[Pirat]

Pandemiczne „Alternatywy 4”

Majówka AD 2021. Zimno, wieje wiatr, dwa dni lało jak z cebra. Żal psa w taką pogodę na dwór wygonić. Ale człowieka nie żal. Nasz dzielny rząd wymyślił majówkową akcję szczepionkową, która polega na tym, że w miastach wojewódzkich stanęły namioty i kontenery nazwane mobilnymi punktami szczepień. W tych punktach można uraczyć się jednodawkową szczepionką na Covid-19 wyprodukowaną przez firmę Johnson&Johnson. Jak w przypadku innych szczepionek kowidowych, nie chroni ona przed zakażeniem, a zaszczepieni mogą roznosić wirusa, ale majówkowa akcja szczepionkowa jest szumnie reklamowana jako sposób na powrót do normalności.

Czytaj więcej na wprawo.pl

[Diken]

Witajcie.

PiS ma cały czas najwyższe poparcie w Polsce, co jest już kpiną.

Po tym, co ten rząd wyprawia i jak się zachowuje, to dawno powinien mieć najniższe poparcie.
No ale jeśli polskie społeczeństwo na własne życzenie daje się ogłupiać ( przede wszystkim wyborcy tego rządu ), przyjmują do swoich głów ściemę, bzdury od takiego rządu, to taki rząd będzie miał przez całe życie najwyższe poparcie, na co taki rząd liczy.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, by PiS przez całe życie w Polsce rządził. W demokratycznym kraju, w wolnym kraju każdy inny rząd ma takie same prawa i takie same szansę na najwyższe poparcie.
Czyli nie może w kraju cały czas rządzić tylko jedna partia polityczna, a pozostałe partie nie mają nic do powiedzenia.
Ale tu też muszą się obudzić ludzie w społeczeństwie, muszą zaprzestać dawać się ogłupiać i w końcu muszą zacząć myśleć.
Muszą zaprzestać w większości popierania rządu PiS.

Ale...

Jeżeli PiS wprowadził rozdawanie pieniędzy dla ludzi wybranych w swoich programach na koszt wyższych podatków również od samotnych i bez rodzin, którzy to też są podatnikami i nic się takim nie należy od rządu, a muszą oddawać do państwa takie same podatki, jakie płacą wszyscy inni, to ludzie "wybrani" przez rząd PiS zawsze będą za taką korzyść popierali taki rząd, bo korzyść jest ważniejsza od wszystkiego innego.
A jak swoich wyborców się ogłupia i omamia, to wystarczy ich przekupić paroma złotymi, tak jak: 500 i 300 plus i ludzie to kupią.
Bo dostają pieniądze bez pracy, za nic.
Przypuszczam, że gdyby to Lewica otrzymała w Polsce najwyższe poparcie, chociażby w najbliższych wyborach, za kilka lat, to ten rząd nie prowadziłby rozdawnictwa, bo by uznał, że budżetu na to nie stać i miałby słuszną racje.
Wtedy by wycofał ten rząd wszystkie te rządowe programy wprowadzone przez PiS, a rodziny i rodzice dzieci się tego by obawiały, bo by stracili darmowe pieniądze, które na ulicy nie leżą.
I przypuszczam też, że rząd Lewicy by zaczął poprawiać, w końcu sytację na polskim rynku pracy, która nadal nie jest dobra, bo PiS nie poprawia praktycznie wcale sytuacji na rynku pracy, gdyż ma na to wywalone. Woli ten rząd "z wygodnictwa" rozdawać pieniądze podatników, bo jest to łatwiejsze i wygodniejsze niż polepszanie sytuacji na rynku pracy, co wymaga wysiłku i czasu.
Przede wszystkim, obniżenie podatków, i to wszystkich podatków i obniżenie kosztów pracy.
Jeśli to byłoby zrobione, to nie potrzeba by żadnych programów rządowych, bo już z pracy ludzie, rodzice dzieci otrzymywaliby dobrą i wyższą pensje za którą byliby w stanie utrzymać rodziny.
Poza rodzinami zamożnymi, bo te są i tak w stanie spokojnie utrzymać rodziny z własnej pracy, bez żadnych dodatkowych pieniędzy od rządu.
No a PiS jeszcze dał przywilej zamożnym rodzinom, kierując i do takich rodzin pieniądze z 500 plus, co bardziej obciąża budżet i zabiera więcej samotnym bez rodzin.
Nawet: mieszkanie plus nie do końca się, jak się okazuje, sprawdził się.
I tak wiele rodzin nie będzie i na takie mieszkania stać, bo niby tam jest niższy czynsz za mieszkanie, ale dla biednych rodzin to jest sporo, by i tyle za czynsz opłacać. A do tego jeszcze inne opłaty, które w przypadku rodziny też nie są małe.
I za każdy, rządowy program płacą więcej podatnicy, a przecież nie wszystkie te "programy" się sprawdzą w przyszłości.
Gdyby sytuacja na rynku pracy była w końcu normalna, gdyby były niższe koszty pracy i niższe, ale konkretnie podatki, to i pracodawcy, usługodawcy byliby w stanie płacić znacznie lepszą pensje dla swoich pracowników, bo byłoby ich na to stać.
Ale przy rządach PiS, państwo jest pazerne i oczekuje: więcej i więcej...
Szuka cały czas nowych podatków, gdzie tylko się da i zabiera więcej podatków ludziom pracującym.
Tak naprawdę to jest okradanie ludzi biednych z pracy i to nawet też tych, którzy lepiej zarabiają, ale też sporo oddają podatków i innych opłat.
Bo jeżeli, państwo zaczyna i tym lepiej zarabiającym za dużo zabierać z pracy, to już jest to: przekroczenie pewnej granicy przyzwoitości przez państwo.

Inna rzecz, to nieudolność rządu PiS i do tego nikt w tym rządzie się szczerze nie przyzna.
Niech mi ktoś pokaże polityka z takiego rządu, jak PiS który się szczerze i uczciwie przyzna do swoich błędów i do nieudolności?
Nie ma tam takiego, który miałby taki honor.
Tak się ci ludzie zachowują i tak jest.

I natępna rzecz, to: próba odebrania kobietom prawa wyboru w sprawie aborcji, na co ten bezczelny PiS się godzi.
I dlatego kobiety wychodziły w miastach polskich na ulice, by się temu bandytyzmowi sprzeciwić.
I po czymś takim, Pan Kaczyński i jego ekipa nie powinien już mieć praktycznie żadnego poparcia.
I pewnie większość młodych kobiet i młodych ludzi już w Polsce nie będzie popierało takiego rządu. Natomiast, duchowni i cały Episkopat będzie nadal popierał PiS, bo za to otrzymują dobre korzyści finansowe, a Episkopatowi na tym bardzo zależy.
Za darmo nie popierają PiS-u. No i też może większość starszych ludzi będzie nadal popierało PiS, bo otrzymują za to dodatki do emerytur skromnych, a na ulicy te pieniądze nie leżą.
Więc, PiS ma dlatego najlepsze poparcie ( i wcale się tutaj nie mylę ), bo daje za to wybranym, a szczególnie swoim wyborcom korzyści i na to ludzie idą, bo dostają kasę bez pracy.

Jeżeli nadal większość ludzi w Polsce będzie popierało takie rządy i będą się dawali dalej ogłupiać, to sami sobie będą wyrządzali krzywdę i będa krytykowali potem rząd, który popierają.

I to jest chore w tym kraju.

[Victoria]

W Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie, w którym pojawił się zapis dotyczący zniesienia obowiązku noszenia maseczek na świeżym powietrzu. W akcie określono, że dotyczy on okresu od 15 maja do 5 czerwca.

https://www.tvp.info/53683304/koniec-z-obowiazkowymi-maseczkami-w-plenerze-jest-rozporzadzenie

[Pirex]

Kaczyński genialne rozegrał opozycję i przy okazji „Zjednoczoną Prawicę”

Magiczne zaklęcia padają ze wszystkich stron sceny politycznej i jak zwykle każdy wygrał i każdy przegrał, w zależności od tego: „kto mówi misiu”. Tymczasem głosowanie związane z zadłużaniem Polski na 770 miliardów dobitnie ujawniło całą marność polskiej polityki i poza dwoma partiami nikt i nic w tym kotle nie wygrał, a Polska to już na pewno. Jedyne partie, które zachowały się racjonalnie z punktu widzenia ich własnych interesów, to „Lewica” i „Solidarna Polska”. Pierwsza formacja konsekwentnie buduje swoją pozycję na jedności z europejskim marksizmem firmowanym przez Brukselę, dlatego ich głosowanie nad zadłużeniem Polski i oddaniem wpływów Brukseli w ogóle nie dziwi. „Solidarna Polska” z kolei zachowała się dokładnie tak, jak zachowuje się cały czas i jak zachowywał się PiS przez krótki czas, czyli sceptycznie wobec Brukseli i z nastawieniem na obronę narodowego interesu.

Cały tekst:
https://www.kontrowersje.net/kaczynski-genialne-rozegral-opozycje-i-przy-okazji-zjednoczona-prawice/

[Pirat]

We wtorek 4 maja odbyło się posiedzenie Sejmu, podczas którego posłowie głosowali nad ratyfikacją decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej, która jest warunkiem utworzenia Europejskiego Funduszu Odbudowy oraz wypłatą Polsce środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Ustawa ratyfikacyjna została przyjęta 290 głosami. Więcej TUTAJ

Zabieganie o pieniądze z Europejskiego Funduszu Odbudowy i wdrażanie Krajowego Planu Odbudowy stanowi przyznanie się do tego, że Polska jest w ruinie. Gdyby było inaczej, to nie trzeba byłoby niczego odbudowywać.

Politycy się kłócą a 99% Polaków nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Najbardziej śmieszne są badania, które pokazują, że ponad 60% społeczeństwa pozytywnie ocenia podjęcie uchwały o przyjęciu tego funduszu, tyle, że jeszcze mniej wie, skąd mają się wziąć te pieniądze. Większość Polaków żyje w przekonaniu, że ciocia Unia przyjeżdża w odwiedziny i rozdaje prezenty.

Czy ktoś słyszał z ust polityków, którzy wypowiadali wielkie słowa w Sejmie o tym skąd te pieniądze mają pochodzić? Tego nikt nie powie, ponieważ łatwiej jest pokrzykiwać o tym, że do Polski będą płynąć wielkie pieniądze, bo to ładniej brzmi.

Tutaj pierwszy zimny prysznic - 60% tych pieniędzy ma pochodzić z pożyczek. Na czym więc polega wspaniałość tego funduszu, o który tak bardzo wielu zabiega, skoro pożyczkę możemy wziąć i bez tego?

Drugi zimny prysznic - skąd ma pochodzić pozostałe 40% tych pieniędzy? Również z pożyczek, tyle, że okrężną drogą. Ponieważ na pozostałą kwotę UE zaciągnie kredyty, które solidarnie będą spłacać wszystkie państwa członkowskie. W tym celu UE ma wprowadzić nowe podatki unijne. Mówi się między innymi o podatku od plastiku. Tak więc ciocia Unia nie rozdaje prezentów, tylko daje nam kredyty, które trzeba będzie spłacać. Czy któryś z polityków się o tym zająknął?

Czy mogliśmy nie wziąć tych pieniędzy i nie ponosić z tego tytułu żadnych konsekwencji? Nie. Ponieważ nawet gdybyśmy z nich zrezygnowali, to jako członek UE nadal musielibyśmy partycypować w spłacie zaciągniętych zobowiązań, z których korzystałyby inne państwa. To jest ta gorsza strona członkostwa, ponieważ znajdujemy się w swego rodzaju pułapce. Musimy brać jak najwięcej kasy ze wspólnej kupki, bo i tak będziemy musieli ją spłacać, czy nam się to podoba, czy nie. Czy te pieniądze nam są potrzebne i czy na pewno w takiej kwocie? Ja mam wątpliwości, ponieważ jestem świadomy, że będę musiał brać udział w ich spłacie a nie mam żadnej gwarancji, że cokolwiek na tym skorzystam.

O co więc tak zażarcie kłócą się politycy? Jak zwykle, o koryto. O to, że zanim jedni się dorwą do władzy i zaczną kraść, to obecna władza zdąży już połowę ukraść. To nie ja nazwałem polityków złodziejami. To oni sami tak zaczęli się pozdrawiać. To premier Szydło jako pierwsza oświadczyła, że "wystarczyło nie kraść". To nikt inny jak Kaczyński z Brudzińskim określali opozycję "komunistami i złodziejami". Trudno znaleźć lepiej poinformowane osoby jak rywale, którzy wiedzą o sobie wszystko.

Tak więc jedni ujawnili, że poprzednicy kradli. a sami szybko udowodnili, że potrafią to robić lepiej i skuteczniej. Wystarczy przyjrzeć się dzieleniu pieniędzy z wszelkiego rodzaju tarcz i szybko można się zorientować, że nie miało to na celu wspomagania gospodarki, lecz wyprowadzanie dużych pieniędzy pod pretekstem udzielania pomocy przedsiębiorcom. Tak więc okazało się, że jednym z najbardziej zaangażowanych w walkę z pandemią był np. Rydzyk.

Dziesiątki miliardów złotych zostało rozrzucone między przedsiębiorców nie zwracając uwagi na to, czy one trafiają do tych, do których powinny trafić. Część kwot rozdzielono między wszystkich, którzy tylko wyciągnęli rękę, nie pytając, czy są rzeczywiście im potrzebne. Inne rozdzielono kierując się kodem PKD, który w praktyce nie funkcjonuje, co spowodowało, że znaczna część pieniędzy trafiła do przedsiębiorców, którzy nie powinni ich otrzymać, natomiast nie otrzymali ci, którzy faktycznie się do tego kwalifikowali. W innych przypadkach urządzono wyścigi, czyli kto był szybszy, ten dostał. Wielu przedsiębiorców błogosławi pandemię i modli się, żeby trwała wiecznie, ponieważ z tego co otrzymują od państwa mają większe dochody nic nie robiąc, niż wtedy, kiedy normalnie funkcjonowali.

Jeśli ktoś nie rozumie z czym się wiąże zaciąganie kredytów, niech spróbuje sobie wyobrazić, że bierze kredyt z banku, po to, żeby wyjechać na wczasy. Po powrocie z ciepłych krajów jeszcze przez jakiś czas będzie pod wrażeniem urlopu pod palmami. Jednak po miesiącu, po urlopie pozostanie tylko wspomnienie, ale za to przyjdzie czas spłaty kredytu. Tylko, że wczasy trwały dwa tygodnie, a kredyt trzeba spłacać przez rok. Teraz niech sobie każdy wyobrazi, że na wczasy jednie ktoś inny a jemu pozostaje tylko spłata kredytu. Trudne do wyobrażenia?

Wystarczy wejść do pierwszego sklepu i porównać ceny, do tych sprzed roku. W ten sposób właśnie każdy z nas spłaca koszty rozdawnictwa obecnej władzy. Dzisiejsza inflacja jest pokłosiem programów socjalnych, którymi władza kupiła wyborców. To, że największy jej wzrost notujemy w czasie pandemii, nie oznacza, że to pandemia jest jej przyczyną. Gwałtowny wzrost inflacji zaczął się pod koniec 2019 roku, kiedy jeszcze ani w Polsce, ani na świecie nikt nie mówił o pandemii. Obecną inflacją płacimy za rozdawnictwo, na które nie było nas stać.

Trzeba wziąć pod uwagę, że programy socjalne powstawały wtedy, kiedy byliśmy u szczytu koniunktury i były one szyte na miarę tamtych budżetów. Koniunktura się skończyła, budżety się skurczyły a zobowiązania socjalne pozostały. Nie ma więc innego wyjścia jak tylko ściąganie pieniądza z rynku, co właśnie teraz obserwujemy.

Jeszcze nie zaczęliśmy płacić za pandemię. Zaczniemy to robić za dwa, trzy lata albo później, ponieważ gospodarka reaguje z dużym opóźnieniem. Tak więc w niedalekiej przyszłości możemy spodziewać się nałożenia dwóch fal inflacji - obecnej i przyszłej, która zostanie wywołana pandemią i zastrzykiem pieniędzy z UE, które kiedyś też się skończą i wtedy może nastąpić trzecia fala biedy, ponieważ na stare zobowiązania nałożą się nowe. Inflacja ustabilizuje się dopiero wtedy, kiedy osiągniemy odpowiednio niski poziom tej biedy.

Dlaczego socjaliści, którzy tak rzekomo tak bardzo zabiegają o dobro zwykłego obywatela nawet nie próbują rozliczyć władzy za inflację? To jest właśnie przykład hipokryzji lewicy, która tutaj niczym nie różni się od obecnej władzy. Bardzo łatwo jest rzucać hasła, pokrzykując, że coś się "załatwiło" dla zwykłych obywateli. Bardzo łatwo jest żądać kolejnych programów socjalnych i udawać, że się nie widzi inflacji, czyli tego, co codziennie zżera pieniądze Polaków. Podarunki socjalne dostają niektórzy raz w miesiącu albo raz w roku. Wyższe ceny w sklepach płacą wszyscy co dzień. Dlaczego socjaliści udają, że coś takiego jak inflacja nie istnieje? Dlatego, że wtedy analizy by wykazały, że przyczyną inflacji jest właśnie bezmyślne rozdawnictwo. Przy czym mam na myśli rzeczywiste analizy ekonomiczne, a nie hasła rzucane przez Zandberga, formułującego nową utopijną ideologię. Ponieważ wtedy, po raz kolejny mogłoby się okazać, że do dobrobytu nie dochodzi się przez rozdawnictwo, lecz przez mądrą pracę.

Żeby rozdawać pieniądze, trzeba mieć ich nadwyżkę, a my jej nigdy nie mieliśmy. Czy Zandberg wyjaśnił już Polakom, że pieniądze, które ewentualnie w przyszłości dostaną, a które to on podobno "załatwił", będą pochodzić z kredytów i to oni będą musieli ten kredyt spłacać? Bo chyba nie dosłyszałem. Tak jak nie dosłyszałem, żeby Morawiecki uprzedzał Polaków rozdając prezenty socjalne, że dzisiaj zapłacą za to inflacją. Tak więc teraz zjadamy własny ogon, a władza pławi się w luksusach i wciąż im mało. To oni pojadą na wczasy a my będziemy spłacać kredyt, który zastał na to zaciągnięty.

Poseł Sobolewski z PiS oświadczył, że nie wie w ilu radach nadzorczych zasiada jego żona. Tam państwowa kasa płynie do prywatnych kieszeni taką ilością kanałów, że sami już tego nie ogarniają. Teraz ci sami ludzie dostaną do dyspozycji jeszcze większą kasę. Czy ktoś się dziwi, że się o nią biją?

Żeby zrozumieć co się wokół nas dzieje, trzeba zrozumieć jak funkcjonuje światowa finansjera. Kiedy wybucha wojna zwykle największym jej beneficjentem są banki. Ponieważ powstaje wtedy sytuacja, że trzeba utrzymać armię, trzeba ją zbroić. Po wojnie trzeba odbudowywać zniszczenia. Odbudowywać przemysł i infrastrukturę. Żaden konflikt zbrojny nie będzie trwał bez pieniędzy. Tam gdzie giną ludzie, tam ktoś się bogaci. Opłaca się więc wywoływać wojny. Szczególnie przez tych, którzy na tym zarabiają. Wojna jest żyłą złota dla banków.

Czy ktoś zwrócił uwagę w jakiej sytuacji obecnie się znajdujemy? Tak jak na wojnie giną miliony ludzi i rujnuje się światowa gospodarka. Czy trudno będzie odpowiedzieć na pytanie - kto za chwilę się objawi jako zbawca świata i dokąd będą się odbywać pielgrzymki? Oczywiście, że do banków. To już się dzieje. Przykładem jest chociażby wspomniany na wstępie Europejski Fundusz Odbudowy. My dostaniemy pieniądze, które będziemy musieli oddać. Od kogo je dostaniemy? Od banków, którym będziemy płacić odsetki od wykreowanych pieniędzy. Tylko, że banki nie będą musiały nikomu oddawać żadnych pieniędzy. My tak. Czyli kto będzie głównym beneficjentem tej akcji? Pytanie retoryczne.

Jesteśmy tylko małym elementem w tej grze, w której w tym przypadku pojawia się jeszcze jeden gracz - koncerny farmaceutyczne, tylko, że to jest ten sam kapitał. Więc jest to jeden gracz. Stąd ta nachalna propaganda szczepionkowa, która może się przerodzić w niebezpieczny przymus. Ale to już temat na oddzielną dyskusję...

[Diken]

Jeśli nadal głupi wyborcy PiS będą popierali taki rząd, to będą sami sobie robili krzywdę.

Rząd, który nie przestrzega do końca lub nawet w całości Konstytucji, bo ma na to przyzwolenie ze strony Trybunału Konstytucyjnego, który ma za zadanie pilnować i sprawdzać, czy Konstytucja w Polsce jest dobrze przestrzegana przez rządy.
Pan Kaczyński jest znajomym prezes Trybunału więc dostaje przyzwolenie na nieprzestrzeganie w kraju Konstytucji.
Ponieważ panują między rządem PiS, a Trybunałem Konstytucyjnym: układy i układziki.
W normalnej sytuacji rząd nigdy by nie miał na to przyzwolenia i za łamanie Konstytucji, za nieprzestrzeganie praw i równości nie tylko rząd byłby ukarany, ale też wyleciałby z rządu, z polityki i to z hukiem.
Taki chociażby przykład, kiedy to niezgodnie z prawem rząd PiS ze swoim premierem wprowadził zakazy w funkcjonowaniu klubów różnego rodzaju, barów i restauracji w wyniku pandemii.
Niektórzy, by nie zbankrutować, otworzyli się mimo to, a kiedy wpadała tam policja, nakładała mandaty wraz z Sanepidem, to potem, kiedy sprawy trafiały do sądów, gdyż ci właściciele się odwoływali od nałożonych mandatów i wygrali sprawy na ich korzyść.
Uznano w sądach, że było to niezgodne z prawem i nie konstytucyjne i nawet w jednym przypadku, właściciel jakiegoś klubu będzie się domagał odszkodowania od państwa za naruszenie jego dóbr osobistych i nękanie przez policję.
I to pokazuje, że jeśli Państwo polskie wraz z rządem jest nieudolne, to musi za to płacić poszkodowanym.
Podobnie, jak w sytuacji chociażby niesłusznie skazanych na więzienie, gdzie już kilku uniewinniono, bo okazało się, że sa inne dowody świadczące o ich niewinności. No i potem państwo na koszt podatników wypłaciło takim osobom odszkodowania za niesłuszne skazanie.
A ilu takich "niesłusznie skazanych" ludzi przebywa w polskich więzieniach? Jest ich pewnie wielu, którzy kiedyś zostali niewinnie skazani, ale być może większości tym ludziom się nigdy nie udowodni tego, że są niewinni.
Tak kiedyś i teraz działały niektóre sądy w Polsce wraz z prokuraturą.
Ale kto wypłaca te odszkodowania dla tych, którzy niesłusznie zostali skazani, bez dowodów konkretnych? Podatnicy to finansują, a nie ci sędziowie i prokuratorzy, którzy skazywali niesłusznie ludzi.
Żaden z tych sędziów i prokuratorów nigdy nie poniósł żadnej kary, który skazywał niesłusznie ludzi na więzienie. Nigdy ich nie pociągnięto do odpowiedzialności i oni z własnych pieniędzy nigdy nie wypłacili odszkodowań dla ludzi, których skazywali niesłusznie.

I to pokazuje nieudolność państwa zarówno kiedyś, jak i teraz.

Żaden polityk nigdy nie zapłacił nawet złotówki odszkodowania dla tych ludzi, których skazano niesłusznie, tylko wszyscy podatnicy.
Również jeżeli chodzi o tą sytuację, kiedy nękano niewinnie właściciela klubu, który się otworzył w pandemii, żeby przetrwać.
Żaden polityk nie zapłaci odszkodowania dla tego człowieka z własnych pieniedzy ( chociaż powinni zapłacić z rządu PiS ), bo mają to gdzieś. Za to zapłaca podatnicy.
I to jest: marnowanie publicznych pieniędzy za głupotę i nieudolność rządu. Ale za poprzednich rządów było podobnie, tyle że PiS robi jeszcze gorzej, według mojej oceny.
Rozdawnictwo społeczne, to też jest: marnowanie pieniędzy, gdyż, zamiast poprawiać sytuację na rynku pracy, obniżać podatki i koszty pracy, to wygodniej było wprowadzić programy rządowe kosztem inflacji i wyższych podatków, bo rozdaje się nie swoje, tylko czyjeś.
I rząd ma to z głowy.

A jak ludzie w Polsce, szczególnie wyborcy PiS widzą, że rząd się zachowuje tak jak się zachowuje, to też to w jakiś sposób wykorzystują.
Czyli, chętnie korzystają z "rozdawnictwa" i na to idą, bo co im zależy otrzymać pieniądze bez pracy.
Korzyść liczy się w dzisiejszych czasach najbardziej.
Również za poparcie obecnego prezydenta, który jest z rządem PiS i popiera ten rząd tego człowieka, wprowadzono kolejne "prezenty" za pieniądze podatników, w postaci jakichś: bonów turystycznych, gdzie rodziny jeszcze więcej dostały, mimo że już mają pieniądze z 500 plus.
Czyli można powiedzieć, że rodziny mogą korzystać z wczasów, z wakacji właściwie w większości chyba na koszt państwa.
Czy każdy samotny, bez rodziny dostał taki bon turystyczny? Nie, nie dostał, bo się nie należy.
I każdy, kto żyje samotnie, a chce wyjechać na wczasy to musi sam z własnych pieniędzy ( o ile go będzie stać ) sfinansować sobie wczasy, w stu procentach.
Wprowadzono te "bony" podobno z iincjatywy prezydenta, który sam wpadł na taki pomysł, bo dzięki temu zdobył poparcie rodzin.
I zarówno obecny prezydent, który podlizuje się PiS-owi, bo takie jest moje zdanie, jak i cały rząd PiS bazują na kupowaniu głosów i tyle.
A ludzie, często w rodzinach dają się na to nabierać, bo dostają za nic korzyści.
A potem ci sami wyborcy PiS będą krytykowali rząd który popierają, że w kraju wprowadza: nierówność społeczną, podział ludzi, przywileje dla wybranych i nieudolność.

Ale inna część ludzi w Polsce, którzy nigdy nie byli wyborcami PiS-u nie godzą się na złodziejską i nieudolną politykę.

[Noema]

Sejm przegłosował Unijny Fundusz Odbudowy. Razem z PiS głosowali posłowie Lewicy. Czy to zagwarantuje PiS kolejną kadencję? Dlaczego UE daje PiS środki na przekupywanie Polaków? O tym w IPP TV.

[Victoria]

Już za tydzień rząd PiS ogłosi Nowy Polski Łagr. Strach się bać!

[Lady Makbet]

[Diken]

Witam, dyskutujących.

W Polsce, rząd PiS za nic nie odpowiada. Może ten rząd łamać Konstytucje, nie przestrzegać praworządności i ma bezkarność.
Na to się Komisja Europejska nie godzi i dziwi mnie, że ten rząd jeszcze nie został ukarany, tak jak powinien.
Kary powinny być dotkliwe, czyli: odebranie wszystkich przywilejów każdemu politykowi rządu PiS, obniżenie pensji, którą mają z budżetu państwa.
Gdyby ci ludzie mieli jakąś przyzwoitość i honor w sobie, to podaliby się do dymisji i zrezygnowaliby z rządu, bo każdy polityk to może zrobić, gdyż polityka nie jest przymusem i tam nikt na siłę siedzieć nie musi.
Ale jak raz się poczuje władzę i politykę, to już trudno z tego zrezygnować. Więc najczęściej tacy ludzie za nic nie zrezygnują z rządu, choćby nie wiem, co się działo. Są w stanie się posunąć do różnych podłości, by tylko się utrzymać na tzw. "stołeczku".

Jeżeli po raz kolejny głupi ludzie w Polsce zagłosują na podły PiS, to na własne życzenie sami sobie zrobią krzywdę.
I to też dotknie część ludzi w Polsce, którzy nie popierają takich rządów, bo, polityka rządu ma wpływ na całe społeczeństwo i nawet na tych ludzi, którzy jakiegoś rządu nigdy nie popierali.
Więc, wyborcy w większości robią krzywdę "mniejszości" ludzi, których zła i nierówna polityka takiego rządu też dotyka.
I to jest niedobre i głupie.

[Modliszka]

[beton44]

[Diken]

[wodkangazico]

[beton44]