KD 69732 (12:51 z Wrocławia do Jelcza) 31WE zapełniony na 70%
R 60495 (15:59 z Opola Głównego do Jelcza) EN57 przyjechał do Jelcza z zatrważającą ilością pasażerów w liczbie 0
KD 69763 (17:45 z Jelcza do Wrocławia) EN57AL zapełniony na początku w 20% na każdej kolejnej stacji ładnie się zapełniał - do Wrocławia przyjechał z 60% zapełnieniem po czym odjechał o 18:30 do Wałbrzycha (bardzo dziwi mnie że KD nie łączy obiegów w jeden pociąg tylko rozdziela je na Głównym)
Wczorajszy pociąg Lubań (odj. 17:08) - Wrocław (przyj. 19:31). Podwójny Impuls 31WE. Frekwencja od Bolesławca ponad 100%. W Bolesławcu wsiadło tyle ludzi (naliczyłam ok. 200) ile mieści jeden Impuls.
69279 (14:54) Wrocław - (18:17) Szklarska Poręba na starcie 110% (31WE - przednie drzwi zepsute) od Jaworzyny 40-50%
69130 (14:45) Legnica - (17:35) Kłodzko Główne (SA134 - zepsuta sprężarka prychała co 10 sekund - nie dało się tego znieść) z Jaworzyny do Świdnicy około 30% zapełnienia dalej wymiana na zero
69155 (18:27) Dzierżoniów - (20:10) (SA106 po remoncie - strasznie głośny, w dodatku przednie drzwi zepsute) - do Świdnicy przyjechał z jedną osobą, wsiadło 10 osób z czego 9 przesiadało się w Jaworzynie na Wrocław
69252 (16:39) Szklarska Poręba - (19:49) Wrocław (45WE) Bardzo mizerne wypełnienie na poziomie 15-20% przy pięcioczłonowym składzie - tutaj chciałem zwrócić uwagę że pociąg był opóźniony 20 minut a za opóźnienie przeprosił maszynista przez megafon i ogólnie informował że nie z winy KD pociąg będzie opóźniony, bardzo miły akcent który jest niemalże w Polsce niespotykany a w Europie będący standardem
Moje gratulacje dla PR Wrocław, które 31.10 posłały na R 67927 (Wrocław Gł. - Leszno, odjazd z Wrocławia o 15:45) pojedynczego kibla. Na Mikołajowie ludzie nie mogli już wejść do składu. To najbardziej oblegane połączenie w godzinach szczytu, a do ludzi powracających ze szkoły i pracy dołączyli w tym dniu pasażerowie jadący do domu na Wszystkich Świętych.
Taka sytuacja niestety zdarza się coraz częściej. Nawet nie chcę wiedzieć, co się dzieje w powrotnym, porannym pociągu (jeden obieg) przyjeżdżającym do Wrocławia o 7:20...
Czego się spodziewasz po najgorszym zakładzie PR w Polsce? Pewnie znów padł jakiś kibel z ich kolekcji złomu (ostatnio sprowadzili kolejne ruiny ze Szczecina) i puszczono do Leszna jednokibla.
Dla odmiany Zakład Lubuski wypuścił na swój obieg z Zielonej Góry do Wrocławia dwa zadbane SPOT-y, świeżo po rewizji, ze względu na przedświąteczne wzmocnienia. Widział ktoś podobne widoki w PR Wrocław? W ogóle widział ktoś ostatnio zadbaną wrocławską jednostkę, która nie byłaby ani brudna, ani podkuta, ani umazana przez graficiarzy?
Część składów do Lubania powinna być wzmacniana do Węglińca i przedłużone do JG i jechać jako np. 31WE+36WE do Węglińca, a dalej jako 36 WE do Jeleniej i analigicznie w drugą stronę.
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 06-11-2017, 13:25
ufoludek, też mi się wydaje że takie rozwiązanie byłoby bardziej racjonalne. Tyle tylko, że wówczas szynobusy od strony Zgorzelca musiałyby zostać skrócone do Lubania i nie wiem czy nie byłoby lamentów, że nie ma bezpośrednich połączeń Jeleniej Góry ze Zgorzelcem, tylko trzeba się przesiadać.
Podobno nie da się zestawić pociągu z 31WE i 36WEa (to znaczy fizycznie się da, ale nie z pasażerami, bo są jakieś problemy). Nie da się ponoć także jechać zestawem 31WE+31WE z różnych dostaw. Poza tym nie ma sensu pchać pociągów z Węglińca do Jeleniej Góry, skoro bardziej naturalną jest relacja Zgorzelec - Jelenia Góra. Pomijam już wydłużenie się podróży z Lubania do Wrocławia przez operację łączenia jednostek. Moim zdaniem w połączeniach regionalnych na trasie przejazdu w ogóle powinno się unikać łączenia/rozłączania jednostek, bo niepotrzebnie wydłuża to czas przejazdu.
I to jest właśnie problem KD-zamawiają super szybkie,cudowne,wygodne pociągi żeby pasażer poczuł się komfortowo podczas podróży ale połączyć dwóch jednostek z różnych dostaw już się nie da.Więc w godziny szczytu przewozowego puszczają pojedyńcze jednostki i pasażer w nich się czuje naprawde komfortowo stojąc "na glonojada".
Co do łączenia/dzielenia jednostek to w krajach sąsiednich jest to praktykowane i to często.I zbytnio wiele czasu nie zajmuje przez co nie wydłuża to masakrycznie czasu przejazdu.
Moim zdaniem w połączeniach regionalnych na trasie przejazdu w ogóle powinno się unikać łączenia/rozłączania jednostek, bo niepotrzebnie wydłuża to czas przejazdu.
Nijak ma się to do Węglińca w przypadku pociągów do/z Lubania, gdzie czas przejazdu i tak jest wydłużony z powodu zmiany czoła pociągu.
Mało tego, czas przejazdu pociągu jest sztucznie wydłużony poprzez długi postój w Legnicy. Na przykład pociąg Wrocław (15:34) - Lubań (18:08) stoi w Legnicy aż 11 minut. Po co?! Ten sam pociąg w Węglińcu (zmiana czoła pociągu) stoi tylko 8 minut. Więc jak to jest z tym „niepotrzebnym” wydłużaniem czasu przejazdu pociągów KD?
Remontujemy tory i kupujemy nowe szybkie pociągi, żeby skrócić czas przejazdu i przyciągnąć nowych pasażerów, a tutaj takie „kwiatki” w rozkładzie jazdy... 10 minut w plecy, kompletnie bez sensu!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum