Emillex napisał o próbie wyłudzenia pieniędzy przez konduktora podczas pożegnalnego kursu w relacji Trzebież-Szczecin Gł ! Ja sobie wypraszam takie pomówienia ! Po pierwsze pociąg obsługiwałem sam - bez konduktora ! Po drugie podczas tego przejazdu miłośnicy kolei prosili o staranne wypisanie każdego biletu z przeznaczeniem pamiątkowym , więc nawet jeżeli byłbym nieuczciwym pracownikiem PR musiałbym być idiotą żeby coś wyłudzać ! Delikatnie reasumując mijasz się Emillex z prawdą , takie rzeczy jak obsługę ostatniego pociągu na linii pamięta sie do końca życia.
A dlaczego linia padła ? To bardzo proste , przeanalizuj rozkład jazdy. To nie były pociągi dla zwykłych podróżnych tylko dla administracji , która miała peerowską free taksówkę do i z domu.
freelander, w takim razie przepraszam bardzo za pomówienie, mam nadzieję że nie uraziłem kogoś moim stwierdzeniem. Bazowałem na informacjach z drugiej ręki, teraz wiem że nie warto się na nich opierać... Jeszcze raz bardzo przepraszam.
Mimo wszystko zostaje po części przy swoim zdaniu, że na tej właśnie linii dochodziło do takich ekscesów w postaci łapówkarstwa, choć z drugiej strony, skoro jeździła na tej trasie głównie administracja nikomu to nie przeszkadzało.
Bardzo możliwe, że takie przypadki były ale raczej wyginęły śmiercią naturalną. To już nie są czasy kiedy tysiące podróżnych dojeżdżało do pracy i kombinowało jak to zrobić najtaniej , a wielka państwowa kolej i tak będzie istniała.
Jeżdziły nawet specjalne grupy opłacone przez Pana Dyrektora i oferujące dodatkowe profity - efekt mizerny. okazało się że pracownicy bardziej cenili zatrudnienie niż parę złotych w " ofercie specjalnej"
Jestem wręcz przekonany ,że autor tematu albo otrzymał w przeszłości wezwanie do zapłaty, albo bilet z opłatą dodatkową , albo szuka jakiejś zemsty na pracownikach PR i IC . Pociągi opisane obsługiwali akurat pracownicy którzy jak to się mówi nie przepuściliby własnej matce i nie ma nawet takiej opcji aby proponowali coś takiego !
Jeżeli jak opisuje zaistniała taka sytuacja to rozwiązuje ją na gorąco , a nie pisze tak poważne oszczerstwa po czasie !
Chyba ,że ma odwagę ujawnić się i wyjaśnić sprawę w co wątpię .
Dzięki Bogu 99,9% podróżnych niezadowolonych z naszych spółek nie ma takich pomysłów.
Niech mi teraz tylko kanar zwróci uwagę ! Spisuję numer , poczekam i tak go obsmaruję że masakra
Takie bzdury i pierdoły o łapówkach piszą młode szczyle gdzie kolej widzieli na obrazku .Najgorzej jak taki gimnazjalista ma wyobrażnie LEMA .Kto ryzykuje prace za 2 złote .Lepiej podyskutujmy ile biorą inne grupy społeczne ,ale to temat zatrudny dla małolatów ,bo odnosze wrażenie że niektóre pierdoły (sensacje piszą mitomani lub konfabuliści)
Ja rok temu jechałem ze stacji X do Y bilet kupiłem w kasie, jednak stwierdziłem, że w sumie pojadę do stacji Z która była coś koło 50 km dalej. Dobra idę do konduktora to był wagon 120A, akurat konduktor zajął sobie miejscówkę w tym wagonie i mówię: Witam bo mam bilet do Y ale stwierdziłem, że jadę do Z. Nie dość, że mi policzył opłatę dodatkową za bilet, a czemu to nie wiem, na tych stacjach pomiędzy którymi byliśmy nie było kasy, to jeszcze twierdził, że nie ma wydać z 20 zł i że mi reszty w takim razie nie da, w końcu jak zobaczył, że sobie nie pójdę to resztę znalazł ale spytał gdzie siedzę i stwierdził, że bilet mi wypisze i przyniesie potem bo teraz coś wypełnia. Był wogóle nie miły i zachowywał się jak by rozmawiał z kimś kto jedzie bez biletu, tymczasem ja do niego poszedłem na odcinku na który jeszcze miałem bilet. W końcu nie przyniósł, ani biletu, ani wogóle nie ruszył się ze swojego miejsca do końca. Wsumie to myślałem czy gdzieś nie iść i nie zrobić awantury bo wysidłem na stcji końcowej tej relacji, ale czasu miałem mało to go olałem.
Chciałbym jednak zaznaczyć, że wszędzie się czarna owca znajdzie a zwykle jest ok, w tym roku przejechałem IC i PR już 7100 km, na Regiokarnetach i Podróżnikach więc nic nie kupowałem w składzie, ale widzę co się dzieje dookoła mnie w składzie, jak konduktorzy obsługują innych i nie widziałem jeszcze w tym roku takich przypadków. Dodatkowo zarówno w PR jk i IC konduktorzy są bardzo mili. Więc prawdopodobnie w 99,9% konduktorzy są OK.
_________________ ...
Ostatnio zmieniony przez snajper dnia 28-06-2010, 09:50, w całości zmieniany 2 razy
No tu masz rację bo gdyby na przykład wsiadł rewizor, mała szansa bo w tym roku takiego widziałem tylko raz. Ale gdyby wsiadł, to by wyszło że nie mam biletu. No ale ten konduktor faktycznie coś wypełniał, wziąłem za dobrą monetę co mówi, że zaraz wypisze i przyniesie. Ale przyznaje cała akcja była źle rozegrana z mojej strony, a wszystko trzeba było w ogóle na stacji końcowej zgłosić.
snajper, Masz rację, niestety mnie wydaje się jednak, że większy jest procent konduktorów nie w porządku, w zeszłe wakacje miałem dość szeroki przekrój takich osób, jadąc przez Kielce pośpiesznym np. konduktor był tak pijany, że nie mógł zdania spleść (w każdym razie bełkotał coś o mojej przesiadce). A jednocześnie jadąc pociągiem osobowym z Ełku do Białegostoku spotkałem konduktora, który nie dość, że widząc moje późne przybycie na pociąg (a raczej bieg) policzył mi przejazd od następnej stacji (aby nie płacić 5zł dodatkowo), to w dalszej jeździe po awarii ezt zatrzymał pociąg pośpieszny na 30min i chodził po składzie i uspokajał podróżnych...
Osobiście 6 razy w życiu spotkałem się z propozycją/widziałem jak dochodziło do zdarzeń.
[ Dodano: 28-06-2010, 13:23 ] bartik, Sam też 2 razy w PR spotkałem się z konduktorami co naprawdę pokazali klasę w Krakowie Gł. przez kolejkę nie kupiłem biletu to wypisał mi od Krakowa Zabłocia bez opłaty. Podobnie w Nowym Sączu miałem wypisany od Jamnicy. Taryfowo to samo więc nikt nie stracił a bez opłaty za wypisanie to się nazywa kultura.
Ostatnio zmieniony przez bartik dnia 28-06-2010, 16:22, w całości zmieniany 2 razy
Raz w pociągu osob. Hel - Gdynia widziałam jak konduktor niemal jawnie brał w łapę po 10 zł od 2-3 osobowych rodzin i po 5 zł od pojedynczych osób. To było kilka lat temu. Wtedy w ogóle nie zareagowałam, pewnie dlatego, że pracowałam w PKP, tak jak ten konduktor (taka głupia zawodowa solidarność). Dziś postąpiłabym inaczej.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
kryniczanin -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-06-2010, 14:55
Ja z tych 6 "widzeń" to 3 w dawnej jednej firmie a 2 u łabędziego przewożnika a raz u przewożnika zwanego brzydkie kaczątko ale jeszcze przed reformą. Co ciekawe z tych 6 zdarzeń 50% miało miejsce w pociągach kwalifikowanych a 50% osobowych.
Jak na forum ktoś pokaże wyrok skazujący konduktora za łapówki to uznam to za realne.Niedawno był temat trasy Rybnik -Pszczyna że konduktor brał co okazało się nieprawdą bo pisał to facet który niedostał się do pracy na kolej i w dodatku sam miał nieczyste sumienie bo był kanarem w autobusach (i to on miał problem z uczciwością).
kryniczanin -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-06-2010, 16:19
FANFIP, Oczywiście że są prowokacje / pomówienia ale bez przesady - proceder istnieje w jakimś stopniu. Najlepiej to zgłosić na Policję czekać a gdy bedzę jasne że ktoś ma na papierze i udowodnił wtedy puścić w neta pociąg datę i relację - wtedy nikt nie nie zarzuci pomówienia / złych intencji.
FANFIP, chcesz nam wmówić, że żaden konduktor PR nigdy nie wziął łapówki? Czy ty masz nas za idiotów? Przestań wypisywać takie bzdury, bo dostaniesz bana!
A pamiętacie konduktorów z PR Wrocław, którzy w nocnym pociągu okradli pasażera? Wpadli, bo trafili na policjanta w cywilu.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum