Jeszcze nie zaczęły obowiązywać obostrzenia ogłoszone przez ministra zdrowia w środę, a rząd już pracuje nad kolejnymi. - Jeżeli decyzje, które wdrażamy nie poskutkują, to kolejne kroki będą już typowym lockdownem, gdzie będziemy zamykać wszystko - zapowiedział Adam Niedzielski.
Jak wiadomo, minister Niedzielski zamknął niemal wszystko. Oczywiście w trakcie konferencji prasowej, albowiem rozporządzenia póki co nie ma. Może zdążą przed sobotą? Jeśli mieliście więc plany na weekend to je zmieńcie. Wszystko skończy się 9 kwietnia, w przeddzień rocznicy katastrofy smoleńskiej... Przypadek?
Odnalazł się kolejny ekspert-celebryta, niejaki dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, który stwierdził, że lockdown jest za miękki i marzy mu się wojsko i policja na ulicach. Jak to ujął: „Nie dlatego, aby się znęcać nad ludźmi, ale nad wirusem. Trzeba go jak najszybciej wybić, aby wracać do normalności”. Jakby wybić wszystkich chorych to może wirus by zniknął?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W lutym ubiegłego roku Jacek Sasin zapowiedział, że elektrownia „Ostrołęka C” powstanie. Wydano na to półtora miliarda złotych i... właśnie rozpoczęto wyburzanie tego co już zostało zbudowane. W sumie dobrze być Sasinem. Tutaj 70 milionów, tam 1,5 miliarda... A najlepsze jeszcze przed nami. Perła w Koronie Ziemi Wołomińskiej odpowiada za przygotowanie Igrzysk Europejskich w Krakowie w 2023 roku. I to dopiero będzie siara przed całą Europą.
Co się stało z tym narodem? Kiedy wybuchła afera Rywina, Polacy w kolejnych wyborach odsunęli lewicę od władzy, chociaż chodziło tylko o słowa "lub czasopisma". Większość pewnie do dzisiaj nie wie do końca co to znaczyło, ale wszyscy czuli, że to jest złe.
Po okresie komuny mieliśmy okazję stać się odpowiedzialnym, dojrzałym społeczeństwem. Potem już było tylko gorzej. PO panoszyła się przez osiem lat i musieli osiągnąć już zbyt wysoki poziom buty i arogancji, żeby ludzie nie wytrzymali. Ośmiorniczki tylko przepełniły czarę goryczy, chociaż to był tylko epizod, gdzie politycy zapłacili rachunki w restauracji państwowymi pieniędzmi. Jednak przez osiem lat ich rządów afer było więcej, niż za rządów lewicy. To był czas, kiedy cała Polska ekscytowała się zegarkiem Nowaka, który nawet go nie ukradł, a tylko nie ujawnił w oświadczeniu majątkowym. To wystarczyło, żeby wywołać społeczne oburzenie. Jednak musiało minąć osiem lat podobnych wpadek, żeby zmęczyć społeczeństwo.
Dzisiaj widać wyraźnie postęp ewolucji w tym kierunku. Dzisiejsza władza straciła umiar. Dzisiaj wyprowadza się miliardy z państwowej kasy, a partia władzy nadal utrzymuje wysokie poparcie.
Quo vadis Polsko?
---
To miał być jeden z największych projektów rozbudowy polskiej infrastruktury. Planowano, że nowy blok „C” elektrowni Ostrołęka będzie pierwszą z wielu takich inwestycji. Z biegiem lat okazało się, że nic więcej nie powstanie, a budowa w Ostrołęce stała się symbolem końca ery energetyki węglowej w UE. Dziś wiadomo, że nawet ta inwestycja nie zostanie ukończona. Jako znak porażki na miejscu pozostały jedynie dwie wieże, które lada dzień mają być rozebrane.
To jednak nie tylko porażka polityczna i wizerunkowa. W tej inwestycji utopiono gigantyczne pieniądze, które państwowe spółki energetyczne wkrótce odbiorą od Polaków w nowych taryfach i abonamentach. Galopujący licznik strat wskazuje obecnie kwotę 1 miliarda 300 milionów złotych, lecz eksperci szacują, że ostateczna kwota utopionych w Ostrołęce pieniędzy może przekroczyć nawet 2 miliardy złotych. Tymczasem główny inicjator projektu, były minister energii, Krzysztof Tchórzewski twierdzi, że „Polskę na to stać”, gdyż przedsięwzięliśmy ambitny plan redukcji emisji CO2 na rzecz czystego powietrza. Ten sam człowiek w ubiegłych latach twierdził, że energetykę w kraju należy opierać głównie na węglu, którego mamy pod dostatkiem. Dziś jest zwolennikiem elektrowni gazowych, choć tego surowca akurat nie mamy.
Wszystkim zajmą się jednak Amerykanie, którzy już teraz otrzymali rządowe gwarancje, że w Ostrołęce zbudują nam elektrownie i to bez żadnego przetargu, więc zapłacimy tyle, ile sobie za nią zażyczą, a następnie kupimy od nich paliwo, które popłynie rurociągiem z gazoportu w litewskiej Kłajpedzie. Również i to rozwiązanie do najtańszych należeć nie będzie, gdyż strona polska z góry zastrzegła, że alternatywą gazu z Rosji nie jest zainteresowana. A więc uzależniamy swą energetykę od surowca, którego nie mamy, a kupić możemy jedynie z kilku źródeł.
Na węgiel nie mamy jednak co liczyć i to nawet w przypadku zmiany rządu, ponieważ podpisaliśmy na siebie wyrok przystępując do Unii Europejskiej, w której w naszym imieniu premier Donald Tusk podpisał w 2005 r. Pakt Energetyczno-Klimatyczny zobowiązujący nasz kraj do ogromnej redukcji emisji dwutlenku węgla i to wobec poziomu z czasów, kiedy większość polskiego przemysłu już nie istniała oraz w sytuacji, gdzie ponad 90% energii elektrycznej w naszym kraju produkowały elektrownie węglowe. Teraz z tej drogi nie ma już odwrotu, a przydzielane Polsce limity emisji CO2 są coraz mniejsze i coraz droższe. W efekcie za kilka lat możemy płacić nawet cztery razy więcej za zużycie tej samej ilości prądu.
Jak to możliwe? O tym w „Komentarzu Koniecznym”,
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Zacznijmy od tego, że w Polsce nie było i nie ma w pełni dobrych i uczciwych rządów.
Czy to było PO, czy teraz PiS, to jest jedno i to samo, tylko inna nazwa rządu.
Co do LEWICY, to nie wiem jak było wtedy, wiele lat temu, ale teraz, obecnie rząd Lewicy najbardziej mnie w kraju przekonuje. I tylko ten rząd.
Teraz są inni, nowi ludzie w tym rządzie i inni ludzie byli wiele lat temu w rządzie. Z wiekiem, z czasem każdy rząd i ludzie w tym rządzie powinni być mądrzejsi, lepsi, a że nie są, to inna rzecz.
To taka podła mentalność polityków w tym kraju.
Mentalność w ludziach, w myśleniu ludzi jest najtrudniej zmienić.
Sami wyborcy jakiegokolwiek rządu nie mają wpływu żadnego na to kogo do rządu wybierają.
W tym kraju nikt wyborcom nie da gwarancji na: dobre i uczciwe rządy.
A inna rzecz jest taka, że jeśli społeczeństwo chce dawać się ogłupiać i łatwo sobą manipulować, no to mają to co chcieli mieć.
To niech teraz nie narzeka społeczeństwo.
Ludzi prawidłowo myślących, mądrze myślących w tym kraju jest niewielu. I oni niczego nie zmienią, bo nie mają takiej mocy i możliwości.
Jak wiadomo, minister Niedzielski zamknął niemal wszystko. Oczywiście w trakcie konferencji prasowej, albowiem rozporządzenia póki co nie ma. Może zdążą przed sobotą? Jeśli mieliście więc plany na weekend to je zmieńcie. Wszystko skończy się 9 kwietnia, w przeddzień rocznicy katastrofy smoleńskiej... Przypadek?
Dopiero w piątek wieczorem - na kilka godzin przed wprowadzeniem w Polsce lockdownu, rząd opublikował rozporządzenie w sprawie nowych obostrzeń, jakie obowiązują w całym kraju od soboty - 20 marca, aż do 9 kwietnia.
Jeszcze do niedawna Prawo i Sprawiedliwość publicznie manifestowało swoje związki z chasydzką grupą Chabad-Lubawicz. To właśnie Chabad-Lubawicz rozpalał w Sejmie chanukowe świece. Historia tej grupy jest długa i tajemnicza. Pewne jest, że posiada ona duże wpływy na całym świecie, a jednym z ludzi którzy korzystają na bliskim kontakcie z grupą jest premier Mateusz Morawiecki.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Dziś (20.03.2021) w Warszawie odbywa się Międzynarodowy Marsz Wolności, będący sprzeciwem wobec sanitarnej segregacji na zaszczepionych i niezaszczepionych na Covid-19 oraz lockdown’om. Media reżimowe głucho milczą!
Wraz z drastycznym wzrostem zakażeń koronawirusem polskie władze rozważają wprowadzenie całkowitego lockdownu. Czy zostanie wprowadzony zakaz wychodzenia z domu? Czy zostanie wprowadzony stan nadzwyczajny? Czy wprowadzona zostanie godzina policyjna? Jak reguluje to polskie prawo?
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Taki zakaz nie byłby dobry, chociaż to w innych krajach, przynajmniej w niektórych już funkcjonuje.
Jeżeli ludzi się w całym kraju zamknie w domach ( nie każdy ma możliwość pracy zdalnej i musi pracować normalnie ), to się to odbije na psychice ludzi.
To będą problemy w wielu miejscach pracy, bo w czasie kiedy ludzie musieliby zostać w domach, nie mogliby wychodzić do pracy i pracodawcy przez jakiś czas nie mieliby ludzi do pracy.
No chyba że to byłoby uwzględnione, że wyjścia z domu tylko do miejsc pracy i z powrotem?
A teraz już informują, iż, według ministra zdrowia najwięcej zachorowania i "szalejącego wirusa" jest w miejscach pracy.
Pewnie nie we wszystkich miejscach pracy, tylko w niektórych.
No to co wprowadzić mocne restrykcje w tych miejscach pracy, gdzie wirus jest najbardziej aktywny? I jak ludzie by tam mieli pracować? Nie w każdej firmie, nie w każdym miejscu pracy da się wprowadzić mocne restrykcje, bo jest to niemożliwe.
Poza tym dziwię się i to bardzo, że przy cały czas dość mocnych ograniczeniach społecznych, przy zakrywaniu ust i nosa, przy dezynfekcji pomieszczeń, lokali nadal wirusa atakuje?
To albo my mamy do czynienia z jakimś "super-wirusem", który jest inteligentny i odporny na ograniczenia, na restrykcje, albo to jest po prostu jakaś ściema i tyle?
I teraz jeżeli chodzi o: mobilność społeczną. Nie da się realnie wszystkich ludzi zamknąć w domach, w Polsce i w innych krajach.
Łatwo jest tylko tak sobie powiedzieć i rządy różnych krajów pewnie tak by chciały zrobić.
Ale realnie byłoby to bardzo trudne do zrobienia. Wtedy nikt nie mógłby pracować ( poza tylko pracą zdalną, ONLINE, ale to by dotyczyło i dotyczy niektórych ludzi ) i domy ludzi zamieniłyby się w przymusowe więzienia.
To można sobie wyobrazić, jak to by uderzyło w psychikę? Wtedy, poza "wirusem" jeszcze byłby drugi problem z psychiką i też trzeba by z tego ludzi leczyć.
A i tak nie ma gwarancji żadnej, że to by pomogło, w stu procentach w zwalczeniu wirusa.
Kto by wziął ogromną odpowiedzialność za takie "działania" na szkodę społeczeństwa?
Ludzie, mimo sytuacji muszą być mobilni.
Pełen lockdown, czyli zamknięcie absolutnie wszystkiego jest nierealne. Znaczy się jest możliwe ale wtedy by zapanowała anarchia. My jesteśmy cały czas zwierzętami, funkcjonującymi na pewnej umowie. Umowie, której nie ma w świecie innych zwierząt. Jeżeli by nam usunięto podstawowe ludzkie bodźce aktywowałby się nam podstawowy instynkt przetrwania. Po kilku dniach maksymalnie zapanowałaby anarchia, której nie dałoby się opanować i skutkowałaby cofnięciem się cywilizacji w rozwoju oraz zapanowaniem prawa silniejszego. I to nie są moje wymysły, przed epidemią robili symulacje w ile dni sytuacja by się wymknęła spod kontroli w przypadku blackoutu czyli wyłączenia prądu a to też pewnie by się wydarzyło bo tam też ludzie muszą pracować. Ale niestety niektórzy uważają że tak powinno być i to jest jedyne lekarstwo na epidemię
Auderman, nie doceniasz cynicznych polityków, zakłamanych mediów i ciemnego ludu. Przypomnij sobie co było rok temu. Mieliśmy twardy lockdown. Nigdy nie zapomnę wyjazdu do Wrocławia w tamtym czasie. Miasto było jak wymarłe, kompletnie pusto na ulicach. Dworzec Główny w godzinach szczytu pusty, pociągi puste (byłam jedyną pasażerką na odcinku Legnica - Zgorzelec). Wszyscy siedzieli w domach, a wychodził tylko ten kto musiał (praca, niezbędne zakupy).
Czy dziś dałoby się to powtórzyć? Zapewne tak. Może nie z koronawirusem, bo z nim ludzie już się oswoili i wielu nie boi się zarazy. Ale światowe elity mogą wymyślić coś nowego, a media wtłoczą to ludziom do głowy. Co to by mogło być? W kanonie spiskowych teorii mówi się np. o ataku kosmitów na Ziemię, ale takim udawanym, za pomocą hologramów na niebie (współczesna technika jest do tego zdolna). Czy ludzie to kupią? Kupią! Tak jak Amerykanie kupili w 1938 roku.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Noema
Nie mówiłem o takim zamknięciu. Myślałem o totalnym zamknięciu wszystkiego z uziemieniem w domach wszystkich pod groźbą rozstrzelania przez wojsko lub policję, jedyny organ mogący pracować stacjonarnie co by zobaczył Sutkowski czy jakoś tak. Wtedy żadnego nawet najbardziej zagorzałego kowidianina nie będzie obchodzić jakaś zaraza gdy po jego zapasy przyjdzie kilku bandziorów z bronią palną i wtedy na policję ciężko by było zadzwonić. Jeżeli jednak przywrócą to co było w kwietniu pod innym pretekstem to również dadzą się zamknąć. Niestety obostrzenia są nielegalne ale ciemnota je kupuje. Ja się dziwię tym wszystkim przedsiębiorcom czemu dają się zamykać skoro sami oni na tym tracą a gdy się otworzyli to mogliby zyskać a jak spróbują to nic nie tracą bo nie da się ich zamknąć bardziej niż teraz. Można przedłużać i cały czas z tej furtki politycy korzystają.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum