Zauważyłem, że kierpocie w kilejach dolnośląskich mają dwa różne wzory mundurów: na Legnica-Kłodzko szare grafitowe, zaś na Trzebnicy całkiem czarne. Ma to jakiś sens?
Ponadto na kursie4 do Trzebnicy o 10.02 i powrotnym o 11.08 aż dwóch konduktorów to zdecydowanie przesada ptrzy frekwie jakka była.
Konduktor po prostu ubrał się tak jak mu jest wygodnie, ma do tego prawo bo jest to kwestia indywidualna. Strój nie jest obrazem nieudolności (chyba że byłby to strój cywilny). Ważne, że konduktor był przyzwoicie ubrany w obowiązujące ciuchy a kulturą osobistą i zachowaniem dbał o dobry wizerunek firmy.
Z tego wynika że na jednej linii mają zimę, na drugiej zaś lato
KD to nie wojsko, gdzie do konkretnej daty, bez względu na pogodę, obowiązuje mundur zimowy lub letni. Kolejarz ubiera się tak jak mu jest wygodnie, biorąc pod uwagę aurę w danym dniu. Obecnie mamy okres przejściowy - kwiecień, który jak głosi polskie przysłowie "przeplata trochę zimy, trochę lata".
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Pisałem o niebywałym haosie wywołanym przez KD, gdy zaczęły obsługiwać linie do Żar (Legnica i Węgliniec) więc teraz dla odmiany mogę pochwalić postępy w obsłudze tej trasy. Ostatnio nie zdarza mi się trafiać na komunikację zastępczą, szynobusy jeżdżą dość punktualnie, pracownicy w dużej części to młodzi ludzie, którzy mają nieco lepsze pojęcie o obsłudze klienta niż "starzy" z PR. Do tego szynobusy najczęściej dostosowane wielkością do spodziewanej liczby pasażerów (nie ma okropnego przepełnienia jak to ma miejsce na kursach obsługiwanych przez Lubuskie PR na SA105). Ogólnie widać postępy w stosunku do tego co zaprezentowali na początku.
Ostatnio niemal każdego dnia otrzymuję SMS-y z informacją o opóźnieniach (sięgających kilkadziesiąt minut) pociągów KD na trasie Jelenia Góra - Zgorzelec - Węgliniec. Na przykład dziś i wczoraj pociąg relacji Jelenia Góra - Żary przez Zgorzelec (11:35) był opóźniony 40 minut. Czy pociąg PR z Węglińca do Wrocławia czeka na opóźniony pociąg KD?
Jakiś czas temu jechałam ze Zgorzelca opóźnionym pociągiem KD. W Węglińcu pociąg PR niestety nie poczekał na nas, mimo iż zgłaszałam przesiadkę konduktorowi. Zmuszona byłam koczować w Węglińcu ponad godzinę na 15-stopniowym mrozie na pociąg RE Drezno - Wrocław. Oczywiście musiałam zrobić dopłatę do biletu.
Jeśli tak ma wyglądać komunikacja kolejowa na linii zgorzeleckiej w wykonaniu KD to ja dziękuję. Przesiadam się do samochodu. Będzie drożej, ale za to pewniej. Róbcie tak dalej a szynobusy KD na trasie Zgorzelec - Węgliniec będą woziły powietrze. Już teraz świecą pustkami, w przeciwieństwie do niezawodnych, obleganych przez ludzi REGIOekspresów PR.
To o czym piszesz jest standardem w wykonaniu KD! Ostatnio miałem okazję jechać trzykrotnie pociągiem z Lubania do Wrocławia o 6:59 (pociąg relacji Jelenia Góra- Zgorzelec- Wrocław) i za każdym razem był opóźniony odpowiednio 40, 25 i 35 minut! To skandal żeby pociąg startujący z Jeleniej Góry już na samym początku odjeżdżał 40 minut po czasie. KD uprawiają "wolną amerykankę" na linii zgorzeleckiej.
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
TERAZ KURWA JA.
Taka zasada obowiązuje nie tylko w polskiej polityce, ale i na polskiej kolei (KD, KW, KŚ). Efekty widać:
- masowy odpływ pasażerów (linia Zgorzelec - Węgliniec),
- poszatkowane relacje (linia zgorzelecka i lubańska),
- przymusowe przesiadki (Węgliniec, Lubań),
- ciągłe opóźnienia i zerwane skomunikowania (Węgliniec),
- zamykane linie (Zebrzydowa - Lwówek Śląski),
- niskopojemny tabor niedostosowany do dużych potoków podróżnych (pociągi KD z Wrocławia do Legnicy/Zgorzelca/Żar).
A to wszystko ma miejsce tam, gdzie KD przejęły połączenia od PR Wrocław. Tylko dlaczego przez KD najbardziej musi cierpieć region dawnego woj. jeleniogórskiego?
Pięć kilometrów na piechotę wracała do domu pasażerka, która jechała na trasie Węgliniec - Zgorzelec pociągiem KD. Miała bilet miesięczny na pociągi Kolei Dolnośląskich i Przewozów Regionalnych. Ale jeden konduktor uznał, że jest nieważny, bo nie obowiązuje na składy KD. Prezeska KD stwierdziła, że nie może honorować biletów PR, bo w ofercie KD nie ma pociągów... REGIO.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Jak się lata po sądach i prokuraturach zamiast zająć się pracą, czyli pasażerem to takie są efekty.
To po drugie. A po pierwsze, KD służą głównie jako miejsce, gdzie tzw. beton upycha swoich kuzynów, ciotki i szwagrów. W końcu rodzina jest najważniejsza. Zajęci sobą i kręceniem lodów nie mają czasu na takie bzdety jak pasażer.
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Niemniej jak obserwuję, są też trasy gdzie KD przejęła sporą część pasażerów z komunikacji autobusowej.
Widać wyraźną korelację stworzenia bezpośrednich połączeń Żary-Wrocław Główny, z sukcesywną likwidacją kolejnych połączeń na tej trasie przez PKS Żary.
A odkąd w dni "studenckie" (piątek, niedziela) KD dostosowuje pojemność składów do liczby chętnych (tak by nie podróżować na stojąco w strasznym tłoku) - czyli od paru tygodni - PKS likwiduje także połączenia typowo robione pod studentów (kursujące w piątki i niedziele).
Likwidacja połączeń na tej trasie nie miała miejsca od bardzo dawna. Odkąd kolej pocięła to połączenie na Żary-Legnica i Legnica-Wrocław, PKS jedynie zwiększał ilość połączeń. Mimo, że jest i był droższy to jednak sporo osób chciało mieć zagwarantowane miejsce i bez przesiadek, w cieple dotrzeć do celu. Przy połączeniach przesiadkowych w Legnicy nic z tych cech nie było pewne. Już nie wspominając o skandalicznych połączeniach np. w piątkowy wieczór Legnica-Żary na SA105 gdzie zazwyczaj nie można było się do niego dostać wcale (brak odpowiedniej rezerwy taboru PR w lubuskim był tego przyczyną).
Oczywiście, że KD ma bardzo wiele na sumieniu jeśli chodzi o przejrzystość, sprawy organizacyjne itd. ale jeśli chodzi o organizowanie przewozów to ja jakiś progres widzę. Widzę też, że PR wcale o wiele lepiej sobie z tym nie radziły i nie radzą mimo wielu lat doświadczenia.
Co do braku skomunikowań - KD przynajmniej komunikuje jako tako własne połączenia (stąd często narastają opóźnienia kolejnych pociągów). Czy opóźnienia to zawsze ich wina? pewnie nie zawsze.
Ogólnie rzecz biorąc moje zdanie jest takie, że kolej regionalna jest wciąż na podobnym poziomie, obojętne kto obsługuje dane połączenie. Obu firmom niestety bardzo wiele brakuje.
No i jak tam z pociągami KD na trasie Jelenia Góra - Węgliniec przez Zgorzelec? Nadal mają po 40 minut opóźnienia, jak relacjonowała Stella? Czy może beton przestał po prostu wysyłać SMS-y o wpadkach KD? Bo tak się składa, że ostatnio dochodzą do mnie SMS-y dotyczące wyłącznie wpadek PR. Na temat połączeń KD cisza! Propagandowa cenzura SMS-ów czy KD zaczęły jeździć planowo?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie no dzisiaj była KKZ na odcinku Kamieniec - Kłodzko za jedną parę popołudniowych pociągów KD Legnica - Kłodzko.
A to dlatego że pod 69122, którym jechałem tuż za Ząbkowicami Śląskimi rzuciła się młoda dziewczyna. Oszczędzę Wam szczegółów dotyczących odgłosów uderzenia szynobusu w człowieka przy prędkości ok.60 km/h oraz co tego jaki dźwięk wydobywa się spod pojazdu. Zginęła na miejscu [*]. Dość prędko przyjechała karetka, policja i inni, którzy w związku z tego rodzaju zdarzeniem powinni znaleźć się na miejscu incydentu. Staliśmy ok. 90 minut. Następnie szynobus wycofał do Ząbkowic Śląskich, a tuż przy dworcu CZEKAŁ JUŻ na nas autobus, którym kontynuowaliśmy podróż. Wiadomo że podróżnym czas się dłużył ale myślę że organizacja związana z kontynuowaniem dalszej podróży była na wysokim poziomie wbrew tytułowi wątku, w którym piszę te słowa. Pozdrawiam!
Dzisiaj KD pokazały , że mają pasażerów w dupie. Miałem okazję jechać dzisiaj z Wrocławia do Lubania o 13.09 pociągiem Wrocław- Drezno z przesiadką w Węglińcu na KD do Jeleniej Góry. Niestety pociąg do Drezna przed Leśnicą złapał 20 minut opóźnienia. Do Węglińca przyjechał o 15.03 (KD mają odjazd do Jeleniej Góry o 14.55) i pomimo zgłoszenia przez konduktora, że ma podróżnych na przesiadkę, pociąg KD... odjechał o 14:55 zostawiając podróżnych na dworcu w Węglińcu. Wielkie brawa dla nieudolnych KD, więcej z waszych usług nie skorzystam.
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum