Tu nie chodzi o wartość samej spółki. Inwestor jest zainteresowany przede wszystkim rynkiem. To rynek, na którym operuje PKP IC ma wartość. Stąd usilne próby wyeliminowania interREGIO i rozbicia PR na mniejsze lokalne spółeczki, czyli likwidacja konkurencji. Im więcej monopolu będzie mieć PKP IC tym spółka będzie więcej warta. W przypadku prywatyzacji PKP IC majątek spółki będzie tylko dodatkiem do tego rynku. Rząd już zalegalizował monopol PKP IC na linii Gdynia - Warszawa - CMK - Kraków/Katowice. Pociągi EIC na tej trasie będą przez 10 lat objęte dotacją z MI w wysokości 240 mln zł rocznie. Chyba, że Komisja Europejska uzna to za niedozwoloną pomoc publiczną, o czym przekonamy się już wkrótce. Jeśli KE przyklepie tę absurdalną umowę, oznacza to, że PKP IC jest przeznaczone dla DB.
Arek - 16-03-2011, 13:51
Temat postu:
Czyżby po komercjalizacji i restrukturyzacji nastała era prywatyzacji PKP?
Kolej w Polsce znajduje się na skraju przemian, które prędzej czy później musiały zajść. Przez lata odkładana prywatyzacja jedynie zemściła się w postaci zwiększenia zadłużenia czy wręcz znacznej utraty wartości (przykład PKP Cargo). Obecnie kolej (a dokładniej spółki państwowe) wydają się rządzić zupełnie innymi niż rynkowe realiami, czemu prywatyzacja może zapobiec. Większość Polski żyje już w kapitalizmie więc czas najwyższy aby i kolej tam się znalazła.
Więcej:
http://inforail.pl/text.php?from=main&id=38836
Pirat - 25-04-2011, 23:48
Temat postu:
Wyprzedaż spółek kolejowych
Przekształcenia własnościowe same w sobie nie są niczym złym. Jako narzędzie ekonomiczne mogą posłużyć do naprawy upadającego przedsiębiorstwa. Mogą nadać nowy kierunek i możliwości rozwoju. Ale diabeł tkwi w szczegółach.
Operacja źle zaplanowana i przeprowadzona może także doprowadzić do katastrofy. Wydawać by się mogło, że polski rząd po dwudziestu latach doświadczeń z różnego rodzaju „prywatyzacjami” wie jak to robić. Niestety ogłoszone procedury sprzedaży najlepszych spółek kolejowych pokazują, że gabinet Donalda Tuska znowu brnie z uporem w skompromitowane i bardzo niebezpieczne dla polskiej gospodarki rozwiązania.
Doświadczenia z „prywatyzacją” Telekomunikacji Polskiej
To była jedna z największych transakcji prywatyzacyjnych dokonana przez rząd Jerzego Buzka. Sprzedano przedsiębiorstwo będące monopolistą w zakresie świadczenia usług telefonii stacjonarnej. Nabywcą pakietu kontrolnego został francuski odpowiednik Telekomunikacji Polskiej – France Telekom. Słowo „prywatyzacja” należy ujmować w cudzysłów, gdyż nowy właściciel należy w większości do państwa francuskiego. Właściwe określenie tego co się zdarzyło to sprzedaż przez polski rząd rodzimej, potężnej firmy, rządowi innego państwa, w tym wypadku francuskiego. Należy więc zapytać zwolenników takich transakcji jakie cele gospodarcze Polska w ten sposób osiągnęła?
Zapowiadano wiele, a to wprowadzenie nowych technologii, a to usprawnienie zarządzania i obsługi klienta, a to duże nakłady finansowe na rozbudowę infrastruktury telekomunikacyjnej itp. Po ponad dziesięciu latach wiemy, że z tych zapowiedzi nic nie zrealizowano. Nowe technologie się nie pojawiły, ale za to zlikwidowano komórki pracujące nad innowacjami i pozbawiono naszych inżynierów pracy oraz możliwości rozwoju. Zarządzanie usprawniono, ale wyłącznie pod kątem maksymalizacji zysku, który transferowano do Francji. O obsłudze klienta lepiej nie mówić. Zlikwidowano rozbudowaną sieć punktów i zastąpiono ją tzw. „błękitną linią”. Każdy kto miał do czynienia z tym wynalazkiem wie, że o wiele lepiej pasuje do tego naszego określenie „pisz na Berdyczów”. Żadnej rozbudowy infrastruktury nie było, co np. na kilka lat zablokowało rozwój w Polsce szybkiego Internetu. Przez długi czas mieliśmy najwyższe ceny na usługi telekomunikacji stacjonarnej w Europie. Gdyby nie zdecydowane działania powołanej za rządów PiS ,prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anny Streżyńskiej oraz dynamiczny rozwój telefonii komórkowej zapewne byłoby tak do dzisiaj.
Ale nie trzeba było zbyt wielkiej przenikliwości, aby wiedzieć, że rząd francuski, który nie musi się liczyć z polskimi podatnikami i wyborcami, nie zadba lepiej o polskich konsumentów i rozwój polskiej infrastruktury telekomunikacyjnej, niż rząd polski. Gorzką lekcję współczesnego kapitalizmu odebraliśmy, ale czy wyciągnęliśmy wnioski?
PKP Cargo i PKL dla inwestora strategicznego
To też jest potężne polskie przedsiębiorstwo będące jeszcze w całości pod kontrolą polskiego państwa. PKP Cargo to największy w naszym kraju i drugi w Unii Europejskiej kolejowy przewoźnik towarowy. Kontroluje ok. 60 proc. polskiego rynku. Poza załamaniem w okresie apogeum kryzysu światowego, gdy przewozy spadły o ok. 30 proc., jest firmą dochodową. Coraz skuteczniej radzi sobie z konkurencją krajową i zagraniczną. Ma spore widoki na rozwój, m.in. poprzez wejście ze swoimi usługami na teren Niemiec i innych krajów europejskich. W dotychczas obowiązującej strategii rozwoju kolejnictwa w Polsce, opracowanej i uchwalonej jeszcze przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, przewidywano umacnianie pozycji PKP Cargo poprzez wprowadzenie spółki na giełdę. Planowano sprzedać część akcji drobnym inwestorom dla pozyskania kapitału na dalszy rozwój, ale przy zachowaniu przez państwo pakietu kontrolnego.
I oto w marcu obecny rząd Donalda Tuska specjalną uchwałą odszedł od tego i postanowił sprzedać większość udziałów PKP Cargo jednemu inwestorowi strategicznemu. Czyli postanowiono pójść drogą „prywatyzacji” Telekomunikacji Polskiej. Chętni mają czas do połowy maja. A transakcja być może zostanie zatwierdzona jeszcze przed jesiennymi wyborami. Jak to skomentować?
Ale na tym nie koniec. Zapadła też decyzja o sprzedaży w taki sam sposób Polskich Kolei Linowych. To z kolei przedsiębiorstwo prowadzi kolejki na Kasprowy Wierch (zbudowaną w 1936 r.) i Gubałówkę oraz wyciągi krzesełkowe w Zakopanem. Jest to doskonale prosperująca spółka, która od wielu lat ma bardzo dobre wyniki finansowe. Jej rentowność wynosi ok. 20 proc. Przy nieco ponad 50 mln zł przychodów potrafi wypracować 10 mln zł zysku. Nie ma żadnych długów i dużą zdolność kredytową. Samodzielnie może finansować nie tylko własną modernizację, ale także prowadzić nowe inwestycje. Tu też najlepszą drogą byłoby wprowadzenie przedsiębiorstwa na giełdę i sprzedaż części akcji miłośnikom Tatr, których w Polsce nie brakuje.
Decyzja ta jest tym bardziej skandaliczna, że mamy do czynienia z próbą sprzedaży nie tylko przedsiębiorstwa, ale wraz z nim infrastruktury będącej częścią polskiego dziedzictwa kulturowo-przyrodniczego. Każdy kto zna najwyższe pasmo polskich gór wie, że trudno sobie je wyobrazić bez kolejki na Kasprowy czy na Gubałówkę. Tu też rząd się spieszy i chce sfinalizować transakcję przed końcem swojej kadencji.
Wyprzedaż to najgorsze rozwiązanie
Premier Donald Tusk i jego minister Cezary Grabarczyk nie radzą sobie z usprawnianiem funkcjonowania polskich kolei. Na koniec swych rządów postanowili w fatalny sposób sprzedać dwie najbardziej dochodowe spółki, czyli zepsuć nawet to co do tej pory dobrze sobie radziło. Ich wyprzedaż w dłuższym terminie będzie dla budżetu i polskiej gospodarki niekorzystna. Trzeba bowiem budować silne polskie marki, a nie oddawać je w ręce konkurencji. Jednak dopóki to nie stało się faktem trzeba starać się temu przeciwdziałać. Potrzebna jest tu jednoznaczna reakcja społeczna ponad podziałami politycznymi. Bo to są z punktu widzenia naszych interesów bardzo złe decyzje.
Bogusław Kowalski
Artykuł ukazał się w tygodniku "Niedziela", nr 15/2011
źródło: NOWY EKRAN
Pirat - 29-04-2011, 13:52
Temat postu:
Doradca prywatyzacyjny przekazał pierwsze rekomendacje ws. PKP Energetyki
Pierwsze rekomendacje doradcy prywatyzacyjnego PKP Energetyka zostały już przekazane resortowi infrastruktury - podał "Rynkowi Kolejowemu" Andrzej Massel, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, odpowiedzialny za kolej.
Rynek Kolejowy: W sejmie trwają prace nad ustawą przenoszącą spółki z Grupy PKP pod nadzór Ministerstwa Skarbu Państwa. Czy to jest dobry kierunek zmian i gdzie powinny zostać w nowej strukturze umocowane Polskie Linie Kolejowe?
Andrzej Massel, wiceminister infrastruktury: Oczywiście wiemy, że takie prace w sejmie trwają. Natomiast jako strona w tej dyskusji nie chcielibyśmy zabierać głosu. To rozwiązanie w specjalny sposób mają potraktować PKP PLK, które będą nadal nadzorowane przez resort infrastruktury. Taki projekt rządowy został zgłoszony i my oczywiście ten projekt wspieramy.
Czy zmiany te można odczytywać jako chęć przyspieszenia procesów prywatyzacyjnych?
Spora część zmian właścicielskich dokona się jeszcze pod rządami dotychczas obowiązującego prawa. Najbardziej spektakularna prywatyzacja PKP Cargo będzie dokonana przez ministra Grabarczyka, a nie przez Resort Skarbu. Jest to najcięższa gatunkowo w sektorze kolejowym prywatyzacja nie tylko w kraju, ale również w Europie. W trakcie jest prywatyzacja PNI a niedługo będzie PKP Energetyka. W tej ostatniej sprawie doradca prywatyzacyjny już działa i przekazał pierwsze rekomendacje.
źródło: Rynek Kolejowy
autodidakt - 05-05-2011, 08:38
Temat postu:
Dręczy mnie tylko jedno pytanie. Po prywatyzacji PKP Cargo, co stanie się ze spółkami, w których Cargo ma większościowy udział? Na logikę kontrolę nad tymi spółkami też przejmie podmiot, który będzie miał większościowy pakiet w PKP Cargo.
Pirat - 05-05-2011, 13:28
Temat postu:
autodidakt, spółki-córki PKP Cargo (100% własności) i spółki, w których PKP Cargo ma udziały nadal będą własnością PKP Cargo. Inwestor (prywatny lub państwowy z innego kraju) kupując PKP Cargo automatycznie kupi wszystkie spółki-córki PKP Cargo i nabędzie udziały PKP Cargo w innych spółkach (np. Trade Trans czy CNR Cargo Wagon). Krótko mówiąc, do prywatyzacji formalnie idzie PKP Cargo S.A., ale tak naprawdę sprywatyzowana zostanie cała grupa PKP Cargo Logistics.
jan - 11-05-2011, 16:51
Temat postu:
A po TK Telekom rozeszła się informacja, że nie będzie żadnej prywatyzacji tylko wykup udziałów przez PLK. Czy ktoś może to potwierdzić ? To by był numer ! Zarząd trąbił wszem i wobec, jak to sprywatyzuje szybko a tu nacjonalizacja ma być .
Victoria - 11-05-2011, 17:13
Temat postu:
jan, a czy w TK Telekom jest co prywatyzować? Główna wartość tej spółki to największa szkieletowa sieć światłowodów, jedyna będąca jeszcze w polskich rękach. Cały biznes TK Telekom opiera się właśnie na tych światłowodach. Po tym jak GSM-R zgarnęło PKP PLK, a my nagłośniliśmy przekręt z planowanym skokiem na światłowody, ktoś chyba poszedł po rozum do głowy...
Ten artykuł bardzo namieszał:
http://infokolej.nowyekran.pl/post/2265,skok-na-polskie-swiatlowody
jan - 14-05-2011, 09:50
Temat postu:
Prawda,że szkielet to największa wartość + ułatwienia w budowie sieci wzdłuż szlaków. Nie jest chyba największy ten szkielet w polskich rękach bo Exatel też polski a sieć ma już hyba większą. TK pod PLK to dobry pomysł. Boję się tylko, że odrzucenie usług dla innych niż kolej może skończyć się dużymi zwolnieniami. Szkoda, że tyle roboty posżło w przygotowanie do tej rzekomej prywatyzacji. Ale jak urzędnik prezesem bez wiedzy o telekomunikacji to tak się musiało skończyć.
Arek - 19-05-2011, 12:56
Temat postu:
FZZK PKP przeciwna prywatyzacji kolei
Federacja Federalnych Związków Zawodowych Kolejarzy PKP, w związku z informacją podaną przez portal WNP, że „związkowcy mówią 'tak' dla prywatyzacji PKP Cargo, ale 'nie teraz' i nie w tym trybie", prostuje tę wiadomość.
- W przeciwieństwie do kolegów z innych związków zawodowych nie uważamy, że jedna forma prywatyzacji jest lepsza od drugiej, lub też że jakiś czas jest lepszy bądź gorszy na prywatyzację. W przeciwieństwie do kolegów z innych związków zawodowych nie chcemy uczestniczyć w handlu majątkiem społecznym wypracowanym ciężką pracą przez kilka pokoleń kolejarzy i nie zamierzamy dopomagać w tym procederze ani tej, ani każdej kolejnej koalicji rządowej – piszą związkowcy.
- Kolej jest jednolitym organizmem pełniącym strategiczną funkcję gospodarczą i bardzo ważne funkcje społeczne. Kupczenie nią i próby dzielenia skóry na niedźwiedziu są czynione ze szkodą nie tylko dla pracowników kolei, ale dla całego społeczeństwa. Przykre, że niektórym polskim związkowcom liczne międzynarodowe przykłady prywatyzacji kolei i skutków z nią związanych nie dały nic do myślenia – piszą w oficjalnym komunikacie związkowcy.
źródło: FZZK / RK
Victoria - 24-05-2011, 10:34
Temat postu:
Hiszpański Budimex rusza po PNI
Jak wynika z przesłanego w dniu 20 maja br. faxem pisma (zobacz skan) podpisanego przez Prezes PKP S.A. Marię Wasiak, Zarząd PKP S.A. udzielił firmie Budimex S.A. czasowej wyłączności na negocjacje w sprawie zakupu udziałów spółki Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Sp. z o.o.
W związku z tym Zarząd PKP S.A. przyznał związkom zawodowym działającym w spółce (organizacje zrzeszone w FZZP PKP i w SKK NSZZ "Solidarność") 3-tygodniową możliwość przeprowadzenia bezpośrednich rozmów z potencjalnym inwestorem w sprawie zabezpieczenia interesów pracowników (Pakt Gwarancji Socjalnych dla pracowników spółki).
Decyzja Zarządu PKP S.A. jest wynikiem - jak wynika z pisma - "ustaleń" przyjętych na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa w dniu 1 kwietnia br. Warto odnotować, że "ustalenia" nie zostały podpisane przez przedstawicieli Federacji ZZP PKP, Związku Zawodowego Pracowników Warsztatowych, SKK NSZZ "Solidarność 80" i Federacji Związków Zawodowych Maszynistów Kolejowych (wszystkie organizacje zrzeszone w Forum Związków Zawodowych) i są ustaleniami strony rządowej, Prezes PKP S.A. Marii Wasiak (odpowiedzialnej za sprywatyzowanie publicznego sektora kolejowego) ze związkowcami zrzeszonymi w strukturach NSZZ "Solidarność" i OPZZ.
W świetle podpisanych 1 kwietnia br. ustaleń (zobacz dokument) warunkiem zgody Ministra Infrastruktury na prywatyzację spółek kolejowych: Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Sp. z o.o., PKP CARGO S.A. i Polskie Koleje Linowe Sp. z o.o. jest podpisanie w tych spółkach Paktu Gwarancji Socjalnych. Jeśli chce się dopomóc neoliberalnemu rządowi w wyprzedaży ogólnospołecznego majątku i oddaniu go w ręce prywatnego kapitału, należy wynegocjować Pakt dla pracowników; jeśli nie chce się doprowadzić do utraty przez państwo sektora przewozów towarowych, budownictwa infrastrukturalnego i wysokorentownych górskich kolei linowych, należy odmówić pracownikom paktu ich socjalnych gwarancji - do takiego galimatiasu doprowadzili "obrońcy kolejarzy"...
Wyznaczona do negocjacji w sprawie zakupu udziałów PNI firma Budimex S.A. jest częścią międzynarodowej hiszpańskiej korporacji z sektora budownictwa transportowego Ferrovial mającej swą siedzibę w Madrycie. Zakup PNI przez Budimex S.A. da tej firmie monopol na rynek budownictwa infrastruktury kolejowej w Polsce.
źródło: Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP
Pirat - 26-05-2011, 20:39
Temat postu:
Ile może kosztować PNI?
Ile zyska Skarb Państwa na sprzedaży wchodzącego w skład Grupy PKP Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury? Wycena takiego podmiotu nie jest rzeczą łatwą, a składa się na nią nie tylko księgowa wartość majątku firmy, ale także ogólna sytuacja w branży i całej gospodarce.
Zaproszenie do negocjacji w sprawie zakupu udziałów Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury zostało opublikowane pod koniec października ubiegłego roku. W lutym 2011 r. do badania spółki (due diligence) dopuszczonych zostało pięć firm. Teraz PKP S.A. zdecydowało o rozpoczęciu ostatecznych negocjacji z dwiema z nich: Budimex SA z siedzibą w Warszawie oraz MCI Private Ventures Fundusz Inwestycyjny Zamknięty działający na rzecz subfunduszu MCI Euroventures 1.0. Niedawno ta pierwsza firma uzyskała od PKP SA czasową wyłączność na prowadzenie negocjacji w sprawie zakupu PNI. Najpierw jednak inwestor musi dogadać się z załogą prywatyzowanej firmy. Negocjacje w sprawie paktu gwarancji pracowniczych mają potrwać do 13 czerwca. Związkowcy już wyrażają obawy, że Budimex będzie chciał zakupić firmę za 50 proc. jej wartości.
- Wycena przedsiębiorstw inwestycyjno-kolejowych jest pochodną nie tylko ich rzeczywistej wartości, kapitału, majątku, standingu finansowego, posiadanych kontraktów, ale w ogóle sytuacji i optymizmu na rynku kolejowym. Już sama zapowiedź o zdjęciu pieniędzy z części inwestycji kolejowych na rzecz dróg powoduje, że przedsiębiorstwa z tego sektora mają mniejsze szanse, zwłaszcza jeśli mają być prywatyzowane przez giełdę lub z udziałem inwestorów branżowych – uważa poseł PSL Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury. - Wystarczy tylko popatrzyć na prognozę rozwoju polskiego rynku kolejowego i dane dotyczące inwestycji, modernizacji i utrzymania, żeby dostrzec, że porównując z czasem optymizmu podczas wchodzenia w perspektywę unijną 2007-2013, mamy obecnie do czynienia z pewnym rozgoryczeniem. Także po stronie inwestorów. To jest także kwestia konkurencyjności na rynku, struktury zatrudnienia. Każdy nabywca będzie te rzeczy bardzo szeroko analizował - podkreśla parlamentarzysta.
- PNI to podmiot trudny do prywatyzacji – uważa prezes giełdowej Grupy ZUE SA, Wiesław Nowak. – To ogromna firma kolejowa z dużą liczbą związków zawodowych. Z drugiej strony, ma ogromną ilość sprzętu, przygotowana jest do realizacji wielu kontraktów na raz. Posiada także sporo nieruchomości. Trudno by było je wszystkie sprzedać – podkreśla. Niedawno ZUE kupiło od Skarbu Państwa udziały w PRK Kraków. W tym przypadku jednak resort infrastruktury przywiązywał mniejszą wagę do kwestii związanych z gwarancjami pracowniczymi. – Prywatyzacja PNI będzie sygnałem dla innych spółek z Grupy PKP, przewidzianych do przeprowadzenia podobnej procedury, na ile istotne będą sprawy pakietu socjalnego dla zatrudnionych – uważa Grzegorz Bober, wiceprezes PRK Kraków.
- Dla samej spółki prywatyzacja będzie z pewnością gruntowną zmianą położenia. Gdy firma znajdzie się poza Grupą PKP, pewne zasady, które ich teraz nie dotyczą, zaczną obowiązywać – uważa prezes Nowak.
Wartość kontraktów modernizacyjnych, które zapewniło sobie w 2010 PNI (samodzielnie lub jako lider konsorcjum) to ponad 1,5 mld zł. Na tę liczbę składają się 22 kontrakty współfinansowane z Funduszu Spójności i Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Wysokość kapitału zakładowego spółki to 173,6 mln zł. W roku obrotowym 2009/2010 PNI zanotowało zysk w wysokości 9,1 mln złotych. Spółka zatrudnia 1700 pracowników.
źródło: Rynek Kolejowy
Pirat - 31-05-2011, 01:32
Temat postu:
Pierwsze spotkanie z Budimeksem w sprawie PNI za nami
30 maja br. w siedzibie centrali Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury Sp. z o.o., z inicjatywy działających w przedsiębiorstwie związków zawodowych, odbyło się pierwsze spotkanie pomiędzy stroną społeczną a potencjalnym inwestorem, który zamierza kupić spółkę – firmą Budimex S.A. Spotkanie odbyło się w związku z pismem prezes PKP S.A. Marii Wasiak, która przyznała Budimeksowi czasową wyłączność na negocjacje w sprawie zakupu udziałów spółki Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Sp. z o.o. i wynegocjowanie ze związkami zawodowymi Paktu Gwarancji Socjalnych dla pracowników PNI. W spotkaniu ze strony Budimeksu brali udział: prezes Zarządu, dyrektor generalny Budimeksu S.A. – pan Dariusz Blocher; członek Zarządu Budimeksu SA, dyrektor Pionu Zarządzania Kadrami – pani Joanna Makowiecka i pan Michał Parafiniuk – dyrektor ds. strategicznych analiz biznesowych Budimeksu S.A.
Na spotkaniu prezes Blocher zaprezentował profil biznesowy swojej firmy i przedstawił szczegóły dotyczące prowadzonej w Budimex S.A. polityki pracowniczej oraz swoje oczekiwania wobec przyszłości Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury, na okoliczność jego zakupu. Zapewnił, że zamierzenia Budimeksu wobec PNI mają charakter poważny i zakładają perspektywę długoterminową, a naczelnym celem biznesowym jest doprowadzenie do 4-5% rentowności z inwestowanego kapitału netto rok do roku – w terminie 2 lat. Podkreślił jednocześnie, że Budimeksowi zależy na zakupie PNI, jednak „nie za wszelką cenę” a warunkiem zakupu jest wspólne porozumienie podpisane ze związkami zawodowymi.
W związku z ustaleniami z 2 marca br. poczynionymi na spotkaniu prezes PKP S.A. Marii Wasiak z działającymi w PNI Sp. z o.o. związkami zawodowymi i zgodnie z opracowanym przez doradcę prywatyzacyjnego harmonogramem działające w PNI związki zawodowe nie mają na dzień dzisiejszy formalnej możliwości negocjowania i podpisania Paktu dla pracowników PNI do czasu parafowania umowy sprzedaży spółki przez obecnego właściciela – PKP S.A. i wyłonionego przez PKP S.A. inwestora. Problem ten ma zostać wyjaśniony w przeciągu najbliższych dni, do czego zobowiązał się prezes Budimeksu.
Oceniając przebieg spotkania, na starcie rozmów w sprawie Paktu istnieją bardzo duże rozbieżności oczekiwań pomiędzy potencjalnym inwestorem a reprezentującymi pracowników organizacjami związkowymi. Niemniej jednak spotkanie przebiegało w przyjaznej atmosferze wzajemnego zrozumienia i szacunku wobec oczekiwań obu uczestniczących w spotkaniu stron.
źródło: Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP
rusek007 - 01-06-2011, 13:41
Temat postu:
Trochę świeżych danych o TK Telekom
Która jak wiadomo przygotowuje się do prywatyzacji.
http://www.rp.pl/static/rpkom/image/tktelekom_2011_1.png
http://www.rp.pl/static/rpkom/image/tktelekom_2011_2.png
dane z rpkom.pl
cały tekst tutaj
Arek - 03-06-2011, 09:02
Temat postu:
Osuch: Massel jest niekonsekwentny w kwestii prywatyzacji
Minister Massel jest wyjątkowo niekonsekwentny przy podejmowaniu decyzji o prywatyzacji kolejowych spółek. Pomimo licznych głosów ekspertów, nie przychylił się do prywatyzacji PKP Cargo przez giełdę. Teraz Ministrowi podoba się pomysł takiej prywatyzacji, ale nie PKP Cargo, tylko PKP Energetyki – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” poseł Jacek Osuch.
- Minister Massel przyznaje przy tym, że prywatyzacja przez giełdę daje szansę na zbycie udziałów na rozsądnych warunkach. Takie decyzje pokazują, że Ministerstwo nie ma pomysłu na prywatyzacje spółek należących do tego sektora – zaznacza poseł Osuch.
- Można nawet odnieść wrażenie, że prywatyzacja nie jest przygotowana fachowo, ale ma jedynie służyć doraźnemu załataniu dziury budżetowej. Takich spółek jak PKP Cargo czy Energetyka nie sprzedaje się dwa razy. Lepiej poczekać i przygotować profesjonalnie cały proces, niż sprzedawać spółki bez wizji ich dalszego rozwoju – podsumowuje poseł Jacek Osuch.
źródło: Rynek Kolejowy
jan - 07-06-2011, 09:07
Temat postu:
TK Telekom do ruska007 .
Ciekawe jest to rozwiązanie rezerw. Zaplanowane były w 2009 roku przez poprzedni zarząd.Rozwiązanie powinno dać zdecydowanie lepszy wynik. Restrukturyzacja to też projekt autorski prezesa Wilkansa. Ze struktury przychodów wynika, że TK po prostu żyje z "wyprzedaży" swoich zasobów - dzierżawa itp. Swoich usług tyle co kot napłakał. Plany IP TV i innych zaawansowanych na 2011 usług to mrzonka. Właśnie rozpadł się zespół IP TV , który i tak niewiele mógl zrobić . W tej firmie od 2 lat nie zaproponowano klientom żadnej nowej usługi.Warto wspomnieć o SITKOL , w którym utopiono 10 mln a efektu do dziś nie ma żadnego. Gireka liczbami i życzliwy komentarz Ł.Deca to zwykły piar.
rusek007 - 16-06-2011, 07:31
Temat postu:
News!
MSW upomniało się o TK Telekom.
Ciekawe co z prywatyzacją?
Artykuł tutaj
Arek - 12-07-2011, 13:27
Temat postu:
Droga do przejęcia PNI została otwarta
Budimex podpisał porozumienie w sprawie pakietu gwarancji socjalnych ze związkami zawodowymi Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury.
Podpisane 11 lipca 2011 r. porozumienie otwiera drogę do przejęcia PNI przez budowlaną spółkę.
Budimex miał wyłączność na rozmowy ze stroną społeczną w sprawie pakietu gwarancji pracowniczych do 8 lipca tego roku. Na wynegocjowanie warunków całej transakcji spółka ma czas do 22 lipca.
Pracownicy PNI z 5-letnią gwarancją zatrudnienia
Związki zawodowe PNI wynegocjowały odprawę w wysokości 33 pensji, na wypadek zwolnienia z winy Budimeksu przed końcem 2016 r.
Porozumienie pomiędzy Budimexem a związkami zawodowymi Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury zostało podpisane 11 lipca 2011 r. Otwiera to drogę do przejęcia PNI przez budowlaną spółkę.
Jak dowiedział się portal KOW umowa dotyczy wysokości odpraw w przypadku rozwiązania stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracownika.
- Do 31 grudnia 2016 r. odprawa dla pracowników, którzy zostaną zwolnieni z winy Budimexu wyniesie 30-krotność wynagrodzenia. Dodatkowo będzie obowiązywać ustawowa trzymiesięczna odprawa. Jeśli jednak po 31 grudnia 2014 r. pracownik wyrazi zgodę na przeniesienie do innej spółki to traci prawo do tej odprawy – powiedział portalowi KOW Piotr Strębski z Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP.
Budimex miał wyłączność na rozmowy ze stroną społeczną w sprawie pakietu gwarancji pracowniczych do 8 lipca tego roku. Na wynegocjowanie warunków całej transakcji spółka ma czas do 22 lipca.
PNI zajmuje się modernizacją, projektowaniem oraz budową dróg szynowych i kołowych, obiektów inżynieryjnych, budynków i budowli oraz kompleksową naprawą i utrzymaniem infrastruktury kolejowej. W ostatnim czasie spółka pracowała m.in. przy modernizacji linii kolejowych: Warszawa - Łódź, Kunowice - Warszawa - Terespol, Warszawa Zachodnia - Warszawa Okęcie, Wrocław - Szczecin, Łuków - Radom czy przebudowa stacji Hrubieszów dla LHS.
źródło: KOW
jan - 20-07-2011, 12:53
Temat postu:
"TK Telekom swoje wyniki zawdzięcza zaś … poprzedniemu, odwołanemu w 2009 roku Zarządowi. Obecny Zarząd realizując w roku 2010 restrukturyzację firmy (głównie zatrudnienia) utworzył już w 2010, ale w koszty roku 2009 rezerwę na ponad 20 mln, obciążając wynik roku poprzedniego. Restrukturyzacja przygotowana przez poprzedni Zarząd, od maja 2010 roku zaczęła dodatkowo przynosić efekty. Dopiero zatem rok 2011 to czas na autorskie działania obecnego Zarządu."
To cytat z dzisiejszego RK. Sama prawdaNareszcie ktoś napisał prawdę jak psuto wynik poprzedniego zarządu żeby wykazać jaki ten nowy jest świetny.
Pewnie w TK wypowiedź p.Pałaszewskiego spowoduje kolejny atak furii. Tak jak artykuł w "NIE". Prawda w oczy kole !!!!
rusek007 - 21-07-2011, 10:35
Temat postu:
Jan, święta prawda. Jeszcze jedno, w dużej firmie telekomunikacyjne sprawa zysku jest bardzo płynna, infrastruktura jest tak droga, że wystarczy dodatkowo kupić kilka central, lub uruchomić kilka nowych traktów o większej przepustowości i już można wykazać stratę lub minimalny zysk. Zawsze można dopasować finanse do zachcianek właściciela czy zarządu.
jan - 21-07-2011, 22:07
Temat postu:
Dokładnie tak jest. W TK to raczej rodzaj "inżynierii" finansowej wchodzi w rachubę. Wiem co się dzieje w środku i jakoś nie widzę wygranych postępowań na sprzedaż usług co przeciez napędza wynik. Porównując "sukcesy" handlowców w TK z wynikami ich kolegów po fachu u innych operatorów można zauważyć dwa różne światy. Tylko jak ma być jak oprócz sprzedawania za śmieszne ceny własnej infrastruktury innym operatorom nie ma żadnych nowych usług. IPTV miało być ponad rok temu,VoIP też.SITKOL-a położyli całkowicie a o czymś czym można przyciągnąć dużego klienta nawet nie ma co marzyć. Jak się patrzy na wdrażanie usług czy nawet systemów wewnętrznych to ręce opadają. Ostatnia wtopa z opóźnionymi pensjami z powodu zawalonego wdrożenia nowego systemu to skandal na całego.Ale mamy za to "piękny"neon na dachu,pomalowaną elewację a teraz meble zarządowi wymieniają. I jeszcze portiernię nam przebudują a potem parking.A na rocznicę spólki zrobią fetę dla notabli gdzieś na Mazurach czy Warmii za ciężką forsę pewno.Nie ma się co dziwić jeżeli w zarządzie tylko jedna osoba ma kwalifikaccje telekomunikacyjne.Wczoraj na RK była informacja o wynikach spółek.Ciekawostką jest informacja o powodach strat jakie poniosła PKP Energetyka . Okazuje się, zę wynik popsuły inwestycje w opcje walutowe. No a wtedy szefem finansów w PKP E. był dzisiejszy członek zarządu TK. Chyba wszystko jasne.... Boję się,że ta zabawa w zarząd skończy się wielkim bum dla firmy. Może jednak to MSWiA nas weźmie to będzie jakaś szansa bo po 20 latach tyrania ciężko będzie roboty szukać.
Beatrycze - 27-07-2011, 11:58
Temat postu:
Do 5 sierpnia porozumienie w sprawie zakupu PNI
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, Budimex, mimo pewnych problemów, chce do 5 sierpnia osiągnąć porozumienie w sprawie zakupu Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury.
Prezes Dariusz Blocher powiedział na środowej konferencji prasowej: - W przypadku PNI mamy kilka problemów technicznych. Może uda nam się do 5 sierpnia dojść do porozumienia. Cena jest ustalona. Koszt transakcji będzie dużo niższy niż 500 mln zł" – zaznaczył prezes firmy.
Budimex zamierza kupić udziały Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury od PKP. Porozumienie ze związkowcami udało się w tej sprawie wynegocjować jeszcze w pierwszej połowie lipca. Parafowano nawet umowę ze związkami.
PNI zajmuje się przede wszystkim naprawami i modernizacją infrastruktury kolejowej wraz z obiektami towarzyszącymi oraz bieżącym utrzymaniem infrastruktury. W roku obrotowym 2009/10 firma miała 9,1 mln zł zysku netto i 541 mln zł przychodów.
źródło: PAP / Rynek Kolejowy
Pirat - 04-08-2011, 14:06
Temat postu:
Po południu sprzedadzą PNI
- W dniu 4 sierpnia, o godzinie 15:30 zostanie podpisana umowa sprzedaży spółki PNI - powiedział portalowi rynekinfrastruktury.pl, szef Budimeksu, Dariusz Blocher. Budimex przejmie spółkę z rąk grupy PKP SA.
Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury istnieje od 2007 roku i należy do PKP SA. Kluczową działalnością spółki jest świadczenie usług w zakresie napraw i modernizacji infrastruktury kolejowej.
Dariusz Blocher nie chciał zdradzić ile Budimex planuje wydać na zakup PNI. Wiadomo jedynie, że spółka została wyceniona metodą porównawczą spółek giełdowych oraz metodą dyskontowanych przepływów pieniężnych.
Wiadomo, że PNI ma kłopoty z rentownością, jednak jej główną wartością dla Budimeksu jest możliwość realizacji zleceń w branży kolejowej bezpośrednio jako wykonawca. Ponadto nabywca wierzy, że wyniki finansowe spółki ulegną poprawie. - Wierzymy, że poprzez dostarczenie pewnego know-how z Budimeksu, wprowadzenie jej na odpowiednie tory i wprowadzenie systemów motywacyjnych jesteśmy w stanie dojść do poprawy rentowności – mówił Blocher pod koniec lipca w rozmowie z dziennikarzami Polskiej Agencji Prasowej.
źródło: Rynek Infrastruktury / Rynek Kolejowy
Arek - 05-08-2011, 12:45
Temat postu:
Wasiak: Chcemy przekształcić sektor kolei
- Chcemy aby prywatyzacja grupy PKP oznaczała przekształcenie sektora, a nie jego zwijanie, powiedziała prezes zarządu PKP SA, Maria Wasiak.
W czasie podpisania umowy na zakup PNI prezes Budimeksu, Dariusz Blocher, podkreślił, że o nowym nabytku spółki należy myśleć jak o firmie budowlanej, a nie jak o przedsiębiorstwie zajmującym się specjalistycznymi projektami kolejowymi. Maria Wasiak podkreśliła jednak, że w ramach umowy podpisane zostały zobowiązania inwestycyjne, których celem jest zapewnienie trwania spółki.
- Chcemy aby prywatyzacja grupy PKP oznaczała przekształcenie sektora, a nie jego zwijanie, powiedziała prezes zarządu PKP SA, Maria Wasiak. - Podpisaliśmy pewne zobowiązania inwestycyjne, ale jest to kwestia umowy pomiędzy nami a inwestorem.
Zobowiązania te są częścią ogólnych zobowiązań wynikających z celów jakie przyświecają prywatyzacji grupy PKP - powiedziała Wasiak, dodając, że głównym celem zobowiązań inwestycyjnych jest zapewnienie dalszego trwania spółki.
Szefowa PKP SA wypowiedziała się również na temat dalszych planów prywatyzacyjnych dotyczących PKP Cargo. - Projekt jest w trakcie realizacji. Jesteśmy już po ogłoszeniu oferty wstępnej. następnym etapem będzie ocena potencjalnych inwestorów, którzy znaleźli się na krótkiej liście - powiedziała Wasiak dodając, że okres wakacyjny nie sprzyja tego typu badaniom z racji licznych urlopów. PKP Cargo powinno zostać sprywatyzowane na przełomie 2011 i 2012 roku.
źródło: Rynek Infrastruktury / Rynek Kolejowy
Arek - 05-08-2011, 13:15
Temat postu:
Debiut PKP Energetyka dopiero w 2012?
- Debiut spółki PKP Energetyka na giełdzie może przesunąć się na 2012 rok – poinformowała Maria Wasiak, prezes PKP SA.
Decyzja o tym, kiedy PKP Energetyka zadebiutuje na Giełdzie Papierów Wartościowych ma zapaść w ciągu najbliższych tygodni. Według wcześniejszych planów miało to nastąpić pod koniec 2011 r.
Jak powiedziała 4 sierpnia Maria Wasiak, przygotowania do debiutu są bardzo zaawansowane, a aktualnie finalizowane są prace nad prospektem emisyjnym. - Ze względu na niesprzyjające warunki na rynku, nie planujemy debiutu w najbliższych miesiącach. Prawdopodobnie nastąpi on w przyszłym roku - poinformowała Wasiak.
Prezes PKP dodała, że w ofercie PKP Energetyka znajdą się jedynie akcje, które podwyższą kapitał. - Utrzymamy na razie 70 proc. kontroli nad spółką – powiedziała.
W ubiegłym roku PKP Energetyka zanotowała 131,6 mln zł zysku. Zatrudnia ok. 8 tys. pracowników. Spółka zajmuje się dystrybucją energii elektrycznej, głównie na potrzeby transportu kolejowego, ale prawie połowę klientów przedsiębiorstwa stanowią też firmy spoza branży kolejowej - m.in.: Carrefour Polska, Dell Polska, Metro Warszawskie, General Motors Poland czy Tesco Polska.
źródło: Rynek Infrastruktury / Rynek Kolejowy
Beatrycze - 08-08-2011, 13:59
Temat postu:
Dobra prywatyzacja PNI. Czas na kolejne spółki z grupy PKP
Kwota 225 mln zł, na którą opiewa transakcja sprzedaży Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury, jest korzystna zarówno dla Budimeksu, jak i PKP - ocenili eksperci, z którymi rozmawiał portal wnp.pl. Podkreślili też, że sprzedaż PNI symbolicznie rozpoczyna prywatyzację spółek z grupy PKP.
Proces prywatyzacji PNI trwał od końca października ubiegłego roku. Umowę kupna Budimex podpisał z PKP 4 sierpnia. Transakcja ma charakter warunkowy; musi zgodzić się na nią jeszcze m.in. UOKIK.
Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR, podkreślił, że kupno PNI jest bardzo istotne dla Budimeksu, który dotychczas był jedyną dużą grupą budowlaną niebędącą mocniej obecną w budownictwie kolejowym.
- Wskazane jest, aby dywersyfikować źródła przychodów. Zwłaszcza, że w kolejnej perspektywie unijnego budżetu na lata 2014-2020 wydatki na inwestycje kolejowe najpewniej będą większe niż na projekty drogowe - ocenił Furgalski.
W jego opinii kwota transakcji jest korzystna dla PKP, ponieważ PNI czeka kosztowna restrukturyzacja, związana m.in. z przerostem zatrudnienia. Do tego w swoim portfelu zleceń spółka ma kilka kontraktów o bardzo niskiej rentowności. Zdaniem Furgalskiego, te czynniki mogły zaważyć o niższej wycenie PNI. Wcześniej szacunki rynkowe zakładały, że Budimex na zakup wyłoży od 300 do nawet 500 mln zł.
- PNI odnosiło też pewne korzyści z powodu bycia w grupie PKP; często w przetargach startowało wspólnie z PKP Energetyką oraz otrzymywało rozmaite zlecenia od PKP Polskich Linii Kolejowych. Możliwe, że teraz będzie musiało włożyć znacznie więcej wysiłku, aby utrzymać, a zwłaszcza powiększyć swoje udziały w rynku. Patrząc jednak na dokonania Budimeksu, myślę, że ten cel zostanie osiągnięty - powiedział Furgalski.
Zdaniem Jakuba Majewskiego, analityka rynku kolejowego, transakcja jest korzystna dla obu stron, chociażby w kontekście tego, na ile jest wyceniane PKP Cargo.
- Ta transakcja pokazuje też, że wzrasta zainteresowanie rynkiem kolejowym. Budimex nie inwestowałby w firmę, która wymaga głębokiej restrukturyzacji, gdyby nie spodziewałby się, że w przyszłości będzie mógł na tym zarobić - ocenił Majewski.
- Trochę dwuznaczną sytuacją było to, że PNI było w jednej grupie z głównym zamawiającym, czyli PKP PLK. Nadal taka sytuacja występuje z PKP Energetyką. Prywatyzację PNI oceniam na plus dla obu stron. W pewnym stopniu czyści ona relacje rynkowe, ponieważ coraz większa liczba firm wykonawczych jest po stronie kapitału prywatnego. Udziały państwa w kolei, które wciąż są za duże, powoli się kurczą. Oby na prywatyzacji PNI ten proces się nie zatrzymał - podkreślił Majewski.
Adrian Furgalski zaznaczył, że rok 2011 w końcu będzie można zapisać w historii polskiej kolei jako rok rozpoczęcia prywatyzacji.
- Teraz czas na PKP Cargo i Polskie Koleje Linowe. PKP ma przyzwolenie polityczne na te prywatyzacje, dlatego powinny one nabrać tempa - podsumował Furgalski.
Według ostatnich informacji przekazywanych przez władze PKP, jesienią do due diligence PKP Cargo ma zostać dopuszczonych 5-6 inwestorów, którzy złożyli oferty zakupu 50 proc. walorów spółki plus jednej akcji. Wartość tych udziałów rynek wycenia na ok. 3-4 mld zł.
Również jesienią PKP ma zaprosić do kupna udziałów w Polskich Kolejach Linowych oraz TK Telekom. Możliwe natomiast, że planowany na ten rok debiut giełdowy PKP Energetyka - ze względu na słabą koniunkturę na GPW - zostanie przesunięty na 2012 r.
Tomasz Elżbieciak
źródło: www.logistyka.wnp.pl
Pirat - 09-08-2011, 20:38
Temat postu:
Rusza kolejowa wyprzedaż
W przeciągu dekady PKP sprywatyzowało jedynie jedną spółkę zależną, jednak wystarczyło drobne zamieszanie z rozkładem jazdy by prywatyzacja ruszyła z kopyta, gdyż zaledwie w pół roku udało się sprzedać aż dwie spółki. Czyżby fala prywatyzacji w końcu dotarła na kolej?
Czytaj dalej...
źródło: inforail.pl
Pirat - 20-08-2011, 22:57
Temat postu:
Prywatyzacja w szeregu środowiskach budzi grozę. Jego pejoratywne konotacje odczuwane są od 1989 roku niemal codziennie.
Dlaczego tak się dzieje? Jest to niestety konsekwencja zmian kapitałowych, które częściej niż rzadziej nosiły ze sobą bardzo negatywne skutki, przede wszystkim dla pracowników firm poddawanych tym zmianom.
Takie określenie brzmi pewnie dość eufemistycznie, bo przecież można ten proces nazwać bardziej dosadnie, ale przecież chodzi o problem, a nie o sposób jego określenia.
Wpisywanie, co roku do budżetu państwa wpływów z prywatyzacji jest trochę tak, jak z samospełniającą się przepowiednią - co krok podnoszenie w mediach przez rządzących, że przychody do budżetu z tego tytułu nie są wystarczające i niezgodne z założeniami zapisanymi w ustawie budżetowej, wzbudzają sprzeciw społeczeństwa, bo oto rodzi się podejrzenie, że wyprzedaje się majątek narodowy po łebkach, za bezcen...
A co do polskich kolei, to mamy rzecz jeszcze dodatkową – długi historyczne PKP, które trzeba spłacić. Nie ma litości, jak dla takiego na przykład górnictwa. Tu trza się wyprzedać i swoje zobowiązania spłacić.
I ta wyprzedaż się właśnie rozpoczyna… Na pierwszy ogień poszło Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury za bagatela 225 milionów!
Czy to jest dużo, czy mało? Nie mnie to oceniać. Ważny jest proces. Czyli likwidacja Polskich Kolei Państwowych. Warto zapamiętać ten dzień – 4 sierpnia 2011 r. To taki swoisty D-Day PKP.
Bo, co mamy następne – TK Telekom. Już niedługo zaproszeni zostaną na targ potencjalni nabywcy. I to całych 100 procent udziałów!
Później „PKP CARGO” także pakiet kontrolny 50% plus 1 akcja. Chętni się pewnie również znajdą, np. koleje rosyjskie albo czeskie.
Zresztą, kogo to już teraz obchodzi. Ważne, żeby sprzedać. A komu? No przecież żyjemy w globalnym świecie. Firma nie ma już narodowości. To tylko uprzedzenia narodowych oszołomów.
Następna w kolejce PKP Energetyka się nieco uchowa, bo pójdzie na giełdę, a tam akcjonariat rozproszony, to i jakaś kontrola się ostanie. Ale to też pewnie i kwestia chwili, bo jak w sakwie zabraknie na długi, to zawsze można rzucić na parkiet kolejne akcje.
Pozostała „PKP Intercity”, no ale tu najpierw trza posprzątać, firmę odbudować i dopiero sprzedać. Trochę to potrwa… Ale „Pendolino” już wtedy pewnikiem będzie, to szybciej pójdzie.
Zapomniałem o „PKP Informatyka”, ale tu jak gminna wieść niesie wchłonie ją PLK-a, tak jak KZŁ Bydgoszcz.
Ano właśnie – PLK. Ostatnie decyzje polskiego parlamentu jasno wskazują, do czego zmierzamy.
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał właśnie nowelizację wspomnianej na wstępie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe zakazującą członkom zarządu i rady nadzorczej PKP PLK równoczesnej pracy w PKP SA oraz u przewoźników kolejowych.
Ustawa ma na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej. Bezpośrednią przyczyną uchwalenia ustawy była krytyczna opinia Komisji Europejskiej wskazująca na zbyt małą niezależność PLK od spółek wykonujących przewozy kolejowe.
Najważniejszą zmianą, jaką wprowadza nowelizacja ustawy, jest zakazanie członkom zarządu i rady nadzorczej PLK oraz pracownikom tejże spółki zajmującym kierownicze stanowiska w komórkach organizacyjnych właściwych w zakresie przydzielania tras pociągów lub pobierania opłat za korzystanie z infrastruktury kolejowej, a także ich zastępcom pozostawania w stosunku pracy oraz świadczenia pracy na podstawie innego stosunku prawnego w PKP SA, w spółkach od niej zależnych oraz przewoźników kolejowych.
Zatem w konsekwencji zarządzający PLK nie tylko nie mogą zasiadać we władzach przewoźników (co wydaje się dość logiczne), to jakby przy okazji (albo zrobiono to świadomie) wylano dziecko z kąpielą, gdyż zakaz dotyczy również spółek infrastrukturalnych – PKP Energetyka, TK Telekom, czy „PKP Informatyka”. Czyli pozbawiono wpływu na pracę spółek, od których zależy przyszłość prawidłowego funkcjonowania PLK.
Można, więc z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć, co będzie działo się dalej: PLK rozpocznie bardziej intensywnie budowę w ramach swoich struktur „swojej” energetyki, „swojej” telekomunikacji, czy informatyki.
A skoro, jak pisałem wcześniej, w jej struktury wejdzie „PKP Informatyka” i KZŁ Bydgoszcz, będzie miała, na czym rozpocząć ten proces.
Zbliża się, przeto nieuchronnie last Day Polskich Kolei Państwowych, czyli L-Day PKP.
Mirosław Lisowski
źródło: Wolna Droga
Pirat - 25-08-2011, 14:38
Temat postu:
Różne zaawansowanie procesu prywatyzacji spółek Grupy PKP
- Mamy naprawdę dobrze zdiagnozowane perspektywy rynku przewozów towarowych. Wiemy, gdzie w najbliższych kilku latach ujawnią się silne i słabe strony rynku, a inwestor w PKP Cargo pomoże wstrzelić się w te mocne strony - mówi Maria Wasiak, prezes zarządu PKP SA.
Co dzieje się ze sztandarową prywatyzacją w grupie PKP SA - PKP Cargo?
- Jesienią tego roku ruszy kolejny jej etap, czyli badanie spółki przez potencjalnych inwestorów (due diligence). Potrwa on ok. 1,5 miesiąca. Mamy już przygotowany tzw. data room, czyli dostęp - elektroniczny - do danych o spółkce. Opracowaliśmy też sposób kontroli i zabezpieczenia dostępu do nich.
Nie było ani komunikatu w tej sprawie, ani informacji o "krótkiej liście" inwestorów.
- Nie podamy tego na tym etapie prywatyzacji. Mogę jedynie ogólnie stwierdzić, że w sensie merytorycznym występują bardzo zróżnicowani inwestorzy - i branżowi, i finansowi. Istotne też, że są to poważni inwestorzy.
Z przecieków wiadomo, że zgłosiły się koleje rosyjskie, czeskie, francuskie i włoskie. Ofertę złożył też podobno Bridgepoint, właściciel CTL Logistics.
- Nie będę i nie mogę tych danych ani komentować, ani weryfikować.
Jakie będzie główne kryterium sprzedaży 50 proc. + 1 akcji PKP Cargo?
- Właściwie są dwa spójne kryteria. Jest nim cena - bowiem transakcja musi być rynkowa - oraz oferta, która będzie wiązała się z dostarczeniem PKP Cargo więcej tlenu. Chcemy, żeby prywatyzacja stała się szansą dla silniejszego ulokowania tej spółki na rynku i poszerzenia działalności poza krajem.
Już realizuje ona przewozy międzynarodowe i samodzielnie operuje w trzech krajach sąsiednich - w Niemczech, Czechach i na Słowacji.
- Ale jest ona żywym organizmem, dlatego trzeba dbać o jej perspektywy. Analiza PKP Cargo była bardzo dogłębna. Myślę, że mamy naprawdę dobrze zdiagnozowane perspektywy rynku przewozów towarowych. Wiemy, gdzie w najbliższych kilku latach ujawnią się silne i słabe strony rynku, a my chcemy się wstrzelić w te mocne.
2 mld zł z tej sprzedaży to dobra cena?
- Tego też nie będę komentować. Zawsze wartość spółki ocenia się w momencie transakcji. Gdy otrzymamy wiążące oferty, uaktualnimy wycenę PKP Cargo, aby z taką wiedzą usiąść do stołu negocjacyjnego.
Czy została wybrana koncepcja prywatyzacji PKP Energetyka?
- Odbędzie się poprzez giełdę, przy czym zaczniemy od podwyższenia kapitału tej spółki. Sprzedaż naszych akcji mogłaby być traktowana uzupełniająco, bowiem chcemy uzyskać taką strukturę, aby w rękach kolei pozostało ok. 65 proc., a 35 proc. trafiło do inwestorów prywatnych.
Musimy brać poprawkę, że jest to nietypowa spółka i rynek ją różnie odbiera. W połowie to przecież dostawca energii elektrycznej, ale w połowie - firma budowlana. Inwestorzy nie są przyzwyczajeni do takiego dualizmu i musimy ich przekonać, że to bardzo dobra oferta giełdowa. Giełda jest przy tym miejscem, które umożliwi PKP Energetyce funkcjonowanie w takiej formie, jak obecnie, ale na pełniejszych warunkach rynkowych.
Jakie inne spółki są sprzedawane?
- Chcemy ogłosić zaproszenie do negocjacji w sprawie sprzedaży Telekomunikacji Kolejowej. Planujemy to najpóźniej na wrzesień br.
A kiedy dojdzie do skutku sama transakcja?
- Zapewne za kilka miesięcy, bowiem zwykle tyle trwa łączny cykl prywatyzacji. Trudno nam dziś określić pewne zewnętrzne okoliczności.
Jest jeszcze do sprzedaży, podobno samograj, spółka Polskie Koleje Linowe.
- Mamy projekt jej prywatyzacji, jednak nie zdecydowaliśmy się, kiedy ruszymy z jego realizacją. Pierwotny termin, czyli wrzesień, jest już nieaktualny.
Dlaczego ta prywatyzacja budzi emocje i czyje?
- Głównie samorządów i miejscowego środowiska. Podjęliśmy wysiłki, aby rozmawiać z przedstawicielami obu środowisk. Chcemy sprywatyzować spółkę w porozumieniu z nimi, aby nie postrzegali jej jako "wrogiej", zrobionej bez ich udziału.
Dla samorządów było zaskoczeniem, że mogą wziąć udział w tym procesie. Oczywiście, taka oferta musi przejść przez ich własny system podejmowania decyzji.
A co z PKP Intercity? W ub.r. zamiast polepszyć, pogorszyła swoją atrakcyjność, ponosząc 136 mln zł strat, o 77 proc. więcej niż rok wcześniej.
- Akurat w tym roku strata zmaleje do 1/3 kwoty z ubiegłego roku.
Nadal będzie to jakieś 40 mln zł na "czerwono".
- Jednak ważny jest trend. Liczymy, że pojawi się możliwość szybkiego uporania się z tą stratą przez spółkę.
Dla PKP Intercity istotne jest to, co dzieje się na liniach kolejowych. Obecne naprawy i remonty torów fatalnie odbijają się na średniej prędkości pociągów, istotnie pogorszając warunki konkurencyjności wobec innych środków transportu. Trzeba to przeczekać. Za rok, dwa lata spółka będzie oferować lepsze warunki podróży, a co za tym idzie - lepiej wykorzysta swój potencjał.
Czy jest szansa, że PKP Intercity będzie rentowna? Otoczenie uważa, że jest źle zarządzana, skoro w okresach szczytów przewozowych brakuje jej taboru, bo nie remontuje ich na czas.
- Spółka akurat przeznacza na to dużo środków, w relacji do swoich przychodów. Ale skoro te malały, nie mogła zwiększać inwestycji.
Kwestia taboru jest dużym wyzwaniem dla spółki. Trzeba jednak pamiętać, że skoro z powodu remontu torów pociągi na długich trasach jeżdżą średnio o 1-1,5 godziny dłużej, to przewoźnik musi mieć więcej wagonów do dyspozycji. To w Katowicach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego jeden z przedstawicieli kolei niemieckich powiedział, że ten sam sprzęt, który tyle samo kosztuje w Niemczech, co w Polsce, u siebie może wykorzystać trzy razy lepiej, bowiem średnia prędkość pociągów i rotacja taboru jest tam zdecydowanie większa.
Rozmawiali: Wojciech Kuśpik, Piotr Stefaniak
źródło: Wirtualny Nowy Przemysł
Arek - 12-09-2011, 13:05
Temat postu:
Jest ogłoszenie o sprzedaży TK Telekom
Zgodnie z zapowiedziami, w prasie ukazało się zaproszenie do negocjacji w sprawie nabycia 100% udziałów spółki TK Telekom.
Wartość nominalna udziału to 500 złotych. Ogłoszenie opublikowały Polskie Koleje Państwowe SA na podstawie pełnomocnictwa ministra właściwego do spraw transportu. "TK Telekom specjalizuje się w świadczeniu usług telekomunikacyjnych oraz usług dodanych dla klientów biznesowych, innych operatorów telekomunikacyjnych oraz administracji publicznej" - czytamy w ogłoszeniu. Memorandum Informacyjne zostanie udostępnione po zgłoszeniu się do doradcy PKP SA - spółki Access 2. Należy to zrobić do 12 września.
Inwestorzy na odpowiedź na memorandum mają czas do 24 października. PKP SA wybierze jeden lub kilku inwestorów, z którymi podejmie negocjacje na temat ceny za udział spółki i za cały pakiet. Negocjowany będzie także program rozwoju TK Telekom, zobowiązania w zakresie ochrony środowiska i interesu pracowników, oraz ograniczenia w zbywaniu udziałów.
źródło: Rynek Kolejowy
rusek007 - 15-09-2011, 12:58
Temat postu:
No i machina ruszyła, szkoda, że my pracownicy nic przy tym nie zyskamy, bo propozycja pracodawcy to: gwarancja zatrudnienia przez 4 lata i premia prywatyzacyjna w wysokosci jednej pensji. Czyli gorzej jak źle, według zasady, ciesz się ciemna maso , że nie idziesz na bruk. Srednia w firmie to pewnie coś około 50 lat. Cargo przedstawiło duuuuużo lepsze propozycje. To nic, ze my przez kilkadziesiat lat budowalismy ta firme. Murzyn zrobił swoje.......
Arek - 20-09-2011, 13:09
Temat postu:
To dobry czy zły krok? Decyzję o prywatyzacji PKP Energetyki przez giełdę ocenia prof. prof. dr hab. inż. Jan Popczyk z Politechniki Śląskiej.
Potrafię sobie wyobrazić gorsze rozwiązanie od prywatyzacji przez giełdę, ale to ostatnie na pewno nie jest rozwiązaniem najlepszym. PKP Energetyka potrzebuje inwestora strategicznego. W szczególności powinien to być inwestor z obszaru elektroenergetyki, ewentualnie gazownictwa. Ale nie każdy się nadaje. Dobry inwestor dla PKP Energetyki powinien mieć charakterystyczne właściwości. Rozpatrzmy trzech hipotetycznych inwestorów, krajowych. Niech będą nimi: Energa, PGNiG, PGE (całkiem inną rzeczą jest, czy ci inwestorzy byliby zainteresowani przejęciem PKP Energetyki).
Energa ukierunkowana na dystrybucję, ma jedną wadę. Jest nią głęboka nierównowaga wytwarzania i sprzedaży do odbiorców końcowych, podobnie jak w PKP Energetyka. Czyli wielki deficyt energii elektrycznej dotyka obydwie firmy (oczywiście, gdybyśmy mieli konkurencyjny rynek energii elektrycznej to byłaby to zaleta, a nie wada). Mimo zasygnalizowanej wady Energa i tak byłaby najlepszym inwestorem dla PKP Energetyka. Dlatego, że te dwie firmy mają sobie wzajemnie dużo do zaoferowania ze względu na swoje odmienne profile działalności.
Mianowicie, elektroenergetyka szukała dotychczas przyszłości na drodze konsolidacji branżowej, zwiększania siły na rynku poprzez zwiększanie samych przedsiębiorstw, bez wychodzenia na rynki usług dodanych. PKP Energetyka działa według modelu biegunowo różnego, szuka swojej przyszłości w najlepszym wykorzystaniu posiadanych aktywów, z natury bardzo zróżnicowanych. Działalność na rynku energii elektrycznej jest dla tej firmy kluczowa, ale większość załogi tworzy wartość firmy na rynku usług dodanych, wykonywanych na rzecz Grupy Kolejowej, i nie tylko. Jest to możliwe, bo PKP Energetyka nauczyła się tworzyć nowoczesne konsorcja z podmiotami gospodarczymi w szerokim otoczeniu, które są w stanie realizować wielkie projekty infrastrukturalne. Te doświadczenia mogłyby się przydać Enerdze, która jest wśród czterech największych grup elektroenergetycznych najbardziej otwartą na restrukturyzację własną.
Dodatkowo, z punktu widzenia Energi – otwartej na restrukturyzację – PKP Energetyka ma inne jeszcze zalety: ma koncesję na paliwa płynne, ma wszelkie podstawy, aby zdyskontować wielkie korzyści wynikające z rozwiązań Pakietu 3x20 dotyczące transportu elektrycznego. W dodatku rynek inwestycji infrastrukturalnych, na którym PKP Energetyka realizuje usługi dodane, jest rynkiem rozwojowym.
Bez wątpienia PKP Energetyka miałaby szanse stać się także atrakcyjnym nabytkiem dla PGNiG-u, który zapowiada ekspansję na rynek energii elektrycznej. Z punktu widzenia tego inwestora bardzo użyteczne byłyby kompetencje PKP Energetyki, działającej na obszarze całego kraju, na ryku energii elektrycznej, obejmujące operatorstwo, uczestnictwo w rynku bilansującym, zakupy na giełdzie towarowej energii, inwestycje w odnawialne źródła energii. W szczególności cenne byłoby dla PGNiG-u to, że PKP Energetyka w ostatnich latach realizuje bardzo skutecznie ekspansję na rynku energii elektrycznej w oparciu zasadę TPA. Mianowicie, zwiększa bardzo dynamicznie sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców poza sprzedażą na cele trakcyjne. W rezultacie w całej sprzedaży, wynoszącej w 2010 roku około 4 TWh, prawie połowę stanowiła sprzedaż do odbiorców na cele pozatrakcyjne.
Z powodu braku wytwarzania PKP Energetyka mogłaby się okazać atrakcyjnym nabytkiem dla PGE, które ma wielka nadwyżkę wytwarzania. Jednak należy przyjąć, że PGE głównie byłoby zainteresowane rynkiem zbytu, który posiada obecnie PKP Energetyka, i kupiłoby właśnie ten rynek. Należy natomiast wątpić w to, że PKP Energetyka zyskałaby wiele na przejęciu przez PGE. Bo prawdopodobnie zostałaby zrestrukturyzowana przez redukcję, a nie przez wyjście na rynki usług dodanych.
źródło: Rynek Kolejowy
Beatrycze - 28-09-2011, 14:01
Temat postu:
PKP SA zgadza się na sprzedaż PNI
Budimex dostał od rady nadzorczej PKP SA zielone światło na zakup Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury – informuje PAP. Inwestor czeka jeszcze na zgody UOKiK oraz ministra infrastruktury i zgromadzenia wspólników PNI, które powinny zostać wkrótce wydane.
- Jest już zgoda rady nadzorczej PKP. W najbliższym czasie spodziewamy się zgody UOKiK na transakcję. Czekamy też na zgodę Ministra Infrastruktury i zgromadzenia wspólników PNI. Spodziewamy się, że wszystkie potrzebne zgody uzyskamy do końca października - powiedział PAP Krzysztof Kozioł, dyrektor do spraw komunikacji Budimeksu. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem zaczniemy konsolidować wyniki PNI od listopada - dodał.
Koszt transakcji wynosi 225 016 573 zł. Budimex kupi Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury za gotówkę. Wystąpi o kredyty refinansujące. Negocjacje PKP SA z firmą Budimex SA trwały cztery miesiące. W zawartej umowie, nowy właściciel zobowiązał się do realizacji programu inwestycyjnego i umacniania konkurencyjnej pozycji firmy na rynku.
Wcześniej Budimex podpisał pakiet gwarancji pracowniczych ze związkami zawodowymi działającymi w PNI. Przewiduje on m.in. gwarancję zatrudnienia do końca 2016 r lub rekompensatę w wysokości 30-krotności pensji i premię prywatyzacyjną w wysokości uzależnionej od stażu pracy.
źródło: PAP / Rynek Kolejowy
Pirat - 05-10-2011, 17:13
Temat postu:
Prywatyzacja PKP Intercity już w przyszłym roku
Dobre wyniki PKP Intercity mogą przyspieszyć prywatyzację spółki. Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, że chce, aby w przyszłym toku została przeprowadzona prywatyzacja PKP Intercity.
„Prywatyzacja PKP Cargo jest w toku, podobnie TK Telekom, PKP Energetyka. Chciałbym, aby w przyszłym toku została przeprowadzona prywatyzacja PKP Intercity. Ta spółka po ośmiu miesiącach tego roku ma zysk. Została przełamana zła passa.” – powiedział „DGP” Grabarczyk. Minister przypomniał, że w zeszłym roku strata spółki wyniosła 140 mln zł. Dodał także, że przewoźnik od 2014 roku będzie dysponował pociągami Pendolino.
Prywatyzacja PKP Intercity była do tej pory przesuwana w czasie. Jak powiedział na początku tego roku wiceminister infrastruktury ds. kolei Andrzej Massel nim dojdzie do prywatyzacji PKP Intercity, musi najpierw poprawić się reputacja tej spółki. Ostatnie miesiące były jednak bardzo korzystne dla przewoźnika z Grupy PKP. Spółka poprawiła rezerwy taborowe i sytuację finansową.
Cezary Grabarczyk w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” powiedział, że nie chce ujawnić oferentów zainteresowanych kupnem udziałów PKP Cargo. „Mogę powiedzieć, że są dwie grupy: branżowa i finansowa. Dopiero po due diligence okaże się, kto zakupi akcje. Na razie mamy kilkanaście ofert.” – powiedział.
Więcej...
źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Rynek Kolejowy
Pirat - 11-10-2011, 00:37
Temat postu:
Przejęcie PNI do końca października
Transakcja przejęcia Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury przez Budimex ma zostać zamknięta do końca października – podaje Polska Agencja Prasowa.
Giełdowa spółka ma już wszystkie niezbędne zgody potrzebne do przejęcia spółki pozostającej póki co w Grupie PKP, zajmującej się naprawami i modernizacjami torów kolejowych. Kolejny krok to due diligencje podmiotu.
- Jeżeli prowadzone obecnie w PNI due diligence wypadnie pomyślnie, transakcja zostanie sfinalizowana do końca października – mówi PAP Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimeksu.
Na początku sierpnia została podpisana warunkowa umowa kupna PNI. Budimeks przejmie udziały, które są 100 proc. kapitału zakładowego firmy, a wartość transakcji to 225 mln zł. Zgody niezbędne do sfinalizowania transakcji udzielane są przez: ministra infrastruktury, prezesa UOKiK, radę nadzorczą PKP oraz zgromadzenie wspólników PNI.
źródło: PAP / RK
jakub - 18-11-2011, 12:11
Temat postu:
Prywatyzacja TK Telekomu ????????!!!!
W niewyjaśnionych okolicznościach jest zadziwiające, że pracownicy Netii już nie czekając na finał prywatyzacji szykują się do przejęcia firmy TK Telekom.Pewność ich poczynań jest zdumiewająca.Być może miał by coś to powiedzenia p.Gozdan Obecnie gł.Energetyk TK Telekomu a nie dawno kierownik zasilania systemów alarmowych Netiia.
Oby to dmuchanie na zimno
Pirat - 29-11-2011, 16:09
Temat postu:
Grupa PKP SA – sprzedane!
- Specyficzny kryzys stworzył bardzo korzystne warunki dla przeprowadzenia prywatyzacji aktywów Grupy PKP SA. Dopóki sytuacja na świecie nie ulegnie stabilizacji popyt na aktywa kolejowej będzie wysoki. Umożliwia to uzyskiwanie wysokich cen w postępowaniach prywatyzacyjnych. Za 2-3 lata będzie już za późno - uważa Janusz Zubrzycki, ekspert w Zespole Doradów Gospodarczych TOR.
Konieczność prywatyzacji aktywów Grupy PKP SA jest bezdyskusyjna. Nie wliczając części infrastrukturalnej PKP PLK, nie ma żadnego finansowego i ekonomicznego uzasadnienia do ich dalszego funkcjonowania pod nadzorem właścicielskim państwa. Trzeba przeprowadzić prywatyzację wszystkich spółek wchodzących w skład Grupy PKP z pominięciem PLK. Cześć infrastrukturalna powinna, jak najszybciej rozpocząć funkcjonowanie na zasadzie GDDKiA. Prywatyzacji i stworzenie modelu funkcjonowania kolei, gdzie infrastruktura jest zarządzana przez PKP PLK, a cała reszta aktywów i spółek funkcjonuje na konkurencyjnym rynku jest rozwiązaniem najlepszym. Trwanie obecnego modelu, powoduje wymierne straty z punktu widzenia pasażera i przewoźników kolejowy ponieważ każdy model niekonkurencyjny utrzymuje koszty funkcjonowania kolei na wyższym poziomie niż w modelu konkurencyjnym. Nawet jeżeli te koszty nie są ponoszone bezpośrednio przez pasażerów i przewoźników są one ukryte w powiększającym się zadłużeniu tych spółek, utrzymywanych w końcowym rozliczeniu z podatków. Zwiększa się zadłużenie Państwa, czyli wszystkich podatników.
Głównym argumentem przeciwników prywatyzacji jest kryzys i przeświadczenie, że wpłynie on na niskie wyceny spółek i nieruchomości, będących w portfelu PKP SA. Gdyby był to standardowy kryzys byłoby to stwierdzenie słuszne. Prywatyzację należałoby odłożyć na inny czas. Jednak obecna sytuacja jest zupełnie inna. Obligacje krajów europejskich mają bardzo wysokie wyceny ponieważ nie są to inwestycje bezpieczne. Kapitał inwestycyjny od ponad roku musi kalkulować, że dotychczas bezpieczne inwestycji w obligacje są narażone na ryzyko niewypłacalności, a euro może w każdej chwili ulec dewaluacji. Obawy inwestorów są też związane z silną inflacją, która może zredukować nominalną wartość gotówki oraz posiadanych papierów skarbowych. Taki stan rzeczy tworzy nowy precedens w historii kryzysów finansowych. Inwestorzy szukają „bezpiecznej przystani” dla ulokowania kapitału na długi termin. Hossę przeżywa rynek kruszców, dzieł sztuki oraz innych aktywów, które są wymienialne, a ich wartość obiektywna czyli w przeliczeniu na koszyk dóbr w długim terminie nie ulega zmianie. Innymi słowy lepiej w dzisiejszych czasach mieć kilogram złota niż 1000 euro lub obligacje w tej walucie. Inwestorzy rozpoczęli też poszukiwanie stabilnych branż o niskiej elastyczności popytu. Sektor kolejowy, a w szczególności usługi przewozowe osób i dóbr mają niską elastyczność popytu, a aktywa niezbędne do świadczenia wszystkich usług na rynku kolejowym mają zazwyczaj bardzo długie okresy przydatności ekonomicznej. Zbiór powyższych argumentów tworzy logiczną całość, z której wynika, iż inwestycja w spółki z branży kolejowej jest bardzo atrakcyjną lokatą kapitału. Inwestorzy wolą mieć aktywa kolejowe wychodząc z bardzo prostego założenia. Przychód liczony w bochenkach chleba będzie zbliżony lub taki sam niezależnie od wartości euro lub złotówki.
Podsumowując, specyficzny kryzys stworzył bardzo korzystne warunki dla przeprowadzenia prywatyzacji aktywów Grupy PKP SA. Dopóki sytuacja na świecie nie ulegnie stabilizacji popyt na aktywa kolejowej będzie wysoki. Umożliwia to uzyskiwanie wysokich cen w postępowaniach prywatyzacyjnych. Za 2-3 lata będzie już za późno. Będzie wiadomo czy przetrwa euro, które kraje zbankrutują, a które nie. Znów do łask wrócą obligacje krajowe. Wtedy inwestorzy nie będą uciekać od euro lub obligacji i oferta aktywów kolejowych nie będzie tak atrakcyjna jak jest dzisiaj. Lata 2012-2013, z wyłączeniem części infrastrukturalnej PLK, powinny być latami prywatyzacji całej Grupy PKP SA, łącznie ze sprzedażą wszystkich nieruchomości komercyjnych.
Janusz Zubrzycki
źródło: Rynek Kolejowy
Pirat - 19-12-2011, 14:19
Temat postu:
Prywatyzacja PKP Intercity później
Prezes PKP SA Maria Wasiak powiedziała "Rynkowi Kolejowemu", że decyzje odnośnie prywatyzacji PKP Intercity zapadną najwcześniej w lutym. Jednak według "Rzeczpospolitej" Ministerstwo Transportu już zrezygnowało ze sprzedaży przewoźnika.
- Zlecimy zaktualizowanie negatywnej rekomendacji doradcy prywatyzacyjnego - powiedziała kilka dni temu Maria Wasiak, prezes spółki-matki PKP Intercity, czyli PKP SA. - Negatywna opinia dotycząca zasadności prywatyzacji Intercity była spowodowana niesprzyjającą sytuacją na rynku, a aktualizacja informacji powie nam, czy coś się w tej sytuacji zmieniło. Wynik ekspertyzy powinniśmy poznać w lutym i wtedy dopiero będzie można podjąć decyzje dotyczące dalszego losu spółki - powiedziała "Rynkowi Kolejowemu" Maria Wasiak. Wygląda na to jednak, że ministerstwo podjęło już decyzję nie czekając na wyniki analizy.
– Naszym celem jest podniesienie jakości i komfortu świadczonych usług poprzez gruntowną modernizację istniejącego i zakup nowego taboru dla IC, uruchomienie połączeń Gdańsk – Warszawa – Katowice – Kraków z użyciem składów Pendolino, przygotowanie przejrzystej i przyjaznej oferty handlowej dla pasażerów. Zadanie to powinno być realizowane w ciągu najbliższych 4 lat. Po tym okresie zapadnie decyzja co do prywatyzacji spółki – powiedział "Rzeczpospolitej" rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński.
PKP Intercity w ciągu ostatnich 10 miesięcy znacznie poprawiła wyniki. Jeszcze roku temu strata netto za okres od stycznia do października wyniosła ponad 100 mln zł. W tym już tylko ok. 1,7 mln zł. Lepszy zarówno od zeszłorocznego, jak i od prognoz ze stycznia ma być również wynik za cały rok. – Strata miała wynieść ok. 45 mln zł, nie przekroczy 20 mln zł – powiedział "Rzeczpospolitej" Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity. Strata za 2010 roku wyniosła 150 mln zł. – W najbliższych latach zysk będzie balansować na granicy zera, zaczniemy zarabiać dopiero w 2015 roku, kiedy skończą się obecnie prowadzone na torach remonty i będziemy w stanie przedstawić naszym klientom ofertę konkurencyjną do przewoźników drogowych czy lotniczych – podsumowuje Malinowski.
źródło: Rynek Kolejowy / Rzeczpospolita
Victoria - 21-02-2012, 21:53
Temat postu:
Solidarność nie godzi się na brak paktu gwarancji w TK Telekom i PKP Cargo
- Rada Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ Solidarność stanowczo protestuje przeciwko kontynuowaniu procesów prywatyzacyjnych bez uzgodnionych Paktów Gwarancji Pracowniczych z zarządami spółek TK Telekom Sp. z o.o. i PKP Cargo SA – czytamy w oświadczeniu związkowców.
Rada Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ Solidarność chce paktu gwarancji dla pracowników spółek PKP Cargo i TK Telekom. Związkowcy nie zgadzają się na prywatyzację bez podpisania paktów. Pismo w tej sprawie trafiło m. in. do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka.
Prezentujemy stanowisko Rady Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ Solidarność:
Rada Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ Solidarność stanowczo protestuje przeciwko kontynuowaniu procesów prywatyzacyjnych bez uzgodnionych Paktów Gwarancji Pracowniczych z zarządami spółek PK Telekom Sp. z o.o. i PKP Cargo SA. W TK Telekom zarząd spółki parafował ze związkami treść Paktu Gwarancji Pracowniczych, lecz nie został on zaakceptowany przez PKP SA występującego w roli właściciela spółki TK Telekom. Jednocześnie decyzją PKP SA kontynuowany jest proces prywatyzacji spółki na podstawie wcześniej przyjętego harmonogramu, a od dnia 6 lutego potencjalnym inwestorom umożliwiono analizę due diligence.
Działania takie są ewidentnym złamaniem ustaleń Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa w sprawie Paktu Gwarancji Pracowniczych w PKP Cargo SA i w innych spółkach przyjętych na posiedzeniu w dniu 1 kwietnia 2011 roku. Z ustaleń wynika, że stronami paktu będzie zarząd każdej ze spółek i organizacje związkowe, które go uzgodnią przed analizą due diligence.
W związku ze złamaniem ustaleń Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa zawartego 1 kwietnia 2011 roku dotyczącego zawarcia paktu gwarancji przed analizą finansową spółki z zarządem spółki TK Telekom, SKK NSZZ Solidarność postanowiła:
* oflagować siedziby Organizacji Zakładowych NSZZ Solidarność w TK Telekom i zorganizować konferencję prasową, na której opinia społeczna zostanie poinformowana o złamaniu w/w ustaleń
* w przypadku niepodpisania Paktu Gwarancji Pracowniczych przez zarząd spółki w terminie do 27 lutego 2012 roku zorganizować pikietę protestacyjną pod siedzibą Ministra Transportu,Budownictwa i GOspodarki Morskiej w terminie do 10 marca 2012 roku
* zaapelować do Związków Zawodowych działających w spółce TK Telekom o czynne wsparcie i przyłączenie się do w/w działań
* Zaangażować w wyżej podejmowane działania struktury NSZZ Solidarność działające w innych spółkach.
Prowadzenie dalszego procesy prywatyzacyjnego bez podpisania paktów gwarancji pracowniczych doprowadzi do strajku generalnego włącznie. Do tych działań upoważnia porozumienie z dnia 17 lipca 2008 roku.
Źródło: Rynek Kolejowy
Caryca - 29-02-2012, 12:15
Temat postu:
Dziwne, że dopiero sobie ten związek zawodowy o TK przypomniał. Nawet wystąpienie Koguta widziałam, żenujące jeśli chodzi o poziom. Czy w ogóle ta akcja spowodowała podpisanie Paktu do 27.02?
Czy nie jest to pokrzykiwanie robione pod wybory do Rady Nadzorczej?
Co przedstawiciel Solidarności, i Lisowski,, zrobił dotychczas, z drugim asem związkowym Gawinem? Zapomnieliście już, jak chętnie podpisywali się pod zwolnieniami? pod głupotami wymyślanymi przez zarządzających.
Czy nikt nie widzi co się dzieje w TK, zbywanie klientów, długi okres oczekiwania na jakąkolwiek odpowiedź, w niepewnej sytuacji co do jutra, totalne olewanie przez pracowników pracy, szczególnie z biur, wydawanie pieniędzy na spotkania w Rynie, na handlowców-leni. Tego związki nie widzą.
Kiedy ten strajk, jak ma to wyglądać, czy będzie miał w TK duże poparcie.tu wystąpienie Koguta-sam tego chciał, prywatyzacji
[ 0000-00-00 ]
Szanowni Państwo. Panie i Panowie Senatorowie
Swoje oświadczenie senatorskie kieruję do prezesa Rady Ministrów pana Donalda Tuska. Szanowny Panie Premierze, zwracam się do pana z gorącym apelem o odwrócenie szkodliwych skutków nadmiernego dążenia do dzielenia Polskich Kolei Państwowych i o doprowadzenie do połączenia Polskich Linii Kolejowych SA z TK Telekom. Rozumiem konieczność zrealizowania postulatów dyrektywy nr 440/91 o rozwoju kolei we Wspólnocie, a także organizacyjnego oddzielania przewozów od zarządzania infrastrukturą. Rozumiem to, choć obecny stan spraw potwierdza obawy wyrażane w chwili podejmowania decyzji. Nie potrafię jednak znaleźć żadnego formalnego, prawnego, rynkowego czy technicznego uzasadnienia dla decyzji o organizacyjnym rozdzieleniu trwale zintegrowanych elementów infrastruktury kolejowej.
Tylko laik może sądzić, że sieć kolejowa to nadal, jak w XIX wieku, szyny, podkłady, budynki stacyjne, nastawnie i perony. Nie, dziś sieć kolejowa to również nowoczesne metody kontrolowania ruchu i zarządzania nim, stała łączność z pojazdami poruszającymi się po liniach i aktywna sygnalizacja. Zarządca infrastruktury nie tylko nadzoruje stan torów i podkładów, zamiata perony i hole dworców, ale także zarządza przepływem informacji między urządzeniami i pojazdami. Światłowody położone wzdłuż torów i zintegrowane z nimi stacje radiowe stanowią dokładnie tak samo ważny, niezbędny element drogi kolejowej, jak rozjazdy, semafory, czy tory odstawcze.
Sztucznie ignorując naturalne technologiczne powiązania, wydzielono z infrastruktury kolejowej zarządzanej przez Polskie Linie Kolejowe elementy powierzone spółce TK Telekom. PLK nie może działać bez tych urządzeń, nie może udostępniać przewoźnikom sieci kolejowej, zaś TK Telekom jest skazana poprzez lokalizację swojego wyposażenia i jego integrację z liniami kolejowymi na współpracę z PLK. Nie ma żadnej możliwości wprowadzenia między tymi dwiema firmami relacji kształtowanych przez niewidzialną rękę rynku. Tu nie ma rynku, bo jest i będzie jeden dostawca i jeden nabywca. Nie ma też możliwości wyraźnego wyodrębnienia majątku, bowiem zawsze znaczna część sieci TK Telekom będzie przebiegać wzdłuż linii kolejowych na terenach będących w dyspozycji PLK.
Dlatego właśnie zbycie tej spółki inwestorowi obcemu względem grupy PKP w istocie odda mu kontrolę nad naszą siecią kolejową. Czy tego chcemy? Czy chcemy prywatyzacji i oddania telekomunikacji w ręce obcego operatora? Czy chcemy, żeby stan bezpieczeństwa przewożonych towarów i pasażerów był zagrożony? Za taką decyzję bierze pan odpowiedzialność jako premier tego rządu.
Z poważaniem - senator Stanisław Kogut. Dziękuję.
link w WOLNA DROGA http://www.wolnadroga.pl/index.php?n=316908
Ps: mi zostało tylko kilka krótkich ...i KONIEC!!!! Żegnam z tego forum,życzę powodzenia i pracy , jak najdłużej z wypłatami, jak w marzeniach.
rusek007 - 29-02-2012, 15:44
Temat postu:
Caryca, Smutno będzie bez Ciebie
Ale wszystkiego dobrego i wiele pieniądzorów życzę
ofelia - 29-02-2012, 16:43
Temat postu:
Droga Caryco! Nie rozumiem dlaczego ironizujesz pisząc, że ten Związek dopiero sobie przypomniał o Telekom. Organizacje Związkowe działające w Telekom są samorządne i niezależne. Prowadziły negocjacje pakietu socjalnego i wszystko bylo na dobrej drodze. Później coś się właścicielowi odwidziało i nie podpisał paktu. Podobnie jest w Cargo. SKK nie nie jest, i nie mogła być stroną. Teraz chce pomagać Telekom na wyraźną prośbę solidarności w Telekom. Problem istnieje w wśród pracowników
Telekom. Wybrali swoich przedstawicieli do RN jakich wybrali .Takich teraz mają. Czy mają czas zajmować się lepiej sprawami pracowników czy swoimi? Opowiedź należy do tych którzy wybierają. Pan M.L. To pracownik Telekom,chyba Wrocław. Na etacie związkowym dobrze,chyba, płatnym. Redaktor naczelny "Wolna Droga"- chyba odbrze opłacanym oraz prezes spółki wydającej tę gazetę (wyszukiwarka w KRS)- dobrze opłacanym. Czy ma czas na zajmowanie się Telekom? Wątpię - zbyt mało czasu. Podobnie ma się z drugim etatowym działaczem związkowym panem G. Szukanie winnych poza TElekom jest co najmniej niewłaściwe.
pospieszny - 16-03-2012, 14:05
Temat postu:
Czy trzeba zatrzymać prywatyzację PKP?
Po wypadku kolejowym pod Szczekocinami pojawiły się opinie przedstawicieli środowiska kolejarskiego i niektórych ekspertów, wzmocnione publicznymi wypowiedziami posłów opozycji parlamentarnej, że kolej w Polsce nie powinna być prywatyzowana.
Głównym argumentem, jaki przytaczano, było to, że na rynku przewozów pasażerskich funkcjonuje zbyt dużo niezależnych spółek, co jest jednym z powodów stwarzających zagrożenie bezpieczeństwa ruchu.
Między liczbą spółek kolejowych a stanem bezpieczeństwa nie ma związku przyczynowo - skutkowego - powiedział nam Andrzej Massel, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. - Wszyscy przewoźnicy stosują się do tych samych zasad ruchu kolejowego. Wszyscy oni mają obowiązkowo wdrożone systemy zarządzania bezpieczeństwem, nadzorowane przez Urząd Transportu Kolejowego.
Wymogi formalne
Urząd Transportu Kolejowego wymaga, aby ubiegający się o licencję przedstawił szereg informacji i dokumentów, potwierdzających m.in. szczegóły dotyczące posiadanego taboru, prognozę zakupu i remontów, także szczegółowe dane o kwalifikacjach i szkoleniu pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo przewozów. Przewoźnik ma też obowiązek składać plan wydatków dotyczących licencjonowanej działalności, np. na inwestycje.
Do wniosku składa się także zobowiązania przestrzegania zasad bezpieczeństwa w transporcie kolejowym i oświadczenie, że wnioskodawca zatrudni pracowników mających odpowiednie kwalifikacje.
Struktura rynku
W ub. roku licencje na przewozy pasażerskie normalnotorowe miało 13 spółek, w tym trzy z nich realizowały te przewozy okazjonalnie.
W strukturach PKP pozostają nadal spółki: PKP Intercity i SKM Trójmiasto, a wydzieliły się wcześniej Przewozy Regionalne i SKM Warszawa.
Pozostałe spółki są własnością jednego samorządu wojewódzkiego (Przewozy Regionalne formalnie są spółką 16 samorządów wojewódzkich) lub prywatne, jak np. Arriva RP, obecnie w grupie DB Schenker.
Formalnie Grupa PKP ma jeszcze większościowe udziały w spółce zarządzającej infrastrukturą kolejową, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe, ale trwa proces przejmowania większości udziałów od PKP SA przez skarb państwa.
Czy potrzebna czapka?
Zdaniem posła Janusza Piechocińskiego, odświeżone obecnie pomysły zastopowania prywatyzacji spółek z grupy PKP SA to "tani postulat polityczny". Wywodzi się z resentymentu do restytucji "czapki nad polskim rynkiem kolejowym", a nie realnych potrzeb.
Usadowienie innych urzędników i polityków w jej władzach nie rozwiąże problemu - mówi Piechociński. - Pytanie jest bardziej właściwe, dlaczego pomimo sprzedaży tylu nieruchomości i majątku, prywatyzacji niektórych spółek i odjęcia obowiązków PKP, nadal pracuje w niej tyle osób?
Przypomina on, że w 2001 roku ówczesna koalicja rządząca SLD-PSL mogła zatrzymać nieudaną reformę PKP podjętą rok wcześniej przez rządy AWS-UW, lecz z różnych powodów się na to nie zdecydowała. Dlatego, że zły był stan finansów publicznych i nie stać było państwa na dotowanie kolei. Ograniczano też systematycznie zakres ulg ustawowych dla niej.
- W koncepcjach rozwojowych kolei nie możemy chodzić od ściany do ściany, tzn. jak nam nie wychodzi model zdecentralizowany, to scentralizujmy kolej i znajdą się na nią pieniądze na nowoczesny tabor i poprawę infrastruktury - podkreśla poseł Piechociński. - Otóż z tego tylko powodu się one nie znajdą i nie będzie lepszego działania kolei.
Inni nie prywatyzują
UE w kolejnych dyrektywach kolejowych stawia na otwieranie się rynku przewozów pasażerskich i towarowych na konkurencję. Formalnie takie otwarcie nastąpiło w Niemczech, gdzie np. operuje ponad 200 spółek przewozowych. Tyle że dominuje nadal państwowa spółka DB Bahn, skupiająca w jednym ręku przewozy towarowe, pasażerskie, administrację infrastruktury i przewozy samochodowe. Nie sprywatyzowane są m.in. koleje francuskie (SNCF), włoskie (FS) i hiszpańskie (RENFE). Jednak we wszystkich tych krajach publiczne koleje korzystały z pomocy swoich państw, nie miały wieloletniej luki w nakładach na inwestycje, jaka wystąpiła w Polsce od początku lat 90. minionego stulecia, praktycznie niemal do końca minionej dekady.
- U nas sprawy zaszły już za daleko i jeśli nie chcemy zawracać Wisły kijem, bo się nie da, to przynajmniej ratujmy model europejski kolei - uważa Janusz Piechociński.
Według niego, we władaniu państwa i w jego pełnej odpowiedzialności powinien zostać zarząd nad infrastrukturą kolejową w Polsce, poszerzony o telekomunikację, elektronikę i energetykę kolejową. Natomiast publiczna usługa transportowa niech będzie wykonywana na warunkach rynkowych, a jeśli trzeba, jak w przypadku przewozów pasażerskich - z dopłatą resortu lub samorządów.
Strzał w kolano
Mnogość spółek przewozowych nie ma więc nic wspólnego z poziomem bezpieczeństwa. Argumenty użyte po tragedii pod Szczekocinami są o tyle nietrafione, że nie o to chodzi w poprawie funkcjonowania kolei. Skoro państwa nie było stać na utrzymanie monopolu na kolei i z tego wpadła ona w zapaść, urynkowienie wielu jej sfer jest obecnie jedyną recepcją na poprawę jakości przewozów.
- Środowisko kolejowe, nie tylko związkowe, strzela sobie w kolano mówiąc potencjalnym pasażerom i klientom, że polska kolej jest totalnie niebezpieczna - mówi poseł Piechociński. - Kaja się ono za to, co jest słuszne i za to, w czym nie zawiniło, ale w sumie tworzy obraz, że kolej trzeba tylko zaorać, a nie w nią inwestować.
Tymczasem fakty są takie, że kolej w Polsce jest relatywnie najbezpieczniejszym środkiem transportu. Jeżeli oddzielimy liczbę ofiar wypadków na kolei z winy kolejarzy i sprzętu, a nie z winy kierowców samochodów na przejazdach kolejowych i kiedy porównamy to z liczbą wypadków na drogach - to różnica jest kolosalna, na korzyść kolei.
źródło: wnp.pl
OS_24 - 16-03-2012, 21:49
Temat postu:
Po pierwsze czy mówimy o prywatyzacji czy o sprzedaży? Różnica jest taka, że nabywcą jest podmiot będący własnością państwa.
Pirat - 18-03-2012, 16:21
Temat postu:
PKP Energetyka nie trafi na giełdę
Resort transportu zdecydował o odejściu od koncepcji prywatyzacji PKP Energetyka w obecnej formie – poinformował Polską Agencję Prasową Andrzej Massel, wiceminister transportu odpowiedzialny za kolej.
- Te elementy kolei, które zawsze powinny być pod wpływem państwa i służyć różnym przewoźnikom powinny być skupione wokół PKP PLK, jako zarządcy infrastruktury - powiedział PAP Andrzej Massel.
Przypomnijmy, że PKP Energetyka miała być prywatyzowana przez giełdę. Akcje tej spółki miały trafić na warszawski parkiet jeszcze w tym roku. Zdaniem Andrzeja Massela prywatyzacja firmy w tym kształcie "niesie wiele zagrożeń", więc nie będzie na razie prowadzona.
źródło: PAP / Rynek kolejowy
Pirat - 04-04-2012, 19:33
Temat postu:
Massel: Mamy wątpliwości odnośnie prywatyzacji PKP Energetyki
- Mamy wątpliwości, czy interes państwowy w zapewnieniu dostępu do tej infrastruktury wszystkim przewoźnikom i wpływu na to będzie zachowany po prywatyzacji PKP Energetyka - mówi Andrzej Massel i dodaje wyraźnie, że wątpliwości nie dotyczą prywatyzacji PKP Cargo.
Rynek Kolejowy: Zapowiedział Pan wstrzymanie prywatyzacji PKP Energetyki. Dlaczego?
Andrzej Massel, podsekretarz stanu ds. kolejnictwa w MTBiGM: Oczywiście znane mi są analizy dotyczące prywatyzacji PKP Energetyka. Natomiast nie ukrywam, że osobiście mam wątpliwość, co do takiej formuły. Nie chodzi tu przy tym o to czy prywatyzacja ma się odbyć przez giełdę, czy poprzez sprzedaż inwestorowi. Problem w tym, czy podmiot w obecnym kształcie może być prywatyzowany.
Czyli?
- PKP Energetyka jest spółką, która wykonuje równocześnie kilka różnych zadań. Z jednej strony jest to dostawca energii dla sektora kolejowego, z drugiej strony dostawca energii świadczący usługi na rynku zewnętrznym, z trzeciej strony jest to podmiot zarządzający istotnym elementem infrastruktury kolejowej, jakim są podstacje trakcyjne, a z czwartej strony jest to firma budowlana. Mamy wątpliwości, czy interes państwowy w zapewnieniu dostępu do tej infrastruktury wszystkim przewoźnikom i wpływu na to będzie zachowany.
Czy prywatyzacja PKP Cargo też może zostać opóźniona?
- W przypadku PKP Cargo nic się nie zmienia. Ucinam jakiekolwiek dyskusje na ten temat.
Mówi się, że pojawiła się koncepcja, aby sprzedać akcje PKP Cargo raczej przez giełdę
- Dementuję te informacje.
A czy w przypadku innych spółek z grupy PKP pojawiły się jakieś inne koncepcje, co do ich prywatyzacji? Np. PKP PKL.
- Jeżeli chodzi o PKL też nic się nie zmienia. To, że się nie spieszymy wynika z otwartości na oferty składane przez podmioty samorządowe.
A kiedy doradca prywatyzacyjny pojawi się w PKP Intercity?
- Nie tak szybko.
On zdecyduje o formie prywatyzacji, czy jest już decyzja, że będzie to prywatyzacja przez giełdę?
- Nic nie jest przesądzone w tej sprawie. Na pewno ten proces potrwa. Chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby spółka mogła być prywatyzowana, ale to nie nastąpi na pewno w tym, ani przyszłym roku. W tej chwili spółka ma do wykonania ważne zadania dotyczące przemodelowania oferty i skupienia się na projektach taborowych. Musi sobie też radzić z trudną sytuacją związaną z remontami infrastruktury kolejowej i organizacją ruchu pociągów w tych warunkach. Wymaga to bardzo dobrej współpracy z zarządcą tej infrastruktury. Przed PKP Intercity stoi także wyzwanie w postaci zapewnienia sprawnego transportu pasażerów podczas Euro 2012. To są teraz najważniejsze zadania dla tej spółki.
źródło: Rynek Kolejowy
Galanonim - 08-06-2012, 10:37
Temat postu:
DB przymierza się do przejęcia PKP Intercity?
Według „Deutsche Welle” dr Rüdiger Grube, prezes koncernu Deutsche Bahn zapytany o zainteresowanie przejęciem PKP Intercity przez Deutsche Bahn podczas środowej inauguracji połączenia Berlin-Gdynia-Express nie zaprzeczył, że takie zainteresowanie nadal istnieje. O zamiarach zakupu PKP Intercity w Niemczech mówi się już od paru lat.
Prezes Deutsche Bahn przyznał, że "także na ten temat będzie prowadził rozmowy podczas wieczornego spotkania z partnerami z Polski". Rüdiger Grube odniósł się także do planów stworzenia szybkich połączeń do Polski. Powiedział, że gdyby po polskiej stronie doszło do modernizacji linii, wówczas Niemcy chętnie podstawiliby na tej trasie najszybsze pociągi. - Na razie nie ma to jednak sensu, bo jeżeli dajemy do dyspozycji pociąg warty 30 milionów i który może rozwinąć prędkość do 300 km/h, to jazda z prędkością 160 km/h się nie opłaca – cytuje słowa szefa DB „Deutsche Welle”.
Przypomnijmy, że na razie nie jest znany termin prywatyzacji PKP Intercity. Prawdopodobnie nie nastąpi to przed rokiem 2015. - Nic nie jest przesądzone w tej sprawie. Na pewno ten proces potrwa. Chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby spółka mogła być prywatyzowana, ale to nie nastąpi na pewno w tym, ani przyszłym roku. W tej chwili spółka ma do wykonania ważne zadania dotyczące przemodelowania oferty i skupienia się na projektach taborowych. Musi sobie też radzić z trudną sytuacją związaną z remontami infrastruktury kolejowej i organizacją ruchu pociągów w tych warunkach. Wymaga to bardzo dobrej współpracy z zarządcą tej infrastruktury. Przed PKP Intercity stoi także wyzwanie w postaci zapewnienia sprawnego transportu pasażerów podczas Euro 2012. To są teraz najważniejsze zadania dla tej spółki - mówił kilka tygodni temu "Rynkowi Kolejowemu" Andrzej Massel, wiceminister transportu zapytany o plany prywatyzacyjne PKP Intercity.
źródło: Rynek Kolejowy
sabatnik - 10-06-2012, 09:23
Temat postu:
PKP Cargo dla Rosji a PKP IC dla Niemiec, PRy się rozczłonkują i co zostanie nam? Nie uważam, że prywatyzacja to zło ale też nie jestem zwolennikiem tezy, że jest ona jedyną słusznością. Czemu DB nie ma na giełdzie i jakoś nadal funkcjonuje? Już widzę po tych przemianach, jak wszyscy będą ze sobą miło współpracować...
Modliszka - 10-06-2012, 16:22
Temat postu:
sabatnik, o jakiej prywatyzacji mówisz? Zakup polskiej państwowej firmy przez niemiecką bądź rosyjską państwową firmę nie jest prywatyzacją tylko (wrogim) przejęciem, dla celów stricte politycznych.
Od dawna na naszym forum mówmy, że podział PKP został już ustalony. I tak, PKP Cargo przejmą Rosjanie, natomiast PKP IC przejmą Niemcy. Innej opcji nie ma.
I niech ktoś powie, że Kaczyński nie miał racji mówiąc, że Polska jest kondominium niemiecko-rosyjskim. Jako samodzielne niepodległe państwo już nie istniejemy. Polska jest tylko krainą geograficzną, z marionetkowym rządem i prezydentem. Ośrodki decyzyjne są w Moskwie i Berlinie, a nie w Warszawie. Jesteśmy między sierpem a młotem!
Victoria - 14-06-2012, 13:22
Temat postu:
Rząd zwleka z prywatyzacją spółek PKP
Sprzedaż spółek PKP się opóźnia. Może dlatego, że zainteresowali się nimi Niemcy i Rosjanie. Prywatyzacja PKP Cargo jest planowana na 2013 r., a Intercity – dwa lata później.
Znamy plany rządu wobec przeznaczonych do prywatyzacji spółek kolejowych. – W ciągu najbliższych kilku lat nie dojdzie do prywatyzacji PKP Intercity. Spółka musi najpierw stanąć na nogi, dokończyć zakupy taboru i poprawić wynik finansowy – mówi DGP wiceminister transportu Andrzej Massel.
Być może opóźnienie prywatyzacji PKP IC wiąże się z planami Deutsche Bahn, które ma apetyt na polskiego przewoźnika. Podczas inauguracji tuż przed Euro 2012 połączenia kolejowego Berlin – Gdynia – Express prezes DB Ruediger Grube zapowiedział wstępne rozmowy z partnerami z Polski w sprawie przejęcia PKP IC.
Wejście Niemców jest nie w smak opozycji. – Oddawanie rynku DB przez PKP IC byłoby niezrozumiałe – mówi DGP były minister infrastruktury Jerzy Polaczek z PiS. – Transportu nie można oddać w całości wolnemu rynkowi, musi być związany z realnymi działaniami państwa – podkreśla.
Deklaracja wiceministra Massela oznacza kolejne przesunięcie terminu prywatyzacji przewoźnika. Były prezes PKP Andrzej Wach zapowiadał ją na 2010 r.
Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych „Tor” uważa, że najbliższe lata IC poświęci na odzyskanie pasażerów utraconych m.in. w wyniku remontów PKP PLK i uzyskanie dodatniego wyniku finansowego netto. Władze spółki kładą nacisk na odnowienie taboru.
– Do 2016 r. planujemy zmianę jakościową – twierdzi prezes PKP IC Janusz Malinowski. – Na trasę między Gdynią, Warszawą i Katowicami wyjedzie 20 pociągów Pendolino. W ciągu trzech tygodni podpiszemy umowy na modernizację 68 wagonów i zakup 25 kolejnych. Pod koniec lata ogłosimy dwa kolejne duże przetargi – dodaje.
Wiceminister Massel stwierdził za to, że rząd nie wstrzymuje przygotowań do prywatyzacji PKP Cargo (drugiego przewoźnika towarowego w Europie po DB Schenker). Kierowana przez Wojciecha Balczuna spółka ma świetne wyniki. W 2011 r. zarobiła netto 399 mln zł. Zgodnie z planem rząd dla PKP Cargo chce znaleźć inwestora strategicznego, któremu odda 50 proc. plus jedna akcja.
Zielone światło dla prywatyzacji nie oznacza, że rząd znajdzie nabywcę w tym roku. Wśród firm zainteresowanych prywatyzacją PKP Cargo nieoficjalnie wymienia się m.in. Ceske Drahy, francuską kolej SNCF i trzy fundusze inwestycyjne. Ale jak poinformował portal „Rynek Kolejowy”, zainteresowanie PKP Cargo wyraził też przy okazji forum w Soczi prezes Kolei Rosyjskich (RŻD). Nie potwierdził jednak wprost obecności RŻD na tzw. krótkiej liście prywatyzacyjnej.
Dla rządu to problem, bo opozycja nie zostawi na nim suchej nitki, jeśli o kontrolę nad PKP Cargo będą starać się Rosjanie.
– Apeluję o rozsądek – mówi Adrian Furgalski. – W przypadku PKP Cargo potrzebna jest transparentność. Utajnianie krótkiej listy prowadzi do niepotrzebnego nadmuchania balonu negatywnych emocji. Czas wyłożyć karty na stół. Tymczasem w sprawie PKP IC Niemcy mogą się jeszcze dwa razy rozmyślić – dodaje.
Do sprzedaży jeszcze dwie spółki
Ze spółek z grupy PKP do prywatyzacji są przygotowywane jeszcze TK Telekom (dawna Telekomunikacja Kolejowa) i PKP Energetyka. Pierwsza zamknęła 2011 r. zyskiem 11,3 mln zł. Jest wyceniana na ok. 500 mln zł. Według nieoficjalnych informacji ofertę wiążącą na zakup TK Telekom może złożyć w tym roku Netia. Prywatyzacja PKP Energetyka stoi pod znakiem zapytania. Resort transportu ma wątpliwości, czy sprzedaż spółki nie ograniczy przewoźnikom dostępu do infrastruktury kolejowej.
Konrad Majszyk
źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Pirat - 24-08-2012, 14:10
Temat postu:
Prywatyzacja według PKP czyli upadłość PNI:
http://www.parkiet.com/artykul/1278269-Budimex-planuje-dalsze-odpisy--ale-zakonczy-rok-na-plusie.html
Wydatki na PNI to stracone pieniądze:
http://www.rynek-kolejowy.pl/34927/Blocher_Wydatki_na_PNI_to_stracone_pieniadze.htm
Victoria - 24-08-2012, 17:28
Temat postu:
PKP SA zapewnia że PNI było w dobrej kondycji finansowej
- Zarząd Grupy PKP z zaskoczeniem przyjął wiadomość o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury - poinformował rzecznik grupy Łukasz Kurpiewski. -. W momencie sprzedaży spółce Budimex, PNI było w bardzo dobrej kondycji finansowej - zapewnia.
Dziś Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury zależne od Budimeksu złożyło wniosek o upadłość układową. Budimex zadecydował o tym, że w sierpniu spółka postanowiła zaprzestać finansowania działalności PNI, co ma uchronić Budimex przed dalszymi stratami gotówki. Już na początku sierpnia prezes Budimeksu Dariusz Blocher mówił w rozmowie z "Rynkiem Infrastruktury", że PKP SA wprowadziło jego firmę w błąd opisując sytuację w PNI. - W momencie sprzedaży spółce Budimex S.A., PNI było w bardzo dobrej kondycji finansowej. Również portfel zamówień- realizowanych i przyszłych kontraktów- wskazywał na powodzenie dalszego rozwoju tej spółki - zaprzecza Łukasz Kurpiewski, rzecznik grupy PKP.
- Decyzja o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości jest suwerenną decyzją zarządu PNI - spółki, w której PKP SA nie uczestniczy od listopada ubiegłego roku w wyniku sprzedaży jej udziałów. Decyzja taka podejmowana jest w oparciu o ocenę aktualnej sytuacji spółki, o której PKP SA od momentu sprzedaży jej udziałów, nie posiada wiedzy - wskazał rzecznik.
Jak podał Łukasz Kurpiewski, w momencie sprzedaży PNI miało ustabilizowaną sytuację finansową, "o czym świadczą jej wyniki finansowe za kolejne lata obrotowe, gdzie w 2007/2008 roku wynik netto wynósł 8 652 407,42 zł a EBIDTA 20 900 928,60 zł, rok później wynik netto wyniósł 16 287 231,78 zł, a EBIDTA 23 508 998,86 zł. Natomiast w 2009/2010 wynik netto wyniósł 9 071 448,46, a EBIDTA 21 960 645,34".
- W ramach procesu sprzedaży udziałów, Budimex miał pełen wgląd w dokumentację PNI, w tym dotyczącą wszystkich kontraktów, których PNI jest stroną. Budimex przeprowadził pogłębione badania due diligence, zarówno przed podpisaniem umowy sprzedaży udziałów jak i zamknięciem sprzedaży - zapewnił rzecznik grupy PKP.
źródło: Rynek Kolejowy
Komentarz Jacka Prześlugi, byłego członka zarządu PKP SA, na stronie "RK"
No cóż. Łukasz nie podaje wyników za 2011, ani prognoz, ani warunków umowy, na których PKP SA zobowiązało się wspólnie z Budimeksem wspierać PNI w pierwszym krokach po zamianie właściciela. Choć byłem w zarzadzie PKP, nie chcę się odnosić do meritum tej prywatyzacji, bo odpowiadała za jej przeprowadzenie przede wszystkim Maria Wasiak, był doradca prywatyzacyjny, bylo due dilligence o sto sposobów, żeby zweryfikowac dane, umowy, para,etry finansowe, ale pamiętam wątpliwości Budimeksu w sprawie "dmuchania" kontraktów PNI i zagrożeń, jakie się za tym kryją. Pamiętam też kto w MI uspokajał prezesa Blochera, że wszystko będzie dobrze.
Zbiegły się dwa chciejstwa. PKP i ministerstwo bardzo chciało tej prywatyzacji, Budimex także, bo widział w tym rynek i nowe zlecenia. Może to przytłumiło ogląd sytuacji? A może zarząd PNI zbyt cukierkowo przedstawiał własne możliwości i warunki, na jakich podpisał porozumienia z PLK? Jeszcze w listopadzie ubr. Blocher, szef Budimeksu, miał wątpliwości, czy dobrze zrobili, a było tuż po sprzedaży. Potem rzeczywistość chyba go ekstremalnie zaskoczyła. Podczas kilku rozmów we Wrocławiu miałem wrażenie, że przejrzał na oczy, ale jednocześnie nadzieję, że wyjdzie z tego cało.
Teraz cały problem w sile roszczeń Budimeksu przeciwko sprzedającemu. Jeśli pójdą na wojnę, sprawa z biznesowej stanie się polityczna.
PKP nie pomoże Budimeksowi, choć moim zdaniem ma taki moralny obowiązek. Upadłość powiązana z ugodami może jednak dobrze wpłynąć na przyszłość tej firmy, uwolni ją od balastów. To jednak zły sygnał dla potencjalńych inwestorów, którzy chcą kupować TK Telekom czy myślą o Cargo. PKP straciło wiarygodność jako sprzedawca majątku.
Obstawiam odwołanie Marii Wasiak i czekam na oficjalne stanowisko firmy. Łukasz Kurpiewski wrzucił sygnał czysto PRowski, sprawa ma, tak myślę, dużo poważniejsze konsekwencje, także być może procesowe. Źle się stało, bo teraz sprzedaż majątku kolejowego będzie znacznie trudniejsza. Ciekaw jestem opini Massela i Nowaka, na razie ciosy przyjmuje rzecznik, tłumaczy Piechocinski, nogę do podkucia podstawie Klimkiewicz, ale prawdziwa bitwa rozgrywa się gdzie indziej.
Ralny - 25-08-2012, 01:28
Temat postu:
No proszę, jak PKP pięknie wykiwało Budimex. Majstersztyk!
Lady Makbet - 25-08-2012, 06:33
Temat postu:
Ralny, tak właśnie wychodzi się na interesach z PKP. Najlepszy przykład to PR wciśnięte marszałkom z wielomilionowym długiem i nieopłaconymi fakturami za remont "budyni", które zgarnęło PKP IC. O ile marszałkowie nie mieli nic do gadania, bo usamorządowienie PR było decyzją stricte polityczną, tak Budimex sam sobie jest winien, bo nikt mu PNI na siłę nie wciskał. Następni chętni na prywatyzowane spółki PKP zastanowią się teraz tysiąc razy zanim podejmą wiążącą decyzję.
Ralny - 25-08-2012, 23:37
Temat postu:
Lady Makbet, z punktu widzenia PKP SA, a więc z punktu widzenia Skarbu Państwa, sprzedaż PNI okazała się świetnym interesem. Podobnie jak pozbycie się PR-ów. Natomiast bankructwa i upadłości są czymś normalnym w gospodarce wolnorynkowej, więc upadek PNI nie jest niczym szczególnym.
Hakun - 26-08-2012, 05:21
Temat postu: