Jerry
Nikt tu nie mówi o przymusowej znajomości niemieckiego, ale ci konduktorzy nawet nie próbowali porozumieć się po angielsku... Nikt nie oczekuje biegłej znajomości, ale żeby bezproblemowo sprzedać bilet, coś wyjaśnić, to wszystko. Rozumiem, że to może być trochę stresujące przy tylu pasażerach "błyszczeć" angielskim, ale korona z głowy nikomu nie spadnie.
Koledzy!
Chodzi mi o to tylko że Polacy są zmuszeni znać języki wszystkich państw unii a w drugą stronę jest inaczej.
kacper98, ja na wycieczki bardzo często jeżdżę i znaleźć kogoś kto mówi po polsku to tez problem - no ale nie chodzi o to. Ale jak jest w KD z konduktorami to każdy wie i nie będę się wypowiadał na forum w tym temacie bo póki pracuję w KD to nie będe się produkował
_________________ 2012/18- 205 476 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138 km
2021- 50 251 km
2022- 18 455 km
2023 -27 051
2024 -25 164
Chodzi mi o to tylko że Polacy są zmuszeni znać języki wszystkich państw unii a w drugą stronę jest inaczej.
Nie wszystkie, tylko angielski, który jest językiem międzynarodowym nauczanym w szkołach na całym świecie, w tym w Polsce. Mniej ignorancji, więcej życiowego realizmu!
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Nie rozumiem dlaczego dziwicie się brakiem znajomości języka angielskiego wśród drużyn konduktorskich. Lata negatywnej selekcji zbierają żniwo. Przypomnę jak przed laty wyglądała rekrutacja i polityka kadrowa w KD. Odsyłam do mego postu z 2011 roku, w którym to pokrótce opisałam (bez zgłębiania gorszących wątków obyczajowych):
o w Polsce wciąż dochodzi do kuriozalnych sytuacji, że zajęcie miejsca służbowego jest często traktowane jako niedopuszczalne. Żeby sobie pasażer jeszcze nie pomyślał, że to kolej jest dla niego... (a wiadomo, że w PL kolej jest dla kolejarzy)
Miejsce służbowe jest dla drużyny, i tyle w temacie. A jak ktoś się wybiera do obcego państwa to powinien wiedzieć jak się porozumieć a nie wymagać tego od konduktorów.
Jestem ciekaw czy po stronie niemieckiej wszyscy tak polski znają.
Nie rozumiem dlaczego dziwicie się brakiem znajomości języka angielskiego wśród drużyn konduktorskich. Lata negatywnej selekcji zbierają żniwo.
Znam biegle angielski, niemiecki i rosyjski. Czekam na propozycje pracy w KD. A nie, sorry, podwładny nie może być mądrzejszy od przełożonego. Moje CV przyprawiłoby wierchuszkę KD o zawał. Byłabym jedynym doktorem w KD (tak, wreszcie obroniłam!) na niekierowniczym stanowisku. Dr Noema
PS
A jak tam zapowiedzi pociągów międzynarodowych na dworcu w Legnicy w wykonaniu pracowników KD? Tylko po polsku?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Czytam niektóe posty i sobie myślę - Boże, co za zaścianek, aż smutno mi to komentować. Wstyd, że w dzisiejszych czasach jeszcze takie opinie się pojawiają. Język angielski jest językiem prostym i łatwym w nauce. Wystarczy znać około 1200-2500 słów aby płynnie poruzmieć się z native speakerem, połowę mniej by komunikatywnie przekazać jakieś informacje.
W obecnych realiach język angielski to podstawa w obsłudze klienta w sferach, w których z obcokrajowcem można mieć styczność. Prawdą jest, że pani Zosia ze sklepu spożywczego w Pciumiu Dolnym może nie spodziewać się wizyty obywatela innego państwa, ale żeby nie przewidywać że w międzynarodowym pociągu może natrafić się osoba, która o zgrozo nie potrafi mówić po polsku? Totalne zaniedbanie. Tak jak pracownika biurowego wysyła się na szkolenie z Excela czy PowerPointa tak konduktorów i kierowników pociągów powinno się wysyłać na szkolenia z języka angielskiego!
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Znam biegle angielski, niemiecki i rosyjski. Czekam na propozycje pracy w KD. A nie, sorry, podwładny nie może być mądrzejszy od przełożonego. Moje CV przyprawiłoby wierchuszkę KD o zawał. Byłabym jedynym doktorem w KD (tak, wreszcie obroniłam!) na niekierowniczym stanowisku.
Nie bądź taka skromna. Masz kwalifikacje, żeby być co najmniej dyrektorem działu. A i w zarządzie też byś się sprawdziła. Ale byłby tam popłoch...
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Beatrycze, nie żartuj sobie. Obie dobrze wiemy, że ryj w kolejowym korycie mogą zanurzyć tylko „swoi”, czyli nominaci z klucza partyjno-kolesiowskiego. My ani nie mamy układów z wierchuszką UMWD, ani nie jesteśmy koleżankami prezesa ze Słupska.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ale jak jest w KD z konduktorami to każdy wie i nie będę się wypowiadał na forum w tym temacie bo póki pracuję w KD to nie będe się produkował
No to nici z informacji. Ja tam chwalę KD za bardziej czystsze pociągi niż pożal się Boże to co jeździło do Lubania za czasów PR. Zmienił się przewoźnik na trasie Lubań-Wrocław i już PKS Voyager nie ma klientów na Wrocław. Jedyne co może wkurzyć naprawdę to nie korzystanie z "druta" Z Lubania do Jeleniej Góry. Ten "drut" to jednak tylko dla PKP Cargo i PKP Intercity wisi. Niech te KD ogarnie EZT na linię Lubań-JG.
Jaro96, z tą czystością to bym nie przesadzała. Wczoraj jechałam pociągiem KD z Bolesławca o 12:02 do Wrocławia. Nowy pięcioczłonowy Impuls. W środku brudno! Nie było sprzątane co najmniej od tygodnia, bo pod siedzeniami walały się papiery i tumany zbitego kurzu. Dobrze, że nie ma śniegu i jest sucho, bo byłoby jeszcze błoto. Tak ciężko wziąć miotłę i pozamiatać na postoju?
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Lady Makbet, kiedyś było czysto w pociągach. Odkąd KD zrezygnowały z usług firmy zewnętrznej na rzecz własnych ekip porządkowych, z czystością jest gorzej. Może ludzi im do pracy brakuje? Kiedyś na dworcu w Legnicy widziałam ofertę pracy w KD (również po ukraińsku!). Z drugiej strony – jak słusznie zauważyłaś – wystarczy miotła i kwadrans roboty. No ale drużynom konduktorskim tudzież maszynistom korona by z głowy spadła! Oni machać miotłą nie będą (choć kierowcy autobusów sprzątają podczas postoju na pętli) – lepiej całą nockę w Lubaniu przekimać w kabinie maszynisty...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Znajomość języka, logiczne myślenie czy choćby znajomość tematyki kolejowej nie jest problemem do objęcia stanowiska w KD. Najbardziej zadziwia jakie stanowiska już wymyślają aby mieć na jakich obsadzić znajomych znajomych itd. Kiedyś poczekalnia dla drużyn była za duża i nazwano ją halą odlotów, teraz porobili boksy dla nowej administracji i drużyny pociągowe zostały przesunięte w kąt. Zresztą jak zawsze.
[ Dodano: 07-03-2018, 13:23 ]
Noema napisał/a:
Lady Makbet, kiedyś było czysto w pociągach. Odkąd KD zrezygnowały z usług firmy zewnętrznej na rzecz własnych ekip porządkowych, z czystością jest gorzej. Może ludzi im do pracy brakuje? Kiedyś na dworcu w Legnicy widziałam ofertę pracy w KD (również po ukraińsku!). Z drugiej strony – jak słusznie zauważyłaś – wystarczy miotła i kwadrans roboty. No ale drużynom konduktorskim tudzież maszynistom korona by z głowy spadła! Oni machać miotłą nie będą (choć kierowcy autobusów sprzątają podczas postoju na pętli) – lepiej całą nockę w Lubaniu przekimać w kabinie maszynisty...
Przepraszam że to powiem ale lekko panią poniosło. To niech sobie jeszcze sam naprawia i robi przeglądy zamiast w nocy odpoczywać. Ciekawe tylko czy pasażerowie byli by bezpieczni jadąc pierwszym pociągiem po takiej nocy. Prawda jest taka że ekipy sprzątającej nigdy KD nie będzie miało stałej ponieważ- mają kierownika takiego jakiego mają. Umowy dostają takie jakie dostają. Zarobki mają takie jakie mają. I tej kwestii długo jeszcze nic się nie zmieni ponieważ władza KD ma na wszystkich oprócz administracji oraz dyspozytury wywalone. KD pięknie wygląda tylko w mediach.
Przepraszam że to powiem ale lekko panią poniosło. To niech sobie jeszcze sam naprawia i robi przeglądy zamiast w nocy odpoczywać.
Odpoczywa się w domu a nie w pracy! KD nie płacą za spanie. Nikomu korona by z głowy nie spadła, gdyby wziął miotłę i z grubsza ogarnął brud w pociągu. To jest 15 minut, góra pół godziny roboty podczas 12-godzinnej nocki, którą w większości przesypia się w kabinie maszynisty. Ja bym z nudów chwyciła za miotłę, żeby nie siedzieć w syfie. W końcu w pracy spędzamy 1/3 dorosłego życia. Pracowałam na kolei i na nastawni nie było etatowej sprzątaczki. Sama między odprawianymi pociągami sprzątałam, myłam okna, zwalałam węgiel, paliłam w piecu, biegałam z pochodnią na zamarznięte rozjazdy etc. Jak masz nasrane na klatce schodowej pod drzwiami to nie czekasz na sprzątaczkę tylko sam bierzesz ścierkę. Na pokładzie każdego pociągu powinna być miotła, a obsługa pociągu powinna dbać doraźnie o porządek. Kierowcy autobusów sami sprzątają swoje miejsce pracy i nie płaczą. A konduktorzy i maszyniści to co – hrabiostwo?
PS
Kefalos, na forum zwyczajowo zwracamy się do siebie per „Ty”.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum