Ręce opadają. Minister jest od podejmowania strategicznych decyzji, a nie siedzenia z nosem w rozkładzie jazdy i wymyślania na którą końcówkę minutową powinien odjeżdżać pospieszny do Gdyni. Choć byli i tacy ministrowie, nie umniejszając wagi ich wiedzy oraz niewątpliwych zasług dla kolei
To było zwolnienie z pracy z PKP S.A. Nikt przy zdrowych zmysłach by nie zrezygnował z pracy z takiej pracy żeby przenieść się na zaledwie 1 rok (wybory w 2015r.) by otrzymywać ołowę dotychczasowej pensji.
Minister "Misia" zmieniła pracę. Za porzucenie fotela wiceprezesa PKP dostanie pół miliona
Maria Wasiak (dla przyjaciół "Misia"), nowa minister infrastruktury i rozwoju, otrzyma gigantyczną odprawę od swojego dotychczasowego pracodawcy. Na zamianie stołka w państwowej firmie na stołek w państwowym urzędzie zarobi krocie. Chodzi o ponad pół miliona złotych.
Wasiak, zanim zasiadła w ministerialnym fotelu, była wiceprezesem PKP. A każdemu odchodzącemu członkowi zarządu spółki należy się odprawa w wysokości rocznych zarobków. Jak powszechnie wiadomo w spółkach skarbu państwa płacą gigantycznie pensje, więc odprawa będzie wyjątkowo wysoka.
Jako wiceprezes PKP Wasiak otrzymywała 42,5 tys. złotych miesięcznie. RMF FM zaznacza, że to wynagrodzenie podstawowe, i tak jak pozostałym członkom zarządu, przysługiwała jej też premia w wysokości sześciokrotnej pensji.
W każdym razie 12 miesięcznych pensji Wasiak to w sumie 510 tys. zł i tyle nowa minister infrastruktury dostanie od PKP, które od dłuższego czasu przecież borykają się z kłopotami finansowymi.
Wygląda na to, że wraca stare. Szefową gabinetu politycznego minister Wasiak ma zostać szefowa gabinetu politycznego… Sławomira Nowaka. Czy można mówić o tym, że tzw. superministerstwo zostawione w spadku po Elżbiecie Bieńkowskiej ma dziś superpatrona w postaci Nowaka?
Minister Infrastruktury i Rozwoju Maria Wasiak po odejściu z zarządu PKP S.A. otrzyma potężną odprawę. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, chodzi o 510 tysięcy złotych.
Maria Wasiak dostanie od dotychczasowego pracodawcy odprawę w wysokości 510 tys. zł (te pieniądze zapłaci PKP SA, czyli podatnicy). A teraz ręka do góry ci, którzy dostali jakiekolwiek odprawy w momencie odejścia z pracy na własną prośbę!
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Jaką odprawę ? Odprawa jest wtedy jeśli zostałaby zwolniona z pracy a nie z powodu dobrowolnej zmiany pracy. Czy to nie jest zakamuflowane okradanie Rzeczypospolitej Polskiej przez Platformę Obywatelską ?
Wynosząca 510 tysięcy złotych odprawa dla Marii Wasiak za pracę w zarządzie PKP została jej już wypłacona. Stało się to automatycznie, w oparciu o zapisy kontraktu menedżerskiego - dowiedział się dziennikarz RMF FM Tomasz Skory. Nowa szefowa resortu infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak jako minister, sprawujący nadzór właścicielski nad PKP, będzie udzielała tzw. absolutorium władzom spółki, w których zasiadała jeszcze w ubiegłym tygodniu. Tym samym będzie teraz sędzią we własnej sprawie.
Odprawa w wysokości dwunastokrotności miesięcznej pensji wynika z kontraktu zawartego z Panią Marią Wasiak w 2012 roku, którego zapisy są zgodne z Uchwałą Rady Nadzorczej i Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy z 2012 roku.
Zgodnie z kontraktem, wypłata odprawy nastąpiła w sposób automatyczny ze środków PKP S.A. Nie wiąże się ona zatem z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji administracyjnych.
Ponadto informujemy, że Pani Maria Wasiak, obejmując stanowisko Ministra Infrastruktury i Rozwoju, zrzekła się wszystkich świadczeń, które mogłaby otrzymać za okres jej członkostwa w Zarządzie PKP, a które wymagałyby jakiejkolwiek decyzji podległego jej Ministerstwa lub przedstawicieli tego resortu, czyli np. nagrody za efekty pracy w roku 2014, która będzie rozpatrywana w 2015 roku.
Tym samym stwierdzenia mówiące o zatwierdzaniu samej sobie wypłaty oraz sugerujące, że decyzje związane z absolutorium dla Zarządu PKP S.A. mogą rodzić dodatkowe świadczenia dla Pani Marii Wasiak, są nieprawdziwe.
wasiak-nowak.jpg
Plik ściągnięto 24 raz(y) 140.47 KB
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Jeszcze jej medal powinni dać że zrzekła się swoich świadczeń a tak naprawdę premii... tylko premii za co? Premie to się daje za coś co przynosi firmie korzyści, głównie finansowe, a nie za trwanie.
Nie od dziś wiadomo że w PKP i jej spółkach prezesi i członkowie zarządów mają takie kontrakty menadżerskie pozawierane, że po prostu nie opłaca się ich odwoływać, a jak znajdzie się jakiś odważny co zechce to zrobić to wcześniej dziesięć razy się zastanowi. W każdym razie z punktu widzenia pań i panów prezesów PKP czy pracują czy zostaną odwołani to finansowo im na jedno wychodzi. Ot taki casus z przeszłości byłego prezesa Orlenu niejakiego Wróbla co po 30 dniach bycia prezesem dostał odprawę wynoszącą 4 bańki (mln). Założę się że taka Pani Wasiak już dziś mogłaby zostać rentierem
Sojusz Lewicy Demokratycznej niech zamiast żądać zwrotu odprawy zgłosi pod głosowanie w sejmie projekt ustawy zabraniającej tego typu nieetyczne praktyki. To jest tylko takie ględzenie przed kamerą a tak naprawdę jeśli będą rządzić to zrobią to samo co PO ponieważ SLD nie wnioskowała o zmianę prawa w tej kwestii.
Rodriges, prawo już jest (tzw. ustawa kominowa), wystarczy je tylko respektować. Sęk w tym, że "ustawę kominową" omijają ci, którzy to prawo tworzą. Kontrakty menadżerskie w spółkach Grupy PKP to "zasługa" posła i ministra Sławomira Nowaka. Głosujcie dalej na PO.
Minister Maria Wasiak byłaby frajerką, gdyby te pieniądze zwróciła do PKP SA (nawet nie wiem, czy prawo przewiduje taką sytuację). Na jej miejscu przekazałbym część tej kwoty na szczytny cel charytatywny. Jest taki twór jak Fundacja Grupy PKP:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum