A ile osób więcej wybrałoby pociąg, gdyby istniała możliwość bezpośredniego dojazdu pociągiem do Karpacza? Tak samo będzie w tym przypadku. Brak wagonów bezpośrednich do Szklarskiej Poręby (nawet jak istnieją one tylko w rozkładzie jazdy) na dzień dobry będzie zniechęcająca do jazdy pociągiem w tym kierunku.
bystrzak2000, kompletnie nie rozumiem tej twojej troski o wygodę podróżowania warszawiaków. Czy jaśniepaństwo ze stolicy musi mieć pociąg bezpośredni spod domu do pensjonatu w Karkonoszach, bo inaczej tyłka nie ruszy? Nie przesadzaj!
Ja w Karkonosze mam przysłowiowy rzut beretem, a mimo to aby dojechać koleją w góry muszę się przesiadać w Jeleniej Górze. Nie narzekam, bo i tak mam dobrze w porównaniu do innych Dolnoślązaków, np. z Bolesławca czy Legnicy. Mało tego, dwa lata temu byłam w Bieszczadach i dotarłam tam z kilkoma przesiadkami na pociągi i autobusy. Prawdziwy turysta jeśli założy sobie cel to pakuje plecak i wyrusza w trasę. Nie wymaga bezpośredniego połączenia. Korzysta z tego co jest.
Idąc za tokiem twojej logiki, należałoby zrobić bezpośrednie połączenia kolejowe do Szklarskiej Poręby z każdego miejsca w Polsce. Bo dlaczego tylko Warszawa ma być uprzywilejowana? A co z mieszkańcami Szczecina, Lublina, Krakowa? Oni nie jeżdżą w Karkonosze? Szczecinianie w ogóle nie jeżdżą w Sudety, skoro mają tylko jeden sezonowy pociąg do Zakopanego (powinien być pociąg ze Szczecina do Jeleniej Góry, bo to najbliższe góry)? Zaś Karpacz zaorać, bo tam kolej w ogóle nie dociera?
Nie bądźmy warszawocentrykami! Skończ proszę z tym narzekaniem na tragiczny los warszawskich korpoludków i „słoików”, bo chyba... pawia puszczę. Błagam!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie każdy warszawiak jest "korploludkiem" i "słoikiem". Aglomeracja warszawska liczy ponad 2,5 mln mieszkańców, a na trasie pociągu jest jeszcze 700-tysięczna Łódź, czyli w sumie już jakieś 8,5% populacji Polski. I nie chodzi o tworzenie połączeń zewsząd do wsząd, których jestem przeciwnikiem, ale o zachowanie czegoś, co istniało przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Tylko tyle i nic więcej. A w ten sposób będziemy mieli pogorszenie istniejącej oferty i tego zaprzeczyć się nie da.
I jak najbardziej zgadzam się, że jak ludzie nie będą mieli bezpośredniego pociągu z Warszawy, czy Łodzi do Szklarskiej Poręby, to tam zwyczajnie nim nie pojadą, a na pewno nie w w takiej ilości, jakby taki pociąg mieli. Ludzie stali się wygodni i przy niestabilnej ofercie PKP Intercity przesiadać się nie chcą. A o tzw. prawdziwych turystach nie chce mi się już kolejny raz dyskutować
I jak najbardziej zgadzam się, że jak ludzie nie będą mieli bezpośredniego pociągu z Warszawy, czy Łodzi do Szklarskiej Poręby, to tam zwyczajnie nim nie pojadą, a na pewno nie w w takiej ilości, jakby taki pociąg mieli.
I chwała Bogu! Im mniej turystów w górach tym lepiej. Nie wyobrażam sobie Karkonoszy tak okupowanych i zadeptywanych przez turystów z wielkich miast jak okupowane i zadeptywane są Tatry.
Byłam w Zakopanem i w Tatrach tylko raz, kilka lat temu. W środku wakacji. I nigdy więcej w sezonie tam nie pojadę! To co tam widziałam, to co się tam działo przeszło moje najgorsze oczekiwania. Koszmar! Nie wyobrażam sobie, żeby tak miało być w Karkonoszach! Na górskich szlakach tłumy jak w godzinach szczytu na Dworcu Centralnym. Nie idzie się przecisnąć, zero spokoju, absolutna niemożność obcowania z naturą. Bo wszędzie tłumy! To ja już wolę Świdnicką we Wrocławiu. Mam to samo, a pieniędzy i nerwów nie stracę.
Idźmy dalej... Kolejka na Kasprowy Wierch. Kolejka na kilometr. Czekania na kilka godzin. Ludzie stali w niej od 4 rano. Przepychanki, krzyki, wyzwiska! Starsi forumowicze pamiętają komunę. To przypomnijcie sobie jak za komuny wyglądały kolejki np. w sklepach mięsnych. Wypisz, wymaluj kolejka do kolejki na Kasprowy Wierch! Olałam tę kolejkę i poszłam na nogach.
I mogłabym jeszcze długo opisywać moje wrażenia, ale to nie miejsce na to. Wystarczy poczytać co działo się w Tatrach w ostatni weekend (w wakacje będzie sto razy gorzej!):
Od siebie dodam, że mój pobyt w Tatrach był najgorszym urlopem w życiu. Nigdy więcej! Od tamtej pory jeżdżę w Bieszczady, gdzie jeszcze jest dzicz, cisza i spokój. I nie przeszkadza mi brak bezpośrednich pociągów. Ostatnio miałam przesiadkę w Węglińcu, przesiadkę we Wrocławiu, przesiadkę w Katowicach (na nocnego interREGIO Busa do Ustrzyk Górnych) i nie narzekałam.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-04-2017, 23:56
Noema, co do Zakopanego absolutnie się z Tobą zgadzam. Kocham góry, ale nienawidzę Zakopanego. Tłumy, bród i totalna drożyzna. Jednak nie wiem czy ktoś zauważył, ale już Karpacz idzie niechlubnym śladem stolicy Tatr. Byłem tam przed świętami Bożego Narodzenia, niby martwy sezon, a ceny z kosmosu. Najtańszy obiad jaki można było zjeść to koszt 40zł bez żadnych rarytasów. W Szklarskiej jest znacznie przytulniej i taniej. Więc jak widać połączenia kolejowe nie mają z tym nic wspólnego. Karpacz, mimo że tam pociągi nie docierają jest bardziej oblegany przez turystów, niż Szklarska które dostęp do kolei ma.
Nie wiem czemu mój post został skasowany, więc powtórzę bez polemiki ws Tatr:
Noema napisał/a:
bystrzak2000 napisał/a:
I jak najbardziej zgadzam się, że jak ludzie nie będą mieli bezpośredniego pociągu z Warszawy, czy Łodzi do Szklarskiej Poręby, to tam zwyczajnie nim nie pojadą, a na pewno nie w w takiej ilości, jakby taki pociąg mieli.
I chwała Bogu! Im mniej turystów w górach tym lepiej. Nie wyobrażam sobie Karkonoszy tak okupowanych i zadeptywanych przez turystów z wielkich miast jak okupowane i zadeptywane są Tatry.
I co, myślisz, że jak pociągu nie będzie, to nie będzie "turystów"? Będą, tylko przyjadą autami. Podjadą jak np. na parking w Rzeczce, czy pod schronisko Szwajcarka w Rudawach, najedzą się w schronisku, pośmiecą na Wielkiej Sowie. Góry zaliczone, można pofocić selfiki z puchaczem, czy zaparkują w Gónym Karpaczu i wjadą wyciągiem na Kopę.
Gminy Aglomeracji Wrocławskiej podpisały z Samorządem Województwa Dolnośląskiego list intencyjny dotyczący współpracy w zakresie dalszego rozwoju i współfinansowania Wrocławskiej Kolei Aglomeracyjnej.
Strony Listu wyraziły wolę współpracy na rzecz poprawy kolejowej oferty przewozowej w obrębie Aglomeracji Wrocławskiej, w szczególności zwiększenia liczby połączeń kolejowych oraz zapewnienia lepszej koordynacji tych połączeń z istniejącą ofertą lokalnej komunikacji publicznej. Jednocześnie strony zadeklarowały gotowość do partycypacji w kosztach związanych ze zwiększeniem obecnej oferty przewozów kolejowych. List intencyjny podpisało 21 samorządów tworzących Aglomerację Wrocławską.
Będzie więcej pociągów na Dolnym Śląsku. Na każdej trasie przybędzie składów.
W grudniu na każdej trasie kolejowej na Dolnym Śląsku mają zostać uruchomione średnio dwa dodatkowe połączenia. Będzie to możliwe w ramach współpracy urzędu marszałkowskiego z 21 gminami, w tym z miastem Wrocław. Dzięki temu liczba pasażerów korzystających z rozwijanej Wrocławskiej Kolei Aglomeracyjnej ma wzrosnąć o kilka milionów.
Z nowości:
1) UMWO potwierdziło informację że będą dwie weekendowe pary turystycznych połączeń w relacji Nysa- Kłodzko i Kędzierzyn Koźle- Kłodzko. Pociągi będą codziennie jeździły w wakacje a poza sezonem w 6 i 7. Tym samym weekendowo odżyje ruch pociągów na styku Nysa- Kamieniec Ząbkowicki.
2) Ministerstwo Infrastruktury potwierdziło na dzień dzisiejszy uruchomienie nocnego IC KARKONOSZE Jelenia Góra- Białystok p. Węgliniec, Legnicę
3) Dwie pary pociągów Wrocław- Nysa w 6 i 7 pojadą do Głuchołazów.
No ciekawe czy tym razem się uda z tą reaktywacją Nysa-Kamieniec Ząbk. - która to już próba... Ale nie mogłyby już obie pary jeździć w relacji KK-Kłodzko, jedna musi być podzielona w Nysie - mam nadzieję że skomunikowana z pociągiem np. Brzeg-KK. Jakby połączyć obiegi, to może dałoby radę Gliwice-Kłodzko - to byłaby już jakaś sensowna relacja - Górny Śląsk-Kotlina Kłodzka
_________________ Tramwaj musi wrócić do Gliwic. Frankiewicz już odszedł!
Na 273 To co jest obecnie plus poranny pociąg (około 9:00) relacji Wrocław- Szczecin i powrót po (18:00) jako IC lub TLK Świętopełk a Swarożyc wydłużony z i do Przemyśla. Co do kierunku na Poznań tego nie wiem.
Na 273 To co jest obecnie plus poranny pociąg (około 9:00) relacji Wrocław- Szczecin i powrót po (18:00) jako IC lub TLK Świętopełk a Swarożyc wydłużony z i do Przemyśla. Co do kierunku na Poznań tego nie wiem.
Światowid, obecnie plus, szczecin, sraka, pociąg , kierunek Poznań, Swarażyc Wrocław itd. -Mądremu dość!
-Piszcie kochani tak , ażeby inni mogli to zrozumieć... Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum