Chodzi o pociąg 69548 z Bolesławca, który jeździ w dni robocze i pojedzie dodatkowo w niedziele. Pociąg zatrzymuje się na każdej stacji z wyjątkiem Osetnicy i Jezierzan.
Mam taką prośbę- planujemy z grupą osób pojechać "Doliną Bobru" z Wroc-do JG- w związku z tym proszę o info o cenie biletu lub jakiś korzystnych ofertach jak nas będzie np.4 osoby,
i proszę osoby z okolic Jeleniej o polecenie jakiejś solidnej firmy taxi ponieważ chcemy ze schroniska Perła Sudetów przejść do zapory bobrowice IV na aleji Bolesława Krzywoustego i z tamtąd dojechac na rynek Jeleniej Góry.
Z góry dziękuję za pomoc:)
Dla 4 osób najlepszą ofertą będzie "Ty i raz, dwa, trzy". Jeden z Was kupuje bilet normalny (bądź ulgowy, jeśli przysługuje mu ulga) i do tego 3 bilety w tej ofercie (trzeba je kupować razem). Bilety w tej ofercie są honorowane w pociągach KD. Ewentualnie w kasie KD można nabyć bilety w ofercie "Razem w KD". Jest ona identyczna z ofertą "Ty i raz, dwa, trzy".
Na wstępie myślę, że chodzi Ci o Perłę Zachodu,a nie Sudetów (http://www.perlazachodu.eu/). Ja bym Wam proponował wysiąść w Siedlęcinie. Tuż koło stacji jest droga Jelenia Góra - Wleń, którą prowadzi zielony szlak turystyczny. Wychodząc ze stacji skręcacie w lewo. Szlak prowadzi przez całą wioskę (jakieś 2 km). Warto po drodze odbić kawałek od szlaku i zajść do średniowiecznej wieży rycerskiej (http://www.wiezasiedlecin.pl/). Dojście do Perły powinno zająć Wam jakieś 40 min (bez zwiedzania). tuż przed Perłą jest remontowana aktualnie inna z zapór wraz z elektrownią (Bobrowice I). W związku z tym spuszczona jest woda z jez. Modrego (http://jeleniagora.naszemiasto.pl/artykul/perla-zachodu-spuszczona-woda-z-jeziora-modre-zapora-w,2262068,artgal,t,id,tm.html). Jakieś 10 min. od Perły znajduje się zapora elektrownia Bobrowice IV (szlak żółty). Nadmieniam, że trakt od Perły Zachodu do mostku na Kamiennej jest wyłączony z ruchu (ścieżka pieszo-rowerowa). Pozwolenie na wjazd mają służby miejskie i obsługa elektrowni. Także taksówką można podjechać albo do Perły od strony Siedlęcina, albo na parking pod Wzgórzem Krzywoustego od strony Jeleniej Góry. Idąc od elektrowni poruszamy się przez tzw. Borowy Jar, czyli przełom Bobru między Górami Kaczawskimi a Pogórzem Izerskim. Nad Borowym Jarem przerzucony jest wiadukt kolejowy (http://dolny-slask.org.pl/520267,Jelenia_Gora,Most_kolejowy_rz_Bobr_Borowy_Jar.html) linii prowadzących do Zgorzelca i Szklarskiej Poręby. Tuż za wiaduktem warto odbić na Wzgórze Kościuszki (znaki zielone), gdzie znajduje się wieża widokowa ufundowana przez mieszkańców Jeleniej Góry z okazji 800-lecia miasta. Tuż wieży znajduje się grodzisko. To tu znajdowały się pierwsze udokumentowane zabudowania w Jeleniej Górze. Dalej za znakami zielonymi po około 10-15 min. dochodzimy do centrum Jeleniej Góry okolice dw. PKS i Rynku. Całość bez postojów i zwiedzania to jakieś 1 h 30 min. do 2 h marszu (w zależności jak kto chodzi).
Jeśli chodzi o taksówki to za miastem z was zedrą. Tuż pod dworcem zawsze jakaś stoi. Nie mam pojęcia ile by wzięli za kurs do Perły ale trzeba się liczyć ze 100 nawet.
Ja jeśli potrzebowałem podwózki to korzystałem z usług:
http://www.przewozy-bodzio.com/
Hej, dzięki za odpowiedzi-tak chodzi o Perłę Zachodu, juz nie precyzowałem ale wysiądziemy oczywiście w Siedlęcinie-bylem tam 3 miesiące temu i jestem zauroczony dlatego chce to pokazać moim znajomym.
Dalej przejdziemy pod Bobrowice IV no i w takim razie czeka nas piechotka do centrum aleją Krzywoustego lub do pierwszego przystanku.\
Dziękuję za informacje:)
To lepiej iść na piechotę do centrum. Przystanek najbliżej Wzgórza Krzywoustego jest na ulicy Sobieskiego, a podjedzie się do centrum tylko jeden przystanek. Chyba, że chcecie podjechać na PKP to wtedy wsiadacie na Sobieskiego w 3 (kierunek Mysłakowice/Bukowiec),11 (kierunek Wojanów) lub 20 (Kierunek Kozia/Łomnica Szkoła) i jedziecie do przystanku TUNEL.
Obawiam się, że "Dolina Bobru" będzie najbardziej absurdalnym pociągiem: pustki na linii Zebrzydowa - Jelenia Góra i przysłowiowe sardynki w szynobusie na odcinku Wrocław - Bolesławiec, szczególnie w niedziele gdy studenci masowo zjeżdżają do Wrocławia. No ale to wymysł prezesa Rachwalskiego i na niego będą się lały ewentualne pomyje. Sprawdzian w następną niedzielę - proszę o relacje, gdyby ktoś jechał tym pociągiem do Wrocławia...
Udało mi się zaliczyć trasę Zebrzydowa - Jelenia Góra w minioną niedzielę (28.12.2014). Na wstępie +80 minut spóźnienia - w SA134 -005 na stacji Bolesławiec przymarzły hamulce i był problem z wyluzowaniem składu - wymarzłem się przez to na peronie w Zebrzydowej i cały mój misterny plan z zaliczeniem wypadu do Szklarskiej, Korenova i powrotu pociągiem do Zielonej Góry przez Zgorzelec spaliło na panewce.
Pomijając moje marudzenie - frekwencja bardzo mizerna. W Zebrzydowej wsiadałem sam (nikt nie wysiadał), a oprócz mnie w składzie było 6 osób. Jedna osoba wysiadała na zaporze w Pilchowicach, a reszta (dwóch mężczyzn i małżeństwo z dzieckiem) wysiadała w Jeleniej. Dodatkowo jedna Pani pojechała tym pociągiem w relacji Nowogrodziec - Gościszów.
Co do pociągu relacji Jelenia Góra - Zebrzydowa - Wrocław: nie chcę przekazywać niesprawdzonej informacji, ale z okna innego składu nie dostrzegłem tam nikogo, oprócz załogi (było to na 13 minut przed planowym odjazdem)...
nortonex, a jak tam pociąg relacji Zebrzydowa - Zgorzelec? Czekał na opóźnioną "Dolinę Bobru"? Czy może odjechał pusty w kierunku Węglińca nie czekając na skomunikowanie?
Swoją drogą, ciekawe ile kosztują nas te muchowozy i czy ktoś z KD poniesie za to odpowiedzialność, najlepiej banicją z Dolnego Śląska? Bo przecież to nie UMWD jest autorem tych absurdów na torach.
A ostrzegaliśmy na forum! Tylko że my jesteśmy oszołomami z infokolej.pl - mikole z KD, UMWD i IRiPK są najmądrzejsi, najlepiej wiedzą jak ma być. No i jest...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ja widziałem ten pociąg w niedzielę jak wracał do Wrocławia. Na wysokości Marczowa było w nim ośmioro pasażerów - więc lepiej niż w Jeleniej. Nie oszukujmy się z Jeleniej do Lwówka przy tragicznym czasie przejazdu nie będzie nikt tym jeździł. Zostają tylko pasażerowie z trasy chcący dostać się do Nowogrodźca, Lwówka (na krótkim dystansie) czy Wlenia oraz ci na Legnicę / Wrocław.
Skład ten miał też defekt na powrocie w stacji Nowogrodziec o czym poinformował iSMS. Na pewno przełożyło się to na frekwencję bo opóźnienie sięgało 90 minut
Ten pociąg jeździ tylko i wyłącznie po to, by PKP PLK nie zoptymalizowały tej linii. A tak ponieważ jeździ jeden pociąg na tydzień, muszą utrzymywać linię przejezdną. Dlatego weekendowe pociągi do Lwówka (teraz już na całej linii 283) były planowane od samego początku planowania obecnego rozkładu.
Wsiadałem dziś w Nowogrodźcu. Na pokładzie było około 20-25 osób. W N-cu +3 osoby, Zebrzydowa -/+ 0, Bolesławiec + ok 20 osób -3 (nasza 3 z N-c). W Nowogrodźcu nikt nie wie, że jakiś pociąg jeździ. Znajomy u którego byliśmy na sylwestra zrobił wielkie oczy że wracamy jakimś pociągiem, podobnie kilku jego znajomych, których spotkaliśmy w drodze na stację.
nortonex, a jak tam pociąg relacji Zebrzydowa - Zgorzelec? Czekał na opóźnioną "Dolinę Bobru"? Czy może odjechał pusty w kierunku Węglińca nie czekając na skomunikowanie?
Przyjechał i pojechał puściutki - nie czekał na Dolinę Bobru. Szczerze, to nie byłem nawet świadomy takiego bytu, więc byłem zaskoczony pociągiem w takiej relacji.
No jasne. Przecież publiczne pieniądze powinno się wydawać tylko w aglomeracjach. Chamy z prowincji niech się przesiądą na furmanki.
Nie dorabiaj teorii, jak nie masz argumentów. Jeśli chcesz, by ludzie jeździli pociągami, to musi być dobra oferta. 4 parami jej nie zapewnisz. Zostaniesz dłużej w pracy, szkole, musisz coś załatwić i czekasz na pociąg 4 godziny, albo do następnego dnia. Następnym razem człowiek oleje pociąg i pojedzie swoim golfem na gaz, o busie nie wspominając.
amadeoen57. napisał/a:
A ile ma być 10? 15?
W rozkładzie z 2007 roku były 4 pary i wystarczało.
Od 2007 r. wiele się zmieniło. Albo robimy porządną ofertę dla wszystkich ludzi, albo nie robimy żadnej. 4 pary są dobre dla mikoli zaliczaków i dla kolejarzy, którzy od lat wyznają zasadę jeździć, byle jeździć.
A tutaj jest jeszcze gorzej, bo linia wymaga kosztownego remontu rzędu 100 mln zł, jak nie więcej. I potem jak tyle wydamy, to uruchomimy 4 pary na dzień. Czy to nie jest bez sensu? Za te pieniądze można dopłacić do PKS-u, by dojeżdżał do każdej wioski co pół godziny i efekt będzie zdecydowanie lepszy.
Pociągów musi jeździć tyle, by ludzie mieli pewność, że zawsze dojadą i zawsze wrócą, nawet jak coś im wypadnie, albo będą mieli ochotę zostać dłużej. A właśnie przez taką ofertę upadły w Polsce linie lokalne. Rano na 6 do fabryki, o 14 z powrotem. A później radź sobie człowieku. Wystarczy pojechać za południową granicę. Stamtąd trzeba brać przykłady. I to działa. Inaczej szkoda pieniędzy.
Generalny remont dla 4-5 par do marnowanie publicznych pieniędzy.
Idąc tym tokiem myślenia, należałoby zlikwidować większość linii kolejowych na Dolnym Śląsku. Legnica - Jaworzyna Śląska, Jaworzyna Śląska - Kamieniec Ząbkowicki (tu ewentualnie można zostawić ogryzek z Jaworzyny do Świdnicy, żeby miały po czym jeździć pociągi z Wrocławia), Jelenia Góra - Zgorzelec, Węgliniec - Żary, Sędzisław - Lubawka, Oleśnica - Grabowno Wielkie, Wałbrzych - Kłodzko... - wszędzie tam jest około 4-5 par na dobę. Ewentualnie eksploatować bez żadnych remontów (ciekawe, czy nakłady na bieżące remonty od przewoźników osobowych pokrywają koszty utrzymania tych linii?), a potem zostawić dla przewoźników towarowych w stanie takim, w jakim funkcjonuje od lat linia do Sobótki (z uniwersalną prędkością 20 km/h). Remont linii do Szklarskiej Poręby i Kudowy to w takim razie też pieniądze wyrzucone w błoto. Tak samo nie ma sensu remont linii do Karpacza (więcej pociągów niż 4-5 par tam nie będzie). A co z linią do Jeleniej Góry, na remont której do tej pory wydano pół miliarda złotych? Czy 10 par pociągów dziennie pomiędzy Jelenią Górą a Wałbrzychem już uzasadnia remont linii? Ale tam są dwa tory, czyli dzieląc 10 przez 2 mamy 5 par na tor. Do tego dochodzi koszt remontu sieci trakcyjnej i ogólnie wyższe standardy wykonania infrastruktury niż na lokalnych liniach. Pomiędzy Węglińcem a Zgorzelcem też mamy 10 par na dobę i dwa tory. I 3 miliardy złotych wydane, żeby dzisiaj jeździło się tam 160 km/h.
Zgadzam się, że 4-5 par pociągów to baaardzo marna oferta. Ale wystarczy spojrzeć w rozkład jazdy PKS na trasie wzdłuż głównego ciągu osadniczego i komunikacyjnego (kiedyś droga międzynarodowa!) w Dolinie Bobru w weekendy (np. z Jeleniej Góry do Pilchowic w sobotę pierwszy autobus o 11:00, potem o 12:30, następnie 13:50, 17:30, 20:40 i... koniec - więcej autobusów lub busów nie ma; w niedziele jest jeszcze gorzej, a w dni powszednie niewiele lepiej), żeby zorientować się, jak wiele dla mieszkańców takich Pilchowic czy innych miejscowości znaczyło te 4-5 par pociągów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum