Ale czemu sie boisz przyznac z ktorego jestes naboru ?
Po premi nie dostane bo ja nie daje jezdzic komus kogo nie znam i nie jest z mojego miasta. Moge dac swoim i bedziemy tak jechac ze nie bede sie musial bac o tasme. A Ty jezeli nie potrafisz dopilnowac mlodego jak jedzie to co z Ciebie za maszynista? I jak sam napisales ze zdarzylo Ci sie to pare razy. Za szybko chciales chyba szkolic. A gdyby sie cos stalo to Panie kolego wiesz przez jaki okres czasu nie mozesz dawac jezdzic szkolencowi?
A gdyby sie cos stalo to Panie kolego wiesz przez jaki okres czasu nie mozesz dawac jezdzic szkolencowi?
Proszę mi napisać która instrukcja zabrania młodemu maszyniscie, że nie może dać jechać osobie szkolącej się?
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-06-2017, 22:44
Chyba nie mam do czynienia z maszynistą, bo nie wie o czym pisze "Daje jeździć z mojego miasta" - Ciekawe. A po drugie nie wiesz jak wygląda proces szkolenia, bo ja żadnego licencjata na stałe nie dostałem. Nie pogrążaj się.
mateuszrat,
Rozumiem że stoisz szkolącemu na plecach całą drogę i ślipisz w budzik.
Odpowiem Ci ja boś mnie wkurzył - przeczytaj sobie Bt1 - tam masz napisane co masz robić z pracownikiem podległym Ci do szkolenia czyli par.4 pkt.4 ust 2.
Masz to CZARNO NA BIAŁYM.
Widać że nie znasz tej instrukcji czyli taki z Ciebie maszynista jak ze mnie astronom.
I nic Ci do tego z której chłopak jest licencji.
I żeby było zrozumiałe - ja też nie szkolę - trafiają do mnie chłopaki z przypadku czasami nawet na dwa tygodnie lub dłużej i po wyjściu z kabiny chcą dalej ze mną jeździć pomimo iż jestem MASZYNISTĄ a nie PEDAGOGIEM i nie mam podejścia do młodzieży.
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-06-2017, 22:49
Ocelot, Dziękuję. Bo juz tracę nerwy
mateuszrat -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-06-2017, 22:54
Widze ze wszyscy nie macie pojecia ile osoba po zdanym egzaminie nie moze dawac jezdzic szkolencowi. A BT1 znam i wiem co mowi Panie wkurzony. Zapytajcie sie Waszych instruktorow moze oni Wam odpowiedza. I wiem jak wyglada proces szkolenia bo sam przez niego przechodzilem. A laciaty EP zamiast instrukcji zajrzyj w slownik jezyka polskiego. Skladnia zdania az razi w oczy..
Ostatnio zmieniony przez Ocelot dnia 16-06-2017, 22:57, w całości zmieniany 1 raz
LoloPendolo, Ja też - po prostu mnie szlag trafia jak się to czyta.
Tylko czemu potem się słyszy że The Beściak zatrzymał się 2 wagony za peronem albo pani ISDR mu wylosowała numery na ASDEK-u ?
Ręce opadają.
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-06-2017, 22:55
Cytat:
pani ISDR mu wylosowała numery na ASDEK-u
Takiego określenia nie słyszałem
[ Dodano: 16-06-2017, 22:56 ]
Cytat:
Widze ze wszyscy nie macie pojecia ile osoba po zdanym egzaminie nie moze dawac jezdzic szkolencowi.
No to NAS oświeć - W KTÓREJ INSTRUKCJI jest napisane że NAM nie wolno ?
Widać mało wiesz bo ludzie na maszyny czasami trafiają z przypadku - bo szkolący ma urlop a szkolony nie.
I co ? Ma w domu siedzieć ? NIE. Daję się go do innego. I nie ma znaczenia czy młody czy stary.
mateuszrat -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-06-2017, 22:59
Jak sie dowiecie Panowie wielcy maszynisci to dajcie znac. Posmieje sie z Was znowu.
mateuszrat, Obowiązują nas PRZEPISY a nie DOMYSŁY i s/f które tu serwujesz.
A jeżeli zerkniesz w swoją Umowę o Pracę tam nie ma zdania że Pracodawca zwalnia Cię z myślenia.
Więc mało jeżdzisz a ja Ci napisałem - PRZYPADEK że szkoleniec pojedzie z młodym maszynistą po egzaminie.
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-06-2017, 23:12
Tutaj bardzo często zaglądają jak i udzielają się instruktorzy. Niech również sobie pogłówkują która to instrukcja Będą mieć ciężki orzech do zgryzienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum