Najlepszym rozwiazaniem byłoby puszczenie na tą relacje ED72, przecież skoro PR Katowice nie maja tego typu pojazdów, to mogą z 2 sztuki ED72 przejść w delegację specjalnie na ten pociąg...
Dokładnie. I proponowałbym zejść na ziemię i skończyć z bujaniem w chmurach o IR na SP32 z wagonami w relacji Katowice - Gdynia, bo PR-y i tak na to nie pójdą. Tak wiem, zaraz mi zarzucicie, że jestem betonem i się nie znam, ale ja po prostu jestem realistą.
Tak ładnie sobie dyskutujecie o Bursztynie, więc ja dodam od siebie, że ta relacja przez Sosnowiec i Częstochowę jest wyjątkowo debilna; jakby to Zagłębie miało mało połączeń na północ. Bursztyn powinien jechać z Katowic prosto na Bytom, Herby Nowe i Działoszyn, a nie być ofiarą jakichś durnych kombinacji.
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 20-06-2011, 10:10
@Erwin, ale przecież pociągi przez Bytom i Tarnowskie Góry nie mają sensu ekonomicznego. Te dwa miasta to dziury zabite dechami, a z pociągów, zwłaszcza IR nikt nie będzie tutaj korzystał. Przecież możemy dojechać do Katowic i się przesiąść, więc o czym Ty prawisz?
Witam. Dzisiaj udało mi się pojechać "Bursztynem" na prawie całej trasie (Sosnowiec-Gdańsk). Skład 2xEN57 zestawiony przez stację Gdynia, siedzenia obite skórą. Frekwencja na starcie wynosiła ok 25% i do Bydgoszczy taka mniej więcej utrzymywała się. W Bydgoszczy podskoczyła do ok.50% ale do Laskowic zdążyło ubyć ludzi do ok 20% zapełnienia pociągu. Jechało się całkiem przyzwoicie, skład był punktualny.
28.06.2011
Na składzie ok 70 osób (na dwóch ezt łącznie)
Na węglówce niewielka wymiana pasażerów . Dużo ludzi wysiadało i wsiadało w Bydgoszczy .
Widziałem w Inowrocławiu Bursztyna jadącego w przeciwnym kierunku i tam frekwencja dużo lepsza . Pierwszy ezt ok 100 osób , w drugim ok 40-50 .
Czyli można przeżyć przejazd Bursztynem na całej trasie, choć wielu kolegów których radziłem, oczywiście MK uważa, lepiej wsiąść w TLK i większy komfort, tylko zastanawiam, czy ta jazda TLK przez Toruń, Kutno, Łódż, to aż taki komfort? W ubiegłym roku jazda Dokerem to albo pusty skład, albo w okresach wakacyjno - świątecznych tłok. Zależy jak się trafiło, ale napewno jazda wygodniejsza w przedziale, choć przy nawale ludzi, lepiej było postać na korytarzach niż siedzieć w 8 osobowym przedziale. Może wakacyjny przejazd Bursztynem, nad którym zastanawiam, to wcale nie będzie jakaś masakra, a dodatkowo motywuje mnie skorzystanie z Regio Karnetu i po długiej przerwie zwiedzenie węglówki. Chyba te atuty przeważą, a jak pisał jeden z przedmówców, frekwencja 25% świadczy, że tam nie ma tłoku i podróż nie musi być męcząca.
Czy ktoś z was również planuje w te wakacje przejazd Bursztynem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum