Poważna firma, to i poszukiwania prezesa długo trwały. Nie to co w PKP czy PLK albo Cargo. Już myślałem, że Wars obejdzie się bez prezesa, a tu, proszę bardzo, jest Dudek. I do tego Paweł:
http://paweldudek.pl/?sub=3
Teraz to już Wars na szerokie wody wypłynie. Albo tory...
Minęło pół roku od aklimatyzacji pana prezesa na prestiżowym stanowisku i niewątpliwie pan prezes może pochwalić się wieloma sukcesami na polu walki o likwidację Warsu. Pan prezes wsławił się wśród pracowników i franczyzobiorców opinią człowieka, który ma zerowe pojęcie o gastronomii, hotelarstwie i kolei. Posiada za to wyjątkowy tupet i bezczelność w kontakcie z podwładnymi.
Wymieńmy, więc sukcesy pana prezesa oraz osiągnięcia:
- wprowadzenie systemu gestapowskiej kontroli franczyzobiorców i zrywanie umów na podstawie niepotwierdzonych protokołów kontrolnych (jak się okazuje franczyzobiorca jest niewinny, ale wagon mu odebrano), o bzdurnych mandatach i karach za każdą pierdółkę nie wspomnę
- do tej pory nie udało się panu prezesowi załatwić takiej ciężkiej sprawy jak grzanie wagonów podczas postoju na stacji zwrotnej (dziękujemy za przepiękne noce przespane w temperaturze -15 st. C)
- brak zmiany menu w tym roku (mimo zbierania sugestii i opinii barowców)
- ewidentny brak współpracy z IC w temacie serwisowania wagonów barowych (wyłączanie wagonu na wyjazd i ultimatum dla franczyzobiorcy że ma się przenieść na inny wagon, zazwyczaj brudny, w ciągu godziny albo nigdzie nie pojedzie)
- brak jakiegokolwiek zainteresowania połączeniami nocnymi, czyli sypialnymi i kuszetami, czego skutkiem jest masowe cięcie połączeń nocnych. Gratulacje za likwidację sypialki na Ustroniach, Uznamu, Monciaka! Połowa ludzi ma iść na trawkę?
Dziękujemy za takich Managerów! Czy naprawdę nikt nie widzi że ten człowiek niszczy całkowicie tą firmę?
Nie chodzi o to, że Wars ma zostać Warsem. Może zostać przejęty przez IC. Ale w takim stanie w jakim pozostawi go ten zarząd to raczej nikt go nie zechce.
ale komu dziękujesz? Prezesowi czy biernym związkowcom? Chyba nie spodziewałeś się, że bankster coś pozytywnego zrobi dla pracowników kolei lub firmy kolejowej. Dopóki będzie rządziło PSL będzie coraz gorzej.
- brak jakiegokolwiek zainteresowania połączeniami nocnymi, czyli sypialnymi i kuszetami, czego skutkiem jest masowe cięcie połączeń nocnych. Gratulacje za likwidację sypialki na Ustroniach, Uznamu, Monciaka! Połowa ludzi ma iść na trawkę?
Czasy się zmieniają. Coraz mniej chętnych na nocleg w Warsie. Więc nie dziwi mnie, że przy braku rentowności wagony sypialne z pociągów wypadają. Poza tym o relacjach, w jakich one kursują, decyduje nie Wars tylko PKP IC. Wars otrzymuje od IC konkretną kwotę za obsługę wagonu sypialnego. Te pieniądze IC musi zarobić na sprzedaży biletów na miejsca sypialne i do leżenia. Jeżeli ich nie zarabia, to ponosi stratę. Oczywiście może obniżyć opłatę Warsowi, ale wtedy jemu interes nie będzie się opłacał. No, chyba że Wars obniży wynagrodzenia stewardom. Ale czy wtedy im będzie się opłacało?
Co zaś się tyczy "gestapowskiej kontroli franczyzobiorców", to umowa franczyzy zobowiązuje podmiot gospodarczy nią z Warsem związany do świadczenia usług na poziomie określonym w tej umowie i według zasad w niej określonych. Wolny wybór - nikt nikogo nie zmusza do zawierania "gestapowskiej" umowy. Wars też nie musi podpisywać umowy z PKP IC na obsługę wagonów gastronomicznych. Skoro podpisał, to do czegoś się zobowiązał. A zobowiązał się do płacenia za udostępnienie mu wagonów do prowadzenia działalności gospodarczej przez związanych z nim umowami franczyzobiorców oraz świadczenia usług gastronomicznych na poziomie określonym przez PKP IC, czyli przewoźnika, którego własnością są te wagony.
Socjalista: specjalnie dla Ciebie przykład wczorajszej frekwencji w wagonach z miejscami do leżenia i sypialnym w pociągu Monciak, który od 9 marca zostaje zawieszony:
wagon 31 z miejscami do leżenia: 21 osób
wagon 32 sypialny: 19 osób
wagon 34 tania kuszeta: 47 osób
Pustki jak diabli w tych wagonach... Zanim coś mądrego napiszesz, sprawdź, dowiedz się, dopytaj.
Dla porównania dam Ci również przykład Uznamu, który zawieszają:[/b]
wagon sypialny: 24 osoby
tania kuszetka: 54 osoby
Dziękuję, miłego dnia Socjalisto!
Ostatnio zmieniony przez BartekD1986 dnia 01-03-2014, 12:08, w całości zmieniany 1 raz
Socjalista: specjalnie dla Ciebie przykład wczorajszej frekwencji w wagonach z miejscami do leżenia i sypialnym w pociągu Monciak, który od 9 marca zostaje zawieszony:
wagon 31 z miejscami do leżenia: 21 osób
wagon 32 sypialny: 19 osób
wagon 34 tania kuszeta: 47 osób
No, brawo! Zrozumiałem, że przedstawiacie twarde dowody na unikanie roboty przez prezesa Warsu, bo o tym rozprawiamy. Napiszcie w takim razie jeszcze dlaczego IC (a może PLK) zawiesza kursowanie tych intratnych pociągów. Ja nie wiem, ale wy na pewno to wiecie, bo temat ten na różnych forach kolejowych od wielu tygodni jest wałkowany.
To nie są bezmyślne cięcia. Wiadomo, że nie ma chętnych do podróżowania pasażerską koleją dalekobieżną w Polsce. Jedynie trochę chętnych jest na podróż tańszymi pociągami TLK. Dlatego będą one zlikwidowane po to by więcej korzystano z drogich pociągów ekspresowych.
14 lutego "Rynek Kolejowy" opublikował taki tekst o większościowym właścicielu spółki WARS S.A., czyli o PKP Intercity S.A. i o wprowadzonych przez niego zmianach w rozkładzie jazdy:
W styczniu poinformowaliśmy o wielkich zmianach w rozkładzie PKP Intercity, które wejdą w życie od 9 marca. Mimo że opieraliśmy sie na dokumentach przyjętych przez zarząd spółki, przewoźnik do wczoraj nie potwierdził zmian. Ostatecznie okazało się, że prawie wszystkie proponowane cięcia zostaną wprowadzone w życie.
Wyjątkiem są pociągi TLK Warszawa - Białystok. Po tym jak stało się jasne, że przewoźnik nie może wytłumaczyć ich zawieszenia pracami na linii Rail Baltica, bo te z powodu opóźnień jeszcze się nie zaczną, zaprotestowali pasażerowie, samorządowcy i lokalni parlamentarzyści. Dzięki temu połączenia udało się uratować. Oczywiście – tylko do czerwca.
PKP Intercity opublikowało zmiany właściwie w ostatniej chwili. Według regulaminu PKP PLK, rozkłady po korekcie muszą być udostępnione na 21 dni przed jej wprowadzeniem – ten termin minie w niedzielę. Co gorsza, przewoźnik nie poinformował przejrzyście pasażerów o zmianach.
Dla zmylenia przeciwnika
W opublikowanej wczoraj informacji na stronie PKP Intercity dużo czytamy o przebiegu modernizacji linii kolejowych wartej 9 mld złotych. Dopiero na koniec dochodzimy do zdania: „w ramach wprowadzonej korekty niektóre z pociągów PKP Intercity będą zawieszone, część pojedzie zmienioną trasą, inne będą kursować w skróconej relacji, a na kilku odcinkach czasowo zostanie wprowadzona autobusowa komunikacja zastępcza”. PKP Intercity pisze też: „aby ułatwić pasażerom planowanie podróży PKP Intercity będzie szeroko informować o planowanych zmianach”.
O zmianach rzeczywiście informuje szeroko. Bardzo szeroko. Tak szeroko, że nie było żadnej możliwości przybliżenia pasażerom prostej, czytelnej listy pociągów zawieszonych, czy o skróconej relacji. Jedyne, co pasażer otrzymał, to lista zmian podzielona na czternaście województw (nie ma podlaskiego i opolskiego), której można się spodziewać po spółce Przewozy Regionalne, a nie po krajowym przewoźniku. Oczywiście manewr jest prosty – zwieść przeciwnika, by nie domyślił się rozmiaru cięć w rozkładzie.
Prezes PKP Intercity, Marcin Celejewski, lubi eksperymenty. Portal forsal.pl taką mu laurkę wystawia:
Marcin Celejewski od 2004 do 2008 r. pracował w PLL LOT. Zaczynał od posady analityka, ostatecznie został dyrektorem w biurze przewoźnika w Warszawie. Na tym stanowisku odpowiadał za strategię ofertową i siatkę połączeń. Między tymi etapami przytrafił mu się epizod iberyjski: w oddziale LOT-u w Hiszpanii i Portugalii, gdzie zastąpił odchodzącego na emeryturę dyrektora. Efekt – zwiększył udział przewoźnika w tamtejszym rynku i poprawił wynik finansowy. Do spółki zniechęcił się, kiedy zablokowano zaproponowaną przez Celejewskiego restrukturyzację siatki połączeń.
Ale dostał egzotyczną propozycję pracy w Qatar Airways. Jako menedżer marketingu i sprzedaży Celejewski stworzył strategię handlową, a potem ją wdrażał, i to z sukcesem. Z Kataru Celejewski wrócił do Polski po trzech latach – z powodów rodzinnych. Na krótko związał się ze spółką logistyczną Fiege Polska. Tu też odpowiadał za marketing i sprzedaż.
Chodzi o to, by PKP Intercity osiągnęła zysk, z niego pokryła kilkuletnie straty i została sprzedana. Interes Warsu nie ma tu żadnego znaczenia. Spadną przychody, zarząd obniży koszty, czyli zwolni zbędnych pracowników, zysk będzie. Bo musi być!
likwidacja uznamu, skrocenie tylko do Szczecina - porazka!! ciekawe czy na wakacje tez bedzie tylko szczecin
Ile ludzi poszlo do zwolnienia w Warszawie??
To samo z Monciakiem.. masakra!
We wakacje Pogoria i Mierzeja tylko do Gdyni - nie bedzie Świnoujscia i Helu we wakacje?? Wtedy kiedy duzo ludzi dojezdza nad morze... ? Debiloza! Kolej to nie Qatar Executive, gdzie lata tylko garstka biznesmenow i szejki..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum