Cóż,jest takie pojęcie jak wola polityczna. Jeśli ona jest, to żadne problemy nie stoją na przeszkodzie. Liczę, że w momencie przejęcia przez PIS władzy na Podkarpaciu wola polityczna nowych władców będzie uwzględniała potrzeby ludności.
_________________ Biała i Żywiec to Małopolska pod śląską okupacją
Plan transportowy województwa podkarpackiego przewiduje budowę łącznicy kolejowej, pozwalającej ominąć Jasło w drodze z Rzeszowa do Krosna. Byłaby to rewolucja, bo podróż skróciłaby się dwukrotnie z obecnych dwóch i pół godziny. Plan planem – województwo dalekie jest od składania jednoznacznych deklaracji budowy nowego odcinka, ale budowy nie wyklucza.
O budowę łącznika upominał się latem 2011 roku w interpelacji do ministra infrastruktury poseł Piotr Babinetz. – PKP PLK SA przewiduje, że budowa łącznicy mogłaby być wykonana w przyszłej perspektywie finansowej po 2013 r., przy równoczesnym zaangażowaniu finansowym samorządów lokalnych – odpisał ówczesny wiceminister Andrzej Massel.
Jakie są szanse na nowe tory? – Obecnie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. prowadzą prace na linii łączącej Rzeszów z Jasłem z wykorzystaniem środków RPO. Nie można wykluczyć, że pojawi się możliwość przeprowadzenie kolejnych inwestycji np. z wykorzystaniem środków regionalnych UE – mówi rzecznik Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK Maciej Dutkiewicz.
– Budowa łącznika kolejowego Krosno – Przybówka jest rozważana przez Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego w ramach wstępnego naboru przedsięwzięć priorytetowych o kluczowym znaczeniu dla rozwoju województwa podkarpackiego w perspektywie 2014 – 2020 – przyznaje Monika Konopka z biura prasowego urzędu marszałkowskiego.
Jak jednak zaznacza, PKP PLK jako potencjalny inwestor oraz zarządca infrastruktury kolejowej, nie zgłosił wyżej wymienionego zadania do realizacji w perspektywie 2014 – 2020. – Na chwilę obecną brak jest ostatecznych decyzji odnośnie tej inwestycji – podsumowuje Konopka.
PLK ma w nosie dodatkowe kilometry nawierzchni.
Nawet jakby im to postawił, to i tak trzeba będzie pieniędzy na obsługę.
Co więcej najkrótsza trasa ominęłaby Jedlicze, więc z finansowego punktu widzenia tylko łącznica, która pozwoli na wygodny dojazd do rafinerii ma rację bytu. Oczywiście o ile ktoś PLK-om to sfinansuje.
chyba najprostszym rozwiązaniem byłoby wykonanie łącznicy z Jedlicza pomiędzy Jaszczewem i Moderówka (praktycznie same pola, kilka wyburzeń) i długość ok 7km, w w/w miejscowościach można by zrobić przystanki. Raz że taka trasa dawałaby skrócenie trasy do Rafinerii w Jedliczach, dwa nie odcinałaby mieszkańców miasta od dojazdu do Rzeszowa i Krosna
Podkarpackie: Od grudnia regularne połączenia do Jasła i Zagórza
W grudniu województwo podkarpackie wznowi regularny ruch pociągów z Rzeszowa do Jasła i Zagórza. Będzie to możliwe dzięki zakończeniu modernizacji infrastruktury kolejowej to tych miejscowości. Nie będzie jednak połączeń kolejowych z Jasła do Stróż.
Pociągiem dalekobieżnym w Bieszczady dopiero pod koniec 2015 roku.
Pociągi spółki PKP Intercity do Zagórza w woj. podkarpackim pojadą najwcześniej w grudniu 2015 roku. W nadchodzące wakacje w Bieszczady zamiast pociągiem pojedziemy… autobusem PKP Intercity i Przewozów Regionalnych.
Uruchomienie pociągów PKP Intercity do Zagórza było już wielokrotnie zapowiadane. Decydującym aspektem stały się lokomotywy spalinowe. PKP Intercity ma deficyt trakcji spalinowej, przez co musiało wykorzystywać lokomotywy innych przewoźników. Zarówno tabor Intercity jak również innych przewoźników charakteryzował się wysokim wskaźnikiem awaryjności. By odbudować ofertę na liniach niezelektryfikowanych, Intercity prowadzi właśnie proces modernizacji 20 lokomotyw spalinowych SM42. Jedną z nich IC odebrało kilka dni temu. Została przeznaczona na linię helską.
Drugim projektem jest zakup 10 nowych lokomotyw spalinowych również do obsługi tras niezelektryfikowanych, m.in. do Zagórza. Projekt jest jednak opóźniony, bowiem pierwszy przetarg, z uwagi na rażąco niską ofertę Pesy i za wysoką Newagu, został unieważniony. W Ponownym postępowaniu wygrała bydgoska Pesa. Produkcja lokomotyw już trwa, ale do podpisania umowy wciąż nie doszło. Intercity w tej sprawie milczy.
Przewoźnik potwierdził oficjalnie, że zamierzenia uruchomienia pociągów w Bieszczady odkłada na koniec 2015 roku. – Plan uruchomienia bezpośredniego połączenia kolejowego do Zagórza zakłada start oferty w rozkładzie jazdy 2015/16. Termin uruchomienia skorelowany został z uzupełnieniem naszego parku taborowego o spalinowe lokomotywy – powiedziała Beata Czemerajda z PKP Intercity.
Nie wiem czy dożyję, ale bardzo bym chciał Jazda obecnie na gumach w Bieszczady to nie ten klimat co kilka lat temu, co by nie powiedzieć wiele lat temu....
Do propozycji zapewnienia bezpośredniego połączenia relacji Lublin – Rzeszów – Jasło/ Zagórz organizatorzy kolejowych połączeń regionalnych w województwach: lubelskim i podkarpackim odnoszą się bez większego entuzjazmu. W ocenie Departamentu Dróg i Publicznego Transportu Zbiorowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego bezpośrednie połączenie kolejowe pociągami REGIO nie jest w ogóle rozpatrywane. Powodem tego jest planowana kontynuacja prac rewitalizacyjnych na linia nr 106 i nr 108 w unijnej perspektywie finansowej na lata 2014-2020 i utrudnienia z nimi związane. W ocenie samorządu województwa podkarpackiego lepszych skomunikowań pociągów na wskazanym ciągu komunikacyjnym należy się spodziewać po zakończeniu wspomnianych inwestycji.
Jedyna szansa to dalekobieżne, od Jasła najlepiej aż do Ustrzyk jako osobowe, a nawet od Rzeszowa jeśli p. Rzeszów. Inaczej to nie ma szans, autobus tańszy i szybszy.
jak tak dalej bedzie to nigdy pasażerowie nie wrocą do pciągów.Od wrzesnia miła ryszyc trasa Rzeszów-Jasło i dalej na Zagórz.Pociagi nie pojada bo ślimaczy się remont.Ze Strzyżowa do RZeszowa autobusem jedzie sie ponad godzine,koszmar na trasie 32kilometrowej!Na tym odcinku tory są ok i pociagi mogły by śmigac.Od Jasła pod drutem kpina 20-30 km/h
Cos jest na rzeczy,nieudolnosc,brak kompetencji,rece opadają jak sie na tą podkarpacką kolej patrzy
na Jasło - Rzeszów powinni druta pociągnąć to by się coś szybciej ruszyło, może wtedy by ktoś wpadł na pociągi Regio Rzeszów - Nowy Sącz na ezt.
Ale schodząc z tematów science fiction to trzeba poczekać na zastrzyk loków spalinowych w IC i wtedy może coś się ruszy. Szkoda tylko, że póki co jako stację docelową dla pociągów dalekobieżnych traktuje się Zagórz, bo moim zdaniem powinny one jeździć do Ustrzyk Dolnych, ale o odcinku Nowy Zagórz - Ustrzyki - Krościenko wszyscy zapominają, a wystarczyłoby tam jakąś sensowną prędkość utrzymać (nie wiem jaka jest konstrukcyjna), ale w granicach 50-60kmh i tyle.
Z Zagórza do Ustrzyk nie ma po czym jechac,za pare lat linia przestanie fizycznie istniec.Faktycznie science fiction,jak chodzi o nowe loko spalinowe na tej trasie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum