założyłam wydłużenie do/z Gryfowa jednej pary pociągów do/z Wrocławia.
W weekendy wydłużyłbym dwie pary. Jedną z rana tak aby z Wrocka/Legnicy być w Świeradowie około godz. 10 i drugą tak aby wyjeżdżać do Wrocławia/Legnicy około godz. 17. Idealne rozwiązanie to hybryda w bezpośredniej relacji a SZT w tym czasie obsłużyłby relację np. Świeradów/Gerlitz.
Noema napisał/a:
Zarówno tubylcy - dojazdy do szkoły, pracy
Tutaj dość dużym mankamentem są słabe parametry na LK 274 co w konsekwencji ze Świeradowa daje dość długi czas przejazdu do JG. Do Lubanie nie wygląda to źle tyle tylko, że zachowując obecne godziny tzn. 6:31 pociąg w Lubaniu jest o godz. 6:50. Wątpię aby obecnie młodzież z Gryfowa dojeżdżała tym pociągiem. Biorąc pod uwagę dojazdy do szkół do JG czy Lubania wg mnie należałoby zmodyfikować trochę obecny rozkład jazdy na LK 274 tak aby pociągi z Gryfowa odjeżdżał w okolicy godziny 6:45 - 6:50. To samo tyczy się godzin powrotnych. Wówczas byłaby szansa na dojazdy do szkół.
kociol2009, swój projekt oparłam na obecnej siatce połączeń i już nic więcej wcisnąć się nie da. Myślę, że jest bardzo dobry - gdyby taki rozkład wszedł w życie to byłby full wypas.
Gdyby to ode mnie zależało to zupełnie zmieniłabym siatkę połączeń na LK 274. Zrobiłabym naprzemienne kursy Jelenia Góra - Goerlitz i Świeradów Zdr. - Goerlitz (ze skomunikowaniem w Lubaniu z pociągami do/z Wrocławia). Byłyby też kursy Świeradów Zdr. - Jelenia Góra (może nawet do/z Kudowy Zdr.). Być może na hybrydzie zrobiłabym dwie pary Sprinterów relacji Wrocław - Świeradów Zdr. - Wrocław przez Zgorzelec.
Ja przedstawiłam swoją propozycję, a co wymyślą planiści z KD to czas pokaże.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
kociol2009, swój projekt oparłam na obecnej siatce połączeń i już nic więcej wcisnąć się nie da. Myślę, że jest bardzo dobry - gdyby taki rozkład wszedł w życie to byłby full wypas.
Wiemy kto dokończy rewitalizację linii do Świeradowa
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei właśnie rozstrzygnęła przetarg na zaprojektowanie i wykonanie rewitalizacji linii kolejowej 336, z Mirska do Świeradowa-Zdroju. Prace wykona firma ETF Polska. Inwestycja ma zostać zrealizowana w ciągu 9 miesięcy od dnia podpisania umowy, tak więc pociągi powinny wrócić do Świeradowa pod koniec przyszłego roku.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei właśnie rozstrzygnęła przetarg na zaprojektowanie i wykonanie rewitalizacji linii kolejowej 336, z Mirska do Świeradowa-Zdroju.
Rewitalizację linii do samego Świeradowa ma wykonać firma ETF Polska, która złożyła najtańszą ofertę w postępowaniu przetargowym, wycenioną na niewiele ponad 21,352 miliona złotych.
Inwestycja ma zostać zrealizowana w ciągu 9 miesięcy od dnia podpisania umowy, tak więc pociągi powinny wrócić do Świeradowa pod koniec przyszłego roku.
PKP PLK zmodernizowałyby tę linię nie za 21 mln zł, a co najmniej za 200 mln i nie w 9 miesięcy, a w 5 lat plus 3 lata planowego opóźnienia. Przesadzam? No to zapraszam na remontowaną linię do Jedliny Zdroju, albo do Legnicy gdzie zobaczycie rozgrzebaną od kilku lat stację, na której nic się nie dzieje. Tylko jeden peron w Bolesławcu PKP PLK robiły chyba ponad 3 lata i jak ostatnio jechałam pociągiem to widziałam, że znów coś tam grzebią.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei (DSDiK) podległa Marszałkowi to zbawienie dla kolei na Dolnym Śląsku!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Mam pytanko. W 1996 roku 11 lutego gdy nastąpiło zawieszenie przewozów do Swieradowa kursowały wówczas 4 pary pociągów na dobę. Zdaje się że PKP zamykały linie tam gdzie było mniej niż 50 pasażerów na pociąg, czyli do Swieradowa jeździło około 45 pasażerów na pociąg???
... W 1996 roku 11 lutego gdy nastąpiło zawieszenie przewozów do Swieradowa kursowały wówczas 4 pary pociągów na dobę.
W tygodniu kursowały 3 pary pociągów a w weekendy 2. Czas przejazdu 15km z Gryfowa do Świeradowa-Zdr wówczas wynosił 59 min. więc nie ma co się dziwić, że mało kto tym jeździł.
Ano faktycznie mam rozkład z 1994 roku... ale na filmie YouTube widać jak ze Swieradowa na stację Mirsk wjeżdża pociąg z prędkością chyba 40...
Poza tym w wykazie PKP PLK SA z 2006 roku widniały tam szlakowe Gryfów - Mirsk 45, dalej do Krobicy 30, a od Krobicy do Swieradowa 20. I jak to było ?
Poza tym analiza remontu z 2010 roku zakładała wymianę 10 km szyn i podniesie prędkości na całej linii do 60 km/h...?
W 1994 jak i w 1995 czas przejazdu wynosił 35 min. Decyzję o likwidacji podjęto 30 listopada 1995 i wówczas dziwnym trafem pojawiły się ograniczenia prędkości. To, że na stację w Mirsku pociąg wjeżdża z prędkością około 40 km/h nic dziwnego. Były takie odcinki ale tylko tam gdzie były podkłady betonowe. Min. w Mirsku na stacji jak i na fragmencie do wiaduktu nad rzeką Kwisa. Wówczas jazda pociągiem na pozostałym odcinku to była mordęga...Wiem co mówię bo jeździłem nim do końca. KKZ w ostatnim okresie również.
Odnośnie szlakowych z 2006 trochę dziwne bo trasa już była nieprzejezdna....
A czy dużo ludzi jeździło w lutym 1996 roku? Pociąg jechał z wagonem bezprzedzialowym i przedzialowym. Czy dużo pasażerów jeździło tymi pociągami? W 2006 roku linia była nieprzejezdna ale do Mirska było 45. Nie 40 km/h tylko wyjątkowo 45.
Pod koniec bywało tak, że jechał jeden wagon 1kl jako 2 kl. W ostatnim okresie po zmianie rozkładu i wycięciu najbardziej obleganego kursu tj. porannego po godz. 6 i wydłużeniu czasu przejazdu było już słabo. Największy potoki były w piątki i w niedzielę kiedy to młodzież wracała i jechała do internatu. Za ZKK bywało tak, że w piątek na stacji w Gryfowie ludzie zostawali bo nie mieścili się do autobusu. Cóż w tamtym okresie skutecznie ludzi zniechęcono do kolei.
Nie wiedziałem że pod koniec kursowania pociągów do Swieradowa jeździł 1 wagon... Pewnie pół wagonu było pasażerów ? Rozumiem że pociąg się toczył 20 km/h w porywach do 30 km/h? Ale ruch towarowy do Mirska był jeszcze w 2003 roku? Jaka była szlakowa?
Czasami był jeden ale zazwyczaj były dwa. Nie wiem od czego to zależało. Towarowe do Mirska jeździły do momentu kiedy tor "rozkraczył się" pod wagonem a było to w 2000 roku. Po tym zdarzeniu ruch całkowicie wstrzymano. 20 km...bywały miejsca, że chyba mniej. Trudno na dzisiaj mi to określić. Wtedy człowiek był młody i nie zwracał specjalnie na to uwagi. Tym bardziej kiedy siedział w grupie rówieśników Sądząc z rozkładowego czasu przejazdu prędkość nie była duża. Być może porównywalna do tej, która obowiązywała w ostatnim okresie funkcjonowania LK 283 na odcinku JG/Lwówek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum