Najgorsze odcinki linii kolejowych, proszę bardzo- łącznica Września-Podstolice, przy 120 km/h trzęsie tak iż spadam z kanapy w IR ;-) tak samo odcinek Poznań Wschód-Gniezno ;-)
A propos linii nadodrzańskiej-ekipy, wykonujące remonty skupiają się niestety na w miarę przyzwoitych odcinkach gdzie obecnie jest 70, a nie rusza się tej degrengolady na odcinku Zielona Góra-Głogów, gdzie podkłady rozpadają się a śruby nie trzymają się ;-). Mimo to na odcinku Czerwieńsk-Zielona Góra jest w miarę przyzwoitym stanie, po jednym torze prędkości 80 T/ 100 P po drugim 40 T/60 P/ ;-)
mam nadzieje ze w najbliższych latach wyremontują Odrzanke przez te słabe prędkośći niebędzie już jezdził IR ,, Ślązak" oraz z tego co przeglądałem tabele pociągów na 2011/2012 Regio Wrocław-Szczecin czyli 2 pociąg o dobrych relacjach;/
Czy nie lepiej porządnie wyremontować odcinek Rudna-Legnica do 120/100? Oprócz towarów mogłyby tedy jeżdzić IR i TLK ze Zielonej Góry, tym bardziej że po drodze jest duży Lubin i Legnica. Na odcinku przez Wołów zostałyby tylko osobowe w relacji Wrocław-Głogów i Wrocław-Wołów o ile zwiększy sie popyt po remoncie tego ostatniego odcinka, no i towarowe do Rokity. Być moze na początek wystarczy zupełnie 1 tor do 80 kmH na całej długości. W ten sposób odcinek Legnica-Wrocław byłby wykorzystany optymalnie. Wg mnie nie ma sensu dublować drugiej linii na 100 km, tj. ok 500-1000 mln kosztu inwestycji, gdy te pieniadze są bardziej potrzebna na Rudna-Legnica.
Człowieku zastanów się co Ty piszesz !! Chcesz mieszkańcom Brzegu Dolnego, Wołowa, Ścinawy zabrać jedyne ( od nowego rozkładu będzie tylko TLK Zamość-Zielona Gór-Zamość ) "okno na świat" ? Na dodatek wszystko do Zielonej Góry chcesz puszczać przez Legnicę. Od lat naturalnym szlakiem łączącym Wrocław z Zieloną Górą jest trasa przez Brzeg Dolny, Wołów, Ścinawę, a nie przez Lubin. Owszem kilka par pociągów w relacji Legnica-Zielona Góra by się przydało, ale to po remoncie i jako uzupełnienie. Natomiast TLK 72100/27100 ma jeździć tak jak jeździ, przez Lubin niech sobie sezonowce jeżdżą.
Jest jeszcze kwestia praktyczna, ile osób z tego Brzegu i Wołowa, a także pośrednich wioseczek, ma chęć/potrzebę jeździć do ZG lub do samego Głogowa? Raczej głównym punktem ciążenia jest Wrocław. Obstawiam 10:1 do G. i 100:1 do ZG.
Po tym co PIC zrobiło z "Ślązakiem" to się nie dziwię, pociąg ten odjeżdżał niewiele po 5 rano z Zielonej Góry, a do Zielonej Góry przyjeżdżał późną porą. Skład ten z 10 pełnych wagonów przeobraził się w 4- wagonową TLK. Poza tym obecnie d "Ślązak" w kierunku Zielonej Góry na odcinku Wrocław-ZG jedzie dłużej niż REGIO, więc nie zdziwi mnie gdy PIC za kilka lat go wytnie...
I to już bardziej konkretny przykład, choć historyczny. Czyli potencjalnie może być tu większy ruch. Można się tego znowu spodziewać od wiosny, jak paliwo będzie po 6.80. Właściciele autostrad zbankrutuja, bo ludzie wrócą nawet do takiej powolnej kolei. Bo na jej remont też już nie wystarczy. Ale jak się nie myślało wcześniej....
Akurat jeżeli chodzi o odcinek Głogów-Wrocław to źle nie jest, oczywiście dobrze też nie. Odcinek Ścinawa-Rudna Gwizdanów wyremontowany do 100 (?) , między Wrocławiem Ścinawą tragicznie też nie jest, więc nie wiem dlaczego chcesz puszczać wszystko przez Lubin? Bez względu na to czy przez Lubin, czy przez Ścinawę pociąg ten musi jechać odcinkiem Bytom Odrzański-Zielona Góra z którym z roku na rok jest coraz gorzej ...
Po oblocie D.Śląska i Lubus-kiego w długi weekend, mogłem się naocznie przekonać jak zniszczono infrastrukturę. Nawet linie magistralne, 2T pod prądem to ruina. Z racji że mieszkam w Poznaniu, jestem przyzwyczajony do tutejszych linii, więc przeżyłem szok. Gdyby nie ten remont E30, to należałoby wszystko zamknąć. I tak już będzie przez ładnych parę-parędziesiąt lat, jak wiosną na pełną skalę przyjdzie kryzys.
Do końca 2014 roku zmodernizowane mają być tory od miejscowości Rudna Gwizdanów do Rzepina. Dzięki temu podróż z Zielonej Góry do Wrocławia skróci się o ponad godzinę.
Czesław Puchała, maszynista pociągu InterRegio, który w czwartek wyjeżdżał o godz. 13.13 z dworca w Zielonej Górze powiedział nam: - Najgorzej jest od Zielonej Góry do Głogowa. Tam muszę jechać wolniej niż 40 km/godz. Często muszę stawać, bo otwarty jest tylko jeden tor. Nieco lepiej jest od Głogowa do Rudnej, ale tam też konieczny jest remont.
Do Wrocławia wybierał się też w czwartek Paweł Ziółkowski: - Jako przedsiębiorca muszę nawet kilka razy w tygodniu, być we Wrocławiu. Najczęściej wybieram samochód, ale gdyby faktycznie podróż trwała tylko dwie godziny, to wolałbym jechać pociągiem. I tak zrobiłoby wielu moich znajomych. Nie bardzo wierzę w te obietnice, że „Odrzanka” będzie odbudowana. Skąd na to znajdą się pieniądze? - pyta Ziółkowski.
Wątpliwości miał też Piotr Rogala: - Kolejarze, oprócz naprawy torów, powinni też pomyśleć o lepszych wagonach. Mamy czwartek, a w każdym prawie komplet. A przed weekendem trudno znaleźć miejsce siedzące.
O szansie na remont „Odrzanki” (tory od miejscowości Rudna Gwizdanów do Rzepina) pisaliśmy w lipcu. Przypomnijmy, że trasa prowadzi od Śląska do Szczecina i biegnie m.in. przez Wrocław, Głogów, Zieloną Górę, Rzepin. Wybudowano ją (drugi tor) w latach 1973-74, a w 1985 roku zmodernizowano. I od tego roku, a więc przez 26 lat, tylko była coraz starsza i w coraz gorszym stanie. Rocznie pociągi przewoziły tamtędy nawet 30 mln ton węgla, miliony ton stali i materiałów budowlanych. I to wagony towarowe zniszczyły trasę, a wciąż jest najważniejszym szlakiem kolejowym w kierunkach północ - południe. Niektóre tory są wyłączone z ruchu, na innych pociągi jadą z prędkością 30-40 km/godz. W latach 80. osiągały 120 km/godz. Wtedy z Zielonej Góry do Wrocławia jechało się ponad 2 godziny. Dziś podróż trwa od 3,5 godziny, albo i dłużej. - Pieniądze na remont będą - powiedział nam w czwartek wiceminister rozwoju regionalnego Waldemar Sługocki. - W sobotę 12 sierpnia nasze ministerstwo aktualizowało projekty, które będą finansowane z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Wydaje się, że inwestycja jest praktycznie zaklepana, tym bardziej, że są w programie operacyjnym mamy jeszcze sporo pieniędzy.
Na odnowienie „Odrzanki” zarezerwowano 550 mln zł, z czego prawie 300 mln zł to pieniądze unijne. Roboty mają się rozpocząć w 2012 roku i skończyć w 2014, bo do 2015 r. trzeba rozliczyć inwestycję w Komisji Europejskiej.
Dobre wiadomości o finansach na remont potwierdził też Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ministerstwa infrastruktury i finansów mają też propozycję na wypadek, gdyby prace nie skończyły się w 2014 roku. Wtedy będzie można je dofinansować z pieniędzy budżetowych. Problemem może być to, że Komisja Europejska nawet przy rewitalizacji, żąda zachowania takich procedur, jak przy nowych inwestycjach, a więc opinii środowiskowych, pozwoleń na budowę itp. To może wydłużyć czas prac. Natomiast polskie prawo budowlane jest mniej wymagające. Dlatego prace byłyby sfinansowane z budżetu. - Remont stanie się faktem. Natomiast, kto za to zapłaci, to sprawa drugorzędna. Decyzje zapadną jesienią - dodał nasz informator.
Źródło: Gazeta Lubuska - strefa biznesu
W końcu! Na pewno lepszy efekt przyniesie jak modernizacja Łódź - Warszawa ze 130km/h, na 160km/h (zysk czasowy 7 min. i ile mld idzie).
Po roku 2014 pojedzie nocny Kraków - Szczecin z grupą wagonów Kraków - Berlin rozłączaną w Rzepinie i przyłączaną do P Warszawa - Berlin. Ponadto EC Wawel poleci nitką E30 z Wrocławia do Legnicy z prędkością 160 km/h i odbije na Zieloną Górę trasą przez Lubin wykorzystując linię 289 która zostanie do tego czasu wyremontowana. Przetrasowanie EC Wawel pozwoli awansować linię 289 do linii znaczenia państwowego co pozwoli na uruchomienie remontu z pieniędzy państwowych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum