Połączenie Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego to połączenie dwóch resortów w super-resort, a raczej dwóch super-resortów w giga-resort. Jak na razie wygląda na to, że w tym giga-resorcie zwycięża strach przed "zamarzniętym kiblem w pociągu".
- Sorry, mamy taki klimat - tak Elżbieta Bieńkowska, minister infrastruktury i rozwoju odpowiedzialna od niedawna również za kolej skomentowała w TVN24 wielogodzinne opóźnienia pociągów z powodu oblodzenia trakcji. Wicepremier podkreślała, że na tory wyjechały dziś cztery tysiące pociągów, a tylko dwa stanęły.
Minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska gwiazdą wieczoru! Jej wypowiedź o pociągach, które z powodu kilkustopniowego mrozu i opadów śniegu utknęły w polu, była najczęściej komentowana na Twitterze.
Jest już znany winowajca całego chaosu, braku napojów i tak dalej
Po pierwszych słowach Pani minister zrozumiałem, że To kasjerki , megafonistki i konduktorzy nie dbają o pasażerów, sami będąc w środku tego chaosu Znowu robol dowalony do ziemi, brak informacji to nie jest rozwiązanie systemowe według Pani Minister tylko roboli nie robów, którzy zamykają się w przedziale, albo uciekają z miejsca pracy i nie informują klienta. Dziękuje postoję
Wczoraj wicepremier Elżbieta Bieńkowska przekonywała, że problemy na kolei występują ponieważ „mamy taki klimat”, dziś jednak zmieniła zdanie i stwierdziła, że to „anomalia”. Odpowiadając dziennikarzom w ostrym tonie, Bieńkowska oświadczyła, że jedyne, co może zrobić to zadbać o to, aby pasażerowie byli informowani o sytuacji, bo jako minister nie będzie przecież „opukiwać sieci trakcyjnej z lodu”.
Na konferencji prasowej Elżbieta Bieńkowska była wyraźnie zdenerwowana. Wielokrotnie w ostrym tonie odpowiadała dziennikarzom. Odnosząc się do informacji, że po jej konferencji swoją konferencję zapowiedział Sojusz Lewicy Demokratycznej Bieńkowska rzuciła tylko: „No to pójdą państwo na nią”. Odnosząc się do swojej wczorajszej wypowiedzi i słów „sorry, taki mamy klimat” wicepremier Bieńkowska również nie była specjalnie wylewna.
Bo to jest anomalia. Deszcz padający przy temperaturze grubo poniżej zera, który natychmiast zamarza na wszystkim czego dotknie nie jest czymś normalnym, prawda?
Jak zwykle w temacie wypowiadają się redaktorzyny i "specjaliści", którzy nie mają zielonego pojęcia o zagadnieniach technicznych związanych z koleją. Dlaczego nie ma wywiadu z przedstawicielem PKP Energetyka, który rzeczowo by wszystko wyjaśnił? Dlaczego kamera nie pojedzie na miejsce pracy pociągu sieciowego, aby pokazać że lód trzeba skuwać ręcznie?
No tak... To takie nie medialne.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
- Sorry, mamy taki klimat - tak Elżbieta Bieńkowska, minister infrastruktury i rozwoju odpowiedzialna od niedawna również za kolej skomentowała w TVN24 wielogodzinne opóźnienia pociągów z powodu oblodzenia trakcji.
Ale luzaczka z tej pani ministry! Pół po angielsku, pół po polsku. Sadzi kawałki lepsze niż ministra Mucha o IV lidze hokeja zawodowego. Najważniejsze to luz i humor, a poczucie humoru jak widać pani ministry nie jest obce. Ma i tatuaż i poczucie humoru! I to takie na wskroś syberyjskie... Sorry, ale mamy zimę!
Sorry pani ministro, ale wyraźnie wam ta władza we łbach POmajtała. Oj, POmajtało się wam!
PS
A były minister Sławku Nowaku zapewne siedzi sobie w ciepełku, przy kominku poleruje swe drogocenne czasomierze, popija whisky i się zaśmiewa... Ma baba za swoje!
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Dlaczego kamera nie pojedzie na miejsce pracy pociągu sieciowego, aby pokazać że lód trzeba skuwać ręcznie?
Kamera tam nie pojedzie, bo na szlaku są pociągi sieciowe i kamera nie dostanie sygnału S2, zezwalającego na wjazd na szlak. Sygnału zastępczego też nie dostanie, bo to nadużycie przecież
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać.
Kamera tam nie pojedzie, bo pokazywanie ludzi pracujących w pocie czoła jest nieciekawe i nie wpisuje się dobrze w medialną politykę mieszania z błotem wszystkiego, co ma związek z 1435 mm.
Pokazywanie w mediach przodowników pracy było pożądane w latach 1945 - 1989. Teraz jest moda na kolesi w garniakach i koleżanki w sukienkach za 5000 PLN, którzy bredzą o sprawach, o których nie mają pojęcia, ale za to ładnie się uśmiechają.
Do powyższego dopowiedzieć należy, że niekiedy garniaki i sukienki są za partyjne i budżetowe pieniądze
A bredzenie... czego wymagać od ministra odpowiedzialnego za kolej, skoro jest "fachowcem" od orientalistyki i iranistyki W Iranie przecież nie ma oblodzenia sieci trakcyjnej i o tym nie uczyli na studiach
Gdyby polskie pociągi napędzane były absurdem, pędziłyby z prędkością światła. Sorry, ale jeżdżę rządową limuzyną…
Minister Bieńkowska przeprosiła za klimat, premier przeprosił za Bieńkowską, a kto przeprosi pasażerów skazanych na polskie koleje? Niech marzną w pociągach. Wicepremier odpowiedzialna za transport nie będzie przecież skrobać szronu z torów, bo jeszcze zdrapałaby sobie lakier z paznokci.
Pokaz arogancji w wykonaniu Elżbiety Bieńkowskiej, ujawniający przy okazji zgrzyty w rządzie, mówi więcej o sposobie w jaki rząd Donalda Tuska popycha Polskę na nowe tory i drogi niż tony analiz o infrastrukturze.
Skoro Bieńkowska („Sorry, taki mamy klimat”) z bezceremonialną dezynwolturą traktuje paraliż kolei, spowodowany spóźnionym o kilka tygodni i banalnie prostym do przewidzenia atakiem zimy, to trudno się dziwić, że w poczynaniach dotyczących kolejnictwa absurd goni absurd. Można wręcz dojść do wniosku, że gdyby polskie pociągi napędzane były absurdem, pędziłyby z prędkością światła.
Czy anomalia jest powodem by minister, członek rządu tak się wypowiadał? Od kiedy to przystoi urzędnikowi państwowemu mówić "sorry"? Albo chce się przeprosić (bo sorry=przepraszam po ang.) i to na poważnie, albo lepiej milczeć. Co to w ogóle za wypowiedź? Jaki to jest poziom?
Skoro to jest anomalia, to trzeba było powiedzieć coś typu: obecna sytuacja spowodowana jest takimi a takimi warunkami metrologicznymi, dołożymy wszelkich starań by udrożnić szlaki kolejowe itp. itd.
Co minister, to ma większe problemy z wyrażeniem swoich myśli w języku oficjalnym, a jeśli mu się to już uda, to i tak nie ma czym się zachwycać, bo piękne słowa braków nie przykryją...
Marcel Hans, czepiasz się. Nie takie bzdety wygadywał rządzący establishment. Przypomnę tylko:
"Polskość to nienormalność" - Donald Tusk o polskości.
"Woda się gromadzi i spływa" - Bronisław Komorowski o powodziach w Polsce.
"Jak walnęło to się urwało" - Edmund Klich o przyczynach katastrofy smoleńskiej.
Obecna władza potrafi być złotousta w tłumaczeniu tego, co się wokół nas dzieje. Porażająca prostota i bezpośredniość wypowiedzi. Do "klasyków" dołączyła ostatnio ministra Bieńkowska ze swoim "Sorry, taki mamy klimat".
Sorry, taki mamy rząd!
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum