Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 68, 69, 70  Następny
Wieści z WARS-u

Czy WARS należy zlikwidować (całkowite przejęcie przez PKP IC)?
TAK
66%
 66%  [ 194 ]
NIE
21%
 21%  [ 64 ]
Niech zostanie tak jak jest
5%
 5%  [ 17 ]
Nie mam zdania
6%
 6%  [ 18 ]
Głosowań: 293
Wszystkich głosów: 293

Autor Wiadomość

adamiak Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 26 Cze 2007
Skąd: Kraków

PostWysłany: 26-06-2007, 22:02    Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich serdecznie, od dawna już śledzę to forum i postanowiłem też coś dorzucić od siebie. Będzie trochę trudno bo większość spraw już zostało opisanych, gdybym się powtarzał proszę to potraktować jako przypomnienie materiału. Pisze bo jak wszyscy już nie mogę patrzyć na to co się wyprawia w tej firmie i krew mnie zalewa już na samą myśl. Ogólnie to nie rokuje Jajemu długiej kariery bo ludzie zaczynają już dostrzegać te jego matactwa i machloje, buntują się już nawet do niedawna wierni jemu konduktorzy i wyznawcy. Na razie po cichu bo strach coś głośniej powiedzieć, ale zbiera się ich już całkiem spora grupa i dochodzą wciąż nowi. Tym samym banda Jajego się kurczy i wódz naczelny zostanie niedługo sam jak palec.
Wsłuchuję się uważnie w głosy dochodzące z Warsu i słyszę jak wszyscy napie....ją na Jajca(tak go tam nazywają) Chmolowskiego, Badowskiego, Wojnarowskiego i paru innych. Ostatnio też na Władysława Krawczyka, bo to kolejny protegowany, który nagle robi błyskawiczną karierę pod skrzydłami Marii Jaje. Postaram się to Państwu nieco przybliżyć, żeby zobrazować atmosferę pracy w tej firmie.
Chmolowski jest po szkole kolejowej, zaczynał karierę we Wrocławiu jako kuszetkowy. Później na nasze nieszczęście przeniósł się do Krakowa i przekwalifikował na bary. Szybko odnalazł się w nowej sytuacji i dogadał z podobnymi sobie, nie jest żadną tajemnicą w Warsie, że praca na barze nie była jego jedynym zajęciem. Jeździł wtedy na nocnej linii do Świnoujścia i dorabiał jako zwykły złodziej!!!!
Obrabiał śpiących, albo pijanych pasażerów wracających z pracy za granicą. Najpierw wskazywał zawodowym złodziejom gościa do zrobienia bo widział przy ladzie ile mają pieniędzy w portfelach i dostawał za to działkę. Ale to było za mało i zaczął chodzić już z nimi na przedziały bo zarobek większy i adrenalina, bywało i tak że jeździł tez całkiem prywatnie jak miał wolne i dorabiał do skromnych zarobków barmana. Później dogadał się też z kolejarzami z wagonów pocztowych(koledzy z Wrocławia)i zaczęli obrabiać prowadzone przez nich wagony pocztowe, otwierali przesyłki i zabierali co bardziej wartościowe rzeczy. Czego tam nie było, same smakowite kąski i wszystko to za darmo. Zapytacie po co kolejarzom był Chmolowski ?Odpowiedź jest prosta, potrzebowali magazynu na ten zaginiony towar bo jak mieliby to wynosić na stacji docelowej? Układ idealny bo towar był w bezpiecznym miejscu i można było odebrać w dogodnym momencie. Gigantyczne straty ponosiła Poczta i PKP, jak to zwykle bywa ktoś musiał płacić za zaginione przesyłki. Nic więc dziwnego, że szybko dorobił się dużego mieszkania w Krakowie, kupował auta tylko w salonie i co roku jeździł na zagraniczne wczasy. Za zarobione tym sposobem pieniądze wkupił się też w łaski ludzi z IC i obecnych władz firmy(wiadomo kogo).Teraz oficjalnie już mówi że w Krakowie to on rozdaje karty i wszyscy mu mogą naskoczyć bo jest nietykalny. Nic dziwnego skoro stoją za nim takie figury jak to było opisane wcześniej na forum. Nawet mistrz układania się z każdą nową władzą Badowski –zwany wice prezesem już schodzi mu z drogi i woli nie zadzierać. W swoim geniuszu- Badowski uznał ,że jednak lepiej być kolegą Chmolowskiego i mieć go po swojej stronie, jak słusznie rozumuje, są dwa Lajkoniki to jest się czym dzielić. Ale tu akurat może się mylić bo Chmolowski jak już wcześniej pisałem apetyt ma nie ograniczony i jest w posiadaniu drugiego wagonu w relacji Kraków –Szczecin- Barbakan, na razie skromnie, ale zapewne pracuje nad tym. W myśl obowiązujących przepisów jednemu franczyzobiorcy wolno mieć tylko jeden wagon, dlatego ten drugi jest zapisany na jego pracownicę K.Hebda. Oj! zasłużona to osoba dla firmy w dzień i w nocy, ale wiem, że o prywatnym życiu nie piszemy dlatego nie podejmę tego tematu. Opiszę inną sytuację, po przegranym słynnym przetargu (przeprowadzonym przez Dyrektora Marczaka-już o tym wspomniano wcześniej na forum), Chmolowski stracił wagon i wracając z Gdyni wagonem na końcu pociągu tzw. zwrot, poszedł do kolegów z Gdyni do baru w tym samym składzie . Postawił flaszkę , pogadali, pośmiali się trochę itd. Opuścił ich przed samym dojazdem do Krakowa, bo jak twierdził musi się jeszcze spakować. Zanim skład dojechał do celu policja w Krakowie otrzymała anonimowy telefon od jakiejś kobiety(czytaj K. Hebda) z pociągu, że obsługa Warsu jest pijana. Za chwilową znajomość z Chmolowskim zapłacili utratą pracy, stali się jego ofiarami. Pewnie sobie wykombinował , że jak się nagle zwolni jakaś linia to załapie się na dalszą pracę? Tak się jednak nie stało, a parę osób straciło przez niego źródło utrzymania. Chmolowski i tak poszedł w odstawkę i wszyscy myśleli , że mają go z głowy, ale radość ta trwała krótko. Co było dalej bardzo szczegółowo opisał już pan Marczak. Dodam jeszcze że po wielkim powrocie do firmy zatrudnił u siebie siostrzeńca Jajego, wiedząc że w zamian dostanie najlepszą linię do obsługi bo należy mu się za to jakaś wdzięczność.
Kolejną barwną postacią do opisania jest Eugeniusz Badowski, były konduktor znany jednak bardziej jako organizator przemytów na dużą skalę. Ale o tym napiszę osobno bo muszę ustalić parę faktów, a zapewniam że jest o czym pisać. Badowski jak wiadomo był dobrze poukładany z Kogutem, nawet zatrudniał w swojej firmie jego rodzinę. Zatrudnił też rodzonego brata Wysockiego, a sam Wysocki zasiadał w komisji przydzielającej wagony, dlatego śmiało można to nazwać układem korupcyjnym.
Badowski jest mistrzem układania się ze wszystkimi, którzy akurat są potrzebni i mają coś do powiedzenia. Z tego też powodu jak już wspomniałem jest nazywany wiceprezesem. Po małych tarciach z Kogutem i utracie jego poparcia zrobił wszystko żeby dostać się bezpośrednio pod opiekę Jajego i nadal jest chroniony.
Obaj panowie(Chmolowski i Badowski) mają już od dawna Lajkonika, najlepszą linię w Krakowie i to na wyłączność po grubo zaniżonych cenach!! Podczas gdy inne firmy wegetują, oni zarabiają sobie co miesiąc po 30 tysięcy, słownie trzydzieści tysięcy złotych!
Optymalnym rozwiązaniem tej sytuacji może być tzw. przemienność, czyli każda firma obsługuje przez miesiąc jedną linię, po czym przechodzi na inną. Czysto i przejrzyście, jak to jest praktykowane od dawna w innych oddziałach, ale taki układ nie jest na rękę obu panom z wiadomych przyczyn. I dopóki władzę sprawuje Jaje mają gwarancję ,że to się nie zmieni bo liczą się tylko ich interesy i są nietykalni. Jakoś inne linie dają się podzielić między wiele firm i pomieszać ze słabszymi. Już na pierwszy rzut oka widać że to jest gruby układ i dziwię się władze Warsu to tolerują!
O odpłatnościach już nie watro nawet wspominać, wystarczy napisać że kursujący po tej samej trasie pociąg Sawa ma dwa razy wyższą cenę, a jest tylko ekspresem. Lajkonik jest IC, czyli wydawane są na nim poczęstunki, a za to jest płacone dodatkowo. Czyli większe dochody, mniejsza cena –gołym okiem widać że to skok na kasę w wykonaniu kolesi Jajego i za jego aprobatą.
Są też ludzie, którzy za drobne przysługi próbują się wkupić w łaski czołowych barmanów z Lajkonika. Jednym z nich jest Aleksander Dymacz, firmę ma jeszcze po tacie, ale na robocie kompletnie się nie zna bo wcześniej zajmował się tylko przemytem do Budapesztu. Pisały o nim nawet Węgierskie gazety przy okazji jednej z wpadek, wtedy cały towar leciał przez okna żeby nie było dowodów.
Mamy też nowe, błyskawiczne kariery spowodowane bliską znajomością z wszechmogącym kierownikiem bo jak inaczej wytłumaczyć nagły powrót Władysława Krawczyka? To również stary przemytnik, kolega Dymacza z czasów Budapesztu. Po wielu problemach z tymi panami Węgrzy przyspieszyli tylko likwidację kursowania na tej trasie wagonów barowych. Po długiej przerwie Krawczyk powrócił do Warsu i nagle dostaje do obsługi Ex Sawa jako sprawdzony pracownik firmy.
Tak naprawdę niewielu jest zatrudnionych prawdziwych fachowców, do tego nie zamieszanych w żadne układy polityczne. Ci nie mają szans na lepsze linie bo nikt nie docenia ich umiejętności, tu liczą się tylko układy i bliska znajomość z Jaje. Czyli kto lepiej potrafi włazić w dupsko, ten ma lepsze zarobki, niektórzy tą sztukę opanowali do perfekcji, inni jeszcze się uczą. Muszą się spieszyć bo ilość miejsc jest ograniczona, a nowy podział linii już w grudniu.
Oczywiście Lajkonik odpada bo wiadomo kto tam będzie jeździł, więc nawet nikt nie napisze oferty. Nikt się nawet nie odważy bo to czysta głupota, można się tylko narazić i przez to całkiem stracić pracę. Tak dugo jak ta sitwa będzie u władzy będą też układy i brak jasnych zasad przydzielania wagonów do obsługi, będzie strach przed zwolnieniem. To wszystko przekłada się na jakość usług i straty finansowe dla firmy.
Dopóki nie stworzy się przejrzystych, antykorupcyjnych zasad przyznawania do obsługi wagonów(tu mam na myśli przemienność w obsłudze)tak długo będą ustawiane przetargi. A za panowania obecnej władzy nic na to nie wskazuje, wręcz przeciwnie sytuacja będzie coraz gorsza. A wszystko to za pieniądze podatników bo przypominam że Wars jeszcze nie jest prywatną firmą Jajego i spółki.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Noema Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 13 Lis 2005
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 26-06-2007, 22:54    Odpowiedz z cytatem

Nie mój cyrk, nie moje małpy, ale proponuję skonstruować treść e-maila opisującego w skrócie patologiczne sytuacje w Warsie i bezczynność władzy PKP. Tego e-maila redakcja forum roześle do wszystkich mediów (TV, gazety, portale), do decydentów PKP oraz do odpowiednich ministerstw: skarbu i transportu. Ktoś będzie musiał na to zareagować!

Nasze forum to dość liczące się medium kolejowe. Od Krychy wiem, że po reportażu w Polsacie na temat korupcji w PKP IC i po publikacjach na forum, dyr. Partyka podejrzewany o łapówkarstwo wyleciał z pracy, a w tej sprawie u prezesa Warsewicza interweniował sam minister Chaberek. Publikacje na forum przyczyniły się także do zainteresowania się wicedyrektorem PR Gdynia określanego jako Turecki Kurier - zarząd PKP PR wszczął dochodzenie! Skoro w tych dwóch sprawach nasze forum miało jakąś moc sprawczą to może i w kwestii Warsu da się coś zrobić wspólnymi siłami?

_________________
Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Śpioch Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 25 Cze 2007
Skąd: W-wa

PostWysłany: 28-06-2007, 19:42    Odpowiedz z cytatem

Romuald Marczak napisał/a:
Leszek Walczak to ten trzymający dyplom. Był członkiem zarządu Wars do sierpnia 2005 r. Odszedł, nie przyjmując nowych warunków płacy, gdy rada nadzorcza po objęciu stanowiska prezesa PKP IC przez Jacka Prześlugę postanowiła zarządowi Wars obniżyć wynagrodzenia . ...


Wielkie dzięki.
Co prawda z twarzy nie widać co to za człowiek i nie widać z jakim zadaniem przyszedł szefować SKM Śmiech
Ale takie rzeczy to wiedzą "na mieście" skoro się tutaj znalazł.
Jeśli z WARS-u odszedł 2 lata temu, to ciekawe gdzie się dotąd ukrywał i czekał na odpowiednie warunki finansowe. Z tego co słyszałem, to nawet w spółkach miejskich płacą lepiej niż w spółkach PKP Hmm
Ale jeszcze jedno: czy on miał w swojej karierze zawodowej (przecież w WARSIE nie pojawił się znikąd) jakieś doświadczenia kolejowe? Czy może będzie zarządzał SKM jak kartą dań wagonu restauracyjnego Młot

_________________
Pozdrawiam
Śpioch
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Romuald Marczak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Kwi 2007

PostWysłany: 29-06-2007, 08:45    Odpowiedz z cytatem

Bardziej od przeszłości Leszka Walczaka interesuje mnie przeszłość Artura Chmolowskiego, którą opisał tutaj adamiak:
Cytat:
Chmolowski jest po szkole kolejowej, zaczynał karierę we Wrocławiu jako kuszetkowy. Później na nasze nieszczęście przeniósł się do Krakowa i przekwalifikował na bary. Szybko odnalazł się w nowej sytuacji i dogadał z podobnymi sobie, nie jest żadną tajemnicą w Warsie, że praca na barze nie była jego jedynym zajęciem. Jeździł wtedy na nocnej linii do Świnoujścia i dorabiał jako zwykły złodziej!!!!
Obrabiał śpiących, albo pijanych pasażerów wracających z pracy za granicą. Najpierw wskazywał zawodowym złodziejom gościa do zrobienia bo widział przy ladzie ile mają pieniędzy w portfelach i dostawał za to działkę. Ale to było za mało i zaczął chodzić już z nimi na przedziały bo zarobek większy i adrenalina, bywało i tak że jeździł tez całkiem prywatnie jak miał wolne i dorabiał do skromnych zarobków barmana. Później dogadał się też z kolejarzami z wagonów pocztowych(koledzy z Wrocławia)i zaczęli obrabiać prowadzone przez nich wagony pocztowe, otwierali przesyłki i zabierali co bardziej wartościowe rzeczy. Czego tam nie było, same smakowite kąski i wszystko to za darmo. Zapytacie po co kolejarzom był Chmolowski ?Odpowiedź jest prosta, potrzebowali magazynu na ten zaginiony towar bo jak mieliby to wynosić na stacji docelowej? Układ idealny bo towar był w bezpiecznym miejscu i można było odebrać w dogodnym momencie. Gigantyczne straty ponosiła Poczta i PKP, jak to zwykle bywa ktoś musiał płacić za zaginione przesyłki. Nic więc dziwnego, że szybko dorobił się dużego mieszkania w Krakowie, kupował auta tylko w salonie i co roku jeździł na zagraniczne wczasy. Za zarobione tym sposobem pieniądze wkupił się też w łaski ludzi z IC i obecnych władz firmy(wiadomo kogo).Teraz oficjalnie już mówi że w Krakowie to on rozdaje karty i wszyscy mu mogą naskoczyć bo jest nietykalny. Nic dziwnego skoro stoją za nim takie figury jak to było opisane wcześniej na forum.

A stoją za nim, jak już wcześniej pisałem, szef małopolskiej kolejowej Solidarności i członek rady nadzorczej PKP w jednym Henryk Sikora oraz prezes Natura Tour i członek rady nadzorczej Wars też w jednym Krzysztof Mamiński. Leszek Walczak i Grzegorz Rurarz to ludzie za przyczyną których Chmolowski przez rok był poza burtą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Beatrycze Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 11 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 29-06-2007, 10:07    Odpowiedz z cytatem

Nie chcę być złym prorokiem, ale na kolejowej giełdzie nazwisk Mamiński pojawia się jako najbardziej prawdopodobny następca Wacha. Co to oznacza dla PKP i dla w/w ludzi z Warsu powiązanych z Mamińskim układami? Rolling Eyes

_________________
"Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Romuald Marczak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Kwi 2007

PostWysłany: 29-06-2007, 10:45    Odpowiedz z cytatem

Świadczy to jedynie o tym, że PiS niewielu ma w swoich szeregach ludzi uczciwych a hasła wyborcze, dzieki którym wygrali wybory już dawno się zdewaluowały. Postawienie Mamińskiego na czele PKP gwarantuje dużą popularność temu forum. Zaczniemy od weksli Janika...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 29-06-2007, 11:04    Odpowiedz z cytatem

Beatrycze, z tym Mamińskim to może być prawda. Nawet Krycha, która jest dość dobrze poinformowana i lubi na forum między wierszami "przemycać" różne informacje napisała (post z 12 czerwca):

Niech nikt nawet nie liczy na to, że się przestraszę, albo stracę zapał do węszenia. I nazwiska nie grają tu roli. Czy to będzie Prześluga, Warsewicz czy jakiś Kowalski... Wach, Mamiński czy jakiś Nowak... żaden z decydentów PKP nie ma u mnie taryfy ulgowej!

Zgadzam się z panem Marczakiem, że Mamiński jako generalny PKP to przysłowiowa woda na młyn dla tego forum.

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Romuald Marczak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Kwi 2007

PostWysłany: 29-06-2007, 12:12    Odpowiedz z cytatem

Bardziej niż życiorys Leszka Walczaka, który od dwóch lat w Warsie nie pracuje, interesuje mnie również przeszłość drugiej gwiazdy krakowskiej gastronomii wagonowej Eugeniusza Badowskiego:
Cytat:
Kolejną barwną postacią do opisania jest Eugeniusz Badowski, były konduktor znany jednak bardziej jako organizator przemytów na dużą skalę. Ale o tym napiszę osobno bo muszę ustalić parę faktów, a zapewniam że jest o czym pisać. Badowski jak wiadomo był dobrze poukładany z Kogutem, nawet zatrudniał w swojej firmie jego rodzinę. Zatrudnił też rodzonego brata Wysockiego, a sam Wysocki zasiadał w komisji przydzielającej wagony, dlatego śmiało można to nazwać układem korupcyjnym.
Badowski jest mistrzem układania się ze wszystkimi, którzy akurat są potrzebni i mają coś do powiedzenia. Z tego też powodu jak już wspomniałem jest nazywany wiceprezesem. Po małych tarciach z Kogutem i utracie jego poparcia zrobił wszystko żeby dostać się bezpośrednio pod opiekę Jajego i nadal jest chroniony.

adamiak napomknął tylko o układzie rodzinnym Badowskiego z Kogutem, ale gdyby nie Kogut Badowski już dawno w Lajkoniku ludzi by nie żywił. Za czasów Zubrzyckiego ta ochrona była szczególnie widoczna, bo prezes dbał o dobre stosunki z liderem kolejowej Solidarności. Gdy Badowski oszukał Prześlugę na parę złotych, już miał wylecieć, bo Kogut zwinął swój parasol ochronny, gdyż teni wypowiedział umowę jego pociotkowi. Szybko się facet jednak z tego wycofał a sprawa zakończyła się polubownie. Terek też chciał go zwolnić, gdy Badowski sprzedał mu piwo. Wycofał się szybko, bo dowiedział się, że aniołem stróżem jest senator RP z ramienia PiS. Badowski dalej piwem spod lady handluje w Lajkoniku, wspominając stare dobre czasy, gdy prawdziwy interes robił na kontrabandzie. "adamiak" powinien ten temat rozwinąć. Ludzie tak barwni i tak zasłużeni dla Warsu nie powinni popaść w niepamięć.
Jaje ma na tym forum 30 stron pamiętnika, więcej niż Mamiński i Kagut razem. Więcej niż Janik, choć tego nawet po ośmiu latach wielu pamięta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 12-07-2007, 09:07    Odpowiedz z cytatem

Zakończyła się akcja CBA przeciwko Andrzejowi Lepperowi. Fałszywy wniosek był tak skonstruowany, że ze względu na wielkość działki i klasę ziemi zgodę musiał wydać minister rolnictwa. Nie wójt, nie wojewoda, nie wiceminister lecz sam minister. Był tak skonstruowany, że nie mógł być przyjęty. Zakładał budowę osiedla dla 4 tyś. osób i hotelu na części jeziora, którą należało zasypać.

Akcja spaliła na panewce, bo ktoś uprzedził Leppera. Czyżby to był przeciek z grona wtajemniczonych osób najwyższego zaufania? Równie dobrze mogła to być celowo podrzucona Lepperowi informacja dla sprowokowania go do dalszych działań. I go sprowokowano. To wystarczyło do jego odwołania.

Podobnie przebiegała akcja w Centralnym Ośrodku Sportu. Faceci wzięli forsę. Pojechali do Ministerstwa Sportu, ale nie weszli do niego. Nie zanieśli urobku komu trzeba. Zatrzymano ich na dziedzińcu ministerstwa. Bo, wcale nie chodziło o zatrzymanie obu ministrów. Minister ponosi polityczną odpowiedzialność i to Kaczyńskiemu wystarczyło.

Poznałem parę lat temu właściciela Damisu (dzierżawi Stadion X-lecia pod Jarmark Europa) Bogdana Tomaszewskiego. Proponował mi łapówkę za doprowadzenie do kontraktu na zakup przez Straż Ochrony Kolei rumuńskich samochodów terenowych ARO - tych samych, które parę lat potem kupiła Policja. Dał mi nawet do testowania jedną zabawkę. W czasie miesięcznej eksploatacji samochód ten więcej stał niż jeździł. Nie było jazdy, żeby coś nie wyszło. Łapówkę zaproponował mi gdy byliśmy sami. Towarzyszące nam osoby wyszły na chwilę dla uzgodnienia szczegółów technicznych. Wielkość mojej "prowizji" zapisał mi jako procent od kwoty zamówienia na kartce, którą po przeczytaniu przeze mnie zniszczył. Do kontraktu nie doszło - sprzęt był tandetą.

Piszę to w tym miejscu na zakończenie mojego pobytu w Krakowie, aby uświadomić kolejowym szychom nie tylko z Warsu, że nastały ciężkie czasy. Krakowskie środowisko kolejowe niczym nie różni się od tych z innych ośrodków. Wszędzie są tacy sami ludzie a kwestia ich moralności zależy jedynie od ceny. Poznałem to środowisko i wiem co po kim się spodziewać. W samym Warsie zaś dotychczasowe działania Jana Kaźmierczaka pod dyktando Antoniego Jaje zaszły tak daleko, że niebawem będą miały swój finał. Sądzę, że Terek będzie zmuszony zmienić sobie dyrektora w Krakowie (o Warszawie niewiele wiem) o ile wcześniej sam nie zostanie odwołany.

Ps. Agnieszka Blok w zeszłym roku mówiła mi, żebym nie jechał do Warszawy w dniu 31 lipca. Miałem zwolnienie lekarskie i pojechałem. Taki jestem przekorny. Zgodnie z jej przewidywaniami Terek zaproponował mi porozumienie stron, którego nie przyjąłem. Rano zameldował się u mnie w Krakowie - z przekory przyszedłem do pracy mimo zwolnienia - i znalazł "nielegalne" oprogramowanie Windows w moim komputerze, gdy w kilkudziesięciu innych oprogramowanie było legalne. Gratuluję Agnieszce zdolności jasnowidzenia. Zdaje się, że za parę dni wraca po urlopie macierzyńskim? (Jeżeli ktoś sądzi, że ten tekst kupy się nie trzyma, niech go przeczyta między wierszami.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 14-07-2007, 11:45    Odpowiedz z cytatem

No i stało się! Ponad 30 tysięcy odsłon w tym temacie! Absolutny rekord na forum, który jednak ma szansę pobić Kurier z PR Gdynia.

Pomimo wielkiego zainteresowania internautów sytuacją w Warsie, w firmie nic się nie zmienia. Jaje i spółka dalej trzęsą Warsem. A wiemy, i jesteśmy w stanie to udowodnić, że zarząd Warsu regularnie tu zagląda i pomimo publikowanych tu informacji o przekrętach popartych dowodami, władze firmy nic nie robią! Wczoraj np. po godz. 15 zaglądał tu wiceprezes Buczkowski ze swojego gabinetu w siedzibie Warsu. I co? I nic!

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

Picolo Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 13 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 14-07-2007, 13:06    Odpowiedz z cytatem

Czy Andrzej Buczkowski (wiceprezes Warsu) to ten sam Buczkowski ze stoczni gdańskiej oskarżony o przekręty? W Google są ciekawe rzeczy na ten temat, np: wnp.pl

Tak się zastanawiam, czy w Polsce, a szczególnie w PKP prezesem nie może być osoba bez prokuratorskich zarzutów, nieumoczona w przekręty i ciemne układy? Gdyby nasz wymiar sprawiedliwości był wydolny i nieskorumpowany to chyba większość prezesów spółek PKP gniłaby w kryminale. Z tego co pamiętam to prezes Terek ma coś na sumieniu? Jaje to wzorzec matactwa i kombinatorstwa. I jak w tym Warsie ma być dobrze skoro tacy ludzie tam rządzą?!

// Zmoderowano ~Wojtek

_________________
"Demokracja to rządy hien nad osłami."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 14-07-2007, 13:44    Odpowiedz z cytatem

Skąd ty wiesz Antybeton, że wczoraj pan Buczkowski zaglądał na forum? Komputerów w biurze zarządu WARS jest tyle co pracowników, a pracowników z nowym zarządem przybyło. Rozumiem, że można zlokalizować urządzenie, ale do kogo ono należy, to już chyba trudniejsze. Mój jest podpisany i póki co piszę z Krakowa. Gdy przeniosę się do Warszawy czy na Bermudy, również będziesz wiedział, że to ja piszę.
Wracając do liczby odsłon, to zasługa Krychy (i jej wiewiórek), która opublikowała tutaj całą masę ciekawych dokumentów. Same zmuszały do komentarzy. Jednak układ jest układem i trudno liczyć na to, że z własnej woli ludzi go tworzących sam się się rozpadnie. Wach, choć powołany za rządów SLD, sam się też w ten układ wpisał. Wybudował peron Gosiewskiemu, szumnie zwany stacją lub dworcem. Poświęcił nawet Prześlugę, dzięki któremu zyskał opinię sprawnego menadżera. Na swoje usprawiedliwienie ma tylko to, że jego poprzednicy też gówno mogli i gówno zrobili.
Wars nie jest wart takiego zainteresowania. Te 500 osób na krzyż i całkowita zależność od Intercity sprawiają, że spółka ta w grupie PKP nie ma żadnego znaczenia. O wiele większe problemy są w Przewozach Regionalnych i w PLK. O tych ostatnich w ogóle się tutaj nie pisze. Likwidacji Wars nawet nikt nie zauważy. Jedynie ci, którzy dzięki niemu przeżywają swoje 5 minut i mają co do garnka włożyć. To taka burza w szklance wody, choć pobudza wyobraźnię co dzieje się na prawdziwej kolei.
Te ponad 30 000 odsłon, to w większości ludzie, którzy w postach tu zamieszczonych szukają analogii do swoich zakładów pracy. Z chęcią napisaliby coś od siebie, ale się boją. Bo strach dzisiaj jest większy niż za moich dobrych czasów, za komuny a metody pozbywania się niewygodnych ludzi mniej wyrafinowane niż wtedy. Strach paraliżuje uczciwość. Jak będziesz się chwalił, że wiesz kto skąd pisze, zapewne liczba odważnych zmaleje.
Ps. Osoby podejrzane o inspirowanie Krychy sukcesywnie są wywalane z krakowskiego oddziału Warsu. Sam dyrektor już ma tego dosyć i zamierza przenieść się do Szczecina. Zawsze to bliżej domu i dalej od Jaje. Zarząd nie odważy się na jakikolwiek ruch wobec Jaje, bo chroniony przed emeryturą, członek rady nadzorczej i stworzył sobie mit mocnych pleców. A, to wcale nieprawda. Taki sam dupek jak jego kumple z "S".


Picolo, Andrzej Buczkowski z Warsu to nie ten sam, który Stocznię Gdańską zawłaszcza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Wojtek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 14-07-2007, 13:54    Odpowiedz z cytatem

fury napisał/a:
Skąd ty wiesz Antybeton, że wczoraj pan Buczkowski zaglądał na forum? Komputerów w biurze zarządu WARS jest tyle co pracowników, a pracowników z nowym zarządem przybyło.

Mamy swoje sposoby. Wink

Prezes Buczkowski, choć nie zabiera na Forum głosu, jest zarejestrowanym użytkownikiem i tylko Administracja zna jego nick.

fury napisał/a:
Jak będziesz się chwalił, że wiesz kto skąd pisze, zapewne liczba odważnych zmaleje.

Spokojnie. Interesują nas tylko osoby z kręgu władzy w PKP: członkowie rad nadzorczych i zarządów spółek, dyrektorzy zakładów, szefowie "S", czyli tzw. beton dyrektorsko-związkowy, który ma wiele powodów, żeby za nami nie przepadać.

_________________
Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Krycha Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 10 Lis 2005
Skąd: Leicester (UK)

PostWysłany: 14-07-2007, 15:31    Odpowiedz z cytatem

fury napisał/a:
Zarząd nie odważy się na jakikolwiek ruch wobec Jaje, bo chroniony przed emeryturą, członek rady nadzorczej i stworzył sobie mit mocnych pleców.

Jaje ma "dopiero" 57 lat, więc żadna ochrona przedemerytalna jeszcze go nie obejmuje. Członka rady nadzorczej z wyboru załogi też można zwolnić z pracy i to nawet dyscyplinarnie jeśli łamie prawo lub działa na szkodę spółki. Ale żeby pozbyć się Jaje trzeba mieć jaja, a tych w zarządzie WARS-u jak i PKP IC nikt nie ma.

Publicznie oświadczam, że po wyborach, bez względu na to kiedy się odbędą, komplet dokumentów i informacji wraz z odnośnikiem do Forum trafią na biurka nowych prezesów PKP SA i PKP IC, nowych ministrów transportu i skarbu państwa oraz redaktorów naczelnych mediów ogólnopolskich. Natomiast przed debiutem PKP IC na giełdzie (jeśli wogóle do niego dojdzie) rozpętamy odpowiednią kampanię informacyjną nt. Jaje i ogólnie WARS-u - spółki-córki PKP IC, aby ewentualni udziałowcy wiedzieli w jaki beton (szambo) inwestują!

Teraz Jaje ma po swojej stronie PiS i Solidarność, więc jest nietykalny, ale ja jestem cierpliwa. PiS wiecznie przy władzy nie będzie...

_________________
Follow me!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 14-07-2007, 17:17    Odpowiedz z cytatem

Zarząd nie odważy się na jakikolwiek ruch wobec Jaje

A to nic nowego. Prezes Terek przecież sam przywrócił Jaje do pracy i jeszcze mu wypłacił 80 tys. zł "odszkodowania". Wiceprezes Kowalczyk to człowiek Jaje - zawdzięcza mu stanowisko. Warsewicz - wiadomo. Więc kto ma ruszyć Jaje?

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 31 z 70 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 68, 69, 70  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl