@Beatrycze w pd-zach części łódzkiego bez zmian w 2017/2018. Kosmetyczne korekty dla połączeń Wieluń Dąbrowa - TG, podyktowane dogodnym skomunikowaniem z pociągami KŚ. Wieruszów nadal bez osobówek. Druga edycja rozkładu, gdzie nic PRów do Kępna z Wielunia nie pojedzie. A wystarczyłoby tak naprawdę wydłużyć pierwszy i ostatni kurs w dobie łączący Kępno z Poznaniem do WD...
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 25-10-2017, 01:01
dddbb napisał/a:
Cytat:
Takim sposobem Śląsk by przynajmniej sezonowo dostał połączenie z Zakopanem, którego tutaj na prawdę brakuje.
Koleje Śląskie maj uruchomić w sezonie Ornaka do Zakopanego. Nie wiem tylko, dlaczego zimą jedynie w niedziele. W soboty i niedziele ma jeździć tylko w wakacje.
Weekendowe połączenie to jednak trochę za mało. W sezonie tak letnim, jak i zimowym przydałoby się połączenie całotygodniowe z Zakopanem. Śląsk, oprócz Beskidów nie posiada sensownych połączeń kolejowych z żadnymi górskimi ośrodkami, a i komunikacja autobusowa też daje wiele do życzenia.
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 25-10-2017, 08:37
Moim zadaniem takie połączenie powinno jeździć przez ferie, wakacje, długie weekendy i weekendy. Może nie w każdy dzień należy spodziewać się tłumów, ale ciężko przyzwyczajać ludzi do pociągów z taką kiepską częstotliwością.
Niestety to kolejny rozkład w którym brakuje codziennego połączenia z Nowego Sącza do stolicy. Dobrze, że kursuje okresowo TLK Malinowski, ale brakuje czegoś w godzinach dawnego EX Pieniny.
bardzo brakuje CODZIENNEGO połączenia Nowego Sącza z Warszawą/Gdynią. Dziwnym jest, że niektóre małe miasta odzyskały codzienne kursy pospiechów a Sącz nadal jest traktowany jakby nie istniał na mapie Polski.
Bardzo złą wiadomością jest kolejny rok bez pociagów TLK przez Kalwarię-Wadowice-Kęty (powinno wrócić coś na wzór dawnego BOSMANA ze Szczecina do Zakopanego)..
_________________
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 27-10-2017, 06:33
Desiro2 napisał/a:
bardzo brakuje CODZIENNEGO połączenia Nowego Sącza z Warszawą/Gdynią. Dziwnym jest, że niektóre małe miasta odzyskały codzienne kursy pospiechów a Sącz nadal jest traktowany jakby nie istniał na mapie Polski.
Mankamentem Nowego Sącza jest położenie linii kolejowej, co powoduje skrajnie nieatrakcyjny czas przejazdu. Mieszkańcy Nowego Sącza chcąc jechać do Warszawy, lub gdziekolwiek indziej w Polskę wybierają znacznie szybsze, często jeżdżące autobusy do Krakowa i stamtąd dopiero pociąg w dalszą drogę. Natomiast Grybów, Bobowa i Tuchów, gdzie ewentualnie taki pociąg mógłby się zatrzymywać nie są w stanie wygenerować dostatecznego potoku podróżnych. Z resztą nawet i stamtąd ostatnimi czasy Voyager zapewnia dość dobrą komunikację autobusową z Krakowem. Jedynym potokiem na Kryniczance mogą być kuracjusze jeżdżący do okolicznych uzdrowisk, dla których bezpośrednie połączenie kolejowe może mieć większe znaczenie od czasu przejazdu.
Desiro2 napisał/a:
Bardzo złą wiadomością jest kolejny rok bez pociagów TLK przez Kalwarię-Wadowice-Kęty (powinno wrócić coś na wzór dawnego BOSMANA ze Szczecina do Zakopanego)..
W tej kwestii absolutnie się z Tobą zgadzam. Nie wiem po jaką cholerę wszystkie sezonowce do Zakopanego są pchane przez Kraków. Komu by to szkodziło, żeby np. taki "Podhalanin" zamiast przez Częstochowę i Kraków jechał przez Katowice, Bielsko i Wadowice. Z Krakowa do Zakopanego pociągiem, zwłaszcza pośpiesznym i tak mało kto jeździ. Podróżnemu jadącemu ze Szczecina lub Poznania do Zakopanego to i tak zwisa czy pociąg jedzie przez Kraków, czy przez Bielsko, a przynajmniej Śląsk by zyskał połączenie w Tatry, a Pomorze Zachodnie i Wielkopolska w Beskidy. Same plusy.
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 27-10-2017, 07:19
Rozkładowiec napisał/a:
Podróżnemu jadącemu ze Szczecina lub Poznania do Zakopanego to i tak zwisa czy pociąg jedzie przez Kraków, czy przez Bielsko, a przynajmniej Śląsk by zyskał połączenie w Tatry, a Pomorze Zachodnie i Wielkopolska w Beskidy. Same plusy.
Intercity uważa, że temat dostępności Wielkopolski i Beskidów został rozwiązany przez jeden tygodniowo skład TLK z Bydgoszczy przez Poznań do Zakopanego
Jedynym potokiem na Kryniczance mogą być kuracjusze jeżdżący do okolicznych uzdrowisk, dla których bezpośrednie połączenie kolejowe może mieć większe znaczenie od czasu przejazdu.
Niekoniecznie. Zauważ, że kursujący w weekendy, szczególnie w niedzielę, TLK Malinowski frekwencję ma bardzo przyzwoitą. Argumentem jest tutaj także bdb czas jazdy na odcinku Kraków - Tarnów ( a przy zapewnieniu obsługi składów przez lokomotywy na V/max 160 km/ h będzie jeszcze lepiej) więc na pewno pole do rozwoju połączeń jest.
Z tego zdają sobie też sprawę podróżni. W piątek sporo studentów wraca pociągami regionalnymi z Krakowa, w niedzielę wyrusza w drogę powrotną (zamiast stać w korku, po zmianach na Alejach w Krakowie będzie coraz gorzej). Pisałem o stolicy, ponieważ sporo osób z regionu tam pracuje, ale proponowane przez @Desiro2 połączenie do Gdynii też oczywiście ma sens. Tym bardziej, że wystarczy uruchomić grupę wagonów do/ z Tarnowa, oferta na linii Kraków - Przemyśl jest bardzo przyzwoita więc pole manewru jest. Pamiętajmy, że przez lata funkcjonował EX Pieniny i potoki jakoś były zapewnione więc tym większa szansa jest w przypadku TLK/IC. Absolutne minimum to połączenie z Gdynii/ Warszawy przyjeżdżające do Nowego Sącza w piątki około 23, oraz kurs w poniedziałek około 5 rano z tegoż miasta. Takich połączeń bardzo brakuje. @Rozkładowiec co do potencjału linii moim zdaniem jesteś zbyt ostrożny, to region bardzo mobilny, a jeżeli chodzi o połączenia do Warszawy głównie przy braku dobrej oferty kolejowej prym wiedzie transport indywidualny.
Niech mi ktoś napisze, dlaczego PIC nie chce, czy nie może, skomunikować rano na Centralnym dwóch pociągów EIP z południa, konkretnie EIP Bielsko - Warszawa z EIP Kraków - Gdynia.
Pierwszy z w/w EIP czyli Bielsko - Warszawa, zależnie od korekty rozkładu ma przyjazdy na Centralny na godzinę 8.25, 8.30, 8.35 a skład EIP Kraków - Gdynia, odjazd o 8.20. Tak jak przez cały rozkład 2017 i jak zauważyłem od grudnia nadal tak pozostanie, EIP z Bielska przyjazd 8.25, a Kraków - Gdynia odj. 8.20.
Po likwidacji Chopina z Katowic, z którego była możliwość przesiadki na EIP z Warszawy do Trójmiasta o godz.8.20, teraz powinni przynajmniej skomunikować dwa EIP a nie żeby jeden uciekał przed drugim.
Myślałem że rozkład 2018 poprawi niektóre skomunikowania, jak widać jest to niemożliwe.
Kociewie z Gorzowa codziennie oprócz poniedziałków a z Gdyni oprócz niedziel.Co za głupie terminy.Chciałem jechać w niedziele z rana i wrócić wieczorem.Bezpośrednio się nie da.
A ja dalej widzę że nie będzie kursował w 1 z Gorzowa w terminach 10-24 grudnia i od 26 grudnia do 7 stycznia.Później już codziennie. Chyba że źle patrzę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum