Nie inaczej jest z większością pociągów odjeżdżających i przyjeżdżający do Lublina..... zawsze znajdzie się powód, a to coś nie tak, a to coś nie siak.... mam wrażenie, że niektórzy mają klientów PKP w .... głębokim poważaniu
Te pociągi niemal zawsze się spóźniają. "Malczewski", "Uznam", "Artus". Zobacz rekordową listę.
- Długotrwała polityka "optymalizacyjna" na kolei doprowadziła do tego, że brakuje i taboru, i ludzi - twierdzą twórcy strony "Opóźniony pociąg na dziś", którzy codziennie sprawdzają, jak z rozkładem jazdy radzą sobie polskie pociągi. Podróż nimi potrafi trwać nawet o kilkanaście godzin za długo. Winne są temu nie tylko remonty, ale i typ podstawianych lokomotyw oraz tempo pracy kolejarzy.
Niestety rośnie ilość pojazdów na drogach i... nowych dróg bez wiaduktów drogowych
zwłaszcza na głównych szlakach kolejowych. Ponad połowa przejazdów na drogach niższej kategorii wg mnie jest do zlikwidowania kosztem konkretnego przejazdu bezkolizyjnego.
Wczoraj jechałem TLK Zielonogórzanin z Warszawy Centralnej. Pociąg miał 2 godziny opóźnienia z powodu awarii systemu sterowania ruchem w Ożarowie Mazowieckim. Orientujecie się z czego wynikają te awarie? Kojarzę, że bardzo czesto dochodzi do nich też w Poznaniu.
Jedziesz pociągiem do Berlina? Opóźnienie masz w gratisie
Wsiadając na pokład pociągu z Warszawy do Berlina czy z Berlina do Warszawy opóźnienie w większości połączeń mamy pewne. Są nawet takie pociągi które do stolicy Niemiec nie docierają punktualnie miesiącami!
Ogólnie składy pociągów zawsze będą się spóźniały, pomimo remontów i wymiany torów i całej infrastruktury.
Bo przyczyny opóźnień pociągów są różne.
To może być zła pogoda, która ma na to wpływ. Jakieś problemy składów pociągów.
Awaria w zarządzie ruchu pociągami.
Nie da się całkowicie wyeliminować opóźnień pociągów.
Tylko chodzi o to, żeby opóźnienia pociągów były jak najmniejsze.
Ogromne opóźnienia pociągów Artus, Chełmoński, Hutnik i Piast
Poseł Michał Jaros skierował do ministra infrastruktury interpelację ws. opóźnień pociągów Artus, Chełmoński, Hutnik, oraz Piast. Poznaliśmy odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury w tej sprawie.
Opóźnienia były, są i będą, a wynikać mogą z wielu przyczyn.
Inną kwestią jest rzetelne informowanie podróżnych o przyczynach opóźniania.
Zdarzają się awarie, wypadki, konieczność udzielenia pomocy medycznej itd. I choć pasażer będzie wkurzony na opóźnienie, to jednak inaczej przyjmie taką informację niż wieczne przyczyny techniczne.
Dla przykładu - wczoraj jechałem pociągiem IC Mieszko Gdynia-Wrocław. Ze względu na dużą frekwencję i wydłużone postoje pociągu spowodowane lokowaniem podróżnych w składzie pociąg od samego początku łapał kolejne minuty opóźnienia (pomijam fakt opóźnienia ze stacji początkowej). Gdyby obsługa pociągu informowała pasażerów uczciwie o przyczynach narastającego opóźnienia to moim zdaniem brzmiało by to przekonująco.
A takie lakoniczne stwierdzenie o "utrudnieniach w ruchu pociągu" to tak naprawdę informacja o wszystkim i o niczym.
Inna sprawa to "jakość samych komunikatów głosowych wygłaszanych przez obsługę pociągu. Czasem uszy bolą od tego dukania jaka następna stacja, który wagon to wars, w którym znajduje się przedział konduktorski. Wydawałoby się prosty komunikat powtarzany co stację, a tyle sprawia problemów. Czasem aż śmiech ogarnia podróżnych, bo sami dopowiadają w przedziale słowa komunikatów lepiej od konduktorów.
I jeszcze jedna prośba do obsługi pociągów - jeśli ktoś może to przypadkiem przeczyta - podarujcie już sobie informowanie co stacja o opóźnieniu pociągu o 1 (słownie: jedną) minutę. Słuchanie od Poznania do Wrocławia w kółko, że pociąg na kolejną stację przyjedzie z jednominutowym opóźnieniem to złośliwa nadgorliwość albo głupota. Bo Polska to nie Japonia i aż tak precyzyjnej (i nierealnej) informacji nie potrzeba naprawdę, bo tą jedną minutę pociąg nadrobi, albo na semaforze wjazdowym dołoży kolejną.
I tak na koniec - opóźnienia pociągów z przyczyn technicznych to teraz jakaś mania słowa. Na wszystko co się dzieje na kolei to opóźnienia techniczne, nawet jak pociąg nie może zostać podstawiony, bo skład z innego pociągu nie dojechał. Tutaj kłania się znowu rzetelna zapowiedź przez spikera, a nie w kółko gadający automat, którego nie idzie zrozumieć czasem z dykcji i składni zdania.
Co prawda chcę zapytać o skutki, a nie przyczyny opóźnienia, ale mam nadzieję, że wrzucam do właściwego wątku.
Cytat ze strony PKP-IC:
Cytat:
Opóźnienie pociągu IC nr 1322/3 ,,KINGA" w dniu 28.02.2024 roku
Dnia 28.02.2024 roku z powodu awarii lokomotywy i opóźnienia pociągu IC nr 1322/3 „KINGA” relacji Warszawa Gdańska – Kraków Główny podróżnym umożliwiono przejazd n/w pociągami:
KM nr 12622 relacji Warszawa Gdańska – Radom Główny
IC nr 26100/1 „BOLKO” relacji Lublin Główny – Wrocław Główny na odcinku Radom Główny – Skarżysko-Kamienna
IC nr 5324 „KOLBERG” relacji Olsztyn Główny – Kraków Główny
Kto podejmuje takie decyzje i jakie może być uzasadnienie tego, że umożliwiono przejazd 26101 z Radomia do Skarżyska, a do Suchedniowa i Kielc już nie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum