INFO KOLEJ - forum kolejowe

woj. podkarpackie - Linia Zagórz - Łupków

gar - 12-12-2011, 19:36
Temat postu: Linia Zagórz - Łupków
Kolejny rok w wakacyjne weekendy (mimo corocznych przymiarek do likwidacji) mają kursować pociągi (właściwie szynobusy) na trasie Zagórz - Łupków. Mam nadzieję że w roku 2012 rzeczywiście będzie to atrakcja dla turystów (bo linia jest jedną z ładniejszych w Polsce) nie zepsuta przez KKA (w 2011 r. było to nagminne). Liczę też po cichu na to, że linia dotrwa do czasu gdy wąskotorówka z Cisnej-Majdanu dotrze do Nowego Łupkowa (obecnie dojeżdża już do Smolnika, więc jest coraz bliżej).
Groźny Fanatyk - 14-12-2011, 07:48
Temat postu:
Oby, oby... choć wisi to wszystko na włosku.
jubikej - 14-12-2011, 10:33
Temat postu:
modernizuja odcinki rzeszow - jaslo - zagorz - ustrzyki dln wiec moze cos bedzie Smile choc dla mnie te pociagi powinny jezdzic do Medzilaborcow a nie do Łupkowa
Maykin - 15-12-2011, 17:29
Temat postu:
Tak będzie się działo,modernizacja torowo obiektowo trwa.
J
pp - 24-06-2013, 19:52
Temat postu:
ZAGÓRZ: Kolejowy impas trwa. Wszystko w rękach marszałka (FILM)

POWIAT SANOCKI / PODKARPACIE. Powstanie kamieniołomu w Komańczy daje szansę na uratowanie linii kolejowej 107, czyli Zagórz – Łupków – tak ocenia kierownictwo Zakładu Linii Kolejowych w Rzeszowie. Uruchomienie kamieniołomu zbliża się jednak wielkimi krokami, a linia 107 wciąż figuruje na wykazie linii przeznaczonych do wyłączenia.

Dorota Mękarska

W przypadku linii 107 nie doszło, tak jak w przypadku odcinka linii 25 Mielec-Dębica, do zawiązania koalicji na rzecz jej rewitalizacji. O tę ostatnią walczą parlamentarzyści, samorządowcy przedstawiciele środowisk gospodarczych i społecznych. W sprawę zaangażowali się europoseł Tomasz Poręba, oraz sam marszałek Władysław Ortyl. Linia 107, niestety, takich sojuszników nie ma. Być może to jednak ulegnie zmianie po piątkowym spotkaniu w Urzędzie Miasta i Gminy w Zagórzu, w którym uczestniczył Bogdan Romaniuk, nowy wicemarszałek podkarpacki, odpowiedzialny za transport.

Ruch kolejowy będzie przywrócony, albo zorganizujemy pikietę

W lutym b.r. Polskie Linie Kolejowe ze względu na idące w miliony straty przeznaczyły do definitywnego wyłączenia linię Zagórz-Krościenko, zaś linię Zagórz-Łupków do wyłączenia warunkowego. Wzbudziło to protesty nie tylko w samorządach, ale również obywatelskie.

Społeczny Komitet Obrony Kolei w Zagórzu zaapelował o zachowanie linii kolejowej 107, oraz o wznowienie przewozów pasażerskich szynobusem na trasie Sanok-Komańcza.

- Lista argumentów przemawiająca za koniecznością zachowania tego szlaku komunikacyjnego jest bardzo długa. Abstrahując od względów historycznych i strategicznych ten postulat ma związek z gigantycznymi utrudnieniami komunikacyjnymi wynikającymi z remontu drogi wojewódzkiej Zagórz-Komańcza. Wznowienie ruchu kolejowego na wyżej wyszczególnionym odcinku linii kolejowej 107 spowodowałoby zmniejszenie natężenia ruchu samochodowego pozytywnie wpływając na bezpieczeństwo kierowców, stan środowiska naturalnego oraz tempo prac drogowych. Domagamy się powstrzymania dalszej degradacji kolei w naszym regionie i wypełnienia przez samorząd województwa podkarpackiego ustawowych obowiązków w dziedzinie organizacji i finansowania transportu kolejowego. W razie zignorowania naszych postulatów w najbliższym czasie przeprowadzimy blokadę drogi krajowej nr 84 oraz pikietę w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie – utrzymują członkowie komitetu.

- W tej chwili na drodze Zagórz- Komańcza jest 13 „wahadeł”. Aż się prosi, by uruchomić kolej – podkreśla Wacław Krawczyk, wicestarosta sanocki.

Wszyscy chcą, a linia umiera

- Ja bym się nie przerażał wykazem linii przeznaczonych do wyłączenia – mówi Mieczysław Borowiec, dyrektor ZLK w Rzeszowie.
- Oczekujemy jednak na zainteresowanie przewoźników. Prowadzono rozmowy z poprzednim zarządem województwa podkarpackiego, by te dwa odcinki rewitalizować w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. To daje gwarancję, że linie 107 i 108 znikną z tego wykazu.

- Jesteśmy zainteresowani tym, by jak najwięcej linii funkcjonowało i jak najwięcej pociągów jeździło – podkreśla Jerzy Churawski dyrektor Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
- Jednakże jedyną drogą do linii 107 jest linia 106 Jasło- Rzeszów, która jest nieczynna. Trzeba jechać objazdem, a to oznacza wzrost kosztów. Dopóki nie będzie przejezdna linia 106 będą problemy na linii 107.

- Musimy się też zdecydować, czy jesteśmy „prokolejowi”, czy „prosamochodowi” - dodaje dyrektor ZPR w Rzeszowie.

Kolej działa tak, jakby nie była „prokolejowa”

Gmina Komańcza chce być „prokolejowa”, ale cóż z tego, jak sama kolej wydaje się być tym niezainteresowana.

- Prawdopodobnie w ciągu najbliższych 2 miesięcy ruszy kamieniołom w Komańczy, z którego dziennie wywozić się będzie maksymalnie 2 tysiące ton kamienia - mówi Stanisław Bielawka, wójt gminy Komańcza
- To jest ponad 100 ciężarówek 40-tonowych. Rada Gminy zadecydowała, by połowa urobku była transportowana koleją. Z rozmów z inwestorem wynika jednak, że kolej ma dziesięciokrotnie wyższe ceny niż inni przewoźnicy. Jeśli taka proporcja cen będzie zachowana, to inwestor będzie uciekał od kolei.

- PKP Cargo ustala ceny zaporowe, bo im się nie opłaca wozić 2 tysięcy ton dziennie – tłumaczy dyr. Borowiec.
- Są jednak możliwości, by tę stawkę zbić, negocjując z innymi przewoźnikami kolejowymi.

Dyrektor ZPR: będę klaskał dwiema rękami

- Poprzedni rozkład jazdy miał się nijak do zapotrzebowania mieszkańców - kolejny kamyczek do ogródka, tym razem Przewozom Regionalnym wrzuca Wacław Krawczyk, wicestarosta sanocki.
- Najbardziej bolało to, że uczniowie nie mogli dojechać do szkół, ale również pracownicy nie mogli dojechać do zakładów pracy. Ludzie zorganizowali się, pokupowali samochody i na własną rękę rozwiązali ten problem. To pokazuje jednak, jak oferta kolei nie odpowiadała ich potrzebom.

- Pory odjazdów były tak zaplanowane, że nie miał kto z tych pociągów korzystać. To były działania z góry skazane na niepowodzenie – o próbach utrzymania ruchu pasażerskiego na linii 107 mówi wójt Bielawka.

Władze gminy Komańcza zrobiły rozeznanie, ile osób jest obecnie zainteresowanych dojazdem szynobusem do pracy w Rzepedzi, Komańczy i Łupkowie. Z deklaracji wynika, że to ponad 150 osób, czyli mnie więcej tyle, ile mieści szynobus.

- Powinny funkcjonować, co najmniej, dwie pary pociągów – dodaje wójt gminy Komańcza, myśląc o nowym rozkładzie.

- Będę klaskał dwiema rękami, jeśli te deklaracje ziszczą się. Przykładowo na stacji Biecz miało wsiadać 400 pasażerów, mam to na piśmie, a wsiada tylko 40 – dyr. Churawski nie wierzy do końca w takie deklaracje.

SKOK wie, jak zaoszczędzić

Według Przewozów Regionalnych ruch pasażerski na trasie Sanok-Komańcza będzie generować koszty na poziomie 400 tys. zł miesięcznie!

Igor Wójciak ze Społecznego Komitetu Obrony Kolei widzi już na czym można zaoszczędzić: na lokalizacji bazy obsługi szynobusów w Zagórzu, dzięki czemu nie będą one jeździć co drugi dzień do Rzeszowa oraz na komunikacji zastępczej organizowanej na trasie Zagórz-Jasło, która, jak się okazuje, wozi powietrze.

- W Zagórzu doszło do likwidacji sekcji pasażerskiej. Dlatego dzisiaj nie ma tu żadnego zaplecza dla szynobusów, a jego odtworzenie to nie jest łatwa sprawa - utrzymuje dyr. Zakładu Przewozów Regionalnych.

Ale nie tylko z tego powodu szynobus musi co dwa dni zjeżdżać do Rzeszowa, gdzie jest tankowany i czyszczony. Na tankowanie zawarte są umowy. Ewentualne wprowadzanie do umów zmian wymaga zaś czasu, co najmniej 3-miesięcznego okresu.

Do Komańczy w 55 minut!

- Kolejnym problemem są prędkości obowiązujące na liniach kolejowych. Jeżeli na linii Zagórz-Łupków mamy obowiązującą prędkość 29 km na godz., to przy busach nie mamy najmniejszych szans – narzeka dyr. Churawski.

W tej chwili to jednak błędne mniemanie, ze względu na przebudowę drogi wojewódzkiej Zagórz – Komańcza. Wycofały się z niej praktycznie busy, a i Veolia ma chęć zawiesić na tym odcinku kursy.

- Mimo, że linia 107 jest deficytowa to podnieśliśmy jej prędkość rozkładową do 60 km na godz.. 29 km na godz. to prędkość handlowa – tłumaczy dyr. Borowiec.
- Z Sanoka do Komańczy szynobus jest w stanie dojechać w 55 minut. Do Łupkowa trzeba liczyć 10 minut dłużej.

Dojazd remontowaną drogą trwa dwa razy dłużej, a zdarza się, że nawet trzy razy.

- Oczywiście, jeśli taka będzie wola marszałka, to taką usługę wykonamy – zapowiada dyr. Churawski.

Źródło: esanok

Film




Jak linia kolejowa 107 Zagórz-Łupków będzie zlikwidowana, dziennie kilkadziesiąt ciężarówek z kamieniem wyjedzie na drogi

PODKARPACIE. PLK nadal chce zamknąć dwie linie kolejowe na południu województwa podkarpackiego: Zagórz-Krościenko i Zagórz-Łupków, choć w środę podczas posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego przedstawiciele władz Podkarpacia zapowiedzieli, że będą one stanowić istotny element strategii rozwoju województwa.

Dorota Mękarska

Udało się natomiast osiągnąć porozumienie w sprawie linii Dębica-Mielec-Chmielów i Munina-Hrebenne przez Horyniec. Podczas środowego spotkania Polskie Linie Kolejowe zrezygnowały z ich zamknięcia, gdyż samorząd wojewódzki zapewnił, że będzie współfinansował remonty torów.

Linia jest źle zarządzana?

Podczas spotkania padały też argumenty na rzecz utrzymania linii kolejowych nr 107 i 108.

Przeciwko czasowemu wyłączeniu z eksploatacji, co faktycznie oznacza likwidację tej linii, protestują władze gminy Komańcza.

- Uważamy, że linia nr 107 od dłuższego czasu jest źle zarządzana przez regionalne kierownictwo PKP – nie kryje Stanisław Bielawka, wójt gminy Komańcza.

W marcu władze gminy Komańcza wystosowały do Sławomira Nowaka, ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, pismo protestacyjne. W piśmie zwracają uwagę na fakt, że od wielu lat prowadzona jest marginalizacja tej linii. Samorządowcy, jak kolejarze związkowcy, wielokrotnie podnosili, że nie dostosowywane są rozkłady jazdy pociągów osobowych do potrzeb podróżnych. Nie uwzględniano w nich potrzeb mieszkańców regionu, którzy korzystali z połączeń kolejowych dojeżdżając do pracy i szkół, jak również potrzeb turystów.

- Nie wprowadzono na tej trasie nowoczesnego i tańszego taboru osobowego, czyli szynobusu – wylicza dalej Stanisław Bielawka.

Kolej nie jest zainteresowana transportem drewna

W piśmie wskazuje się również na złą współpracę i zbyt wysokie stawki oferowane dla transportu drewna tartacznego, które z tego powodu przewożone jest transportem samochodowym.

W Bieszczadach corocznie pozyskiwane jest zaś ponad 100 tysięcy m3 drewna tartacznego.

- Większość tego drewna powinna być transportowana koleją. Jednak ze względu na złe zarządzanie rzeczywistość jest zgoła odmienna. Koleją przewożone są tylko śladowe ilości tego surowca – podkreśla wójt gminy Komańcza i dodaje. – Przy tej linii ,w Rzepedzi, funkcjonuje od 50 lat duży zakład przetwórstwa drewna – obecnie„Nowy Styl”- zatrudniający średnio około 500 osób. Kilkanaście lat wstecz większość surowca i produktów gotowych była do i z tego zakładu transportowana koleją. Obecnie kolej nie jest zainteresowana współpracą w zakresie obsługi tego zakładu. Dlaczego?

Zakład Przemysłu Drzewnego, który funkcjonował w Rzepedzi do początków lat 90., korzystał w praktyce wyłącznie z transportu kolejowego. Dzisiaj „Nowy Styl”, który transportuje drewno ze Słowacji, korzysta wyłącznie z transportu samochodowego. Jest to bardziej opłacalne, ze względu na fakt, iż jest to transport wiązany. Były jednak plany reaktywacji nieużywanej bocznicy kolejowej, która znajduje się na terenie zakładu. Planów nie udało się zrealizować, gdyż kolej nie była takim przedsięwzięciem zainteresowana.

Kolej będzie mogła zarobić na transporcie kamienia

W Komańczy linia 107 przebiega obok kamieniołomu, który przez kilkanaście lat był wyłączony z eksploatacji, ale obecnie jest reaktywowany.

Inwestor, czyli firma Jabo Marmi z Dębicy, uzyskał już pozytywną decyzję środowiskową Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Do końca kwietnia komanieccy radni podejmą uchwałę sprawie opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla kamieniołomu. Następnie inwestor będzie starał się w Ministerstwie Środowiska o koncesję na wydobycie kamienia.

Procedura uzyskania koncesji trwa 65 dni. Jest więc nadzieja, że jeszcze w tym roku, być może w miesiącach letnich, kamieniołom uda się uruchomić.

Gmina stawia warunek: połowa produkcji ma być transportowana koleją

Z kamieniołomu w ciągu roku planowane jest wydobycie 500 tys. ton piaskowca. Dziennie ma być wywożonych 2 tys. ton kamienia.

- Gmina Komańcza wyraziła zgodę na uruchomienie produkcji kamienia w takiej skali pod warunkiem, że co najmniej 50 procent tej produkcji będzie transportowana koleją – zaznacza Stanisław Bielawka.

Decyzja PLK o czasowym wyłączeniu linii 107 z eksploatacji, niweczy ten warunek, choć paradoksalnie to właśnie kamień pozyskiwany z kamieniołomu w Komańczy służył do jej budowy.

Na wszelki wypadek komanieccy radni przytomnie zaznaczyli, że warunek obowiązuje, jeśli będzie możliwość skorzystania z transportu kolejowego. Jeśli jednak linia zostanie czasowo wyłączona z eksploatacji, dziennie na drogi wyjedzie z Komańczy 80 ciężarówek z kamieniem, przyjmując, że będą to ciężarówki o tonażu 40 ton. Odbije się to niekorzystnie na stanie dróg.

- Argumentuje się, że przyczyną czasowego wyłączenia linii kolejowej jest jej nierentowność, ale taka ilość wywożonego kamienia sprawi, że utrzymanie tej linii będzie opłacalne - zaznacza wójt gminy.

Ministrze, linia jest celowo marginalizowana!

W piśmie do ministra Nowaka władze gminy stanęły na stanowisku, że stopniowa i prawdopodobnie celowa marginalizacja linii nr 107 nie jest uzasadniona.
- Przedstawione przez nas ilości towarów pozwalają na utrzymanie i rozwój tej linii do transportu drewna i kamienia w głąb kraju, a także w kierunku Słowacji i Węgier, a w drugą stronę na Ukrainę – uważa wójt Komańczy.

Równocześnie władze gminy zwróciły się do ministra o ustalenie przyczyn złego funkcjonowania linii nr 107, oraz zobowiązanie zarządzających linią do lepszej współpracy z potencjalnymi klientami kolei, co pozwoli radykalnie zwiększyć liczbę przewozów, a tym samym poprawić sytuację ekonomiczną linii Zagórz-Łupków.

Zagórz24.pl



Od siebie dodam, że wiadomość o planowanym uruchomieniu kamieniołomu w Komańczy znana już była na dłuuuugo przed tą "optymalizacją". Np. portal esanok wspominał o tym w lutym b.r.! Ale te durnie z nowego rozdania w PLK są za tępe, żeby ruszyć swoje tłuste dupy i puste mózgownice na drugi koniec Polski po to, żeby zobaczyć jak to wygląda w terenie i porozmawiać z ludźmi. Pewnie dlatego że do Zagórza nie ma autostrady. Bo pociągami to oni nie jeżdżą.

Gmina chce promować transport kolejowy, bo wie doskonale, że tiry ich rozjadą. Zresztą każdy, kto choć raz w życiu jechał drogą wojewódzką z Zagórza do Komańczy, wie, o co chodzi.

To, co się wyprawia z tą linią, to jest sabotaż gospodarczy. A Nowak i jego przydupasy koszą kolejne premie, przy akompaniamencie zachwytów "atakowanego" przez wszelakich "wrogów nowej władzy ludowej" ministra zegarmistrza Nowaka. Jedyna odpowiedź ministra Massela na prośby samorządów (w tym wojewódzkiego), to "zróbcie sobie z RPO". Żenada, to jest bardzo delikatne określenie.
Groźny Fanatyk - 25-06-2013, 18:59
Temat postu:
Przerażające, że tacy ludzie jak dyr. Churawski zajmują eksponowane stanowiska na kolei. Gość powinien mieć zakaz zbliżania się do pociągu na mniej niż 100 metrów. Zauważcie - że ten człowiek przez cały artykuł w mniej lub bardziej zawoalowany sposób ZNIECHĘCA do korzystania z usług swojej firmy. By ostateczne łaskawie stwierdzić (zapewne z głębokim westchnieniem i klaszcząc z żalu jedną ręką): Oczywiście, jeśli taka będzie wola marszałka, to taką usługę wykonamy

Straszne Rolling Eyes
pp - 12-09-2013, 13:04
Temat postu:
Przyszłość linii kolejowych 106, 107 i 108 – spotkanie w Zagórzu

Utworzono: poniedziałek, 08, lipiec 2013 15:36 | Sebastian Kieszkowski

Jakie są szanse na przywrócenie pociągów na trasy Zagórz - Łupków i Zagórz - Krościenko oraz w jaki sposób finansować niezbędne na trasach kolejowych Podkarpacia inwestycje - o tym w Zagórzu 6 lipca 2013 roku dyskutowali politycy, kolejarze, samorządowcy oraz mieszkańcy miasta. Konferencję poświęconą przyszłości kolei w Województwie Podkarpackim zorganizowali Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl, Poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Poręba oraz Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Marszałek Władysław Ortyl mówił o najświeższej informacji z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego czyli dodatkowych środkach, jakie z Programu Operacyjnego Rozwój Polskich Wschodniej mają wesprzeć inwestycje kolejowe na Podkarpaciu oraz w 4 innych województwach Polski Wschodniej. Cała dodatkowa kwota, która ma wspomóc inwestycje kolejowe w województwach Polski Wschodniej, to co najmniej 250 mln euro, czyli około 1 miliard złotych. Już teraz wiadomo, że Podkarpackie otrzyma co najmniej dodatkowych 200 mln złotych na inwestycje w infrastrukturę kolejową. Na razie nie ma jeszcze szczegółów, jakie konkretne inwestycje będą mogły zostać sfinansowane z tych pieniędzy.

Musimy przemyśleć, jak te dodatkowe środki wydać – mówił na konferencji w Zagórzu Marszałek Władysław Ortyl. Sprawa przywrócenia pociągów na tory w Zagórzu nie jest prosta. Najpierw połączenia Zagórz – Łupków i Zagórz - Krościenko trzeba wykreślić z listy połączeń, które decyzją Polskich Linii Kolejowych mają zostać zlikwidowane całkowicie z dniem 1 stycznia 2014 roku. Aby pociągi mogły tędy jeździć, trzeba zmodernizować infrastrukturę kolejową. Dopiero wtedy można rozmawiać o przywróceniu połączeń. To jest do zrobienia, ale wymaga wiele pracy – powiedział marszałek Władysław Ortyl.

Na temat sytuacji kolei w innych krajach Unii Europejskiej mówił w czasie konferencji Poseł do Parlamentu Europejskiego Tomasz Poręba, głos w dyskusji na temat przyszłości linii kolejowych zabrał także członek sejmowej Komisji Infrastruktury, Poseł na Sejm RP Bogdan Rzońca.

Marszałek Władysław Ortyl przypomniał również w Zagórzu, że inwestycje kolejowe w nowej perspektywie finansowej na lata 2014 – 2020 będą mogły być finansowane nie tylko ze środków PO Rozwój Polski Wschodniej, ale także z pieniędzy z innych programów, między innymi Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego.

UMWP
Bardi78 - 16-01-2014, 19:38
Temat postu:
Ciekawe info
http://www.radio.rzeszow.pl/informacje/item/25617-pociagi-pasazerskie-moga-wrocic-na-trase-zagorz-lupkow
Kuba Wie-Wiór - 25-01-2014, 18:32
Temat postu:
Ciekawe to info. I dobry komentarz po artykułem. Bieszczadzka Kolej Leśna to perełka...zrewitalizować w ramach RPO, puścić od Łupkowa aż do Wetliny - to by było coś.
Chodziłem ostatniego lata po nieczynnych odcinkach kolejki - torowisko w większości jest zasypane lub zachaszczone, obiekty inżynieryjne nadal stoją. Połączyć to wszystko z normalnotorową komunikacją Zagórz-Łupków + sezonowe szynobusy na Medzilaborce (min. muzeum Andy Warhola) - perła Bieszczadów na skale światową, że też miejscowe kacyki tego nie dostrzegają.
Zouave - 25-01-2014, 21:14
Temat postu:
Ale przecież trzy lata temu jeździły pociągi do Smolnika.
Jeden sezon.
Potem tyle. Z powrotem jeżdżą tylko do Balnicy.
Stacja w Łupkowie to obraz nędzy i rozpaczy - stację wąska trzeba byłoby chyba odbudować od zera.

Pomysł dobry, tylko o $$$$$ idzie.
Kuba Wie-Wiór - 26-01-2014, 12:03
Temat postu:
W zeszłym sezonie do Smolnika tylko na zamówienie i tylko drezyną po wcześniejszym czyszczeniu szlaku.
Maykin - 29-01-2014, 10:05
Temat postu:
Co słychać w Komańczy?jakies towarowe juz uruchomiono z kamieniołomu?
ET05 - 29-01-2014, 18:03
Temat postu:
Wyremontować linię z użyciem staroużytecznego materiału z jakiejś modernizowanej magistrali. Najlepiej zrobić Łupków - Zagórz - Ustrzyki i wpuścić tam Słowaków i im nie przeszkadzać. Oni sobie poradzą.
Maykin - 07-02-2014, 13:56
Temat postu:
faktycznie,PR to nie udolna firma,dopiero co zaczeli jezdzic do Zagorza i stop.Nie ma taboru,nie ma przewozow,cos niebywałego dzieje sie na podkarpaciu.Z braku taboru w lutym zRzeszowa,nie wyjedzie Zaden szynobus!Od września maja jezdzic do Komańczy.... co będzie jezdzic?może Słowacy..byłoby super Laughing
window12 - 13-02-2014, 21:56
Temat postu:
To nie przewozy Regionalne są nieudolne a tylko i wyłącznie szynobusy są już wyjeżdżone mimo że mają mniej niż 10 lat. Potrzebny jest nowy tabor to i PRy będą miały czym jeździć jak będą nowe szynobusy/SZTy.
Dziwią mnie komentarze mówiące o winie PRów gdy to nie ich wina Exclamation
pp - 16-02-2014, 18:04
Temat postu:
Utrzymanie szynobusów to wina zamawiającego usługę przeglądu i remontów taboru, czyli PRów do spółki z Urzędem Marszałkowskim:

"Tu nie jest kwestia taboru ale utrzymania. Popatrz na lubelski Miński i Kolzamy. Te jeżdżą w miarę bezawaryjnie ale są utrzymywane i remontowane w porządnej firmie. PZPR wysyła natomiast swoje SA do Karpy Krzyż i efekt jest wiadomy - awarie za awarią, identycznie jak w Kolejach Wielkopolskich, które też posyłają swoje pojazdy do Karpy bo taniej. Niestety chytry dwa razy traci."

Źródło
Maykin - 21-02-2014, 10:15
Temat postu:
Własnie o koszty chodzi,szynobusy się psują,ta ilosć którą dysponuje przewoznik jest za mała.Dyskutowano na temat wysokich kosztow utrzymania lok spalinowych.Jednak gdy składy prowadzily SU42,pociagi jezdziły w miarę regularnie.Mam informacje,że od marca ma być wznowiony ruch przez tunel lupkowski,towarowe mają tędy jeżdzić tranzytem???
kolejoman5 - 21-02-2014, 10:40
Temat postu:
Maykin napisał/a:
.Mam informacje,że od marca ma być wznowiony ruch przez tunel lupkowski,towarowe mają tędy jeżdzić

Byłoby super, gdyby tak było. Pamiętam fotki (gdzieś mam 1 w albumie), gdy np. Cracovia jeździła z Krakowa do Budapesztu objazdem przez 108 i przez Łupków. Ktoś pamięta jeszcze jakieś inne ciekawe objazdy tą linią?
maciej30 - 21-02-2014, 17:05
Temat postu:
Pociąg pospieszny Karpaty Warszawa Wsch - Bukareszt jeździł przez Łupków z powodu zerwania torów podczas powodzi 1997 roku między nowym sączem a żegiestowem.
ET05 - 21-02-2014, 17:28
Temat postu:
Warszawa - Rzeszów - Krosno - Sanok - Zagórz - Łupków - Koszyce. Tyle w temacie.
maciej30 - 22-02-2014, 17:41
Temat postu:
ET05 Nigdy nie było pociągu Warszawa - Koszyce. Posp. Karpaty Warszawa wsch - bukareszt kursował przez Koszyce ale relacji Warszawa - Koszyce nigdy nie było. Była relacja Rzeszów - Koszyce, ktora planowo kursowała przez Łupków.
ET05 - 22-02-2014, 18:26
Temat postu:
A gdzie napisałem, że był?
Kuba Wie-Wiór - 01-03-2014, 09:14
Temat postu:
W zeszłym roku, w sierpniu wędrowałem po Bieszczadach z dziewczyną i plecakiem - rozmawiałem z dyżurnym na stacji Komańcza (swoją drogą bardzo miły człowiek). W zasadzie kosił trawę, dbał o majątek, dyżury co drugi dzień na posterunku. Mówił, że średnio raz na miesiąc lub raz na 2 miesiące przyjeżdżają Słowacy po drewno albo z drewnem. Zatem tunel w zeszłym roku był czynny.
pp - 14-03-2014, 07:41
Temat postu:
We wrześniu pociągi mają wrócić na tory. Deklaracje są, ale czy uda się reaktywować linie 107 i 108? (FILM)

SANOK, ZAGÓRZ / PODKARPACIE. 15 grudnia u.r. zaczęły kursować szynobusy na odcinku linii 108 między Jasłem a Zagórzem. Przestrzegamy jednak podróżnych, by za bardzo nie przyzwyczajali się do tego połączenia, gdyż po trzech miesiącach funkcjonowania połączenie znowu zostanie zamknięte. I to aż do 31 sierpnia 2014. Czy to oznacza, że 1 września b.r. sytuacji na kolejowej mapie południowej części naszego województwa wróci do względnej normalności?

Dorota Mękarska

Na sesji budżetowej Sejmiku Województwa Podkarpackiego, która odbyła się w przedostatni dzień starego roku, o kolei dyskutowano całkiem sporo. Dyskusję zainicjował wniosek dotyczący zapisania w budżecie kwoty 1 mln zł na uruchomienie połączenia kolejowego Zagórz-Łupków.

- Już nie ma żadnych przeszkód, by to połączenie uruchomić – zauważył radny Sławomir Miklicz. – Tyle deklaracji już padło w sprawie tego połączenia, że należy teraz przystąpić do ich realizacji.

Samorządy nie są w stanie partycypować w kosztach, a województwo nie ma pieniędzy

Z tą realizacją nie jest jednak łatwo. Po pierwsze brakuje na ten cel pieniędzy, a po drugie taboru.

- Są dwie przesłanki by te linie uruchomić - podkreśla wicemarszałek Bogdan Romaniuk. – Pierwszą jest Program dla Bieszczad, a drugą ruch turystyczny. Dlatego zaproponowałem, by to połączenie uruchomić od września b.r., choć samorządy nie są w stanie partycypować w kosztach.

Za wnioskiem dotyczącym zapisania w budżecie 1 mln zł na uruchomienie połączenia Zagórz – Łupków głosowało 14 radnych, przeciwko było 17. Do września na linii 107 będzie więc panować zupełny bezruch.

Ta oferta to wyrzucanie pieniędzy w błoto

Trochę inaczej sytuacja wygląda na odcinku Jasło-Zagórz, wchodzącym w skład linii 108 Stróże – Krościenko. Jak wiadomo przewozy na tej trasie zawieszono ze względu na prace rewitalizacyjne na linii 106, jak i samej 108. Trasa była zamknięta do czasu ogłoszenia nowego rozkładu jazdy. Od 15 grudnia szynobusy znowu zaczęły kursować. Obecnie jeżdżą na tym odcinku cztery pociągi, choć ze względu na powtarzające się awarie szynobusów, nader często komunikację kolejową zastępuje kołowa.

Jak podkreśla Krzysztof Pawlak z Oddziału Podkarpackiego Przewozów Regionalnych w Rzeszowie, dwie pary pociągów to za mało by ułożyć sensowny rozkład jazdy dostosowany zarówno pod potrzeby uczniów, jak i pracowników.

- To żadna oferta – uważa Igor Wójciak ze Społecznego Komitetu Obrony Kolei w Zagórzu. - To jest wyrzucania pieniędzy w błoto.

- Przydałoby się uruchomić 8 pociągów, a i tak to wszystkim taki rozkład jazdy by nie dogodził – dodaje Krzysztof Pawlak.

Bez wątpienia rzecznik prasowy PR w Rzeszowie ma rację, że nawet tak skonstruowany rozkład jazdy nie jest w stanie zaspokoić oczekiwań podróżnych, jeśli weźmie się pod uwagę, że obecna prędkość na tej linii wynosi 37 km. To i tak lepiej niż 27 km, która obowiązywała jeszcze do niedawna. Nie mniej jednak nie jest to prędkość, która jest dobrą alternatywą dla ruchu kołowego.

Niespodzianka na Prima Aprilis

Okazuje się jednak, że ruch na trasie Jasło-Zagórz będzie trwał tylko do 31 marca. 1 kwietnia znowu zostanie zawieszony, ze względu na prace na linii 106. W tym czasie nie będzie funkcjonować również komunikacja zastępcza.

Wyłączenie z ruchu ma trwać do 31 sierpnia. 1 września b.r. pociągi mają wrócić na nasze tory. Czy tak będzie w istocie?

Igor Wójciak jest pełny sceptycyzmu.

- Linia będzie czynna, ale Urząd Marszałkowski wprost przyznaje, że nie ma taboru – zaznacza nasz rozmówca.

Szef zagórskiego stowarzyszenia widzi jednak szansę na rozwiązanie kłopotów z taborem w elektryfikacji linii Rzeszów – Tarnobrzeg.

- Można by wziąć stamtąd szynobusy i dać je na trasę Jasło-Zagórz. Nie wiem jednak, czy taka decyzja w Urzędzie Marszałkowskim zapadnie, tym bardziej, że kłopoty z taborem są również na trasie do Horyńca. Tam jest jeszcze gorzej, gdyż mieszkańcy korzystają z kolei – zauważa znawca kolejowej tematyki.

Według Igora Wójciaka rzucenie na trasę nawet pięciu par pociągów nie spowoduje, że linia 108 na odcinku Jasło-Zagórz znowu zacznie żyć pełnią życia.

- Przy obecnych realiach trzeba położyć nacisk na infrastrukturę, czyli remont odcinka Jasło- Zagórz, bo praktycznie od Krosna do Sanoka na tej linii panuje rozkład – zauważa szef Stowarzyszenia Obrony Kolei w Zagórzu. – Nie lepiej jest w stronę Jasła. Trzeba też doprowadzić do powstania łącznika między Szebniami a Przybówką. Aby to zrealizować trzeba konkretne decyzje zapisać w Regionalnym Programie Operacyjnym. A póki co tych decyzji nie ma.

TV Podkarpacie
Maykin - 30-08-2014, 22:45
Temat postu:
Mineło pół roku...nic sie nie zmienilo.Pociągi z Rzeszowa do Zagórza/Lupkowa nie dojadą bo nie mają jak!...przez Tarnów,,może,na około dojadą.Od 1 września pociągi wracają w relacji Rzeszów-Strzyżów/Przybówka.Do Jasła..rozkopane,brak widokow na rychłe zakonczenie remontów.Na marginesie-PR pozbyły sie lokomotyw spalinowych typu SU42,dysponują tylko szynobusami,nie posiadają również wagonów osobowych.Reasumując..obecnie nie ma szans na pociągi w relacji Jasło-Zagórz/łupków o Krościenku nie wspomnę!

[ Dodano: 06-09-2014, 20:48 ]
Od 01.09. pociągi kursują w relacji Rzeszów-Strzyżów/Przybówka.Jest całkiem sympatycznie...tylko te nagminne opóznienia,albo odwołania z powodu awarii taboru[szynobusów].Dalej od Przybówki do Jasła.Zagórza autobus w k/z.Do łupkowa/komanczy..Nic!
Kuba Wie-Wiór - 03-11-2014, 09:53
Temat postu:
Wg PKP PLK od wakacji 2015 wracają 3 pary połączeń Regio Zagórz - Łupków - Zagórz (Sanok) (kursy w 6 i 7)

http://rozklad.plk-sa.pl/WyszukiwaniePolaczen
krzysztof.ka - 03-11-2014, 11:13
Temat postu:
Ciekawostką jest przesiadka w Osławicy z 30 minutową przerwą. Albo pociąg zmienia numer w Osławicy, albo jest jakaś komunikacja zastępcza wprowadzona na odcinku.
Maykin - 04-11-2014, 17:40
Temat postu:
No właśnie,co z tą przesiadką w Osławicy?
Kuba Wie-Wiór - 12-11-2014, 13:12
Temat postu:
Maykin napisał/a:
No właśnie,co z tą przesiadką w Osławicy?


Nic, zniknęła tak samo jak pociągi, które były niczym widmo Confused
Maykin - 28-11-2014, 20:28
Temat postu:
ET05pisał,02.2014...o relacji poc,pspiesznego;W-wa,Rze-ów,Krsno,Sanok,Zagórz.....Koszyce.Od 13go.12go pojadą do ZaGÓRZA....DALEJ DO KOSZYC,NIE POJADA..MOZE KIEDYŚ

[ Dodano: 13-12-2014, 20:56 ]
Przewozy reginalne,plus te marszałkowskie jak je zwią.....to ich wina że nic nie będzie jezdziło,ludzi nie woziło,po tych nowych wyremontowanych torach Sad
sangtraceur - 23-12-2014, 20:03
Temat postu:
A to nie jest tak, że to PLK ustala godziny dostępności toru do użytku przewoźnikom? Od zawsze Kraków chciał uwalić linię 108 i 106. w Jaśle 10 minut przed przyjazdem szynobusu z Rzeszowa odjeżdżał szynobus do Zagórza - przecież to jawna dywersja.
walther - 26-12-2014, 01:45
Temat postu:
Podobnie w Zagórzu pod koniec lat 90tych, przyjeżdżał pociąg z Krościenka rozkładowo kilka minut przed odjazdem BIESZCZAD do Gliwic. Zdarzało się, że odjazd BIESZCZAD opóźnił się i poc z Krościenka czekał pod semaforem na łącznicy w Zagórzu aż wyjedzie do Gliwic Very Happy
Maykin - 26-12-2014, 21:37
Temat postu:
2 pciagi,osobowe w Zagórzu....za duzo,panstwo plk nie dało by rady,za duze zamieszanie na stacji Very Happy Tak bedzie,zostanie monciak zlikwiduja osobowe,od Kroscienka i Lupkowa nic nie jezdzi.Tak własnie kolej nas traktuje,bylejak Sad
rail_user - 26-12-2014, 21:43
Temat postu:
Na kogo glosowaleś ? Pretensje do UM w Rzeszowie. Jezeli na modernizację obu lini były/sa pieniadze z woj. RPO to nie zdziwilbym sie gdyby KE zażądała zwrotu "dotacji"

A wracajac do ilości poc. na stacji w Zagorzu. Malolaty nie pamietają ale bywalo , ze na stacji były 3-4 pociagi osobowe w wiekszości pod parowozami
gar - 26-12-2014, 21:48
Temat postu:
walther napisał/a:
Podobnie w Zagórzu pod koniec lat 90tych, przyjeżdżał pociąg z Krościenka rozkładowo kilka minut przed odjazdem BIESZCZAD do Gliwic. Zdarzało się, że odjazd BIESZCZAD opóźnił się i poc z Krościenka czekał pod semaforem na łącznicy w Zagórzu aż wyjedzie do Gliwic Very Happy

Było tak - czasami się zagadało z kierpociem i się załapało na przesiadkę.
Teraz o pociągu Gliwice - Zagórz można pomarzyć, a w wakacje frekwencja potrafiła być genialna (spało się nawet w toalecie).
Maykin - 26-12-2014, 22:24
Temat postu:
Rail..co cie z ta polityka wzielo???Co ma do rzeczy czy głosowałem czy nie na kogo itp..Do ciebie mam pretensje?Ja do NICH pisze no i co z tego?Dzisiaj np.byłem na stacji w Strzyzowie z kolega,chciał jechac monciakiem do Krakowa o 20.30..pociag planowo przyjechał,zapytany konduktor o cene biletu,odp.ze nie ma czasu bo zrobimy opóznienie-kasy nie czynne-w koncu jakis inny wyliczył 47zl,kolega nie pojechał,jutro autobusem pojedzie.Ot cała kolej
sangtraceur - 15-01-2015, 01:45
Temat postu:
Z mojej strony prośba do wszystkich zainteresowanych przejazdami Intercity na 108 i 106. Na innym forum zorganizowaliśmy małą akcję w ramach której wysyłamy e-maile do intercity z propozycją wprowadzenia biletu relacyjnego m.in na trasie Zagórz - Rzeszów w cenie ok. 15 zł, Gdyż obecna cena - 40 zł jest nei do przyjęcia. Dzięki takiej obniżce połączenie by odżyło, a Intercity na pewno na tym zyska w niedziele wieczorem z Sanoka do Rzeszowa pełny skład - bilet 15 zł daje ok 7 zł dla studenta, kupiony tydzień przed odjazdem daje ok 5 zł - studentów będzie cała masa.

Prośba do wszystkich chętnych o wystosowanie we własnym imieniu podobnej korespondencji do PKP Intercity z sugestią wprowadzenia biletu relacyjnego w cenie ok 15 zł.
Maykin - 20-02-2015, 19:45
Temat postu:
Popierałem i popieram tą prośbę.Zresztą "gołym okiem'widać że pasażerów ubywa a nie przybywa,a skład Tlk się kurczy!!!!!
Jerry - 20-02-2015, 20:49
Temat postu:
Spokojnie...
Tego pociągu nikt nie uwali, pewnie go się trzyma tylko po to by utrzymać przejezdność linii.
Przykład na dolnym śląsku to linia Jelenia - Lwówek - Zebrzydowa gdzie jeździ jeden pociąg tylko w wekendy i nic więcej.
sympatyk - 10-07-2015, 14:03
Temat postu:
Na linię Zagórz-Komańcza wraca ruch turystyczny.

Już od 1 sierpnia, po czterech latach przerwy, mieszkańcy województwa i turyści przebywający na Podkarpaciu będą mogli korzystać z połączeń kolejowych między Jasłem, Zagórzem a Komańczą. Pociągi turystyczne będą kursować w weekendy aż do końca września.

Więcej:
http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/25028/Na-linie-Zagorz-Komancza-wraca-ruch-turystyczny.html
Maykin - 25-07-2015, 17:43
Temat postu:
Ile czasu zajęło temu ..zespołowi roboczemu ds.optymalizacji rozkładów jazdy..że wpadli na tak genialny pomysł i uchwalili że 4y razy w miesiącu pojedzie pociąg do Komańczy?? Śmiech
sympatyk - 31-12-2017, 20:41
Temat postu:
Połączenia Sanok – Komańcza możliwe w marcu 2018 r.

Mimo wcześniejszych, optymistycznych zapowiedzi SKPL Cargo nie uruchomiło połączeń pasażerskich z Sanoka do Komańczy. Po stronie samorządów lokalnych sprawa wymagała rozstrzygnięć o charakterze proceduralnym i finansowym. Jest szansa, że wagon motorowy przewoźnika zacznie wozić pasażerów wiosną przyszłego roku.

Więcej:
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/podkarpackie-polaczenia-sanok--komancza-skpl-najwczesniej-w-marcu-2018-r-85038.html
Maykin - 21-06-2018, 19:24
Temat postu:
Czas leci i nic się nie zmieniło na trasie Jasło-Zagórz-Łupków.SKPL nie ma taboru,PRy...może w wakacje raz na tydzień coś puszczą,IC totalnie zignorowł temat.Jak juz kiedyś napisałem nie ma bata na to całe dziadostwo Mr. Green
sympatyk - 15-05-2019, 14:33
Temat postu:
PLK szuka wykonawcy projektu przebudowy linii z Zagórza do Łupkowa.

Zgodnie z zapowiedziami ruszył przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej dla rewitalizacji linii 107 na odcinku od Zagórza do Łupkowa.

Więcej:

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/plk-szuka-wykonawcy-projektu-przebudowy-linii-z-zagorza-do-lupkowa-91853.html
Pirat - 13-04-2023, 13:07
Temat postu:
Podkarpackie: Modernizacja trasy do Łupkowa nie ma sensu ekonomicznego?

Samorząd województwa podkarpackiego potwierdził, że nie ma w planach ubiegania się o dofinansowanie na żadne prace infrastrukturalne na linii nr 107 łączącej Zagórz z Łupkowem. Tłumaczy to nie tylko konstrukcją nowych funduszy unijnych, ale też niską frekwencją notowaną na trasie pozwalającej na dojazd w Beskid Niski czy Bieszczady. Dotychczasowe analizy nie wykazały zasadności podejmowania działań inwestycyjnych.

Czytaj więcej na rynek-kolejowy.pl
ET87 - 13-04-2023, 16:57
Temat postu:
Czyli klasyczne wygaszanie popytu. Zniechęcić, zapomnieć a potem ogłosic, że "nie da sięęę" i jeszcze "podeprzeć to analizą ekonomiczną".
Victoria - 11-05-2023, 22:05
Temat postu:
Zagórz – Łupków: Zamiast modernizacji linii będzie remont mostu

Województwo podkarpackie zrezygnowało z planowanej modernizacji linii kolejowej biegnącej z Zagórza do granicy ze Słowacją w Łupkowie. Zarządca infrastruktury zapewnia, że nie oznacza to całkowitego zaniechania prac na tym odcinku. Ruch jest tam obecnie niewielki, a perspektywy na jego zwiększenie są raczej mgliste.

Więcej:
https://www.rynek-kolejowy.pl/mobile/zagorz--lupkow-zamiast-modernizacji-linii-bedzie-remont-mostu--113254.html

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group