Licząc liczbę uruchomionych pociągów, masę z nadania to rzeczywiście śląskie zakłady zdecydowanie przodują. Jeżeli chodzi o trudność i uciążliwość pracy eksploatacyjnej to mam poważne wątpliwości. Cała Polska pracuje na Śląsk, ze zdezelowanego taboru węglarkowego pozostałe CT formują składy pod załadunek węgla. A na Śląsku?
Próżny tabor lokomotywą pociągową wjeżdża bezpośrednio na kopalnię , następuje załadunek, podpięcie lokomotywy i wio !!!!!! Aleśmy się napracowali. Wyjeżdżamy z masą. Robimy 50% tego co całe CARGO. A mniejsze zakłady? Mniejsze zakłady nie robią nic lub prawie nic. Jeżdżą sobie z 1, 2 wagonami i udają, że pracują.Później z tych wagoników zestawiają pociągi. Ale mało tych pociągów, nie tyle co na gloryfikowanym od lat Śląsku. Tylko na 1 pociąg poświęcają tyle czasu i wykonują pracę taką jak Śląsk przy 10 pociągach.
Pozdrawiam hanysowo.
Ciekwostką jest,że na Górnym Śląsku znajdują się trzy zakłady, a jeszcze słychać głosy o trudnych warunkach pracy. Utrzyjmy temu twierdzeniu nosa. Na Dolnym Śląsku znajduje się jeden zakład. Obejmuje działaniem Dolny Śląsk oraz węzły Żagań i Żary. Jak z tego wynika, obszar działania naszego,dolnośląskiego, zakładu jest porównywalny o ile nie większy od obszarów trzech zakładów na Gornym Śląsku.
Druga sprawa, nikt nie wspomina, o bardzo dużym wydobyciu kruszyw oraz węgla brunatnego, które ma miejsce na Dolnym Śląsku. Myślę,że wydobycie kruszyw = wydobyciu węgla na Górnym Śląsku, a kto wie może jest większe.
Teraz sedno sprawy - jak to jest,że tu (Dolny Śląsk) wystarcza jeden zakład (pomijam sprawę dziwnie zlikwidowanego CZ Legnica), a tam (Górny Śląsk), są konieczne TRZY zakłady i jeszcze jest trudno......
Nie zgodzę się też,że na GŚ jest wypracowane 50% zysku spółki - gdyż lwią część tych dochodów pożera armia dyrektorów (zastępców) zakładów (co najmniej 9), nie licząc ogromnej ilości naczelników i etetów biurowych w trzech zakładach, co na Dolnym Ślasku wykonuje 1/3 tej kadry, zatrudniona w jednym zakładzie.
W związku z powyższym nie wydaje mi się konieczne utrzymywanie tam trzech zakładów i nie ma to nic wspólnego z zasadami ekonomii, ani racjonalizacji kadr, a służy tylko i wyłącznie utrzymaniu zbędnych, dobrze płatnych etatów....
Wysłany: 20-12-2010, 17:14 Od 1 stycznia II etap restrukturyzacji w PKP Cargo
1 stycznia 2011 r. rozpocznie się II etap restrukturyzacji w PKP Cargo. Polegać on będzie na zmianie liczby zakładów spółki. Zmniejszy się ona z 16 do 10.
W I etapie liczba zakładów spadła z 42 (w tym 21 zakładów przewozów, 19 zakładów taboru oraz 2 przeładunku i przewozów) do 16.
W II etapie restrukturyzacji postanie 10 zakładów, w drodze połączenia części istniejących. Nowo powstające zakłady to: Mazowiecko-Podlaski Zakład z siedzibą w Warszawie, Południowy z siedzibą w Nowym Sączu, Północny z siedzibą w Gdyni, Śląski z siedzibą w Tarnowskich Górach, Śląsko-Dąbrowski z siedzibą w Katowicach oraz Wschodni z siedzibą w Lublinie. Bez zmian pozostawione będą zakłady Dolnośląski, Wielkopolski, Zachodniopomorski i Centralny.
- Dotąd było tak, że na "ścianie zachodniej" były zakłady wielkoobszarowe, a na wschodzie były one dość mocno "poszatkowane" - mów prezes PKP Cargo, Wojciech Balczun. Jak tłumaczy, nowy podział ma zwiększyć efektywność i usprawnić przewozy.
- Wybraliśmy sobie trudny moment na zmniejszenie liczby zakładów, w związku z wyborami samorządowymi. Nagle pojawiło się wielu polityków rozmaitych opcji politycznych, którym bardzo zależało na tym, aby zachować istniejący stan. Nie przejmowaliśmy się tym. Wypracowaliśmy porozumienia z partnerami społecznymi - mówi prezes Balczun.
- Te zmiany na pewno nie odbiją się na relacjach z naszymi klientami - podkreśla szef PKP Cargo.
Ze Sączem to nie chodzi całkiem o Koguta tylko jego spadkobiercę i przezeń namaszczonego Józefa Wilka oczywiście przewodniczącego zakładowej solidarności. Ten to mając parasol Koguta przechodzi już samego siebie. Raz dane mi było słyszeć jak w 2008 roku podczas poprzedniego łączenia zakładów jak dzwonił gdzieś i mówił do słuchawki. "...jak w Sączu zakładu nie będzie to cię W...k czapkami nakryjemy"
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
[ Dodano: 29-12-2010, 22:31 ]
Źródło info: ZZDR PKP
[ Dodano: 30-12-2010, 21:28 ] PKP Cargo – od 1 stycznia dalsza restrukturyzacja
1 stycznia rozpoczyna się drugi etap restrukturyzacji PKP Cargo. Cel jest jasny: niższe koszty, większa efektywność i lepsza oferta.
Kolejny etap zmian organizacyjnych w PKP Cargo będzie polegał na połączeniu zakładów spółki – z obecnych 16 powstanie 10.
- Połączenie nie oznacza jednak likwidacji żadnego zakładu, nie będzie bowiem jakichkolwiek zmian w sekcjach: od sekcji na dół nie zmienia się kompletnie nic – wyjaśnia Ireneusz Wasilewski, członek zarządu ds. pracowniczych PKP Cargo. - Siłą rzeczy połączony zakład będzie miał jedną siedzibę, więc te zmiany dotyczą przede wszystkim administracji, czyli naczelnika działu, jego zastępcy, pracowników administracji i dyrektorów - dodaje.
Połączenie zakładów nie jest jednoznaczne z tym, że cała administracja zostanie przeniesiona w jedno miejsce do nowej siedziby połączonego zakładu. Decyzja w tej sprawie będzie należała do dyrektorów zakładów.
Klienci na to czekają
W wyniku zmian organizacyjnych powstanie dziesięć zakładów o dużo większym obszarze działania, co ma usprawnić zarządzanie nimi. Na większym obszarze łatwiej jest organizować przewozy, a to z kolei wpływa na zwiększenie efektywności i zmniejszenie kosztów.
- Zakładamy, że docelowo koszty będą niższe o kilkanaście procent. Ta suma to składowa wielu rzeczy: począwszy od kosztów administracyjnych, poprzez koszty eksploatacji i utrzymania, a kończąc na kosztach związanych z magazynowaniem i gospodarką zapasami – wyjaśnia członek zarządu PKP Cargo. - Mówiąc o efektywności mam na myśli poprawę jakości obsługi i oferty dla klienta. Z tym wiąże się lepsza gospodarka wagonami, lokomotywami i ludźmi, a więc sprawniejsze podstawianie wagonów i większa punktualność dojazdu do klienta. To bardzo istotne, bo kontrahenci właśnie na to czekają - dodaje.
Decydującym kryterium o umiejscowieniu połączonego zakładu były możliwości organizacyjne, a więc możliwość poprawnego zorganizowania procesu przewozowego. Liczba pracowników, czy ilości zaplecza w poszczególnych zakładach na tę decyzję nie miały wpływu.
- Łączenie odbywa się w zakładach dość porównywalnych: Południowy z Podkarpackim (po wydzieleniu centrum logistycznego w Medyce), Świętokrzyski ze Wschodnim, Mazowiecki z Podlaskim, Kujawski z zakładem pomorskim (po wydzieleniu 1 października zaplecza w pomorskim do spółki-córki). Na Śląsku powstaną dwa zakłady, obecnie funkcjonują trzy – informuje Ireneusz Wasilewski.
Logistyka decyduje o efektywności.
Drugi etap restrukturyzacji Cargo pozwoli na dalszą optymalizację – leżącego w gestii zakładów - ruchu rozproszonego pociągów. Jest to łatwiejsze do osiągnięcia właśnie w dużej jednostce. - To ważne, bo ruch rozproszony prowadzi na sieci PKP w zasadzie tylko Cargo. Już w pierwszym etapie zmian organizacyjnych w naszej spółce wiele udało się w kwestii pociągów zdawczych, tzw. TKM-ów, zmienić: znacznie ograniczyliśmy liczbę takich pociągów, jeździmy do klienta punktualniej, choć rzadziej, ale też liczba wagonów w składach pociągów TKM jest większa niż przed zmianą– mówi Ireneusz Wasilewski.
Przychody Cargo z ruchu rozproszonego stanowią około 30 procent. – Ruch rozproszony daje nam przewagę konkurencyjną, gdyż dzięki łączeniu ruchu całopociągowego i rozproszonego możemy zaoferować klientowi pełen zakres usług – mówi Wasilewski.
By z sukcesem prowadzić ruch rozproszony, potrzebna jest dobra logistyka: którędy jedzie pociąg, jak długi, jak często, jak długo wagony stoją u klienta. - To wszystko decyduje o efektywności ruchu rozproszonego. Jego naprawdę mądre prowadzenie to prawdziwa łamigłówka. I właśnie do tego, by dobrze ją „rozwiązać” potrzebne są duże zakłady – podkreśla Wasilewski.
Połączenie zakładów niewiele natomiast zmieni w ruchu całopociągowym – zarządzanym przez główną dyspozyturę spółki w Katowicach. Choć w niektórych przypadkach, dzięki zmianom organizacyjnym, uda się zamknąć relacje pociągów na terenie jednego zakładu (np. w przypadku relacji Bogdanka – Połaniec: dziś pociąg jedzie przez teren trzech zakładów), co istotnie wpłynie na koszty.
Trudniej, bo lepiej.
- Spółka po zmianach w strukturze przeprowadzonych w 2009 r. odbiła się od dna, dlatego rozmowy, które obecnie prowadzimy w związku z kolejnym etapem restrukturyzacji PKP Cargo są o wiele trudniejsze niż te ponad dwa lata temu, kiedy byliśmy pod ścianą – zdradza Ireneusz Wasilewski. Często bowiem pojawia się argument, że jest lepiej, to „po co coś zmieniać”. - Gdybyśmy nie zmienili organizacji PKP Cargo, nasz udział w rynku systematycznie spadałby, a zamiast tego systematycznie rośnie. Podstawową sprawą jest utrzymanie udziału w rynku, a także - co ważniejsze - generowanie zysków z przeznaczeniem przede wszystkim na inwestycje. A temu służą wprowadzane przez nas zmiany w organizacji firmy – przekonuje Wasilewski.
Dziś w Cargo funkcjonuje 14 organizacji związkowych będących stroną zakładowego układu zbiorowego pracy, w tym 10 ponadzakładowych i 168 zakładowych. Z tymi pierwszymi negocjuje zarząd spółki (na mocy porozumienia z 2005 r.) kwestie związane ze zmianami organizacyjnymi. Za kontakty z drugimi odpowiadają dyrektorzy zakładów. I wygląda na to, że na tym poziomie Cargo powinno zintensyfikować działania. Dlaczego? - Jestem po dwóch spotkaniach z załogą – w Żurawicy i w Bydgoszczy.
Widzę, że jeśli decydent spotka się z załogą i jest otwarty na pytania, można się porozumieć. Uważam, że kadra kierownicza zakładów powinna lepiej niż obecnie tłumaczyć zachodzące w spółce procesy nie tylko związkom zawodowym, ale przede wszystkim bezpośrednio załodze – konkluduje członek zarządu ds. pracowniczych.
Ponadzakładowe organizacje wyraziły swoje zdanie na temat restrukturyzacji – nie wszyscy są przeciw, ale też nie wszyscy są za.
Szczyt bez pracy
Pracownicy, których PKP Cargo na dziś zatrudnia ok. 27 tysięcy, obawiają się o miejsca pracy. Tym bardziej, im częściej powtarzane są plotki o zwolnieniu w związku z restrukturyzacją kolejnych dziesięciu tysięcy ludzi. – To bzdura! Z tych dziesięciu tysięcy ludzi, o których mowa, około cztery i pół tysiąca to odejścia naturalne w okresie najbliższych pięciu lat: na emerytury, renty - wyjaśnia Ireneusz Wasilewski.
- W niektórych miejscach w Polsce mamy pracowników na nieświadczeniu pracy. Jeśli w szczycie przewozowym, kiedy przewozimy 11 milionów ton ładunków miesięcznie, około 300 osób przebywa na nieświadczeniu pracy, to znaczy, że w skali całej spółki są miejsca, w których występują przerosty zatrudnienia. Dotyczą one jednak nie więcej niż 1000 - 1500 osób. I nie jest to wynik łączenia się zakładów - tłumaczy.
W miejscach gdzie występują nadwyżki zatrudnienia zarząd PKP Cargo zproponuje pracownikom w pierwszej kolejności możliwość przekwalifikowania się lub też możliwość wykonywania pracy w innych lokalizacjach, czyli tam, gdzie występują braki w zatrudnieniu. Kolejarze którzy z różnych względów nie będą mogli przyjąć wymienionych propozycji nowego zatrudnienia, będą mogli skorzystać z programu dobrowolnych odejść (na zasadach z 2009 r.). Będzie to jednak dotyczyło tylko tych ludzi.
Strategia spółki zakłada wydzielanie do spółek zaplecza utrzymania taboru, w których dziś pracuje około 4,5 tysiąca ludzi. - Zależy nam by z czasem punkty utrzymania były scalane w kilku określonych miejscach, tam, gdzie rzeczywiście wykonywana jest praca eksploatacyjna. Tak więc pewna grupa pracowników przestanie być pracownikami PKP Cargo, gdyż zostaną „przesunięci” do spółek córek, zajmujących się utrzymaniem taboru – podsumowuje Ireneusz Wasilewski.
- Zatem obniżenie zatrudnienia planowane jest na przestrzeni pięciu lat, poprzez wyżej wymienione działania. Z tych wyliczeń wynika więc, że nie planujemy zwolnień z przyczyn ekonomicznych. Wiadomo, że są lokalizacje z których pracownicy wyrażą chęć korzystania z Programu Dobrowolnych Odejść. W przyszłości trzeba będzie też przyjąć pracowników do miejsc, w których rośnie praca eksploatacyjna - kończy.
Członek zarządu Cargo Wasilewski na spotkaniu z załogą w CT Małopolskim w listopadzie 2010 r. zastrzegł że w Krakowie nie będzie PDO. Właśnie rozesłano w Krakowie ogłoszenia o deklarowaniu się do 13.01.2011 na PDO. To jest postępowanie fair z pracownikami.
[ Dodano: 08-01-2011, 18:40 ]
- Połączenie nie oznacza jednak likwidacji żadnego zakładu- z wypowiedzi Wasilewskiego. W Krakowie krążą wieści, że stacja Kraków Prokocim przejdzie do CT Południowego a Trzebinia oraz Nowa Huta zostaną inkorporowane przez CT Śląsko-Dąbrowski. W ten sposób dokona się faktyczny rozbiór Krakowa
[ Dodano: 08-01-2011, 18:52 ]
Połączenie zakładów nie jest jednoznaczne z tym, że cała administracja zostanie przeniesiona w jedno miejsce do nowej siedziby połączonego zakładu. Decyzja w tej sprawie będzie należała do dyrektorów zakładów. - z cytowanej wyżej wypowiediz Wasilewskiego.
W połączonym z CT Małopolskim CT Śląsko-Dąbrowskim pozostało 5 dyrektorów ze Śląsko-Dąbrowskiego i dokoptowany został jeden - Sitarz - z byłego CT Małopolskiego. Zrobiono mu biuro oczywiście w Katowicach. Działowi Pracowniczemu z Krakowa nakazano przekazywanie akt osobowyc pracowników do Katowic. Pracownicy administracji po kolei są wzywani do Katowic i pytani czy są skłonni dojeżdżać do pracy do Katowic
[quote="Ezet"]Członek zarządu Cargo Wasilewski na spotkaniu z załogą w CT Małopolskim w listopadzie 2010 r. zastrzegł że w Krakowie nie będzie PDO. Właśnie rozesłano w Krakowie ogłoszenia o deklarowaniu się do 13.01.2011 na PDO. To jest postępowanie fair z pracownikami.
do 13 stycznia dobrowolnie, póżniej już mniej dobrowolnie
Podczas dzisiejszego Prezydium Rady Branżowej Cargo Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP reprezentujący ją związkowcy wyrazili swój sprzeciw wobec podjętych przez dyrektorów zakładów PKP Cargo działań zmierzających do wytypowania imiennej grupy pracowników spółki, którzy mieliby skorzystać w 2011 roku z przygotowywanego przez Zarząd spółki programu dobrowolnych odejść.
Fot. Wojciech Szymaniak Fot. Wojciech Szymaniak
W dniu dzisiejszym odbyło się pierwsze w nowym roku posiedzenie Prezydium Rady Branżowej Cargo Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP. Prezydium, w którego skład wchodzą przedstawiciele struktur terytorialnych Federacji ze spółki przewozów towarowych PKP Cargo S.A., omówiło obecną sytuację w spółce, ze szczególnym uwzględnieniem nowych uwarunkowań powstałych po wdrożonej od 1 stycznia 2011 roku przez Zarząd PKP Cargo S.A. restrukturyzacji firmy, sprowadzającej się do utworzenia 10 wielkoobszarowych zakładów spółki w miejsce dotychczasowych 16. Z punktu widzenia pracowników, zmiana struktury spółki skutkuje odejściem z firmy od 5 do 7 tysięcy osób. Realizując ten cel, Zarząd Cargo planuje wprowadzić m.in. tzw. "program dobrowolnych odejść", którym ma zostać objętych około 1,5 tys. osób. Właśnie sprawie PDO Prezydium Rady Branżowej Cargo poświęciło szczególnie dużo uwagi.
Federacja zauważa również, że od września 2010 r. toczą się w PKP Cargo S.A. negocjacje w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla pracowników spółki, którzy od 2 lat - w imię pomocy finansowej firmie i pomocy w jej restrukturyzacji - nie otrzymali wzrostu uposażenia (w tym nie otrzymali premii), mimo wzrostu kosztów życia i utrzymania oraz coraz lepszych wyników finansowych PKP Cargo - przez nich wypracowywanych. Zdaniem związkowców mimo wielokrotnych spotkań w tej sprawie, Zarząd spółki gra na zwłokę, próbując zapewne sztucznie poprawiać bilans finansowy firmy w ramach procesu przygotowania do prywatyzacji.
Stanowisko Prezydium Rady Branżowej Cargo Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP z dnia 10 stycznia 2011 roku
1. Prezydium Rady Branżowej Cargo FZZP PKP wyraża zdecydowany sprzeciw wobec podjętych przez dyrektorów zakładów PKP Cargo działań zmierzających do wytypowania imiennej grupy pracowników spółki, którzy mieliby skorzystać w 2011 roku z przygotowywanego przez Zarząd spółki programu dobrowolnych odejść. Zdaniem Prezydium, przed podjęciem takich działań Zarząd spółki powinien określić jasne i czytelne zasady wdrażanego programu, które powinny zostać skonsultowane i pozytywnie zaopiniowane ze stronę społeczną (centrale związków zawodowych działających w spółce), co umożliwi podjęcie świadomej decyzji przez pracowników. Zdaniem Prezydium, w chwili obecnej możliwe jest jedynie sondażowe zbieranie informacji od pracowników o zamiarze skorzystania z PDO z wyraźnym zastrzeżeniem, że ostateczna decyzja zostanie przez nich podjęta po przedstawionych zasadach PDO i na zasadach wypowiedzenia umowy o pracę na mocy porozumienia stron z przyczyn niedotyczących pracowników. Prezydium uważa, że zbieranie tych deklaracji powinno odbywać się do 31 stycznia 2011 r., z ewentualnym terminem odejścia z pracy do końca bieżącego roku. Z uwagi na nieistniejący w chwili obecnej nowy ramowy regulamin organizacyjny spółki PKP Cargo S.A. (który, według informacji przekazanej przez Zarząd spółki, jest w trakcie opracowywania) nie jest możliwe przez pracowników określenie terminu rozwiązania umowy o pracę do końca kwietnia br.
2. Prezydium Rady Branżowej Cargo FZZP PKP przypomina Zarządowi spółki o konieczności niezwłocznego podpisania porozumienia w sprawie systemowej podwyżki wynagrodzeń dla pracowników PKP Cargo S.A.
3. Prezydium Rady Branżowej Cargo FZZP PKP przypomina Zarządowi spółki, że mimo wdrożenia nowego systemu organizacyjnego w spółce od 1 stycznia 2011 r. nie została dotychczas ustalona wysokość dodatku alokacyjnego dla pracowników, którzy zdecydowali się na zmianę miejsca wykonywania pracy.
W CT Małopolskim mówi się że krakowscy działacze związkowi sprzedali Kraków Katowicom za utrzymanie własnych stołków, gdyż przy połączeniu z silnym związkowo Sączem nie mieli by szans na utrzymanie się. Swoją drogą zlikwidowano szósty pod względem pracy przewozowej CT w kraju (CT Małopolski) a zostawiono N. Sącz. Nikt mnie nie przekona że była to decyzja merytoryczna a nie polityczna
Informuje się pracowników, że w związku z rozważanym przez Zarząd PKP CARGO S.A. projektem uruchomienia w zakładach Programu Dobrowolnych Odejść na zasadach analogicznych jak w 2009r., tj. dopuszcza możliwość rozwiązania umowy o pracę na mocy porozumienia stron z przyczyn niedotyczących pracownika.
Pracownicy zainteresowani skorzystaniem z powyższej oferty w terminie do dnia 30 kwietnia 2011r. proszeni są o złożenie wniosku o rozwiązanie umowy o pracę w Dziale Pracowniczym w Katowicach ul. Huberta 11 pok. 619 lub w Zamiejscowych Komórkach Pracowniczych w nieprzekraczalnym terminie
do dnia 13 stycznia 2011r. do godziny 14.00.
ZASTĘPCA DYREKTORA
/ -/
Jadwiga Turkiewicz
[ Dodano: 10-01-2011, 20:33 ]
…………………………………………….
Nazwisko i imię pracownika
……………………………………………………..
stanowisko
…………………………………………….
Sekcja/Dział
…………………………………………….
Telefon kontaktowy
Do Dyrektora
PKP CARGO S.A.
Śląsko-Dąbrowskiego Zakładu Spółki
w Katowicach
Wniosek
W związku z rozważanym przez Zarząd Spółki Programu Dobrowolnych Odejść zgłaszam niniejszym chęć rozwiązania umowy o pracę na mocy porozumienia stron w terminie do dnia 30 kwietnia 2011r.
…………………………………………..
Miejscowość i data
………………………………………..
Czytelny odpis pracownika
[ Dodano: 26-01-2011, 23:30 ]
"Po owocach ich poznacie" Mam na myśli obruszonych działaczy związkowych w Krakowie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum