IC Pogoria to TLK Rozewie z Gdyni do Bielska przez Tczew - Bydgoszcz Gł. - Inowrocław - Gniezno - Poznań Gł. - Ostrów Wlkp. - Wrocław Gł. - Opole Gł. - Strzelce Opolskie - Gliwice - Katowice - Tychy
Pogoria to IC Powiśle, Bydgoszcz - Gdynia - Bydgoszcz na Flircie. Docelowo w trasą Pogori będzie kursować TLK Ustronie zamiast przez węglówkę, a przez Łódź, Toruń, jak tylko wróci nocna przejezdność ŁWK.
W tym kraju wszystko musi być ersatzem czegoś? Na co idzie święta Dotacja? na coraz mniejszą liczbę uruchamianych pociągów co roku? Pogoria powinna wrócić na swoją pierwotną trasę Kraków-Gdynia przez Częstochowę Os,Łódź,Inowrocław,Bydgoszcz, miała dobre obłożenie i teraz w Krakowie to już będzie totalna dziura wieczorem po przetrasowaniu Uznama/Rozewia na Bielsko.. Ustronie przetrasowano na ZWK podobno przez niedostępność nocną linii Radom-Warka-Warszawa.
Od nowego rozkładu jazdy były szumne zapowiedzi, że na LK 202 między Szczecinem a Trójmiastem wreszcie pojawi się IC, mało tego będzie to najpierw GRYF, a potem także Rybak. Rybak od razu odpadł i okazuje się, że nawet GRYF nie zostanie zmieniony z TLK na IC. Czy ktoś, kto ma wtyki może mi wyjaśnić dlaczego i kiedy można się spodziewać IC na Gryfie?
Napisałem do IC w tej sprawie. cisza.
Cytat:
Jak będą wagony
_
Są przecież już. IC chwaliło się w mediach. Pisał też o tym Rynek Kolejowy i inforail
przecież Krakus już w tym rozkładzie zatrzymywal się w Opocznie.. PKP ic trabilo że to że względu na osoby dojezdzajace z pracy do Opoczna. specjalnie 2 wagony były bez rezerwacji miejsc... teraz zapewne będzie podobnie...
W przypadku postojów w Jarocinie pociągów TLK Rozewie i IC Przemyślanin zasadniczą przesłanką była zbyt niska frekwencja pasażerów. Natomiast wprowadzony postój w Pleszewie ma charakter pilotażowy - poinformowała nas Agnieszka Serbeńska Rzecznik Prasowy PKP Intercity S.A.
Zapytaliśmy jeszcze, czy jednak jest możliwe, by pociągi na opisanej relacji zatrzymywały się również w Jarocinie i jakie warunki musiałyby zostać spełnione (podpisana petycja, przez ilu pasażerów).
- Uruchomienie postojów jest uwarunkowane szeregiem czynników. PKP Intercity analizuje możliwości danych postojów, biorąc pod uwagę m.in. potencjał miejscowości pod względem liczby mieszkańców oraz lokalną komunikację transportową pozwalającą dowieźć mieszkańców okolic na daną stację - napisała Agnieszka Serbeńska.
Jaki potencjał ma w nocy Pleszew, Kluczbork czy Lubliniec? Przecież w nocy nie funkcjonuje komunikacja lokalna. W dużych miastach jest problem z nocną komunikacją lokalną a co dopiero w miastach powiatowych. Bardziej skomunikowany jest Jarocin (pociągi osobowe z Gniezna i Poznania), przyjazd akurat na "Przemyślanina". Do tego tam funkcjonuje komunikacja miejska (ostatnie kursy do Jarocina wracają po godz. 23). Wiadomo, że nie są to potoki podróżnych jak w pociągach osobowych/REGIO, ale jak oni obliczają frekwencję, przecież w takim Kluczborku czy Lublińcu wsiadało/wysiadało tyle samo osób co w Jarocinie czy Kępnie. Albo Oleśnica Rataje, tam dopiero mało kto korzysta z TLK Rozewie i Jarocin pod tym względem przebijał frekwencją Oleśnicę Rataje. Tak samo jak dużo osób korzystało z TLK Podhalanin w Środzie Wielkopolskiej. Postoju od nowego rozkładu już tam nie ma. To nie są komercyjne pociągi tylko dotowane z naszych podatków.
EIC-P zatrzymuje się w Bochni, a Przemyślanin i Rozewie nie zatrzymuje się w Jarocinie - naprawdę ktoś niepoważny ustala te postoje? w takim razie dlaczego wszystkie IC zatrzymują się w Brzesku Okocim,Przemyślu Zasaniu itd..z reguły wsiadają/wysiadają tam jednostki.
No akurat Lubliniec jakiś potencjał w nocy ma skoro i na nocnych pociągach generuje jakies potoki raz wieksze raz mniejsze. A poza tym w Lublińcu Przemyslanin jest skomunikowany z Karkonoszami.
Jednak swoją drogą to dziwne ze Przemyslaninowi dali postój w Pleszewie a nie w Jarocinie. Co do postoju EIP w Bochni to slyszalam ze jest to postój czysto polityczny
Swego czasu regularnie jeździłem na trasie Kalisz - Poznań i w Pleszewie do IC wsiadały pojedyncze osoby, natomiast w Jarocinie zawsze po kilkanaście/dziesiąt osób. W Pleszewie tłumy wysiadające widziałem tylko raz i to jak jechałem pociągiem regio w sobotę z Poznania do Kalisza przez właśnie Pleszew.
Kępno będzie miało w tym rozkładzie najgorszą ofertę nocnych czyli całkowity jej brak. Ani Przemyślanin, ani Podhalanin się nie zatrzymają. Dobrze, że chociaż wszystkie dzienne będą miały postój. Tak samo trasowanie Korsarza przez węglówkę jest słabe. Jak jeździł przez Wieluń i Kępno to opóźnienia były sporadyczne. Jak przez Zduńską Wolę Karsznice tak dzień w dzień (a raczej noc) minimum 30 min opóźnienia. Korsarz jechał w tym roku Węglówką, bo był remont Piła- Poznań, remont się skończył, pociąg dalej jedzie przez pola. Tyle samo wagonów, a mniej stacji. Gdzie tu logika w tym wszystkim?
Swego czasu regularnie jeździłem na trasie Kalisz - Poznań i w Pleszewie do IC wsiadały pojedyncze osoby, natomiast w Jarocinie zawsze po kilkanaście/dziesiąt osób. W Pleszewie tłumy wysiadające widziałem tylko raz i to jak jechałem pociągiem regio w sobotę z Poznania do Kalisza przez właśnie Pleszew.
W Jarocinie za mało ludzi wsiada, żeby robić tam postój. Tak samo w Oleśnicy. A po co robią w Pleszewie postój, dla Przemyślanina? Nie wiem. Będzie do korekty marcowej, potem nie będzie.
[ Dodano: 29-11-2018, 01:14 ]
Śmieszne, że Podhalanin kolejny rok (wcześniej jako Haller), omija Wrocław szerokim łukiem. I do tego ma postoje w Jarocinie, czy Kluczborku?
Napisałem do PKP IC i odpisali mi:
Cytat:
Trasowanie pociągu TLK Podhalanin przez Rzepin i Poznań z pominięciem Wrocławia wynika z następujących czynników:
1. Pociąg kursować będzie przez Rzepin z uwagi na zaplanowane przez PKP PLK prace remontowe na linii 351 Szczecin - Krzyż - Poznań (ograniczenia przepustowości);
2. Nocne połączenie Poznań - Zakopane charakteryzuje się wysokim zainteresowaniem wśród pasażerów i - o ile możliwości infrastruktury na to pozwolą - PKP Intercity nie zamierza z niego rezygnować,
3. PLK PLK od wielu lat ustanawia nocną przerwę technologiczną na linii 271 Poznań - Wrocław. W związku z tym trasowanie pociągu nocnego nie jest możliwe przy wykorzystaniu tej linii. Ewentualne kursowanie pociągu przez Ostrów Wlkp i Wrocław spowodowałoby wydłużenie czasu przejazdu o około godzinę, a co za tym idzie, pogorszenie atrakcyjności połączenia dla pasażerów.
Uwierzyłbym gdyby nie dwie kwestie:
1. Nie ma żadnych nocnych prac na linii nr 271
2. W tym roku już wydłużyli czas przejazdu Podhalanina (Szczecin - Zakopane), na 19 dni w sierpniu o ponad 1 godzinę 20 minut (jazda linią kolejową nr 100 + zmiana czoła na st. Kraków Płaszów).
W zimie (2017/2018), całą trasę pokonywał w 11 godzin 52 minuty. W wakacje, do 12 sierpnia pokonywał w 12 godzin 36 minut. Od 13 do 30 sierpnia pokonywał całą trasę w aż 13 godzin 58 minut (31.08 w 14 godzin 12 minut, 01.09 w 12 godzin 41 minut). Trasę przeciwną, w ubiegłą zimę pokonywał w 11 godzin 53 minuty, a w lecie, w 13 godzin 9 minut.
W RJ 2018/19, w zimie, ma trasę Szczecin - Zakopane, pokonywać w 12 godzin 34 minuty, a w stronę przeciwną, w 12 godzin 47 minut.
nigdy Podhalanin nie jeździł przez Wrocław, przez Wrocław jeździł BOSMAN. Każdy dalekobieżny pociąg jadący przez Wrocław jest narażony na duże opóźnienia, szkoda żeby kolejne połączenie było ciągle opóźnione.
No akurat Lubliniec jakiś potencjał w nocy ma skoro i na nocnych pociągach generuje jakies potoki raz wieksze raz mniejsze. A poza tym w Lublińcu Przemyslanin jest skomunikowany z Karkonoszami.
Jednak swoją drogą to dziwne ze Przemyslaninowi dali postój w Pleszewie a nie w Jarocinie. Co do postoju EIP w Bochni to slyszalam ze jest to postój czysto polityczny
Zarówno Przemyślanin jak i Podhalanin powinny mieć następujące postoje (między Gliwicami, a Poznaniem):
Tylko tyle i koniec kropka. Natomiast dzienne połączenia, których na tej trasie nie brakuje, powinny dodatkowo zatrzymywać się w Byczynie Kluczborskiej, Ostrzeszowie, Pleszewie i Środzie Wielkopolskiej. I każdy byłby zadowolony, niestety nocny pociąg nie musi zatrzymywać się w każdej pipidówce, spokojnie mogą to robić dzienne pociągi.
hokent napisał/a:
Kępno będzie miało w tym rozkładzie najgorszą ofertę nocnych czyli całkowity jej brak. Ani Przemyślanin, ani Podhalanin się nie zatrzymają. Dobrze, że chociaż wszystkie dzienne będą miały postój. Tak samo trasowanie Korsarza przez węglówkę jest słabe. Jak jeździł przez Wieluń i Kępno to opóźnienia były sporadyczne. Jak przez Zduńską Wolę Karsznice tak dzień w dzień (a raczej noc) minimum 30 min opóźnienia. Korsarz jechał w tym roku Węglówką, bo był remont Piła- Poznań, remont się skończył, pociąg dalej jedzie przez pola. Tyle samo wagonów, a mniej stacji. Gdzie tu logika w tym wszystkim?
Pociąg TLK Korsarz jedzie węglówką z tego względu, że jest to pociąg dla mieszkańców Krakowa i okolic + Górnego Śląska, od Krakowa po Tarnowskie Góry pociąg zapełnia się w wakacje w 100% i nie ma potrzeby dokładać kolejnych postojów na trasie. Jest to typowa nocna rzeźnia, która ma na celu zawieść Małopolan i Ślązaków nad morze. Nie ma więc jakiegokolwiek powodu, aby pociąg który ma zawieść ludzi z południa Polski nad Bałtyk, zatrzymywał się na małych stacjach po drodze i zbierał po 2 czy 3 osoby. O jeździe przez Poznań w tym konkretnym przypadku nawet nie będę się rozwodził, bo przecież z tego miasta nad morze można skorzystać z bogatej oferty dziennych pociągów, poza tym w sezonie Poznaniacy i tak mają sezonowego Pirata. Nie trzeba więc zmuszać ludzi jadących przez cały kraj do zwiedzania przy okazji stolicy Wielkopolski. Sam kiedyś byłem sceptyczny do zmiany trasy tego pociągu na magistralę węglową, ale zdarzyło mi się skorzystać z tego połączenia i przekonałem się, że jest to świetne rozwiązanie, maksymalnie ograniczona ilość postojów w środku nocy, pociąg zapełnia się na początku trasy i jest przez całą drogę spokój. Drugi argument za tym, aby Korsarz nie kursował od Tarnowskich Gór czy to przez Lubliniec i dalej na Kępno, czy przez Wieluń to fakt, że przez Lubliniec - Kluczbork - Ostrów Wielkopolski pojedzie Przemyślanin, a w sezonie Podhalanin. Dokładanie na tej linii jeszcze jednego połączenia byłoby już zupełnie bez sensu. Zaraz ktoś napisze - ale można przez Wieluń. Było to przerabiane w ostatnich latach chyba nawet z Przemyślaninem (gdy jeszcze kursował jako Pomerania) i jak widać nie utrzymała się ta koncepcja, ciekawe dlaczego...
Mam nadzieję, że argumenty za takim, a nie innym rozwiązaniem trasy Korsarza jasno wyjaśniłem. Co do opóźnień - faktycznie koronny argument za tym, aby tam gdzie nie ma opóźnień puszczać pociągi, a tam gdzie opóźnienia się zdarzają - likwidować/zmieniać trasę. Chyba należy likwidować przyczynę opóźnienia, a nie zmieniać trasę całego pociągu...
Kamil Styrna napisał/a:
1. Nie ma żadnych nocnych prac na linii nr 271
Skoro PKP PLK zamyka w godzinach nocnych szlak, to oznacza, że jednak jakieś prace muszą się odbywać. Na jakiej podstawie stwierdzasz, że żadnych prac nie ma, skoro PKP IC faktycznie od kilku lat (przecież od kilku lat trwa modernizacja tej linii) omija w nocny Leszno. Poza tym skoro odpisali Ci na pismo i się powołują na zamknięcia dokonywane przez PKP PLK, to albo oni kłamią w żywe oczy i narażają się na konsekwencje chociażby wizerunkowe (zrzucanie winy na PKP PLK za rzekome roboty nocne, których nie ma), albo ktoś tu na forum plecie bzdury...
Kamil Styrna napisał/a:
Śmieszne, że Podhalanin kolejny rok (wcześniej jako Haller), omija Wrocław szerokim łukiem. I do tego ma postoje w Jarocinie, czy Kluczborku?
Napisałem do PKP IC i odpisali mi:
Wrocław będzie mieć za dnia pociąg TLK Halny w kierunku Zakopanego, a Podhalanin jest dla pasażerów z innych miejscowości. Kolega oczywiście chciałby puścić dwa połączenia do Zakopanego przez Wrocław, a innym zostawić guzik, tak?
Tylko tyle i koniec kropka. Natomiast dzienne połączenia, których na tej trasie nie brakuje, powinny dodatkowo zatrzymywać się w Byczynie Kluczborskiej, Ostrzeszowie, Pleszewie i Środzie Wielkopolskiej. I każdy byłby zadowolony, niestety nocny pociąg nie musi zatrzymywać się w każdej pipidówce, spokojnie mogą to robić dzienne pociągi.
To nie pociąg osobowy, by się miał na takich wioskach zatrzymywać.
Cytat:
Pociąg TLK Korsarz jedzie węglówką z tego względu, że jest to pociąg dla mieszkańców Krakowa i okolic + Górnego Śląska, od Krakowa po Tarnowskie Góry pociąg zapełnia się w wakacje w 100% i nie ma potrzeby dokładać kolejnych postojów na trasie. Jest to typowa nocna rzeźnia, która ma na celu zawieść Małopolan i Ślązaków nad morze. Nie ma więc jakiegokolwiek powodu, aby pociąg który ma zawieść ludzi z południa Polski nad Bałtyk, zatrzymywał się na małych stacjach po drodze i zbierał po 2 czy 3 osoby. O jeździe przez Poznań w tym konkretnym przypadku nawet nie będę się rozwodził, bo przecież z tego miasta nad morze można skorzystać z bogatej oferty dziennych pociągów, poza tym w sezonie Poznaniacy i tak mają sezonowego Pirata
To po co postój na stacji Zduńska Wola Karsznice? To nie jest duże miasto, a stacja jest daleko od centrum. I Poznań nie będzie miał Pirata, ten będzie omijał Poznań Główny, liniami nr 394 i 395.
Cytat:
Skoro PKP PLK zamyka w godzinach nocnych szlak, to oznacza, że jednak jakieś prace muszą się odbywać. Na jakiej podstawie stwierdzasz, że żadnych prac nie ma, skoro PKP IC faktycznie od kilku lat (przecież od kilku lat trwa modernizacja tej linii) omija w nocny Leszno. Poza tym skoro odpisali Ci na pismo i się powołują na zamknięcia dokonywane przez PKP PLK, to albo oni kłamią w żywe oczy i narażają się na konsekwencje chociażby wizerunkowe (zrzucanie winy na PKP PLK za rzekome roboty nocne, których nie ma), albo ktoś tu na forum plecie bzdury...
Niezupełnie, bo w ostatnich miesiącach, Rozewie i Przemyślanin, przez siedem dni (i w obie strony), jeździły przez Leszno, nie przez Ostrów Wlkp. A jakie niby prace miały się by odbywać? To jest tylko nocna przerwa technologiczna. Oczywiście jak opóźniony pociąg będzie jechał (np. IC Mieszko), to oczywiście przejedzie.
Cytat:
Wrocław będzie mieć za dnia pociąg TLK Halny w kierunku Zakopanego, a Podhalanin jest dla pasażerów z innych miejscowości. Kolega oczywiście chciałby puścić dwa połączenia do Zakopanego przez Wrocław, a innym zostawić guzik, tak?
Halny jest w tak beznadziejnych godzinach, że szkoda mówić... Już bardziej się opłaca jechać z przesiadką w Krakowie, nie dość, że szybciej, to w lepszych warunkach. Takie Gdańsk i Gdynia, miały i będą mieć dwa połączenia do Zakopanego (w wakacje trzy: EIC Giewont, IC Witkacy i TLK Karpaty). Dlaczego Wrocław, jako bardzo duże miasto, ma mieć tylko jedno połączenie, kosztem małych miast (no może oprócz Ostrowa Wlkp.) i wsi, wzdłuż linii 272?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum