INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. wielkopolskie - Kiedy ruszą Koleje Wielkopolskie?

Naczelnik - 10-03-2006, 08:13
Temat postu: Kiedy ruszą Koleje Wielkopolskie?
Koleje Wielkopolskie od 1 stycznia 2007?

Już 1 stycznia 2007 roku może ruszyć spółka Koleje Wielkopolskie. Warunek jest jeden: partnerem samorządu wojewódzkiego będą PKP. Jeśli będzie to operator zagraniczny, to spółka ruszy później – informuje Głos Wielkopolski.

Samorządowa spółka kolejowa to przede wszystkim tańsze bilety i lepszy komfort podróży. Taka firma działa już w województwie mazowieckim. Umowa o powstaniu takiej w Wielkopolsce miała zostać podpisana styczniu 2005 roku, ale PKP w ostatniej chwili się wycofały. Aktualnie Ernst&Young przygotowuje biznesplan dla wielkopolskiej spółki. Samorząd wojewódzki wyda na ten cel około 170.000 złotych.

Urząd Marszałkowski rozmawia przede wszystkim z PKP. Jeśli narodowy przewoźnik wyrazi chęć wejścia do spółki, to Koleje Wielkopolskie ruszyłyby za 10 miesięcy.

Jeśli do spółki nie wejdą PKP, to być może partnerem będzie operator zagraniczny: Jesteśmy zainteresowani ewentualnym wejściem do spółki Koleje Wielkopolski – potwierdził goszczący w Poznaniu Joachim Trettin z Deutsche Bahn.

źródło: Głos Wielkopolski
Radek - 21-03-2006, 17:28
Temat postu:
Czy powstanie Kolei Wielkopolskich będzie oznaczać skrócenie relacji pociągów osobowych z Poznania Gł. tylko do Gniezna, czy też dojadą one dalej do Inowrocławia, Torunia czy Bydgoszczy? Czy obszar działania spółki musi kończyć się na granicy województw, czy też powinien być dopasowany do potoków podróżnych???
silmarill - 03-04-2006, 18:59
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie będą raczej działać na takiej zasadzie jak Koleje Mazowieckie o ile będzie to spółka zawiązana z PKP PR! Wynika stąd, że o połączeniach takich jak: Poznań-Inowrocław/Bydgoszcz/Toruń czy dla mnie najcenniejszych Poznań-Kutno, będziemy mogli zapomnieć. Będziemy zmuszeni do przesiadki w Gnieźnie lub ewntualnie w Mogilnie!!
Marcin - 04-04-2006, 14:56
Temat postu:
No tak w tej chwili to za mało jest spółek na PKP.
Rafi - 06-09-2006, 11:42
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie od 1 stycznia 2007 roku

Po trzech latach przygotowań ruszą wreszcie Koleje Wielkopolskie. Od nowego roku spółka z udziałem samorządu stanie się faktem. Prace nad powołaniem spółki Koleje Wielkopolskie trwały od 2003 roku. Jednak dopiero teraz Ernst&Young sporządził biznesplan nowej spółki i jej powstanie jest już pewne.
– Od 1 stycznia 2007 roku rozpoczną działalność Koleje Wielkopolskie – deklaruje Przemysław Smulski, członek zarządu województwa wielkopolskiego. Partnerem samorządu w spółce będą PKP, ale zmieni się wiele. Wszelkie decyzje, na przykład o rozkładzie jazdy będą zapadać w Poznaniu. Dziś jest tak, że o wielu sprawach nie decydują kolejarze w Wielkopolsce, ale centrala w Warszawie.

Na dziś wiadomo na pewno, że zarząd PKP Przewozy Regionalne zadecydował o tym, że 19 wyremontowanych "żółtków" (fachowo nazywanych jednostkami EZT) trafi do województwa wielkopolskiego i zostanie przekazanych nowej spółce. W przyszłym roku tabor spalinowy w naszym regionie będzie liczył 20 nowoczesnych szynobusów. To wystarczy na pełną obsługę linii niezelektryfikowanych. Aktualnie jeździ tylko 10 takich pojazdów.

Samorząd chce także zmodernizować i kupić elektryczne pociągi z pieniędzy unijnych. Teraz Wielkopolanie podróżują 30-letnim taborem. Każda, nawet mała awaria sprawia, że pasażerowie tłoczą się w pociągach, które mają za mało wagonów. Tak jest na trasie do Ostrowa, Gniezna czy Konina.

W przyszłości, PKP Przewozy Regionalne będą mogły wyjść ze spółki, jeśli znajdą się inni chętni, na przykład przewoźnicy zagraniczni.

– Chcemy także zaprosić do współpracy samorząd Poznania, a także Konina, Piły, Kalisza i Ostrowa – zwraca uwagę Przemysław Smulski.

Powstanie spółki to jeden z elementów strategii rozwoju transportu dla Wielkopolski, którą przygotują samorządowcy razem z naukowcami. Samorząd deklaruje również współfinansowanie remontów linii kolejowych do Kluczborka, Wągrowca i Wolsztyna.

(źródło: Głos Wielkopolski, 6 września 2006)
Gurdol1 - 06-09-2006, 17:54
Temat postu:
Się cieszmy gromadnie Very Happy

Jak się nie da molocha podgryźć konkurencją (zresztą dla jego dobra) - a przy pisiorach u steru zdaje się, że się nie da, to trza w inny sposób. Brawo Smulski oraz inni reformatorzy kolei!!! Centralnym przydupasom związkowym na pohybel!

Pozdrawiam
RW
PS. A USTAWOWY wspólny bilet - jak w normalnych krajach - będzie, bo wymusi rzecz sytuacja. Tylko jeszcze ze dwie spółki samorządowe niech powstaną. Wtedy da się i się skończy biletowy burdel.
Jakby UM DŚ miał jaja, to jest na tyle bogaty, żeby też wymusił powołanie takiej spółki. Ale nie ma ani jaj, ani fachowców od kolei.
kasjerka - 06-09-2006, 18:05
Temat postu:
Jak rozwiąże problemy?
pdnb - 06-09-2006, 18:58
Temat postu: Bliskie powstanie Kolei Wielkopolskich
Spółka Koleje Wielkopolskie zacznie działać już w styczniu. Dzięki jej powołaniu pasażerowie mogą się spodziewać większego komfortu jazdy, częstszych i szybszych połączeń.

Prace nad utworzeniem spółki Koleje Wielkopolskie trwały od roku. Urząd Marszałkowski zlecił wykonanie dla niej biznesplanu, negocjował wejście do spółki z PKP Przewozy Regionalne, nie wykluczając zaproszenia do niej Deutsche Bahn. Ostatecznie do KW wejdą Przewozy Regionalne. Umowa w tej sprawie zostanie podpisana jeszcze we wrześniu, trwa ostatni etap negocjacji. Później pozostaną już szczegóły, takie jak wystąpienie o licencję i świadectwo bezpieczeństwa, zakup kas fiskalnych, skompletowanie załogi, opracowanie rozkładu jazdy i przejęcie taboru od poznańskiego zakładu Przewozów Regionalnych na własność Kolei Wielkopolskich. Rozpoczęcie działalności operatorskiej planowane jest już na styczeń 2007 r. Niewykluczone, że do spółki przystąpią też samorządy lokalne, czyli władze Piły, Konina, Leszna, Kalisza czy Ostrowa Wlkp.

Zarząd Województwa negocjuje nie tylko z władzami spółki PKP Przewozy Regionalne, ale także z przedstawicielami kolejowych związków zawodowych, bo przejmie pracowników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że centralne władze związków próbowały wczoraj odebrać prawo do negocjacji z Kolejami Wielkopolskimi związkowym władzom regionalnym w Poznaniu. Dlaczego? Bo liczba związkowych zarządów PKP zależy od liczby pracowników. W przypadku powołania spółki Koleje Wielkopolskie grupie PKP ubędzie pracowników. A im mniej będzie pracowników, tym mniej etatów w związkach zawodowych. A centralnym władzom związków zależy na jak największej liczbie etatów.

Dzięki powołaniu spółki pasażerowie będą jeździć lepszymi pociągami. Do końca przyszłego roku pojawi się na wielkopolskich torach kolejnych 10 szynobusów. Do naszego regionu trafi ostatecznie 19 modernizowanych z dotacji unijnych pociągów elektrycznych. Pięć z nich już jeździ, kolejne przybędą jeszcze we wrześniu. Zarząd Województwa sprowadzi też z Włoch i państw byłej Jugosławii składy elektryczne wyprodukowane przed laty w Polsce. Wyremontuje je konsorcjum złożone z Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, Zakładów Cegielskiego i Solarisa. Wpłynęła już jedna taka oferta. Pociągów nie można natomiast sprowadzić z Europy Zachodniej, bo ich systemy elektryczne są inne niż polskie i nie dałoby się ich przystosować do naszych warunków. Całkowicie nowy tabor będzie wprowadzany przez najbliższe 6-7 lat równocześnie z modernizacją linii kolejowych, które przyspieszą podróż do Poznania ze wszystkich kierunków. Na wszystkich stacjach i przystankach pojawią się automaty biletowe, co znacznie skróci czas zakupu biletu i ułatwi pracę konduktorom.

Źródło: www.gazeta.pl
Andrzej - 25-09-2006, 14:42
Temat postu: Dobre i złe strony powstania Kolei Wielkopolskich
Zamiast sprawnego i przyjaznego pasażerom przewoźnika, będą uciążliwe przesiadki i problemy z kosztami. Od 1 stycznia 2007 roku mają ruszyć Koleje Wielkopolskie. Przygotowany biznesplan zakłada, że pociągi pojadą tylko do granic województwa.
Samorządowo-kolejowa spółka ma być szansą dla województwa. Niższe koszty, czyste wagony, punktualne pociągi - takie są zapowiedzi. Koleje Mazowieckie miały być przykładem. Pasażerowie dojeżdżający do Warszawy mają więcej pociągów, których wcześniej nie było. Ale mają i problemy.

Koleje Mazowieckie dojeżdżają tylko do granic województwa. Dalej trzeba się przesiadać. Konkurencja z PKP jest do tego stopnia złośliwa, że na przykład pociąg samorządowej spółki przyjeżdża do Skierniewic, a dwie minuty wcześniej odjeżdża skład do Łodzi. Podróżni klną pod nosem, bo czekają 40 minut na peronie na następny pociąg.

Wygląda na to, że podobnie będą działać Koleje Wielkopolskie. Tak zakłada biznesplan spółki, jaki przygotował Ernst&Young. Uwzględnia jedynie pociągi na terenie województwa wielkopolskiego. To oznacza przesiadki na stacjach graniczących z innymi województwami. - Wiem, że tak ma być układany nowy rozkład jazdy na 2007 rok. Jeśli to się potwierdzi, to oznacza wielkie kłopoty dla pasażerów - alarmuje jeden z radnych sejmikowej komisji infrastruktury.

- PKP podnoszą stawki za dostęp do torów. To oznacza, że spółka Koleje Wielkopolskie będzie droższa o 20 milionów złotych, ale w zarządzie nikt nic nie wie - mówi radny z komisji infrastruktury. - Nowa wersja cennika jest już w Urzędzie Transportu Kolejowego. Zakłada między innymi wzrost opłat dla szynobusów. Te informacje udało się nam potwierdzić w eksperckim Zespole Doradców Gospodarczych "Tor". Faktycznie, do władz województwa nie dotarły jeszcze żadne informacje o tym, że opłaty będą wyższe.
- Do tej pory było wręcz przeciwnie. Opłaty dla autobusów szynowych były niższe - mówi Przemysław Smulski, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za transport. - Ale zakładając hipotetycznie, że będą podwyżki za dostęp do torów, to nie zmieni faktu, że spółkę powołamy. Będziemy negocjować ceny.

Problem jednak w tym, ze dotychczasowy przewoźnik - spółka PKP Przewozy Regionalne - uruchamiający pociągi na terenie całego kraju może liczyć na znacznie większy upust przy kosztach dostępu do torów, niż działająca na terenie jednego województwa lokalna spółka przewozowa. Jeśli Koleje Wielkopolskie mają ruszyć 1 stycznia 2007 roku, to radni muszą podjąć decyzje przed końcem kadencji. Zdobycie odpowiednich koncesji trwa co najmniej trzy miesiące.


źródło: Głos Wiekopolski
Wojtek - 25-09-2006, 14:43
Temat postu:
Dobre i złe strony powstania Kolei Wielkopolskich

Zamiast sprawnego i przyjaznego pasażerom przewoźnika, będą uciążliwe przesiadki i problemy z kosztami. Od 1 stycznia 2007 roku mają ruszyć Koleje Wielkopolskie. Przygotowany biznesplan zakłada, że pociągi pojadą tylko do granic województwa.
Samorządowo-kolejowa spółka ma być szansą dla województwa. Niższe koszty, czyste wagony, punktualne pociągi - takie są zapowiedzi. Koleje Mazowieckie miały być przykładem. Pasażerowie dojeżdżający do Warszawy mają więcej pociągów, których wcześniej nie było. Ale mają i problemy.

Koleje Mazowieckie dojeżdżają tylko do granic województwa. Dalej trzeba się przesiadać. Konkurencja z PKP jest do tego stopnia złośliwa, że na przykład pociąg samorządowej spółki przyjeżdża do Skierniewic, a dwie minuty wcześniej odjeżdża skład do Łodzi. Podróżni klną pod nosem, bo czekają 40 minut na peronie na następny pociąg.

Wygląda na to, że podobnie będą działać Koleje Wielkopolskie. Tak zakłada biznesplan spółki, jaki przygotował Ernst&Young. Uwzględnia jedynie pociągi na terenie województwa wielkopolskiego. To oznacza przesiadki na stacjach graniczących z innymi województwami. - Wiem, że tak ma być układany nowy rozkład jazdy na 2007 rok. Jeśli to się potwierdzi, to oznacza wielkie kłopoty dla pasażerów - alarmuje jeden z radnych sejmikowej komisji infrastruktury.

- PKP podnoszą stawki za dostęp do torów. To oznacza, że spółka Koleje Wielkopolskie będzie droższa o 20 milionów złotych, ale w zarządzie nikt nic nie wie - mówi radny z komisji infrastruktury. - Nowa wersja cennika jest już w Urzędzie Transportu Kolejowego. Zakłada między innymi wzrost opłat dla szynobusów. Te informacje udało się nam potwierdzić w eksperckim Zespole Doradców Gospodarczych "Tor". Faktycznie, do władz województwa nie dotarły jeszcze żadne informacje o tym, że opłaty będą wyższe.
- Do tej pory było wręcz przeciwnie. Opłaty dla autobusów szynowych były niższe - mówi Przemysław Smulski, członek zarządu województwa, odpowiedzialny za transport. - Ale zakładając hipotetycznie, że będą podwyżki za dostęp do torów, to nie zmieni faktu, że spółkę powołamy. Będziemy negocjować ceny.

Problem jednak w tym, ze dotychczasowy przewoźnik - spółka PKP Przewozy Regionalne - uruchamiający pociągi na terenie całego kraju może liczyć na znacznie większy upust przy kosztach dostępu do torów, niż działająca na terenie jednego województwa lokalna spółka przewozowa. Jeśli Koleje Wielkopolskie mają ruszyć 1 stycznia 2007 roku, to radni muszą podjąć decyzje przed końcem kadencji. Zdobycie odpowiednich koncesji trwa co najmniej trzy miesiące.

źródło: Głos Wiekopolski
zyrafa - 25-09-2006, 21:34
Temat postu:
Wojtek

Cytat:
Uwzględnia jedynie pociągi na terenie województwa wielkopolskiego. To oznacza przesiadki na stacjach graniczących z innymi województwami.


Mam nadzieję, że na styku z lubuskim stacją końcową będzie Zbąszynek, a nie Zbąszyń. Dwa lata temu próbowano skrócić pociągi z Wolsztyna do Zbąszynia, ale szybko im przeszło Very Happy .
Zed - 02-10-2006, 10:06
Temat postu:
Regionalna konkurencja groźna dla PKP

Samorząd Wielkopolski chce, aby od 2007 roku pasażerów w tym regionie woziła własna spółka kolejowa. PKP, drugi jej udziałowiec, zwlekają z decyzją o zawarciu umowy.

Radni województwa wielkopolskiego podjęli uchwałę upoważniającą zarząd regionu do utworzenia spółki pasażerskiej Koleje Wielkopolskie (KW), która już w 2007 roku ma przejąć od PKP przewozy osób na terenie województwa. Wielkopolska czeka jednak już prawie dwa lata, aż PKP Przewozy Regionalne (PKP PR) przystąpią do spółki. W zamian za mniejszościowy udział, PKP PR ma wnieść niezbędny tabor.

Obrona własna

Wygląda na to, że państwowy przewoźnik robi, co może, żeby opóźnić powstanie spółki regionalnej. Chociaż ma zostać jej udziałowcem, to i tak będzie ona jego konkurentem, który odbierze część pasażerów i przychodów. Stało się tak w przypadku Kolei Mazowieckich, pierwszej spółki samorządowej (ponad 20 proc. przejętych przewozów).

Tymczasem w 2007 roku przepisy zobligują władze województw do ogłaszania przetargów na usługę przewozową. Wyjście KW podobnie jak KM, z ofertą na teren innych województw może jednak uniemożliwić brak własnego taboru. Z punktu widzenia PKP PR lepiej się nim więc nie dzielić.

- Negocjacje umowy spółki trwają - potwierdza Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP PR. Ale we wrześniu, na co bardzo liczyła Wielkopolska, umowy znowu nie udało się podpisać. Wielkopolska nie przyjmuje warunków, które stawia kolej.

- Przewozy Regionalne chcą mieć takie same prawa do decydowania o spółce jak większościowy udziałowiec. Nie możemy się na to zgodzić, bo to zablokuje wiele działań spółki - mówi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w wielkopolskim UM.

Kluczowy tabor

Wielkopolska nie chce powtórzyć błędu Mazowsza, które zgodziło się na warunki PKP. Koleje Mazowieckie od początku 2005 roku czekają aż PKP PR zrealizują zobowiązania udziałowca i przekażą spółce tabor. Czekają i płacą.

- Za korzystanie z taboru spółka płaci swojemu udziałowcowi 22 mln zł rocznie. Mimo wielu zapowiedzi, partner nie spieszy się z realizacją zobowiązań - mówi Halina Sekita, prezes KM.

Adrian Furgalski, ekspert zespołu doradców TOR, uważa, że spółka PKP PR zachowuje się, jakby chciała odwlec wykonanie wyroku.

- Podział PKP PR na spółki, to początek jej końca, końca złożonych struktur, dyrektorów, związków. Zmniejszenie sukcesu KM ma odstraszyć inne samorządy - mówi Adrian Furgalski.

Na Mazowszu każdy podróżny może na własne oczy przekonać się o pozytywnych efektach przejęcia przewozów.

- Przejęliśmy 520 pociągów, dziś obsługujemy ich o 130 więcej. W I półroczu przewieźliśmy prawie 3,7 mln osób więcej niż przed rokiem - podkreśla szefowa KM.

Taniej dla samorządu

Urząd Marszałkowski w Poznaniu ma gotowy biznesplan, niezbędne decyzje samorządu i program inwestycyjny dla KW na najbliższe siedem lat. Samorządowy przewoźnik ma być tańszy i bardziej wydajny niż PKP. Już w 2007 roku KW planują uruchomić 30 pociągów więcej niż obecnie ma PKP PR i zwiększyć przewozy o 10 proc.

- Będziemy w stanie zrealizować zwiększone przewozy przy dotacji samorządu na poziomie 68 mln zł. Za tę samą usługę PKP PR chcą dostać 80,2 mln zł - mówi Jerzy Kriger.

Samorząd zamierza też zainwestować w tabor dla swojej spółki środki, jakich PKP nigdy nie znajdzie. Już ogłosił przetarg na 8-9 szynobusów. Wartość zamówienia to 60,5 mln zł. Powstał też projekt zakupu 50 nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT) za około 700 mln zł.

źródło: Gazeta Prawna
Zed - 02-10-2006, 10:19
Temat postu:
Jak powstają Koleje Wielkopolskie?

- Na razie naszym głównym partnerem w negocjacjach o powołaniu spółki są PKP. Jeżeli jednak nie uda nam się dojść do porozumienia, zaczniemy rozmawiać z innymi partnerami. Chcemy mieć kontrolę nad pieniędzmi, które wydajemy na przewozy – mówi Przemysław Smulski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.

Wicemarszałek podkreślił, że samorząd jest zdeterminowany, by już od przyszłego roku utworzyć swoją spółkę zajmującą się kolejowymi przewozami pasażerskimi i ma pieniądze na niezbędne inwestycje.
Spółka wielkopolska będzie drugą, po powołanych w 2005 roku Kolejach Mazowieckich, samorządową firmą zajmującą się przewozami pasażerskimi.

Na razie w prawie całej Polsce organizują je PKP Przewozy Regionalne. Ich utrzymanie zgodnie z prawem należy do władz samorządowych, a rachunek wystawiają koleje. Samorządy niechętnie finansują deficytowe przewozy, argumentując, że kwoty podawane przez PKP Przewozy Regionalne są znacznie zawyżone.

- Zależy nam także na tym, by móc szybciej reagować na potrzeby naszych mieszkańców, zmieniając np. rozkład jazdy. Teraz nawet najmniejsze sprawy musimy konsultować z Warszawą, a to przecież trwa - wyjaśnia Przemysław Smulski.

Niewykluczone, że z czasem do spółki powołanej przez władze Wielkopolski dołączą samorządy województw zachodniopomorskiego i lubuskiego. Jak zapewnia marszałek Smulski, wstępne rozmowy w tej sprawie już trwają. - Negocjacje z samorządem Wielkopolski są bardzo zaawansowane i idą w dobrym kierunku - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP Przewozy Regionalne.

Obie strony mają nadzieję, że zakończą się powodzeniem jak najszybciej, zwłaszcza że, jak zauważa Kurpiewski, samorząd Wielkopolski chce, by spółka rozpoczęła działalność od 1 stycznia 2007. W przyszłym roku Wielkopolska planuje zakup 20 szynobusów, a w ciągu najbliższych pięciu lat 30 - 50 tzw. elektrycznych zestawów trakcyjnych.

źródło: Rzeczpospolita
zyrafa - 02-10-2006, 19:22
Temat postu:
Zed
Cytat:
Niewykluczone, że z czasem do spółki powołanej przez władze Wielkopolski dołączą samorządy województw zachodniopomorskiego i lubuskiego


Powiem jak Marcinkiewicz - YES. YES, YES Very Happy

Jeśli już dzilić PKP PR na Spółki samorządowe, to właśnie na obejmujące kilka województw, bo podział na 16 stworzyłby patologię w stylu Kolei Świętokrzyskich, w której administracja przerosłaby liczbę pociągów, mając na uwadze wielkość województwa i gęstość sieci kolejowej na terenie tego województwa Cool
pdnb - 12-10-2006, 21:52
Temat postu: Jest biznesplan spółki Koleje Wielkopolskie
Od nowego roku pociągi mają jeździć częściej, szybciej i bardziej punktualnie.

Utworzenie kolejowej samorządowej spółki przewozowej planowano już od kilku lat. Teraz jednak do realizacji pomysłu jest już bardzo blisko. Wczoraj Urząd Marszałkowski zaprezentował biznesplan dla spółki, do której wejdzie wraz z PKP Przewozy Regionalne i kilkoma samorządami z województw ościennych. Koleje Wielkopolskie będą drugą w Polsce, po Kolejach Mazowieckich, samorządową spółką obsługującą kolejowe przewozy pasażerskie. - To nasza największa przyszłoroczna inwestycja, z wielką korzyścią dla klienta - twierdzi marszałek województwa Marek Woźniak.

Jak zmianę przewoźnika odczuje zwykły pasażer, wsiadając do pociągu? Koleje Wielkopolskie chcą postawić na kupno nowego taboru. Do 2013 r. wydadzą na to aż 392 mln zł. Stare wysłużone elektryczne zespoły trakcyjne i lokomotywy spalinowe z wagonami typu Pullman mają odejść do lamusa. Niebawem będziemy jeździć nowoczesnymi pociągami i autobusami szynowymi. Wielkopolsce przybędzie 46 zupełnie nowych pociągów elektrycznych i kolejnych 12 szynobusów (łącznie będziemy ich mieli 20). Planowane są remonty prawie wszystkich linii kolejowych w Wielkopolsce, co znacznie skróci czas dojazdu nowym taborem do pracy i szkół. Urzędnicy szacują, że dzięki temu do 2012 r. liczba pasażerów wzrośnie z obecnych 20 mln do blisko 26.

Od nowego roku bilety sprzedawane będą jeszcze po staremu - w kasach Przewozów Regionalnych, ale to się ma powoli zmieniać. - Nie chcemy wprowadzać zmian gwałtownie, bo to może zdezorientować klienta - mówi Przemysław Smulski, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego, który za pracę nad utworzeniem spółki został nominowany przez Railway Business Forum do tegorocznej nagrody "Kolejowych Oskarów". Koleje Wielkopolskie będą musiały mieć docelowo własne kasy fiskalne. Dlatego może jeszcze w pierwszym półroczu 2007 r., planując podróż pociągami nowej spółki, będziemy po bilet podchodzić do kasy Kolei Wielkopolskich. A i to jeszcze nie wszystko, bo spółka chce wprowadzić system sprzedaży także u konduktorów, w samoobsługowych automatach biletowych w pociągach i na stacjach. Ceny biletów przynajmniej przez pierwszy rok działania spółki nie zmienią się, nawet jeśli w przyszłym roku wzrosną stawki dostępu do torów należących do PKP Polskie Linie Kolejowe.

Podróżni nie będą musieli się martwić o to, że ktoś ich wygoni z pociągu po przekroczeniu granicy województwa, bo Urząd Marszałkowski w Poznaniu będzie współpracował także ze swoimi odpowiednikami w województwach sąsiednich. One będą finansować przejazdy naszych pociągów na swoim terenie. Stacje węzłowe dla pociągów osobowych, na których będzie można się przesiadać, już zostały ustalone. W granicach Wielkopolski są to: Rawicz, Krzyż, Gołańcz i Krotoszyn. Ale nasze pociągi jeździć będą bez przeszkód także do Szczecinka, Chojnic, Bydgoszczy, Inowrocławia, Kutna, Sieradza, Kluczborka, Głogowa, Zbąszynka i Wałcza. Nie będzie trzeba również przesiadać się przymusowo w drodze do Wrocławia.

Rozwinięty ma zostać system dojazdów na dworce, tzw. park & ride. Budowane będą parkingi przy stacjach i dworcach, gdzie można będzie bezpiecznie zostawić samochód czy rower i przesiąść się do pociągu jadącego do większej aglomeracji.

Dzięki stworzeniu spółki łatwiej i szybciej będzie można dostosowywać rozkład jazdy do potrzeb pasażerów. I będzie to można zrobić tu, w Poznaniu. Dotychczas wszystkie zmiany, nawet te dotyczące tylko naszego regionu, musiały być ustalane na szczeblu władz PKP w Warszawie i trwały, według poznańskich urzędników, zbyt długo. - Koleje Wielkopolskie to będzie silny organizm, który na wszelkie potrzeby będzie reagował natychmiast - przekonuje Smulski.

Koleje Wielkopolskie przejmą pracowników od PKP Przewozy Regionalne. Będą miały własną kadrę maszynistów, dyżurnych ruchu, drużyny manewrowe, remontowe i nastawniczych. Wraz ze wzrostem liczby połączeń wzrośnie też do ponad 1,5 tys. liczba zatrudnionych w spółce kolejarzy.

Jednym z niewielu problemów, które pozostają do rozwiązania, są własne punkty remontów, przeglądu i modernizacji pociągów. W Wielkopolsce nie ma w tej chwili ani jednego takiego warsztatu. Samorządowcy nie wykluczają podjęcia rozmów w tym celu z poznańskim ZNTK.

- Tak z dnia na dzień nie wsiądziemy do pociągów pomalowanych w barwy Kolei Wielkopolskich, ale zmiany będą odczuwalne już po pierwszych dwóch kwartałach przyszłego roku - mówi Marek Woźniak, marszałek Wielkopolski. Coś jednak zmieni się od razu od 1 stycznia: przywrócone zostaną połączenia z Piły do Wałcza, a Piła dodatkowo zyska też regularne połączenie kolejowe szynobusami z Trójmiastem. Dotychczas jeździły tam tylko autobusy PKS. Przybędzie połączeń z Frankfurtem nad Odrą, obsługiwanych przez zmodernizowane pociągi elektryczne.

W nowym rozkładzie jazdy, wchodzącym w życie 11 grudnia, znajdziemy także więcej połączeń Poznania z Warszawą (aż 21) oraz stałe całoroczne połączenie stolicy Wielkopolski ze Szklarską Porębą.

Źródło: www.gazeta.pl
Wojtek - 13-10-2006, 09:39
Temat postu: Kiedy ruszą Koleje Wielkopolskie?
Koleje Wielkopolskie ruszą z opóźnieniem

Pierwsze pociągi spółki Koleje Wielkopolskie mogą wyjechać później niż zapowiadano, czyli po 1 stycznia 2007 roku. Protestują kolejowe związki zawodowe.
– Pojawiły się problemy – przyznaje Przemysław Smulski, członek zarządu województwa wielkopolskiego. – Chodzi między innymi o związki zawodowe. To jest półtora tysiąca pracowników, którzy boją się o swoją przyszłość.
Nowa spółka przejmie wszystkich dotychczasowych pracowników Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu.
– Dla załogi to jest szansa – podkreśla Zbigniew Czerwiński, przewodniczący sejmiku województwa wielkopolskiego. – Trzeba im uświadomić, że PKP Przewozy Regionalne chciało likwidować kolejne połączenia, a my planujemy ich zwiększenie. Zamiast zwalniać, będziemy zatrudniać pracowników.
Do 2012 roku spółka planuje powiększyć załogę o tysiąc osób. Zgodnie z zapowiedziami pociągi będą jeździć częściej i szybciej, między innymi poprzez ograniczenie liczby postojów i wykorzystanie większej prędkości.
– Zakładamy stały wzrost liczby pasażerów i zwiększenie standardu obsługi – mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.
Entuzjazm poznańskich samorządowców studzi Ryszard Cebulski, pełnomocnik PKP PR. – Koleje Wielkopolskie będą miały takie same problemy, jak PKP Przewozy Regionalne. To, jak sobie z nimi poradzą, będzie zależało głównie od dofinansowania – ostrzega.
– Jesteśmy gotowi inwestować, bo to będzie tylko z korzyścią dla klientów – zapewnia Marek Woźniak. Przewidywany wkład inwestycyjny samorządu wyniesie 392 miliony złotych.

źródło: Głos Wielkopolski
Krycha - 13-10-2006, 11:08
Temat postu:
Cytat:
– Pojawiły się problemy – przyznaje Przemysław Smulski, członek zarządu województwa wielkopolskiego. – Chodzi między innymi o związki zawodowe. To jest półtora tysiąca pracowników, którzy boją się o swoją przyszłość.
Nowa spółka przejmie wszystkich dotychczasowych pracowników Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu.

Warto się przy tym zatrzymać!
Otóż półtora tysiąca pracowników mniej w PKP PR to odpowiednio mniej związkowych posadek w PKP PR, to również mniejsze wpływy ze składek członkowskich. I wyłącznie o to w tym wszystkim chodzi!

Koleje Wielkopolskie zatrudnią wszystkich dotychczasowych pracowników, ale nowa spółka nie potrzebuje związkowego betonu, który zajmuje oddzielne stołki, tak więc związkowcy z koguciej "Solidarności" będą protestować wyłącznie w obronie swoich prywatnych interesów.

Podobnie było z Kolejami Mazowieckimi. Przypomnijmy...
Gdy powstawała spółka Koleje Mazowieckie to w ówczesnym Mazowieckim ZPR związkowcy "Solidarności" grozili strajkiem. Przewodniczącym "Solidarności" w MZPR był konduktor Grzegorz Kuciński, ten sam, który teraz jest wiceprezesem w Kolejach Mazowieckich. Otóż Kuciński sprzedał się za ciepłą i wygodną posadkę w KM w zamian za odstąpienie od strajku co odwlekałoby w czasie powstanie KM. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Kuciński do końca zaprzeczał jakoby miał przejść do zarządu Kolei Mazowieckich. Nawet jego związkowy guru - Kogut prawdopodobnie nic o tym nie wiedział. Obecna prezes KM Halina Sekita chąc zostać prezesem musiała zgodzić się na Kucińskiego - takie warunki dostała od władz UM.
I tak oto, konduktor z MZPR, związkowiec - Solidaruch mąci teraz w zarządzie Kolei Mazowieckich. Mało tego, Kuciński pociągnął za sobą do KM swoich kolesi - beton z MZPR, a samej biurokracji KM bardzo przybyło i rozmnożyło się dyrektorskich stanowisk. O tym nigdzie oficjalnie nie przeczytacie, no może z wyjątkiem PR Forum, gdzie bez owijania w bawełnę opisujemy wszystkie przekręty na kolei.

Zainteresowanych odsyłam do zapisu czata sprzed roku z Haliną Sekitą, gdzie wątek jej zastępcy Kucińskiego był poruszony:
http://pkp.boleslawiec.pl/doc/archiwum/sekita.html

Czy podobnie sprawa będzie wyglądać z powołaniem Kolei Wielkopolskich? Czy przewodniczący "Solidarności" z Wielkopolskiego ZPR pójdzie w ślady Kucińskiego i w zamian za odstąpienie od ewentualnego strajku sprzeda się za posadkę w zarządzie w Kolejach Wielkopolskich? Uważam, że taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny, ponieważ działacze związkowi z "Solidarności" to w większości sprzedawczyki pilnujący wyłącznie swojego intersu, mający w dupie dobro kolei i szeregowych związkowców.

Wystarczy tylko popatrzeć na Koguta, który narobił najwięcej zła w PKP i kręci prywatne biznesy pasożytując na PKP.

Kolejny ważny wątek to wielkopolski beton PKP PR. Otóż w Poznaniu mieszczą się ważne biura Centrali PKP PR. Większość dyrektorskich stanowisk zarówno w Centrali PKP PR jak i w zakładach PR obsadzonych jest ludźmi z poznańskiego. Dlaczego? Bo były członek zarządu PKP PR - Andrzej Wciórka (wykopany przez PiS), dyrektor ds. pracowniczych wszędzie powsadzał na stołki swoich kolesi z Wielkopolski, skąd sam pochodzi. Nawet w dyrekcji DZPR siedzi wielkopolska mafia PR, która już narobiła wiele zła na dolnośląskich torach!

Jeśli beton PKP PR ma wejść do Kolei Wielkopolskich to należy się wogóle zastanowić nad sensem powoływania takich spółek. Bo ja np. nie wyobrażam sobie Piecha czy Pawickiego w ewentualnych Kolejach Dolnośląskich. Nie wyobrażam też sobie związkowego betona (odpowienik Kucińskiego) z DZPR Rzepeckiego.

A co Wy o tym myślicie?
Damian - 13-10-2006, 14:01
Temat postu:
A ja mam pytanie, jezeli spóła KW przejmie dotychczasowych pracownikow WIELKOp. z p r to kto bedzie prowadzil pociagi dalekobiezne przebiegajace przez woj wielkopolskie (chodzi mi o druzyny konduktorskie)?
pdnb - 13-10-2006, 19:10
Temat postu:
1. Z jednej strony podział na rózne spółki nie jest dobry ale z drugiej sądze że wobecnej sytuacji to jedyna opcja dla samorządów aby miec kontrole nad wydawanymi pieniędzmi.

2.Ciesze się że według ostatnich doniesień Koleje Wielkopolskie będą wyjeżdżać poza obszar Wielkopolski.Wystarczy analiza choćby połączenie Piła-Chojnice.Dużo ludzi z niego korzysta a mogli by przestać gdyby przyszło im się przesiadac po drodze albo wręcz kazano by im wysiąść gdzieś w polu.

3.Sprawa biletu.Powstanie kolejnych kolei samorządowych po Kolejach Mazowieckich według mnie pokazuje że równie ważną sprawą jest wprowadzenie wspólnego biletu oraz wszystkiego co się z tym wiąże.

4.Mam nadzieje że wszsytko albo większośc z planów i zamierzeń się uda i bedzie to zkorzyścią przede wszystkim dla pasażerów.

5.
Cytat:
Entuzjazm poznańskich samorządowców studzi Ryszard Cebulski, pełnomocnik PKP PR. – Koleje Wielkopolskie będą miały takie same problemy, jak PKP Przewozy Regionalne. To, jak sobie z nimi poradzą, będzie zależało głównie od dofinansowania – ostrzega.

Ten cytat według mnie pokazuje że jednak warto stworzyć przewoźnika z większościowym udziałem samorządu bo z ust betonu PKP słychać że mało kasy i mało kasy a przecież wiele można zdziałać bez dużych środków.Mam nadzieje że kolejarze spoza betonu,Ci na lini,Ci którzy codziennie wykonują kawał dobrej roboty niedadzą sie omamić przywódcowm związkowym,przejdą do Kolei Wielkopolskich bo to dla nich szansa na rozwój i stabilną pracę.
MichalLogaciuk - 17-10-2006, 17:26
Temat postu:
pdnb napisał/a:

Ciesze się że według ostatnich doniesień Koleje Wielkopolskie będą wyjeżdżać poza obszar Wielkopolski.Wystarczy analiza choćby połączenie Piła-Chojnice.Dużo ludzi z niego korzysta a mogli by przestać gdyby przyszło im się przesiadac po drodze albo wręcz kazano by im wysiąść gdzieś w polu.


Nie stawały by w polu, lecz w Złotowie lub Lipce. Najlepsze rozwiązanie to Złotów, gdyż jest tu też trasa do Więcborka/Nakła gdzie mógł by kursować szynobus lub lekki skład : SM/P 42 z 2xbh lub 3xbh.
pdnb - 17-10-2006, 19:38
Temat postu:
MichalLogaciuk napisał/a:
pdnb napisał/a:

Ciesze się że według ostatnich doniesień Koleje Wielkopolskie będą wyjeżdżać poza obszar Wielkopolski.Wystarczy analiza choćby połączenie Piła-Chojnice.Dużo ludzi z niego korzysta a mogli by przestać gdyby przyszło im się przesiadac po drodze albo wręcz kazano by im wysiąść gdzieś w polu.


Nie stawały by w polu, lecz w Złotowie lub Lipce. Najlepsze rozwiązanie to Złotów, gdyż jest tu też trasa do Więcborka/Nakła gdzie mógł by kursować szynobus lub lekki skład : SM/P 42 z 2xbh lub 3xbh.


Ze stawaniem w polu to była przenośnia.Uważam że źle by była dla psażerów jakby pociąg skonczył bieg w Lipce albo Złotowie.Dużo ludzi podrużuje dalej a po drugie moim zdaniem mogły by być większy potok pasażerów przy odpowiednim rozkładzie jazdy i taborze.
Niezgodze się że SM/P/U42 + wagony to lekki skład.Lekki to według mnie jest tylko szynobus.Pozatym używanie składów w postaci lokomotywa spalinowa plus wagony na liniach lokolanych jest niekonomiczne.
POnadto szlakowa prędkość na odcinku Piła-Chojnice z tego co wiem to 100 km/h a lkomotywy seri 42 nie osiągają takiej predkości a więc uzyskało by się pogorszenie oferty przewozowej.

Mam pytanie do skierowane do MichalLogaciuk:
z twojego prfilu wychodzi że mieszkasz w Złotowie i pracujesz w PKP PR.Co sądzisz o powstaniu Kolei Wielkopolskich?Czy chciałbyś w nich pracowac czy wolałbys zostać w PKP PR?
MichalLogaciuk - 18-10-2006, 18:17
Temat postu:
Hehe, nie pracuję w PKP PR, jestem za młody (17 lat). Dałem to logo bo nie doczytałem do końca. Ale rozmawiałem ze znajomym, byłym pracownikiem PKP Cargo SA i twierdzi, że taka konkurencja nieźle namota na kolejowym rynku. Samo PKP plajtuje, za pare lat zostaną same koleje wojewódzkie i co najwyżej PKP IC.
Modliszka - 18-10-2006, 20:21
Temat postu:
MichalLogaciuk napisał/a:
Samo PKP plajtuje, za pare lat zostaną same koleje wojewódzkie i co najwyżej PKP IC.

Trochę przesadzasz ale jesteś młody i masz jeszcze niewielkie pojęcie o PKP. Na pewno padną Przewozy Regionalne, bo ta spółka nie ma racji bytu w takiej strukturze, z taką biurokracją i z takim deficytem. Ale w Grupie PKP są spółki, które świetnie sobie radzą i generują zyski, np. PKP Energetyka. Przewoźnicy towarowi również dobrze sobie radzą tylko trzeba ukrócić złodziejstwo w PKP Cargo oraz odchudzić administrację i pozbyć się zbędnych maszynistów, bo nie ma co ukrywać - jest ich za dużo - mogliby przejść do przewoźników pasażerskich, ale nie chcą!. Niestety głównym hamulcowym są wszechpotężne związki zawodowe, ale i związkowcy pójdą w końcu po rozum do głowy, gdy zacznie gotować się pod ich stołkami. Rolling Eyes

Co do Kolei Wielkopolskich to nie dobrze by się stało, gdyby wszystkie województwa poszły w te ślady - mielibyśmy wtedy klikanaście lokalnych spółek pasażerskich co wprowadziłoby jeszcze większy haos na torach niż mamy teraz. Skoro już dziś niektóre zakłady PR w ramach jednej spółki PKP PR nie potrafią się dogadać ze sobą i mamy takie idiotyzmy jak np. pociągi do Biskupic Oławskich i innych wioch... a doszłaby jeszcze kwestia wspólnego biletu.
Gurdol1 - 19-10-2006, 15:53
Temat postu:
DOBRZE by się stało!!!

Bo wreszcie wymusi to (już wymusza) wspólny międzyspółkowy bilet (oraz system rozliczeń). Poza tym wreszcie samorządy bedą miały z kim rozmawiać o wspólnych połączeniach międzywojewódzkich. I... dogadają się, bo będzie w tym jakiś sens, którego do tej pory nie było.

Ileż to razy UM Opole proponował wspólne pociągi DZPR-owi? Ileż to razy olewano te propozycje sikiem prostym? I tak jest niemal wszędzie. Bo to pekap jest.

Dlatego trzeba wspólnymi siłami ten NIEDASIZM zmienić. Nie da się od wewnątrz, to trzeba od ZEWNĄTRZ.

Pozdrawiam ciepło
Robert Wyszyński
Krycha - 19-10-2006, 15:57
Temat postu:
Gurdol1, zgadzam się z Tobą w 100%, mam tylko obawy, aby obecny beton z DZPR jak i z innych zakładów PR nie przeniknął do samorządowych spółek przewozowych. Wybaczcie, ale chyba przestanę płacić podatki, jeśli Pawicki i Piech dostaną stołki w ewentualnych Kolejach Dolnośląskich! Bo jeśli ma być tak jak w Kolejach Mazowieckich gdzie beton związkowo-biurokratyczny z byłego Mazowieckiego ZPR przedostał się do KM i to na wysokie stanowiska to ja dziękuję za takie regionalne koleje samorządowe pod przewodem betonu PKP.
Gurdol1 - 19-10-2006, 16:07
Temat postu:
Pawicki, Piech oraz inni ze starego kolejowego (sorry - pekapowskiego) układu zrobią wszystko, aby Koleje Dolnośląskie nie powstały. I coś Ci jeszcze powiem. To półśrodek, bo - tak czy inaczej, czyli siłą rzeczy - do takich samorządowych spółek zawsze trochę betonu przeniknie.

Więc dla Dolnego Śląska najbardziej przydatny byłby szturm konkurencji: niemieckiej, czeskiej i polskiej. Jak wiadomo na taki szturm już kilku przewoźników z Polski i Europy ma ochotę. Tylko DZPR i jego całe urzędniczo związkowe stado wie, że byłby to koniec sobiepaństwa niszczącego kolej. Dlatego będzie się przed tym bronić nożami i pazurami.

Do czasu... Ten proces - "niestety" - jest nieubłagany i mówię o tym już od roku. A pisałem w prasie regionalnej już kilka lat temu.
Jako przykład podawałem już na tym forum kilkuletnie wściekłe próby obrony monopolu TP SA. Niedałosię...

Pozdrawiam ciepło
RW
pdnb - 20-10-2006, 14:32
Temat postu: Trudne koleje Kolei Wielkopolskich
Zarząd Wielkopolski uzgodnił wreszcie warunki powołania spółki z PKP. Reformę systemu przewozów regionalnych nadal blokuje jednak brak decyzji rządu o oddłużeniu państwowego przewoźnika.

- Liczę, że w przyszłym tygodniu parafujemy umowę z PKP. Jest jeszcze szansa, że Koleje Wielkopolskie wystartują 1 stycznia, tak jak planowaliśmy – zapowiada Przemysław Smulski, wicemarszałek Wielkopolski.

Po niemal dwóch latach rozmów z firmą PKP Przewozy Regionalne, przewoźnikiem pasażerskim z grupy PKP, Wielkopolsce udało się wreszcie zamknąć negocjacje w sprawie powołania spółki kolejowej. Będzie to drugi w kraju, po Kolejach Mazowieckich, przewoźnik kontrolowany przez samorząd.

- Mamy gwarancję, że PKP PR, jako drugi udziałowiec, przekażą aportem – pod groźbą wysokich kar za zwłokę - niezbędny tabor. Gdyby okazało się to niemożliwe z przyczyn niezależnych od PKP, opłata za dzierżawę pociągów nie trafi do PKP PR, tylko na dokapitalizowanie Kolei Wielkopolskich – wylicza marszałek Smulski.

To jeden z najbardziej spornych i najważniejszych elementów umowy. Koleje Mazowieckie, które jako pionier regionalizacji przewozów aglomeracyjnych nie wynegocjowały tak dobrej umowy, od prawie dwóch lat czekają na przekazanie taboru i płacą za korzystanie z niego udziałowcowi z PKP 22 mln zł rocznie.

Aby jednak PKP PR mogły przekazać spółce z wielkopolskim samorządem tabor, konieczne jest zatwierdzenie przez rząd strategii reformy kolei. Strategia przewiduje oddłużenie PKP PR, która ma ponad 2 mld zł długów. Ponieważ majątek – w tym przypadku tabor – stanowi zabezpieczenie długów państwowej spółki samorządowcy chcą mieć pewność, że pewnego dnia wierzyciele nie upomną się o niego lub o spłatę długów kolei.

Po powołaniu własnego przewoźnika Wielkopolska zamierza już w 2007 roku uruchomić o 30 pociągów więcej i zwiększyć przewozy o 10 proc. w stosunku do realizowanych przez PKP PR. Samorząd ma też pomysł na współpracę z sąsiednimi regionami. Aby to było możliwe, będzie kupować nowy tabor. W ciągu sześciu lat wydatki na ten cel będą nie mniejsze niż 700 mln zł.

Wielkopolska chce zaczerpnąć z unijnej kasy, podobnie jak inne regiony. Według szacunków przygotowanych przez departament transportu urzędu marszałkowskiego województwa wielkopolskiego na inwestycje w tabor w latach 2007-2013 regiony zamierzają przeznaczyć ponad 2,5 mld zł z Regionalnych Programów Operacyjnych.

W niektórych województwach wydatki nie zostały jeszcze zatwierdzone, bo do pieniędzy unijnych trzeba dołożyć własny wkład, a z tym jest problem. W sumie zakupy samorządów mogłyby przekroczyć nawet 4 mld zł. Wielkopolska jest gotowa zaciągnąć komercyjne kredyty byleby tylko dobrze wykorzystać dotacje.

Jednak zdaniem Janusza Piechocińskiego, eksperta zespołu doradców Tor, zaplanowane inwestycje nadal są zbyt małe.


- Aby to zmienić, państwo powinno zapewnić dostęp do tanich środków na prefinansowanie inwestycji i zapewnić środki na własny wkład. Obecnie planowany poziom inwestycji pozwoli co najwyżej na częściową wymianę wyeksploatowanego taboru, ale nie pozwoli zwiększyć przewozów pasażerskich w skali kraju – przekonuje Janusz Piechociński.

Źródło: Gazata Prawna, 19 października 2006
Pirat - 06-12-2006, 01:35
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie nie pojadą

Rozkład jazdy to nie jest jedyny kolejowy problem w Wielkopolsce. Wiadomo już, że wbrew zapowiedziom, 1 stycznia 2007 roku nie rozpocznie działalności spółka Koleje Wielkopolskie. Powodem jest to, że pełna dokumentacja nie jest jeszcze gotowa, a w zarządzie województwa nie pracuje już Przemysław Smulski, który był odpowiedzialny za powstanie spółki. Nie zakończyły się też negocjacje ze związkami zawodowymi, które boją się zwolnień. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że Koleje Wielkopolskie nie powstaną wcześniej niż w połowie 2007 roku.

Samorząd wojewódzki chce utworzyć taką spółkę na wzór Kolei Mazowieckich, które od dwóch lat wożą pasażerów w Warszawie i okolicach. 51 procent udziałów ma Urząd Marszałkowski, a 49 procent PKP Przewozy Regionalne.

źródło: Głos Wielkopolski
Wojtek - 26-03-2007, 13:39
Temat postu:
Zapowiadane na 1 lipca 2007 roku powstanie spółki Koleje Wielkopolskie - jest nierealne. Takiego zdania są sejmikowi radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości. "Liczymy, że Zarząd Województwa podejmie bardziej energiczne działania" - uważa radny PIS-u Przemysław Smulski.

Radni PIS apelują o takie zmiany organizacyjne i kadrowe żeby ta spółka, która - ich zdaniem - nie budzi emocji politycznych, ani merytorycznych mogła w końcu powstać.

Wicemarszałek Wojciech Jankowiak - przyznał, że w procesie powołania spółki są opóźniania, negocjacje przeciągają się z winy PKP - Przewozy Regionalne ale - jego zdaniem - termin 1 lipca jest nadal realny.

Spółka samorządu wojewódzkiego z PKP ma być sposobem na rozwiązanie problemów połączeń regionalnych. Rozwiązanie takie - z sukcesami - funkcjonuje w województwie mazowieckim.

Źródło: Radio Merkury
Rafi - 02-04-2007, 14:40
Temat postu:
Powstaną Koleje Wielkopolskie
Koleje Wielkopolskie (KW), z falstartem, ale jednak wystartują. Wielkopolanie porozumieli się w piątek z PKP w sprawie utworzenia spółki kolejowej. Umowa ma zostać podpisana w ciągu miesiąca.
Zasady funkcjonowania KW będą podobne, jak w przypadku Kolei Mazowieckich (KM). Samorząd utworzy spółkę z PKP Przewozy Regionalne. Parytet udziałów: 51 proc. Wielkopolska, 49 proc. kolej. Podobnie jak w KM, rozwiązano też kwestie taboru. Ponieważ PKP PR są mocno zadłużone, opcja wniesienia sprzętu w ramach
aportu nie wchodziła w grę, dlatego do czasu oddłużenia wspólnika spółka będzie dzierżawiła od niego sprzęt.


Pod szyldem Kolei Wielkopolskich będą też jeździły kupione przez samorząd szynobusy. Co z załogą? Kilkaset osób z PKP PR otrzyma ofertę przejścia do nowego pracodawcy z zachowaniem przysługujących im obecnie
przywilejów.

— Będziemy rozwijać spółkę. Do 2013 r. chcemy wydać na inwestycje kolejowe 320 mln zł — mówi Wojciech Jankowiak, członek zarządu województwa wielkopolskiego. Samorządowcy nie zamierzają natomiast zwiększać wydatków na kolejowe przewozy w regionie. Marszałek Jankowiak uważa, że 70 mln zł, jakie województwo dopłaca obecnie do pociągów, powinno wystarczyć. Przykład Mazowsza pokazuje, że nie będzie to takie proste.

Po utworzeniu KM nakłady na przewozy wzrosły z 40 mln zł do 170 mln zł. Dzięki temu udało się jednak odświeżyć tabor i zwiększyć liczbę pociągów kursujących po lokalnych trasach.

zródlo: www.rynek-kolejowy.pl
zyrafa - 02-04-2007, 20:47
Temat postu:
Oj nie podoba mi się.

Znowu PKP nie wniosą taboru, tylko będą go dzierżawić - patrz największy problem Kolei Mazowieckich.

Wygląda na to że niestety nie będzie Kompanii Zachodniej (+Lubuskie i Zachodniopomorskie) - szkoda bardzo na to liczyłem.

Tyle mojego narzekania - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Kozioł - 02-04-2007, 21:37
Temat postu:
UTK wydał nakaz oddania części kibli do KMu,to co robił PR było na niekorzyść KMu.
Może teraz PR się opamięta...
Wojtek - 03-04-2007, 12:50
Temat postu:
Porozumienie ws. taboru Kolei Wielkopolskich

Termin powołania spółki - 1 lipca - nie jest już zagrożony. Samorządowcy dogadali się z kolejarzami w najtrudniejszej dotychczas kwestii - przekazania taboru.

- To przełomowy moment - ocenia Jerzy Kriger, dyrektor Departamentu Transportu Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. Tym przełomem jest porozumienie w sprawie przekazania taboru PKP Przewozy Regionalne spółce Koleje Wielkopolskie. Samorządowcy chcą, by kolejarze wnieśli w całości tabor aportem do spółki. Jednak PKP PR nie mogą tego zrobić, bo są zadłużone. Dlatego uzgodniono, że Koleje Wielkopolskie będą dzierżawić od kolei pociągi do czasu oddłużenia wspólnika. Czyli podobnie jak w spółce Koleje Mazowieckie.

Spółka Koleje Wielkopolskie mogłaby więc zostać powołana już 1 lipca, ale wszystko zależeć będzie od PKP PR, które muszą teraz wycenić swój majątek. Po wycenie będzie wiadomo, ile ma kosztować dzierżawa. - Wysokość dzierżawy właśnie ustalamy - mówi dyrektor Kriger. Umowa między samorządem i koleją może zostać podpisana nawet w ciągu miesiąca.

51 proc. udziałów w spółce będzie miał wielkopolski samorząd, pozostałe 49 proc. - PKP PR. Kilkuset kolejarzy otrzyma propozycję przejścia do nowego pracodawcy. Poza sprzętem wniesionym przez kolejarzy, do 2013 r. samorząd zainwestuje w tabor około 320 mln zł. Do spółki należeć będą także wszystkie szynobusy - te już kupione i te, których kupno jest w planach. Wydatki na przewozy regionalne - około 70 mln zł rocznie - na razie nie powinny się zmienić.

źródło: Gazeta Wyborcza
Beatrycze - 11-04-2007, 13:00
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie c.d.
Trzy czy dziesięć milionów złotych zażyczy sobie spółka PKP Przewozy regionalne za dzierżawę taboru dla przyszłej spółki Koleje Wielkopolskie? To jedyne pytanie, na które samorząd wojewódzki nie zna jeszcze odpowiedzi.
Wszystko rozstrzygnie się w ciągu tygodnia, ale 1 lipca nowa spółka raczej nie ruszy.

Negocjacje samorządu województwa wielkopolskiego i PKP Przewozy regionalne w sprawie powołania spółki Koleje Wielkopolskie zbliżają się do końca. Urząd Marszałkowski w końcu ustąpił i zgodził się na dzierżawę taboru kolejowego po cenach rynkowych. Wcześniej chciał płacić jedynie za jego faktyczne zużycie. Jednak do tej pory kolejarze nie potrafili podać konkretnej kwoty, jaką żądają za wagony.

- To jest kwestia kilku milionów złotych. Trudno jednak powiedzieć, czy zaproponują nam dwa, trzy czy osiem milionów. Oczekujemy racjonalnych wyliczeń - mówi Wojciech Jankowiak, członek zarządu województwa wielkopolskiego.

Do piątku wszystko powinno być wiadome. Do tego czasu PKP nie chcą komentować stanu negocjacji. Finisz rozmów nie oznacza jednak, że spółka Koleje Wielkopolskie ruszy 1 lipca. A takie były zapowiedzi. Jeśli nawet w ciągu miesiąca zostanie podpisana umowa, to zdobycie koncesji i przejęcie pracowników jest trudne do zrealizowania.

- Teoretycznie jest to możliwe, ale nie możemy działać pochopnie. Jest do rozważenia, czy na przykład warto, by Koleje Wielkopolskie ruszyły 1 września, czy lepiej poczekać do końca roku - zastanawia się Jankowiak.

Jeśli spółka nie ruszy 1 września, to Urząd Marszałkowski będzie negocjował z PKP Przewozy Regionalne umowę na drugie półrocze 2007 roku. Na razie kursowanie pociągów obowiązuje do końca czerwca. Samorząd wydał na ten cel 36 mln zł.

Tymczasem zmiany zapowiada sama grupa PKP, czyli holding spółek kolejowych. Koncepcja oddłużenia uzgodniona przez resort transportu i finansów polega na tym, że budżet państwa udzieli PKP pożyczki w dwóch rocznych ratach w latach 2008 i 2009. Pozwoli ona spłacić długi wobec PKP PLK, PKP Cargo i PKP Energetyka. Pożyczka zostanie spłacona w formie udziałów w Przewozach Regionalnych, które przejmie bezpośrednio skarb państwa. następnie zostaną one przekazane samorządom wojewódzkim - czyli tak jak ma to być w Wielkopolsce. A ponieważ prawo zabrania samorządom przejmowania zadłużonych podmiotów, dlatego w następnym roku miałaby być udzielona druga transza pożyczki na zakończenie procesu oddłużenia.

Wielkopolan może to kosztować więcej niż mieszkańców Śląska czy Pomorza, bo Koleje Wielkopolskie mają ruszyć już w tym roku - czyli przed zakończeniem całego procesu. Będziemy więc jeździli nowoczesnymi i czystymi pociągami, ale kupionymi już za pieniądze obywateli. Realizacja tej koncepcji wymaga akceptacji Komisji Europejskiej (pomoc publiczna dla przedsiębiorstw), o którą rząd polski wystąpi do KE. Czy jednak w następnych latach spółka ponownie nie zacznie generować długu?

- Tak się nie stanie, ponieważ mamy wyższe przychody ze sprzedaży biletów, a ponadto w tym roku samorządy pokrywają w 100 procentach deficyt - wyjaśnia Marek Nitkowski, członek zarządu PKP PR.


Co już ustalono?

Spółka samorządu i PKP ma być sposobem na rozwiązanie problemów przewozów w Wielkopolsce. 51 procent udziałów ma mieć samorząd wojewódzki, 49 procent - PKP.
Koleje Wielkopolskie będą dysponowały 20 autobusami szynowymi. Resztę taboru będą dzierżawić PKP.
Spółka do 2013 roku wyda aż 392 mln złotych. Oprócz szynobusów Wielkopolsce przybędzie między innymi 46 nowych pociągów elektrycznych. Wyremontowane zostaną trasy z Poznania do Wągrowca i Wolsztyna.

źródło: Głos Wielkopolski
Noema - 27-04-2007, 13:30
Temat postu:
PKP chcą 7 milionów złotych

PKP chcą ponad 7 milionów złotych rocznie czynszu za dzierżawę taboru dla przyszłej spółki Koleje Wielkopolskie. Powołanie spółki 1 lipca stoi pod znakiem zapytania.

Opłaty za dzierżawę to ostatni punkt sporny w negocjacjach między kolejarzami a Urzędem Marszałkowskim.
– To wyliczenie otrzymaliśmy dopiero w tym tygodniu. Nie ukrywamy, że z opóźnieniem – mówi Wojciech Jankowiak, członek zarządu województwa wielkopolskiego. – Propozycja PKP to około 600 tysięcy złotych miesięcznie, co w skali roku oznacza ponad 7 milionów złotych za dzierżawę taboru. Biznesplan zakładał niższe koszty użytkowania taboru i musimy to przeliczyć.

Odpowiedź urzędników poznamy dopiero po długim weekendzie majowym. To oznacza, że planowany termin powołania spółki od drugiego półrocza jest praktycznie niemożliwy.

Źródło: NaszeMiasto.pl
Wojtek - 16-05-2007, 09:32
Temat postu:
Spółki nie będzie

Pewne już jest, że 1 lipca nie powstanie spółka Koleje Wielkopolskie. To kolejny termin, który nie zostanie dotrzymany. Mało tego, pod znakiem zapytania stoi w ogóle powołanie tej spółki. Władze województwa wielkopolskiego twierdzą, że rząd spowalnia negocjacje. Dziś zaplanowano rozmowy w Warszawie.

Samorządowa spółka Koleje Wielkopolskie miała poprawić regionalne przejazdy kolejowe. Większy wpływ pasażerów na rozkład jazdy, częstsze kursy, tańsze bilety, przejrzystość finansów, a wszelkie decyzje miały zapadać w Poznaniu, a nie w stolicy – takie zalety nowego podmiotu wyliczał samorząd wojewódzki. 1 lipca 2007 roku to czwarty z kolei termin uruchomienia spółki, który nie zostanie dotrzymany. Pierwsze plany zakładały podpisanie dokumentów w... styczniu 2005 roku.

– Rozpoczęcie działalności operacyjnej spółki 1 lipca nie jest możliwe – przyznaje Wojciech Jankowiak (PSL), członek zarządu województwa wielkopolskiego. Jakie są tego przyczyny? – Najpierw czekaliśmy na wycenę majątku. Teraz dokumenty już mamy, ale odnosimy wrażenie, że rząd spowalnia negocjacje.

Nieoficjalnie mówi się o tym, że po ogłoszeniu decyzji o oddłużeniu spółki PKP Przewozy Regionalne rząd wycofuje się z pomysłu powoływania samorządowych spółek. Stanowisko Ministerstwa Transportu poznamy dziś, kiedy odbędzie się kolejna tura rozmów z władzami województwa. Tymczasem radni PiS z Wielkopolski na własną rękę szukają winnego.

– To, że samorządowa spółka nie ruszy 1 lipca, mówiliśmy już w marcu. Ale zarząd województwa zapewniał, że nad wszystkim panuje – komentuje Zbigniew Czerwiński, szef klubu PiS w sejmiku województwa wielkopolskiego. – Sprawdzamy, czy winę za opóźnienie rzeczywiście ponosi Warszawa, czy może jednak obecna koalicja jest zbyt mało stanowcza. Liczę, że przed majową sesją poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania i wtedy podejmiemy odpowiednie kroki.

Sejmikowa opozycja nie wyklucza, że nawet pojawi się wniosek o odwołanie członka zarządu województwa Wojciecha Jankowiaka za opieszałość w sprawie powołania spółki Koleje Wielkopolskie.

– Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nie zaproponuję radnym powołania spółki na niekorzystnych warunkach – odpowiada Jankowiak.

Wiadomo zatem, że w drugiej połowie roku pasażerów w Wielkopolsce nadal wozić będą PKP Przewozy Regionalne. Negocjacje w sprawie rozkładu i wysokości dotacji trwają. Sejmik musi wyłożyć co najmniej 36 milionów złotych. Tyle wyniosła dotacja na pierwszą połowę roku.

źródło: GLOS.com
Anubis - 18-05-2007, 08:15
Temat postu:
18.05.2007

Koleje Wielkopolskie coraz bliżej

POZNAŃ. 30 maja zostanie podpisana pierwsza umowa w sprawie utworzenia samorządowej spółki Koleje Wielkopolskie, która miałaby obsługiwać przewozy pasażerskie w naszym regionie

Złożenie podpisów przez Zarząd Województwa, ministra skarbu państwa i władze PKP nie będzie jednak oznaczało automatycznego powstania spółki. Będzie dopiero pierwszym dokumentem, który potwierdzi zainteresowanie stron powołaniem samorządowego przedsiębiorstwa kolejowego. Jak podkreśla Wojciech Jankowiak, wielkopolski wicemarszałek, jest to tylko pierwszy etap tworzenia spółki. Aby mogła powstać, kolejarze muszą wnieść do niej aportem tabor w całości, a nie nastawiać się na dzierżawę. Jednak aby tak się stało, PKP Przewozy Regionalne muszą zostać najpierw oddłużone przez skarb państwa.

Już kilka tygodni temu uzgodniono, że Koleje Wielkopolskie będą dzierżawić od kolei pociągi do czasu oddłużenia wspólnika. Spółka Koleje Wielkopolskie mogłaby więc zostać powołana już 1 lipca, ale wszystko zależeć będzie od PKP PR, które muszą teraz wycenić swój majątek. Po wycenie będzie wiadomo, ile ma kosztować dzierżawa.

51 proc. udziałów w spółce będzie miał wielkopolski samorząd, pozostałe 49 proc. - PKP PR. Kilkuset kolejarzy otrzyma propozycję przejścia do nowego pracodawcy. Poza sprzętem wniesionym przez kolejarzy, do 2013 r. samorząd zainwestuje w tabor ok. 320 mln zł. Do spółki będą należeć wszystkie szynobusy - te już kupione i te, których kupno jest w planach. Wydatki na przewozy regionalne - ok. 70 mln zł rocznie - na razie nie powinny się zmienić.

Spółka Koleje Wielkopolskie będzie drugą, po Kolejach Mazowieckich, samorządową spółką organizującą przewozy regionalne.

Lech Bojarski
Źródło Gazeta.pl Poznań
Wojtek - 28-05-2007, 12:47
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie dzielą samorządowców

Spółka Koleje Wielkopolskie dzieli zarząd województwa wielkopolskiego. Sejmikowa opozycja rzuca nazwiskami: Marek Woźniak (PO) i Wojciech Jankowiak (PSL) chcą jej powstania, a pozostała trójka jest przeciw. – Mam zastrzeżenia – potwierdza wicemarszałek Leszek Wojtasiak (PO). To pierwsze podziały w tej kadencji zarządu, które ujrzały światło dzienne.

Samorządowa spółka Koleje Wielkopolskie miała ruszyć od 1 lipca. Urząd Marszałkowski, który zaproponował powołanie takiej firmy, obiecywał mieszkańcom Wielkopolski tańsze bilety, czyste wagony, częstsze kursy. Skończyło się na obiecankach. Co prawda w środę samorząd wojewódzki i PKP parafują umowę spółki, ale to oznacza jedynie, że nie ma przeszkód prawnych do jej uruchomienia. Do pociągów jeżdżących w wielkopolskich barwach po województwie wielkopolskim daleko...

– Kiedy ogłoszono oddłużenie spółki PKP Przewozy Regionalne, minister transportu nie jest już wcale taki chętny zakładać samorządowe spółki – tłumaczy Wojciech Jankowiak (PSL), członek zarządu województwa wielkopolskiego, odpowiedzialny za transport kolejowy.

Innego zdania jest opozycyjny klub PiS w sejmiku.

– Zarząd obarcza winą kolejarzy, którzy ponoć boją się przejęcia przez samorząd kontroli nad przewozami regionalnymi, i rząd. Ale to nieprawda. Naszym zdaniem wielkopolskie władze zwolniły tempo rozmów. Pytamy, czy to jest działanie celowe? – podkreśla Zbigniew Czerwiński (PiS), wiceprzewodniczący sejmiku.

Jeszcze dalej w ocenach idzie Przemysław Smulski (PiS), który dziś pełni funkcję doradcy w Ministerstwie Transportu i Grupy PKP.

– Zarząd jest podzielony w sprawie Kolei Wielkopolskich. Z tego, co wiemy, tylko marszałek Marek Woźniak i członek zarządu Wojciech Jankowiak są za, a reszta przeciw. Jeśli władze nie chcą spółki, to powinny to publicznie ogłosić – podkreśla Przemysław Smulski.

To pierwszy konflikt interesów w obecnej kadencji sejmiku. Władze samorządowe przyznają, że zarząd nie jest w tej sprawie jednomyślny.

– Ale to są na razie nieoficjalne rozmowy, których nie chcę komentować. Na pewno mówienie o podziale w zarządzie jest przesadą – komentuje marszałek Marek Woźniak (PO).

Jego zdaniem wątpliwości budzi funkcjonowanie spółki Koleje Wielkopolski w sytuacji, gdy inne województwa takich podmiotów nie powołują.

– Mam zastrzeżenia merytoryczne w sprawie powołania Kolei Wielkopolskich. Ale na razie nie chcę o tym mówić. Kiedy przyjdzie czas publicznej debaty, to na pewno przedstawię swoje argumenty. Rozmawiam o tym z marszałkiem Woźniakiem – przyznaje wicemarszałek Leszek Wojtasiak (PO) i także zastrzega: – Ale nie jest to żaden konflikt polityczny.

– Prawda jest taka, że na dziś kolej nie jest zainteresowana tworzeniem spółki – zaznacza Józef Racki (PSL), zaprzeczając spekulacjom opozycji o podziale w zarządzie.

Z prawnego punktu widzenia sytuacja wygląda tak, że sejmik dwukrotnie podjął uchwałę o powołaniu takiej spółki. Jeśli zarząd zrezygnuje z tego pomysłu, to będzie trzeba jego decyzję głosować. Kluby PO i PSL są w tej sprawie podzielone, a koalicja ma w sejmiku przewagę tylko jednego głosu. Zapowiada się gorące lato.

źródło: Głos Wielkopolski
Naczelnik - 02-07-2007, 09:46
Temat postu:
Bez spółki

Coraz bardziej oddala się powołanie spółki Koleje Wielkopolskie. Regionalna firma przewozowa miała najpierw powstać na początku 2007 r., potem termin przesunięto na 1 lipca. W końcu maja nawet nie doszło do parafowania w Poznaniu wcześniej zapowiadanej umowy zarządu województwa z władzami PKP Przewozy Regionalne. Nadal więc występują przeszkody natury formalnoprawnej.

- Z naszej strony nadal istnieje gotowość zawarcia odpowiedniej umowy z samorządem województwa o powołaniu Kolei Wielkopolskich, zwłaszcza że mamy pozytywny przykład Kolei Mazowieckich powstałych w 2005 roku, gdzie nakłady na utrzymanie ruchu wzrosły z 45 do 130 min zł rocznie i dzięki środkom finansowym samorządu Mazowsza zdecydowanie poprawiła się jakość obsługi pasażerów. Wielkopolska byłaby drugim po Mazowszu regionem, z którym PKP PR utworzyłyby taką spółkę. Inne samorządy przygotowują odpowiednie biznesplany i uważnie przyglądają się rozwojowi sytuacji. Wynik negocjacji może być dla nich odpowiednim sygnałem.

- Kolej nie jest zainteresowana przejęciem majątku firmy na naszym terenie ani nawet jego dzierżawą. Na razie pokrywamy więc cały deficyt działalności PKP PR w Wielkopolsce w wysokości 72 min zł rocznie. Myślę, że do ostatecznego załatwienia sprawy potrzebna jest wola polityczna i porozumienie się ministrów transportu i finansów - mówi wicemarszałek Wielkopolski Wojciech Jankowiak, który problemami transportu zajmuje się od lat.

źródło: Gazeta Prawna
Wojtek - 10-07-2007, 09:30
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie... w zawieszeniu

Przedłużają się negocjacje w sprawie powołania spółki Koleje Wielkopolskie. Dziś nikt nie potrafi podać daty podpisania umowy PKP Przewozy Regionalne z samorządem wielkopolskim.

"Negocjacje są bardzo trudne" - powiedział Radiu Merkury wicemarszałek Wojciech Jankowiak.

Chodzi o rozliczenia samorządu i PKP za wypożyczenie taboru. Z tego powodu problemy finansowe ma dziś spółka Koleje Mazowieckie. "Pomimo ustnych ustaleń - PKP zażądało uregulowania zaległych opłat za dzierżawę użytkowanych wagonów. Nie chcemy popełnić tego samego błędu, chcemy mieć wszystko jasno zapisane w umowie" - dodaje wicemarszałek. Jego zdaniem istnieje jeszcze inny scenariusz rozwiązania problemu - otwarty przetarg na usługi: kolejowe przewozy pasażerskie w Wielkopolsce.

W najbliższy piątek odbędzie się spotkanie przedstawicieli ministerstwa transportu, PKP oraz wielkopolskich samorządowców. Zdaniem Przemysława Smulskiego - doradcy wiceministra transportu - nawet jeśli to spotkanie będzie przełomowe, to droga do powołania spółki w Wielkopolsce wciąż będzie bardzo długa.

źródło: Radio Merkury
Andrzej - 26-07-2007, 11:25
Temat postu: Koleje Wielkopolskie na bocznicy
Koleje Wielkopolskie nadal stoją pod zamkniętym semaforem. Do września powinno się rozstrzygnąć, czy w ogóle ruszą.

Koleje Wielkopolskie (KW), spółka z udziałem samorządu Wielkopolskiego i PKP Przewozy Regionalne (PKP PR), które mają przewozić pasażerów na terenie tego województwa, od kilku miesięcy czekają przed opuszczonym semaforem na zielone światło. Miały ruszyć 1 stycznia tego roku, potem 1 lipca, tymczasem na razie nie doszło nawet do zawiązania spółki - napisał "Puls Biznesu".

Dokumenty są od dawna gotowe, ale sprawa rozbija się o wielkości czynszu dzierżawczego za tabor kolejowy, jaki Koleje Wielkopolskie będą dzierżawiły od PKP PR. Wielkopolski samorząd uznał szacunki przedstawione przez Przewozy Regionalne za zawyżone, dlatego zlecił wycenę firmie doradczej Ernst & Young - czytamy w "PB".

- Poprosiliśmy o sporządzenie suplementu do biznesplanu z wyceną kosztów dzierżawy oraz o obliczenie, jak czynsz wpłynie na funkcjonowanie KW - mówi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu urzędu marszałkowskiego w Poznaniu.
Analiza ma być gotowa za kilka tygodni

Puls Biznesu
Andrzej - 04-12-2007, 09:20
Temat postu: Urząd Marszałkowski nie rezygnuje z Kolei Wielkopolskich
Urząd Marszałkowski nie zrezygnował z planów powołania spółki Koleje Wielkopolskie. Na czas wyborów rozmowy zostały zawieszone, ale samorząd wojewódzki czeka na decyzje nowego rządu.

W samorządowych planach spółka Koleje Wielkopolskie miała polepszyć standard kolejowych przewozów regionalnych. Zapowiadano tańsze bilety, czyste i częściej kursujące pociągi. Na deklaracjach się skończyło. Albo kolejarze w ostatniej chwili rezygnowali z podpisania umowy, albo poprzedni rząd zmieniał strategię. Ministerstwo Transportu uznało bowiem, że najpierw trzeba oddłużyć spółkę PKP Przewozy Regionalne, a dopiero potem brać się za reformy - wyjaśnia dziennik "Polska Głos Wielkopolski".

- Nie rezygnujemy z Kolei Wielkopolskich. Naszym zdaniem, odpowiednio działająca spółka polepszy jakość usług - twierdzi w dzienniku Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. - Na czas wyborów rozmowy zostały zawieszone, ale czekamy teraz na decyzję obecnego rządu, czy popiera powoływanie takich spółek - dodaje Jankowiak.


Punktem spornym w dotychczasowych negocjacjach między wielkopolskim samorządem a PKP były między innymi koszty dzierżawy taboru. W tej kwestii porozumienia do tej pory nie osiągnięto.

Na razie jedyną, samorządową spółką w kraju są Koleje Mazowieckie, które w 2005 roku na sam początek działalności dostały ponad 80 mln zł dotacji. To więcej niż na przykład roczna umowa w województwie wielkopolskim. W 2008 roku nasz Urząd Marszałkowski wyda 73,5 mln zł. na kolejowe przewozy. Porozumienie już osiągnięto, a nowy rozkład jazdy zacznie obowiązywać w nocy z soboty na niedzielę - wyjaśnia dziennik.


www.wnp.pl
Robaczek - 01-01-2008, 17:53
Temat postu:
Kiedy wreszcie wyremontują odcinek Poznań-Kluczbork. Mogliby to wreszcie ruszyć bo tam sie nie da jeździć. Nie mówiąc ze oprócz Merkurego nie lepszego nie jeździ . Tylko zwykłe osobowe które z Kluczborka jadą aż 4 godzniny a to tylko ponad 200 km w takim czasie to aż nie normalne. Niech rusżą wreszcie te KW i wyremontują te trasy które potrzebują modernizacji.
no Happy
pdnb - 01-01-2008, 18:28
Temat postu:
DJ CRISS, remont trasy nie należy do przewoźnika tylko do PKP PLK
Andrzej - 02-01-2008, 09:10
Temat postu:
Koledzy,proszę NIE ZMIENIAC tematu dyskusji!!!!
Ralny - 08-02-2008, 14:28
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie - mniej realne

Planowana od lat - być może zostanie tylko na papierze. Spółka Koleje Wielkopolskie nie mieści się w rządowych planach dotyczących przewozów regionalnych. Ekipa Donalda Tuska chce, żeby skarb państwa spłacił długi PKP Przewozy Regionalne. Udziały spółki miałyby dostać samorządy. Właśnie o tym rozmawiało we wtorek w Poznaniu ośmiu marszałków województw.

Wicemarszałek naszego regionu Wojciech Jankowiak przyznał w rozmowie z Radiem Merkury, że moment powołania spółki Koleje Wielkopolskie oddala się. Jankowiak chce, aby samorządy jak najszybciej przejęły PKP Przewozy Regionalne: "Potem będziemy w ramach własnych możliwości, w ramach samorządu, dyskutować czy tworzymy spółkę Koleje Wielkopolskie. Być może porozumiemy się z sąsiednimi województwami. Ta koncepcja, którą do tej pory lansowaliśmy, w tych rozwiązaniach niestety się nie mieści" - powiedział Wojciech Jankowiak.

Zdaniem marszałków obecnie przekazanie kolejowych przewozów regionalnych samorządom nie jest wcale proste. "Potrzebne są między innymi nowe rozwiązania prawne, musimy też mieć źródła finansowania np. remontów taboru" - wylicza Jankowiak. Wiadomo już, że w tej sprawie wicemarszałkowie będą rozmawiać za dwa tygodnie.

źródło: Radio Merkury
Arek - 22-09-2009, 08:26
Temat postu:
Pociąg do spółki mają nasi samorządowcy

"Kolej tak, PKP - nie" - zwykli mawiać niektórzy miłośnicy pociągów. Samorząd województwa postanowił wprowadzić to hasło w życie.

Pierwszy krok uczyni na najbliższej sesji sejmiku 28 września - radni mają podjąć uchwałę o powołaniu spółki "do wykonywania kolejowych przewozów pasażerskich".

Zaraz, zaraz, ale skądś to znamy... No tak, przecież o takiej spółce, wówczas pod nazwą Koleje Wielkopolskie, mówiło się już od 2004 r., na jej powołanie zgodzili się radni. Potem rozpoczęły się żmudne rozmowy z PKP, które miało mieć 49 proc. udziałów w spółce (a samorząd: 51 proc.). Przez trzy lata pomysł był dopinany, aż w końcu upadł, bo na przeszkodzie stanęły długi kolei - trzeba byłoby je spłacić i dopiero potem zakładać spółkę. Kolej Wielkopolska na jakiś czas zjechała więc na boczny tor.

Dziś znów ma powrócić na trasę, bo utworzenie spółki jest prostsze. A to dlatego, że przewozy kolejowe i tak przeszły już w ręce samorządów - teraz każde województwo ma swój kawałek tortu w spółce PKP Przewozy Regionalne. Jednak nie zmienia to faktu, że jest to wspólny biznes i - upraszczając - jeśli nasz marszałek ma jakiś pomysł na zmiany w spółce, to muszą zgodzić się na nie też inni udziałowcy. Wielkopolska chce się więc "wypisać" z tego interesu i na własną rękę prowadzić przewozy regionalne, do czego potrzebna jest spółka, w której 100 proc. udziałów będzie miał samorząd (więc teraz PKP zjedzie na boczny tor).

Taki pomysł sprawdził się w Polsce, z powodzeniem działa już Kolej Mazowiecka. Spółka odkupiła od PKP pociągi, modernizuje starsze składy, kupuje nowe. Zatrudnia ludzi. Sama ustala ceny biletów, wprowadza promocje, dogaduje się z innymi przewoźnikami (mając sieciówkę na autobusy i tramwaje, można jechać też pociągiem), układa rozkład jazdy. Czyli robi wszystko, by pasażer był zadowolony. Przewozy zleca samorząd i to on je dofinansowuje, ale ma za to pełny wpływ na działalność spółki.

Tak samo ma być u nas, a pasażerowie poczują te zmiany na własnej skórze. Zwłaszcza latem, gdy będą jeździć nowymi, klimatyzowanymi pociągami elektrycznymi - na zakup 22 pociągów z budżetu województwa oraz z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego przeznaczono prawie 500 mln zł. Pierwsze nowe pociągi wyjadą na tory na przełomie 2010-2011 r., wtedy też ma zacząć działać spółka. Dlaczego tak późno? - Musimy zdobyć certyfikaty, koncesje na przewozy pasażerskie. Te formalności potrwają około roku - wyjaśnia wicemarszałek Wojciech Jankowiak.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Arek - 30-09-2009, 08:54
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie: kiedy na tory?

To pierwszy krok do uniezależnienia się od centrali w Warszawie. Wielkopolscy radni zdecydowali o powołaniu spółki Koleje Wielkopolskie. Według planów zarządu województwa za półtora roku spółka powinna zacząć wozić pasażerów. Do tego czasu musi zdobyć szereg pozwoleń i certyfikatów.

W tej chwili funkcjonuje spółka PKP Przewozy Regionalne, w której udziały mają wszystkie województwa. Takie rozwiązanie nie jest dla nas bardzo korzystne - powiedział Radiu Merkury wicemarszałek Wojciech Jankowiak.

Głosowanie w sprawie powołania spółki poprzedziła gorąca dyskusja radnych. Ostatecznie takiego rozwiązania nie poparli tylko radni lewicy. Dziś nie wiemy jaki wpływ na przyszłe budżety będzie miała powołana spółka - tłumaczy radny Maciej Wiśniewski.

Zdaniem wicemarszałka Jankowiaka przewozy regionalne są i będą deficytowe. Przypomniał, że przed rokiem samorząd województwa wyłożył na dotacje 72 miliony złotych, w tym roku jest to ponad 80 milionów, a w przyszłym - szacuje się - że będzie to ponad 100 milionów złotych. Zależy nam na poprawie komfortu jazdy, a nie tylko na tym aby zwiększać wysokość dotacji - podkreśla wicemarszałek.

Powołanie spółki Koleje Wielkopolskie oraz nowelizacja tegorocznego budżetu - to dwie najważniejsze decyzje poniedziałkowego sejmiku wojewódzkiego. Zmiany w planie wydatków, to przede wszystkim cięcia, dzięki którym mocno ograniczono deficyt. Z tegorocznego budżetu wypadły więc duże zakupy taboru kolejowego, pieniądze na budowę siedziby urzędu marszałkowskiego oraz inwestycje w służbie zdrowia. Wydatki te zostały przesunięte na następny rok.

Źródło: Radio Merkury
Arek - 01-10-2009, 12:45
Temat postu:
Narodziny Kolei Wielkopolskich

Jak poinformował wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak, Zarząd Województwa Wielkopolskiego powołał spółkę Koleje Wielkopolskie. Przewoźnik od 2011 r. ma stopniowo przejmować przewozy kolejowe w Wielkopolskiem.

W spółce PKP Przewozy Regionalne Wielkopolska jest udziałowcem. Wojewódzki samorząd chciał wyodrębnić wielkopolską część spółki. Z uwagi na brak zgody ze strony pozostałych udziałowców postanowiono powołać własna firmę.

Wielkopolska wnosi dopłaty do przewozów regionalnych w swoim województwie w wysokości 80 milionów złotych, według szacunków w 2010 roku będzie to ponad 100 mln złotych. Prognozuje się, iż w 2010 roku będzie to ponad 100 mln złotych. Do województwa należy także 20 nowoczesnych szynobusów spalinowych, które obsługują trzy linie kolejowe: z Wolsztyna przez Poznań do Wągrowca i dalej do Gołańczy, z Wolsztyna przez Leszno do Ostrowa Wlkp. i z Krzyża Wlkp. przez Piłę do Chojnic.

źródło: PAP
Wojtek - 19-11-2009, 20:40
Temat postu:
Poznań: Samorząd odkurza pomysł spółki Koleje Wielkopolskie

Samorząd wojewódzki wraca do pomysłu tworzenia spółki Koleje Wielkopolskie. To między innymi rezultat trudnej sytuacji finansowej PKP Przewozy Regionalne.

Wiadomo jednak, że nie będzie nerwowych ruchów i w ciągu najbliższego roku Wielkopolska nie wystąpi z PKP PR, gdzie ma blisko 10 procent udziałów. Apelują o to opozycyjni radni sejmiku. - Trwanie w spółce, która jest bliska bankructwa, nie ma żadnego sensu - twierdzi Waldemar Witkowski, radny lewicy.

- Jeśli dziś byśmy się na ten krok zdecydowali, to stracilibyśmy pieniądze na modernizację taboru - mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. Władze przyznają, że przed przystąpieniem do spółki miały spore obawy. Taki krok tłumaczą... politycznymi argumentami ze strony rządu.

- Dziś jestem rozczarowany postawą zarządu spółki PKP Przewozy Regionalne, który na przykład nie ułożył sobie dobrych relacji z innymi spółkami z Grupy PKP - przyznaje marszałek.

Wiadomo jednak na pewno, że zarząd województwa wraca do pomysłu Kolei Wielkopolskich. Żeby taka samorządowa spółka mogła wozić pasażerów, musi mieć tabor. Na razie mamy 22 szynobusy, co wystarczy przede wszystkim na linie niezeelektryfikowane, na przykład z Poznania do Wągrowca i Wolsztyna, z Piły do Krzyża, albo z Leszna do Zbąszynia. W najbliższych dniach zostanie ogłoszony przetarg na dostawę taboru dostosowanego do linii zelektryfikowanych.

- Przez jakiś czas będziemy zarówno w PKP PR, jak i w Kolejach Wielkopolskich. To niestety będzie kosztować, ale mam nadzieję, że przynajmniej w naszym przedsięwzięciu zapanujemy nad wydatkami - podsumowuje Marek Woźniak.

Autor: Tomasz Cylka
Źródło: POLSKA Głos Wielkopolski
Noema - 26-11-2009, 16:31
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie na torach za rok

- Ponieważ trudno porozumieć się w gronie szesnastu udziałowców spółki PKP PR, tworzymy spółkę Koleje Wielkopolskie. We wtorek po południu podpisaliśmy ostatni akt notarialny niezbędny do utworzenia tego podmiotu - mówi "Polsce Głosowi Wielkopolskiemu" wicemarszałek Wielkopolski, Wojciech Jankowiak.

Jak podaje gazeta, wielkopolskie Przewozy Regionalne windują żądania finansowe wobec władz regionu. W tym roku za wykonywanie swych usług PR dostały 82 mln zł od województwa. W 2010 r. chcą otrzymać już 115 mln zł. Tymczasem zarząd Wielkopolski chce zapłacić maksymalnie 100 mln zł, a i tak mieć więcej połączeń. Z tego powodu zadecydowano o utworzeniu Kolei Wielkopolskich, które stopniowo będzie przejmować trasy obsługiwane przez PR. Pierwsze pociągi KW mają pojawić się na torach za rok. - Nowy tabor, a spodziewamy się kupić w najbliższych dwóch latach 22-24 pociągi, będzie naszą własnością - mówi w "Polsce Głosie Wielkopolskim" Jankowiak.

źródło: Rynek Kolejowy
tomasi.fi - 16-12-2009, 20:15
Temat postu:
W najnowszym odcinku Kolej TV także mowa o KW http://www.youtube.com/user/KOLEJTV1
Wojtek - 15-01-2010, 20:50
Temat postu:
Kolej w Wielkopolsce: kto wreszcie zrobi porządek?

Czy pasażerowie pociągów odczują w końcu jakieś zmiany na lepsze? Tak, mniej więcej za dwa lata.

To był trudny tydzień dla osób dojeżdżających do pracy, czy szkoły koleją: pociągi się spóźniały, część składów w ogóle nie wyjechała na trasy. Choć w Wielkopolsce i tak było lepiej niż w południowej Polsce, gdzie oblodzona trakcja całkowicie zablokowała przejazd pociągów, dlatego notowały one rekordowe opóźnienia, nawet po kilkaset minut.

Nie zmienia to jednak faktu, że pod adresem PKP, a także samorządowej spółki Przewozy Regionalne padło wiele gorzkich słów, a na internetowych forach pojawiły się głosy, by jak najszybciej na nasze tory wjechali zagraniczni przewoźnicy i "zrobili tu porządek".

Na rewolucję nie ma co liczyć

Wbrew nadziejom Deutsche Bahn na nasz rynek się jednak nie spieszy, niedawno rzecznik tej firmy zdementował informacje o ekspansji na polskim rynku, potwierdził jedynie ściślejszą współpracę z Intercity. A jeśli nawet w przyszłości niemiecka spółka chciałaby urwać kawałek kolejowego tortu, to i tak najbardziej będzie zainteresowana przewozami, które przynoszą zyski, czyli między głównymi miastami, np. Poznaniem a Warszawą.

Pasażerowie jeżdżący na trasach lokalnych na rewolucję nie mają co liczyć. Mimo że konkurencja jest tu możliwa od kilku lat, z czego skorzystało polsko-brytyjskie konsorcjum Arriva PCC, wygrywając przetarg na obsługę linii niezelektryfikowanych w Kujawsko-Pomorskiem. Nie jest to jednak łatwy kawałek chleba, o czym Arriva przekonała się w pierwszym roku swojej działalności, kiedy miała kłopoty z taborem i współpracą z PKP. Może dlatego nie zdecydowała się poszerzyć swojego zasięgu także o Wielkopolskę, mimo że przedstawiciele firmy spotykali się z naszym marszałkiem.

Trzeba pamiętać, że przewozy regionalne są nierentowne i generalnie nikomu nie opłacałoby się ich prowadzić, gdyby nie dopłacało się do nich z publicznej kasy. Wielkopolski Urząd Marszałkowski co roku przeznacza na to miliony złotych, w tym ponad sto milionów.

Pasażerowie w tłoku

Mimo że urząd przekazuje na przewozy coraz więcej pieniędzy (w 2005 r. zaczynał od 46 mln zł), nie idzie za tym znaczna poprawa jakości usług. Co prawda pociągi są bardziej punktualne, jest ich też na niektórych trasach więcej, ale w wielu pasażerowie podróżują w tłoku, bo składy są za krótkie. Kierownicy zatłoczonych pociągów piszą raporty o tym do swoich przełożonych, ale niczego to nie zmienia. Spółka ma po prostu duże problemy z taborem, konkretnie z pociągami elektrycznymi, które są stare (mają po 30-40 lat) i często się psują.

Niestety, dopiero w lutym Urząd Marszałkowski ogłosi przetarg na zakup co najmniej 20 nowych pociągów. Pierwsze wyjadą jednak na tory nie prędzej niż za dwa lata.

Tak więc, nawet jeśliby jakiś zagraniczny przewoźnik był zainteresowany przewozami regionalnymi w Wielkopolsce, musiałby dostarczyć swój własny, lepszy tabor, żeby podróżni odczuli zmianę. A przypomnijmy, że Arriva wchodząc w grudniu 2007 r. do Kujawsko-Pomorskiego miała tylko jeden swój nowy pociąg i liczące kilkadziesiąt lat niemieckie wagony. Korzystała więc z 13 szynobusów należących do województwa.

Marszałek rozczarowany

Jeśli więc nie zagraniczna konkurencja, to co? Będziemy skazani na Przewozy Regionalne? Ta spółka, wcześniej należąca do grupy PKP, od roku jest w rękach samorządów. Czy to coś zmieniło? Wicemarszałek Wojciech Jankowiak jest rozczarowany i nie ukrywa, że to był dla spółki rok stracony.

Dziś każde województwo (a jest ich 16) ma udziały w Przewozach Regionalnych. Naszego marszałka interesowało najbardziej przekształcenie spółki w samodzielne oddziały, każde województwo prowadziłoby więc własny biznes, nie wrzucając pieniędzy do wspólnego worka. Zwyciężyła jednak opcja jednej, wielkiej spółki.

To rozczarowanie doprowadziło do odgrzania pomysłu, który pojawił się już kilka lat temu, czyli utworzeniu Kolei Wielkopolskich. Nasza własna spółka zacznie działać jednak nie prędzej niż za rok i to nie w całym województwie, ale najpierw na kilku trasach. Z dnia na dzień nie uda się przecież zdobyć pracowników, koncesji, certyfikatów, trzeba podpisać też porozumienia, żeby pasażerowie Kolei Wielkopolskich mogli kupować bilety w kasach należących do PKP czy Przewozów Regionalnych.

O dziwo, nasza własna spółka najmniejsze problemy będzie miała z taborem, bo Urząd Marszałkowski już jest właścicielem 22 szynobusów, za rok wyjedzie na tory siedem zmodernizowanych składów tzw. EZT, a za dwa lata będzie miała ponad 20 pociągów elektrycznych, na zakup których przeznacza blisko pół miliarda złotych.

Co więcej, pociągi będą mogły wreszcie jeździć szybko, bo remontowane są torowiska: w tym roku do Wągrowca, w przyszłym do Wolsztyna.

Zmianę na lepsze pasażerowie odczują jednak dopiero wtedy, gdy Koleje Wielkopolskie ruszą pełną parą. A nie stanie się to wcześniej, niż za dwa lata.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Anonymous - 16-01-2010, 19:25
Temat postu:
Kto oglądał II część Koszmaru z ulicy wiązów? Smile Jaki tam był tytuł? Zemsta Freediego? Krugera rzecz jasna (nie mylić z Krigerem, co niegdyś prezesem PR był, lecz z powodu niechęci do InterREGIO i uległości wobec Wacha i profesora E. prezesem być przestał i Moraczewski go zastąpił).

A tak poważnie. Kotlet to już za wiele razy odgrzewany. I trochę nieświeży. No ale tak to jest, jak politycy się do kucharzenia biorą (czyt.: robienia kolei). A... i wybory za pasem.
Andrzej - 05-02-2010, 16:43
Temat postu: Długa droga wielkopolskiej kolei do porządku
Trudno winić wielkopolski Urząd Marszałkowski, że nie znalazł jeszcze optymalnego rozwiązania dla kolei w Wielkopolsce. Najwięcej można poprawić na szczeblu centralnym - pisze specjalista w dziedzinie komunikacji.


Artykuł Joanny Bosakowskiej ("Kolej w Wielkopolsce: kto tu wreszcie zrobi porządek", "Gazeta" z 15 stycznia) poruszył bardzo istotny temat dla rozwoju Wielkopolski - stan regionalnych połączeń kolejowych. Droga do stanu oczekiwanego przez Autorkę i pasażerów jest jednak długa.

Kolej u swego zarania była instytucją bardzo konkurencyjną - infrastruktura na całym świecie powstawała za pieniądze prywatne, co zmuszało do poszukiwania klientów, którzy będą skłonni zapłacić za usługi. Infrastruktura samochodowa - bite drogi - powstawała głównie z pieniędzy publicznych. W obliczu nierównej konkurencji, europejskie koleje musiały zostać wzięte pod państwowe skrzydła. Pozwoliło im to przetrwać najtrudniejsze momenty, ale odzwyczaiło od zasad rynku. Dziś cierpią przez to konsumenci. Polityka "usamorządowienia" przewozów regionalnych ma właśnie przybliżyć kolej pasażerowi oraz otwierać rynek na nowe przedsiębiorstwa.

Konkurencja podnosi jakość i obniża ceny

W większości państw świata przewozy regionalne są deficytowe, stąd też konieczne są publiczne subwencje. Władze regionalne wybierają w przetargu przedsiębiorstwo, które będzie świadczyć na określonej trasie swoje usługi i otrzymywać dotację do wykonywanych usług. W przetargach startują dawni monopoliści, np. Deutsche Bahn czy szwedzki Statens Järnvägar, ale również bardzo wielu prywatnych przewoźników. Korzystają na tym pasażerowie m.in. w Czechach, Danii, Niemczech czy Szwecji.

Polskie województwa mają natomiast wybór niczym w kołchozowej stołówce: podpisać umowę z Przewozami Regionalnymi, czy też nie. Jedynymi wyjątkami są województwa kujawsko-pomorskie i pomorskie, gdzie część linii trakcji spalinowej obsługiwana jest przez prywatne konsorcjum Arriva - PCC Rail. Te województwa mają jednak również kłopoty z brakiem konkurencji na liniach zelektryfikowanych.

Przetargi pro forma

Podstawowym problemem polskiego rynku kolejowego jest sposób przeprowadzania przetargów. Wiele województw daje potencjalnemu zwycięzcy kilka miesięcy, a w skrajnych przypadkach nawet tygodni, na przygotowanie się do obsługi połączeń. Czas ten jest na tyle krótki, że ofertę mogą wykonywać tylko Przewozy Regionalne, które dotychczas obsługują połączenia. Cena jest oczywiście wyższa niż w warunkach realnej konkurencji. Dodatkowo okres, na który rozpisuje się przetargi - od roku do sześciu lat - nie zachęca do wchodzenia na polski rynek nowych przedsiębiorstw. Podobnie jak objęcie jednym konkursem wszystkich połączeń po trakcji elektrycznej lub po trakcji spalinowej, podczas gdy w innych państwach przetargi dotyczą kilku linii, tak aby mniejsze przedsiębiorstwa też mogły zaproponować swoje usługi.

Pasażerowie nie mogą więc spodziewać się ani nowych pociągów, gdyż budowa nowych pojazdów trwa ponad rok, ani większej liczby połączeń, ponieważ przy wyższych stawkach dotacji pula pieniędzy, którą dysponują województwa, zazwyczaj nie starcza nawet na utrzymanie dotychczasowej liczby kursów.

Problem braku nowego taboru może dałoby się obejść, organizując przetargi z wyprzedzeniem. Krótki okres umów uniemożliwia jednak prywatnym przewoźnikom budowę własnego zaplecza, a żadne przedsiębiorstwo nie zaryzykuje powierzenia konkurencji obsługi własnych pociągów. Nawet na największym zliberalizowanym rynku, w Niemczech, brakuje zewnętrznych przedsiębiorstw, które świadczyłyby usługi serwisowe wszystkim kolejom na równych warunkach.

Z punktu widzenia przewoźników optymalny okres przetargu to czas amortyzacji zaplecza technicznego i zakupu pojazdów, czyli 20-30 lat. Taka perspektywa jest nie do zaakceptowania przez władze regionalne. Problemem nie jest nawet wyliczenie subwencji, gdyż można to wykonać w oparciu o koszyk cen prądu, dostępu do infrastruktury, średniej płacy itd., ale sytuacja transportowa w przyszłości. Tam, gdzie pociągi dziś jeżdżą co dwie godziny, za kilkanaście lat być może będzie potrzeba, aby kursowały co kwadrans.

Powyższe problemy znane są doskonale w państwach Europy Zachodniej. Żaden z regionów czy związków komunikacyjnych nie wypracował idealnego modelu, jednak przetargi odbywają się na dłuższe okresy: od 8 lat do 22,5 roku.

Oczywiście, województwa mogą wybrać model znany z rozwiązań w komunikacji miejskiej - powołać własne zarządy transportu i samemu ustalać trasy, układać rozkłady jazdy, sprzedawać bilety, a przewoźnikom płacić tylko za każdy przejechany kilometr. Niemieckie doświadczenia pokazują jednak, że mimo rozbudowanego i sprawnego systemu kontroli, działa to demotywująco na przewoźników, bo ich dochody nie są wtedy zależne od zadowolenia pasażera. Innym wyjściem jest powołanie własnego przewoźnika, jak miało to miejsce na Mazowszu czy Dolnym Śląsku. Spółkom publicznym jest jednak łatwiej sprzeniewierzyć się postawionemu zadaniu, czego przykładem był opór w Kolejach Mazowieckich przed dopasowaniem oferty do potrzeb klientów, zakończony wyrzuceniem prezesa-reformatora Jakuba Majewskiego.


Urzędy tępienia konkurencji

Sytuację w Polsce komplikuje jeszcze brak stabilnej polityki transportowej. Przykładów dostarcza lektura prasy i portali branżowych. Można tam znaleźć informacje o zmianach w programie remontów torów, przebudowy dworców itp. To przetarg się opóźnił, to na dofinansowanie unijne za późno, a to pieniądze były potrzebne w innym miejscu Utrudnia to przewoźnikom kolejowym konkurencję z PKS-ami czy prywatnymi samochodami. Jak pokazały badania prowadzone przez UAM w województwie kujawsko-pomorskim, to stan infrastruktury odgrywa w Polsce znaczącą rolę w wyborze kolei w codziennych podróżach: czas przejazdu zależy od stanu torów, a poczucie bezpieczeństwa od stanu dworców. Problemy te są ważniejsze dla pasażerów niż jakość taboru! Dworce i tory pozostają nadal domeną spółek PKP, a przewoźnicy czy marszałkowie mają na nie znikomy wpływ.

Dodatkowo rząd nie wypracował docelowego modelu funkcjonowania rynku kolejowego. Przykładem mogą być negocjacje z samorządami przed przekazaniem im udziałów w Przewozach Regionalnych. Właściwie do ostatniego dnia nie było wiadomo, czy Przewozy Regionalne powinny zmienić nazwę, czy nadal mogą korzystać z logo PKP i ile milionów muszą za to płacić. Nie było wiadomo, czy spółka zatrzyma lokomotywy, które wcześniej sama wyremontowała, czy zmusi się ją do wynajmowania lokomotyw od którejś ze spółek pozostających w holdingu PKP SA. Wszystko to sprowadzało się do pytania: czy pozwolić na powstanie rzeczywiście niezależnego od PKP przewoźnika?

Wydaje się, że władze centralne nie chcą oddać pełnej kontroli nad kolejami regionalnymi województwom, ani doprowadzić do pojawienia się silnej prywatnej konkurencji. Barierą dla niezależnych przewoźników są licencje oraz homologacja taboru.

W wielu państwach urzędy do spraw ruchu kolejowego nadużywają swojej pozycji w obronie dawnych monopoli. We Francji taką politykę uważa się wręcz za przejaw zdrowego protekcjonizmu. Nawet w liberalnych Niemczech francusko-kanadyjski koncern Keolis ma kłopoty z rozpoczęciem świadczenia usług przez przedłużającą się homologację popularnych w całej Europie pociągów Stadler Flirt.

Polska na tym tle nie wyróżnia się pozytywnie, co więcej, Komisja Europejska wytknęła ostatnio rządowi, że wielu pracowników Urzędu Transportu Kolejowego przebywa obecnie na urlopie bezpłatnym w przedsiębiorstwach holdingu PKP SA, który jako urzędnicy UTK kontrolują.

Światło w tunelu

Rachunek za obronę monopoli zawsze płacą pasażerowie - jeżdżąc gorszymi pociągami oraz władze regionalne - płacąc większe subwencje. Trudno więc winić Urząd Marszałkowski, że nie znalazł jeszcze optymalnego rozwiązania dla kolei w Wielkopolsce. Droga do zaprowadzenia porządków na kolei jest bardzo długa. Główne działania muszą odbywać się na szczeblu centralnym. Rynek kolejowy wyczekuje kogoś na miarę Anny Streżyńskiej, która doprowadziła do liberalizacji rynku telekomunikacyjnego, obniżając ceny i podnosząc jakość świadczonych usług.

Badania opinii czy coraz liczniejsze inicjatywy, np. Rady Osiedla Strzeszyn, pokazują, że jest ogromne zapotrzebowanie społeczne na szybką, często kursującą kolej regionalną, a także na połączenia aglomeracyjne, które wzorem niemieckich S-Bahn, obsługiwałyby rozprzestrzeniające się poznańskie przedmieścia. Szkoda byłoby zmarnować ten potencjał, broniąc pozycji Przewozów Regionalnych.


Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Wojtek - 18-02-2010, 15:07
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie na torach już w tym roku

- Mamy dość! - mówią władze województwa i przyspieszają prace nad własną spółką kolejową: pociągi mają wyjechać już w tym roku.

Stawka to 23 mln pasażerów. Tyle rocznie jeździ w Wielkopolsce pociągami regionalnymi. Dziś wozi ich spółka Przewozy Regionalne, ale władze województwa są jej działalnością rozczarowane i utworzyły własną spółkę - Koleje Wielkopolskie.


Rozmowa z Jerzym Krigerem

Joanna Bosakowska: Odwołane pociągi, tłok, opóźnienia. A Przewozy Regionalne na to: zima, problemy ze starym taborem...

Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim: - To, co się działo w ostatnich tygodniach, przelało czarę goryczy. Co roku przeznaczamy duże pieniądze, by podróżni mogli jeździć w przyzwoitych warunkach [w tym roku to 100 mln zł - przyp. red.]. Zamawiamy w Przewozach Regionalnych liczbę i długość pociągów, które mają codziennie wyruszyć w trasę. A jaka jest rzeczywistość? Krótkie składy, pociągi odwoływane bez naszej zgody i podróżni, którzy zasłaniają się płaszczami, bo przez nieszczelne okna wpada śnieg. Rozumiem, że pociągi mają po 40 lat, ale spółka część taboru, i to tego najlepszego, przeznaczyła na połączenia międzywojewódzkie Inter Regio, które nas nie interesują. Dla nas priorytetem jest dowóz ludzi do pracy i szkoły.

Przecież nasze województwo jest współwłaścicielem Przewozów Regionalnych...

- Właścicieli spółki jest szesnastu, my mamy jedynie 9,7 proc. udziałów.

Dlatego pomysł na własną spółkę kolejową?

- Tak, zarząd województwa jest zdeterminowany, by Koleje Wielkopolskie zaczęły działać jak najszybciej. Spółka jest już zarejestrowana w sądzie, ma radę nadzorczą i prezesa. Stara się w Urzędzie Transportu Kolejowego o licencję oraz świadectwo bezpieczeństwa - to trwa najdłużej. Robię wszystko, by w nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać od grudnia, Koleje Wielkopolskie się znalazły.

A skąd pociągi?

- Nasze 22 szynobusy wydzierżawiamy Przewozom Regionalnym. Przesuniemy je do Kolei Wielkopolskich. Na początek nasza spółka będzie jeździć po trasach niezelektryfikowanych, czyli z Poznania do Wolsztyna i Wągrowca, z Leszna do Zbąszynka i Ostrowa, z Krzyża do Gorzowa. Przyspieszamy modernizację linii do Wolsztyna, chcemy, żeby prace zaczęły się już za miesiąc, a nie w przyszłym roku. Od czerwca mają się też zacząć prace na trasie do Wągrowca. Na obu liniach roboty miałyby zakończyć się przed końcem roku, żeby nasze pociągi wjechały już na tory, którymi można jeździć 120 km na godz.

A co z liniami, na których jeżdżą pociągi elektryczne, np. do Gniezna, Leszna?

- Od grudnia będziemy mogli przejąć najwyżej jedną linię, bo będziemy mieli wtedy już kilka odnowionych pociągów elektrycznych - odkupujemy je od Przewozów Regionalnych i modernizujemy. Ale niedługo ogłaszamy przetarg na zakup 22-24 nowych pociągów, pierwsze powinniśmy dostać w połowie przyszłego roku, ostatnie - w 2012 r. Wtedy nasza spółka będzie mogła już jeździć w całym województwie.

Na rynek wejdzie więc trzeci przewoźnik: obok Intercity, Przewozów Regionalnych będą Koleje Wielkopolskie. Skąd weźmiecie pracowników?

- Możemy ich zatrudnić z zewnątrz albo z Przewozów Regionalnych. Jeśli zabierzemy szynobusy, to pracownicy, którzy je obsługiwali, mogą przejść do naszej spółki.

A bilety? Kasy?

- Możemy podpisywać umowy z kasami PR czy Intercity.

Ceny biletów się zmienią, bo Koleje Wielkopolskie będą miały własną taryfę.

- Cena biletu to ważny element: zarząd województwa będzie miał instrument, by sterować transportem publicznym, zachęcać, by ludzie przesiadali się z samochodów na pociąg. Taryfy będzie zatwierdzał sejmik.

Nie boi się pan politycznych rozgrywek?

- Na dzisiaj jest porozumienie radnych w tej sprawie. A jeśli coś takiego się zdarzy, marszałek będzie szukał kompromisów.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
wykolejeniec - 18-02-2010, 16:34
Temat postu:
Teza co najmniej ciekawa: jesteśmy źli na PR-y, bo jeżdżą (albo i nie) po liniach zelektryfikowanych, 40-to letnimi, psującymi się jednostkami, więc bezzwłocznie powołujemy spółkę, też jeżdżącą, ale po liniach niezelektryfikowanych - szynobusami, które zresztą też się psują.
Dyrektor Kriger, czy Prezes Kriger (skądinąd - zdawałoby się - logiczny facet) to autoryzował?
Ale, co tam - czepiam sie szczegółów. Co najważniejsze: Prezes jest i już DZIAŁA!
Na początek ma dwa życzenia. Po pierwsze: szynobusy przestaną się psuć. Po drugie: linie do Wolsztyna i Wągrowca będą zrobione już w tym roku.
A d..pa jeża - to mówię ja, Jarząbek.
Jedyne, co pewne - mieszkańcy wielkopolskich rubieży, którym często bliżej do miejscowości w ościennych województwach, znów - przynajmniej na rok - stracą połączenia kolejowe, bo prezes na początek ma ważniejsze sprawy na głowie, niż umowy wzajemne.
A przynajmniej tak mówi.
Wierzyć mu, że - dajmy na to - w UTK ciężko sie załatwia licencję i świadectwo bezpieczeństwa?
Nawet gdyby nic, Jarosiewicza jakieś terminy obowiązują, np. te z KPA.
Tymczasem, obudzone specjalnie na tę okoliczność wiewióry ziewają, że stosowne papiery już się piszą, tzn. są w obróbce u Wysokiej Klasy Specjalistów.
Ale, nie ma znaczenia, że wyżej wzmiankowani dorabiają na umowę, a na co dzień są etatowymi UTK-owcami i "znają temat" jak nikt. Ba - wręcz mają gotowce.
Jak mówi prezes, zdobycie licencji i tak potrwa, i na nic innego, jak np. sensowny rozkład, nie będzie już czasu.
Wolfchen - 18-02-2010, 16:44
Temat postu:
Zastanawiam się, czy nie taniej by było, gdyby po prostu ogłosili przetarg - cena pockm wyższa, ale odpadają koszty utrzymania + socjal...
jubikej - 18-02-2010, 17:15
Temat postu:
Mazowieckie juz tak ma i dolnośląskie, slask zalozyl spolke, Wielkopolska tez, lubuskie sie przymierza... nie sadzicie, ze jak tak dalej pojdzie to los PR bedzie zagrozony??
sheva17 - 18-02-2010, 17:22
Temat postu:
Oto przecież chodzi. PR-y wykończymy tą drogą. PKP pozbędzie się IR, a POlitycy zyskają nowe posady.
pitagoras23 - 21-02-2010, 08:23
Temat postu:
A jak będzie wyglądała sprawa biletów? Znów szykuje się rozdrobnienie rozkładu na trzy spółki, bo będzie i IC, PR i Koleje Wielkopolskie, bo od razu chyba KW nie przejmą wszystkiego od PR (tak wnioskuję po przeczytaniu wcześniejszych wypowiedzi). Dla osób, które liczą na cenę biletu z pewnością będzie to dobre rozwiązanie, szczególnie gdy kupują bilety jednorazowe. A co mają powiedzieć Ci, co kupują miesięczne i to jeszcze ze zniżkami rzędu 80%. Czy dla nich (w tym także mnie) oznacza to koniec zniżek i podróżowania koleją, jak dotąd?
Wie ktoś, jak taka "nowa firma" działa np. w Kujawsko - Pomorskim (chodzi mi o Arrivę), czy też zwykłe Koleje Mazowieckie?
krzychu12231 - 26-02-2010, 16:00
Temat postu:
Czy ktoś wie już może kiedy linia Poznań - Wolsztyna ma zostać zamknięta?
hurricane - 26-02-2010, 16:24
Temat postu:
Spokojnie, zobaczymy, czy po wyborach Koleje Wielkopolskie ruszą... czy nagle nie pojawią się kłopoty nie do przejścia. Wink W każdym razie, jak ktoś gdzieś napisał, przed wyborami w głowach polityko-urzędników może się urodzić nawet obraz Taurusa na stacji w Zagórzu... a po wyborach, jak to w Polsce...
krzychu12231 - 26-02-2010, 16:37
Temat postu:
Jasne, tylko że modernizacja ma rozpocząć się koło połowy marca br., czyli przed wyborami. Pytanie jak to się potoczy.
pitagoras23 - 27-02-2010, 17:35
Temat postu:
Klimatyzacja, eleganckie toalety, komfort - za nieco ponad półtora roku pasażerowie odczują różnicę. Wielkopolska kupi nawet 25 nowoczesnych pociągów elektrycznych za blisko pół miliarda złotych!

- W zimie jest tak: albo przenikliwe zimno i śnieg wpadający przez nieszczelne okna, albo sauna, bo ogrzewanie chodzi pełną parą. W dodatku grzejniki są pod siedzeniami, więc często skaj czy plastik się nagrzewa i parzy w tyłek. W lecie z kolei jest tak duszno, że nie można wytrzymać. Mimo że okna pootwierane - tak pani Janina dojeżdżająca codziennie pociągiem do Poznania opisuje warunki, w których przyszło podróżować jej i innym pasażerom.

Pociągi elektryczne, czyli te żółto-niebieskie lub czerwone, mają po 30-40 lat. Nie dość, że nie jeździ się nimi komfortowo, to jeszcze często się psują. Śnieżna zima dobiła tabor Przewozów Regionalnych: bywały dni, gdy z 59 składów wyjeżdżało na tory 35-40. Pociągi miały problemy z hamulcami, silnikami. Część z nich trzeba było odwołać. - Ja już miałam tego dość. Przesiadłam się na autobus, który jest czysty, punktualny i tańszy niż kolej - mówi Małgorzata Kropiwinicka, nauczycielka z Puszczykowa.

Cierpliwość stracił też Urząd Marszałkowski, który finansuje przewozy regionalne w Wielkopolsce. Wicemarszałek Wojciech Jankowiak: - Nie możemy dłużej czekać z zakupem nowych pociągów.

Zarząd województwa podjął więc wczoraj decyzję: w poniedziałek ogłaszamy przetarg.

To jedno z największych zamówień w historii wielkopolskiej kolei. Nasze województwo wyda na nowe pociągi elektryczne ponad 488 mln zł: 198 mln z własnego budżetu, pozostała kwota to dofinansowanie z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Za to uda się kupić od 22 do 25 (nie wiadomo, jakie ceny zaoferują firmy startujące w przetargu) nowoczesnych składów elektrycznych wyposażonych m.in. w klimatyzację, czy gniazdka do laptopów, które pomieszczą ok. 450 osób (220 miejsc siedzących). Pociągi mają być przystosowane dla niepełnosprawnych. Będą mogły jechać z maksymalną prędkością 160 km na godz. - Super, byłoby dobrze, gdybyśmy mieli nowy sprzęt. Ten jest przecież coraz starszy i gorszy - cieszy się maszynista, pan Piotr, który pracuje na kolei od 26 lat.

Blisko pół miliarda złotych to łakomy kąsek dla firm produkujących pociągi, więc w przetargu wystartują zapewne wszystkie liczące się na rynku: m.in. bydgoska Pesa, nowosądecki Newag, Stadler, Alstom czy Bombardier. Kto wygra - przekonamy się w maju.

Pierwsze nowe pociągi powinny wyjechać na tory w drugiej połowie przyszłego roku (w specyfikacji przetargu określony termin to 18 miesięcy od podpisania umowy), ostatnie - w 2013 r. - Pociągi nie stoją na półkach, musimy dać czas firmie na ich wyprodukowanie - tłumaczy Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim.

Nowe składy będą własnością województwa, a nie Przewozów Regionalnych. Będzie więc z nich korzystać spółka Koleje Wielkopolskie, która ma rozpocząć działalność - według optymistycznych prognoz - już w grudniu tego roku. Na początek na liniach do Wolsztyna i Wągrowca, gdzie jeżdżą szynobusy, a potem - wraz z dostawą pociągów elektrycznych, na trasach do Gniezna, Leszna, czy Krzyża.

Zarząd województwa ogłosi przetarg na zakup pociągów, mimo że nie ma jeszcze tzw. notyfikacji Komisji Europejskiej. Każde zamówienie z pieniędzy unijnych powyżej 50 mln euro musi bowiem zyskać akceptację Komisji. - Projekt wysłaliśmy do Brukseli już na przełomie lutego i marca zeszłego roku, jesienią na prośbę komisji uzupełniliśmy go. Co do meritum nie ma problemów, dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić przetarg, nie czekając na rozstrzygnięcie komisji - zaznacza marszałek Jankowiak.

Gdyby KE nie notyfikowała projektu, województwo nie mogłoby skorzystać z pieniędzy unijnych. - Jest pewna doza ryzyka. Ale wszystko na niebie i ziemi wskazuje, że nic takiego się nie stanie - zapewnia dyr. Kriger.

Rocznie pociągami regionalnymi w Wielkopolsce jeździ ok. 23 mln podróżnych.

Autor: Joanna Bosakowska
Źródło cytowania: Gazeta Wyborcza - Poznań


W moim odczuciu władze województwa zabierają się za projekt Kolei Wielkopolskim od nie tej strony, co trzeba, bo nie mając spółki ogłaszają przetarg na zakup taboru. A co się stanie, jeśli w ogóle KW nie zostaną utworzone? Co będzie z taborem? Najprawdopodobniej za darmo dostaną go Przewozy Regionalne. Nie chcę oczywiście być złym wieszczem co do powstania nowej spółki, ale ja obecnie nie mam żadnych zastrzeżeń co do obsługi tras, którymi podróżuję przez Przewozy Regionalne. Mimo małych opóźnień czy też nie najlepszego taboru zawsze dojadę tam gdzie chcę.
Dominik - 17-05-2010, 09:15
Temat postu:
PKP: Kolej utknie w urzędzie

Pierwsi pasażerowie mają pojechać wielkopolską koleją w grudniu tego roku. Urzędnicy obiecują czyste i punktualne pociągi, a na dodatek bilety nie droższe od obecnych. Jednak spółka Koleje Wielkopolskie nie mają dokumentów uprawniających do przewozów - przestrzega Urząd Transportu Kolejowego.
O powstaniu kolei zarządzanej z Poznania mówi się od miesięcy. Jednak na pół roku przed wyjazdem pierwszego pociągu spółka Koleje Wielkopolskie nie mają dokumentów, bez których jej pociągi nie będą wpuszczone na tory.

Wniosek KW o wydanie licencji na usługi przewozowe wpłynął do Urzędu Transportu Kolejowego w miniony czwartek. Procedura trwa przynajmniej trzy miesiące. Jednak spółka musi też przedstawić system zarządzania bezpieczeństwem.

- Jedna z firm ubiegających się o ten dokument z powodu błędów, jakie popełniła we wniosku, od pół roku nie może otrzymać certyfikatu - mówi Alvin Gajadhur, rzecznik UTK. Czy urzędnicy zdążą na czas?

- Najbardziej niepokoi mnie w tej chwili stan samorządowej spółki Przewozy Regionalne. Jako województwo będące udziałowcem tej spółki zamierzamy się z niej wycofać - podkreśla Marek Woźniak, marszałek województwa. - Przygotowywany jest już scenariusz tego procesu. Zobaczymy, czy wyjdziemy sami, czy też jako grupa województw zachodniej Polski. Koleje Wielkopolskie chcielibyśmy uruchomić jak najprędzej.

Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego, jest optymistą. W Poznaniu składy nie będą zatrzymywały się na noc. Najwięcej zyskają miejscowości blisko Poznania, bo przez nie pociągi mają przejeżdżać co pół godziny.

Źródło:Głos Wielkopolski
Robikon - 17-05-2010, 17:32
Temat postu:
Dobra kiełbasa wyborcza,co Pan Kriger zrobił dla PR jak był prezesem pytam sie?
Rafaello1973 - 17-05-2010, 17:45
Temat postu:
Oj jedzie mi to dywersją w celu uwalenie PR-ów sam jestem Wielkopolaninem ,ale kombinacje z 3 spółkami : PR , Koleje Wielkopolskie i Intercity , plus Deutsche Bahn jeśli wejdą to może być niezły kocioł. Gdzie kucharek sześć..
Anonymous - 17-05-2010, 20:35
Temat postu:
Rafaello nie zapominaj o powstających Kolejach Lubuskich:)

Będzie tak:

Tab 300 Frankfurt-Rzepin DB Regio,

Rzepin-Zbąszynek Kolej Lubuska

Zbąszynek-Kłodawa Koleje Wielkopolsko- Krigerowskie (jak to brzmi Twisted Evil )
Od Kłodawy do Łowicza Koleje Łódzkie a od Łowicza KolMaz

Niezły bajzel Evil or Very Mad
sasho33 - 17-05-2010, 21:09
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie na pewno nie będą jeździć do Kłodawy. Tu się przeliczyłeś.
Ich projekt obejmuje połączenia w takcie półgodzinnym / godzinnym do miast:
Wronki/Szamotuły - tu się jeszcze zastanawiają, ale raczej wydłużą do Wronek, to tylko 13 minut.
Oborniki Wielkopolskie
Września
Środa Wielkopolska
Kościan
Nowy Tomyśl/Opalenica - tu podobna sytuacja jak wyżej, też na 99% wezmą za cel Nowy Tomyśl.
I tak, kursowałyby pociągi w relacjach np.:
Oborniki-Środa
Września-Nowy Tomyśl
Kościan-Wronki
Kościan-Oborniki
Września-Środa
Środa-Wronki
Wronki-Nowy Tomyśl.
I ten projekt chcą ułożyć tak, by z tych miast był co pół godziny/godzinę pociąg do/z Poznania.
Gurami22 - 17-05-2010, 22:45
Temat postu:
Takie coś to byłaby kolej aglomeracyjna (i dobry pomysł tylko po co komu osobna spółka), a nie regionalna jak sugerowałaby nazwa "Koleje Wielkopolskie", chyba że w innych miejscach chcą zwinąć połączenia - jeżeli tak to Twisted Evil
sasho33 - 17-05-2010, 22:58
Temat postu:
Tak, ta kolej aglomeracyjna powstałaby w ramach Kolei Wielkopolskich.
Na połączenia typu Poznań-Kłodawa, Poznań-Piła, Poznań-Rawicz pomysły są dwa:
-całkowite wystąpienie Wielkopolski z PR-ów, a wtedy: co 2 godziny zamiast połączenia aglomeracyjnego połączenie dalekobieżne osobowe,
-wystąpienie częściowe WLKP z PR, a wtedy PR dostawałyby hajs na obsługę pociągów dalekobieżnych osobowych co 2 godziny z UM WLKP.
erniesouchak - 18-05-2010, 07:56
Temat postu:
Ciekaw jestem czy UMWW utrzyma połączenia osobowe z miejscowościami powyżej Piły po rozpoczęciu działalności przez KW? Póki co dla takiego Jastrowia czy Okonka są to jedyne pociągi regionalne.
Anonymous - 18-05-2010, 08:29
Temat postu:
No to jak aglorail to także powinno wykorzystać się potencjał linii obwodowej przez Franowo.

I tak mogłyby powstać relacje:

Swarzędz-Nowa Wieś Poznańska (istnieje p.o.)- Poznań Franowo (postój w peronach grupy PFA)- Poznań Starołęka-Poznań Dębina-Poznań Główny i z powrotem (postój na Franowie na grupie PFD)

Wronki-Kiekrz-Poznań Piątkowo (budowa peronu)- Poznań Uniwersytet (budowa p.o)-Koziegłowy (budowa peronu) i dalej na Zieliniec- PFA/PFD i dalej j.w.

Oborniki Wlkp-Suchy Las-Poznań Piątkowo i dalej j.w. Very Happy Mr. Green
sasho33 - 18-05-2010, 09:19
Temat postu:
Z tym pociągiem z Wronek na Uniwerek to bomba. Ale wątpię że oni na coś takiego by wpadli. Nigdy bym się nie przeprowadził do Poznania podczas studiów jak bym miał taki pociąg. Narazie jadę 38 min TLK+35 min MPK a tak jechałbym z 50 min osobowym Very Happy
Anonymous - 18-05-2010, 15:50
Temat postu:
Sasho, wiesz tak jak napisałem wcześniej dziwie się iż WLKP nie wykorzystuje potencjału Linii:

Poznań Krzesiny-Kobylnica, Zieliniec-Kiekrz, Swarzędz-Poznań Starołęka w ruchu pasażerskim, przecież przy tych liniach jest dużo osiedli mieszkaniowych które wygenerowałyby spore potoki podróżnych, a jest to kwestia budowy tylko góra pięciu peronów (łącznie z Piątkowem). Linia PSK-Luboń też ma spory potencjał można na niej także zbudować perony (Poznań Dębiec) i puszczać składy Luboń-Starołęka-Uniwersytet-Kiekrz-Wronki Very Happy

[ Dodano: 18-05-2010, 16:52 ]
Na tych liniach szlakowe są całkiem przyzwoite ino ten nieszczęsny drugi tor na linii Swarzędz-Starołęka (obecnie magiczna 20 po rewitalce 70 lub 100)
Rafaello1973 - 18-05-2010, 17:28
Temat postu:
Osobiście odradzałbym spółce Koleje Wielkopolskie relacje Września środa Wlkp ,to jest pewna wtopa finansowa, jeśli już coś z Wrzesni ma iść przez Środę to lepiej aż do Ostrowa czy Kępna, bo oprócz pociągów w takcie godzinnym powinny być też dłuższe przelotowe przez całe województwo. Pociągiem z Wrzesni do środy zarówno przez Poznań jak i Jarocin jest około 80km ( po prostu pociągiem jedzie się naokoło ) ,a prostą drogą PKS -em czy samochodem ten dystans wynosi gdzieś 30 -35km. Ja jakbym bocznymi wioskami rowerem chciał do środy Wlkp się przejechać to też ma jakieś 30 km ,niedaleko Środy Wlkp jest gmina Dominowo i do znajomej ze swojej wioski jechałem sobie półtora godzinki rowerkiem;)

[ Dodano: 18-05-2010, 18:42 ]
Raczej polecam odcinki typu Konin- Września Poznań - nowy Tomyśl ewentualnie Zbąszynek i tam coś skomunikować z jakimś pociągiem do Gorzowa , Międzyrzecza. Następna Konin - Września - Wronki - Krzyż, Gniezno - Ostrów Wlkp zarówno przez Poznań jak Wrześnię ,Jarocin. Inna to Konin Września -- Leszno , nieraz już testowana i dość popularna a także Gniezno - Poznań - Nowy Tomyśl - Zbąszynek, tam skomunikować coś do Zielone Góry i Gorzowa( wyrówna to częściowo stratę pociągu Gdynia Zielona Góra), Proponowałbym tez coś w relacji Ostrów Wlkp - Poznań - Krzyż. Może te pociągi jeździłyby nie co pół godziny tylko rzadziej ,ale byłyby to konkretne relacje łączące całe województwo, bez uciążliwych przesiadek co 40km, a na stacjach Poznań , Ostrów wlkp, Krzyż , Gniezno czy Leszno oraz byłyby możliwe przesiadki na pociągi jadące w inne tereny kraju.
Nikolai - 18-05-2010, 18:20
Temat postu:
Rafaello1973 napisał/a:
Osobiście odradzałbym spółce Koleje Wielkopolskie [...]

Halo! Tu Ziemia! Nie popadajmy w przedwczesną euforię. Póki co to spółka KW jest formalnie zarejestrowana i stara się dopiero o licencję. Do rozpoczęcia przewozów jeszcze długa droga. Nie ma się jednak co łudzić, że zdążą do wyborów.

Rafaello1973 napisał/a:
Pociągiem z Wrzesni do środy zarówno przez Poznań jak i Jarocin jest około 80km ( po prostu pociągiem jedzie się naokoło ) ,a prostą drogą PKS -em czy samochodem ten dystans wynosi gdzieś 30 -35km. Ja jakbym bocznymi wioskami rowerem chciał do środy Wlkp się przejechać to też ma jakieś 30 km ,niedaleko Środy Wlkp jest gmina Dominowo i do znajomej ze swojej wioski jechałem sobie półtora godzinki rowerkiem;)

I zapewne wszyscy mieszkańcy Wrześni mają znajomych w Dominowie lub Środzie? Przecież to ma być kolej aglomeracyjną spinająca sąsiednie miasta z Poznaniem. Przedłużenie pociągów wynika z czysto technologicznego aspektu rozsądnego obiegowania. Nikt normalny nie zakłada, że każdy wsiadający we Wrześni ma jechać do Środy. Przecież czy to w przytoczonych przez Ciebie pociągach Konin - Leszno czy innych tego typu i tak w Poznaniu następuje praktycznie całkowita wymiana podróżnych.
Anonymous - 18-05-2010, 18:50
Temat postu:
Ciekaw jestem czy wejdą na 131 tzn. przedłużą któryś z osobowych z Poznania do Zduńskiej albo Inowrocławia, tak aby nie kończył biegu w Kłodawie, bo na razie na Węglówce tylko kolejarzowóz Babiak-Inowrocław-Babiak króluje Twisted Evil
Rafaello1973 - 18-05-2010, 19:14
Temat postu:
Virakocha był już kiedyś taki który wjeżdżał na Ponętów , wyjeżdżał z Poznania o 14.30, mgła ta relacja a nawet dalej do Zduńskiej woli zostać .szkoda.co do wypowiedzi Nikolai ja mimo to uważam że przy tej nędzy taborowej trzeba robić konkretne relacje ,a nie ogryzki, a to że wymiana pasażerów następuje to wiadomo.Ja podałem ten przykład ze Środą ( co do Dominowa to jest obok i nie ma tam w ogóle stacji)by uzasadnić bezsens niektórych relacji i robienia 50 km kółek ,nie mamy tyle kibelków i innych składów by takie rzeczy sobie fundować. Ciągi technologiczne i obiegi swoja drogą ,ale musi być w tym wszystkim sens i logika i myślenie nie tylko o Poznaniu,ale tez reszcie Wlkp, nie może być tak że jest Poznań - metropolia i coś tam trochę naokoło do 30km, a reszta regionu, leżąca ponad 50 czy 80km od jego stolicy to pies, który w formie ochłapu dostanie z 10 osobówek na dobę przeplatany czasem jakim TLK lub IR.To chrzanić taką kolej ,albo łączymy konkretnie takie miasta jak Konin , Gniezno , Ostrów Wlkp ,Leszno z centrum by ludzie mieli dobry dojazd do pracy , szkół , studia czasem zakupy i turystyka ,a nawet mecze "Kolejorza",albo lepiej dać spokój z kolejna spółka typu Koleje Wielkopolskie i dziwnym rozkładem jazdy.
Co pomysłu nowej stacji Poznań Morasko i wykorzystania kolejowej obwodnicy Poznania z kierunku Szczecina i Warszawy całkiem fajny pomysł , oj studenci byliby wdzięczni. Smile
wykolejeniec - 19-05-2010, 15:03
Temat postu:
Jak napisał Rafaello, relacje "tnące" Wielkopolskę są bardziej sensowne od np. Krzyż - Zbąszynek, które są miastami odległymi o zaledwie 100 km, szosą. Niewielu jest chyba takich, którzy woleliby (nie piszę o tych, co wyboru nie mają) wybulić za bliet ponad 25 zł i tłuc się kibelkiem 2 h 30 m, zamiast samochodem, przy porównywalnym koszcie benzyny i czasie jazdy niewiele dłuższym od 1 h.
Co do przystanku na obowodnicy - jego idea straci sens jeśli wejdzie wspólny bilet. Pestką do dworca PKP jedzie się 15 minut. Zamiast jego budowy z wszystkimi, wymaganymi całą kupą ustaw, przydatkami, lepiej kasę przeznaczyć na remont odcinków z Poznania Głównego do Starołęki i Dębca.
sasho33 - 19-05-2010, 15:22
Temat postu:
@wykolejeniec, jeżeli dasz radę dojechać z UAM na Morasku do dworca zachodniego w 15 min jadąc MPK, to masz u mnie flachę. Jak długo studiuję, to mój rekord wynosi 26 minut, przy:
-jechaniu autobusem 87 który nie wjeżdża na kampus UAM a który podjechał mi pod nos po wyjściu z uczelni (co jak na 87 zdarza się rzadko)
-niezamkniętym szlabanie na Morasku przy kampusie, co zdarza się równie często jak to że jest zamknięty
-zbiegnięciu pełną rurą w tramwaj 16 na kurpińskiego który podjechał równocześnie z moim 87
-przebiegnięciu pełną rurą na teatralce z 16 w 8 (ledwo zdążyłem)

Więc nie pisz proszę, że jedzie się Pestką 15 minut do dworca zachodniego, jak mówimy o UAM na Morasku i przystanku własnie przy kampusie.

Do tego dodaj: 10-12 min jazdy z Kiekrza (rozwidlenie linii) do Poznania Głównego. Przyjmijmy, że tyle samo jechałby pociąg na hipotetyczny p.o. Poznań Kampus UAM, to zaoszczędzasz pół godziny co najmniej. Jest to ogromny zysk dla studentów z kierunku Krzyża. Nie wiem jak jest z linią ze Swarzędza, ale zakładając że podobnie, to chyba warto taki system stworzyć. Ot, taka propozycja dla przyszłej spółki KW.
Emillex - 19-05-2010, 20:40
Temat postu:
O planach Kolei Wielkopolskich opowiada Wicemarszałek wpojewództwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak

Jakiś czas temu województwo wielkopolskie zdecydowało się na powołanie własnej spółki kolejowej –Koleje Wielkopolskie. O jej dalsze plany zapytaliśmy Wojciecha Jankowiaka - Wicemarszałka województwa wielkopolskiego. Oto, o nam powiedział:
Karol Wach (InfoRail): Czy to prawda, że złożony został do UTK wniosek o wydanie licencji na usługi przewozowe dla Kolei Wielkopolskich?. Kiedy można spodziewać się załatwienia tej sprawy przez UTK?
Wojciech Jankowiak (Wicemarszałek województwa wielkopolskiego): Tak. Złożony wniosek o wydanie licencji na wykonywanie usług przewozowych będzie rozpatrzony w terminie od 3 do 6 miesięcy. KW: Kiedy spółka Koleje Wielkopolskie zacznie wozić pasażerów?
WJ: Planowany termin rozpoczęcia przewozów pasażerów przez Spółkę Koleje Wielkopolskie to rok 2011.
KW: Czy dziś Wielkopolska nie jest zadowolona z usług Przewozów Regionalnych?
WJ: Wielkopolska jest niezadowolona z usług Spółki Przewozy Regionalne, ponieważ Spółka dysponuje przestarzałym taborem, pociągi dosyć często się spóźnią i są odwoływane z powodu awaryjności taboru.
KW: Czy właśnie to niezadowolenie było przyczyną powołania Spółki Koleje Wielkopolskie?
WJ: Tak, to był jeden z głównych powodów powołania Spółki Koleje Wielkopolskie. Kolejnym powodem były ograniczenia taborowe i jakość oferowanego taboru, rosnące niewspółmiernie koszty wykonywania zamówionego rozkładu jazdy, jakość świadczonych usług ma się odwrotnie proporcjonalnie do rosnących dotacji, nie kierowanie odpowiednich środków na remonty taboru oraz brak stabilizacji i perspektyw rozwoju.
KW: Czy Koleje Wielkopolskie wzorują się na Kolejach Mazowieckich? Jakie są Pana zdaniem wady i zalety samorządowych spółek kolejowych?
WJ: Tak, Spółka Koleje Wielkopolskie wzoruje się na Kolejach Mazowieckich. Korzyściami płynącymi z powołania Spółki Koleje Wielkopolskie jest m.in. bezpośredni wpływ Samorządu Województwa na działalność spółki oraz możliwość kontroli kosztów. Natomiast minusem jest długotrwały proces tworzenia spółki. KW: Co z taborem dla Kolei Wielkopolskich? Jaki tabor chce pozyskać Spółka, ile i czy będą to pociągi nowe?
WJ: Koleje Wielkopolskie rozpoczną działalność w pierwszej kolejności na liniach spalinowych, które będą obsługiwane przez 22 szt. autobusów szynowych, które są własnością Województwa Wielkopolskiego. Ponadto Województwo Wielkopolskie zamierza zakupić w latach 2011 - 2013, 22 nowe elektryczne zespoły trakcyjne do wykonywania kolejowych przewozów pasażerskich w ilości 22 szt. Postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego zostało wszczęte w dniu 01 marca 2010 r. Zamówienie realizowane będzie w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 - 2013. Dodatkowo zaplanowano zakup 12 szt. używanych elektrycznych zespołów trakcyjnych, które zostaną poddane głębokiej modernizacji ze środków Funduszu Kolejowego.

Źródło: InfoRail
Anonymous - 19-05-2010, 21:03
Temat postu:
[ Dodano: 19-05-2010, 22:03 ]
Do: Sasho

Z linią do Swarzędza nie ma problemu gdyż istnieje łącznik Swarzędz-Stary Młyn, po którym nic niej jeździ (kiedyś jeździł IC Chrobry) a szlakowa na nim to 60 km/h o ile się nie mylę. Pociągi np. z Konina skręcały by w lewo, potem na łącznik i górą nad starą stacją w Antoninku, po czym w Zielińcu w lewo Very Happy Ot cała filozofia Język Dla studentów i okolicznych mieszkańców byłoby to nie lada udogodnienie, zważywszy na potencjał Kolei Obwodowej Happy
wykolejeniec - 19-05-2010, 22:35
Temat postu:
Sasho
Cytat:
(...) jeżeli dasz radę dojechać z UAM na Morasku do dworca zachodniego w 15 min jadąc MPK, to masz u mnie flachę.

Dla niej samej jutro chyba zacznę kampanię o przedłużenie linii Pestki do samych wrót Twoich, Panie.
Ty ze swej strony możesz wystapić z akcją zbierania podpisów pod petycją o usensowienie trasy i rozkładu jazdy linii 87, na przykład. A jakbyś się "posunął" i zorganizował pikietę pod ratuszem, mogę pożyczyć pierdziawkę - megafon, znaczy się.
Cytat:
niezamkniętym szlabanie na Morasku przy kampusie, co zdarza się równie często jak to że jest otwarty

Nie przeczę, szukam haków, lecz tu nie znajuję żadnego. Podwójnie zanegowane "a" równa się "a". Czysta LOGIKA! Wink
Cytat:
jak mówimy o UAM na Morasku i przystanku własnie przy kampusie.

Kto, "mówimy"? Nie mówiłem też, że życie studenta jest łatwe, o nie. Ale i tak chyba lepiej biegać z plecakiem naukowym, niż wojskowym, co?
Cytat:
(...) chyba warto taki system stworzyć. Ot, taka propozycja dla przyszłej spółki KW.

Stworzyć może i warto, ale idź z tym do PLK - adres: Niepodległości 8 - a zapewniam, że kwoty, jaką tam zaśpiewają, nie zebrałbyś nawet, gdybyś namówił wszystkich żaków Poznania, aby przez dziesięć lat solidarnie zrezygnowali z piwa, fajek i w ogóle imprez i wszystką monetę wrzucali Ci do świnki.
Ale próbować możesz, czemu nie?

Virakocha
Jako taki sens ma jedynie to o czym wcześniej pisałeś, to znaczy droga z Głównego, via Starołęka, kolejne PF-y (z dojściem do centrów handlowych) i dalej do Swarzędza, ale pod dwoma warunkami:
- że cała jazda nie zajmie dłużej niż 15 minut, na co się nie zanosi; kiedyś wlokły się takie "pendle", ale konduktorom kasowniki rdzewiały od nieużywania,
- że obwodnica w końcu posłuży za "regularny" wjazd dla dalekobieżnych z Warszawy (a może i Inowrocławia) w kierunku na Szczecin i Piłę oraz vice versa, aby nie zmieniać kierunku.
Kto wie, gdyby się Poznaniaki nie płaszczyli przed "Warszawką" i nie pokazywali, jacy są gospodarni i za psie pieniądze zmodernizują węzeł, może gdyby nad całym tym przedsięwzięciem ktoś sensownie czuwał, może już dawno by to działało?
Anonymous - 19-05-2010, 22:42
Temat postu:
@ wykolejeniec

Ma sens po remoncie toru nr 2 Starołęka-Pokrzywno-Nowa Wieś-Swarzędz z obecnej 20-tki do 100 tak jak jest na 1-ce lub po remoncie cząstkowym Starołęka-Pokrzywno i Nowa Wieś-Swarzędz (między Pokrzywnem a Nową Wsią jazda po PFD [60 km/h])
sasho33 - 19-05-2010, 22:42
Temat postu:
Nie, próbować nie zamierzam Smile z tą zbiórką. Ja akurat nie z tych imprezowych i tymbardziej nie mam zamiaru do tej grupy nawet podbijać Laughing

Jakbyś nie zauważył, chodzi mi o ułatwienie życia ludziom a nie o wymyślanie niewiadomo czego. Ten system mógłby się sprawdzić nawet już od teraz, gdyby faktycznie przy remoncie węzła pomyśleli o modernie łącznic.

Z tym przejazdem to logiczne jest, chodzi o to że w co drugim kursie przejazd jest zamknięty przez 15 minut, a w co drugim trafiasz na otwarty. To chyba bardzo duża częstotliwość, powinieneś tu się zgodzić.

O! Masz mnie. Naszkrobałem "otwarty" - pewnie myślałem żeby napisać otwarty/nieotwarty zamiast niezamknięty/zamknięty Very Happy już poprawione. Teraz to wygląda tak jak miało i zachowuje sens.
wykolejeniec - 19-05-2010, 22:52
Temat postu:
Oj wiem, żartowałem tylko.
Mogę natomiast powiedzieć, że kiedyś, dawno, dawno temu, chcąc mieć pewność, iż po zajęciach na PP zdążę na pociąg, mogłem liczyć tylko na swoje buty - że się nie rozlecą po drodze.
Minimalny czas też wynosił 26 (co za zbiezność, no nie?) tyle że per pedes całą drogę spod zegara na Piotrowie pod zegar na Głównym.
Ale, najlepiej chodziło się po łuku Mostu Rocha - kiedy był jeszcze na swoim miejscu, a my po dobrej imprze.Wink
sasho33 - 19-05-2010, 23:01
Temat postu:
hehe Smile no teraz od kilku lat Rochem jeżdżą tramwaje więc jest dużo szybciej, 5-tką to chyba w 15 min by się wyrobiło (od przystanku do przystanku)
Gdybym chciał zdzierać podeszwy żeby zdążyć na pociąg, to w życiu nie dałbym rady. Nawet stojąc w korku na wyjeździe z Pestki 5 minut, drugie tyle na Kapo, to nie ma na to szans odległość jest zbyt wielka. No i chodzi mi o niepotrzebne wracanie się - jadąc osobowym pod hipotetyczny przystanek Poznań Kampus UAM łącznicą nie ma o tym mowy. A tak - wracanie się na Główny, by później wyjechac i tak w Kiekrzu Confused No ale ja to i tak mam ok. Bo na Krzyż co chwila lecą pociągi, do 20:17 mam co najmniej jeden w ciągu godziny. Gorzej w innych kierunkach.
Swoją drogą, już tyle lat ciągnie się ten projekt KW. Ze 3 lata co najmniej się zabierają. Jestem ciekaw, czy kończąc studia już będę mógł korzystać z ich pociągów. Szczerze w to wątpię (na liniach pod drutem).
wykolejeniec - 19-05-2010, 23:13
Temat postu:
Myślę, że władzom miasta łatwiej byłoby zorganizować jakieś przyspieszone linie autobusowe po tych sławnych ramach komunikacyjnych Poznania, niż pakować w niekończące się żebrania u PLK-i. Szczególnie, kiedy zbudują całą drogową obwodnicę północną. Tylko że ta znów ominie Morasko. Sad No, ale znikną tiry z ciągu Lutycka-Lechicka-itd.
A'propos. Wiecie może, co za wiadukt budują nad "starą dwójką" pod Kostrzynem? Czyzby aż tam miała dochodzić ta obwodnica? Jak na mnie, za daleko.
Seblit - 21-05-2010, 12:59
Temat postu:
A czemu nikt nie pomyśli, żeby przywrócić połączenia pasażerskie na linii Rokietnica-Międzychód albo Szamotuły-Międzychód i zrobić połączenie przez Główny do Środy albo Jarocina?
Emillex - 21-05-2010, 13:22
Temat postu:
Aby uruchomić takie połączenie potrzebna by była szlakowa przynajmniej 70km/h-80km/h. Obecnie na na tych odcinkach (prócz Międzychód-Sieraków) tory są tylko w kilku miejscach rozkradzione. Uzupełnienie ich byłoby kwestią około 50 metrów szyn. Torowisko, choć na oko wygląda dość porządnie, nie gwarantowałoby jednak przekroczenia przez pociąg szlakowej 60km/h. Przykład rewitalizacji linii do Trzebnicy pokazuje że za nie duże środki można przywrócić linię do stanu odpowiadającemu niedługiemu czasowi jazdy. Niestety, długo jeszcze (czy wogóle) nie dotrą do tegoż miasta połączenie pasażerskie.
Tak sobie myśle, że gdyby Arriva jeździła po województwie lubuskim, to zapewne mogłyby do Międzychodu docierać pociągi sezonowe, weekendowe nad Jezioro Miejskie.
melocot - 21-05-2010, 14:24
Temat postu:
wykolejeniec napisał/a:
Wiecie może, co za wiadukt budują nad "starą dwójką" pod Kostrzynem?

Chodzi o wschodni odcinek S5 od nowego węzła (na A2) "Kleszczewo" aż do Gniezna. żródło
pospieszny - 01-10-2010, 16:22
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie ruszą w połowie 2011 r.

Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy”, Koleje Wielkopolskie rozpoczną swoją działalność najprawdopodobniej w połowie 2011 r. Obecnie spółka stara się o uzyskanie certyfikatu bezpieczeństwa.

Spółka Koleje Wielkopolskie została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w dniu 22 lutego 2010 r., natomiast w dniu 6 lipca br. uzyskała licencje na świadczenie usług transportu kolejowego osób oraz zaświadczenie usług trakcyjnych. W chwili obecnej spółka Koleje Wielkopolskie opracowuje dokumentację niezbędną do uzyskania certyfikatu bezpieczeństwa. Harmonogram dla spółki przewiduje, iż rozpocznie ona prowadzenie przewozów już w 2011 r., prawdopodobnie od połowy roku – wyjaśniają pracownicy biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.

- Spółka początkowo będzie prowadzić przewozy na liniach niezelektryfikowanych, jednak z czasem będzie przejmować przewozy na poszczególnych liniach w trakcji elektrycznej. Będzie to powiązane z przekazaniem spółce nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Postępowanie na ich zakup zostało wszczęte i prawdopodobnie od roku 2013 spółka rozpocznie pierwsze przewozy w trakcji elektrycznej – informują urzędnicy.

źródło: Rynek Kolejowy
Nikolai - 02-10-2010, 20:58
Temat postu:
No i mamy mały bilans: utworzenie przewoźnika kolejowego ze wszystkimi papierami to ok 1,5 roku działań ludzi (tu warto podkreślić długość tego okresu przygotowań, żeby uświadomić pozostałe samorządy, chętne na ogłaszanie ekspresowych przetargów jak np. Dolny Śląsk, bo później jest wielkie zdziwienie, że nikt oprócz PR się nie zgłosił). To 1,5 roku, to koszt niewymierny tych działań. Kosztem wymiernym jest np. ich wynagrodzenie. Pytanie ile te przygotowania będą ostatecznie kosztować Wielkopolskę i jakie będą ich wyniki. Dodatkowo biorąc pod uwagę zapał jakim wielkopolscy urzędnicy popisali się przez lata opowiadając tylko o Kolejach Wielkopolskich jestem dość sceptyczny słysząc termin "połowa 2011". Znając życie do tego czasu uda się jedynie wyrobić sprawy "papierowe" - o ile w ogóle. KW wzorujące się na KD pewnie nie zadbają o utworzenie zaplecza technicznego, chociaż mogę się mylić. Ciekawe czy ktoś wziął pod uwagę terminy graniczne towarzyszące procedurom związanym z zamawianiem tras w PLK.

Paradoksalnie warto wspomnieć, że KD na których wzorowane są działania wielkopolskich urzędników, wyjechały na tory zaledwie po półrocznych, ale dość intensywnych działaniach małej grupy ludzi, z których jednak spora część pochodziła właśnie z Wielkopolski.

Niestety zamiast marnować czas i pieniądze na KW lepiej byłoby ogłosić przetarg z prawdziwego zdarzenia, szczególnie, że Wielkopolska jeśli chodzi o linie niezelektryfikowane ma największy potencjał, bo posiadany tabor (22 szt. różnej maści SA) jest w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby przewozowe województwa w tym segmencie. Dodatkowo układ linii niezelektryfikowanych w województwie pozwala na podzielenie tego zadania na trzy mniejsze grupy, dając spory potencjał zainteresowania się kilku różnym podmiotom, np. tworząc część leszczyńską (Ostrów - Leszno - Głogów, Leszno - Wolsztyn - Zbąszynek, Leszno - Jarocin), poznańską (Wolsztyn - Poznań - Wągrowiec - Gołańcz) i pilską (Krzyż - Piła - Chojnice oraz Krzyż - Wałcz). Taki model daje szansę na zaistnienie małym przewoźnikom, bo nie wymaga od nich wielkiego ryzyka przy podejmowaniu przedmiotowej działalności. Poza tym pozwala na dość dobre rozplanowanie przewozów ze strony logistycznej tego niełatwego przedsięwzięcia.
Anonymous - 03-10-2010, 11:56
Temat postu:
@Nikolai

Albercie, sam wiesz że to co udało się tobie i prezesowi Strapagielowi nie uda się Krigerowi

Primo Brak Kasy na tabor
Secundo Betoniarska kadra rodem z PKP
Tertio Procedury trwające latami
Quattor Koniunktura gospodarcza

Poza tym to tylko kiełbasa wyborcza Evil or Very Mad
Nikolai - 03-10-2010, 16:27
Temat postu:
Miło mi, że ktoś to docenia ;-)

Co do braku kasy na tabor: żeby powtórzyć KD wystarczy użyć tego taboru, który województwo już ma. Jednak do całkowitego uniezależnienia się województwa od PR jeszcze bardzo długa i niezwykle wyboista droga. Procedury same w sobie raczej latami trwać nie będą, ale długimi miesiącami. Chociaż patrząc na postęp prac speców z Piekar, można obawiać się o to czy pierwszy pociąg w barwach KW w ogóle pojawi się do tzw. "EURO 2012".

Kiełbasa raczej kiepska, bo od lat ta sama. Na Dolnym Śląsku można budować sobie jakiś kapitał polityczny na kolei, ale tylko w Trzebnicy. W Wielkopolsce jesteśmy mamieni wizją samorządowej kolejki od wielu lat. Tak się zastanawiam czy pierwsze pomysły o powołaniu KW nie pojawiły się czasem wcześniej niż powstały KM. Tak czy inaczej, pierwotna koncepcja zakładała skumanie się z PR jako udziałowcem. Przez długie lata nic z tego nie wyszło, a dziś kiedy z PR można dogadać się znacznie łatwiej, bo jest to podmiot niezależny od PKP, to pada decyzja o utworzeniu samodzielnej spółki.
Anonymous - 03-10-2010, 18:03
Temat postu:
Albercie

KW to twór wymyślony po to, aby Krigerek dostał swój upragniony stołeczek Very Happy
Poza tym te kilka SA105, SA108 czy SA132, ciągle psujących się, nie załatwi obsługi taboru. Poza tym Elf jest raptem jeden (wyprodukowany), a nie wiadomo jakie EZT pojadą po naszych torach Very Happy
dinxles - 03-10-2010, 18:46
Temat postu:
No wlasnie. Tu poruszyles problem - i blad tworznia spolek odrebnych. Bo jsli PR posiadaja lokmotywy spalinowe i szynobusy, to w razie zepsucia moga wystawic sklad zastepczy, bo maja bardzo duzo wagonow na stanie.
Natomiast takie spolski jak KD, KW, KS, ktore beda mialy po 10-20 sztuk taboru kolejowego. To moze oznaczac, ze 50% z tych szynobusow zepsuje sie w danym dniu. I 50% linii zostanie zawieszonych z tego powodu. A w przypadku PR, linie nie zostalyby zawieszone, tylko wysylanoby sklad zastepczy.
Emillex - 03-10-2010, 20:35
Temat postu:
dinxles, PR nie posiadają szynobusów (prócz SN81, SA101/2 jeżdżacych w węźle chojnickiem), a skład zastępczy w przypadku defektu autobusu szynowego zamawiają UM-y, gdy tego nie zrobią, na danym połączeniu jeździ KKA.
Spółka Koleje Wielkopolskie będą powiązane z projektem Poznańskiej Kolei Aglomeracyjnej. Jednak jeśli w całym województwie pociągi za x lat będą uruchamiane tylko przez KW, to wóczas (jak w przypadku KM) możemy się pożegnać z dalekobieżnymi, międzywojewódzkimi osobówkami z Poznania do Wrocławia, Zielonaj Góry, Szczecina, Kołobrzegu, Koszalina, Kutna, z Ostrowa do Łodzi, Wrocławia. Jeśli dojdzie do uwalenia IR (Krigerek nie odpuści), to zostaną EIC, w najlepszym przypadku ogryzki TLK bo do tego czasu zdażą wszystkie dawne pośpiechy wycofać z ruchu.
geordi - 04-10-2010, 14:00
Temat postu:
i to (koniec osobówek międzywojewódzkich) będzie chyba najgorszym następstwem (poza kosztami) stołkozy w UMWW. Bo dla przecietnego pasazera niezmuszonego do kolei np. cenami ropy do auta, przesiadki na granicy województw do PRów == brak połaczenia. Oczym juz wiele tutaj napisano :/.

A tak nawiasem mówiac,SA101/2 to bardzo wdzięczne pojazdy. Nie jest to może SA132/4, ale funkcjonalny i chyba mniej awaryjny od SN81,
rob21 - 04-10-2010, 15:17
Temat postu:
No Głogów- Wschowa -Leszno znowu może mieć problem z połączeniami pasażerskimi, ale mam nadzieje że dojdą do porozumienia.
Emillex - 04-10-2010, 15:47
Temat postu:
Nie sądze. Tą trasę obsługują wielkopolskie szynobusy, i w sprawie tego połączenia dogadały się UM-y. To coś podobnego jak KM na Radom-Skarżysko-Kamienna.
Nikolai - 05-10-2010, 09:47
Temat postu:
Nadjeżdżają Koleje Wielkopolskie. Może już zimą

Kiedy ruszy nowa spółka, której pociągi będą jeździć po regionalnych liniach? - Na 90 proc. w grudniu - zapowiadają urzędnicy.

Koleje Wielkopolskie to spółka należąca do województwa. Samorząd powołał ją, by woziła pasażerów na regionalnych liniach.

Na razie zajmuje się tym inna spółka, podzielona między wszystkie województwa - Przewozy Regionalne. Z nią jednak jest sporo problemów. Ostatniej zimy dała się we znaki pasażerom: narzekali na odwołane lub opóźnione pociągi i zbyt krótkie składy.

Dlatego samorząd chce stawiać na Koleje Wielkopolskie. Spółka jest zarejestrowana, od paru miesięcy ma licencję na przewóz osób. Brakuje jej jeszcze certyfikatu bezpieczeństwa. - Załatwiamy to. Na 90 proc. Koleje Wielkopolskie ruszą w grudniu - mówi dyr. Jerzy Kriger z departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego.

Pociągi Kolei Wielkopolskich nie pojawią się od razu na wszystkich liniach. Bo brakuje taboru. Na razie Wielkopolska ma tylko 22 szynobusy. Dlatego na początek spółka będzie obsługiwać jedynie linie niezelektryfikowane z Poznania do Wągrowca i Wolsztyna. I to nie obie od razu. - Będziemy rozszerzać działalność stopniowo - mówi Kriger. Na której z linii szynobusy mogą pojawić się już w grudniu? Jeszcze nie wiadomo. Urzędnicy będą o tym rozmawiać z Przewozami Regionalnymi.

Potem przyjdzie czas na pozostałe, zelektryfikowane trasy. Niebawem rozstrzygnięty zostanie przetarg na 22 nowoczesne pociągi elektryczne, tzw. ezety. Do tego dojdzie 12 wyremontowanych, używanych ezetów.

A co z biletami? Prawdopodobnie będą sprzedawane w kasach innych przewoźników. Spółka musi też zatrudnić ludzi, m.in. maszynistów i konduktorów. Rozmowy już trwają.

Koleje Wielkopolskie nie będą pierwszą w kraju samorządową spółką kolejową niezależną od Przewozów Regionalnych. Podobne działają już w innych województwach, np. Koleje Mazowieckie czy Koleje Dolnośląskie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

---

No to panie dyrektorze Krygier, albo prezesie Polaszewski czekamy, czekamy. Może w tym pośpiechu uda się nawet uruchomić stronę internetową nowego przewoźnika, bo co do jeżdżących pociągów to raczej mało prawdopodobne? KD były w sieci chyba już od kwietnia 2008.
Wojtek - 15-10-2010, 12:59
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie czekają tylko na certyfikat bezpieczeństwa

Koleje Wielkopolskie czekają jeszcze tylko na niezbędny do wykonywania przewozów pasażerskich certyfikat bezpieczeństwa. Planuje się, że wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy 13 grudnia tego roku, na jednej z niezelektryfikowanych linii w Wielkopolsce pojawią się pierwsze szynobusy samorządowej spółki – pisze „Monitor Wielkopolski”.

Z czasem Koleje Wielkopolskie będą przejmować inne linie w regionie, na których pojawią się 22 szynobusy, które już województwo posiada, a później dołączą do nich 22 elektryczne zespoły trakcyjne, na które właśnie trwa przetarg.

„Monitor Wielkopolski” zaznacza także, ze o ile perspektywy rozwoju Kolei Wielkopolskich przedstawiają się optymistycznie, o tyle sytuacja w Przewozach Regionalnych, w których Wielkopolska ma 10 proc. udziałów, jest trudna z powodu narastającego zadłużenia. Dlatego władze woj. wielkopolskiego zastanawiają się nad zbyciem swoich udziałów Przewozów Regionalnych. Apelował o to podczas jednej z sesji sejmiku m.in. radny Waldemar Witkowski.

- Sprzedawać dziś udziały w Przewozach Regionalnych to sprzedawać rynek, a my chcemy go przecież docelowo zagospodarować – odpowiadał cytowany przez „Monitor Wielkopolski” wicemarszałek Wojciech Jankowiak. Podkreślił, że w następnych latach w województwie będzie funkcjonowało przynajmniej dwóch przewoźników, bo Koleje Wielkopolskie nie będą w stanie same zaspokoić potrzeb mieszkańców regionu. Zdaniem Jankowiaka główną misją KW jest to, aby rynek przewozów pasażerskich koleją nie był zmonopolizowany.

źródło: Monitor Wielkopolski / RK
Nikolai - 15-10-2010, 15:45
Temat postu:
Warto przytoczyć całość artykułu zamieszczonego w Monitorze Wielkopolski. "Spece" z RK znowu pominęli najistotniejszą część zagadnienia:
Cytat:
Chcą ruszyć 13 grudnia

Jeszcze w tym roku na tory powinien wyjechać pierwszy pociąg samorządowej spółki Koleje Wielkopolskie.

Koleje Wielkopolskie czekają jeszcze tylko na niezbędny do wykonywania przewozów pasażerskich certyfikat bezpieczeństwa. Planuje się, że wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, co stanie się 13 grudnia, na jednej z niezelektryfikowanych linii w Wielkopolsce pojawią się pierwsze szynobusy pod szyldem samorządowej spółki. Pasażerowie początkowo żadnych zmian zapewne nie zauważą. Na torach nadal będą jeździć pociągi, które i tak są własnością samorządu województwa, a ich obsługą zajmą się te same osoby, co dotąd, na podstawie umowy z Przewozami Regionalnymi. Stopniowo Koleje Wielkopolskie mają przejmować kolejne linie - te, które będą w stanie obsłużyć należące do województwa pociągi, czyli 22 szynobusy, a potem także zestawy elektryczne, w tym 22 nowe EZT, na które przetarg jest właśnie rozstrzygany.

Wszystkie te informacje uzyskali radni podczas wrześniowej sesji sejmiku i wcześniejszych posiedzeń odpowiednich komisji, w trakcie rozpatrywania informacji o stanie przygotowań do uruchomienia spółki Koleje Wielkopolskie i o sytuacji w spółce Przewozy Regionalne.

O ile na perspektywy rozwoju pierwszego z wymienionych podmiotów wszyscy patrzą z nadzieją, o tyle sytuacja drugiej ze spółek, w której województwo wielkopolskie ma niespełna 10 procent udziałów od dłuższego czasu nie nastraja optymistycznie. Powodem - narastające zadłużenie.

To sprawiło, że podczas sesji po raz kolejny pojawiły się głosy wzywające do podjęcia próby wycofania się ze spółki należącej do wszystkich samorządów regionalnych. - Powinniśmy jak najszybciej sprzedać nasze udziały! - apelował radny Waldemar Witkowski.

- Sprzedawać dziś udziały w Przewozach Regionalnych to sprzedawać rynek, a my chcemy go przecież docelowo zagospodarować - odpowiadał wicemarszałek Wojciech Jankowiak. I zaznaczył, że przez kilka kolejnych lat na torach naszego regiony będą musiały funkcjonować równolegle przynajmniej dwa podmioty, bo Koleje Wielkopolskie nie będą miały tylu pociągów by obsłużyć wszystkie połączenia pasażerskie w województwie. - Główną misją Kolei Wielkopolskich jest to, by rynek przewozów pasażerskich nie był zmonopolizowany - uznał Wojciech Jankowiak.

Mimo kłopotów Przewozów Regionalnych dla Wielkopolan na co dzień podróżujących koleją koniec roku przynosi też dobre wiadomości. We wspomnianym przygotowywanym rozkładzie jazdy pojawi się 51 nowych pociągów regionalnych. Dzięki temu przybędzie aż setka dodatkowych połączeń z Poznaniem, bo składy nie zakończą biegu w stolicy regionu, lecz pojadą od razu dalej. To oznacza codziennie po kilka dodatkowych par pociągów m.in. do i z Gniezna, Swarzędza, Kościana, Opalenicy, Swarzędza. Te dodatkowe połączenia zamówione przez samorząd województwa, stanowią element realizacji koncepcji poznańskiej kolei aglomeracyjnej (szeroko pisaliśmy o tej idei w poprzednim "Monitorze").

ABO

http://www.monitorwielkopolski.pl/online/index.php?nr=100083&page_nr=5

Jak widać, aby tylko ruszyć w grudniu czymkolwiek i pokazać, że robiło się cokolwiek przez miniony rok samorząd wpadł na genialny pomysł podwykonawstwa: damy pieniądze KW na zakup usługi w PR. Przewozy Regionalne uruchomią nam połączenia swoimi ludźmi tylko, że pod nowym szyldem. Faktycznie, z punktu widzenia podróżnych nie zmieni się nic. Za to z punktu widzenia podatników będzie to kosztować o wiele więcej niż teraz. W końcu zamówiona zostanie kompleksowa usługa na warunkach komercyjnych, a przy okazji nakarmi się brzuchy kilku panów, którzy przez rok czasu oprócz licznych wycieczek na legnickie wykładu uzyskali jedynie licencję na przewozy. To się nazywa niesłychany medialny sukces!
syrenka - 15-10-2010, 16:39
Temat postu:
No dobra, a co z biletami znowu? Kolejny podział? Co pasażera obchodzi monopol rynku, kiedy nie wie, jakie bilety kupować?
arnie2 - 15-10-2010, 23:53
Temat postu:
ciekawy komentarz z RK:

16/10/2010 00:02 Autor: zdegustowany urzednik umww
No i się zaczeło. Zamiast fachowców Krygier zatrudnia swoich kolesi. Jest już jego stary sprawdzony zawodowy dyrektor przyjaciel Pan Bobrowski. Jest Wilkanowicz. Ściągneli z PR Wojcińskiego (ponoć jakaś niezła jatka będzie bo pan grał na dwa fronty). Czyli mają już całą ekipę która doprowadziła zeszłęj zimy do katastrofy ruchowej. Jako pracownik umww pierdole to - miało być lepiej będzie nowy folwark tylko że :swój:. Dobrze że przynajmniej Żmuda PRowski burdel ogarnia. W końcu za aferę socjalną się wziął i ją rozlicza - ponoć jest gorąco.

rob21 - 16-10-2010, 12:30
Temat postu:
Prawda w oczy kole, zapewne pan Krygier ma to głęboko w D... ,w Polsce bez układów nic nie masz, jak mój tato mówi (pierwszy milion trzeba ukraść), no jak widać poprawy sytuacji nie będzie, a mój wujaszek dalej w związkach od lat,żyje sobie dobrze i kłuci się zemną ,że robią co w ich mocy żeby było lepiej i tak od 20 lat w koło Macieja, woża się po najlepszych Hotelach i żyją jak pączek w maśle, szkoda gadać......
Tomek_poz - 16-10-2010, 14:44
Temat postu:
Cytat:
- Główną misją Kolei Wielkopolskich jest to, by rynek przewozów pasażerskich nie był zmonopolizowany - uznał Wojciech Jankowiak.


Mógłby ktoś to wyjaśnić Question
Myślałem, że konkurencja na kolei to znaczy, że urząd organizuje przetarg, w którym wygrywa najtańszy przewoźnik (tak mniej więcej). Natomiast tutaj urząd wskazuje palcem, który przewoźnik gdzie jeździ: KW na Wolsztyn - Poznań - Wągrowiec, reszta PR. Kiedy Wielkopolska kupi nowe EZTy, to znów urząd rozkaże Kolejom Wielkopolskim: "jeździjcie na Konin - Poznań - Zbąszynek". To będzie przecież nadal monopol, żadne spółki nie będą ze sobą konkurować.
Nie rozumiem celu tej nowej spółki.
geordi - 16-10-2010, 17:18
Temat postu:
nie wiiedziałem w sumie gdzie to dać:

Za pl.misc.kolej:
Dzisiaj (14.10) w godzinach południowych kolejny "wóz" Wlkp. UM a użytkowany przez
PR Poznań wykoleił się na stacji w Poznaniu. Tym razem kolej przyszła na nr
4. Podczas jazdy jako poc. z Wolsztyna "rozkraczył się " 200 m od peronów
poznańskiego dworca wykolejając się ostatnią osią. Nikomu się nic nie stało
a podróżni doszli na piechotę do celu.

---
Nikolai - 16-10-2010, 19:13
Temat postu:
Tomek_poz napisał/a:
Myślałem, że konkurencja na kolei to znaczy, że urząd organizuje przetarg, w którym wygrywa najtańszy przewoźnik (tak mniej więcej). [...] To będzie przecież nadal monopol, żadne spółki nie będą ze sobą konkurować.

Tu nie ma nic do rozumienia. W przypadku tak cienkich polityków nie można mówić o jakiejkolwiek wiedzy, a co za tym idzie logicznych działaniach czy nawet wypowiedziach. Dla nich projekt pt. KW to mydlenie oczu wyborcom o nowej super jakości. W praktyce będzie to wydawanie jeszcze większych kwot publicznych pieniędzy z jeszcze gorszymi skutkami. Nie oszukujmy się. Koleje Wielkopolskie z tak dobrana kadrą, która nauki pobierała w Legnicy będą tylko wielkopolskim odpowiednikiem KD. Przy czym tam na początku było pięknie, teraz jest źle. W przypadku KW o ile w ogóle uda się ruszyć, będzie źle od początku.
Tomek_poz napisał/a:
Nie rozumiem celu tej nowej spółki.

Trzeba gdzieś upchnąć kolegów. Zauważ, że najpierw Krygier po tym jak został p.o. prezesa PR chciał tłumić KD. Po tym jak wyleciał z tego stołka nagle zaistniała konieczność utworzenia własnej spółki dla zapewnienia transportu w regionie. Warto tu postawić publicznie pytanie, czy to konieczność zapewnienia alternatywnego operatora dla PR, czy raczej konieczność zapewnienia odpowiedniego stołka dla obecnego pana dyrektora. Przecież jeśli chcemy mieć konkurencję to wystarczy ogłosić przetarg, a nie przez rok udawać, że tworzy się Koleje Wielkopolskie.
Emillex - 16-10-2010, 20:23
Temat postu:
Skoro początkowo KW ma jeździć na Wolsztyn/Wągrowiec-Poznań to ja się pytam kiedy będzie ekspansja na inne trasy. Linie 357 i 356 mają iść do tego śmiesznego (w przypadku pierwszej) remontu i to niedługo, toteż będą one zamknięte (w przypadku drugiej to sprawa z przetargiem leży w sądzie, ponoć coś się ostatnio ruszyło). A więc potem ekspansja obejmie linie pilskie i leszczyńskie. Wówczas z racji modernizacji wyżej wymienionych szlaków, rezerwa szynobusów się zwiększy, więc w przypadku masowych awarii tychże pojazdów, bedzie można podstawić inny SA a nie Setre lub nic. Teraz sprawa tych linii zeelektryfikowanych i 12 ezetów wyremontowanych przez Pesę co nimi ma KW jeździć. Boję się jaki wówczas będzie bałagan gdy część (zimą) zdefektuje i prawdopodobnie nie zostanie podstawiony skład zastępczy (jak to robiło zima WZPR) czyli lokomotywa (spalinowa)+wagony. Zaplecze, a w zasadzie jego brak. Żmuda w wywiadzie do gazety powiedział że ich zmodernizują, zeelektryfikują, że będzie wszystko działało i wogóle fajnie itd. A w przypadku KW? Będą do Bydgoszczy wysyłać zepsute SA?
Dalekobieżne osobówki. Teraz pojedziemy nimi do Szczecina, Kluczborka, Wrocławia, Kołobrzegu, Bydgoszczy, Torunia, Kutna czy Zielonej Góry. Czy zniknął po wejściu KW na teren całej Wielkopolski, jak to było w przypadku KM? Na początku to może wszystko "jakoś będzie", potem będzie kłopot i to duży.
Cytat:
W przypadku tak cienkich polityków nie można mówić o jakiejkolwiek wiedzy, a co za tym idzie logicznych działaniach czy nawet wypowiedziach.

Ten cienki polityk-Pan Wojciech Jankowiak był pomysłodawcą RE Poznań-Berlin, utworzył spółkę mającą ratować upadającą Parowozownię Wolsztyn, nastąpi modernizacja linii 357 i 357 (choć do przebiegu remontu tejże linii jest wiele zastrzeżeń). To wszystko nie jest logiczne!? Nie ma to jak wypowiadać się na temat osoby, o której nie wie się jakie posiada zasługi dla regionu. O ile w kwestii wymysłu Krygera pod nazwą Koleje Wielkopolskie jestem zagorzałym przeciwnikiem, to dla mnie pan Jankowiak jest bardzo dobrym gospodarzem, mam nadzieję że nie do czasu.
sasho33 - 16-10-2010, 20:31
Temat postu:
Nie chcę żadnych KW na mojej linii. Jak się "wprowadzą" na Poznań-Krzyż, to będę korzystał tylko z teelek. Lepszy beton PKP IC (który notabene na tej linii nawet ogarnia, i są pomyślane godziny kursowania), niż jakiś KW z d.. Tak jak @Emillex powiedział, pierwsza zima ich sprawdzi. I przetrzebi najprawdopodobniej. Teraz bynajmniej zimą można pojechać "zakiblem" spalinóweczką w sytuacji problemów taborowych, co prawda kilka minut dłużej ale bynajmniej ciepło i zawsze koleją. Jak wejdzie KW nie będzie takiego czegoś, tylko aronbusy zastępcze i inne dziwadła, albo w ogóle.
Nikolai - 16-10-2010, 21:11
Temat postu:
Emillex napisał/a:
Ten cienki polityk-Pan Wojciech Jankowiak był pomysłodawcą RE Poznań-Berlin, utworzył spółkę mającą ratować upadającą Parowozownię Wolsztyn, nastąpi modernizacja linii 357 i 357 (choć do przebiegu remontu tejże linii jest wiele zastrzeżeń). To wszystko nie jest logiczne!?

Czy to Jankowiak osobiście wymyślił RE Poznań - Berlin to śmiem wątpić. Tylko nie pisz jeszcze, że to on wysłał wagony do modernizacji - te które jeżdżą na obecnych RE. Co do realizacji tego połączenia do Berlina to też bardzo mizerny efekt, a w zasadzie żaden. Powiedzmy sobie szczerze, facet w kwestiach kolejowych robi, co mu ulubiony dyrektor zagra. Rozumiem, że negatywne nastawienie samorządu Wielkopolski do połączeń interREGIO to też wielki sukces wicemarszałka z PSLu nota bene z tej samej partii do której należy podsekretarz stanu odpowiedzialny za kolej, a sprzeciwiający się przy okazji zarówno połączeniom do iR czy nawet wspomnianym przez Ciebie połączeniu do Berlina.

Co do modernizacji linii, nie mówmy, że to wielki sukces. Ta modernizacja to tak naprawdę inwestycja w obce środki trwałe. Dlaczego samorząd nie przejmie linii i nie zmodernizuje jej we własnym zakresie, jak miało to miejsce z Trzebnicą? Pomijam już fakt katastrofalnego stanu pozostałych linii o znacznie większych potokach niż linia wolsztyńska do których remontu, samorząd się tak nie pali. Gdzie tu logika?

Inna sprawa, że zapytałem o logikę w kontekście tworzenia KW jako przejaw wprowadzania konkurencji na wielkopolskie tory ze strony samorządu. Może wypowiesz się co myślisz o tej sprawie, a nie wyrywasz zdania z kontekstu i bronisz "dobrego gospodarza" argumentami nie mającymi związku z przedmiotem tego wątku.

Niestety, nie oszukujmy się. Samorząd, a przede wszystkim Jankowiak przypomniał sobie o kolei dopiero przed wyborami.
Emillex napisał/a:
Nie ma to jak wypowiadać się na temat osoby, o której nie wie się jakie posiada zasługi dla regionu.

Fakt, ja się na niczym nie znam, ale za to Ty masz zawsze rację. No, ale ja nie głosuję na ludowców, to mogę się nie znać ;]
Emillex - 16-10-2010, 22:23
Temat postu:
O ile wiem jakie to "zasługi" pan Jankowiak ma w kwestii iR to mimo wszystko jestem mu wdzięczny za próbę (oby skuteczną) ratowania Parowozowni Wolsztyn oraz za modernizację linii 357 i 356. Pozostałe trasy do Piły, Wrocławia, Krzyża, a w zasadzie remonty tych szlaków są sprawą PKP PLK m.in dlatego że kursują tam również pociągi dalekobieżne i są źródłem zysków. Gdyby nie wkład UMWW w modernizację trasy do Wągrowca/Wolsztyna, linie te niszczałyby dalej, do czasu gdy wreszcie zawiesili by tam połączenia. Linie te określa się mianem nierentownych co za tym idzie "do zaorania"
Jankowiak ma wiele zasług w rejonie Grodziska, Wolsztyna, Nowego Tomyśla. Nie głosuję na ludowców. Popieram tylko człowieka. Mieszkam we Wolsztynie i widzę efekty działań UMWW. Jakbyś kogoś na ulicy zapytał: na kogo głosujesz? Otrzymałbyś odpowiedź: Jankowiak i Rogoziński.
Jestem jednak typem człowieka który patrzy głównie na swoje podwórko i ja (raczej wolsztyniacy) widzimy efekty działań władz i tak zostanie. Inne jest podejście kogoś kto mieszka w wielkim mieście a inne na prowincji. Zdaje sobie z sprawę z "sukcesów" jakim jest walka z iR, z utworzenia KW...
Jak myślisz na kogo głosować będą Trzebniczanie? Na kogoś kto zajmował się nimi. Co ich obchodzi los pasażerów z Lwówka czy Zgorzelca, im "żyje się lepiej" (trzebniczanom)
Co ja myślę o sprawie KW? Co tu pisać. Mam dziwną obawę przed tym aby Wolsztyn nie stał sie drugim Lwówkiem, żeby częste awarie szynobusów i KKA nie dobijały tej linii zarówno przed jak i po remoncie. Kolesiostwo, rozbudowana biurwa jest nieunikniona. Wszystkiemu będzie dowodził rzecz jasna szczerbaty pan któremu wybito zęby kijem do Krigeta. Tylko jak będzie w kwestii przewozów regionalnych? Sam sobie zadaje to pytanie, mając złudną nadzieję że będzie dobrze. Póki co "jest OK". KKA to u mnie coś niespotykanego, szynobusy się tak często nie psują. Żadne KW mi nie potrzebne, PR dobrze wywiązują się ze swojej usługi publicznej w moim regionie (no może poza tymi chamskimi białymi naklejnkami z logiem PR na oliwkowych wagonach ciągniętych przez parowóz ;p).
Wielkopolanin - 16-10-2010, 23:43
Temat postu:
Na linii do Wolsztyna (ze względu na jej przebieg i długość) jest odgórny zakaz zastępowania pociągów komunikacją zastępczą (KKZ).
Emillex - 17-10-2010, 08:55
Temat postu:
Wielkopolanin, w 2006 roku miałem okazję jechać KKA z Wolsztyna do Poznania z powodu awarii SA108. Opóźnienie wówczas wyniosło 45 minut, w autobusie siedziano "po trzech", ludzie stali na korytarzyku i klęczeli na schodkach. Pamiętam jak kierownik niedaleko Góździna wyszedł z autobusu w poszukiwaniu przystanku Drzymałowo, po 7 minutach się wrócił i zapytał pasażerów czy wiedzą jak dojść do tego miejsca. Wówczas na tymże przystanku chciało do pociągu wsiąść 5 osób. Zakazu (przynajmniej rok temu) nie było na odc. Zbąszynek-Wolsztyn i nie sądze by się to zmieniło, jednakże tam też nie jeździ komunikacja zastępcza.
conen - 17-10-2010, 11:21
Temat postu:
One muszą powstać gdyż taki był cel usamorządowienia - czyli osłabienie PR przez wyjście najsilniejszch województw, a PR zostaną może na ścianie wschodniej.

Znikną takie relacje jak Poznań-Łódź, Poznań-Kołobrzeg czy Wrocław-Łódź, nie mówiąc już o IR a o to właśnie chodzi min. infrastruktury. Wtedy ich ukochany IC będzie miał zapewniony monopol na lata.
Emillex - 17-10-2010, 11:51
Temat postu:
Docelowo KW ma mieć bardziej charakter aglomeracyjny. Coś podobnego jak KM. Na mazowszu głównie skupia się na aglomeracji warszawskiej, regionalne osobówki to sprawa drugorzędna. Jak przedmówca podkreślił, znikną połączenia do miast w innych województwach jak Zielona Góra, Bydgoszcz, Toruń, Kutno, Koszalin, Kluczbork, czy Frankfurt w Niemczech a w wielkopolsce te połączenia są popularne. Np. Przy jednym połączeniu TLK do Łodzi, chcąc się dostać do tego miasta trzeba będzie się przesiadać w Kaliszu lub Ostrowie, jak to ma miejsce na odcinku Radom-Skarżysko Kamienna. Ktoś też może wpaść na pomysł by linie regionalne leżące w granicach dwóch województw pouwalać np. Piła-Wałcz, Leszno-Głogów (wóczas przesiadka we Wschowie) czy skrócenie Leszno-Zbąszynek do Zbąszynia. Mało prawdopodobne ale wszystkiego można się spodziewać. KW może sie sprawdzić tylko w obrębie Poznania i podczas realizacji projektu Poznańskiej Kolei Aglomeracyjnej. Jednak gdyby ta spółka jeździła na krótkich trasach w ramach PKA natomiast PR, w zasadzie WZPR na tych dłuższych to dopiero byłby bałagan z biletami... Paranoja.
No jest szansa że ta spółka szybko upadnie i nie będzie rozszerzać swojej działaności na liniach zeelektryfikowanych tylko obsługiwać trasy regionalne "bez druta". Czy jest to możliwe? Przekonamy się, mam nadzieje, już niedługo w kwestii KD.
Wielkopolanin - 17-10-2010, 15:54
Temat postu:
Emillex, ale ja pisze że obecnie nie dopuszcza się do takich sytuacji, to jest gdzieś od 2 lat.
Emillex - 17-10-2010, 18:43
Temat postu:
Wielkopolanin, toż wiem, tylko chciałem przedstawić ile średnio wynosiło opóźnienie wegenerowane przez uruchomienie komunikacji zastępczej.
morwa - 20-10-2010, 11:24
Temat postu:
.....Dobrze że przynajmniej Żmuda PRowski burdel ogarnia. W końcu za aferę socjalną się wziął i ją rozlicza - ponoć jest gorąco.....
arnie2 co to za afera w Poznaniu znasz jakies szczegóły ??? Hmm
Nikolai - 26-10-2010, 14:04
Temat postu:
Jak podaje nowy wpis w KRSie siedziba spółki Koleje Wielkopolskie znajduje się już na ulicy Składowej 5 w Poznaniu, a nie jak wcześniej przy ulicy Piekary 17 czyli w UMWW. Co ciekawe, prezesem nie jest już Jarosław Polaszewski tylko były dyrektor WZPR Włodzimierz Wilkanowicz. Życzymy powodzenia...
Anonymous - 27-10-2010, 19:18
Temat postu:
No brawo. Czyli spadochroniarstwo i betoniarstwo rules Evil or Very Mad Swoją drogą ciekawe czy będą funkcjonować jak KaDencja na Dolnym Śląsku (Albert, wiesz o czym mówię Śmiech )
Noema - 27-10-2010, 19:24
Temat postu:
Czyli kolejny beton z PR zostaje prezesem samorządowej spółki. Przykład idzie z Legnicy...
Nie mam więcej pytań.

Beton
Anonymous - 27-10-2010, 19:29
Temat postu:
@Noema

Jeśli pani może, proszę śledzić ten topic i ewentualnie podjąć jakieś kroki na forum (naświetlenie problemu) celem ratunku połączeń WZPR. Bo inaczej będzie g...no i KKA Sad
Groźny Fanatyk - 27-10-2010, 20:48
Temat postu:
Wygląda to coraz gorzej... Jeszcze trochę i - w założeniu rozsądny - plan stworzenia KW może przepoczwarzyć się w jakieś zmutowane NieWiadomoCo Twisted Evil
sasho33 - 27-10-2010, 21:17
Temat postu:
Nie chcę żadnych KW na mojej linii! Albo PRy albo przesiadam się na stałe w TLKi.
Anonymous - 27-10-2010, 21:20
Temat postu:
@sasho

Jak mawiał Lechu W."nie chcem ale muszem", tak będzie na mojej i twojej linii (ale za parę lat). Na razie przejmą spalinówki i kursy typu Września/ Gniezno Laughing
Emillex - 27-10-2010, 21:44
Temat postu:
Dzisiaj na porannych pociągach do Wolsztyna tj. R-77320 oraz R-77327 jechał "zaszynobus" w postaci SU45+Bp+Bdnu. Zapewne w innych porach dnia też jechał podobny skład, no chyba że coś z Wągrowca ściągneli i tam pojechał autobus. Jak będzie z KW?
Tutaj nie ma co mówić:
Cytat:
@Noema
Jeśli pani może, proszę śledzić ten topic i ewentualnie podjąć jakieś kroki na forum (naświetlenie problemu) celem ratunku połączeń WZPR.

Bo jeśli KW osiągnie "sukces" to znikną głównie dalekobieżne osobówki i niemal cał ruch skupiać się będzie na aglomeracji Poznańskiej. Podobna sytuacja jak w KM. Jakoś sobie nie wyobrażam przesiadania się w Mogilnie by dostać się do Bydgoszczy czy w Kaliszu bądź Ostrowie by dojechać do Łodzi... "Może nie będzie tak źle"! Będzie! Tylko w jakim stopniu? To się okaże, prawdopodobnie od nowego RJ.
sasho33 - 27-10-2010, 21:47
Temat postu:
@Virakocha, ja mam tego świadomość i mam nadzieję że "za parę lat" tj. co najmniej za 3. Skończę studia chociaż, nie musząc jeździć zbetoniałym transportem.
Anonymous - 27-10-2010, 21:47
Temat postu:
No to sobie wyobraź Emillex Razz bo do twojego Wolsztyna jako pierwsze wjedzie KW z Wilkanowiczem na czele. Jak dla mnie to głupota (vide KD i PR Wrocław) ale "może się uda, bo wiem, że zdarzają się cuuda"-> cytat ze Śp. Jacka Skubikowskiego Happy
Emillex - 27-10-2010, 22:13
Temat postu:
Virakocha, na 357 jest zakaz (kilka postó wczesniej było to wspominane) wprowadzania KKZ, tylko jeśli nawali szynobus(y) a napewno to zrobią to co wtedy będzie? Czym zastapi się zdefektowany SA? Będziemy czekać aż podjedzie jakiś z Wągrowca? Póki KW na początek nie będzie miała jakiegokolwiek zaplecza technicznego to spółka ta nie ma racji bytu. Zdefektowane ezety gdzie będą wysyłać? Do Bydgoszczy? Wilkanowicz popisze się zimą, jęzeli wóczas ta nowa spółka wjedzie na tory. No cóż, widocznie rodzinie, znajomym, spowinowaconym, zienciom szwagrów mojego wuja Krigera brakuje stołków.
Anonymous - 27-10-2010, 22:18
Temat postu:
Ale na Jarocin-Leszno już nie Razz Na razie Kaka jest na odcinku Gostyń-Jarocin ale jak przejmie to Vlodi Vilku z KW to.... Rozpacz
Emillex - 27-10-2010, 22:46
Temat postu:
Jak do remontu pójdzie 357 i 356 to szynobusy z poznania zasilą rezerwę Piły i Leszna, no chyba że wszystkie będą stać zdefektowane.
Tomek_poz - 28-10-2010, 18:46
Temat postu:
Czy na pewno na linii do Wolsztyna jest zakaz wprowadzania KKA ?

Na stacji Trzebaw Rosnówko zamiast rozkładu jest tablica:

"Bieżących informacji o ruchu pociągów osobowych
(opóźnieniach, odwołaniach, wprowadzeniu kolejowej komunikacji autobusowej)
udziela się pod numerem telefonu:
665 914 612 lub 665 914 565"

co sugeruje, że w każdej chwili może być KKA Sad
Emillex - 28-10-2010, 18:54
Temat postu:
Tomek_poz, takie informacje są umieszczane w całej wielkopolsce, jeżeli nie w Polsce. Jest wzór dla każdej stacji i tak się drukuje. Po co dla kilu stacyjek zmieniać treść tej naklejki?
PS. pod numerem tych telefonów niczego się nie dowiemy bo dodzwonimy się "na peron"...
michal26 - 18-11-2010, 19:30
Temat postu:
Słyszałem, że od nowego rozkładu mają ruszyć Koleje Wielkopolskie, ale chyba znów się to nie sprawdzi, bo KW miało kursować na liniach Poznań-Wolsztyn i Poznań-Wągrowiec, a jak na razie w nowym rozkładzie jazdy na stronie http://nowy.rozklad-pkp.pl na tych linach ma kursować Regio - Przewozy Regionalne. Czyli kolejny termin czyli 12.12.2010 to kolejna lipa?
sasho33 - 18-11-2010, 19:45
Temat postu:
Oczywiście, że tak. Lipa i nic więcej. KW najwcześniej w 2011/12 jak wyremontują linie do Wolsztyna i Wągrowca.
pospieszny - 29-11-2010, 12:37
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie nie wyjadą.

Jak ustaliła "Gazeta", pociągi Kolei Wielkopolskich nie wyjadą na tory w tym roku. Spółka zdążyła już za to zmienić prezesa. Teraz jest nim były dyrektor Przewozów Regionalnych, który kierował zakładem, gdy zeszłej zimy odwoływano setki pociągów

Koleje Wielkopolskie, spółka należąca do samorządu, miały ruszyć w grudniu. Najpierw na trasie do Wągrowca lub Wolsztyna. - To pewne na 90 proc. - mówił nam w październiku Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim.

Jednak według naszych ustaleń, w tym roku Koleje Wielkopolskie na tory niemal na pewno nie wyjadą.
Dlaczego? Spółka wciąż nie ma certyfikatu bezpieczeństwa (musi go otrzymać każdy przewoźnik). I raczej prędko go nie dostanie, bo spóźniła się ze złożeniem wniosku. - Termin minął 30 czerwca. Tymczasem zarząd Kolei Wielkopolskich przysłał do nas wniosek dopiero pod koniec października - mówi Alvin Gajadhur z Urzędu Transportu Kolejowego. Co więcej, wniosek jest niekompletny: - Nie przysłano do zatwierdzenia przepisów wewnętrznych regulujących podstawowe zasady eksploatacji. Jest to zaś jeden z wymogów do otrzymania certyfikatu - podkreśla Gajadhur.

Na tym nie koniec. Koleje Wielkopolskie nie zgłosiły projektu rozkładu jazdy do PKP Polskie Linie Kolejowe, które zarządzają torami. - Zwróciły się do nas tylko, abyśmy umieścili ich i zarejestrowali jako licencjonowanego przewoźnika kolejowego - informuje Krzysztof Łańcucki z PKP PLK. W tym samym piśmie Koleje Wielkopolskie zawiadomiły, że planują rozpocząć działalność przewozową od czerwca przyszłego roku.

Co to oznacza dla pasażerów? Do Wągrowca, Wolsztyna i innych miejscowości w regionie nadal będzie ich wozić spółka Przewozy Regionalne, która zmaga się z różnymi kłopotami, m.in. długami. Niedawno pisaliśmy, że z powodu zaległości zarządca infrastruktury może w każdej chwili zerwać umowę i nie wypuścić pociągów na tory. Lekarstwem na te problemy miało być właśnie uruchomienie przez samorząd Kolei Wielkopolskich.

Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich: - Jeśli dostaniemy certyfikat bezpieczeństwa do nowego rozkładu (wchodzi w życie 12 grudnia - przyp. red.), to ruszymy, choć osobiście w to wątpię. Nie widzę konieczności, by się spieszyć.

Co ciekawe, Wilkanowicz był dyrektorem wielkopolskiego zakładu Przewozów Regionalnych zeszłej zimy, kiedy przewoźnik dał się we znaki pasażerom: od stycznia do kwietnia odwołano prawie 400 pociągów, a 3,6 tys. miało opóźnienie. Nierzadko jeździły też w zbyt krótkich zestawieniach i podróżni narzekali na tłok.

Wówczas samorząd powiedział: dość. I przyspieszył powoływanie do życia Kolei Wielkopolskich. Ich prezesem początkowo był Jarosław Polaszewski. Ale niedawno nowym szefem został właśnie Włodzimierz Wilkanowicz! - Pan Polaszewski miał tylko zarejestrować spółkę i przygotować niezbędne dokumenty. To była zaplanowana zmiana - tłumaczy wicemarszałek Wojciech Jankowiak. I broni Wilkanowicza: - Dyrektora należy oceniać za całokształt. Bardzo dobrze z nami współpracował, m.in. w kwestii informowania o zmianach w rozkładzie i odwołanych pociągach. Przez półtora roku nabrał też pewnego doświadczenia.

Sam Wilkanowicz też twierdzi, że to nie on odpowiadał za bałagan na kolei: - Jestem pełen oburzenia, słysząc takie uwagi. Są absolutnie nieprawdziwe i szkalujące mnie. Dostałem taki tabor, jaki dostałem. Tak samo z zapleczem naprawczym. Jestem w stanie udowodnić, że robiłem dużo, aby ratować sytuację.

To nie koniec kontrowersji wokół Kolei Wielkopolskich. "Gazeta" dowiedziała się, że zatrudnienie w spółce znalazł też Jan W., były wicedyrektor w Przewozach Regionalnych. Był jednym z najbliższych współpracowników Wilkanowicza. Przed sądem od kilku miesięcy toczy się jego proces. Prokuratura oskarża go, że wyłudził z funduszu socjalnego Przewozów Regionalnych blisko 3,5 tys. zł, przedstawiając fałszywe faktury za fikcyjne wakacje. Sprawa dotyczy łącznie kilkudziesięciu kolejarzy, większość dobrowolnie poddała się karze. Jan W. jest jedną z kilku osób, które nie przyznają się do winy. Gdy sprawa wyszła na jaw, został zdegradowany do funkcji naczelnika. Teraz pracuje w Kolejach Wielkopolskich (ma umowę na czas określony - potwierdza to prezes Wilkanowicz). Stanowisko zastępcy dyrektora do spraw eksploatacji i taboru, które zajmował w Przewozach Regionalnych, jest nieobsadzone do dziś.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
syrenka - 29-11-2010, 17:51
Temat postu:
Było do przewidzenia i w ogóle mnie ta informacja nie martwi.
dinxles - 29-11-2010, 18:33
Temat postu:
Stworzenie Kolei Wielkopolskich to błąd. Tak samo niepotrzebne są Koleje Śląskie.
A Koleje Dolnośląskie, ostatnio narobiły burdelu na lwóweckiej, i chcą zrobić burdel na innych liniach. To politycy PISu tworzą te spółeczki, ale to nie jest dobry pomysł. Bo KM w 2005 roku bralo 99 mln dotacji, a dzisiaj bierze 183 mln dotacji, i te same zdezelowane EZTy kursują co w 2005. Jeduny + to bombardiery, i Flirty, ale te kupiło Województwo Mazoieckie.

I w innych wojewodztwach tez tak mozna kupic pietrusy i EZT.
Ale broń Boże nie tworzyc kolejnych podmiotów.
Przewozy Regionalne dla przewozów regionalnych w całej Polsce!
syrenka - 29-11-2010, 18:41
Temat postu:
BTW:
Cytat:
Stanowisko zastępcy dyrektora do spraw eksploatacji i taboru, które zajmował w Przewozach Regionalnych

Czy przypadkiem osoba na tym stanowisku nie jest odpowiedzialna za przygotowanie taboru i zabezpieczenie środków na wypadek atak zimy? Coś mi się kojarzy z "zimowej" instrukcji...
Hakun - 29-11-2010, 19:40
Temat postu:
syrenka, dokładnie tak. Ktoś skomentował na portalu "Rynek Kolejowy":

Nowy prezes to Włodek Wilkanowicz - beton w rękach Krigera. Ten zaś mówił że "KW to nowa jakość, zdecydowaliśmy się na powołanie tej spółki po tym jak zawiedliśmy się na usługach PR które były nienależycie wykonywane szczególnie zimą". Taaa... Kriger zatrudnia na swoje stołki te osoby który DOPROWADZIŁY do tego paraliżu w Wlkp. zimą 2009 roku.
Emillex - 29-11-2010, 20:01
Temat postu:
To mój komentarz Wink
syrenka - 29-11-2010, 20:19
Temat postu:
Very Happy - heh, Emilex, widzę, że pałamy takimi samymi płomiennymi uczuciami do panów zatrudnionych w KW...
Anonymous - 29-11-2010, 22:53
Temat postu:
Taa Włodi Wilku Twisted Evil Ten człowiek chce zniszczyć wielkopolską kolej i tyle w temacie Beton

[ Dodano: 29-11-2010, 23:04 ]
Bzdura na resorach jak to mawia Aaron Mędrzec Parczewski. Niestety dla niektórych przykład KD to za mało (przed szkodą i po szkodzie głupi Twisted Evil ) KW jeśli w ogóle ruszą to nie będą maiły czym jeździć bo Zetenteki i Pesopsuje się sypią Śmiech
Ralny - 29-11-2010, 23:13
Temat postu:
Kompletnie nie mogę zrozumieć postępowania marszałkowskich urzędników. Największe, najbardziej kontrowersyjne betony z (PKP) PR trafiają do zarządów samorządowych kolejowych spółek. Od półtora roku mamy w KD Genowefę Ładniak, która rozłożyła spółkę na łopatki, o czym można poczytać na blogu o przekrętach w KD: www.koldol.blog.ru
Teraz kolejny beton z PR zostaje prezesem innej samorządowej spółki - KW. Czyli powtórka z KD.

Cytat z forum "RK", który mówi wszystko:

@pracownik um
Co gorsza w spółce zaczyna się wysyp betonu wyciąganego z PR i dzieciaków pracowników i kochanek pracowników Departamentu Transportu. Miało być pięknie a będzie klub kolesi i dzieci kolesi. Panie Marszałku zrób Pan coś z tym!

@Piotr
pracownik um: przecież o tym pisano tutaj na forum wielokrotnie. To tylko powtórka z KD, ale w wydaniu poznańskim. Podobnie będzie na Śląsku. Bo taki był i jest zasadniczy cel tworzenia tych spółeczek - cel polityczny. Stołki i stołeczki dla "zawodowych", wiecznych polityków, działaczy, betonu i całej tej ferajny z dwoma lewymi rękami. Za duże pieniądze, koszmarnie duże pieniądze.
A dla gawiedzi, do gazet jest "troska o lepszą jakość", "troska o pasażera" i tym podobne dyrdymały.
Kiedy polityk kłamie? Kiedy otwiera usta...

Noema - 29-11-2010, 23:25
Temat postu:
Zgadzam się z Ralnym w 100 proc. Jako ciekawostkę dodam tylko, że urzędnicy z UMWW regularnie przyjeżdżali służbowo do Legnicy, by uczyć się od prezeski KD jak robi się kolejową spółkę. Nauka jaką z tych delegacji wynieśli to najpewniej to jak obsadzać rodziną, znajomymi i kochankami stanowiska w administracji spółki, jak kręcić lody itepe, itede.

Cytat:
Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich: - Jeśli dostaniemy certyfikat bezpieczeństwa do nowego rozkładu (wchodzi w życie 12 grudnia - przyp. red.), to ruszymy, choć osobiście w to wątpię. Nie widzę konieczności, by się spieszyć.

No a po co się spieszyć, skoro przez kolejne pół roku można nic nie robić, za nic nie odpowiadać i co miesiąc pobierać kilkanaście tysięcy prezesowskiego wynagrodzenia. Żyć nie umierać!

PS
Wyszukajcie w BIP-ie UMWW oświadczenie majątkowe Wilkanowicza. Takowe być musi! Zobaczymy ile zarabiał jako dyrektor PR Poznań.
Anonymous - 30-11-2010, 00:29
Temat postu:
@Noema

Niestety, ale chyba masz rację. To dowodzi, że kręcenie lodów (czytaj pranie brudnych pieniędzy) będzie na porządku dziennym w KW Śmiech
dinxles - 14-12-2010, 20:49
Temat postu:
Czy ktoś ie, jaka jest w roku 2010 dotacja na przewozy regionalne udzielona przez Urząd Marsząłkowski Województwa Wielkopolskiego???
Pirat - 26-12-2010, 00:35
Temat postu:
- Za cztery lata Koleje Wielkopolskie mają jeździć na połowie linii w województwie - zapowiada wicemarszałek Wojciech Jankowiak.

Więcej...
Anonymous - 26-12-2010, 12:46
Temat postu:
@Pirat

Czyli szykują się połączenia typu Swarzędz- Buk, Pobiedziska- Mosina, Oborniki-Środa Wielkopolska, Szamotuły-Luboń plus spalinka Murowana Goślina-Stęszew

Dalsze połączenia pewnie będą dalej w obsłudze PR albo znikną relacje typu Kutno-Poznań Główny (będzie durna przesiadka w Kłodawie) czy Konin-Skierniewice, czy Gniezno-Zielona Góra/Jelenia Góra Neutral
Damian Łódź - 26-12-2010, 12:53
Temat postu:
Pomysł z tymi Kolejami Wlkp. jest chory Exclamation
syrenka - 26-12-2010, 12:55
Temat postu:
Wreszcie to ktoś mówi głośno...

Prosze mnie oświecić - czy pomimo nie rozpoczęcia działalności przewozowej, administracja KW która zdążyła się wykształcić pobiera swoje pensje?
Damian Łódź - 26-12-2010, 12:57
Temat postu:
syrenka, pewnie pobierają pensje, w tym kraju takie chore rzeczy na szczeblu urzędniczym są normalnością. Tylko szkoda,że szeregowi kolejarze "dymają" cały miesiąc za 1/5 pensji dyrektorów.
Anonymous - 26-12-2010, 12:59
Temat postu:
@syrenka, Damian

No przecie w radzie nadzorczej KW zasiada Jasiu W., facet z zarzutami prokuratorskimi (korupcja) Śmiech
Damian Łódź - 26-12-2010, 13:02
Temat postu:
Virakocha, UMWW o tym nie wie, że go trzyma?
tomek1979 - 26-12-2010, 13:02
Temat postu:
Powinni isc z Urzedy Pracy na praktyke. I tak nie sa w stanie zgodnie z prawem rozpoczac dzialalnosci przewozowej. Tam potrzebne sa wszystkie papiery ktorych oni nie opanuja. Czyli z gory jest to przekret wciskany marszalkowi Smile
Anonymous - 26-12-2010, 13:04
Temat postu:
@Damian

Jankowiak wie o tym, czeka na potwierdzenie zarzutów (czytaj uprawomocnienie się wyroku)
sasho33 - 26-12-2010, 13:25
Temat postu:
Virakocha napisał/a:
Szamotuły-Luboń

Jak już to Wronki-Kościan, nie przesadzaj.
Emillex - 30-12-2010, 17:59
Temat postu:
Malowanie składów EN57 które zostały wyremontowane ze środków UMWW w PESIE. Zapewne będą one jeździć już niedługo pod szyldem Kolei wielkopolskich.Zastanawiam się co pociąg ten robi w Warszawie. Czyżby tabor UMWW miał przyzwolenie na obsługę pociągów iR, tak znienawidzonych przez Krigera?

Autor: Boruc1331
sebol71 - 31-12-2010, 14:16
Temat postu:
Jakie numery posiadają te jednostki EN57, które zakupił UMWW?
Tomek_poz - 31-12-2010, 15:20
Temat postu:
29 grudnia 2010 widziałem w Poznaniu w "dziurze Toruńskiej" kibla w malowaniu jak na powyższym filmiku, miał numer EN57-1025
sasho33 - 31-12-2010, 15:54
Temat postu:
Z tego co słyszałem to większość jest EN57-1xxx właśnie.
Anonymous - 31-12-2010, 16:02
Temat postu:
A co mają w środku?? Toaleta z zamkniętym obiegiem, siedzenia SPOTowe lub wandaloodporne jak w zmodernizowanych Bonanzach czy zwykła derma albo co gorsza fullplastic i toaleta z wylotem na tory. Mają asynchrony, bo wyglądają na lekko zmodyfikowane Question Śmiech
Noema - 10-01-2011, 00:59
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie już wiosną na torach?

Jest szansa, że nowy przewoźnik pojawi się na wielkopolskich torach od marca.

Koleje Wielkopolskie to spółka powołana przez samorząd. Ma zastąpić Przewozy Regionalne na niektórych liniach. - Plan jest taki, żeby za cztery lata Koleje Wielkopolskie obsługiwały połowę przewozów w województwie - mówił niedawno "Gazecie" wicemarszałek Wojciech Jankowiak.

Pociągi pod nowym szyldem miały wyjechać na tory już w grudniu, od nowego rozkładu. Nie udało się, bo Koleje Wielkopolskie wciąż nie otrzymały wymaganego certyfikatu bezpieczeństwa.

Okazuje się jednak, że wszystko jest na dobrej drodze. Spółka dostała już osiem z 12 pozwoleń składających się na wspomniany certyfikat. To oznacza, że Koleje Wielkopolskie mogą uruchomić pierwsze pociągi już w marcu, czyli od tzw. pierwszej korekty rozkładu. Jankowiak: - Jest szansa, że tak właśnie będzie.

Prezes Kolei Wielkopolskich Włodzimierz Wilkanowicz jest ostrożniejszy: - To realne, ale nie takie pewne. Na razie przygotowujemy się organizacyjnie. To, czy uda nam się ruszyć już od 1 marca, zależy od wielu różnych kwestii.

Jakie to kwestie? Poza certyfikatem bezpieczeństwa, spółce brakuje jeszcze pracowników - m.in. konduktorów i maszynistów. Chce ich "wypożyczyć" z Przewozów Regionalnych (trwają rozmowy w tej sprawie). Na początek będzie to około 170-180 osób. Kolejną kwestią są bilety. Koleje Wielkopolskie nie mają na razie własnych kas. Możliwe, że ich bilety będą sprzedawane w kasach - Przewozów Regionalnych i PKP Intercity.

- Nawet jeśli nie wyrobimy się do marca, to powinniśmy wystartować w czerwcu - zapowiada Wilkanowicz. Na początek Koleje Wielkopolskie mają przejąć wszystkie linie niezelektryfikowane. Pojadą na nich należące do województwa szynobusy. Nowy przewoźnik będzie też dysponował 12 używanymi pociągami elektrycznymi, które obecnie przechodzą modernizację.

Jeśli Koleje Wielkopolskie się sprawdzą, to niewykluczone, że w przyszłości pojadą nawet na wszystkich liniach w województwie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
burek132 - 10-01-2011, 11:16
Temat postu:
A wiadomo czy do Kolei Wielkopolskich trafią wszystkie szynobusy, czy też może te obsługujące linie z Piły i Leszna zostaną w PR?
sasho33 - 10-01-2011, 11:49
Temat postu:
Wszystkie szynobusy są własnością UMWW, a więc trafią do KW.
Emillex - 10-01-2011, 15:37
Temat postu:
Cytat:
). Na początek będzie to około 170-180 osób.

Jezu Chryste! Przecież początkowo spółka ta ma obsługiwać linie 356 i 357, oraz podobno jedną zeelektryfikowaną tymi przemalowanymi ezetami należącymi do UMWW. Przecież początkowo działaność będzie mniejsza niż KD, a zatrudnienie niewyobrażalne. Panie Jankowiak, czy spółka była tworzona z myślą aby dać pracę przynajmniej 130 osobom w administracji?
sasho33 - 10-01-2011, 15:46
Temat postu:
Obawiam się, że jako pierwsza KW wejdzie na wielkopolską S4 Krzyż-Ostrów Sad wszyscy wiemy dlaczego - pierwsza linia do uwalenia. Jeżeli nie ta, to typuję Poznań-Piła.

Zawsze jak czytam tytuł tego tematu, aż cisną mi się na usta słowa: "OBY NIGDY!"
Mocny - 10-01-2011, 20:13
Temat postu:
Emillex
Między 130 pracownikami KW grasuje b.dyr. ds.eksploatacyjnych aferał z WZPR Jan W to takie koleje będziemy oglądać tylko w szambie.
Anonymous - 10-01-2011, 20:49
Temat postu:
Dziś wprowadzali się na Składową 5 (parter przy wejściu). Wilkanowicz był, a jakże Razz Ciekawe kiedy zaczną przyjmować do roboty Razz
sasho33 - 10-01-2011, 21:11
Temat postu:
Zbieżność imion i nazwisk z tamtym Janem W. na szczęście tylko przypadkowa Very Happy jednak opatrzność czuwa..
sasho33 - 12-01-2011, 15:43
Temat postu:
arnie2 napisał/a:

Nie przypadkowa. To ten sam Jan Wojciński


Yyy.. z tego co widzę rzadko udzielasz się na forum, więc pewnie dlatego nie zczaiłeś o co chodziło Smile
burek132 - 13-02-2011, 15:30
Temat postu:
Wiadomo już od kiedy zaczną jeździć Koleje Wielkopolskie? Czy realny jest ten termin od marca?
Emillex - 13-02-2011, 15:59
Temat postu:
W wywiadzie dla GW Poznań Wilkanowicz podał że nastapi to w czerwcu.
audrin - 06-03-2011, 12:52
Temat postu:
Wydaje mi się, że najpierw do KW przejdą SA132 i SA134. SA105 i SA108 muszą pozostać w południowej Wielkopolsce, czym niby będą jeździć ludzie na Leszno-Ostrów, Leszno-Głogów i Leszno-Zbąszynek? Confused
Arek - 11-03-2011, 15:07
Temat postu:
Jest certyfikat i są problemy z maszynistami

Spółka Koleje Wielkopolskie otrzymała, zatwierdzony przez UTK, Certyfikat Bezpieczeństwa - Część A. Trwają ostatnie przygotowania do uruchomienia przewozów.

Certyfikat (z datą zatwierdzenia 3 marca 2011 r.) dotarł już do Kolei Wielkopolskich. Upoważnia do realizacji przewozów w wysokości do 200 mln osobokilometrów rocznie.

-Czekamy teraz na zatwierdzenie przez Prezesa Urzędu Transport Kolejowego części B certyfikatu, co powinno stanowić formalność. Kompletujemy i przygotowujemy też dokumentację dla PKP PLK - powiedział portalowi KOW Włodzimierz Wilkanowicz, prezes zarządu Kolei Wielkopolskich.

Termin uruchomienia przewozów pasażerskich – 1 czerwca br. – nie jest zagrożony. Spółka prowadząc nabór pracowników boryka się jednak z problemem w postaci małego zainteresowania maszynistów – Niska „podaż” maszynistów na polskiej kolei nie jest oczywiście nowością, najprawdopodobniej to zjawisko będzie się jeszcze pogłębiać. U wielu potencjalnych kandydatów dostrzegamy dodatkowo obawę przez zmianą pracy, zwłaszcza w kierunku nowej spółki, która nie rozpoczęła jeszcze działalności przewozowej – tłumaczy prezes Wilkanowicz.

Sposobem Kolei Wielkopolskich na rozwiązanie problemu ma być wynajmowanie drużyn trakcyjnych od Przewozów Regionalnych. Wstępne uzgodnienia na ten temat zostały już zawarte. – Koleje Wielkopolskie przejma część pracy przewozowej Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, więc logiczne jest, że powinny mieć nieco wolnych pracowników – dodaje prezes Kolei Wielkopolskich.

źródło: KOW
pospieszny - 24-03-2011, 14:33
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie od czerwca na torach.

Pierwsze pociągi Kolei Wielkopolskich mają ruszyć na tory na początku czerwca. Tym razem nie powinno być opóźnień, bo przewoźnik dostał wreszcie certyfikat bezpieczeństwa.

Koleje Wielkopolskie miały wystartować już w grudniu zeszłego roku. Później mówiło się, że wyruszą w marcu. Za każdym razem na przeszkodzie stawał jednak brak certyfikatu bezpieczeństwa (musi go posiadać każdy przewoźnik, inaczej nie może działać). Dopiero w ostatnich dniach spółka dostała certyfikat, wydany przez Urząd Transportu Kolejowego.

- Dostaliśmy też pismo od PKP Polskie Linie Kolejowe, dopuszczające nas do korzystania z torów. Teraz nic nie stoi już na przeszkodzie, żebyśmy ruszyli od 1 czerwca - zapowiada Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich.

Koleje Wielkopolskie stworzył samorząd wojewódzki. Spółka ma stanowić "nową jakość" na wielkopolskich torach i stopniowo zastępować zadłużone Przewozy Regionalne, które wożą pasażerów obecnie. Na początek nowy przewoźnik przejmie wszystkie linie niezelektryfikowane, m.in. z Poznania do Wągrowca i Wolsztyna. - Pozostały nam jeszcze uzgodnienia w sprawie rozkładu. Nasze pociągi po prostu wskoczą w miejsce tych uruchamianych przez Przewozy Regionalne - tłumaczy Wilkanowicz.

Ceny biletów będą identyczne jak do tej pory. Od grudnia Koleje Wielkopolskie chcą też przejąć jedną z linii zelektryfikowanych - prawdopodobnie do Gniezna. Będą tam jeździć używane pociągi elektryczne, które przewoźnik kupił w zeszłym roku.

Docelowo Koleje Wielkopolskie mają zastąpić Przewozy Regionalne przynajmniej na połowie linii regionalnych w województwie. Poza szynobusami i używanymi pojazdami nowy przewoźnik będzie korzystać także z 22 nowych pociągów elektrycznych od Pesy, które zaczną trafiać do Wielkopolski w połowie przyszłego roku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
audrin - 24-03-2011, 19:11
Temat postu:
Wszystkie linie niezelektryfikowane? Na pewno? Jeszcze niedawno była mowa TYLKO o Poznań-Wągrowiec i Poznań-Wolsztyn, a dopiero później inne linie. Jak to w końcu będzie?
KW na Leszno-Zbąszynek to nie będzie dobre rozwiązanie, w wakacje na tej linii niezbędne są składy wagonowe...
sasho33 - 24-03-2011, 19:44
Temat postu:
Na 100% przejmują Krzyż-Piła.
audrin - 24-03-2011, 21:23
Temat postu:
Jeżeli od 1 czerwca zamierzają jeździć na wszystkich niezelektryfikowanych liniach, to doprawdy nie wiem, czym zamierzają je obsługiwać. Tylko 22 szynobusy, a awaryjność SA105 i SA108 jest zatrważająca.

Zobaczymy za dwa miesiące... Rolling Eyes
btw. KW mają już swoją stronę internetową (chyba nikt wcześniej nie podawał adresu) :
http://www.koleje-wielkopolskie.com.pl/
sasho33 - 24-03-2011, 22:47
Temat postu:
Podawał, podawał. Nawet o rekrutacji rozmawialiśmy, trochę przysnąłeś Razz Smile
sebol71 - 25-03-2011, 12:07
Temat postu:
Zgodnie z tym, co było napisane na Rynku Kolejowym, w wiadomości pt. "WZPR: coraz więcej pasażerów PR w Wielkopolsce", Koleje Wielkopolskie przejmują wszystkie linie niezelektryfikowane oprócz: Leszno - Głogów, Piła - Wałcz, Piła - Chojnice.
Czy rzeczywiście uda się to zrealizować, zobaczymy w czerwcu.
Anonymous - 25-03-2011, 14:25
Temat postu:
No, zrealizują plan,zrealizują :-P Przynajmniej na KKA Laughing
audrin - 25-03-2011, 16:19
Temat postu:
sasho33 napisał/a:
Podawał, podawał. Nawet o rekrutacji rozmawialiśmy, trochę przysnąłeś Razz Smile


W takim razie zwracam honor. Very Happy Nie chciało mi się czytać wszystkich stron wątku.
Ciekawe, co będzie jeździło na Leszno-Głogów. Może Koleje Dolnośląskie, żeby było ciekawiej(?) Mr. Green
Victoria - 29-03-2011, 16:55
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie nie wyjadą w czerwcu?

Spółka Koleje Wielkopolskie, z myślą o której województwo wielkopolskie zakupiło 22 szynobusy i zawarło umowę na kupno kolejnych pociągów elektrycznych, nie ma ... maszynistów.

Setki milionów złotych kosztowały szynobusy, blisko pół miliarda złotych trzeba będzie wydać na pociągi elektryczne, jakie zamówił Wielkopolski Urząd Marszałkowski. A na kilka tygodni przed trzecim już terminem uruchomienia przewozów przez powołaną przez marszałka spółkę Koleje Wielkopolskie okazuje się, że nie ma ona maszynistów i konduktorów.

Jeszcze niedawno urzędnicy twierdzili, że pracowników pozyskają od Przewozów Regionalnych. Ale kolejarze wcale nie zamierzają zmieniać pracodawcy, który zresztą sam ma problemy kadrowe.
- Potrzebujemy 470 maszynistów. Obecnie zatrudniamy ich około czterystu. Braki kadrowe uzupełniamy nadgodzinami osób zatrudnionych - mówi Tomasz Andrzejewski rzecznik Wielkopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Szkolenie maszynisty trwa 18 miesięcy. Skąd zatem Urząd Marszałkowski weźmie pracowników? Urząd zapewnia, że nie zatrudni maszynistów spoza Polski.

- Podkupywać pracowników też nie będziemy. Osób, które chciałyby podjąć pracę, ale zostały zwolnione dyscyplinarnie, również nie zatrudnimy. Ale głowę daję, że termin czerwcowy jest realny. Ale jeśli będą przeszkody, przyznam się do błędu - wyjaśnia wicemarszałek Jankowiak.

Urząd Marszałkowski zaczął rozmowy ze spółką, której jest współudziałowcem, czyli Przewozami Regionalnymi, o wynajęciu pracowników. Tych zatrudni w innej swojej spółce, czyli Kolejach Wielkopolskich, konkurencyjnych do PR. Wypożyczeni mają być też konduktorzy, kasy biletowe, a panie zapowiadające pociągi PR za dodatkową opłatą również zapowiedzą przyjazdy i odjazdy składów "marszałkowskich".

Jaka będzie marża Przewozów Regionalnych?
- Jeśli wynajmiemy pracowników, to na takich zasadach, by na tym zarobić - mówią kolejarze z PR. - Nie będziemy hamować uruchamiania nowej spółki, ponieważ w razie niepowodzenia, winę i tak zrzucono by na nas - tłumaczy Mateusz Żmuda, dyrektor WZPR.

Za pociągi zamówione na rok bieżący Przewozy Regionalne otrzymają z budżetu Wielkopolski 102 mln 200 tys. zł.

Jeśli marszałkowi nie uda się pozyskać pracowników, nowa spółka ma "tylko" opiekować się szynobusami i pociągami elektrycznymi, bo Przewozy Regionalne nie robiły tego starannie.

Już teraz Koleje Wielkopolskie odpowiadają za serwisowanie szynobusów. Wczoraj spółka podstawiła 14 sprawnych pojazdów, choć winno ich być 19. Zdarzało się, że było tylko 10 szynobusów nadających się do jazdy. Spółka ma płacić kary za szynobusy, których nie podstawiła w tym roku. - Wiem, że są trudności. Przewoźnik, czyli PR musi wykazać, za co naliczył kary, bo niektóre szynobusy stoją od sierpnia ubiegłego roku - wyjaśnia Wojciech Jankowiak.

Robert Domżał

źródło: Głos Wielkopolski
Pirat - 14-04-2011, 10:55
Temat postu:
Czy Koleje Wielkopolskie zaczną działać 1 czerwca?

Samorząd województwa zainwestował pięć milionów złotych w spółkę Koleje Wielkopolskie, aby podnieść standard przewozów. Jak podaje portal „Nasze Miasto”, wciąż jednak nie ma informacji, kiedy nowa spółka zacznie wozić pasażerów.

Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim powiedział, że województwo planuje uruchomić spółkę 1 czerwca, ale jednocześnie prosi o wyrozumiałość na wypadek potknięć. Wciąż sporym problemem jest brak maszynistów i konduktorów. Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich powiedział „Naszemu Miastu”, że województwo finalizuje rozmowy z Przewozami Regionalnymi o wynajmie usługi w postaci użyczenia maszynistów i kierowników pociągów. Przewozy Regionalne mogą świadczyć usługę konkurentowi.

Jeśli spółki dojdą do porozumienia, pasażerowie mają nawet nie zauważyć zmiany. Drużyny konduktorskie nadal będą w barwach Przewozów Regionalnych. Inne ma być logo na bilecie, którego cena pozostanie bez zmian.

Więcej...

źródło: Nasze Miasto / RK
Beatrycze - 15-04-2011, 06:29
Temat postu:
http://s.polskatimes.pl/g/logo_zrodlo/gloswielkopolski.gif

Maszynistę tanio wynajmę. Pilne!

Pięć milionów złotych zainwestował samorząd województwa w spółkę Koleje Wielkopolskie, by podnieść standard przewozów i obniżyć cenę. Jak dotąd nie jest pewne, kiedy nowa spółka zacznie wozić pasażerów.
- Chcemy, by nastąpiło to 1 czerwca. Gdyby jednak na początku były potknięcia, prosimy o wyrozumiałość - mówi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim.

Problemem nadal jest brak maszynistów i konduktorów.
- Finalizujemy rozmowy z Przewozami Regionalnymi o wynajmie usługi w postaci użyczenia maszynistów i kierowników pociągów - twierdzi Włodzimierz Wilkanowicz, prezes Kolei Wielkopolskich.

Przedstawiciele spółki Przewozy Regionalne odpowiadają, że pracowników nie oddadzą, ale mogą świadczyć usługę konkurentowi. Oczywiście nie będą jej świadczyć charytatywnie, ale muszą na niej zarobić. Jeśli spółki dojdą do porozumienia, pasażerowie nie zauważą nawet zmiany. Drużyny konduktorskie nadal będą w barwach Przewozów Regionalnych.

Inne będzie co najwyżej logo na bilecie, którego cena pozostanie bez zmian. Sami kolejarze godziny przepracowane dla KW będą rozpisywać jako nadgodziny. Dlatego nowy przewoźnik poniesie wyższy koszt, niż gdyby płacił własnym pracownikom. Maszyniści mają być wypożyczani przez pół roku. Od grudnia Koleje Wielkopolskie mają już dorobić się własnych pracowników.

Nowy przewoźnik będzie woził pasażerów z Poznania do Rogoźna i Wągrowca, z Poznania do Wolsztyna, a także z Leszna do Jarocina. Koleje Wielkopolskie chcą też kursować między Lesznem a Ostrowem oraz Lesznem a Zbąszynkiem.

Według Jerzego Krigera, dyrektora departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego, nowa spółka chciała szkolić maszynistów. Ponieważ minister infrastruktury wydał niezbędne przepisy w marcu tego roku zamiast w grudniu roku ubiegłego, szkolenie jest na razie niemożliwe.

źródło: Robert Domżał, Głos Wielkopolski
rob21 - 16-04-2011, 22:05
Temat postu:
Prosze was nie stresujcie mnie!! Z tego co piszecie Głogów - Leszno może być zagrożone!! Sad
conen - 17-04-2011, 10:39
Temat postu:
Przecież na Leszno-Jarocin to potrzebni są kierowcy busów i to już co najmniej 4 rok od kiedy próbuję dorwać ten odcinek.

Przyznaję jest już jakiś postęp czyli szynobusem można dojechać z Leszna do Gostynia a dalej przesiadka na ZKA.
rew2010 - 04-05-2011, 09:24
Temat postu:
Mimo miłego zaskoczenia prezentacją ukrywanego jak dotąd logo KW w Wolsztynie, muszę przyznać, że jestem bardzo zaniepokojony tym, jak nowy przewoźnik, reklamowany przez władze województwa jako nowa jakość traktuje nieostrożnych internautów.

Takie coś zobaczą osoby odwiedzające witrynę przewoźnika i dodatkowo uzbrojone w program antywirusowy:

http://img687.imageshack.us/img687/705/wirusykw.jpg

Jak widać nowy jeszcze nie wyjechał na tory, a już stwarza wielkie zagrożenie dla użytkowników globalnej sieci i potencjalnych klientów. Taki falstart, nawet w Internecie nie przysporzy pochlebnych komentarzy.

Chciałoby się rzec: wstyd! wstyd!
Jerry - 04-05-2011, 10:51
Temat postu:
rob21 napisał/a:
Prosze was nie stresujcie mnie!! Z tego co piszecie Głogów - Leszno może być zagrożone!! Sad


Ja słyszałem że Koleje Wielkopolskie mają dojeżdżać tylko do Wschowy.
Emillex - 04-05-2011, 12:15
Temat postu:
A od Wschowy przesiadka na pociąg do Głogowa? A może Wscohwa-Głogów do uwalenia?
Paranoja.
sebol71 - 04-05-2011, 19:41
Temat postu:
Niestety, ale spodziewałem się takiej sytuacji. Już teraz w rozkładzie istnieje jeden pociąg z Ostrowa Wielkopolskiego do Wschowy i z powrotem. Czyli od przyszłego rozkładu, powiedzmy, podobny kurs będą obsługiwały "Koleje Wielkopolskie". A pozostałe kursy "Przewozy Regionalne", ale chyba autobusami. I to nie szynowymi a drogowymi.
Mam nadzieję, że tak nie będzie. Ale pożyjemy, zobaczymy.
Emillex - 04-05-2011, 20:34
Temat postu:
Będzie tak jak na Jarocin-LEszno, gdzie KKZ kursuje do Gostynia, dalej pociąg.
To samo stanie się na innych popularnych, międzywojeódzkich osobówkach-Regio Poznań-Inowrocław/Bydgoszcz/Toruń będzie kończyć bieg w Gnieźnie lub Mogilnie, a pociągi do Łodzi w Kaliszu.
rob21 - 06-05-2011, 13:14
Temat postu:
Tylko jest jeden szczegół Gostyń - Jarocin jest nikła frekwencja o Głogów - Leszno tego nie można powiedzieć a w szczególności od Czerwca kiedy to ta linia generuje najwieksze potoki pasażerów!!!
dyżurny - 06-05-2011, 14:25
Temat postu:
W sumie jakby lubuskie z dolnośląskim się dogadały, to ze Wschowy mogą startować osobówki do Zielonej Góry na szynobusie.
Emillex - 06-05-2011, 14:31
Temat postu:
dyżurny, tylko że jest podstawowy kłopot-skąd szynobusy?
Skoro od kilku lat nie można reaktywować połączenia Leszno-ZG to co dopiero ze Wschowy.
rob21 - 06-05-2011, 18:26
Temat postu:
Martwie sie czy do Głogowa dojedzie a co dopiero do Zielonej Góry, ale zainteresowałem znajomych z Głogowskich medii i zobaczymy jak to sie potoczy dalej. A propo mogą mieć jedną przewage tragiczny stan torowiska w strone Głogowa.
pospieszny - 06-05-2011, 19:16
Temat postu:
Cytat:
Gostyń - Jarocin jest nikła frekwencja o Głogów

PR co dzień skutecznie stosując KKZ starają utrzymać się ją na takim właśnie poziomie.
dyżurny - 06-05-2011, 20:49
Temat postu:
Emillex, nie wierzę że w Lubuskim nie można wygospodarować choć jednego szynobusu na taki obieg.
Emillex - 06-05-2011, 21:09
Temat postu:
dyżurny, obyś się nie ździwił, nie znasz chyba sytuacji tam panującej.
Nadal m.in. pociągi nie wróciły na Mędzyrzecz-Rzepin to co dopiero z ZG do Wschowy.
BTW: połączenie Leszno-ZG obsługiwane było swego czasu SU45+Bdhpumn ale także przez wielkopolski SA132.
dyżurny - 06-05-2011, 21:15
Temat postu:
Emillex, tak, tak, pamiętam ten ZG-Leszno. A co do szynobusów, to myślałem że Międzyrzecz - Rzepin nie jeździ z powodu remontu na Zbąszynek - Gorzów. Poza tym przyszły jakieś szynobusy, na JG już nie jeżdżą.. Czyżby tak się psują? Bywam często w tamtych stronach, ale jeszcze ani razu nie miałem sytuacji żeby pociąg nie przyjechał, albo kkz jechało.
anas - 18-05-2011, 20:20
Temat postu:
Na stronie KW jest już cennik, regulamin oraz mapka,ale brak terminu startu i rozkładu.
kempi - 18-05-2011, 21:52
Temat postu:
W sitkolu po 1 czerwca wpisane są już KW na trasach: Leszno - Zbąszynek, Leszno - Ostrów Wlkp., Leszno - Jarocin
audrin - 19-05-2011, 15:55
Temat postu:
Na stronie KW jest już rozkład jazdy :
http://koleje-wielkopolskie.com.pl/podrozny/rozkad.html

Jak na razie bez większych zmian.

Co z linią Leszno-Wschowa-Głogów? Confused Mam cichą nadzieję na loka z bonanzą, ale KKA jest (niestety) bardziej prawdopodobna.
Pitras - 19-05-2011, 16:21
Temat postu:
Bardzo ładnie, ze w tym nowym rozkładzie KW zaznaczone są kursy prowadzone parowozem.
Victoria - 21-05-2011, 12:22
Temat postu:
Co do KW to PR Poznań będzie obsługiwać te połączenia. Do końca rozkładu będzie tak jak było, tylko pociągi będą oznaczone i zapowiadane jako KW, a tak nic się nie zmieni - pracownicy w mundurach PR, bilety PR. Ogólnie będzie to dokładnie to samo co jest teraz, tylko że za znacznie większe pieniądze, bo dochodzi prowizja dla KW. Dochodzą też koszty utrzymania administracji KW.
syrenka - 22-05-2011, 22:44
Temat postu:
Kpina po prostu. PR wystawi KW za usługi i zaplecze słony rachunek - to się nazywa wielkopolska gospodarność? Panie marszałku, weź pan idź po rozum do głowy...
milicja3 - 25-05-2011, 19:02
Temat postu:
Czy koleje wielkopolskie będą honorować bilet turystyczny PR tak jak koleje dolnośląskie i ARRIVA, czy tez tak jak koleje mazowieckie czyli nie lub prawie nie.
geordi - 26-05-2011, 17:09
Temat postu:
syrenka: niestety apel w głuchą próżnię. Marszałek to najwyraźniej potomek sarmatów - boso, ale w ostrogach. Inne działania, jak zbyt mała na etapie projektowania siedziba dla swojego urzędu na 140baniek zdaja sie to potwierdzac.

PS. KW nie utrzymuja szynubusow. Jak to w rasowej biurwokracji (w koncu na naukach u Gieni byli), oglaszaja przetarg na ich serwis. I za tą papierologie biora pieniadze. Śmiech

Na RK ktos komentowal, ze jako pracownik serwisu ciezarowek robil kiedys przeglad lubuskim szynobusom na trawniku na bocznicy. W Wielkopolsce według niego tak samo sie dzieje ;]
wodkangazico - 26-05-2011, 21:30
Temat postu:
Cytat:
Do końca rozkładu będzie tak jak było, tylko pociągi będą oznaczone i zapowiadane jako KW, a tak nic się nie zmieni - pracownicy w mundurach PR, bilety PR.

No, z tymi biletami to chyba nie do końca - dziś widziałem plakacik informujący, że okresowe, wystawione na PR-y, na linie przejmowane przez KW (z Leszna w kierunkach: Jarocina, Ostrowa i Zbąszynka) są ważne tylko do 5 czerwca. Jak ktoś ma termin ważności późniejszy, zwracają procenty za niewykorzystane dni.
sasho33 - 26-05-2011, 21:54
Temat postu:
ale kur.. bezsens!
audrin - 26-05-2011, 22:10
Temat postu:
Jeszcze nie zaczęli jeździć, a już mam tego dosyć.
Szynobusy zaczną się psuć (tzn. psują się bez przerwy), puszczą KKZ, a potem zaczną uwalać połączenia z powodu rzekomo niskiej frekwencji. Gdzie jak gdzie, ale zarzynanie kolei w Wielkopolsce będzie (przynajmniej dla mnie) bardzo bolesne. Obym był złym prorokiem.
boyyek - 27-05-2011, 10:00
Temat postu:
Czy to prawda, że pociągi do Wągrowca będą jeździły przez Rogoźno Wlkp? To znaczyłoby, że odcinek ten będzie reaktywowany.
Emillex - 27-05-2011, 12:12
Temat postu:
Odcinek Rogoźno-Wągrowiec już kilka miesięcy temu został reaktywowany. Prawda to więc że pociągi do tegoż miasta będą jeździły objazdem.
boyyek - 27-05-2011, 12:28
Temat postu:
Dzięki za potwierdzenie.
Emillex - 27-05-2011, 15:13
Temat postu:
W HAFASIE i SITKolu jest już rozkład, jednak nie uwzględiający jeszcze KKZ (jadącą przez Skoki.

[ Dodano: 29-05-2011, 12:36 ]
Coś powoli mi się układa.
Miedzy Stęszewem a Wolsztyniem kursują dwa SA132. Rezerwy brak. Gdy rozpocznie się remont 356-tki (Poznań-Wągrowiec) to między Rogoźnem a Wągrowcem będzie z prostej przyczyny kursował jeden szynobus. Jeżeli w najlepszym przypadku będzie jeden pojazd rezerwy to reszta poznańskich SA132/4 (Poznań ma ich bodajze 5, czy 6, proszę mnie poprawić) pójdzie do Leszna i stąd "poprawi się" sytuacja taborowa KW (i dzięki temu będą mogli reaktywować Jarocin-Gostyń).
Co będzie jak remont 357-tki i 356-tki się skończy? Powtórka z rozrywki.
adamec21 - 30-05-2011, 08:53
Temat postu:
A co z tymi biletami? Mam kwartalny do 13 lipca ważny.
sasho33 - 30-05-2011, 09:42
Temat postu:
Musisz zwrócić do 5 czerwca, dostaniesz zwrot niewykorzystanej kasy, i kupić nowy okresowy na KW.
silentil - 31-05-2011, 11:16
Temat postu:
Koleje Wielkopolskie będą honorowały ragio karnety i regio karty. Natomiast bilety jednorazowe nie będą wzajemnie honorowane. Czyli za podroż pociągami dwóch przewoźników PR i KW będziemy musieli kupić 2 osobne bilety, a co za tym idzie zapłacimy drożej niż do tej pory.
piotr8 - 31-05-2011, 11:34
Temat postu:
Informacja ze strony Przewozów Regionalnych ..."Co ważne, REGIOkarta jest honorowana przez innych regionalnych przewoźników: Arriva RP, Koleje Dolnośląskie i Koleje Wielkopolskie (w ostatnim przypadku wstępnie do 30 czerwca 2011 r. honorowane są tylko bilety kupione przed 1 czerwca 2011 r.)
mateusz123 - 31-05-2011, 19:28
Temat postu:
A turystyki i okresowe?
piotr8 - 31-05-2011, 21:43
Temat postu:
..."REGIOkarnet uprawnia do nieograniczonej liczby przejazdów pociągami Przewozów Regionalnych, Kolei Dolnośląskich, Arriva RP oraz Kolei Wielkopolskich (w ostatnim przypadku wstępnie do 30 czerwca 2011 r. honorowane są tylko bilety kupione przed 1 czerwca 2011 r.)

Bilet turystyczny uprawnia do nieograniczonej liczby przejazdów pociągami Przewozów Regionalnych, Kolei Dolnośląskich, Arriva RP i Kolei Wielkopolskich (w ostatnim przypadku wstępnie do 30 czerwca 2011 r. honorowane są tylko bilety kupione przed 1 czerwca 2011 r.)
Emillex - 24-06-2011, 12:30
Temat postu:
Ruszyłem na DTK (18.06) Kolejami Wielkopolskimi do Zbąszynia by tam przesiąść się na regio do Poznania.
Za cały bilet płaciłem około 5zł więcej niż jakbym jechał na jednej taryfie, jeszcze gdybym podróż odbywał tylko pociągami PR (jak to miało miejsce przed 1 czerwca) i około 6,5zł więcej w stosunku do biletu do Poznania przez Stęszew.
Wejście KW na wielkopolskie linie nie jest tylko droższe dla UMWW, ale też dla mnie. I to dużo drożej (cena minimalnie wyższa niż na PKS!).

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group