INFO KOLEJ - forum kolejowe

Administracja - TRZODA '2008 czyli kolejna libacja władz PKP PR

Grad - 09-03-2008, 14:47
Temat postu: TRZODA '2008 czyli kolejna libacja władz PKP PR
Od 10 - 12 marca 2008r. w Jastarni na półwyspie helskim będzie odbywała się narada wszystkich dyrektorów ze spółki PKP Przewozy Regionalne. Tematem jest reorganizacja spółki PKP PR przed usamorządowieniem przewozów regionalnych.
Przy okazji wstępnie odbędzie się "handel niewolnikami". Dygnitarze sami zadecydują jaki będzie nasz los. Kto i do której spółki trafi. Na chwilę obecną nie można wykluczyć zwolnień z pracy. Zarząd spółki zamiast wcześniej skonsultować reorganizację ze związkami zawodowymi (do tego jest prawnie zobowiązany) tylko poinformuje o planowanych zmianach.
Koszt pobytu będzie wykazany jako realizacja celów szkoleniowo - integracyjnych. - Tak zwana kreatywna księgowość.
Jest to oszustwo. Bezczelność i chamstwo władzy PKP PR, jest tym większę, że pieniądze pobrane zostaną z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Teraz już wiemy dlaczego dla pracowników Centrali PKP PR oraz dla pracowników niektórych zakładów regionalnych nie ma spotkań integracyjnych. Swoją efronterią dyrektorzy PKP dezintegrują środowisko kolejarskie ! Warto przypomnieć, że każdy z 79 dyrektorów PKP PR (w tym 6 Pełnomocników Zarządu) zarabia 3,6 średniej płacy wg GUS, dodatkowo otrzymują premie kwartalne i wyjazdowe libacje alkoholowe Pieniądze z Zakładowego Funduszu Św. Soc. "pożerają" dygnitarze kolejowi. Wobec tego pytanie do związków zawodowych a w szczególności do członka Rady Nadzorczej pana Włodzimierza Szterna - wiceprzewodniczącego Federacji Związków Zawodowych:
Dlaczego od ponad 2 lat zaprzestano organizowania dla pracowników centrali PKP PR (oprócz dygnitarzy)spotkań integracyjnych. Co roku odkładana jest integracja i co roku obiecują. Co stanie się z pieniędzmi odkładanymi na ten cel w sytuacji podziału i przeniesienia pracowników do innych spółek ? Czy aby napewno pieniądze te nie zostaną "zagospodarowane" wzorując się na Zakładzie Regionalnym w Szczecinie ?
Ps. Jeśli prezes i decydenci wszyli sobie esperal, (dlatego nie mogą ...)
to mówimy obecność nieobowiązkowa...
Jeśli opisana sytuacja nie ulegnie zmianie do 31 maja, to zostaną zawiadomione organa ścigania.
Krycha - 09-03-2008, 15:24
Temat postu:
Grad napisał/a:
Przy okazji wstępnie odbędzie się "handel niewolnikami". Dygnitarze sami zadecydują jaki będzie nasz los. Kto i do której spółki trafi. Na chwilę obecną nie można wykluczyć zwolnień z pracy.

W uzupełnieniu chcę wszystkich uspokoić. Ewentualne zwolnienia w związku z procesem usamorządowienia przewozów regionalnych na pewno nie dotkną pracowników liniowych, gdzie już dziś są poważne braki kadrowe. O swoje stołki boi się rozdmuchana do granic absurdu administracja PKP PR (patrz: PKP Posady Regionalne spółka z o.o.), ponieważ jest więcej niż pewne, że nie wszyscy biurokraci znajdą pracę w okrojonej i usamorządowionej spółce PR. Zresztą nie wszyscy chcą przejść pod skrzydła samorządów, z różnych powodów. Bo czy nowy właściciel (czyli samorządy) zechce nadal utrzymywać bandę betonów odpowiedzialnych za antykolejową politykę wyniszczającą kolej regionalną np. na Dolnym Śląsku? Na pewno nie!

Dlatego już od jakiegoś czasu w PKP PR jest popłoch i trwa swoisty wyścig szczurów, ponieważ nie wszyscy znajdą pracę w pozostałych spółkach Grupy PKP jak Intercity, czy InterRegio, która ma przejąć pociągi międzywojewódzkie. Wielu betonów z PKP PR ma już zaklepane cieple posadki w PKP IC, a jako pierwszy ewakuował się Marek Nitkowski odpowiedzialny za uwalenie wielu połączeń (m.in. "Łużyce" czy dawny "Koziołek" Poznań - Katowice) i tłamszenie inicjatyw samorządowych. Nitkowski z dniem 1 stycznia 2008 przeskoczył z zarządu PKP PR do zarządu PKP IC, gdzie ma odpowiadać za InterRegio - ta spółka będzie bowiem zależna od PKP IC.

Dyrektor PR Wrocław Marek Pawicki był odpowiedzialny za projekt związany z InterRegio, dlatego on jak i wielu jego kolesi z Poznania zapewne już mają zaklepane stołki w nowotworzonej spółce. Skłonna jestem zaryzykować stwierdzenie, że współodpowiedzialny za wyniszczanie kolei na dolnośląskich torach Marek Pawicki zostanie członkiem zarządu PKP InterRegio.

Inny "bohater" naszego forum, Zbigniew Labuda - wicedyrektor PR Gdynia, znany jako "Turecki kurier z PR Gdynia", podobno ma objąć stanowisko dyrektora miejscowej struktury InterRegio w Gdyni. Mówią, że tak go zapewnili prezesi Wach i Warsewicz.

No cóż, w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieć co beton PKP PR uradził podczas kolejnej libacji, tym razem nie na Mazurach a na Półwyspie Helskim.
gumis - 09-03-2008, 15:56
Temat postu:
Cytat:
W uzupełnieniu chcę wszystkich uspokoić. Ewentualne zwolnienia w związku z procesem usamorządowienia przewozów regionalnych na pewno nie dotkną pracowników liniowych, gdzie już dziś są poważne braki kadrowe.


Komu jak komu ale Tobie się dziwię, że tak odważnie piszesz, że na pewno nie dotkną!
Ciekawe co zrobisz jak dotkną? Napiszesz, że się pomyliłaś czy też odważysz się napisać, że naiwność jest rzeczą ludzką?
Moim zdaniem trzeba się liczyć ze "stratami" w ludziach!
Przecież nie powiesz mi, że zmiany w Ir-1 dotyczące możliwości prowadzenia pociągów pasażerskich bez obsady konduktorskiej zrobili ot tak sobie ?
Przy umiejętnej obsłudze ze strony maszynistów też wystąpią nadwyżki zatrudnienia!
Jedynym pocieszeniem albo i zmartwieniem ( to zależy kto i z jakiej pozycji patrzy i decyduje ) jest wysoki odsetek maszynistów w górnym zakresie wieku!
"Cargo" na dziś strzela sobie w stopę nie szkoląc maszynistów ale oni maja to w d... bo w założeniu jako spółka logistyczna może obyć się bez maszynistów.
Jestem przekonany, że alokacja zatrudnienia i to bez znaczenia w jakich spółkach i zawodach jest pomysłem ludzi szalonych i owładniętych żądzą robienia wszystkiego wbrew logice i ekonomii!
Wszelkie "wizje" Pana Engelhardta bardzo źle wróżą kolejarzom bo to przecież "ojciec chrzestny" rozp...enia kolei nazywanej szumnie restrukturyzacją!
Wystarczy przyjrzeć się jego karierze zawodowej aby dojść do wniosku, że ma On w nosie argumenty przeciwników a pozytywnych dokonań brak no chyba, że jako pozytyw weźmiemy znajomość z Panem Janikiem i pozostałymi.
Usamorządowienie doprowadzi do podziału Polski kolejowej na Polskę A,B,C,D.....
Kolejne literki oznaczają coraz większe ubóstwo i degradację.
Ale kto się będzie tym przejmował - Oni na pewno nie bo za tą kasę co biorą są w stanie udowodnić, że Ziemia jest płaska!
Kiedyś było modne hasło - " Nic o Nas - bez Nas" teraz wprowadzą w życie "My choćby bez Was".
Pozdrawiam
Krycha - 09-03-2008, 16:09
Temat postu:
gumis, najpierw czytaj ze zrozumieniem, a potem sie czepiaj...
Chyba napisałam wyraźnie:

Ewentualne zwolnienia w związku z procesem usamorządowienia przewozów regionalnych na pewno nie dotkną pracowników liniowych, gdzie już dziś są poważne braki kadrowe.

Wiele zakładów PR namiętnie poszukuje (ogłaszając się na dworcach) konduktorów, elektryków, rewidentów, kasjerów. Nowi ludzie są zatrudniani w PKP PR na tych właśnie stanowiskach, więc chyba nie sądzisz, że po usamorządowieniu PR nagle zabraknie dla nich pracy? Ja uważam, że będzie wręcz przeciwnie. Np. EZ Wrocław (PKP Energetyka) zatrudnia elektryków nawet po 3-letniej zawodówce. Braki kadrowe na linii są duże i na tej podstawie sądzę j.w. Ponadto jest tendencja wzrostowa przewozów, również w sektorze pasażerskim, powstają także nowe spółki jak Koleje Dolnośląskie...

Jeśli chodzi o maszynistów to jest to temat na oddzielną dyskusję. Tu sytuacja osiągnęła już poziom katastroficzny i maszyniści są wręcz rozrywani nie tylko przez prywaciarzy ale i przez spółki PKP, ZNTK-i, samorządowe KM itd. Przecież żaden maszynista nie jest przyspawany do PKP Cargo, pracy na kolei dla nich jest pełno! Zresztą żaden kolejarz nie jest przyspawany do PKP.

gumis napisał/a:
Moim zdaniem trzeba się liczyć ze "stratami" w ludziach!

Oczywiście. Przecież napisałam, że cięcia mogą dotknąć przerośniętą administrację. Ale czy to należy traktować jako "stratę"? Pod odchudzeniem pasożytniczej administracji PKP każdego szczebla podpisałabym się dwoma rękami!

gumis napisał/a:
Jestem przekonany, że alokacja zatrudnienia i to bez znaczenia w jakich spółkach i zawodach jest pomysłem ludzi szalonych i owładniętych żądzą robienia wszystkiego wbrew logice i ekonomii!

Masz rację, ale nie robiłabym z tego tragedii. Na PKP rynek pracy w Polsce się kończy. 11% bezrobocie to fikcja. Jak komuś w PKP się nie podoba to przecież może zmienić pracę. Mi przestała się podobać, więc wezmę tylko jubileuszówkę za 20 lat pracy, wykorzystam zagraniczne bilety FIP, wyślę dzieciaka na kolonię dofinansowaną przez zakład, pochoruję przez 3 miesiące, wykorzystam urlop i uciekam z PKP.
Zed - 09-03-2008, 18:24
Temat postu:
gumis napisał/a:
Moim zdaniem trzeba się liczyć ze "stratami" w ludziach!

Możesz sprecyzować jakie "straty" konkretnie masz na myśli?

gumis napisał/a:
Przecież nie powiesz mi, że zmiany w Ir-1 dotyczące możliwości prowadzenia pociągów pasażerskich bez obsady konduktorskiej zrobili ot tak sobie ?

Nie znam tych instrukcji, ale jak to sobie wyobrażasz w praktyce w polskich realiach? Przepis będzie martwy. Pociąg pasażerski bez obsady konduktorskiej? Kto wystawi bilety pasażerom wsiadającym na stacjach gdzie nie ma kas biletowych? Kto sprawdzi te bilety? Kto odprawi pociąg? Maszynista? Śmiech

Może mniej czarnowidztwa, a więcej realizmu. Beton PKP tworzy wiele różnych durnych i absurdalnych przepisów, które są tylko martwymi zapisami.
Gurdol1 - 09-03-2008, 19:12
Temat postu:
Krycha:
Cytat:
Bo czy nowy właściciel (czyli samorządy) zechce nadal utrzymywać bandę betonów odpowiedzialnych za antykolejową politykę wyniszczającą kolej regionalną np. na Dolnym Śląsku? Na pewno nie!


A niby jakim cudem urzędnicy i politycy wpłyną na zmniejszenie mega przerośniętego zatrudnienia w administracji PKP PR?

Oni mają inne zadania, inna robotę oraz inne przyzwyczajenia (biurkowo - polityczne). Poza tym 95%, a w niektórych UM-ach 100% nie ma POJĘCIA o mechanizmach funckjonowania kolei oraz tego, gdzie na tej kolei marnuje się środki (dotacje).

Powtarzam jak zdziczała taśma, że to może "ładnie" wygląda jedynie w teorii - z perspektywy ministerialnych biurek. Ale to NIE WYJDZIE na dobre pasażerom, nie wyjdzie na dobre przy próbach zmniejszania kosztów, albowiem megamonopol (zdublowany: UM jako właściciel i organizator w jednym) urzędowo - pekapowski nie poradzi sobie z nowczesnym zarządzaniem koleją regionalną. Zaistnieje konserwa betonowej konserwy. Głupszego pomysłu sobie nie wyobrażam.

Będę miał watpliwą satysfakcję za czas jakiś, kiedy wszem i wobec (w tym ministrom) przypomnę te słowa.
Jedyna szansa (ale tylko szansa) zaistnieje tam, gdzie UM-y (departamenty transportowe) albo zatrudnią niezależnych fachowców, albo takim fachowcom zlecą wykonywanie szeregu czynności kontrolno - badawczo -rozliczeniowych, jak to się przez 6 lat działo w Opolu i być może jeszcze dziać się będzie.

Tylko szansa - żadnych gwarancji sukcesu.

Pozdrawiam
Robert Wyszyński
PS. Poza tym jak to widzisz na DŚ po centralnej nagonce Schetyny, po czym gremialnemu uwaleniu Łosia i Wilda (bo za dobrzy byli, bo kurwa, WOLNI byli od tych wszystkich kutasów i dupowłazów)? Kto się ma zajmować koleją? Tak z sercem, a nie z przymusu? Skłócona i walcząca ze sobą partia polityczna czy różowe króliczki? Wolne żarty...
leo1407 - 09-03-2008, 19:20
Temat postu: Re: TRZODA '2008 czyli kolejna libacja władz PKP PR
Grad napisał/a:
Dlaczego od ponad 2 lat zaprzestano organizowania dla pracowników centrali PKP PR (oprócz dygnitarzy)spotkań integracyjnych. Co roku odkładana jest integracja i co roku obiecują.

Wszystkie te "spotkania integracyjne" to zwykłe chlanie wódy za pieniążki z funduszu socjalnego.
Jedna wielka bzdura Język
gumis - 09-03-2008, 19:25
Temat postu:
Cytat:
Masz rację, ale nie robiłabym z tego tragedii.

A mnie się wydawało, że w Twoich postach cały czas czytam o tej tragedii?
Cytat:
maszyniści są wręcz rozrywani nie tylko przez prywaciarzy

Większość prywaciarzy to kułactwo i niewolnictwo ale faktycznie wolny wybór.
Cytat:
Możesz sprecyzować jakie "straty" konkretnie masz na myśli?

Wbrew logice pozbędą się opornych i niewygodnych. Jeżeli teraz np. w spółkach samorządowych znajdzie sie kilku mądrych facetów to udowodnią, że maszynistów jest za dużo! Może to i tak ma być i przed tym się nie obronimy bo jak nazwać ten kolejowy burdel kiedy jazdy jest 120 minut a pogotowia bez pojazdu 420! Na dzień dzisiejszy wszyscy olewają ale jak długo? Porządnie zrobione obiegi to naprawdę duże oszczędności w ludziach.
Cytat:
Przepis będzie martwy. Pociąg pasażerski bez obsady konduktorskiej? Kto wystawi bilety pasażerom wsiadającym na stacjach gdzie nie ma kas biletowych? Kto sprawdzi te bilety? Kto odprawi pociąg? Maszynista?

Maszynista to nie pępek świata i nie traktuję go jak świętą krowę choć sam nim jestem.
Trochę mądrych inwestycji i pojawią się automaty biletowe. Kto sprawdzi bilety? Lotne kontrole! Renoma tak zastraszyła i wyćwiczyła ludzi że na sam dźwięk nazwy ich firmy kupowali po dwa bilety.
Kto odprawi pociąg? Maszynista. Zobacz na ilu stacjach nie ma dyżurnego peronowego ( Słupsk ) i świat się nadal kręci. Semafor podany - czas odjazdu - sygnał - zamknięcie drzwi - odjazd! Kto odprawia tramwaj w Warszawie i kto sprawdza tam bilety?

Krycha a tak na koniec tego postu - u prywaciarza tak byś sobie nie popisała!
Victoria - 09-03-2008, 19:29
Temat postu:
Skoro dyskusja zeszła na temat usamorządowenia PR to może warto powiedzieć (przypomnieć) kto najbardziej się do tego przyczynił, komu na tym zależy i kto za usamorządowieniem PR najwięcej lobbował?

Tą osobą jest prezes PKP S.A. ANDRZEJ WACH Exclamation

Jeśli samorządy staną się właścicielem spółki PKP PR, to jako organizatorzy przewozów regionalnych nie będą zainteresowane organizowaniem przetargów, tak jak to miało miejsce w Kujawsko-Pomorskiem i jak planuje się zrobić na Podlasiu. Tak więc cała ta pseudo-reforma w rzeczywistości jest planem mającym na celu zagwarantowanie na wiele lat monopolistycznej pozycji PKP na rynku przewozów regionalnych. Plan ten został ujawniony przez prezesa Andrzeja Wacha w rozmowie dla solidarnościowej "Wolnej Drogi":
http://wolnadroga.pl/?dzial=archiwum&rok=07&nr=16&art=11

"Najlepszym sposobem na zabezpieczenie interesów spółki PKP PR i jej pracowników jest zaangażowanie samorządów w jej rozwój. Nie ma lepszego na to sposobu niż uczynienie samorządów współwłaścicielami. Przecież to samorządy będą decydować, kto będzie woził pasażerów na ich terenie. Jak pan myśli, czy łatwiej będzie realizować takie usługi i dostawać za to pieniądze spółce, która należy do samorządu, czy takiej, która nie ma z nim nic wspólnego?"
akerman - 09-03-2008, 19:44
Temat postu:
Zgadzam się z Tobą Krycha na 100%. OK
Przyszla reformę traktuje jak sito gdzie po przecedzeniu okaże sie które stanowiska będą potrzebne a które nie, wtedy wyjdzie na jaw jaką szumowine skrywała spólka PKP PR w cichych pakamerkach.
Jedynie co mnie martwi to Polska rzeczywistość, znów powtórzy sie historia jak 2001 kiedy to ochlejmordy pouciekali do jeszcze wtedy najbogatrzej spółki czyli CARGO- teraz do IR
Niestety, PKP przstała byc instytucją gdzie panowało przekonanie ze na kolei najpweniej przykładów mozna wymieniac w nieskonczonosc. Ostatnio rozmawialem z placzaca dyzurna ruchu z ISE Legnica gdzie po 30latach pracy dano jej propozycje ISE Gadow
Jesli chodzi o obsluge EZT to zapis mowi o przejęciu obowiązkow kierownika przez maszynise ale tylko w kwesti prowadzenia ruchu a nie handlowej, do obowiazkow handlowych zostanie konduktor, na potwierdzenie tej tezy jest modernizacja zespołow wykluczajac w ten sposob obecnosc przdziałów słuzbowych
maszynista_50 - 09-03-2008, 20:25
Temat postu:
Cytat:
Jeżeli teraz np. w spółkach samorządowych znajdzie sie kilku mądrych facetów to udowodnią, że maszynistów jest za dużo! Może to i tak ma być i przed tym się nie obronimy bo jak nazwać ten kolejowy burdel kiedy jazdy jest 120 minut a pogotowia bez pojazdu 420! Na dzień dzisiejszy wszyscy olewają ale jak długo? Porządnie zrobione obiegi to naprawdę duże oszczędności w ludziach.


Zgadzam się z Tobą, że maszyniści nie są właściwie wykorzystani. Czyli jest zbyt dużo godzin poza pojazdem.
Teraz maszynista "tam" prowadzi pociąg jednej spółki "na powrót" innej. Z chwilą podziału maszynistów między spółki to wykorzystanie będzie jeszcze gorsze a zapotrzebowanie na maszynistów większe.
Krycha - 09-03-2008, 20:49
Temat postu:
gumis napisał/a:
Krycha a tak na koniec tego postu - u prywaciarza tak byś sobie nie popisała!

Tak, tzn. jak? Możesz powiedzieć co masz na myśli?
Gdy zaczęto mnie cenzurować na IC Forum, bo moje wypowiedzi podważały krystaliczność ówczesnego prezesa PKP IC, rozstałam się z tym z forum i założyłam "własne"...

Nie wiem jak Ty, ale ja uważam się za osobę wolną, niezależną, nie ulegającą naciskom, ceniącą sobie wolność słowa. Nikt nigdy nie będzie mi narzucał co, jak i gdzie mogę pisać. A poza tym ani do PKP, ani do żadnego prywaciarza przyspawana nie jestem... Jak mi praca nie odpowiada to ją zmieniam na inną, a prawo do krytyki mam jak każdy z was. Ty zapewne nie widzisz się poza PKP Cargo, bo jak sam napisałeś, "większość prywaciarzy to kułactwo i niewolnictwo". Zapomniałeś dodać, że beton PKP wcale nie rzadko też traktuje swoich podwładnych jak niewolników, płacąc im głodowe stawki.

gumis napisał/a:
Maszynista to nie pępek świata i nie traktuję go jak świętą krowę choć sam nim jestem.
Trochę mądrych inwestycji i pojawią się automaty biletowe. Kto sprawdzi bilety? Lotne kontrole! Renoma tak zastraszyła i wyćwiczyła ludzi że na sam dźwięk nazwy ich firmy kupowali po dwa bilety.
Kto odprawi pociąg? Maszynista. Zobacz na ilu stacjach nie ma dyżurnego peronowego ( Słupsk ) i świat się nadal kręci. Semafor podany - czas odjazdu - sygnał - zamknięcie drzwi - odjazd! Kto odprawia tramwaj w Warszawie i kto sprawdza tam bilety?

Bzdury piszesz. Chcesz nam wmówić, że beton PKP postawi na każdej stacyjce i przystanku biletomat(y)? Hahaha... Przecież oni są tak nieudolni, że nawet na Centralnym w Warszawie nie potrafili sobie z tym poradzić. Pomijam już inne aspekty jak wandalizm itp., czy też choćby koszty takiego przedsięwzięcia.
Zresztą przytoczona przez Ciebie zmiana w instrukcji Ir-1 wcale nie dotyczy (jak napisałeś) możliwości prowadzenia pociągów pasażerskich bez obsady konduktorskiej, bo maszynista pracy handlowej (sprzedaż i kontrola biletów) nie przejmie. Poza tym co ma dyż. ruchu peronowy do kier. pociągu lub konduktora? Ci pierwsi, moim zdaniem, są zupełnie zbędni. To raczej taka "ozdoba" niektórych dworców (np. Wrocław, Legnica, Jelenia Góra) machająca "lizakiem" niż rzeczywista konieczność.

Proponuję nie mydlić na forum oczu i nie wciskać kitów, w celu robienia zamętu i/lub siania paniki. Bo chyba niektórzy do tego właśnie dążą...
Grad - 09-03-2008, 22:12
Temat postu:
Odnośnie ewentualnych zwolnień pracowników. Niech zarząd spółki najpierw pozwalnia osoby, które zamiast być na emeryturze pracują w administracji spółki.
leo1407 - 11-03-2008, 07:55
Temat postu:
Ciekawe poglądy niektórzy z Was prezentują...Pociąg pasażerski bez obsady konduktorskiej... Może ktoś zauważy że drużyna nie tylko po to jest by sprzedawać bilety na małych stacyjkach ? A gdzie w tym wszystkim bezpieczeństwo ruchu ? Gumis - fajnie że nie uważasz się za pępek świata będąc maszynistą. Niestety jesteś w tym przypadku chyba wyjątkowy... powiedziałbym że stanowisz 1 % populacji maszynistów bo pozostałe 99 % stoi na krańcowo przeciwnym stanowisku. Głupie rozłączenie ezt wymaga specjalnej umowy a co tu mówić o innych sprawach Śmiech
gumis - 11-03-2008, 08:27
Temat postu:
Cytat:
Głupie rozłączenie ezt wymaga specjalnej umowy a co tu mówić o innych sprawach

Bo przy tej średniej wieku maszynistów wielu z nich pamięta jak zwracano się do nich - "Panie Mechaniku" a pomocnik często nosił i torbę. Smile
Upadł etos - niedowartościowanie zrobiło swoje no i wielu zapomniało o tym, że są tylko jednym z trybików w kolejowej maszynerii.
A za komplement - tak mi się wydaje Very Happy - dziękuję!
leo1407 - 11-03-2008, 10:33
Temat postu:
Komplement ? No pewnie że tak bo takie zdanie na temat własnego zawodu to wyjątek Exclamation Zwłaszcza wśród maszynistów
yello1 - 11-03-2008, 16:17
Temat postu:
Mówicie oczywiscie o maszynistach Z PKP Cargo? Bo maszynista prywaciarz to 2-3 w jednym czyli maszynista + rewident lub + ustawiacz. Sami idaogladać wagony, sami robia eR-kę itd. Panowie Maszynisci to w PKP Cargo szczególnie ci z I planu elektryków. Co chodza z neseserem jak dyrektorzy na służbę a w srodku maja kanapki, gazete , rozkład jazdy, wykazy, i WOS. Rekawiczek nie nosza , maja na maszynie i ubieraja tylko do rozłączenia ogrzewania.Wszystkich traktoja z góry.
gumis - 12-03-2008, 19:47
Temat postu:
Jak mnie wyrzucą z art.52 lub będę na świadczeniu lub emeryturze i nic poza koleją nie będę umiał to też będę 3 w 1 czyli pracownikiem prywaciarza.
PS Dyskusja jest nie w temacie to może jednak powrócimy?
A może na tą libacje napuścić jakiegoś kamerzystę z "sensacyjnej" telewizji?
Pokazywali pracowników ZUS na libacjach i dzikich szkoleniach to może pokażą kolejarskie elity?
yello1 - 12-03-2008, 21:51
Temat postu:
Nie kazdy prywaciarz to z art 52. sa tacy co sami decyduja sie na zmiane - "Cargule " na nich mowia "Kamikadze".
mc2 - 24-03-2008, 23:14
Temat postu:
Grad nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam twoją wypowiedź - masz pretensje o libację, ale równiez uskarżasz się, że takie libacje robi tylko sama gora, a chciałbyś tego dla dołu i nizin? Czy w każdej spółce, czy tylko w regionalnych?

Co do spotkań "integracyjnych" to robią je wszystkie struktury kolejowe, na każdym szczeblu - kwestia tylko, ile która impreza kosztuje i również nie o każdej słychać.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group