Nie kombinowania tylko zapewniania odporności zderzeniowej zgodnie z coraz surowszymi normami.
[ Dodano: 23-01-2011, 23:14 ]
Traxxy to dość stara konstrukcja, raczej nie spełniają scenariusza czterech zderzeń. Acatus II ma równie wąską szybę (i szerokie słupki) co ELF.
PS. Któryś ELF został już oficjalnie przekazany zamawiającemu? Bo jak nie to Pesa ma problem bo w ciągu ostatnich 3 lat wyprodukowała tylko 3 EZTy i może mieć problem np. z przetargiem dla SKMki.
Chyba odpuszczą przetarg dla SKMki. Mają co robić. Elfy dla SKM, śląskiego, świętokrzyskiego, KM, ezt dla WKD i jeszcze tramwaje. Trochę się uzbierało.
(pozdrowienia dla $^&*$£! z UTK, który najwyraźniej uważa polskich maszynistów za gorszych niż ci zachodni - w Szwajcarii i Niemczech jednoosobowa obsługa jeździ 160 także na szlakach bez ERTMS)
Ale jak nie działaja LZB, to w pojedynkę nie pojadą już tyle, a to jest jakby nie patrzeć sygnalizacja kabinowa. Tak więc EBA jest chyba ostrzejsza.
Cytat:
Gdyby to tam był fotel mechanika, to widoczność byłaby podobna do tej we Flircie czyli bez większych zastrzeżeń.
Właściwie trzeba usiaść na fotelu na jakiejś stacji i to sprawdzić (w sumie tak się sprawdza widoczność z poziomu maszynisty i pomocnika: dojeżdża się czołem pojazdu do wcześniej wyznaczonego miejsca i się sprawdza, czy widać karzełki i wysokie).
Niemcy jeżdżą 160 km/h w obsadzie pojedynczej spokojnie z systemem transmisji punktowej PZB 90 którym są zabudowane właściwie całe Niemcy.System transmisji ciągłej LZB jest zazwyczaj tam,gdzie jeździ się powyżej 160 km /h wzwyż.Czasem na linii prócz LZB jest drugi system z którego korzystają zwykłe pociągi np.towarowe. Ciekawostką jest jeżdżą powyżej 120 km/h przy sygnalizacji kształtowej miejscami i dziura w niebie się od tego nie robi za to pasażerowie się cieszą.....
Jak napisano w wątki o przetargu dla SKM elf zapewne odpadnie gdyż ma 63,1 % niskiej podłogi, poza tym wyższa cena. Jestem ciekaw co zaprezentuje newag.
Co elfa i rzeczy, które mi się nie podobają:
Problem niskiej podłogi został dużo lepiej rozwiązany w Flircie (flirt 800mm ponad główkę, elf 760mm). Podwyższenie za kabiną maszynisty jest mniejsze i niższe. W Flircie nad wózkami jacobsa w każdym z członów podwyższonych jest 8 miejsc, w elfie 12. Mam nadzieję, że elf będzie mało awaryjny, choć przyznam, że kiedy zobaczyłem pierwsze zdjęcia nie podobały mi się:
- podwyższenia dużej liczby miejsc przy wózkach
-2 stopnie w przedniej części składu
-pojedyncze miejsce przy drzwiach do kabiny maszynisty, w flircie są podwójne
-falowanie podłogi przy przejściach międzyczłonowych
-wąskie wyjście (tylko i wyłącznie szerokość drzwi), które jest przytłaczające
-mniejsza ilość rozkładanych miejsc przy drzwiach ze względu na szerokość wejścia
Kiedy pierwszy raz widziałem projekty elfa myślałem, że będzie on lepiej i bardziej ergonomicznie zaprojektowany, a firma która chce wypuścić dużą serię lepiej obmyśli wnętrze, właśnie w tych detalach.
Plusy elfa:
- 3 okna pomiędzy drzwiami w środkowych członach umożliwia umieszczenie foteli jeden za drugim, jak w wagonach bezprzedziałowych.
-pojemne półki
Efekt jednak ocenię jak przejadę się elfem, liczę że już w tym miesiącu.
A jako prawie mały skandal uważam wielkość wyświetlaczy bocznych w elfie, zresztą oceńcie sami:
A jako prawie mały skandal uważam wielkość wyświetlaczy bocznych w elfie, zresztą oceńcie sami:
Coś takiego jak w ED74. Pewnie całą relację chcą pokazywać, co sprawia, że faktycznie słabo widać z dystansu.
Ale to zamawiający powinien określić (pewnie to zrobił), jakie wyświetlacze mają być i gdzie.
Czy nowoczesne pociągi elf, które Katowice kupiły od bydgoskiej Pesy, są za ciężkie? Województwo śląskie zarządziło komisyjne ważenie składów.
Do Katowic przyjeżdżają dziś inżynierowie z Pesy, by wyjaśnić kontrowersje wokół ciężaru dwóch pierwszych elfów, które wyprodukowano dla Śląska. Sprawa, choć pozornie wydaje się kuriozalna, jest bardzo poważna.
Pół roku temu na targach kolejowych w Berlinie zaprezentowano pierwszego elfa dla województwa śląskiego o numerze 001, którego tzw. masa służbowa wynosiła 135 ton. Tymczasem specjalistyczny portal "Rynek kolejowy", analizując zdjęcia drugiego elfa wyprodukowanego dla Śląska (numer 002), odkrył, że w specyfikacji drukowanej na boku pociągu waga jest już inna i wynosi 141,5 tony. Pociąg jest więc o 6,5 tony cięższy od swojego poprzednika.
Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że masa pociągów miała gigantyczne znaczenie podczas rozstrzygania przetargu na kupno nowoczesnych składów dla Śląska. W ofercie województwo zaznaczyło, że zależy nam na jak najlżejszych pociągach, bo są bardziej ekonomiczne i mniej niszczą tory. Pesa zaproponowała nam najlżejsze pociągi o masie 135 ton i otrzymała za to dodatkowe punkty. Niewykluczone, że dzięki temu wygrała przetarg warty 187 mln zł.
Nic więc dziwnego, że urząd marszałkowski wystąpił już z oficjalnym pismem do bydgoskiej Pesy, pytając o wagę elfów. - Skoro zamawialiśmy pociągi o masie 135 ton, to właśnie takie chcemy otrzymać - argumentują urzędnicy i oczekują od producenta natychmiastowego wyjaśnienia sprawy.
- Nie ukrywam, że byliśmy bardzo zdziwieni informacjami o różnej wadze pojazdów i będziemy to wyjaśniać. Masa była jednym z kryteriów przetargu na dostawę elektrycznych zespołów trakcyjnych i została zapisana w ofercie przetargowej. Oczekujemy, że Pesa dostarczy nam elfy o rzeczywistej masie 135 ton, takie, jakie zamówiliśmy - mówi Łukasz Czopik, sekretarz województwa.
Póki co wstrzymano jednak odbiory pojazdów, a województwo zarządziło komisyjne ważenie elfów. Dowiedzieliśmy się, że dojdzie do niego za kilka dni w fabryce w Bydgoszczy, zaraz po tym jak przygotowana zostanie specjalna waga.
Michał Żurowski, rzecznik Pesy, mówi, że firma nie będzie komentowała "spekulacji na temat masy pociągów". Zapewnia, że elfy dla województwa śląskiego będą zgodne z umową, którą firma podpisała z urzędem marszałkowskim.
W 2009 roku województwo śląskie kupiło od bydgoskiej Pesy osiem maszyn typu elf, czyli unowocześnionych wersji pociągu ED 74 kursującego między stolicą a Łodzią. Pierwsze dwie maszyny mają dotrzeć na Śląsk najpóźniej do czerwca tego roku.
Elfy niestety są awaryjne, miałem okazje jechać tym badziewiem, z Krakowa Głównego na Płaszów, drzwi się nie otworzyły A przecież to jest nowiuteńki tabor i już lipa?
Prawdopodobnie jechałeś Acatusem II a nie Elfem, jednak to prawie to samo, więc bez różnicy. Niestety moim zdaniem, pesa produkuje wedle zasady nie ważna jakość, ważna ilość. Dodatkowo upycha w swoich produktach siedzonka tak, że z wygodnego pociągu robi się coś w rodzaju autobusu jeśli chodzi o konfort.
W środę 13 kwietnia o godzinie 10.00 w Katowicach będzie miała miejsce prezentacja Elfa dla województwa śląskiego.
-----------------------------------------------------------------
Elfy skrojone na miarę. Ktoś ma ochotę na przejażdżkę?
Pierwsze dwa elfy, które województwo śląskie kupiło w bydgoskiej Pesie, zostaną oficjalnie zaprezentowane w środę 13 kwietnia na dworcu w Katowicach. Kto ma ochotę na promocyjną przejażdżkę, może Na Facebooku będzie można wygrać promocyjny przejazd.
Prezentacja - połączona ze zwiedzaniem oraz darmowym przejazdem z Katowic do Sosnowca i z powrotem - rozpocznie się w środę o godz. 10 na piątym peronie dworca w Katowicach. Chętni do przejażdżki mogą wysyłać zgłoszenia (do godziny 18 we wtorek) na adres e-mail: fb@slaskie.pl. Więcej informacji można znaleźć na stronie województwa śląskiego na Facebooku. Liczba miejsc jest ograniczona.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że elfy dotrą do nas z opóźnieniem, bo trwało wyjaśnianie kontrowersji wokół wagi dwóch pierwszych egzemplarzy. Ostatecznie okazało się, że pierwszy waży 134 t, drugi niewiele ponad 133 t. Oba spełniają więc normy i niebawem będą mogły wyjechać na tory.
Skąd zamieszanie z wagą? Pół roku temu na targach kolejowych w Berlinie zaprezentowano pierwszego elfa dla województwa śląskiego o numerze 001, którego tzw. masa służbowa wynosiła 135 ton. Specjalistyczny portal "Rynek kolejowy", analizując zdjęcia drugiego elfa (numer 002), odkrył, że w specyfikacji drukowanej na boku podawana jest waga 141,5 t. Pociąg był więc o 6,5 tony cięższy od swojego poprzednika.
Masa pociągów miała znaczenie podczas rozstrzygania przetargu na zakup nowoczesnych składów. W specyfikacji województwo zaznaczyło, że zależy mu na jak najlżejszych jednostkach, bo takie są bardziej ekonomiczne i mniej niszczą tory. Pesa za lżejsze pociągi otrzymała też dodatkowe punkty.
W tej sytuacji władze województwa zleciły komisyjne ważenie pociągów, które wypadło pomyślnie dla producenta. - Pesa tłumaczy, że zaprezentowane na targach pociągi były pojazdami demonstracyjnymi. Te, które dotrą do nas, będą już miały właściwą masę i parametry - mówi Łukasz Czopik, sekretarz województwa.
Dziś rano ok. godz. 6-7 na stacji Poznań Główny peron 6 stały dwa składy Elfa EN 76 - 004, 005 w malowaniu Kolei Śląskich.
Najbardziej zaciekawiła mnie 7 osobowa ekipa na końcu ostatniego członu.
Kolega dojeżdżający codziennie do Poznania wyrobami PESY (szynobusami), w oparciu o swoje doświadczenia, uznał, iż to silna ekipa do usuwania usterek, aby skład dał radę dojechać do Katowic w ciągu tygodnia
Zdjęcie899.jpg EN 76 004,005 na stacji Poznań Główny
Plik ściągnięto 62 raz(y) 65.21 KB
Zdjęcie898.jpg EN 76 004,005 na stacji Poznań Główny
Plik ściągnięto 44 raz(y) 60.9 KB
Zdjęcie897.jpg EN 76 004,005 na stacji Poznań Główny
PESA mimo takiego "wzięcia" nie robi dobrych pojazdów. Wszystko idzie kosztem obniżonej ceny, a jak wiemy: niższa cena-niższa jakość Oby Elfy nie skończyły tak, jak EZTy dla Włoch, gdzie przez jakiś okres czasu oprócz mechanika, musiał jeździć serwisant PESY
Chyba SZT. Dziwne to, bo ich polskie odpowiedniki, czyli zachodniopomorskie SA136 sprawdują się świetnie i nie ma z nimi żadnych problemów. W tej chwili są cztery odstawione z dwunastu, ale z powodu kolizji z niesfornymi kierowcami na przejazdach...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum