KD to powinny kupować tabor i jazda na linię Zgorzelec-Mikułowa-Jelenia, Kłodzko-Stronie, Legnica-Jerzmanice ,Kudowa-Kłodzko-Wrocław i Wrocław-Świdnica przez Sobótkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!która została pokrętnie dziwnie "zakurzona" i cicho o niej.
_________________ 2000-2010. Dziesięć lat upadku i niszczenia polskiej kolei,którego apogeum nastąpiło 1 grudnia 2008 - w dniu przejęcia pospiesznych przez PKP IC !!
PiterTarnów, Jerzmanice Zdrój przez Złotoryję jest to linia nieopłacalna. Po reaktywacji połączeń pociąg nie uchował się tam roku czasu. Zerowa frekwencja i prędkość 20 km/h nie przyciągnie podróżnego.
_________________ 2012/17- 149 556 km
2018- 55 920 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138km
2021- 50 251km
2022- 18 455
morpheo -Usunięty- Gość
Wysłany: 10-03-2010, 00:15
PiterTarnów napisał/a:
KD to powinny kupować tabor i jazda na linię Zgorzelec-Mikułowa-Jelenia, Kłodzko-Stronie, Legnica-Jerzmanice ,Kudowa-Kłodzko-Wrocław i Wrocław-Świdnica przez Sobótkę
Jakieś podparte faktami uzasadnienie? Czy tylko po to, żeby mikole mieli co focić i czym "kółeczkować"?
Znakomita większość linii, o których piszesz obecnie nie nadaje się do racjonalnego użytkowania. Powiem więcej, skoro rzucamy tu sobie osądami - oprócz Sobótki, na tych liniach nigdy ruch lokalny w relacji początek-koniec linii nie będzie mieć większego sensu. Co najmniej Wrocław-Stronie/Kudowa, Jelenia Góra-Gorlitz. O Jerzmanicach zaś można zapomnieć co najmniej do reaktywacji Świerzawy i Wojcieszowa.
Tym liniom bardziej od szynobusów potrzebna jest naprawa główna. Chyba że PESA wymyśli model maglev
Kudowie grozi definitywne zamknięcie z powodu fatalnego stanu toru, Stronie już się do niczego nie nadają, z Wrocławia do Świdnicy jazda z przesiadką w Jaworzynie zajmuje pół godziny mniej, niż było w ostatnim rozkładzie przez Sobótkę. Dopóki nie będzie remontu nie warto puszczać pociągów, bo i po co? Żeby się rozpadły od podskakiwania na koślawym torze? Póki co KD musi uzupełnić braki taborowe na aktualnie obsługiwanych liniach.
Ok linie te potrzebują remontu ale przecież ile jest w Polsce linii o fatalnym stanie po których pociągi jeżdżą (np. Jelenia G.-Wrocław). Oczywiście relacje powinny być dłuższe typu Wrocław-Stronie/Kudowa, czy Jelenia G.-Gorlitz, Dresden-Gorlitz-Jelenia G.-Wałbrzych Gł, albo Wrocław-Złotoryja-Jerzmanice bądź Głogów-Jerzmanice via Lubin Górn,Legnica. No i oczywiście taryfa specjalna żeby przyciągnąć kogokolwiek. Podobnie uważam że wszystko co jedzie do Mkiędzylesia powinno dojeżdżać do Lichkova albo Letohradu.
[ Dodano: 11 Marzec 2010, 13:01 ]
oczywiście w celu skomunikowania na tych stacjach w celu dalszej ewentualnej jazdy w głąb Czech (np. Hradec Kralove,Prahy czy Brna)
_________________ 2000-2010. Dziesięć lat upadku i niszczenia polskiej kolei,którego apogeum nastąpiło 1 grudnia 2008 - w dniu przejęcia pospiesznych przez PKP IC !!
morpheo -Usunięty- Gość
Wysłany: 11-03-2010, 20:08
Proszę któregoś z moderatorów o wydzielenie postów od "KD to powinny kupować tabor i jazda na linię..." do dyskusji o Kolejach Dolnośląskich. Z góry dzięki!
Peter - dalej odnoszę wrażenie, że proponujesz pociągi tylko po to, żeby sobie jeździły. Bez znaczenia, czy z pasażerami, czy bez. To, że są w Polsce linie, po których pociągi pasażerskie jeżdżą po 20 km/h znaczy tylko tyle, że albo trzeba je remontować, albo - jeśli naprawdę nie ma sensu ich remontować - zamykać.
Wrocław-Złotoryja-Jerzmanice już przerabialiśmy, a na widok propozycji Głogów-Jerzmanice via Lubin Górn,Legnica krew mnie zalewa. Za sprawą busów, które opanowały miasto mieszkańcy od dawna mają wyrąbane na kolej i nie sądzę, by nawet poprawa torów z dostosowaniem do 60 km/h pomogła. A dalej, jak, ze zmianą czoła w Legnicy? I dla kogo do tych Jerzmanic, skoro na oddalony od siedlisk dworzec w Złotoryi pasażerów mogłaby przyciągnąć tylko sprawna komunikacja miejska (abstrakcja) albo kolej linowa (w polskich warunkach jeszcze większa abstrakcja, choć kto zna ukształtowanie terenu, wie, co mam na myśli).
Ta trasa nadaje się na przewozy dalekobieżne "z kraju" w kierunku turystycznych miejscowości Gór Kaczawskich: Świerzawy, Wojcieszowa, jeśli ktoś pomyślałby o infrastrukturze może dalej Kamiennej Góry i Lubawki (kolejne "niedasię" po drodze, i to niejedno).
Wybaczcie, ale bardzo nie lubię dywagacji w oderwaniu od realiów, palcem na mapie.
Dokładnie to samo mam zdanie. PiterTarnów, jeśli jesteś z tego Tarnowa, o którym myślę, to znaczy, że nie masz ŻADNEGO pojęcia a zapotrzebowaniu na ruch kolejowy na Dolnym Śląsku i o istniejących możliwościach.
Nie ma sensu żadne połaczenie DO Jerzmanic. Pewien sens ma połączenie Legnica - Złotoryja - Marciszów - Kamienna Góra. Ale też ograniczony. Bo powiat kamiennogórski to najbiedniejszy powiat na Dolnym Śląsku. On umiera. I niedługo nie będzie PO Co tam jeździc. To zresztą bardziej skomplikowana sprawa, nie na to forum.
Z kolei skomunikowaie z Marciszowem też jest wątpliwe, bo autobus z Kaczorowa do Wrocławia jedzie niecałe półtorej godziny, a pociąg z Marciszowa trzy. Rachunek jest prosty.
Przeżyją tylko te linie, które będą generować ciężki ruch towarowy - głównie kruszywa. Bo z tego są pieniadze. I tyle.
Ludzie powoli przekonują się do KD na linii Węgliniec - Zgorzelec. W czwartek widziałem jak 33 osoby wysiadały z szynobusu w Węglińcu (przyj. 12.31), z czego połowa wsiadła do pociągu Regio Węgliniec (12.40) - Wrocław Gł. Również w relacji powrotnej pasażerowie zaczynają korzystać ze skomunikowań w Węglińcu. Część osób zaczęła dojeżdżać z Wrocławia do Zgorzelca pociągami (głównie studenci), szczególnie tymi wieczornymi. Myślę, że jest szansa na stopniową poprawę liczby pasażerów na tej trasie.
_________________ Moderatorzy niedowidzą.
morpheo -Usunięty- Gość
Wysłany: 13-03-2010, 14:04
Na E-30 jest pewna, jak to określono kiedyś na forum, "tradycja" podróżowania koleją. Widuję wieczorami koło dworca PKS w Legnicy autokar zgorzeleckiego PKSu z Wrocławia. W tygodniu duży neoplan wozi od Legnicy w kierunku Zgorzelca 3-4 osoby.
Co do tych umierających powiatów - właśnie tam, jeśli są ku temu warunki techniczne, paradoksalnie jest sens jeździć. Ludzie migrują za pracą, nauką do większych miast, a rodziny zostają. Dlaczego w Lubinie nie mam popytu na kolej? Bo tak naprawdę wszystko, poza sensownymi uczelniami wyższymi, mają tam na miejscu. Z drugiej strony powoli wykorzystywany potencjał Trzebnicy wynika z wybitnie satelickiego charakteru względem Wrocławia.
Na E-30 jest pewna, jak to określono kiedyś na forum, "tradycja" podróżowania koleją.
Zgadza się! Niestety, przez ostatnie lata beton beton PKP (PR i IC) robił wszystko, żeby tę tradycję zabić. Urzędniczy beton UMWD też się do tego przyczynił. W tym czasie rozkwitło prywatne busiarstwo na niespotykaną dotąd skalę. Ponadto doczekaliśmy się wreszcie autostrady, którą szybko i wygodnie można dojechać do Wrocławia. Wiele osób olało kolej bezpowrotnie. Ja również! Ostatnio jeżdżę tylko autem.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Czy ktoś orientuje się może gdzie udostępnione są informacje na temat rozkładu jazdy i postojów promocyjnego przejazdu szybobusa z Jeleniej góry do Zgorzelca , który odbędzie się 9 czerwca? Domniemam , że organizatorem są KD. Proszę o pomoc tych , którzy wybierają się na tę "imprezę"!
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
Wiem że ma być trochę VIP-ów z magistratu jeleniogórskiego, ale i z urzędu marszałkowskiemu. Mam nadzieję, że przejazd nie będzie otwarty tylko dla urzędników.
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum