„Politycy #PiS wzięli sobie na cel zniszczenie autorytetu środowiska sędziowskiego. Chcą obrzydzić wizerunek sędziów wykorzyst. każdą okazję” – tym tweetem przypomniała o sobie i swojej niesamowitej inteligencji Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej PO.
Jak powszechnie wiadomo to Ziobro z Kaczafim podrzucali sędziom części wkrętaki, spodnie, pendrivy, kiełbasę. To Terlecki z Pawłowicz wypuścili „Hossa”, w końcu to Jaki i Kuchciński wydają decyzje o wieloletnim przetrzymywaniu ludzi w „areszcie tymczasowym”, to Brudziński nazywa sędziów „wyjątkową kastą ludzi” dając do zrozumienia, że są lepsi od „motłochu”. Widać gołym okiem, że gdyby nie PiS to motłoch klękałby na widok sędziego i z szacunkiem oddawał hołd.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Chce przypomnieć, że sędziowie są trzecim organem władzy. Mają być niezależni, niezawistni i nie mieszać się do polityki oraz polityka ma się do nich nie mieszać. Aktualnie to co się dzieje nie ma z tym nic wspólnego.
Jeszcze raz, wiem że się powtarzam, ale tak dla młodzieży warto:
Rok 1944/45. Z woli/kaprysu tow. Stalina/ustaleń jałtańskich powstaje Polska - w takiej sobie parodii państwa z wszystkimi jego instytucjami - w tym i sądownictwa.
Trzeba nagle obsadzić swoimi ludżmi pewnymi że wykonają wszystkie polecenia Partii (lokalnego przedstawiciela Związku Radzieckiego)- wszystkie te parodie urzędów i sądów. Dajemy radę - wszak chętnych do awansu z profesji robotnika rolnego/przemysłowego/bandyty na urzędnika nie brakuje - po krótkim przeszkoleniu w Duraczówce /patrz Google/ - obsadza się i sądy.
A potem zgodnie z zasadą dziedziczenia pracy - dzisiaj sądy obsiadło już pokolenie wnuków/prawnuków tych dzielnych sędziów z awansu społecznego z lat 40-tych - i mamy co mamy.
Człowiek, który podpalił kukłę Żyda dostał 10 miesięcy więzienia. Ile dostanie reżyser "Klątwy" z Teatru Powszechnego?
Wyrok 10 miesięcy bezwzględnego więzienia usłyszał Piotr R. za to, że na wrocławskim rynku spalił kukłę symbolizującą Żyda. W kontekście tego wyroku zasadnym jest zadanie pozornie przewrotnego pytania: czy do odpowiedzialności karnej będzie pociągnięty reżyser kontrowersyjnej "Klątwy"? Wszak jego "artystyczna wizja" mogła naruszyć uczucia co najmniej porównywalnej ilości osób, co spalenie kukły Żyda, a dodatkowo może być interpretowana jako nawoływanie do nienawiści wobec określonych grup. Czy sprawa ta będzie testem na sprawiedliwość i równość wobec prawa?
Kasta nadzwyczajnych ludzi, za jakich uważają się sędziowie wszczęła histeryczną batalię wymierzoną przeciwko reformie sądownictwa, a mówiąc wprost przeciwko jakimkolwiek zmianom. Jest to kolejne zdeprawowane środowisko domagające się w myśl hasła Agnieszki Holland, „żeby było tak jak było”.
Prezes SN: "Za 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji". Czy "6 tys. dla idioty" Bieńkowskiej nic ich nie nauczyło?
Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości mają ostatnio jakąś dziwną tendencję do zupełnie niefortunnych wypowiedzi. Najpierw Irena Kamińska, sędzia Naczelnego Administracyjnego stwierdziła, że środowisko sędziowskie jest "zupełnie nadzwyczajną kastą ludzi". Teraz pierwsza prezes Sądu Najwyższego, Małgorzata Gersdorf uważa, że "za uposażenie w wysokości 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji". Powstaje pytanie - czy do określania swoich potrzeb muszą oni używać języka nacechowanego pogardą?
„Elity sędziowskie są oderwane od rzeczywistości”.
Wypowiedź prof. Małgorzaty Gersdorf, I prezes Sądu Najwyższego o tym, że za 10 tysięcy złotych pensji sędzia „dobrze żyć może tylko na prowincji”, poruszyła lawinę komentarzy.
Błysnęła Małgorzata Gersdorf – pierwsza prezes Sądu Najwyższego. W wywiadzie dla niemieckiego Onetu, poza tradycyjnymi gadkami o zawłaszczeniu sądownictwa przez PiS raczyła zauważyć – przy okazji protestowania przeciwko jawności oświadczeń majątkowych sędziów: „Władza lansuje taki obraz, że sędziowie to tłuste koty, którzy opływają w luksusy za państwowe pieniądze. Spójrzmy od dołu. Przeciętny radca prawny zarabia więcej niż sędzia sądu rejonowego. 7 tys. to straszne pieniądze? Na tym szczeblu 70 proc. nominacji to kobiety. Zarobki nie są wystarczające, by mężczyźni podejmowali ten zawód. Nieco lepiej jest w sądach okręgowych, ale za te ok. 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji”.
Za 10 tys. zł żyć można tylko na prowincji… Sądzę, że duża część z Was nigdy nie miała okazji tego sprawdzić… Zdecydowanie przebiła 6 tys. Bieńkowskiej.
Nawet jestem za tym, żeby sędziowie zarabiali więcej. Ale i ponosili pełną odpowiedzialność np. przy okazji zwalniania „Hossa”. Aczkolwiek takimi tekstami autorytetu „wyjątkowej kasty ludzi” nie zbuduje.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
10 tys brutto to np. stawka lekarza w POZ. Po prostu trzeba się pilnie uczyć i liczyc, że uda się do takiego zawodu dostać bez koneksji. A znam wiele takich przypadków, ale niestety okupionych ciężką nauką i wieloletnią pracą.
Obliczałem też stawki robotników budowlanych, też potrafią dojść do takich pieniędzy. Tyle, że w ich pzypadku to raczej netto, ba tam podatków się w większości nie płaci.
Z drugiej strony wiele osób będąca specjalistami w swojej dziedzinie, za to mniej popłatnej lub narażonej na mocną konkurencję zarabia 2000 brutto. Trudno tu się doszukiwac sprawiedliwości.
Tak, czy inaczej widzę pewną róznicę pomiędzy sędzią, który decyduje o losach ludzi lub firm, a glazurnikiem. Jednak każdy z nich może być fachowcem, albo tylko przeciętnym pracownikiem.
"Wyjątkowa kasta" kompromituje się każdego dnia...
Trwa spektakl medialny z przedstawicielami "wyjątkowej kasty" w rolach głównych. Jak wielkie poczucie bezkarności, lekceważenia prawa i pogardy dla zwykłych ludzi musiały prze lata mieć osoby płci obojga w togach, by teraz wychodziły na jwa sprawy skandaliczne. Oczywiście jest spora różnica między "sędzią"- szefem apelacji w Krakowie, który stał na czele zorganizowanej grupy przestępczej, a nieszczęśnikiem, który porwał się na pęto kiełbasy w sklepie. Ale operacje zachodzące w głowach obydwu przedstawicieli "wymiary sprawiedliwości" były identyczne. "A kto nam co zrobi ?"- zdają się pytać oczy zatrzymanych przez służby i policję "stróżów prawa". Osiem lat nie-rządów PO-PSL rzeczywiście rozmontowało wszystkie dziedziny życia społecznego i państwowego. Realne działanie zastąpiono picem i ordynarną propagandą dla lemingów. O obecnej kondycji tej "kasty" dobrze świadczą dwie wypowiedzi. Najpierw pani prezes SN - Gersdorf oświadczyła, że "za 10 tysięcy miesięcznie to można dobrze żyć tylko na prowincji". To warto powtarzać zwykłym Polakom na 800-zlotowych emeryturach. No i dziś pani Dolniak od "nowośmiesznych" przez pomyłkę powiedziała coś prawdziwego. Atakując pana ministra Ziobrę powiedziała - "Panie ministrze, proszę z tej mównicy nie mówić prawdy!!!"...
Komisja Europejska, która napisała do polskiego rządu notę przeciwko reformom w wymiarze sprawiedliwości posłużyła się informacjami podsuniętymi jej przez nadzwyczajną kastę ludzi, jak sami nazywają się sędziowie w Polsce. Problem w tym, że nawet tu sędziowie bezczelnie nakłamali. No, ale skoro kradną w sklepach…
- Płaci pan kartą, czy gotówką?
- Mam legitymację sędziowską.
Ze sklepów giną pendrivy, części do wiertarek, odzież i kiełbasa. Oznacza to, że sędziowie ruszyli na łowy. Jaką motywację mają ci ludzie zarabiający przecież niemałe pieniądze?
Jest chyba tak, że w życiu zawodowym kieruje nimi dyscyplina i samokontrola, a w życiu prywatnym puszczają wszelkie hamulce: biorą, co chcą nie zważając na skutki. Do niedawna mieli zapewnioną bezkarność; byli chronieni nie tylko immunitetem, ale także parasolem, który roztaczał nad nimi System. Od niedawna to się skończyło, ale do niektórych to jeszcze nie dotarło.
Sędziowie zawijający z marketów wiertarki i pendrivy nie są największym problemem-to tylko margines, jednak ktoś celowo nagłaśnia takie przypadki, żeby zyskać poparcie społeczne dla oczyszczenia tego środowiska. Jakby nie patrzeć, sędziowie kradnący kiełbasę to chwytliwy news wywołujący powszechne oburzenie, a sędziowie robiący milionowe wałki na reprywatyzacji, uczestniczący w lokalnym układzie przestępczym i wydający szokujące wyroki nie wzbudzają takiego zainteresowania. Dlatego trzeba nagłośnić sprawę tych pierwszych, żeby dobrać się do dupy tym drugim.
Osuszanie bagna to nie jest miła i czysta robota. Na efekty trochę poczekamy, ale kierunek jest właściwy.
Co do "reprywatyzacji" to np sędziowie klepali postanowienia w sprawach spadkowych - np na podstawie testamentu napisanego gdzieś tam w Hameryce przez 130 letnią osobę ujawnioną w Księgach Wieczystych jako właściciel itp...
Porwana, zgwałcona i trwale oślepiona dziewczyna ma dostać 200 tys. odszkodowania. Morderca, który siedział w zbyt małej celi - 264 tys. Polska. Wymiar sprawiedliwości.
Szeroko rozumiane poczucie sprawiedliwości powinno być celem każdego dobrze funkcjonującego systemu sądowniczego. Niestety nie wiem czy zestawiając ze sobą ostatnie głośne wyroki w/s porwanej, zgwałconej i trwale oślepionej dziewczyny oraz gangstera-mordercy, który siedział w zbyt dusznej celi, będziemy w stanie to potwierdzić. W pierwszym przypadku bowiem dziewczyna będzie mogła liczyć na 200 tys. zł odszkodowania (o ile jej kat będzie wypłacalny). W drugim - gangster otrzyma od Skarbu Państwa 264 tys. zł...
Konstytucyjność Sądu Najwyższego, czyli powtórka z rozrywki
Od samego rana w szeregach najgorszego sortu wielkie poruszenie. Ogłoszono kolejny zamach na niezależność sądów i konstytucyjność wszelaką, a wszystko za sprawą popisowego i autorskiego manewru. Kto jest autorem tak do końca nie wiem, bo też nie chcę popadać w rutynę i wszystkiego przypisywać Kaczyńskiemu. W każdym razie autorstwo można szukać w koalicji rządzącej, chociaż nie wszyscy się pod tym najnowszym numerem podpisują. Pierwszy raz konstytucyjność wyborów sędziów postanowił sprawdzić Zbigniew Ziobro, taki wniosek w Trybunale Konstytucyjnym już leży i dotyczy sędziów wybranych przez PO. Wybieg ten był zastosowany w oczywistym celu, chodziło o to, aby TK stwierdził, że nie może orzekać w sprawach dotyczących uchwał sejmowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum