisałeś. Na stacji znajduje się siedziba SOK więc na dworcu nie ma meneli, czystość też jest w miarę, lecz liczba miejsc do siedzenia w poczekalni to 14 miejsc w holu i 20 na tyłach dworca to zdecydowanie za mało, dlatego pasażerowie zmuszeni są stać lub iść na zimne ławki na peronach
vetostop - 06-04-2010, 20:41
Temat postu:
Wbrew powszechnej opinii że Zarząd PKP SA działa na niekorzyść Przewozów Regionalnych muszę stwierdzić że jest to opinia bardzo krzywdząca i nieprawdziwa.
A o to dowody:
Dotacja jaką dostają Przewozy Regionalne pochodzi z PANI, PANA portfela bo zamiast wydać pieniądze na nierentowne kasy lepiej przeznaczyć je na powiedzmy szpitale.
Likwidacja kas biletowych może przyczynić się do poprawy finansowej Przewozów, bo kasa która nie przynosi dochodu (sprzedaż 10-20 biletów dziennie) generuje ogromne straty.
Ciągłe upominanie się o pieniądze przez Nieruchomości, PLK, Energetykę, IC, itp. Spowoduje że Przewozy zostaną zmuszone do szukana oszczędności z postaci zmniejszenia zbyt wysokiego zatrudnienia, wysokich kosztów działalności, przejrzenia się wszystkim ponoszonym wydatkom. Rezygnacja ze wszystkich niepotrzebnych pomieszczeń co daje mniejsze koszty za światło, prąd, ogrzewanie, czynsz.
Zacznie się skrupulatne rozliczenie za spóźnione pociągi nie tylko w postaci zwrotu ceny biletu PASAŻEROWI lecz również egzekwowanie swoich należności za powolne na szlaku, zepsute tory, rozjazdy, zbyt małą szybkość pociągów, lekceważenie swoich obowiązków przez: dyżurnych ruch, nastawniczych, zwrotniczych, toromistrzów, itp.
Przewozy zaczną szanować PASAŻERA bo jak nie to pójdzie do konkurencji IC lub pojedzie BUSEM.
Zostaną zwiększone wymaganie względem swoich pracowników – jak chcesz mieć wypłatę to dbaj o swoją FIRMĘ (u Niemca tak pracować nie będziesz).
EU07 - 07-04-2010, 00:03
Temat postu:
VETOSTOP

Cytat:
Dotacja jaką dostają Przewozy Regionalne pochodzi z PANI, PANA portfela

Więc tam raczej winno być słowo NIEDOSTAJĄ
sam piszesz że pieniądze idą na szpitale
otrzymują dotację do wykonania nierentownych przewozów regionalnych zresztą i tak wiemy, że wiele samorządów dało dużo mniej niż wyniosły straty, stąd również ciągłe grzebanie się w długach. PR nie dostaje dotacji na utrzymanie firmy, emerytowanych pracowników czy nierentownych kas.

Cytat:
Wbrew powszechnej opinii że Zarząd PKP SA działa na niekorzyść Przewozów Regionalnych muszę stwierdzić że jest to opinia bardzo krzywdząca i nieprawdziwa.
A o to dowody:

dowodów brak
sam przytaczasz informacje które bronią PR (tłumaczą postępowanie zamknięcia kas)

W stosunku do spółki matki mówisz jedynie że to na niej będą się mścić wykonawcy przewozów za niedostateczny stan infrastruktury - przepraszam a do kogo mają mieć pretensje,
ponadto czy kwota 56 milionów coś daje ?
każdy wykonywany remont pochłania miliardy złotych - wiec to kropla w morzu.

Jeśli chodzi o wypłatę pasażerom za spóźnienia to będą płacić wykonawcy przewozów a nie spółka matka ! - wiec to nie przemawia na korzyść PKP S.A.

Nie pomyślałeś o tym że to PKP S.A. winno ustąpić w pewnej części od roszczeń przeciwko PR ?

Ja wiem jedno to mściwość za InterRegio. PKP IC jest spółką zależną od spółki matki, IC potrzebuje nienagannej opinii i ciągle rosnących obrotów - tego będzie wymagała giełda na którą IC się wybiera.

Pamiętaj jedno dziecko które walczy o swoje po wypchnięciu go z gniazda jako najsłabsze, będzie ze wszech miar niszczone.
Dominik - 08-04-2010, 06:57
Temat postu:
Kasy biletowe na dworcu stawką w bitwie o stare długi

PKP kłócą się o dług z Przewozami Regionalnymi. Jeśli nie dojdą do porozumienia, na katowickim dworcu nie kupimy biletu na podmiejskie pociągi.

W Katowicach rozpoczęła się budowa dworca tymczasowego, który ma służyć pasażerom, gdy przy pl. Szewczyka rozpocznie się budowa nowego obiektu. Sporo się już zmieniło. Zniknęły kwiaciarnie, kioski stojące wzdłuż peronów oraz fast-foody, które rozsiewały zapach pieczonych kurczaków. Przed dworcem na pl. Oddziałów Młodzieży Powstańczej firma Holdinwest zacznie wkrótce montować przenośne toalety oraz specjalne kontenery, do których mają się przenieść kasy biletowe z głównego budynku. Jest tylko jeden problem. Na dworcu tymczasowym w Katowicach prawdopodobnie nie będzie kas Przewozów Regionalnych, z których korzysta dziś najwięcej pasażerów! - Przewozy nie uregulowały starych długów, więc nie zamierzamy zgadzać się na montaż nowych kas - ostrzega Łukasz Kurpierwski, rzecznik PKP SA ds. korporacyjnych.

Katowicki dworzec został trafiony rykoszetem w bitwie, jaka od kilku tygodni toczy się pomiędzy Przewozami Regionalnymi a centralą PKP SA. Kolej przekonuje, że Przewozy Regionalne od lat nie płacą jej czynszu dzierżawnego za kasy biletowe i biura rozsiane po całej Polsce (dług urósł już podobno do 53 mln zł). Spółka odbija piłeczkę, twierdząc, że PKP nie rozliczyły się do końca z pieniędzy, które ściągnięto z latach 90. z gapowiczów. Chodzi o co najmniej 35 mln zł.

Kurpiewski zapewnia, że pasażerowie w Katowicach nie ucierpią, bo na dworcu tymczasowym będą kasy PKP Intercity, w których można kupować bilety na pociągi regionalne. Poza tym przewoźnik sam likwiduje kasy biletowe na dworcach w całej Polsce i zastępuje je kasami mobilnymi, które mają przy sobie konduktorzy. - Jasno z tego wynika, że to nie my, ale Przewozy Regionalne stawiają pasażerów w trudnej sytuacji - mówi Kurpiewski.

Ostrzeżenia PKP SA dotyczące Katowic na razie nie robią większego wrażenia na pracownikach Przewozów Regionalnych. Z naszych informacji wynika, że spółka zamówiła już dziesięć kontenerów, które zamierza ustawić na dworcu tymczasowym. - Siłą nas przecież nie wyrzucą - mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. Przypomina, że dworzec zacznie działać dopiero pod koniec czerwca. - Zostało więc trochę czasu i jest szansa, że do tej pory się dogadamy - przekonuje.

Pracownicy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych nie chcą zaogniać konfliktu i mieszać się w sprawy centrali, ale przyznają, że problem trzeba rozwiązać, bo pasażerowie będą wściekli. - Nie wyobrażam sobie, żeby ludzie, którzy przyjdą na dworzec, nie mogli kupić tam biletów - mówi Renata Rogowska, naczelniczka PR w Katowicach.

PKP SA zaproponowały tymczasem, że skoro Przewozy Regionalne nie chcą prowadzić kas, mogą to zrobić samorządy wojewódzkie, które są właścicielami spółki. Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego, nie chce o tym nawet słyszeć. - To próba przerzucenia na nas odpowiedzialności za całe zamieszanie. Nie damy się w to wciągnąć - mówi marszałek.

Źródło:Gazeta Wyborcza Katowice
Victoria - 08-04-2010, 11:22
Temat postu:
Śląsk: wkrótce automaty biletowe

Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy”, w ciągu najbliższych miesięcy w województwie śląskim mają pojawić się pierwsze automaty Przewozów Regionalnych do sprzedaży biletów. Zostaną one umieszczone na największych dworcach regionu: prawdopodobnie będą to Katowice, Gliwice, Sosnowiec, Częstochowa oraz Bielsko-Biała. Pod uwagę przy wstępnej lokalizacji jest także brany Mikołów.

Zdaniem Przemysława Gardonia, dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych pasażerowie, którzy zdecydują się na zakup biletu z automatu, będą mogli skorzystać z fachowej pomocy pracownika Przewozów Regionalnych. To dobra wiadomość szczególnie dla osób starszych. - Chciałbym by w pierwszych tygodniach pomocy w sprzedaży udzielał przeszkolony pracownik PR tak, by jak najwięcej osób oswoić z nowym kanałem sprzedaży- mówi Gardoń. Dyrektor zaznacza również, iż to dopiero początek i aby doszło do zmiany sieci dystrybucji biletów, potrzeba ponad setki automatów biletowych.

Automaty biletowe to oczywiście nie wszystko. Władze Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych myślą także o wprowadzeniu na obszarze aglomeracji katowickiej (tam gdzie obecnie obowiązuje oferta biletów strefowych) biletów kartkowych. - W temacie biletów mamy zamiar pracować nad wprowadzeniem w aglomeracji biletów o określanych nominałach, kasowanych przed wejściem do pociągu. Myślę, że to rozwiązałoby temat kas, szczególnie na mniejszych dworcach, a także usprawniło odprawę podróżnych. Bilety o określonym nominale bez podania trasy można by sprzedawać w kioskach ruchu, czy sieciach małych sklepów, a koszty zamontowania kasowników na peronach nie powinny być wysokie - twierdzi Gardoń.

źródło: Rynek Kolejowy
Pirat - 12-04-2010, 14:29
Temat postu:
Furgalski: Awantura o kasę z kolejowych kas

Daleko nam do normalności na rynku przewozów pasażerskich. Od 1 kwietnia PKP SA wypowiedziały Przewozom Regionalnym (PR) umowy najmu 300 kas w ponad 100 lokalizacjach, w których pozostaje możliwość kupna biletu u innego przewoźnika. Kasy działają nadal, rozwiązań siłowych nie było. Jest za to zapowiedź odcinania mediów - pisze w "Rzeczpospolitej" Adrian Furgalski, dyrektor w ZDG TOR.

Dworzec jest obiektem użyteczności publicznej i kiedy utrudnia się pasażerowi kupno biletu na podróż z wybranym przez niego przewoźnikiem, traci swoją funkcję. Można mieć wątpliwości, czy pozostająca w jednej grupie z wypowiadającymi umowy PKP i wojująca z Przewozami Regionalnymi spółka InterCity będzie w swoich kasach bez ograniczeń oferować bilety, zwłaszcza na pociągi interRegio, konkurujące z jej międzywojewódzkimi pociągami TLK.

Przewozy Regionalne zalegają z tytułu wynajmu kas 56 mln zł. PKP przygotowały całkiem sensowny harmonogram spłaty długu wraz ze zobowiązaniem regulowania bieżących należności. Przewozy Regionalne stwierdziły jednak, że należy im się 35,6 mln zł wraz z odsetkami od 1 października 2001 r. za to, że w latach 90. pociągami regionalnymi niektórzy pasażerowie jeździli bez biletu. Spółka argumentuje, że skoro przy wydzielaniu z grupy PKP przejęła zobowiązania (renty za wypadki w pociągach), to i nabyła prawa do roszczeń finansowych.

Opinie prawne są różne. Część roszczeń i tak się przedawniła. Najlepsze byłoby rozstrzygnięcie sądowe i wprowadzenie aż do wyroku moratorium na spłatę długu. Warto przypomnieć, że wskutek błędów przy usamorządowieniu PR, niepełnym oddłużeniu i niewniesieniu do dzisiaj do spółki nieruchomości aportem, przez co PKP SA pobiera haracz z tytułu czynszów i dzierżaw, bieżąca sytuacja finansowa jest dramatyczna i przewoźnik nie ma zapewne możliwości regulowania swoich zobowiązań.

Niewątpliwie będziemy szli w kierunku zwiększania sprzedaży biletów przez Internet i biletomaty. To zagrożenie dla małych dworców, gdzie kasa PR jest często jedynym czynnym miejscem z pracownikiem, co odstrasza meneli i chuliganów. Takie miejsca nie zamienią się także w wielkie centra handlowe. Trzeba mieć zatem nowy pomysł na takie obiekty.

źródło: Adrian Furgalski, Rzeczpospolita / Rynek Kolejowy
xzielak - 12-04-2010, 16:12
Temat postu:
Bo normalnie w tej Polsce nic nie może być, awanturują się o 50mln PLN, a samo PKP S.A jest zadłużone 5 MLD, czyli upominają się o złamany grosz. A słuchanie filozofa to sie odechciewa, mam na myśli J. PRześluge.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group