INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. małopolskie - Busy wygrywają z koleją w Małopolsce

Arek - 10-08-2013, 14:43
Temat postu: Busy wygrywają z koleją w Małopolsce
Woj. małopolskie bije rekordy pod względem liczby prywatnych przewoźników, informuje “Dziennik Polski".

Takiego zainteresowania prowadzeniem działalności transportowej nie ma nigdzie indziej. W ostatnich latach z około 9 tys. licencji udzielonych w całej Polsce, aż 17 proc. uzyskali przewoźnicy z woj. małopolskiego.

Eksperci wskazują jednak na zagrożenia, które z tego wynikają. Konkurencja jest już bowiem tak duża, że trwa walka m.in. o to, kto dojedzie szybciej na przystanek i zabierze więcej podróżnych. Co więcej, pojazdy wjeżdżają wprost do centrum miast, powodując duże korki.

Busy sprawiają, że pasażerów zaczyna brakować kolei. W I kwartale 2012 r. Małopolskie Przewozy Regionalne przewiozły 2,65 mln osób. W I kwartale 2013 - 1,93 mln.

Więcej:
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/malopolska/1284368-busy-opanowaly-transport-w-malopolsce-kolej-nie-nadaza.html
frania - 10-08-2013, 17:29
Temat postu:
No proszę ,a miało być tak ekologicznie.Jeszcze trochę czasu i będziemy mieć większego "smoga" w Krakowie niż za czasów kiedy w Krakowie i okolicy dymiły kominy fabryk i hut.Ciekawe czy pan marszałek województwa małopolskiego, który tak ochoczo wydaje koncesje busom już sobie wybudował domek 100 kilometrów od Krakowa żeby nie truć się spalinami z busików ;a reszta mieszkańców Krakowa no cóż lekarz też człowiek no i grabarz też człowiek i też chcą zarobić.
BRAWO PANIE MARSZAŁKU Confused

[ Dodano: 10-08-2013, 18:35 ]
A jeśli chodzi o bezpieczeństwo to wystarczy popatrzyć na statystyki policyjne w 2013 roku za pół roku 107 wypadków autobusów i busów w Polsce.
No cóż wypada życzyć miłej podróży pytanie tylko czy do celu czy do Św.Piotra.
karski1 - 15-08-2013, 22:35
Temat postu:
Cóż się dziwić, mam nadzieję, że PKP wyciągnie z tego wnioski Smile Voyager ma taniej i szybciej Smile
tarkra - 28-08-2013, 16:50
Temat postu:
W tej kwestii myślę, że problemem nie są busiki, a kierowcy samochodów osobowych. Proszę zatrzymać się na chwilę przy ulicy i popatrzeć, który samochód wiezie więcej niż 1 osobę? 1 busik = mniej 20 samochodów, 1 autobus= mniej 50 samochodów, 1 autobus miejski jeszcze więcej ? Moim zdaniem pomysł władz zupełnie nielogiczny. Należałoby zbudować sieć Park+Ride, tj. parkingi dla aut przed miastem przy przystankach autobusowych i kolejowych. Do tego rozsądny rozkład odjazdów z tychże przystanków. Wprowadzić strefy ograniczenia w ruchu pojazdów w centrum Krakowa (w Londynie jakoś się udaje). I mamy problem spalin i korków z głowy.
Cytat:
żeby nie truć się spalinami z busików

Cytat:
A jeśli chodzi o bezpieczeństwo to wystarczy popatrzyć na statystyki policyjne

Ależ Ty masz alergię na busy, ale w sumie jest to zabawne Smile A więc po kolei- sam nieraz jestem przerażony stanem jadących po ulicach, przerabianych w stodołach busików. Ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora, są też solidni przewoźnicy. Co więcej, bardziej trujący jest smród z samochodów (opisane wyżej).
A co do statystyk policyjnych- masz je zebrane z całego kraju, czy tylko z okolic Krakowa (proporcje)? Przy tym sprawdź, ile było wypadków z autami osobowymi (bądź przez nie spowodowanych a nie z winy przewoźników autobusowych). I z tego wyciągnijmy racjonalne wnioski.
hurricane - 29-08-2013, 09:05
Temat postu:
Ostatni gwóźdź do trumny MZPRu wbije Voyager od 1.10.2013. Będzie miał aż 35 par kursów na trasie Kraków - Tarnów. A pomyśleć, że zaczynał od 16 par...

Niestety z wielkim żalem mówię, że trudno będzie tych klientów odzyskać Przewozom Regionalnym, nawet gdy modernizacja będzie zakończona (ciekawe kiedy to będzie), to zwykła osobówka na kiblu będzie dalej jechała około 1h30', bez klimy, bez wifi...
Rover - 29-08-2013, 10:08
Temat postu:
BRAWO i tak ma być jak widzicie drodzy KOLEJARZE mamy od kilku lat XXI wiek po co komu brzydko pachnące kibelki EN -57 lub EN 71 z lat 70-tych ubiegłego wieku jak mamy do dyspozycji nowoczesne autokary z klimą i wif taniej i szybciej.
Martin890724 - 29-08-2013, 10:20
Temat postu:
Rover napisał/a:
BRAWO i tak ma być jak widzicie drodzy KOLEJARZE mamy od kilku lat XXI wiek po co komu brzydko pachnące kibelki EN -57 lub EN 71 z lat 70-tych ubiegłego wieku jak mamy do dyspozycji nowoczesne autokary z klimą i wif taniej i szybciej.


Taniej, szybciej ale czy bezpieczniej? Każdy tabor kolejowy musi przejść bardziej restrykcyjne niż BUSY. Daleko nie szukać, ostatni wypadek busa był spowodowany awarią hamulców. Rannych zostało kilkanaście osób zostało rannych. I masz swój XXI wiek...
hurricane - 29-08-2013, 10:23
Temat postu:
Akurat jeśli firma dba o swój wizerunek to nie dopuści do tego by autobus był w złym stanie technicznym. A Voyager to nie busy tylko flota normalnych, prawie nowych autobusów.
pp - 29-08-2013, 13:01
Temat postu:
[ Dodano: 29-08-2013, 14:14 ]
hurricane napisał/a:
Ostatni gwóźdź do trumny MZPRu wbije Voyager od 1.10.2013. Będzie miał aż 35 par kursów na trasie Kraków - Tarnów. A pomyśleć, że zaczynał od 16 par...
To fakt, trzeba im przyznać że umieją szukać nowych rynków i pozyskiwać klientów. Ale z moich doświadczeń wynika że ich czas rozkładowy 1hna Kraków - Tarnów to fikcja. Miewają spóźnienia po 15 minut, a kurs o 17.30 do Gorlic czasem przyjeżdża na dworzec w Gorlicach 20 minut w plecy i to we środy czy czwartki, a nie w piątkowe szczyty. Jednak statystyki jak UTK nie prowadzę, więc nie wiem jaka jest ich wypadkowa punktualność.

hurricane napisał/a:
Niestety z wielkim żalem mówię, że trudno będzie tych klientów odzyskać Przewozom Regionalnym, nawet gdy modernizacja będzie zakończona (ciekawe kiedy to będzie), to zwykła osobówka na kiblu będzie dalej jechała około 1h30', bez klimy, bez wifi...
Zwykła osobówka na kiblu to jechała planowo 1h20' 12 lat temu.

[ Dodano: 29-08-2013, 14:03 ]
hurricane napisał/a:
A Voyager to nie busy tylko flota normalnych, prawie nowych autobusów.
Prawie robi różnicę. Wiem, bo korzystam. Czasem. Jak muszę. Nigdy w innym przypadku. Bo już udało mi się jechać kursem o 4.20 z Gorlic Bovą w wersji zagęszczonej, tak, że nie dało się nóg wyprostować. Koszmar. Nigdy więcej.
Od tego czasu jeśli jadę z Gorlic do Krk, to tylko Połciami (Trans-Usługi). Wiem że zawsze trafię na prawdziwy autobus, bez potrzeby wcześniejszego rozeznywania co pojedzie.
Anonymous - 29-08-2013, 13:29
Temat postu:
Wszystko zależy jaki będzie crzas po modernizacji. I straszno i smieszno gdy słyszę takie kwiatki od kolejarzy, że na V max = 160 ma być tylko Dunajec i Rzeszowianin...

Pytanie za 100 punktów. Ta SKA o której wszyscy mówią - ma być linia Tarnów-Trzebinia. Ale albo postój w każdej wiosce, albo Vmax = 160. Stawiam na to pierwsze i czas przejazdu 1h20' z Krk do Trn, no może 1h15, czyli kompromitacja przez duże K. TLKi maja jezdzic 160 no i jedna para Pendolino Cool i pewnie wykręcą w 50-55 minut znając polskie realia, rezerwy PLKi oraz biorąc pod uwage brak remontu Krakow Glowny - Podłęże. 44 minuty możecie włożyć pomiedzy bajki, 37 minut także, bo chyba padały niegdyś takie zapowiedzi Rolling Eyes

Część osób pewnie na kolej wróci, ale Voyager na pewno też zostanie. Pewnie ograniczy oferte, ale skapitulować to na pewno nie.
tarkra - 29-08-2013, 18:16
Temat postu:
Cytat:
Daleko nie szukać, ostatni wypadek busa był spowodowany awarią hamulców. Rannych zostało kilkanaście osób zostało rannych. I masz swój XXI wiek...

Popatrz na zdjęcia jaki to był złomobus i na jakiej trasie, i w którym miejscu był wypadek. Poza tym kierowca odbił na przeciwległy pas bo myślał, że będzie pusty. I w związku z tym pojawiło się wiele głosów, że nie było żadnej awarii hamulców- a zwykłe wyprzedzanie. ... Voyager to jednak liga (a nawet kilka) wyżej od tego, który miał wypadek.
Cytat:
Niestety z wielkim żalem mówię, że trudno będzie tych klientów odzyskać Przewozom Regionalnym
Nie będzie trudno. Będzie czas przejazdu i rozkład dobry- wrócą i ludzie Smile Nawet jeśli czas będzie podobny do autobusu. Wątpię,aby Voyager pozostał z kilkoma ogryzkowymi kursami przez Tarnów w przyszłości- raczej wróci do swojego terenu.
Cytat:
Ale z moich doświadczeń wynika że ich czas rozkładowy 1hna Kraków - Tarnów to fikcja.

Czas rozkładowy to nie 1 h, tylko 1h 15 min. W realu jest to zwykle 1 h 25 minut pomiędzy dworcami.
sheva17 - 29-08-2013, 19:50
Temat postu:
Cytat:
Ta SKA o której wszyscy mówią - ma być linia Tarnów-Trzebinia. Ale albo postój w każdej wiosce, albo Vmax = 160. Stawiam na to pierwsze i czas przejazdu 1h20' z Krk do Trn, no może 1h15, czyli kompromitacja przez duże K.


Zapewne będą przynajmniej w szczycie składy przyspieszone. Np. Dunajec z powodzeniem mógłby jeździć 160 km/h. Także nie dramatyzujmy, po remoncie, przy dobrym rozkładzie po remoncie nie będzie śladu.
hurricane - 29-08-2013, 22:26
Temat postu:
pp, wiem, że 12 lat temu osobówki jeździły 1h20min - ale nie wszystkie, 12 lat temu całość linii Kraków - Tarnów była w relatywnie dobrym stanie. Teraz sam odcinek Kraków Główny - Kraków Płaszów to zamiast tamtejszych 4-5 minut jest 8-9 minut.

sheva17,co z tego, że wyremontują odcinek z Podłęża, jak Kraków - Podłęże się rozsypie do tego czasu. Poza tym odcinek Kraków - Podłęże jest przewidziany do modernizacji w nowej perspektywie unijnego budżetu, także dłubanie może się przedłużyć o następne lata, z tym, że nie będzie tak uciążliwe już, ale zaprzepaści szansę na bardzo dobre czasy przejazdu.

Pasażerowie do kolei wrócą po modernizacjach, ale jak powiedziałeś przy dobrym rozkładzie. Czyli osobówka zwykła mniej więcej co godzinę, a przyspieszone w szczycie do taktu półgodzinnego. I to byłoby już coś sensownego

Druga sprawa, ciekawe czy PRy będą szastać kosztami na drugiego maszynistę i w ogóle czy PESA przewidziała miejsce dla pomocnika w swoich wyrobach (np. EN77). Bo zaraz okaże się, że pociągi przyspieszone pojadą max 130kph.

A trzecia sprawa, to w ogóle, czy PRy będą istnieć po 2015 roku... A może będzie już działał ten małopolski twór...
remix - 30-08-2013, 07:13
Temat postu:
Busiarze wygrywaja a cenę płacą pasażerowie, pakują ludzi jak bydło a nawet gożej, nie przestrzegają przepisów drogowych i oczywiście wygrywają konkurencję z koleją
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,14516422,Kierowca_busa_z_zarzutami_za_wypadek_w_Lapczycy.html

Bocheńska prokuratura postawiła kierowcy busa zarzuty spowodowania wtorkowego wypadku w Łapczycy. W zderzeniu z ciężarówką zginął 10-letni chłopczyk, a 15 innych osób zostało rannych.
- Zarzuty dotyczą nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym - mówi prokurator Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. - Na podstawie oględzin samochodu i miejsca zdarzenia oraz zeznań świadków ustalono, że kierowca przekroczył prędkość dozwoloną w tym miejscu, nie zachował należytej odległości od poprzedzającego go samochodu i nie upewnił się, że lewy pas, na który zjechał, jest wolny - wyjaśnia powody zarzutów postawionych 57-letniemu kierowcy busa wiozącego kilkudziesięciu pasażerów z Sanoka do Krakowa.

Mężczyzna miał ponad 30-letnie doświadczenie jako kierowca. Nie przyznał się do winy. W prokuraturze powiedział, że zjechał na lewy pas, bo zawiodły hamulce w samochodzie. - Prokurator zlecił już wykonanie ekspertyzy w tej kwestii. Biegli dokonali już oględzin auta, ale jeszcze nie sporządzili pisemnej opinii w tej sprawie - tłumaczy rzeczniczka tarnowskiej prokuratury. Wobec kierowcy zastosowano poręczenie majątkowe, nakazano mu też wstrzymanie się od prowadzenia samochodów, busów, autobusów i ciężarówek.

Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,14516422,Kierowca_busa_z_zarzutami_za_wypadek_w_Lapczycy.html
pp - 30-08-2013, 07:43
Temat postu:
tarkra napisał/a:
Cytat:
Ale z moich doświadczeń wynika że ich czas rozkładowy 1hna Kraków - Tarnów to fikcja.

Czas rozkładowy to nie 1 h, tylko 1h 15 min. W realu jest to zwykle 1 h 25 minut pomiędzy dworcami.


Przepraszam, czas jazdy rozkładowy to 1h 15', ale w rzeczywistości, szczególnie w szczycie porannym i popołudniowym standardem jest 1h 30'. A z Krk do Gorlic 3h to nic nadzwyczajnego.
Banrur - 31-08-2013, 11:11
Temat postu:
Z Rzeszowa do Krakowa jest remont torów więc niektóre pociągi zostały zastąpione autobusami, które jeżdżą szybciej niż sama kolej hehehehe
bandi56 - 31-08-2013, 11:43
Temat postu:
a wczoraj ku mojemu zdziwieniu voyager do tarnowa o godz 15.25 z krakowa miał dosłownie 9 osób
yosujiro - 17-01-2014, 10:22
Temat postu:
To już jest koniec. Nie ma już nic. Jesteśmy wolni. Możemy iść (na busa).

Cytat:
Jak dowiedział się "Rynek Kolejowy", wczoraj dyrektor Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych wdrożył procedurę zwolnienia 250 pracowników. Sytuacja finansowa zakładu jest zła. Pociągi wkrótce mogą przestać kursować na liniach Kraków - Wadowice, Sucha - Zakopane i Nowy Sącz - Krynica.


http://www.rynek-kolejowy.pl/50396/fatalna_sytuacja_finansowa_malopolskich_pr_zwolnia_250_osob.htm
urban2604 - 17-01-2014, 11:18
Temat postu:
Ograniczenie pociągów do SKA, jak widać rozpoczęte. Chyba nikt czegoś innego się nie spodziewał.
Zouave - 17-01-2014, 11:55
Temat postu:
Banrur napisał/a:
Z Rzeszowa do Krakowa jest remont torów więc niektóre pociągi zostały zastąpione autobusami, które jeżdżą szybciej niż sama kolej hehehehe

Bo jak wjeżdżają na autostradę w Rzeszowie, to zjeżdżają z niej w Krakowie. Ewentualnie w Dębicy i Tarnowie, ale to mocno dokłada czasu. Marcel jedzie ok 2,5 h.
pp - 17-01-2014, 16:59
Temat postu:
Małoposlki ZPR tak doświadczony w uruchamianiu komunikacji na gumowych kołach, jakoś podczas remontu trasy do Tarnowa nie "pomyślał" o tym samym. Pasażerowie zostaliby przy przewoźniku. A teraz? Wielkie zdziwienie że wpływy spadły? A gdzie było szefostwo firmy? Spało? No to niech śpi dalej.
urban2604 - 19-01-2014, 21:40
Temat postu:
PR spadną kolejne wpływy. Od 24.01. Link-Bus przy wykorzystaniu A4 będzie jeździł w relacji Katowice-Chrzanów-Kraków.

Czas przejazdu Chrzanów-Kraków 45 min, pociąg 75 minut.
Cena autokar 5 zł, pociąg 9,50.

Obawiam się, że nawet jak kiedyś wyremontują E-30 to i tak w przypadku mojego miasta kolej nie będzie żadnej roli pełnić.
Radek - 19-01-2014, 22:23
Temat postu:
Jechalem wczoraj Regio Krakow-Katowice, poza odcinkiem Jaworzno Szczakowa - Sosnowiec Jezor na trasie nic wiecej sie nie dzieje. Predkosc na wielu odcinkach jest juz bliska zeru. Ciekawe czy ta linia zaliczy smierc techniczna?
Pirat - 20-07-2014, 19:24
Temat postu:
Właśnie wróciłem z Krainy Busów. To co tam przez tydzień zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania - istne busowe szaleństwo, wszędzie busy, hordy busów! Za to pociągi w ilości śladowej (trasa Kraków - Rabka Zdrój - Zakopane).

Do Krakowa pojechałem IR "Galicja". Frekwencja do Katowic ok. 90%, dalej kiepsko. Perony na krakowskim Dworcu Głównym w godzinach popołudniowych opustoszałe! Za to na pobliskim dworcu autobusowym jak w mrowisku.

Rabka Zdrój - busów jak psów. Różnych firm i do każdej pobliskiej miejscowości. Pociągów tyle co nic.

Nowy Targ - ładny nowy dworzec autobusowy. Autobusy do Zakopanego różnych Szwagropolów jeżdżą praktycznie co kilkanaście minut, jeden za drugim i każdy pełny.

Po tygodniowym pobycie w Beskidach, Pieninach i Tatrach doznałem busowego szoku! Nigdy i nigdzie nie widziałem tyle busów.

Z Krakowa do Wrocławia wróciłem oczywiście busem. A konkretnie autobusem firmy "Lajkonik". Czas przejazdu autostradą 3 godz. i 10 minut, cena biletu 35 zł. Kolej, ze szczególnym uwzględnieniem PKP Intercity, na tej trasie nie ma żadnych szans!

Kolejarze i urzędnicy, którzy dopuścili do degradacji kolei regionalnej w Małopolsce powinni gnić w pierdlu! Bo to nie busy wygrały z koleją w Małopolsce, tylko kolejarze i urzędnicy sami oddali rynek busiarzom! A jazda małym, ciasnym, przepełnionym busikiem w 30-stopniowym upale nie należy do przyjemności...
kraina_solvati - 20-07-2014, 20:55
Temat postu:
Niestety, mieszkam w "Krainie Busów" i mam dość tego bałaganu. Rozklekotane, pordzewiałe busiki są plagą w Krakowie i okolicach. Mam nadzieję, że ktoś się wreszcie za to całe towarzystwo weźmie.
Rover - 22-07-2014, 08:50
Temat postu:
kraina_solvati Przesadzasz nie wszystkie busy są wiekowe jak waszych 80 % składów typu EN-57 i EN-71 które od lat jeżdżą puste i przy takim rozkładzie jaki jest obecnie to po wyborach śladu nie zostanie na kolei po waszych komfortowych składach z lat 70-tych po kosmetyce remontowej z unijne pieniądze.Radni bez RADNI obiecują kolejarzom poprawę aby uratować swoje posady.Przewozy Regionalne PKP to najdroższa komunikacja.
Castaway - 22-07-2014, 13:14
Temat postu:
Dokładnie, rozklekotane to mogą być wasze kible full-plastik tłukące się ponad 6h do Krynicy, podczas gdy ludzie wybierają na tej trasie nowoczesne, klimatyzowane i wygodne autobusy Szwagropola śmigające kilkanaście razy dziennie z czasem przejazdu poniżej 3h Smile

Busy nie wygrywają, busy już wygrały. W Małopolsce o pociągu nikt już nie myśli.
Pirat - 22-07-2014, 14:14
Temat postu:
Castaway, widziałem busy w miarę nowe i stare rozklekotane. Ale nawet gdyby busy były ze złota to nie ulega wątpliwości, że do masowych przewozów ludności tubylczej i turystów powinny służyć pociągi a nie kilkunastoosobowe busy, które jeżdżą tak zatłoczone, że nie wszyscy mieszczą się i pasażerowie pozostają na przystankach. Tak było np. na kursie Kraków RDA (14:25) - Rabka Zdrój, którym miałem nieprzyjemność jechać.
Ramirez - 22-07-2014, 15:23
Temat postu:
Zwyczajnie nie ma woli politycznej aby zrobić porządek. Jechałem w tym rejonie ze 4 razy busami i dziwny zwyczaj tam mają. Płaci się przy wysiadaniu Very Happy A busiarz paragon drukuje ale na co druga osobę Zg No chyba że coś się zmieniło ostatnio bo tak było ze 3 lata temu.
Castaway - 22-07-2014, 21:17
Temat postu:
Pirat, a jak zdezelowane pociągi jeżdżą wypchane tak, że ludzie muszą podróżować w kiblu to jest dobrze, to się mkolom podoba.

Cytat:
do masowych przewozów ludności tubylczej i turystów powinny służyć pociągi a nie kilkunastoosobowe busy

czyli pociąg to jedyny słuszny środek lokomocji. Typowe betonowe myślenie, tak charakterystyczne dla kolejarzy w Polsce. Dla mkola wszystko co porusza się po drogach jest be, a korzystanie z autobusu urąga godności osoby ludzkiej. Ludzie w Małopolsce cenią sobie transport drogowy, bo dzięki niemu w końcu można poruszać się w przyzwoitym standardzie i nieporównywalnie lepszym czasie. Busy wygrywają czasem i to, a nie komfort jest dla pasażera najważniejsze, obok ceny naturalnie. I w przypadku rzeczonej Rabki - bus 1,5h, pociąg 3h. I masz odpowiedź dlaczego tłumy walą do busów, a pociągi wożą tlen z muchami i mkolami.
Pirat - 22-07-2014, 21:58
Temat postu:
Castaway, nie jestem ani kolejarzem ani mikolem. Zabrałem głos w dyskusji z pozycji zwykłego turysty, który zmuszony był wycierać się po małych, dusznych, zatłoczonych busach. To co zobaczyłem w Małopolsce wywołało u mnie bardzo negatywne wrażenia. Może dlatego, że mieszkam na Dolnym Śląsku, gdzie kolej regionalna funkcjonuje w miarę normalnie, a busy jeżdżą głównie tam, gdzie nie ma linii kolejowych lub uzupełniają transport kolejowy.

Przekładając małopolską Krainę Busów na Dolny Śląsk u nas powinno być tak:

* Wrocław - Jelenia Góra trzy pociągi na krzyż i horda busów.
* Wrocław - Kłodzko jak wyżej.
* Wrocław - Legnica - Zgorzelec pięć pociągów na dobę. I busy, mnóstwo zatłoczonych busów!
* Wrocław - Trzebnica całkowicie opanowane przez busiarstwo.

I tak dalej...

Naprawdę nie dostrzegasz małopolsko-busiarskiego absurdu? Może więc to ja jestem nienormalny?

Tak a propos, kierowcy małopolskich busów nagminnie nie wystawiają biletów! Jechałem kilkoma busami i bilet miałem tylko raz - gdy kupiłem go w kasie na dworcu autobusowym w Krakowie. Gdzie jest kontrola skarbowa? Ponadto busy są zatłoczone ponad normę! Gdzie jest policja i Inspektorat Transportu Drogowego? Dziwię się, że są jeszcze obrońcy tej patologii na drogach...
Castaway - 23-07-2014, 08:48
Temat postu:
Cytat:
Może dlatego, że mieszkam na Dolnym Śląsku, gdzie kolej regionalna funkcjonuje w miarę normalnie, a busy jeżdżą głównie tam, gdzie nie ma linii kolejowych lub uzupełniają transport kolejowy.

Doprowdy? Jakoś dla mnie Dolny Śląsk zawsze był modelowym przykładem tego, jak zwinąć kolej regionalną. Bo za Niemca i za komuny pociąg docierał praktycznie wszędzie, a teraz, gdy spojrzeć na mapę zaoranych fizycznie lub zawieszonych linii to aż włos się jeży na głowie. Dla mnie jedynym przykładem "w miarę normalnego" funkcjonowania kolei regionalnej w Polsce jest Mazowsze.

Cytat:
Gdzie jest policja i Inspektorat Transportu Drogowego?

A gdzie jesteś Ty? Dlaczego nie złożyłeś skargi na przewoźnika? Każdy narzeka tylko w gronie rodziny/klepie swoje smutki na forum, a nikt nic nie zrobi. Więc jak ma się ta patologiczna sytuacja zmienić?

I na koniec - dlaczego Tobie i wielu na tym forum tak trudno zrozumieć, że ludzie wolą jeździć nawet zatłoczonym busem niż czekać pół dnia na pociąg wlekący się 2x tyle?
Pirat - 23-07-2014, 19:41
Temat postu:
Castaway, mam ważniejsze życiowe problemy i sprawy na głowie niż pisanie donosów do skarbówki na małopolskich busiarzy. Zresztą takowy donos równie dobrze możesz napisać Ty. Ba, sądzę, że z busów korzystają pracownicy małopolskich urzędów skarbowych, więc mogą interweniować na gruncie i służbowo. Przy okazji zadziobią na premię...
Pirex - 23-07-2014, 20:06
Temat postu:
Castaway, może tego nie zauważyłeś, ale to jest forum kolejowe a nie busowe. Chcesz ujadać na kolej i pisać peany na cześć busiarstwa to wypad na forum busiarskie! Pożytecznych idiotów i busiarzy udających mikoli tutaj nie potrzebujemy!
Ramirez - 23-07-2014, 20:15
Temat postu:
http://www.mamnewsa.pl/newsy,8157-wadowice-wez-paragon-od-kierowcy-busa

To nic nowego, nawet nikt z tego tajemnicy nie robi Very Happy
CottonwoodEN71 - 23-07-2014, 22:54
Temat postu:
Obawiam się, że na 155 kontroli w pociągach liczba nieprawidłowości byłaby przynajmniej 10 razy mniejsza.
Niestety, czasy przejazdu miejscami są fatalne, ale nie wszędzie. Pociągów jest za mało i to jest problem. Uwierzcie, ludzie korzystają z busów, bo muszą. Jako turysta preferuję komunikację kolejową ze względu na brak ograniczeń bagażowo-rowerowych. Jazda w busie z plecakiem ważącym 20-30 kg na kolanach nie jest przyjemna.
Woojtek - 24-07-2014, 08:30
Temat postu:
Niestety jadąc busem/autobusem trzeba reagować od razu i wtedy kiedy się w nim siedzi dzwoniąc porostu na policję, informując, ze np. bus jest przeciążony. Trzeba mieć również na uwadze, że współpasażerowie nie będą zachwyceni Twoim telefonem (nie rozumiejąc/ niezdając sobie sprawy z zagrożenia co się stanie w razie wypadku czy kolizji).
Noema - 24-07-2014, 12:00
Temat postu:
Castaway napisał/a:
Doprowdy? Jakoś dla mnie Dolny Śląsk zawsze był modelowym przykładem tego, jak zwinąć kolej regionalną. Bo za Niemca i za komuny pociąg docierał praktycznie wszędzie, a teraz, gdy spojrzeć na mapę zaoranych fizycznie lub zawieszonych linii to aż włos się jeży na głowie.

Gdybyś był choć trochę obiektywny to byś zważył na fakt, że degradacja lokalnych linii kolejowych dotyczyła całego terenu Polski, który przed wojną należał do III Rzeszy, a nie tylko Dolnego Śląska. Zapewne kojarzysz słynną porównawczą mapkę, która swego czasu była internetowym hitem...

Kolejna sprawa. Z tego co mi wiadomo to tylko na Dolnym Śląsku władze samorządowe przejmują od PKP linie kolejowe i reaktywują na nich ruch pasażerski. Przykłady: Wrocław - Trzebnica, Szklarska Poręba - Jakuszyce.

I jeszcze jedno. Dolny Śląsk, w przeciwieństwie do Małopolski, posiada regionalne połączenia kolejowe z sąsiednimi państwami. Niektóre połączenia są stricte turystyczne (do Harrachova i Trutnova). A co mamy w Małopolsce? Nic! Na Słowację pociągiem nie pojedziesz!

Tak więc więcej obiektywizmu i mniej ośmieszania się w bronieniu busiarstwa, które bardziej przybliża nas do krajów III świata typu Afganistan czy Somalia niż do państw UE! W żadnym cywilizowanym kraju transport osobowy nie jest realizowany na tak masową skalę przez różnej maści prywatnych busiarzy. Takie obrazki jak w Małopolsce spotyka się zazwyczaj w krajach Azji i Afryki, gdzie miałam okazję spędzać wakacje i korzystać z tamtejszej busiarni (tzw. dolmusze).

Śmiało można powiedzieć, że Małopolska jest właśnie taką dziką krainą dolmuszy, ewenementem na skalę europejską. Gorzej jest chyba tylko w Albanii. Rzecz jasna za rozkwit busiarstwa w Małopolsce nie winię busiarzy, którzy są prywatnymi przedsiębiorcami. Oni tylko wykorzystują okazję do zarobku. Winne masowemu ubusowieniu regionu są władze województwa (urząd marszałkowski), które tak a nie inaczej organizują transport zbiorowy w Małopolsce oraz kolejarze z PR Kraków, którzy pod wodzą imć Rębilasa przez wiele ostatnich lat pałali nieskrywaną miłością do busiarstwa...
sabatnik - 27-07-2014, 11:19
Temat postu:
Z głębokim żalem zgadzam się, że Małopolska to kraina busiarzy. W innych regionach zarówno pociągi, jak i PKSy mają się lepiej. Uważam jednak, że oprócz głównej winy władz (lokalnych, kolejowych i in.) nie bez znaczenia są/były wybory pasażerów. Pozwalali na nieuczciwe praktyki i nie żądają biletów, więc w zasadzie wolno wszystko. A potem tylko lament, gdy coś nie pasuje.
kraina_solvati - 27-07-2014, 19:59
Temat postu:
Niestety. W Małopolsce obecnie wszystko jest rozkopane, jeśli chodzi o kolej. Główna linia kolejowa jest w rozsypce, remont się nie kończy i tylko się przeciąga. Z transportem jest jak z rzekami, zwróćcie uwagę - jest rzeka główna i są jej dopływy. Jeżeli dopływy wyschną, to i niewiele pozostanie z rzeki głównej. Tak się niestety stało. Lata zaniedbań, zaniechań, doprowadziły do takiej sytuacji. Nie dziwię się ludziom, którym zależy na czasie, że wsiadają do pierwszego lepszego środka transportu, który ich szybko dowiezie. Właśnie, szybko -> przestrzeganie przepisów przez kierowców nie jest ich mocną stroną. Wyobraźcie sobie szarżujących na torach - mieliśmy takie przypadki.
Dziwię się ludziom, którzy decydują o transporcie w naszym kraju, że stworzono bantustan, trzeci świat, gdzie wszystko hasa od sasa do lasa.
A co do Słowacji -> tam się NICZYM nie dojedzie obecnie oprócz własnego pojazdu i sezonowych Popradów.
Środek Europy.
Beatrycze - 26-09-2014, 17:40
Temat postu:
Na forum "RK" internauta legitymujący się nickiem Huciński napisał:

"Wystarczy pójść na dworzec i porozglądać się trochę i zobaczyć jaki rodzaj transportu publicznego wybierają pasażerowie. Ja mieszkam w Krakowie, w drugim co do wielkości mieście w Polsce, i oto w piątkowy, popołudniowy czas, w czasie szczytu przewozowego, nowy podziemny dworzec PKP świeci pustkami, czynne dwie kasy w informacji nie ma nikogo, na peronach tez raczej pustynia. Za to obok na dworcu autobusowym trudno złapać oddech od nadmiaru spalin, na dwupoziomowym MDA.

Tłumy ludzi, czyli potencjał pasażerski jest, na niektórych relacjach busy i autobusy kursują co 10 minut np. w kierunku Katowic przez A4, do Olkusza bus co 7 minut. W galerii handlowej przy dworcu, też tłumy, zwłaszcza młodych ludzi.

Tak na zdrowy rozum nie można zrozumieć, dlaczego kolej nie wykorzystuje potencjału pasażerskiego, kto blokuje i trzyma nad tym łapę? Czy naprawdę w tym kraju nie może być normalnie?"


http://www.rynek-kolejowy.pl/54122/pkp_ic_wzrost_biletow_na_trasie_do_trojmiasta_zwiazany_jest_m_in_z_pendolino.html
OS_24 - 27-09-2014, 14:41
Temat postu:
Woojtek napisał/a:
Niestety jadąc busem/autobusem trzeba reagować od razu i wtedy kiedy się w nim siedzi dzwoniąc porostu na policję, informując, ze np. bus jest przeciążony. Trzeba mieć również na uwadze, że współpasażerowie nie będą zachwyceni Twoim telefonem (nie rozumiejąc/ niezdając sobie sprawy z zagrożenia co się stanie w razie wypadku czy kolizji).

A może wystarczy nie wsiadać i czekać na następny bus, np pół godziny na deszczu i mrozie?
Rover - 27-09-2014, 16:40
Temat postu:
Busy wygrywają z koleją w Małopolsce
BUSY NIE WYGRYWAJĄ ALE WYGRAŁY TO KONIEC KOLEI
Smardzowice składy z lat 70 odnowione na złom i kolejne pieniądze z unii wyrzucone w zardzewiałe tory i spróchniałe podkłady.
Maykin - 27-09-2014, 17:54
Temat postu:
Na podkarpaciu podobnie,busiki wypelnione do granic możliwosci,ludzie stoja nie mają możliwosci trzymania sie czegokolwiek,koszmar!Ostatnio jechałem takim,bo pociąg dopiero za 4godziny,kirowca łamał wszystkie przepisy;przeładowanie 200procent,w zabudowanym terenie jechał 65-75 km/h,zatrzymywał sie w miejscach nie przystosowanych do tego.To jest właśnie myslenie 'naszych'ludzi od trnsportu,szkoda gadac,gdzie jest policja drogowa!??,kto wydaje koncesje na przewoz osób takim fachowcom ?
pp - 30-09-2014, 07:01
Temat postu:
Roverku, ja czekam na dzień, kiedy rozkłady jazdy busiarstwa będą sprawdzane i weryfikowane przez policję lub zarządców dróg, pod kątem uwzględnienia ograniczeń prędkości. I skończy się rozkładowa 80 na terenie zabudowanym. Wtedy pogadamy busiarski cwaniaku.
ss123 - 02-10-2014, 09:45
Temat postu:
A na płaszowie stoja 4 nowiutkie impulsy Very Happy lada dzien bedą śmigać o ile już nie śmigają
aanniiaa - 02-10-2014, 10:03
Temat postu:
Wczoraj już pojechały jako rozkładowe połączenia.
ss123 - 02-10-2014, 11:43
Temat postu:
na jakich obiegach mozna je zobaczysz/przejechać sie ? ktoś testował juz ?
EN57-1772 - 03-10-2014, 17:44
Temat postu:
Uważajcie na busy firmy MAT-BUS które jeżdżą na linii Kraków-Pińczów-Busko Zdrój. Potrafią nawet wyprosić z powodu tłoku w busie osoby z pierwszą grupą inwalidzką oraz niewidome. Byłem dziś na RDA w Krakowie i gdy zareagowałem na to zdarzenie, to nawet ochrona na mnie wyleciała, a kierowca i ludzie mnie zignorowali. To pokazuje zniczulice busiarzy i pasażerów busów. Nigdy z czymś takim nie spotkałem się w pociągu. Nawet na takich liniach jak Wadowice-Kraków potrafią przysłać osobę towarzyszącą z Przewozów Regionalnych która pomaga np. w wysiadaniu osób niepełnosprawnych na wózkach. Sam widziałem coś takiego na własne oczy.
Rover - 03-10-2014, 18:32
Temat postu:
Drogi KOLEGO EN57-1772 Takie bzdury jak Ty opisujesz na tym forum to nawet dzieci nie uwierzą że tak postępują kierowcy busów.Kierowca busa nie jest zobowiązany sprawdzać stopnia inwalidztwa podróżnego,najlepiej aby nie przewozić zbuntowanych pracowników PKP.
Busy wygrały z Przewozami Regionalnymi .
Anonymous - 03-10-2014, 22:25
Temat postu:
Rover, Nie do wiary, że na kolei panuje ludzkie podejście, nie? Osoba z wózkiem inwalidzkim do busa nie ma nawet co podchodzić...
OS_24 - 04-10-2014, 01:29
Temat postu:
Jak mają ludzie jeździć pociągami jak do Rabki 3 godziny jedzie? Co za pomysły. Te łącznice poróbcie najsamprzód a potem się zobaczy.
EN57-1772 - 04-10-2014, 13:17
Temat postu:
I tu jest właśnie problem ale nie spotkałem się z tym na innych liniach busowych w ogóle ludzie podróżujący busami jak im to mówiłem to mówiły że pierwszy raz się z czymś takim spotkały.

Potem jak ta osoba chciała wsiąść do następnego busa(na którego musiała czekać 1,5h)to kierowca tej samej firmy MAT-BUS nie chciał jej wpuścić do busa(osoba niewidoma)tzn. chodziło o to że chciał żeby okazać bilet, ta osoba chciała go okazać ale gościowi się nie podobało to że robiła ona to powoli. Na szczęście udało się tej osobie zająć miejsce siedzące z przodu i dojechać do celu, ale nie zapomni tej podróży do końca życia. Ten kierowca jeszcze na mnie nakrzyczał potem że niby chcę pomóc tej osobie i też na niego powiedziałem podniesionym głosem trochę ale skoro tacy niebezpieczni ludzie kierują busami to się nie dziwię że są potem wypadki. Z kolejarzem to sobie można czasami podkreślam bo też są różni na kolei ludzie pogadać, pożartować a w busie to sami wiecie najlepiej jak jest co będę się rozpisywał.

Współczuję właśnie ludziom mieszkającym przy zakopiance itp. tam gdzie kolej nie dociera albo w stopniu marginalnym.
Anonymous - 04-10-2014, 19:52
Temat postu:
We wrześniu miałem konieczność dostania się w głąb małopolskiego (okolice Dobczyc). Do wyboru busy albo własne nogi. Podróż poprzedzona była kilkoma godzinami poświęconymi na poszukiwanie połączenia (internet i telefony). Ale mimo to niespodzianek nie brakło. Przejazd z Krakowa do Dobczyc (firma Dar-bus) opóźniła się - mimo rozkładów na stronie i na przystanku w Krakowie dwa busy pod rząd nie pojechały ("szef je skasował" powiedzieli popijający kawę kierowcy, obserwując narastającą ilość osób na przystanku). A w Dobczycach polowanie na busy podjeżdżające na stanowiska, bo rozkładu nie uświadczysz. XXI wiek do Małopolski jeszcze nie dotarł.
Woojtek - 06-10-2014, 09:55
Temat postu:
Jak nie ma rozkładu na przystankach to należy zrobić zdjęcie i pisać skargi do Urzędu Marszałkowskiego albo do danego starosty (jeżeli linia busiarska porusza się w obrębie jednego powiatu), za brak rozkładów przewoźnicy dostają kary.
Anonymous - 06-10-2014, 13:11
Temat postu:
No więc właśnie: za część linii odpowiada powiat, za część województwo.Czy każdy pasażer musi to wiedzieć? Na stronie małopolskiego rozkłady "ponadpowiatowe" umieszczone są w formie tragicznej do przeglądania (luźne pliki bez żadnej możliwości zawężenia wyszukiwania), człowiek z którym rozmawiałem w powiecie myślenickim nawet nie wiedział czy na ich stronie są rozkłady (ani czy powinny być). Wyczytywał rozkłady z załączników do zezwoleń, które znalazł u nieobecnej koleżanki. Taka przedpotopowa informacja - dramat.
Jechałem jednorazowo i pewnie szybko to znów nie nastąpi, niech miejscowi się z tym mordują, chyba, że im takie dziadostwo odpowiada.
hurricane - 17-11-2014, 12:05
Temat postu:
Sowa osowiał chyba trochę po wyborach, jest duża szansa, że PO skończy rządzenie w Małopolsce. Może to będzie coś dobrego dla upadającej kolei w regionie...
Bardi78 - 18-11-2014, 21:16
Temat postu:
Dokładnie zgadzam się ale na dzień dobry trzeba posprzątać po sowie bo kroi nam się powrót do kolejowej kambodży i dzielenie relacji -już podzielili relację Wieliczka-Oświęcim
a od rozkładu 2015/2016 ogryzki Skawina-Oświęcim i Oświęcim-Trzebinia-kto tym będzie jeździł?
Anonymous - 19-11-2014, 14:32
Temat postu:
Zakładając że nowy Marszałek będzie bardziej pro kolejowy, to będzie miał pełne ręce roboty. Żeby ludzi przekonać do kolei, trzeba po pierwsze ograniczyć do maksimum liczbę busów w centrum Krakowa, zwłaszcza tych które jeżdżą do miejsc gdzie jest możliwość dojazdu pociągiem, typu Bochnia, Brzesko, Tarnów, Wieliczka, Krzeszowice, Chrzanów, czy Skawina. Po drugie, zamiast dzielić relacje o których wspomniał przedmówca, bardziej skłaniać się do ich łączenia, typu Wieliczka/Tarnów - Oświęcim przez Trzebinię, oraz Kraków - Czechowice przez Skawinę. W tym drugim przypadku zasadne by było porozumienie z Marszałkiem woj. śląskiego w sprawie wzajemnej obsługi tych połączeń przez KMŁ i KŚ. Po trzecie trzeba ułożyć odpowiednią ofertę taryfową. Przede wszystkim honorowanie kolejowych biletów miesięcznych w komunikacji miejskiej, a także biletów komunikacji miejskiej w pociągach, przynajmnie na terenie aglomeracji krakowskiej. Zdaję sobie sprawę, że to co napisałem są to daleko idące marzenia, ale przy odrobinie dobrej woli ze strony władz można je spełnić.
OS_24 - 19-11-2014, 22:42
Temat postu:
Rozkładowiec napisał/a:
Zakładając że nowy Marszałek będzie bardziej pro kolejowy, to będzie miał pełne ręce roboty. Żeby ludzi przekonać do kolei, trzeba po pierwsze ograniczyć do maksimum liczbę busów w centrum Krakowa, zwłaszcza tych które jeżdżą do miejsc gdzie jest możliwość dojazdu pociągiem, typu Bochnia, Brzesko, Tarnów, Wieliczka, Krzeszowice, Chrzanów, czy Skawina.
... a pasażerów rozstrzeliwać.
Ludzie mają mieć lepiej czy gorzej?
CottonwoodEN71 - 20-11-2014, 00:02
Temat postu:
Uważam, że nie powinno nam chodzić o likwidację busiarstwa, ale o sprawnie działający system komunikacji publicznej. Mam na myśli: dowożenie/odwożenie pasażerów do pociągów przez busy, niepokrywanie linii busowych z ciągami kolejowymi, "odwiedzanie" przez busy maksymalnej liczby przysiółków, integrację taryfową, by ostatecznie zwiększyć dostępność komunikacyjną. Jednym ze skutków może być zmniejszenie ruchu samochodowego, i o tego rodzaj pasażera chodzi Very Happy Zakaz wjazdu busom do centrum lokalnego 'ośrodku ciążenia' nic nie zmieni, ale zakaz wjazdu samochodów - jak najbardziej. Wszystkie inne sposoby przemieszczania się powinny hulać jak w bajce, tymczasem wielkie wady występują i u busiarstwa i na kolei. Stop przepełnionym składom/pojazdom, stop opóźnieniom z winy przewoźnika/zarządcy infrastruktury. Stop "ogryzkom". Stan do którego powinniśmy dążyć w regionie to sieć połączeń kolejowych:
Tarnów - Trzebinia - Oświęcim/Katowice
Kraków Gł. - Spytkowice - Oświęcim-Czechowice-Dziedzice
(Katowice)Trzebinia - Spytkowice - Wadowice/Sucha Beskidzka
Bielsko-Biała - Wadowice - Kraków Gł.
Kraków Główny - Sucha Beskidzka - Żywiec/Zakopane
zaś relacje busowe skrócone do najbliższej i najwygodniejszej stacji w celu dowozu i odbioru pasażerów (np. Zawoja ->Maków Podh st.kol.., Korbielów ->Jeleśnia st.kol., Osiek->Zator st.kol., Czernichów->Ryczów p.o., Wadowice st.kol.->Mucharz->Zembrzyce p.o., Niepołomice->Podłęże st.kol., Bachowice - Spytkowice st.kol. itd. W przypadku braku alternatywy połączeniami kolejowymi, pełna relacja jest jak najbardziej uzasadniona.
OS_24 - 20-11-2014, 22:50
Temat postu:
Uzasadnione jest to, co wolą ludzie. Jeżeli ludziom bardziej opłaca się busić Zawoja-Kraków to musisz taką ofertę przygotować, żeby pociąg lepiej się opłacił.
Pociąg Maków - Kraków co 20 minut i 2x szybciej niż teraz.
Bardi78 - 20-11-2014, 22:52
Temat postu:
Stary jakby to ode mnie zależało to zrobiłbym dokładnie tak jak piszesz bo zgadzam się ze wszytkimi Twoimi relacjami-zmieniłbym tylko Czechowice z linii Kraków-Spytkowice-Oświęcim i dorzucił do Tarnów-Kraków-Trzebinia-Oświęcim...10 lat temu była taka relacja-większy potencjał.
Niestety na rozkład za rok kori się nam cięcie relacji do ogryzkowych Trzebinia-Oświęcim i Oświęcim-Skawina!!!
CottonwoodEN71 - 20-11-2014, 23:16
Temat postu:
Bardi78 napisał/a:
Oświęcim-Skawina!!!
Question Question Question skąd ta wiadomość?
Anonymous - 21-11-2014, 06:09
Temat postu:
Cytat:
Niestety na rozkład za rok kori się nam cięcie relacji do ogryzkowych Trzebinia-Oświęcim i Oświęcim-Skawina!!!

Co do trasy przez Spytkowice, to najpierw musiałoby coś istnieć, by można mówić o cięciu.
EN57-1772 - 21-11-2014, 10:09
Temat postu:
CottonwoodEN71 napisał/a:
Bardi78 napisał/a:
Oświęcim-Skawina!!!
Question Question Question skąd ta wiadomość?


Dlaczego mają być pociągi Oświęcim-Trzebinia za rok a nie Oświęcim-Kraków Gł? I dlaczego akurat za rok? A co z pociągami Katowice-Kraków Główny?
urban2604 - 21-11-2014, 15:30
Temat postu:
W przetargu na przyszły rok jest zapisana relacja Trzebinia - Oświęcim, a była do tej pory Wieliczka - Oświęcim. Poza tym po uruchomieniu SKA pewnie nie będzie miejsca, ani kasy (wożenie powietrza do/z Trzebini będzie kosztować) na pełną relacje.

I też przewiduje, że nawet gdyby zrobiono remont, pociągi Trzebinia - Oświęcim sensu nie mają i zostałyby szybko zlikwidowane.
Anonymous - 21-11-2014, 19:19
Temat postu:
Moim zdaniem robi się u nas z przesiadki tragedię nie z tej ziemi. Owszem, jest to u nas często kłopotliwe, a jak jeszcze inni przewoźnicy, to już w ogóle... Ale jeśli UM dobrze to rozegra (zakładam - mam nadzieję, że nie zbyt optymistycznie - że nowy marszałek będzie bardziej prokolejowy) i dotrze do ludzi, że skomunikowania są, że pociąg będzie czekał, że jest to rzecz naturalna, to ludzie sami z siebie nie zrezygnują. Tak to jest w normalnym świecie, choćby w Czechach
EN57-1772 - 22-11-2014, 09:30
Temat postu:
Ja tam się przesiadać mogę tylko niech w Trzebini zrobią porządną kładkę nad torami a nie taka spróchniała jak jest obecnie, porządne przejście przez tory by ludzie niepełnosprawni i matki z wózkami mogły się szybko przesiadać. No i integracja biletowa a nie że trzeba będzie nowy bilet kupować bo to absurd jest.
pp - 22-11-2014, 17:19
Temat postu:
Jakie kładki? Przesiadka w Trzebini (jeśli już) to tylko drzwi - drzwi, na jednym peronie. A relacje powinny być dłuższe: Czechowice - Oświęcim - Trzebinia - Wieliczka. Kto jeździł, ten wie, czemu tak piszę. Przelot przez Kraków Główny daje dużą przewagę nad samochodem/busem jadącym zakorkowanym miastem. Ale to się dla UMWM nie liczy - ważniejsza jest upolityczniona kulejka marsiałkofska. Przecież im tak bardzo zalęzy na kolei, prawda?
Anonymous - 22-11-2014, 17:33
Temat postu:
Integracja taryfowa (lub honorowanie biletów) i przesiadki drzwi w drzwi powinny być oczywistością.
Bardi78 - 22-11-2014, 19:35
Temat postu:
CottonwoodEN71 napisał/a:
Bardi78 napisał/a:
Oświęcim-Skawina!!!
Question Question Question skąd ta wiadomość?

Z zamówień urzędu marszałkowskiego na rozkład 2015/2016

[ Dodano: 22-11-2014, 19:39 ]
dddbb napisał/a:
Cytat:
Niestety na rozkład za rok kori się nam cięcie relacji do ogryzkowych Trzebinia-Oświęcim i Oświęcim-Skawina!!!

Co do trasy przez Spytkowice, to najpierw musiałoby coś istnieć, by można mówić o cięciu.

Jest zamówienie połączeń na 2015/2016 niestety nie Oświęcim-Kraków Gł przez Skawine a jedynie Oświęcim-Skawina!
Ja nie mam problemu z przesiadkami ale primo: w naszym kraju to nadal problem i secundo 2 bilety PR i KM no chyba że i tu jedyne wyjście i jedyny bardzo mało realny wariant -KM będą obsługować linie do samego Oświęcimia...
Krystian - 22-11-2014, 20:19
Temat postu:
Bardi78, proponuję czytać dokładnie i do końca, albo po prostu ze zrozumieniem.

"Przewozy będą uruchamiane na podstawie uzgodnionego rozkładu jazdy. Przewiduje się kursowanie części pociągów w relacjach innych niż maksymalne określenie linii komunikacyjnej lub relacjach składających się z odcinków różnych linii komunikacyjnych."

Źródło:
http://inforail.pl/text.php?id=67665
EN57-1772 - 23-11-2014, 14:24
Temat postu:
pp napisał/a:
Jakie kładki? Przesiadka w Trzebini (jeśli już) to tylko drzwi - drzwi, na jednym peronie. A relacje powinny być dłuższe: Czechowice - Oświęcim - Trzebinia - Wieliczka. Kto jeździł, ten wie, czemu tak piszę. Przelot przez Kraków Główny daje dużą przewagę nad samochodem/busem jadącym zakorkowanym miastem. Ale to się dla UMWM nie liczy - ważniejsza jest upolityczniona kulejka marsiałkofska. Przecież im tak bardzo zalęzy na kolei, prawda?


Problem polega na tym że PKP PLK decyduje czy wyśle pociąg na ten sam peron czy nie. Najczęściej tak właśnie nie jest.
Bardi78 - 23-11-2014, 18:59
Temat postu:
Krystian napisał/a:
Bardi78, proponuję czytać dokładnie i do końca, albo po prostu ze zrozumieniem.

"Przewozy będą uruchamiane na podstawie uzgodnionego rozkładu jazdy. Przewiduje się kursowanie części pociągów w relacjach innych niż maksymalne określenie linii komunikacyjnej lub relacjach składających się z odcinków różnych linii komunikacyjnych."

Źródło:
http://inforail.pl/text.php?id=67665


No czytam ze zrozumieniem i dla mnie jak i chyba każdego jest logiczne utrzymanie pełnych relacji-niestety nie dla wszystkich zarządzających koleją w naszym województwie logiczne działania są takie pewne.
Biorąc pod uwagę małopolski bangladesz niestety wszystkiego można się spodziewać, a jak będzie przekonamy się za rok.
artiga - 03-12-2014, 19:51
Temat postu:
https://www.bip.krakow.pl/_inc/rada/uchwaly/show_pdf.php?id=75169
honorowanie biletów komunikacji miejskiej z koleją aglomeracyjną jest,

http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3665022,autobusy-na-testach,id,t.html
autobusy dowożące do pociągu też jest.
OS_24 - 03-12-2014, 20:40
Temat postu:
Jakoś to wszystko niejasno opisane....
Beatrycze - 27-02-2018, 15:42
Temat postu:
Sam jeden niejaki Szwagropol puszcza do Zakopanego z Krakowa 25 autobusów na dobę. Takich po 50 czy nawet 60 miejsc. A inni przewoźnicy? I jakoś żyje i nie umiera od tego. Czas rozkładowy to trochę powyżej 2 godzin, cena biletu 20 zł. Są jakieś busy za 15 zł. Można trafić. A dlaczego o tym piszę? Otóż Przewozy Regionalne dowożą do Zakopanego za 14 złotych w czasie powyżej trzech godzin: 3:14, 3:19, 3:22. Dziwiłem się niejednokrotnie, czemu ktoś tym jeździ skoro ma autobus jadący 2 godziny, ale te 3 godziny to jeszcze do zniesienia jest. Jak ktoś jedzie w kilka osób to ma spore oszczędności, szczególnie uczniowie i studenci. Ci to około 7 zł płacą. Sam na dłuższy pobyt bym jechał pociągiem. Wygoda większa, pomijając że ja lubię jeździć pociągami. Jest tu jednak poważne ALE...

Więcej:
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/846899,upaciek
sabatnik - 28-02-2018, 18:13
Temat postu:
Podobne "rozważania" mam w przypadku linii Kraków-Katowice. Połączeń autobusowych bez liku a pociągów jak na lekarstwo. I nie tylko teraz, gdy jest remont. Ten stan trwa znacznie dłużej i jest dla mnie kompletnie niezrozumiały. Dopóki nie nachodzi myśl, że to nie jest przypadek.
OS_24 - 01-03-2018, 00:24
Temat postu:
sabatnik napisał/a:
Podobne "rozważania" mam w przypadku linii Kraków-Katowice. Połączeń autobusowych bez liku a pociągów jak na lekarstwo. I nie tylko teraz, gdy jest remont. Ten stan trwa znacznie dłużej i jest dla mnie kompletnie niezrozumiały. Dopóki nie nachodzi myśl, że to nie jest przypadek.
Chodzą słuchy że wynikało to z umowy na autostradę.
A tu o upaćkach:
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/846899,upaciek

Zauważcie, że pociągi PKP Intercity wcale nie są specjalnie szybsze, a za to znacznie droższe. Najszybszy ekspres jedzie 2:48 i bilet kosztuje 51 złotych. Porażka. Nawet EZT Dart nie pędzi jakoś specjalnie szybko. Sam EN 71, czy tez jego rozwojowa wersja ED 72 jadąc jako przyśpieszony i stając w Skawinie, Kalwarii, Suchej Beskidzkiej, Chabówce, Nowym Targu i Poroninie wykręci czas w granicach 2:30. I to już jest coś. Ale nie - za pińćset lat puszczą linię przez Piekiełko. Za ile kasiory? Piekiełko ma być w związku z czym zamknięta jest poczekalnia w Nowym Targu. Jak jakiś naiwny wpadnie na pomysł, aby jechać koleją to se zmarznie na peronie. I tak powinno być.

Południowa małopolska to idealny teren ekspansji motoraków, które mogłyby śmiało konkurować z busami na wielu trasach.
Radek - 27-04-2023, 08:08
Temat postu:
A jednak - na trasie Katowice - Kraków w końcu wygrała kolej Smile

https://dziennikzachodni.pl/bus-inter-likwiduje-niektore-polaczenia-z-krakowem-od-maja-beda-ciecia-kursow-z-gliwic-rybnika-katowic-i-jaworzna/ar/c1-17485349

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group