INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Niech Nas Łączy Honor i Więź Zawodowa!

gumis - 01-08-2014, 11:55
Temat postu: Niech Nas Łączy Honor i Więź Zawodowa!
Taki paszkwil wylądował na biurku Prezesa. Trzeba być zdesperowanym aby o innym maszyniście napisać, że "urąga godności odpowiedzialnemu i wzbudzającemu zaufanie społeczne zawodowi maszynisty". Ten spazm wielbicieli i członków grupy kochającej Ciećkę podparte jego nienawiścią do wszystkich mających inne zdanie przybrał takie i jeszcze bardziej wredne i podstępne formy. Do dzisiaj o tym paszkwilu nie poinformowano tego o kim jest w nim mowa!!! To w takim razie nie anonimowy donos i to marnej jakości. Żadne zawarte w nim na odwrocie fakty nie maja pokrycia w rzeczywistości. Nie przeszkadza to jednak w walce z wrogiem jakiego sobie sami wymyślili. Wdrażanie droga służbową takiego pisma bez poinformowania zainteresowanego to praktyka z najczarniejszych kart historii - nie bez znaczenia jest, że to inni maszyniści. Efekty tego działania już są - stawiam zatem pytanie i daję pod rozwagę - czy to norma i czy Kolejarze będą tolerować takie zachowania pod płaszczem ZZM?
Ciąg dalszy nastąpi.
P.S.
Zabrakło na tym pisemku tylko adnotacji przedstawiciela pracowników do Rady Nadzorczej - "zwolnić sku....na" Smile
Pirat - 01-08-2014, 23:50
Temat postu:
Ostrzegam, że ujawnianie na forum personaliów forumowiczy skutkuje banem. Na razie usunąłem dwa posty. Następnym razem będzie ban.

Jeśli chodzi o opublikowany wyżej dokument, nie jest to prywatna korespondencja tylko oficjalne pismo skierowane do władz (dyrekcja zakładu, zarząd i rada nadzorcza) państwowej spółki. Autorzy tego donosu na swego kolegę z pracy chyba nie wstydzą się swoich podpisów?
oporny301 - 02-08-2014, 00:11
Temat postu:
Nie. Nie wstydzą się. Wstydzi się tylko ten którego to dotyczy. Chyba?

[ Dodano: 02-08-2014, 00:21 ]
Jeszcze jedno. gumis wypisuje nie z inicjałów tylko w całości nazwiska, szkaluje imię ZZM, pluje na prawo i lewo na ZZM, i to jest Piracie OK? Ja napisałem tylko imię i pierwszą literę nazwiska i to już nie wytrzymało cenzury? Żenada!
Pirat - 02-08-2014, 00:21
Temat postu:
oporny301, o to proszę pytać ofiarę tego donosu.

Od siebie dodam, że brzydzę się donosicielstwem w stylu konfidencko-ubeckim. Wstyd jest tym większy, że autorami tego donosu są jednocześnie kolejarze, maszyniści i związkowcy, którzy zapisali się w historii Polski chlubną walką z komunizmem. Minęło niespełna 30 lat i kolejarski związkowy etos sięgnął dna i ryje głębiej. Ci którzy walczyli z komuną teraz sami zachowują się jak zakładowi aparatczycy PZPR, którzy zwalczali "element wywrotowy" z Solidarności za pomocą donosów i intryg.

oporny napisał/a:
Jeszcze jedno. gumis wypisuje nie z inicjałów tylko w całości nazwiska, szkaluje imię ZZM, pluje na prawo i lewo na ZZM, i to jest Piracie OK?

Skoro pluje na ZZM to widocznie ma osobiste powody. Nie mnie to rozstrzygać i oceniać. Co do nazwisk to gumis wymienił jedno - Ciećka - bez przypisywania doń obraźliwych epitetów. Domniemam, że chodzi o pana Krzysztofa Ciećkę, wiceprezydenta ZZM i członka rady nadzorczej PKP Intercity oraz byłego członka rad nadzorczych PKP PR, PKP SKM i Gorzów Wagony. Osoba będąca na tak eksponowanych stanowiskach nie jest anonimowa i musi się liczyć z publiczną krytyką.
oporny301 - 02-08-2014, 00:25
Temat postu:
To nie donos. Donosem jest anonim bez podpisu! I to jest wredne. Nikt nie będzie tolerował czarnej owcy, sr...j we własne gniazdo. To chyba jasne?
Pirat - 02-08-2014, 00:30
Temat postu:
oporny301, prowadzę własną firmę i zatrudniam kilkoro ludzi. Gdybym dostał na biurko taki donos na jednego z pracowników, wyrzuciłbym go do kosza na śmieci i uważnie przyjrzałbym się autorom donosu. Bo może się okazać, że ta rzekoma "czarna owca", jak to określiłeś, jest niewinną białą owieczką pośród stada przebiegłych hien.
oporny301 - 02-08-2014, 00:34
Temat postu:
Skoro tak, to dlaczego nie usuwasz tego załącznika i głupot jakie wypisuje gumis? Jest to wg ciebie donos, to do kosza z nim. Nie musisz kochać związkowców, ale traktuj proszę wszystkich jednakowo.
Sunny - 02-08-2014, 00:37
Temat postu:
Donos nie musi być anonimowy! Co to jest donos:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Donos

Są donosy słuszne (np. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa) i niesłuszne (chęć zaszkodzenia komuś z przyczyn osobistych lub partykularnych).

Pracuję w PKP Intercity i nauczona doświadczeniem zakładam, że powyższy donos jest niesłuszny. Nie raz byłam świadkiem jak grupa kolesi-cwaniaków ryła pod kimś, kto im przeszkadzał np. w kręceniu lodów.
Beatrycze - 02-08-2014, 05:34
Temat postu:
oporny301 napisał/a:
Skoro tak, to dlaczego nie usuwasz tego załącznika i głupot jakie wypisuje gumis?

Bo admini tego forum, w przeciwieństwie do związkowego betonu PKP Intercity, nie mają cenzorskich, zamordystycznych i donosicielskich zapędów:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=323023#323023

Skupmy się na donosie. Co w nim mamy:

- nieprzestrzeganie obowiązków pracowniczych,
- nieetyczne zachowanie wobec współpracowników i pasażerów,
- używanie wulgarnych słów w obecności dzieci,
- powodowanie zagrożenia dla mienia PKP Intercity,
- łamanie przepisów,
- spóźnianie się do pracy,
- brak kwalifikacji zawodowych i niechęć do ich zdobywania,
- postępowanie niemieszczące się w normach współżycia społecznego,
- urąganie godności kolejarskiej,
- utrata zaufania,
- działanie destrukcyjne w miejscu pracy,
- działanie dezorganizujące pracę spółki.

Uff, uzbierało się tego. Istny diabeł wcielony! Zabrakło chyba tylko gwałtów na pasażerach i pokątnego handlu narkotykami w pociągu...

Zastanawiam się czy osoby, które podpisały się pod tym donosem, nie zostały do tego nakłonione w ramach "propozycji nie do odrzucenia". Bo ja bym takiego steku bzdur, pomówień i insynuacji bez dowodów i sprecyzowania konkretów nie podpisała! Gdzie wasz honor panowie, gdzie szacunek dla własnego nazwiska, gdzie wasze jaja? Kilkunastu na jednego? Wstyd! Każdy z was powinien sobie wydrukować ten donos i żreć go aż się porzyga!

PS
Pracowałam w PKP i na mnie też donoszono do dyrektora. Nie na piśmie (w każdym bądź razie nic o tym nie wiem) tylko ustnie. A donoszono (tzn. wygadywano niestworzone rzeczy na mój temat) dlatego, że byłam niewygodna dla sitwy związkowej, której przeszkadzał mój niewyparzony język podczas zjazdów delegatów, na których bezkompromisowo aczkolwiek zasłużenie punktowałam związkowych bossów i ich przydupasów. Ze związku wystąpiłam sama. I sama zwolniłam się z pracy. Teraz mam własną firmę, jestem niezależna, nie mam durnowatych przełożonych ani zawistnych, debilowatych koleżanek i kolegów pławiących się w plotkach i donosach za judaszowe srebrniki (największe podwyżki i extra premie) niczym esbecki TW. Za PKP nie tęsknię! Żałuję tylko, że wcześniej nie odeszłam z tego burdelu na szynach.
alf1923 - 02-08-2014, 07:21
Temat postu:
Wstyd.
Wiedziałem , że niedługo i maszyniści będą pluć na siebie. Wielki mi etos maszynisty Śmiech
Ostatnia grupa zawodowa, która trzymała się razem mocno.Zresztą , Gdzie zaczyna się kasa kończą się koledzy
kostucha - 02-08-2014, 07:56
Temat postu:
Chciałem bardzo podziękować Piratowi za usunięcie mojego postu.Fakt podałem nazwisko osoby opisane w piśmie. Chociaż mogłeś szanowny Piracie tylko usunąć wskazane nazwisko a mi dać upomnienie. Widać jednymi nazwiskami można rzucać do woli innymi nie.
Co do samego postu gumisia, dlaczego nie zamieścił drugiej strony? Sam o niej wspomina "Żadne zawarte w nim na odwrocie fakty nie maja pokrycia w rzeczywistości." Co zrobimy jeżeli zgłosi się kierownik pociągu wyzwany przez forumowego bohatera, sokista na którym maszynista NN nie zostawił suchej nitki. Wszak to są kolejarze i może z betonu. Ale jeżeli odezwie się pasażerka, która nie zgadza się podróżować w śmierdzącym papierosami przedziale to będzie problem. Żyjemy w wolnym kraju, jeżeli NN uważa że to zmowa ma prawo iść po sprawiedliwość do sądu. Ma doświadczenie. niech skarży podpisanych pod listem, Ciećke i kogo tylko zechce. Może się wypowiedzą inni maszyniści, którzy zmieniali NN (nie należący do żadnego betonu związkowego) co im NN zostawiał na drogę. Natura jest sprawiedliwa. Zło zawsze wraca i tak sie stało. Nie zastanawiacie się dlaczego ta grupa osób doszła do takiej ściany, że z imienia i nazwiska podpisała się pod pismem. Nikt nie pyta o dowody, wydajecie wyrok. To NN w północnym IC był większym bossem niż wspomniany Ciećka. To jego bezkarność podniosła ciśnienie innym. Warto czasami wstrzymać się z osądami przed wydaniem wyroku.
Beatrycze - 02-08-2014, 08:05
Temat postu:
kostucha, nie znam sprawy, bo maszyniści z PKP Intercity nie zwierzają mi się, jednakże na podstawie własnego doświadczenia ze związkowcami oraz na podstawie ilości absurdalnych i niemerytorycznych zarzutów, które wypunktowałam z donosu, jestem skłonna przyjąć, że jest to prymitywny paszkwil w ramach osobistych porachunków wewnątrz ZZM.

Nie zachowujcie się jak dzieci w przedszkolu biegające do Pani na skargę tylko dajcie sobie po gębach jak na prawdziwych mężczyzn przystało. Byle bez świadków, bo jak znam dzisiejszych zniewieściałych facetów, zaraz któryś pobiegnie z płaczem do sądu za naruszenie nietykalności cielesnej.
Ralny - 02-08-2014, 09:23
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Gdzie wasz honor panowie, gdzie szacunek dla własnego nazwiska, gdzie wasze jaja? Kilkunastu na jednego? Wstyd!

Orły latają samotnie. Barany chodzą stadami.
Pendolino76 - 02-08-2014, 11:28
Temat postu:
Witam,

Czytając komentarze znajdujące się pod nieszczęsnym postem równie nieszczęsnego człowieka doszedłem do wniosku, że mało kto ma pojęcie kim jest gumiś i czym zaprzątnięta była na co dzień jego głowa. Niejaki gumiś to znany na całą Polskę zadymiarz i pieniacz, którego celem istnienia jest uprzykrzanie życia innym. To niejaki gumiś jako pierwszy zaczął stosować sposoby znane z najczarniejszych kart historii, ponieważ w zamierzchłych czasach nieboszczki komuny sam był pracownikiem aparatu bezpieczeństwa wewnętrznego. Posiadając umiejętność zapomnianej w dzisiejszych czasach sztuki czytania ze zrozumieniem łatwo można wywnioskować, że pismo to było jedynie odpowiedzią na pomówienia i bezczelne kłamstwa, które to gumiś kierował do dyrekcji w stosunku do swoich kolegów. Wierutne kłamstwa spowodowały kontrolę pomieszczenia służbowego przez Dyrektora Zakładu Północnego. Kontrola nie wykazała niczego, o czym dyrekcję informował gumiś, w przeciwieństwie do pisma zawartego w poście. To właśnie bzdury gumisia na celu miały pozbawienie kolegów pomieszczenia służbowego, a nawet doprowadzenie do ich zwolnienia. Gumiś tym samym użył kija, którego końcem sam dostał po swoich długich wąsach. Jest to jednak tylko jedna sprawa, która stała się przyczynkiem do napisania wyżej wymienionego pisma. Gumiś jest osobą bezczelną, nie liczącą się z nikim i niczym. Przez wiele lat wylewając na innych hektolitry pomyj przyzwyczaił się do pozostawania bezkarnym. Teraz w roli poszkodowanego pionier donosicielstwa zakładu północnego wylewa swoje żale, bo w końcu sprawiedliwości stało się zadość i w końcu został zwolniony z pracy i natychmiast odsunięty od pełnienia czynności maszynisty. Czy sądzą Państwo, że władze spółki zwolniły gumisia na podstawie pomówień grupki donosicieli? Maszyniści podpisani pod pismem nie wstydzą się swoich nazwisk w przeciwieństwie do gumisia, który nie ujawnia swoich personaliów. Zdumiewający jest fakt, że to poszkodowany wstydzi się swoich danych osobowych, czyż nie? Wszystkie informacje zawarte w piśmie były prawdziwe i najwyraźniej znalazły potwierdzenie podczas dochodzenia. Pismo jego kolegów było tylko kamykiem, który spowodował lawinę odsłaniającą brudy gumisia. Zwalniał burmistrza Białogardu, jednak zanim się to stało sam ów zadymiarz został zwolniony- stosując jego słownictwo wy…ny na mordę. I teraz zachowuje się jak pies próbujący ugryźć własny ogon- kąsa wszystkich dookoła.
gumis - 03-08-2014, 01:33
Temat postu:
I pomyśleć, że tekst powyżej pisała nieskazitelna osoba wręcz anioł!
A nie tak dawno pisał z bólem - Ratujmy Kołobrzeg!
Z tego Gumisia to jednak musi być kawał - tutaj niech każdy zapisze i pomyśli co chce ale jedno jest pewne - nigdy nie robił pod siebie i to co piętnował - podpowiadał - sugerował - było spowodowane chęcia poprawy szamba w jakim się znaleźliśmy.
Nienawiść do ZZM to nie jest nienawiść do związku - to złość, że związkiem tym kierują często osoby nie potrafiące - mogące - chcące. Wtedy nadrabiają to nepotyzmem - klikowością - na granicy "grupy trzymającej władzę". Nigdy nie było mojego przyzwolenia na takie postawy i nie będzie nadal.
A teraz do rzeczy.
Przypominam jeszcze raz, że pismo zamieszczone w temacie nigdy nie było okazane osobie w nim opisanej. Sporządzono je 15 maja i spowodowało ono szukanie dziury w całym jeśli chodzi o osobę Sz.J.
Przypominam, że to ta sama osoba która blisko 4 lata temu wygrała proces z pracodawcą i jednocześnie udowodniła w Sądzie dyskryminację płacową w stosunku do K.Ciećki i nie tylko.
Stan zawieszenia "broni" naruszyli sami od czasu jak to Ciećkoland dokoptował do planu białogardzkiego dwóch maszynistów spoza spółki IC ratując im dupy. Sz.J. zgłosił się z tym "problemem" do Dyrekcji i po wielu próbach uzyskał zgodę na ponowne przeniesienie do planu białogardzkiego. Nie jest to wcale tajemnicą, że powyższe zaowocowało spazmem i atakiem grupy "żołnierzy" ZZM - przecież to oni maja decydować kto i gdzie będzie pracował i to pod warunkiem, że nie naruszy to ich status quo.
Dla opornych i tych od pendolino - nikt nie pisał i nie ma żadnego śladu donosu na "kolegów" z Białogardu w jakiejkolwiek sprawie. Sprawa pomieszczenia okupowanego przez lokalną grupę Ciećki w Białogardzie była zgłaszana wielokrotnie. Niedopuszczalne jest aby pomieszczenie to - o wiele większe niż dwa pomieszczenia dostępne dla wszystkich - było w posiadaniu tych podpisanych pod paszkwilem osób. Inni nie mają do niego dostępu. Przypominam, że w Białogardzie nie ma żadnych struktur organizacyjnych IC - struktur ZZM również. Nikogo z Ciećkolandu nie interesuje w jakich warunkach mają pracować inni np. w Słupsku bo to im wisi. W ramach "honoru i więzi zawodowej".
Chętnie opublikuję zdjęcia i video aby pokazać zaistniałą sytuację. To, że Dyrektor potrafi przyjechać na kontrole i pleść bajko-obiecanki to inna sprawa. Znany jest ze swego tchórzostwa i niedotrzymywania słowa o ile je w ogóle ma. Zapis audio ze spotkania Sz.J. z dyrektorami w sprawie jego przeniesienia i rzekomych donosów będzie jako dowód w sprawie. Nie jest żadną niespodzianką, że Sz.J. w "spotkaniach i walce o swoje" musi czasami posługiwać się takimi metodami. Warto mieć coś w zanadrzu. Jaki "przeciwnik" takie metody.
Co do zdarzeń zawartych w piśmie na odwrocie. Mimo wysiłków nie potwierdziły sie one. Nie ma na dzisiaj ŻADNYCH dowodów na zawarte tam zarzuty - z racji, że opisane są zdarzenia i osoby trzecie nie będące w konflikcie nie zamieszczałem ich. Kuriozalne jest, że gdyby te zdarzenia się potwierdziły to groziło to konsekwencjami nie tylko dla Sz.J. ale i dla jego kolegów ze Słupska i jego Naczelnika. Świadczy to o ich złej woli i tupecie. Przypadki gdy Ciećka kogoś zwalniał poza plecami też nie są odosobnione. Znane są fakty opluwania Gumisia w czasie kontaktów z Prezesami i ogólnie pojęta władzą. Wiązanie Gumisia z Sz.J. bez jakichkolwiek dowodów przez tego związkowca świadczy dopiero o złej woli i chyba jednak o podpierdalaniu pracownika do władzy bez dowodów. Taki styl nie jest im obcy i praktykowany na co dzień. Twórców tego pisma jak i zawarte tam zapisy będę treścią pozwu o pomówienie bo nie może być inaczej.
Opluwanie Gumisia nic nie da ponieważ przez wiele lat dał się poznać jako nieustępliwy tępiciel patologii związkowej zarówno w necie jak i w życiu zawodowym. Finał sprawy Sz.J. i tak będzie w Sądzie. Zapewniam, że będzie to wydarzenie specjalne. Kancelaria jaka będzie reprezentować Sz.J. to jedna bardziej cenionych i poważanych Kancelarii Adwokackich. Ilość dokumentów - zdjęć - nagrań jest porażająca. Już dzisiaj zgłaszają się osoby, które tezy i argumenty poprą pod przysięga w Sądzie. Gumiś zadba w takim przypadku o oprawę dziennikarską i tym razem o relacje z Sądu na bieżąco. Zainteresuję tym dziennikarzy i sprawię, że powinno być o problemach związkowo - dyrektorskich głośno.
Prezes IC nie zna Sz.J. - mam nadzieję, że nie odbierze tego jako atak na IC tylko próbę wyczyszczenia tego bagna z elementów szkodzących tak naprawdę Nam wszystkim. Nie moja wina, że z dyrektora ZP śmieją się wszyscy - zarówno z jego kompetencji jak i postawy. To, że jeszcze piastuje to stanowisko dla wielu jest zagadką. Jednak w tym przypadku nikt nie wysuwa zarzutu - "brak zaufania". Dlaczego?
Liczę na to, że sprawa Sz.J. otworzy oczy poniektórym. Pozdrawiam kolegów ze Stargardu - niejednokrotnie zastraszanych i poniżanych przez klikę. Przypominam, że Sz.J. był jednym z najważniejszych powodów zmiany miejsca wykonywania pracy dla maszynistów w Słupsku. Teraz się dobrze pracuje to jednak nie przez ZZM czy szczurka z poplecznikami tylko przez sprawę sądową Sz.J. zresztą wygraną. Może pora pomóc zamiast zastraszonym siedzieć za nastawnikiem?
Nie może być tak, że o być albo nie być pracownika będzie decydował Ciećka z koleżkami. Każdy chce pracować i nie ma obowiązku uśmiechania się do siebie i całusków. Liczy się tylko praca i jej jakość. I niech tak zostanie.
klimeu44 - 03-08-2014, 12:31
Temat postu:
Pomijając to, co czy pismo pracowników mających dość działań małego człowieczka jest donosem, czy też ostatnią formą zwrócenia uwagi dyrekcji zakładu na to, co on wyczynia, jest fakt, że bardzo dobrze postąpiła spółka, że pozbyła się wreszcie Sz.J.
Już dawno ten człowiek nie powinien pracować w firmie, którą na każdym kroku lżył i obrażał. Sam powinien dawno zrezygnować, bo po co pracować w takim "syfie", jak to określał?
Jestem maszynistą z innego zakładu niż Północny, ale często w rozmowach z chłopakami z Gdyni przewijał się temat gumisia. I chyba nie było nikogo, kto mógłby poprzeć jakiekolwiek jego działanie. Szczytem bezczelności był pozew do sądu, a szczytem głupoty jest wyrok w tej sprawie. No, ale cóż w sądach też samych orłów nie ma.
Można nie lubić związków, albo bardziej działaczy związkowych. Ja też za nimi nie przepadam patrząc na to, jak zasiadając w radach nadzorczych tolerują to, co się dzieje obecnie w spółkach kolejowych. Jednak osobiste animozje nie powinny przekładać się na firmę.
Poza tym, Sz. J. jest zwykłym, szeregowym pracownikiem i jego jedyne zadanie, to wykonywanie swoich obowiązków i poleceń przełożonych, a nie wieczne wpieprzanie się w plany, organizację pracy, itd.
Victoria - 03-08-2014, 15:22
Temat postu:
Już dwie osoby zabierające głos w tej dyskusji otrzymały bana dlatego przypominam, że chamstwo, prostactwo, rynsztokowy język oraz obraźliwe epitety pod adresem innych forumowiczy nie będą tolerowane! Autorzy takich postów wylecą z forum. To samo dotyczy prywatnych wiadomości do administracji forum.
Ralny - 03-08-2014, 17:00
Temat postu:
Pendolino76 napisał/a:
To niejaki gumiś jako pierwszy zaczął stosować sposoby znane z najczarniejszych kart historii, ponieważ w zamierzchłych czasach nieboszczki komuny sam był pracownikiem aparatu bezpieczeństwa wewnętrznego.

A konkretnie to kim był i w jakiej formacji?

Nie chcę być złośliwy, ale na miejscu maszynistów uważałbym z takimi stwierdzeniami, bo przypominam, że Związek Zawodowy Maszynistów sprzymierzył się z OPZZ, skrajnie lewicową przybudówką związkową nieboszczki PZPR, obecnie SLD. Zaś prezydent ZZM śpiewa z postkomunistami "Międzynarodówkę", hymn państwowy Rosji bolszewickiej, co można zobaczyć tutaj:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=309925#309925

"My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji" - pisał w 1948 roku stalinowski filozof Tadeusz Kroński w liście do Czesława Miłosza. Dziś wprawdzie kolby sowieckie wyszły z użycia wraz ze zmianą historycznego etapu, lecz istota rzeczy (globalny kołchoz) pozostała niezmieniona. Zgodnie z naukami Lenina moralne jest to, co służy Rewolucji, należy więc odrzucić burżuazyjne przesądy i jeśli trzeba jednego z drugim zadenuncjować, to nie ma co bawić się w skrupuły, tylko należy siąść do smarowania donosu...
gumis - 03-08-2014, 17:27
Temat postu:
Klimeu44 - drobne sprostowanie.
W postępowaniu Sz.J. nie ma żadnych prywatnych animozji. Ani prywatne sprawy ani inne pozostające w sferze prywatnej Ciećki i grupy go wspierającej nie były nigdy tematem zainteresowania.
Co do rozmów z "chłopakami z Gdyni" - zapewniam Ciebie i pozostałych, że wszystko to zależy z kim sie rozmawia. Wiem, że wielu mu "kibicuje" ale niewielu stać na odwagę poparcia i buntu. Wiesz - rodzina -praca itp...
Z jednym stanowczo się nie zgodzę - "Poza tym, Sz. J. jest zwykłym, szeregowym pracownikiem i jego jedyne zadanie, to wykonywanie swoich obowiązków i poleceń przełożonych, a nie wieczne wpieprzanie się w plany, organizację pracy, itd." Sad Możesz wierzyć lub nie ale Sz.J. należycie wypełnia swoje obowiązki. Ze strony zwierzchników nie było do tego zastrzeżeń. Mało tego - ok. dwa miesiące temu dyrektor Rączkowski zaproponował mu przejście na bardziej odpowiedzialne stanowisko - instruktora ruchowego IC ZP! Są na to dowody. Czy to jest brak zaufania czy po prostu zmiana frontu pod wpływem lobby "donosowego". Co do stwierdzenia o wpieprzaniu się to mam rozumieć, że mogą wszyscy tylko nie On? Jak przyjrzałbyś się jak "fenole" się wpieprzają w pracę ZP i podział pracy i obiegi to nie pisałbyś takich rzeczy. To przysłowiowe "święte krowy". Popytaj "kolegów". Co do organizacji pracy - widzisz patologię a nie reagujesz? To gdzie ZZ i reszta? Uwagi i krytyka Sz.J. to nie krytykanctwo tylko reakcja na patologię w celu jej wyeliminowania. Czy mieści się to w pojęciu "dbania o firmę"? Według mnie tak.
Przypominam, że grzebanie w "życiu" Sz.J. i jego przeszłości to jest podłość. Świadczy to o tym, że brak argumentów zastępują inwektywy i pomówienia. Świadczy to też o tym, że w wielu przypadkach strach przed konsekwencjami mąci w główce. Przypominam, że teczce osobowej Sz.J. nie ma ŻADNYCH kar - upomnień - zwrócenia uwagi na piśmie. Mało tego - zarówno Rączkowski - jak i Tokarski czyli były zwierzchnik zeznali w Sądzie, że Sz.J. jest bardzo dobrym pracownikiem i nie maja do niego żadnych uwag. To było przyczyną jego przeniesienia do Gdyni!!! Protokóły nie kłamią a zeznawali pod przysięgą.
Tak więc spoko. Teraz będzie okazja obserwować czy "lobby" ZZM i Ciećki w ZP jest wszechwładne czy jednak pracownicy zaczną podnosić główki i mówić jak jest naprawdę co nie musi oznaczać wcale rewolucji czy szkody dla IC czy ZP. Znając życie Sz.J. poradzi sobie nawet gdy będzie zmuszony do odejścia z IC. Wiem też, że będzie zdeterminowany aby bzdet o "braku zaufania" nie ostał się w ocenie zarówno Sądu jak i kolegów. I niech tak zostanie.
klimeu44 - 03-08-2014, 18:13
Temat postu:
Jeżeli, tak jak piszesz miałeś zostać instruktorem ruchowym, to czemu nim nie jesteś? Tak na marginesie, to dziwny jest ten dyrektor zakładu, który proponuje instruktora osobie skarżącej go do sądu.
Jeżeli natomiast chodzi o sprawy bycia bardzo dobrym pracownikiem, to w tym mieści się także zachowanie podczas przejazdu w charakterze pasażera i odnoszenie się do drużyny konduktorskiej, a tam chyba nie było wszystko w porządku?
Sprawy prywatne i to kim kto kiedyś był nie bardzo mnie interesują, chociaż mieliśmy kiedyś takiego "dziwnego kolegę".
gumis - 03-08-2014, 18:22
Temat postu:
Sz.j. nie podjął się tej fuchy bo z tego stanowiska nie można skorzystać z przywileju emerytury pomostowej. To było jedyne ale... dyrekcja zobowiązała się do znalezienia na to "lekarstwa" ale zamiast tego znalazła "utratę zaufania". Smile
Klimeu44 - scysja podczas pracy to nie oznacza od razu Bóg wie czego. Nigdy nie miałeś ostrzejszej wymiany zdań z współpracownikami? Poza tym określenie "bardzo dobry pracownik" zostało użyte przez dyrektora i byłego naczelnika. Sam Sz.J. określa siebie jako normalnego. Hm... w najlepszym wypadku "dobrego".
I_nc - 03-08-2014, 19:07
Temat postu:
Trzymam kciuki za Gumisia. To co pisze o swoim dyrektorze to prawda. Jest on fałszywy, niesłowny i ... tu mógłbym jeszcze coś powiedzieć ale powstrzymam się. Niedawno też wygrałem z nim sprawę sądową o niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę.
silver_surfer - 03-08-2014, 20:14
Temat postu:
Beatrycze napisał/a:
Nie zachowujcie się jak dzieci w przedszkolu biegające do Pani na skargę tylko dajcie sobie po gębach jak na prawdziwych mężczyzn przystało. Byle bez świadków, bo jak znam dzisiejszych zniewieściałych facetów, zaraz któryś pobiegnie z płaczem do sądu za naruszenie nietykalności cielesnej.

http://www.fakt.pl/Dostalem-w-twarz-od-radnego-,artykuly,74913,1.html -hmmm, chodzi, zaczepia, dostaje, płacze - chyba mało męskie =[

Gumiś kilkakrotnie pojawia się kwestia drugiej strony, owego donosu - wrzuć ją i utnij ewentualne komentarze, skoro to tylko pomówienia i spekulacje. ;D

Piszesz "Możesz wierzyć lub nie ale Sz.J. należycie wypełnia swoje obowiązki." czyli nawalenie do pracy więcej niż jeden raz, wyzywanie kierownika w obecności podróżnych, palenie papierosów w przedziale, już pomijaj twoje lipne jazdy "do/po pracy w jedynce" to wszystko nazywasz należycie wypełnionym obowiązkiem - Wow chce do pracy na kolej ;P

Robisz z Siebie ofiarę donosu, a sam doniosłeś na "kolegów" w Białogardzie, że robią melinę itd. - #hipokryzja, jednak coś ci pozostało z poprzedniej pracy Sad

Czytając Twoje poprzednie wypowiedzi, zapewne zbagatelizujesz mojego posta, do niczego się nie odniesiesz i jak zwykle będziesz robił z siebie ofiarę. Ale co tam, nadzieja umiera ostatnia jak to mówią ;D

p.s.
Może wrócisz do biznesu z Oknami, dawno było, koledzy pewnie zapomnieli.
kostucha - 04-08-2014, 08:36
Temat postu:
Inną sprawą jest fakt, że osoby znające pana NN piszą o nim negatywnie. Inni, którzy go nie znają, uogólniają swój stosunek do związkowców, być może słusznie, przyjmując w ciemno negatywny stosunek do autorów pisma. Gumisiu drogi, nagrania z rozmów z dyrektorem chyba nie użyjesz bo wzorem nagrań z knajpy „Sowa i Przyjaciele” staniesz się przestępcą i lipa. Jak masz jakieś kwity na Ciećkę to wal, dawaj je na forum a nie obiecuj. Sprawę o miejsce pracy w Białogardzie NN przegrał, więc jak trzeba być bezczelnym by po wyroku zwrócić się do dyrektora z podaniem o przeniesienie. Dyrektor odmawia a gumiś pisze, że to zmowa i interwencja Ciećki. To jakaś fobia.

// Post zmoderowany. Za kolejne kłamstwa i insynuacje pod adresem administracji forum będzie ban. ~Arek
gumis - 04-08-2014, 10:06
Temat postu:
Silver - znowu "wycieczka" w prywatne życie Sz.J.! Sad
To co robimy poza PKP to chyba prywatna sprawa a tamta ma się nijak do tego co tu piszemy a więc...
Droga Kostucho - " Sprawę o miejsce pracy w Białogardzie NN przegrał, więc jak trzeba być bezczelnym by po wyroku zwrócić się do dyrektora z podaniem o przeniesienie. Dyrektor odmawia a gumiś pisze, że to zmowa i interwencja Ciećki. To jakaś fobia." - Nie przegrał a WYGRAŁ! Nie wiem skąd więc masz tą informacje. Wyrok z 07.12.2011 roku jest jednoznaczny i uznający przeniesienie Sz.J. do Gdyni za bezprawne i nieuzasadnione! Więc co robią ludzie spod sztandaru ZZM w fenolowie? Podkładają się i dwa miesiące po przeniesieniu Sz.J. do Gdyni za pomocą kłamliwej i niezgodnej z prawdą podkładki naczelnika Tokarskiego likwidują gniazdo drużyn trakcyjnych w Białogardzie! Ci sami pracownicy jednocześnie zgadzają się jak potulne baranki na zmianę miejsca pracy na Szczecin bez zająknięcia. Żadnego zająknięcia i protestu. Po co? Aby uniemożliwić w razie wygranej procesowej powrót Sz.J. do Białogardu! Nadmieniam, że jako jedyni na sieci IC mają miejsce pracy Szczecin a wykonują pracę w tzw. planie białogardzkim w którym zaczynają pracę i kończą tak jak dawniej w Białogardzie. To jest zabezpieczenie gdyby jakiś niepokorny podniósł łepek to da mu się służby gdzie w myśl umowy będzie musiał zaczynać i kończyć w Szczecinie to odechce mu się oporu. Nad tym wszystkim czuwa Ciećka bo nic co może naruszać status quo fenoli w ZP bez jego wiedzy się nie dzieje. Sąd nie mając wyboru - zlikwidowano na moment wydawania wyroku oficjalne miejsce pracy Białogard jako gniazdo - orzekł o odszkodowaniu bo tylko tyle według prawa mógł zrobić.
Ten stan czyli praca w Słupsku dla Sz.J. była akceptowalna i nie robił on z tego awantury do czasu gdy dyrektor przyjął w plan białogardzki dwóch maszynistów spoza spółki IC. Uzasadnia to twierdzenie, że praca dodatkowa w Białogardzie jest i wobec tego Sz.J. zwrócił się z zapytaniem czy jest to normalne, że nie odbyło sie to w ramach wewnętrznych przesunięć i dlaczego nie może wrócić wobec tego do Białogardu. Chyba miał do tego prawo? Zrobił to oficjalnie pismem z dnia 13.01.2014 roku. Odpowiedź kuriozalna ale na nie. Powód - " Informuję, że po przeprowadzeniu analizy prognozy wielkości pracy eksploatacyjnej Sekcji Eksploatacji Pojazdów Trakcyjnych w Szczecinie, na obszarze działania której znajduje się m.in. Białogard, do wykonania w 2014 roku oraz związanych z tym potrzeb zatrudnieniowych ustaliłem, że w istniejących obecnie warunkach nie istnieje żadna uzasadniona potrzeba Pracodawcy w zakresie uzupełnienia stanu osobowego w zespole maszynistów pojazdów trakcyjnych w tej Sekcji. W związku z powyższym nie wyrażam zgody na złożoną przez Pana prośbę." Rewelacja! Czyli można przyjąć, że własny pracownik IC to szmata i można go czołgać a ratujemy pracą pracowników innych spółek! Bez komentarza.
nadmieniam, że Sz.J. sprawdził w swoich aktach osobowych czy podanie o przeniesienie jest tam umieszczone. Nie było. Leżało sobie w szufladzie dyrektora. Na pytanie władza stwierdziła, że nie musi! Dlaczego? Bo na adnotacjach w tym podaniu bezpośredni zwierzchnicy umieścili zapis o zgodzie na przeniesienie! Kuriozum - Dyrektor Eksploatacyjny i Naczelnik nie widza przeszkód a są przecież bezpośrednio odpowiedzialni za wykonywana pracę eksploatacyjną w ZP a dyrektor Rączkowski przeciw! Po osobistej interwencji Sz.J. o ponowne przyjrzenie się sprawie dyrektor Rączkowski wyraził zgodę na przeniesienie ale z dniem 01.09.2014 roku. W tym momencie nastapił wysyp spazmu i opór "kolegów".
Jako ciekawostka - przecież Sz.J. dotychczas pracował z nimi - podmieniali się na lokomotywach i nie było problemu. I po przeniesieniu też by tak było! Ale przecież nie może być tak, że ktoś kogo "spuszczono na kilka lat do kibla i skazano na banicję" może wracać bez zgody ZZM i Ciećki! W żadnym wypadku!
Ktoś powie czy nadal Sz.J. nie mógł pracować w Słupsku? Mógł i może ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o to, że polityka kadrowa i ruchy kadrowe nie mogą odbywać się chaotycznie i bez żadnego logicznego uzasadnienia a może i pod dyktando. Tych dwóch "nowo przyjętych" mieszka poza Białogardem a Sz.J. jest miejscowy. Jeżeli dyrektor chce podawać im rączkę to zapraszamy do Słupska. Ze Szczecinka taka sama droga. Dyrektor ma pełna swobodę w kreowaniu polityki kadrowej ale i pełną za nią odpowiedzialność. Pomaga mu w tym ZZM jako żywo polityka kadrową zainteresowana organizacja związkowa.
Amen.

[ Dodano: 09-10-2014, 06:32 ]
13.
Przestrzegania przez osoby kierujące w Spółce wprowadzonego przez Grupę PKP Kodeksu Etyki a zwłaszcza,
traktowania pracowników z godnością i poszanowaniem, zaprzestania szykanowania, poróżniania i stosowania
zastraszania wobec pracowników pod groźbą zwolnienia z pracy, a także zwalniania pracowników bez uzasadnionej przyczyny i wcześniejszego stosowania innych środków dyscyplinujących przewidzianych w prawie pracy.
uzasadnienie: realizacja nieetycznych zasad kontroli pracowników (tajemniczy klient, Regulamin przeprowadzania kontroli przez Biuro Audytu i Kontroli oraz taryfikator). Uporczywe zastraszanie pracowników, brak poszanowania
zaszczutego pracownika i nie dawanie wiary jego wyjaśnieniom.

Ten tekst uzasadnienia związkowych "gorzkich żali" jako żywo pasuje do sytuacji jak powyżej opisana. Dzisiaj pierwsza rozprawa w Sądzie Pracy w Słupsku.
zinacef - 10-10-2014, 10:24
Temat postu:
No i coś wiadomo po wczorajszym dniu ?
I_nc - 14-11-2014, 13:57
Temat postu:
Nie wiem czy Gumiś wygrał ale ja wczoraj wygrałem ze Zbysiem w rozprawie apelacyjnej Śmiech Śmiech
Przedmiotem sprawy było niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę.
gumis - 17-11-2014, 22:26
Temat postu:
Następna rozprawa 08.01.2015 i będzie się działo. Zakład ustami swojego pełnomocnika zaproponował Sz.J. ugodę w postaci jednorocznego wynagrodzenia! Mają gest aby załatwić sprawę. Albo cykają? Ugody nie ma. Miło czytać jak ktoś znowu udowodnił, że dyrektor powinien być dawno zwolniony za brak zaufania i narażanie dobrego imienia IC - poleciało kilka głów za Pendzio to może ktoś się wreszcie zainteresuje tym pseudo menadżerem.
nastawnik - 28-11-2014, 21:11
Temat postu:
Jednoroczne wynagrodzenie plus powrót za koło , czy tylko dwanaście pensyjek i zapomnij o IC ?
I_nc - 11-01-2015, 13:24
Temat postu:
Ciekaw jestem jak poszło Gumisiowi w sądzie 8 stycznia. Jaki Wynik Gumiś? Wygrałeś?
gumis - 19-01-2015, 18:46
Temat postu:
Kolejna rozprawa 19.03.2015 roku.
Podobno mają prześwietlać Sz.J. od pierwszej klasy szkoły podstawowej! Smile
Jeszcze co najmniej dwie rozprawy.
Pozdrowienia dla frajera ze Sławoborza jako jednego z bardziej aktywnych "działaczy" na rzecz poprawiania stosunków międzyludzkich w IC Szczecin. mam nadzieję, że uzyskany po trupach awans wyjdzie kiedyś mu bokiem a i firmie również. Ot taka mała wsza na zdrowej tkance.
I pomyśleć, że taki chłopiec przygarnięty z wąskich torów - praktykujący u Gumisia - okazał tak mało wdzięczności.
Arek - 20-01-2015, 09:47
Temat postu:
gumis, frajer, wsza... Kolejarze zwracają się tak do siebie w miejscu pracy? Proszę ograniczyć epitety i nie robić z forum językowej kloaki!
I_nc - 20-01-2015, 11:09
Temat postu:
Mi też nie podoba się język, którym operuje Gumiś Sad Mr. Green
freelander - 20-01-2015, 22:45
Temat postu:
Arek takim właśnie językiem zwracał się do kolegów w pracy Gumiś i właśnie dlatego wylądował teraz w sądzie .
agats - 27-01-2015, 22:12
Temat postu:
Ot taka mała wsza na zdrowej tkance.
Tak napisał Gumiś. Zakład, w którym pracował (IC Szczecin) okreśilł mianem zdrowej tkanki. Może ta tkanka nie jest jeszcze całkiem zdrowa, ale zdaniem pracowników Sekcji IC Szczecin, jest po pozbyciu się Gumisia zdecydowanie zdrowsza. Musi coś w tym być, bo i Gumiś tak pisze.

[ Dodano: 21-03-2015, 20:28 ]
Gumiś napisał:
Kolejna rozprawa 19.03.2015 roku.
Podobno mają prześwietlać Sz.J. od pierwszej klasy szkoły podstawowej!

Napisz Gumiś jak poszło, najpewniejsze wiadomości są od najbardziej zainteresowanego.
Bo i tak ukażą się wieści z drugiej ręki albo plotki.
zinacef - 14-05-2016, 22:50
Temat postu:
Jest !!!!! Widziany był Gumiś za sterami w barwach ICC, czyżby zwycięstwo?
Borys_q - 15-05-2016, 10:43
Temat postu:
Już jeździ, ku niezadowoleniu niektórych.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group