Też mi filozofia. Nie sztuką jest dać bezproduktywną pracę z pieniędzy ściągniętych od kierowców, kierowców którzy tracą swój być może cenny czas na staniu w korkach zamiast....
1. Wybuduj ludziom, za ich pieniądze, najdroższe w Europie autostrady.
2. Wprowadź na nich opłaty, najwyższe w Europie.
3. Oddaj małej części kierowców 29,90 zł za przejazd A1.
4. Ogłoś sukces.
Nada się na bilbordzik wyborczy PO?
Sorry, taki mamy rząd.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Zgadzam się. Porcja flądry za 55 zł (u rybaka 1,80 zł/kg), sprzedawana przez dwa miesiące nad morzem, musi właścicielowi smażalni starczyć na cały rok. Tak tłumaczą.
A to już indywidualna sprawa frajera. Czy to na flądrze za 55zet czy pseudo-łoscypku za 15 zet na poznańskim dworcu, albo teleturniej sms`owy w TVNie za 7 zeta z pytaniem nad jakim morzem leży Polska.
Ostatnio stałem w Krakowie 1,5 godziny na bramce w kier. Katowic, wracałem z pracy, co to ma wspólnego z flądrą ?
3 września 2002 roku rząd koalicji SLD+UP złożył w Sejmie projekt ustawy o budowie i eksploatacji dróg. Zawierał on określenie warunków przygotowania i prowadzenia budowy i eksploatacji dróg krajowych, zasad finansowania tej działalności, a także organy i jednostki właściwe w tych sprawach, zasady koncesjonowania budowy i eksploatacji dróg, zawierania umów koncesyjnych oraz ustalania i poboru opłaty winietowej.
http://orka.sejm.gov.pl/proc4.nsf/opisy/857.htm
27 lutego 2003 roku odbyło się głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy w całości. Za odrzuceniem było 206 posłów, przeciw 194, 2 się wstrzymało:
SLD - 176 przeciw
UP - 15 przeciw
niezrzeszeni - 3 przeciw
Czy nie odbiegacie od tematu
Odnośnie zniesienia opłat za autostrady. Chodzi o to żeby nabijać kabzę ludziom z Tyskolandu czyli Pomorzanom. Taka prywata. Za remont autostrad zapłacą wszyscy podatnicy a korzystają tylko nieliczni.
Ciekawy wniosek. Ja zaś uważam, że strach przed wyborami samorządowymi zajrzał w oczy PO, bo media pokazały wkurzone tłumy ludzi piekących się godzinami w samochodach przed bramkami. Relacje z A4 nie były tak przejmujące, choć po uspokojeniu sytuacji na A1 dzisiaj dziennikarze tam sensacji szukają. Czymś serwisy trzeba wypełnić. W sezonie ogórkowym każdy temat jest dobry, a szczególnie gdy kierowcy z A4 mówią o dyskryminacji, że Tusk do domu A1 jeździ. Opinie idiotów są eksponowane.
Pewne jest to, że nie Bieńkowska tej sytuacji jest winna, raptem od listopada za transport i infrastrukturę odpowiada. Gdy w 2003 roku głosami PO, PiS, Samoobrony, PSL i LPR odrzucono ustawę o winietach, tym samym zdecydowano o budowie bramek na autostradach. O elektronicznym poborze myta mało kto wtedy słyszał. Bieńkowska wówczas do PO nie należała i zajmowała się funduszami europejskimi i rozwojem regionalnym w województwie śląski. Mówiąc dzisiaj, że tam gdzie są bramki, tam są korki, stwierdza tylko to, co wszyscy widzą i staje po stronie tych, którzy 11 lat temu bramek nie chcieli budować. Najważniejsze, że bramki zlikwiduje, a po wakacjach i tak wszyscy w weekendy będą traktowani jednakowo. Ci z południa Polski jadący na Wybrzeże tak samo jak ci z Wybrzeża jadący na południe.
W wyniku fali zwolnień w kierowanym przez Elżbietę Bieńkowską Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju pracę straciło już ponad sto osób. Zwolnieni postanowili działać i część z nich pozwała wicepremier do sądu.
Ciekawe czy zastosuje metodę Karnowskiego. Przyznając w mediach, że zwolnił 300 a przemilczając sprawę zatrudnienia na ich miejsce 600.
Widzę podobieństwa: on i ona zwalniają i będą nadal zwalniać robiąc miejsce krewnym wysokopartyjnych swojaków z koalicji PO-PSL.
Ps. Pozywa się ministerstwo a nie ministra. Gdyby tak było to Bieńkowska musiałaby zapłacić odszkodowania ze swojej kieszeni. A tak my - podatnicy kolejny raz zrobimy zrzutkę na konsekwencje rozgrywek personalno-politycznych.
Chwalą Bieńkowską. Nie, nie w Polsce. Wróble ćwierkają, że Bieńkowska przeprowadzi się do Brukseli. Takie domysły snuje przywoływany tu często "Fakt" a za nim plotkę powtarza portal dziennik.pl:
Wicepremier i minister infrastruktury Elżbieta Bieńkowska zostanie unijnym komisarzem. Informację – choć jako nieoficjalną – podała TVP Info. O tym, że otrzymaliśmy tekę komisarza, poinformowało również RMF FM, jednak bez wymieniania nazwiska.
Wg mnie to bardzo dobrze, ze zmniejszyła liczbę urzędasów w swoim resorcie, widać nie byli tam potrzebni, większość z nich i tak siedzi i nic nie robi i to oczywiscie za nasze pieniądze.
Co do osoby Bieńkowskiej, jest to naprawde konkretna i szczera babka. Mówi to co myśli, za każdym razem mówi prawde, mówi jak jest i tyle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum