Video - Jak okradają pociągi towarowe Pirat - 24-05-2011, 22:10 Temat postu: Jak okradają pociągi towarowe
Pasjonat kolei podczas nagrywania składu w Częstochowie natknął się na ciekawe zjawisko. (od 2:25)
Gdy wróciłem do domu w jednym ze swoich filmów zaobserwowałem dość nietypową sytuację... Pod koniec materiału z jednej z węglarek wychodzi najprawdopodobniej złodziej, a obok widać jeszcze jednego podejrzanego.
Pawel_15 - 24-05-2011, 22:16 Temat postu:
Niech spadnie i niech się zabije i koniecznie obciążyć rodzinę kosztami akcji i postoju.
Szkoda że SOK nie ma broni długiej. Odstrzelić i po sprawie. Takie procedery należy tłumić w zarodku. Tomasz - 25-05-2011, 20:11 Temat postu:
W Libiążu na PKP też kradną. Markusx - 26-05-2011, 08:20 Temat postu:
tego kolesia już widać od 1:40 w prześwitach między wózkami wagonów jak się czai do skoku i znika z pola widzenia jak przejeżdża wagon kryty ok 1:50.
Kiedyś się stanie nieszczęście ześliźnie się przy wskoku i obetnie mu nogi to będzie lament, dlaczego Bóg go pokarał, albo dlaczego dostał tak niską rentę... lxd2bartek - 26-05-2011, 13:46 Temat postu:
U nas w Częstochowie to normalka juz nie raz to widziałem.Nawet mam zdjęcia http://ckmkm.inds.pl/forum/viewtopic.php?t=1628modelarz33 - 03-07-2011, 07:09 Temat postu:
Witam !
Nic jednak chyba nie pobije "złodziejskiego szlaku" na Górnym Śląsku MYSŁOWICE -CHORZÓW STARY (i dalej w stronę Bytomia).
Jezdziłem na tym szlaku i widziałem codziennie otwarte wagony z węglem, barykady na torach - płyty betonowe, manekiny..a wszystko służy temu, żeby zatrzymać pociąg i kraść.
Idioci obrzucają kamieniami lokomotywę. A policja i sokiści nie są w stanie nad tym zapanować. Anonymous - 03-07-2011, 07:42 Temat postu:
Temu zjawisku normalne metody nie dają rady - może czas jakieś metody nadzwyczajne włącznie z możliwością prewencyjnego użycia broni przez odpowiednie służby. modelarz33 - 03-07-2011, 09:05 Temat postu: tępienie złodziejstwa przed wojną
To. co proponujesz, już było przed wojną. Służby ochrony kolei miały prawo strzelać do złodziei. Anonymous - 03-07-2011, 09:12 Temat postu:
Więc czas wrócić do sprawdzonych metod plus zmiany w prawie - np. kradzież węgla z składu jadącego do Elektrowni potraktować jako atak terrorystyczny w celu zakłócenia dostaw energii elektrycznej. modelarz33 - 03-07-2011, 09:21 Temat postu:
Jestem ZA
A tak na marginesie mam pytanie. Czy obecnie w nocnych pociągach pasażerskich jest ochrona? Bo jakiś czas temu była wycofana. Anonymous - 03-07-2011, 09:25 Temat postu:
Oczywiście jak to w części miast USA - mała kamerka na broni rejestrująca akcję żeby potem nie było płaczu w łże mediach jaki to "dobry był chłopak", "pozbawili go życia zwyrodnialcy" i tak dalej. Przejrzystość i ochrona interweniującego z odpowiednich służb.
Co do ochrony w nocnych to niestety nie wiem. modelarz33 - 03-07-2011, 09:40 Temat postu:
Jak stworzycie list do Ministra Infrastruktury z propozycją wprowadzenia prawa do posiadania i użycia broni przez ochronę kolei -to jestem pierwszy chętny do podpisu.
Sam miałem na szlaku kolejowym Siemianowice Śląskie - Chorzów Stary bardzo niebezpieczną sytuację, ocierającą się, jak to nazwałeś o "akt terrorystyczny".
"Węglarze" wymontowali z nieczynnego rozjazdu ok. 4-metrową szynę, kładąc ją na torze szlakowym w miejscu, gdzie nie ma dobrej widoczności, na łuku.
Ledwo wyhamowaliśmy przed szyną. Na szczęście szybkość nie była rozkładowa (60km/h), dlatego to nas uratowało.
Żeby bylo ciekawiej, po zgłoszeniu dyżurnemu, dowiedzieliśmy się, że Sok przyjedzie dopiero za godzinę!
W końcu sami zepchnęliśmy tę szynę. Leżała na 2 tokach szynowych i dało się ją zepchnąć. Anonymous - 03-07-2011, 09:47 Temat postu: modelarz33, Wnioskuję że jesteś Mechanikiem. Naprawdę czas z tym zrobić porządek bo dojdzie w końcu do wielkiego nieszczęścia. modelarz33 - 03-07-2011, 10:00 Temat postu:
Nie, jestem pomocnikiem maszynisty.
A propos "doprowadzenia do nieszczęścia", to na Śląsku były już wykolejenia pociągów z przyczyn "terrorystycznych". Anonymous - 03-07-2011, 10:12 Temat postu:
To co było do teraz jednak nie było wielkimi wypadkami a kiedyś może być naprawdę coś gdzie dużo ludzi zginie. wuja - 03-07-2011, 11:28 Temat postu:
Panowie, bez przesady!
Złodzieje kolejowi to nie terroryści. Najpierw zastanówcie się dlaczego kradną. Oczywiście ja nie pochwalam złodziejstwa, ale znam realia Górnego Śląska.
Swoją drogą jeżeli miałoby się do nich strzelać to rozumiem, że ludzi którzy przechodzą na czerwonym świetle albo przez zamknięty przejazd kolejowy należy skazywać na 25 lat więzienia, wszak również oni mogą być terrorystami i sabotażować transport lądowy. modelarz33 - 03-07-2011, 11:32 Temat postu:
Zbyt dosłownie odebrałeś to wyrażenie "akt terrorystyczny". Napisałem to z przymrużeniem oka. Jednak sprawa jest naprawdę poważna. Rzucanie kamieniami w szyby jadącej lokomotywy, robienie barykad to już nie zabawa, ale poważne zagrożenie dla maszynistów, a sam tego doświadczyłem.
A biedą nie można usprawiedliwiać takich zachowań. Anonymous - 03-07-2011, 12:20 Temat postu: wuja, A przepraszam bardzo czy piesi nawet przechodząc na czerwonym napadają na samochody, demolują je i powodują że kierowca boi się o swoje życie. Nie to przechodzący na czerwonym może się z nim pożegnać.
Bieda biedą ale dla takich działań nie ma i nie będzie zgody. mateusz123 - 03-07-2011, 19:23 Temat postu:
Sorry, za laickie pytanie: ale czy funkcjonariusze SOKu mają broń w czasie służby? pospieszny - 03-07-2011, 19:41 Temat postu:
Tak, jak najbardziej i prawo jej użycia jeśli wcześniej zawiodą inne środki przymusu bezpośredniego zostaną wyczerpane.
Pałka, gaz, pies, kula mniej więcej w tej kolejności. jacwol - 03-07-2011, 20:29 Temat postu:
Z tego co wiem to w Szopienicach Płn. była muż broń używana. Pawel_15 - 03-07-2011, 21:13 Temat postu:
Sytuacja jest prosta - jak kradną albo atakują skład itd to bez ostrzeżenia SOK strzela z kałachów w nogi tak żeby nie zabić, tylko żeby uniemożliwić ucieczkę. Sokistów winno być więcej i powinni mieć broń długą. Jak kogoś podczas próby zastrzeli - trudno. Na poprawę celności będzie miał jeszcze sporo klientów Emillex - 03-07-2011, 21:20 Temat postu:
Za PRLu było tak że SOKiści byli uzbrojeni w wiatrówki nabite solą. Ale to była inna epoka. Pozatym przy ewentualnym strzelaniu w nogi można źle wycelować i złodzieja zabić, co gorsza jeśli będzie to niewinna osobą która się tam akurat panoszyła (miłośnik kolei?). Używanie broni powinno być dozwolone tylko w niebezpiecznych przypadkach, tak jak to jest teraz. Inaczej wszyscy się wzajemnie pozabijamy. Pawel_15 - 03-07-2011, 21:53 Temat postu:
No to wtedy będzie spokój Nie będzie bezrobocia, nie będzie bandyctwa, nie będzie niczego
Dany MK musiałby być niezłym durniem żeby panoszyć się wśród okradających składy. Nikt normalny nie wchodzi w sam środek burzy. Musiałby być nieźle nasrane pod czachą. Przypadkowy odstrzał ? Trudno - wiedział gdzie się pakuje, liczył się z tym że może dostać kulkę. wuja - 03-07-2011, 22:37 Temat postu:
Mimo wszystko uważam, że za kradzież kula się nie należy. W naszym kraju nie ma kary śmierci dla morderców, gwałcicieli i pedofilii, więc może zacznijmy od tego a nie od złodziei (a jak od złodziei to tych z ul. Wiejskiej). W Iranie za kradzież ucinają rękę która kradła, w średniowieczu na twarzy złodzieja wypalano piętno, aby każdy widział z kim ma do czynienia.
Myślę jednak, że za bardzo odbiegliśmy od tematu.
Czy więcej SOKistów załatwi sprawę? Szczerze to nie mam pojęcia. Jak zawsze pojawia się pytanie o pieniądze. Myślę osobiście, że bardziej opłacalne dla kolei jest gdyby zamiast SOKu były prywatne firmy ochroniarskie, które byłyby rozliczane z wykonanej pracy. A im więcej konkurencji na rynku tym lepiej, a czy SOK ma jakąś konkurencję? Anonymous - 04-07-2011, 06:03 Temat postu:
Tutaj większa ilość SOK-istów nie pomoże tu potrzebny jest np. GROM. Pirat - 04-09-2011, 00:29 Temat postu:
PKP Jaworzno Szczakowa.
Podczas nagrywania tych debili zostaliśmy przez nich zaatakowani gdy zauważyli, że ich nagrywam.
Po zamieszaniu w posiłkach pani dyżurna ruchu wezwała SOK. Na komisariacie policji w Jaworznie dołączyliśmy materiał filmowy z Krzychem - sprawcy zaraz zostali ujęci i skuci w kajdanki.przewoz - 05-09-2011, 11:51 Temat postu:
Niestety, problem kradzieży się nie zmniejsza, a zwiększa ciągle.
Pociągi z węglem - wieczne usypy w krainie czarnego złota (poza Śląskiem problemu praktycznie nie ma).
Pociągi z paliwem - podwójne opróżnianie beczek (raz w miejscu wyładunku, potem na szlaku...).
Zatrzymywanie pociągów poprzez upuszczanie powietrza.. blokady torów. Cuda. Nic do przodu. amadeoen57. - 05-09-2011, 16:36 Temat postu:
Radzą sobie chłopaki. DarekP - 06-09-2011, 10:13 Temat postu:
Pomysł nagrywania delikwentów jest trafny, podobnie trzeba by zrobić z graficiarzami.
Tylu ludzi określających się jako MK kręci się po torach, eliminacji patologii to też dbanie o szeroko rozumianą kolej. LukaszBDG - 06-09-2011, 10:37 Temat postu:
Przez amatorów szybkiej adrenaliny cierpią normalni MK. Nie raz można się było spotkać z tym, że SOKi podejrzliwie na Ciebie się patrzą bo kręcisz się po dworcu. A jak odejdziesz w jakiś mało uczęszczany przez pasażerów zakamarek, to jesteś na celowniku. Swoją drogą, wydaje mi się że SOKi idą też najmniejszą linią oporu (tak jak Straż Miejska) - łatwiej podejść do kogoś normalnego z aparatem w ręku i mu dawać "pouczenia", niż ścigać ludzi hasających po torach tuż przez nadjeżdżającymi składami. DarekP - 07-09-2011, 21:48 Temat postu:
Zawsze możesz powiedzieć, że zbierasz dla nich materiał dowodowy pospieszny - 17-02-2012, 23:52 Temat postu:
Kosztowny Śląsk
Zwalniające pociągi są łatwym obiektem napadów – mówi Witold Bawor, członek zarządu ds. eksploatacji PKP Cargo.
Ponad 40 proc. przewozu masy towarowej przez PKP Cargo w 2011 r. odbywało są na terenach Górnego Śląska. W związku z tym musimy poświęcić szczególną uwagę, by odbywał się on w sposób płynny. Kolejnym, szczególnie uciążliwym zagadnieniem, są napady i kradzieże. Wydaje się, że to zjawisko rośnie wprost proporcjonalnie ze spadkiem prędkości handlowej. Zwalniające pociągi są łatwym obiektem takich napadów. Prawdopodobnie kradzieże związane są też z sytuacją gospodarczą i społeczną ma terenie Górnego Śląska. W 2008 r. wypłaciliśmy naszym klientom 4 mln zł odszkodowania z tytułu kradzieży i napadów na pociągi. W 2011 r. ta stawka wyniosła prawie 8 mln zł.
źródło: Kurier Kolejowysheva17 - 18-02-2012, 15:41 Temat postu:
Czy PKP CARGO nie powinno wynająć jakiś firm ochroniarskich? Nie może być przyzwolenia na taką falę złodziejstwa. Na załączonym filmiku widzimy totalną bezczelność ze strony tych ludzi i bezradność pracowników kolei. Pytanie czy SOK jest tak dla picu czy po coś ta służba jest? Nie zmienia to faktu, że PKP CARGO musi zastanowić nad ochroną swoich składów. przewoz - 18-02-2012, 21:29 Temat postu:
Nie wiem, ile firm ochroniarskich musieliby wynająć przewoźnicy. Kradnie się wszystko. Na Śląsku głównie węgiel. Tam, gdzie węgla się nie wozi - kradnie się paliwo. Pociągów jest kilkaset w dobie. Kim to wszystko ochronić?
Jak wytępić złodziejstwo? A złodziei wśród samych kolejarzy i obsługi stacji?
Niektórzy pracodawcy zdają się nie zauważać problemu, a straty idą w miliony. sheva17 - 19-02-2012, 19:57 Temat postu:
Czyli hulaj dusza, bo nic z tym nie da się zrobić? A za kwotę wypłaconych odszkodowań to ilu ochroniarzy CARGO mogłoby wynająć? snajper - 20-02-2012, 01:52 Temat postu:
@LukaszBDG - Na dworcu to tam SOKi mogą sobie za mną łazić, a jak będą czegoś chcieć to dostaną o de mnie pouczenie na temat tego, że to nie komuna i na dworcu mogę focić. Jednak nie zawsze się fotografuje na dworcu a wystarczy pojawić się z aparatem fotograficznym w niedozwolonym miejscu i wystarczy się przez nieuwagę lekko wychylić z za wagonów tak by być na widoku nastawni, i oni od razu dzwonią i zaraz czarni panowie za plecami. Dziendobry, dokumencik poproszę... No ale co focista może zrobić, w najgorszym przypadku zdjęcie... Łatwa robota dorwać takiego. A taki drab co kradnie to nie wiadomo może nóż wyciągnie i dziabnie. Bo dlaczego nastawnia nie zgłasza, że ktoś kradnie węgiel na bocznicy jak na tym filmie. O MK fotografa na bocznicy zawsze zadzwonią na SOK. Ba nawet na przejeździe jakaś dróżniczka mi wygrażała że zadzwoni bo robię zdjęcia na terenie kolejowym choć stałem na drodze poza szlabanami, ciekawe czy do dwóch łysych w dresach też by była taka odważna. jacwol - 24-02-2012, 22:44 Temat postu:
"Tragedia na torach w Bytomiu
Dwóch nastolatków wpadło w nocy z czwartku na piątek pod pociąg z węglem przy stacji Bytom Karb. Jeden jest w krytycznym stanie, amputowano mu obie nogi.
16- i 17-latek spotkali się z kolegami nocą przy torach niedaleko stacji Bytom Karb. Prawdopodobnie chcieli obrabować pociąg z węglem - w Bobrku i Karbiu proceder ten trwa od wielu lat. Przed godziną 4 rano, w niewyjaśnionych okolicznościach, obaj wpadli pod nadjeżdżający pociąg.
- Było cicho i ciemno, maszynista nic nie zauważył i nieświadomy spokojnie dalej prowadził skład. Zatrzymaliśmy go dopiero w Sosnowcu - mówi aspirant sztabowy Adam Jakubiak z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.
Pogotowie wezwał na pomoc jeden z kolegów poszkodowanych. Młodszy z nastolatków doznał jedynie lekkich obrażeń - ranną rękę lekarze opatrzyli mu w szpitalu dziecięcym w Chorzowie. Wiadomo, że był pod wpływem alkoholu.
Starszy, który pochodzi z Miechowic, walczy o życie w szpitalu. Pociąg obciął mu obie nogi, wyrwał jedną rękę i zmiażdżył drugą."
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Ciekawe czy teraz kradzieże w tym rejonie trochę zmniejsza?
[ Dodano: 29-02-2012, 22:21 ]
I jeszcze coś ciekawego:
http://www.tvp.pl/katowice/spoleczne-i-reportaze/magazyn-reporterow/wideo/29-lutego/6632007pospieszny - 07-03-2012, 13:11 Temat postu:
W szpitalu zmarł 17-letni chłopak, który przed dwoma tygodniami wpadł pod pociąg towarowy z węglem przejeżdżający obok stacji Bytom Karb. Nastolatek doznał poważnych obrażeń. Lekarzom nie udało się go uratować.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło 24 lutego w Bytomiu, gdzie nocą przy szlaku kolejowym zgromadziła się grupa młodzieży z różnych dzielnic miasta. Śledczy podejrzewają, że chcieli napaść na skład, bo w tym miejscu od lat dochodzi do takich przestępstw (otwierane są wagony, a węgiel wysypuje się na tory).
Najprawdopodobniej 17-latek wraz z młodszym kolegą wskoczył między wagony i poślizgnął się spadając pod koła pociągu. Stracił obie nogi i ręce.
Bytomscy śledczy prowadzą postępowanie, którego celem jest szczegółowe wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia - mówi aspirant sztabowy Adam Jakubiak.
źródło: gazeta.plfakir - 07-03-2012, 14:17 Temat postu:
Napiszę brutalnie - ukarało go wg kodeksu krajów arabskich. Bardziej szkoda mi mechanika feralnego składu...A czy da innym do myślenia? Wątpię. Pawel_15 - 07-03-2012, 15:19 Temat postu:
I bardzo dobrze się stało że się tak stało jak się stało. Powinni jeszcze rodziców kosztami akcji obciążyć, bo przecież służby, zatrzymanie pociągu etc. iperyt77 - 07-03-2012, 19:06 Temat postu:
MK raczej nie mają się czym martwić...złodzieje wskakują na chwilę aby usypać i spadają i raczej tak jak MK nie delektują się kolejowymi widokami.Choć oczywiście SOK Was nie pochwali za przebywanie na terenie PLK to myślę że złodziejstwa Wam nikt nie zarzuci.
Osobiście u siebie mogę pokazać złodziei że to ten , ten i ten otworzył pociąg bo to doskonale znane mi gęby ale to za a mało do udowodnienia.Zresztą podobno sądy zatrzymanie i otwarcie składu(napad na pociąg) traktują jako niską szkodliwość społeczną czynu:(Nic tylko rąbać i zostać bossem opałowym. LukaszBDG - 18-03-2012, 12:29 Temat postu:
Dopóki w tym kraju złodziej będzie miał większe prawo niż normalny człowiek to zawsze będzie taka niesprawiedliwość społeczna. Złodziej to złodziej, czy ukradnie worek czy cały wagon z węglem to i tak naraził na straty firmę! SOK chyba jest od tego żeby chronić dobytku kolei a nie ganiać za MK, którzy nie wyrządzają żadnej szkody dla kolei. amadeoen57. - 08-05-2012, 20:23 Temat postu:
A żeby tak który druta dotkną, jednego by mniej było. Pirat - 20-09-2013, 21:11 Temat postu: Beatrycze - 31-03-2014, 10:12 Temat postu: Złodzieje węgla wciąż dużym problem na Śląsku
Jedni wysypują węgiel z pociągów na tory, inni pakują go do worków i uciekają. Węglowa mafia to nie legenda, na Śląsku wciąż jest aktywna. Przestępcy ściśle podzielili między siebie najbardziej dochodowe kolejowe szlaki. Co roku tylko jeden z przewoźników – PKP Cargo – traci na kradzieżach kilkanaście milionów złotych.
Ralny - 13-01-2017, 15:29 Temat postu:
Kradł węgiel, stracił rękę pod pociągiem.
56-latek wszedł do baru z odciętą prawą ręką na wysokości łokcia, położył ją na stole i poprosił o wezwanie pomocy. Jak się okazało, wpadł pod pociąg, kradnąc węgiel. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale rękę stracił na zawsze.
Złodzieje na Śląsku idą na całość i kradną węgiel nawet z jadących pociągów. W Piekarach Śląskich podczas takiej próby wykoleili cały skład. Nie powstrzymują ich nawet możliwie tragiczne skutki. Tak jak mężczyznę, który podczas jednej z akcji stracił rękę.