wodkangazico. Masz swój pogląd na tę sprawę, to go wyraź. Mojej wiedzy nie musisz sprawdzać, a i ja na sprawdzanie Twojej nie mam ochoty. Zrozumiałem, że wiesz, co to jest płeć społeczno-kulturowa. Ale żeby ci nieco przybliżyć mój światopogląd, to mnie jakakolwiek płeć, jakakolwiek ideologia i jakakolwiek religia nie interesują. Co najwyżej interesuje mnie, co każdy z nas ma w czaszce i jak traktuje innych ludzi.
Dokładnie z tych samych pobudek zadałem pytania.
A dlaczego Tobie akurat?
Otóż, wyraziłeś zdanie:
Cytat:
Prof. Legutko dopuścił się nadinterpretacji wyrwanego z kontekstu cytatu.
które odniosłeś do przywołania wypowiedzi mającej z prof. Legutko tyle, że do niego była skierowaną.
Sam przyznasz, to bodaj pierwszy przypadek, kiedy adresat jest nadinterpretatorem.
Dalej napisałeś:
Cytat:
A swoją drogą wszyscy jesteśmy sobie równi, tak zapisane jest w Konstytucji RP:
Jedynym, do czego zdołałem to przykleić, są owe "płci społeczne i kulturowe".
Sam uważam, że niczego takiego nie ma, a pojęcie jest sztucznie skonstruowane.
Mogę się oczywiście mylić i stąd zapytałem Cię, co ono określa?
Cytat:
(...)jak traktuje innych ludzi
Pytałem:
Cytat:
Czy dobrze rozumiem, że z konstytucji wynika, iż ci, żyjący w zgodzie z zasadami, określonymi mianem stereotyów, też nie mogą być dyskryminowani?
I fundusze dostać powinni?
???
Pytałem.
"Sprawdzanie wiedzy"... Jeśli w taki sposób kwitujesz próby dyskusji, może lepiej zamień forum na mównicę, katedrę, ambonę, spikerkę albo chociaż zapowiadaj pociągi.
Tam nikt Ci nie podskoczy.
Prof. Legutko wyrwany z kontekstu fragment zdania pisma podpisanego przez Bieńkowską zinterpretował jako propagowanie jakiejś tam idei. Za nim poszły prawicowe media i prawicowi komentatorzy. Wystarczy wrzucić w Google hasło "Bieńkowska gender". Jeszcze ciekawsze wyniki wyświetlą się, gdy wrzucimy w Google "unia gender". Przyzwyczaiłem się żyć wśród idiotów, którzy Ukraińców do Unii namawiają, ale Polskę chcieliby z Unii wydzielić, bo unijne standardy sprzeczne są z ich wartościami, bo ich wartości Unii nie da się narzucić. A teraz zabaw się w szczegółową analizę każdego mojego słowa, wykaż sprzeczności i niedorzeczności. Po to to napisałem.
Lewacy pod rękę z UE stale wmawiają Polakom, że ideologia gender to nic takiego, że Polacy przesadzają, bo się po prostu nie znają. Skoro więc gender to nic takiego, to czemu niestosowanie się do tej ideologii będzie skutkowało nieotrzymywaniem dopłat z Unii Europejskiej?
Świetne wystąpienie, lecz nie przefarbuję się i nie zostanę narodowcem. Współczuję żołnierzom, rozdartym myślami, że są darmozjadami. Jeżeli nie potrafi się udowodnić wyliczeń jakiegoś blogera, to nie powinno się ich przytaczać. Prawdę mówi facet, że głosując w referendum za przystąpieniem do Unii zależało nam przede wszystkim na swobodnym po niej poruszaniu się i na wolnym handlu. Bez tej swobody Polska byłaby o 4 mln ludniejsza a bezrobocie sięgałoby 50%. Nie potrafię tego udowodnić, ale co mi tam, tak myślę.
Socjalisto - pozwolisz - żadnego rozbioru zdań, jedynie małe sprostowanie do poprzedniej Twojej wypowiedzi.
Legutko nic Bieńkowskiej nie "wyrywał", tylko odniósł się wprost do zapisów:
http://www.efs.gov.pl/2014_2020/konsultacje/Documents/projekt_POWER_06092013.pdf
To Pani Premier, w odpowiedzi, zgrabnie obeszła prawdę, podmieniając płeć cechami.
Czy zinterpretował (ww. program) jako propagowanie?
Zdaje się, bardziej wyraził obawy, że jakby niewinnie wyglądały jego zapisy, są niebezpieczne, bo stanowić mogą pożywkę dla oszołomów spalonej tęczy.
Dlaczego?
Choćby właśnie dlatego, że traktując o społecznych i kulturowych rolach kobiet i mężczyzn, operują pojęciem płci.
Nieświadomie?
Dokument ten nosi tytuł "Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020" (swoją drogą ciekawy temat dla kolejowego forum) i liczy 266 stron. Przeczytałeś wszystko? Masz własną opinię? Potrafisz zacytować fragmenty, podając numer strony, potwierdzające opinię prof. Legutki i Twoje sugestie dotyczące "oszołomów spalonej tęczy"?
Cwany jesteś - bryk się marzy, co?
Ok., spróbuję choć, szczerze mówiąc, za pokutę wolałbym analizę geo-hydro-dendro-graminologiczną okolic nadniemeńskich na kanwie opisów przyrody autorstwa Orzeszkowej.
Ale dobra, spróbuję, tylko będziesz musiał trochę poczekać - mam pilniejsze sprawy na głowie.
Czesław Warsewicz, minister od kolei w rządzie technicznym PiS z prof. Glińskim na czele, zamiast do prokuratury śle pismo do minister Elżbiety Bieńkowskiej i chwali się nim na swym portalu:
W związku z zakupem pociągów Pendolino przez spółkę PKP Intercity S.A. (dalej "Spółka"), nad którą Pani Minister sprawuje nadzór właścicielski, (przecinek mój) wnoszę o wnikliwe zbadanie tej transakcji, ponieważ mogły zaistnieć przesłanki wynikające z art. 296 § 1 k.k. oraz ewentualnie inne nieprawidłowości, skutkujące nie tylko wyrządzeniem Spółce znacznej szkody majątkowej ale też utratą środków publicznych. http://nakolei.pl/opinie/opinie-dziaania-projekty/item/4226-pendolino-nietrafiona-inwestycja-pismo-do-wicepremier-bienkowskiej
Kodeks karny:
Art. 296. § 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Być może z obawy przed brakiem możliwości odwołania się od ewentualnego postanowienia prokuratury o niewszczynaniu lub umorzeniu śledztwa Warsewicz wysłał to zawiadomienie do minister Bieńkowskiej, być może jednak bardziej mu chodzi o promowanie siebie? Jeżeli o to drugie, to postanowiłem mu pomóc tym wpisem. Na pytanie "Jakie szkody majątkowe i jaką utratę środków publicznych spowodowałoby obiecane przez Warsewicza polskie TGV?" nie można dzisiaj odpowiedzieć. A szkoda!
Rozumiem ze facet donosi sam na siebie to dobrze, sad bedzie mial wiecej materialu zeby go obciazyc za wspoludzial
A tak powaznie jak zaklamanym trzeba byc by rozkrecajac samemu ten przetarg stawac na glowie by wykazac ze byl nieuczciwy. Zwlaszcza ze Warsewicz chcial by bylo wychylne pudlo co z jednej strony zwiekszalo koszt zakupu o jakies 160 milionow a le co wazniejsze ograniczyloby konkurencje wylacznie do jednego dostawcy...
Nie tylko Czesław Warsewicz pisze do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej. 12 grudnia z propozycją spotkania z panią minister infrastruktury i rozwoju wystąpił zarząd Fundacji Pro Kolej. Prezesem tego zarządu jest Jacek Prześluga. Na stronie fundacji widnieje taki tekst:
Fundacja PRO KOLEJ wraz z grupą spółek – założycieli Fundacji, wystąpiła do Elżbiety Bieńkowskiej, wicepremiera i ministra infrastruktury i rozwoju, z propozycją spotkania poświęconego najważniejszym problemom polskiej kolei.
Wśród nich wymieniliśmy między innymi:
1.Zasady wykorzystania środków UE na modernizację kolei w perspektywie roku 2020 oraz sposób prowadzenia prac modernizacyjnych i ich wpływ na dezorganizację kolei, skutkujący zmniejszeniem liczby pasażerów i wielkości przewożonej masy towarowej;
2. Czas pracy i szkolenia maszynistów – błędne założenia i niekonstytucyjny charakter projektowanych rozporządzeń wykonawczych mających ogromne, negatywne skutki finansowe dla przedsiębiorstw branży kolejowej oraz całej gospodarki;
3. Sytuacja pasażerskiego transportu regionalnego w kontekście między innymi organizacji przewozów w punktach styku między województwami, modernizacji taboru kolejowego i tworzenia regionalnych planów transportowych;
4. Planowanie inwestycji kolejowych (także w ramach RPO), niedowład konsultacji społecznych z udziałem przewoźników, priorytety inwestycyjne PLK vs oczekiwania społeczności lokalnych i potrzeby przewoźników oraz klientów kolei;
5. Ewentualne roszczenia przewoźników kolejowych wobec Skarbu Państwa w kontekście wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i wieloletniego zawyżania stawek dostępu do linii kolejowych przez zarządcę infrastruktury.
Pani Premier otrzymała od nas także opinię Fundacji PRO KOLEJ w sprawie czasu pracy i szkoleń maszynistów.
Zgadzam się. Cz. Warsewicz bardzo chce być prezesem PKP S.A. Ciekawe jaką pensję chciałby otrzymywać. Opozycyjny PiS milczy w sprawie "kominów płacowych". Pan Warsewicz krytykował zarobki J. Karnowskiego. Wygląda na to, że zmienią się ludzie na stanowisku a patologia będzie nadal istniała.
A odnośnie pana J. Prześlugi wydaje mi się, że jest jeszcze gorzej. Jako prezes fundacji (nie muszę chyba pisać jak kojarzą się ludziom myślącym fundacje w Polsce), żyje z tego co mu dadzą ci, których do niedawna nieustannie krytykował. Chodzi o Przewozy Regionalne sp. z o.o. PR jest jedną z 5 podmiotów - fundatorów.
Fakt, Jacek Prześluga działania zarządów Przewozów Regionalnych krytykował, ale w maju tego roku plan naprawczy dla tej spółki napisał i opublikował: http://przesluga.pl//blog-tresc-glupcze/plan-dla-przewozow-regionalnych
Że też mu się chce. Może to on zostanie podsekretarzem stanu ds. kolei?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum