Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 68, 69, 70  Następny
Wieści z WARS-u

Czy WARS należy zlikwidować (całkowite przejęcie przez PKP IC)?
TAK
66%
 66%  [ 194 ]
NIE
21%
 21%  [ 64 ]
Niech zostanie tak jak jest
5%
 5%  [ 17 ]
Nie mam zdania
6%
 6%  [ 18 ]
Głosowań: 293
Wszystkich głosów: 293

Autor Wiadomość

Romuald Marczak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Kwi 2007

PostWysłany: 12-07-2008, 13:52    Odpowiedz z cytatem

Według portalu Moi Krewni w Polsce 30 106 osób nosi nazwisko Kaźmierczak. Nazwisko Marczak jest mniej popularne, bo posługuje się nim "tylko" 14 166. Kowalskich jest ponad 67 tysięcy. Zatem, "hu is hu" można określić tylko po peselu, a i to nie każdy i nie zawsze. Bywają legendarne życiorysy.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 12-07-2008, 14:12    Odpowiedz z cytatem

fury, trochę powęszyłem i ustaliłem pewne fakty.

Prezesem spółki Salomon Energy z siedzibą w Gorzowie Wlkp. jest Jan Kaźmierczak. Salomon Energy to jedna z wielu spółek i spółeczek należących do Stanisława Paszyńskiego. Rodzina Paszyńskiego kontroluje takie spółki jak Salomon, Salomon Industries, Texas Ranch Company, Royal Grant i wiele innych.

Ryszard Bonda, były poseł Samoobrony, oskarżony o wyłudzanie dopłat do zbóż, wraz ze Stanisławem Paszyńskim, biznesmenem oskarżonym o wyłudzanie podatku VAT, sięgali do kolejnych strumieni publicznych pieniędzy. Chodziło o dotacje do tzw. energii odnawialnej przyznawane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. W energetyczny interes - de facto istniejący tylko na papierze - miały być zaangażowane firmy kontrolowane przez rodzinę Stanisława Paszyńskiego.

Sprawą zainteresowała się szczecińska delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, której funkcjonariusze zwietrzyli oszustwo. Wyniki śledztwa wskazują na mechanizm działania dobrze znany z innych afer z udziałem Stanisława Paszyńskiego, np. wielokrotne zawyżanie ceny urządzeń będących przedmiotem obrotu bądź zabezpieczeniem kredytu. Prokuratura ustaliła, że firmy związane z Paszyńskim wystąpiły o państwowe dotacje w wysokości 172 milionów złotych.

Wspólnikiem spółki Ryszarda Bondy, który w 1999 r. podczas skupu interwencyjnego zbóż wyłudził z Agencji Rynku Rolnego ponad 302 tys. zł, jest Daniel Paszyński z Koszewka, syn Stanisława Paszyńskiego.

Daniel Paszyński dał się poznać w Gorzowie Wlkp. z energicznie nagłaśnianej koncepcji budowy wiatraków w halach dawnego Ursusa. Ostatecznie teren zakupiło Tesco za ponad 14 mln zł. Wokół i tej transakcji "kręci się" ABW i prokuratura. Wcześniej spółka Salomon Industries należąca do Daniela Paszyńskiego odkupiła ten teren od spółki Texas Rancho Company należącej do Stanisława Paszyńskiego, ojca Daniela.

Prezesami jednoosobowych zarządów spółek należących do rodziny Paszyńskich są pracownicy Stanisława Paszyńskiego. Prezesem spółki Salomon Energy z Gorzowa Wlkp. jest Jan Kaźmierczak. Salomon Energy sp. z o.o, nazywała się kiedyś International Packegings Systems i była objęta tarnobrzeskim śledztwem w sprawie wyłudzenia VAT przez biznesmena Stanisława Paszyńskiego.

To wszystko jest strasznie zagmatwane!

Prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz, który posadził Terka na stołku prezesa Warsu, był wcześniej dyrektorem finansowym spółki Rolimpex-Nasiona. Jeśli dobrze wywęszyłem, to do 2006 r. była to spółka państwowa, więc prawdopodobnie zależna od ministra rolnictwa, którym wtedy był Lepper z Samoobrony. Lepper wykreował Bondę na posła, wciskając go na listę wyborczą w okręgu jeleniogórskim.

Jerzy Napiórkowski, wiceminister finansów ostatniego rządu PRL (1986-1990), obecnie prezes spółki Rolimpex-Nasiona, w której Warsewicz był dyrektorem. We wrześniu 1990 r. po wydaniu koncesji dla kasyn niemieckiego gangstera Napiórkowski złożył dymisję i wyjechał do USA. Aresztowany we Frankfurcie, oskarżony w "aferze karabinowej". Sąd w Nowym Jorku uniewinnił go od zarzutu nielegalnego handlu bronią z Irakiem.

Prezes Warsu Zbigniew Terek pochodzi z lubuskiego. Dyrektorem krakowskiego oddziału Wars z nadania Terka jest Jan Kaźmierczak z Deszczna pod Gorzowem Wlkp. Terek ma ponoć (a na pewno miał) własną firmę tylko za nic nie chciał zdradzić czym ona się zajmuje:
http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,1476251.html

Przypadek?

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 12-07-2008, 15:04    Odpowiedz z cytatem

No nie do końca tak jest. Z Gorzowa jest Marcinkiewicz i Janusz Dreczka, były doradca Marcinkiewicza, gdy ten był premierem. Trzeba było załatwić Dreczce robotę, gdy Kaziu popadł w niełaskę u Jarka, to załatwił ją Terek. Zanim jednak oficjalnie go zatrudnił na stanowisku dyrektora oddziału w Warszawie, to zrobił go zastępcą urzędującej pani dyrektor, o czym jej nie powiadomił, a ta swojego zastępcy nigdy nie widziała. Sprawa przecież była bardzo pilna, gardłowa i honorowa. Mi zaproponował honorowe, natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron i wypłatę wynagrodzenia za miesiąc. A że nie jestem człowiek honorowy, to się nie zgodziłem, więc następnego dnia przyjechał do mnie i znalazł "nielicencjonowany" program komputerowy. Dodał do tego komentarz: "Jak pan widzi, nie działam w ciemno". Byłem wtedy na zwolnieniu lekarskim, więc żeby swoją decyzję lepiej uzasadnić, wręczył mi karę porządkową "nagana" za to, że poprzedniego dnia miałem ochotę z nim gadać w Warszawie, czyli za nieprawidłowe wykorzystanie zwolnienia lekarskiego. Zwolnił mnie jak panią dyrektor z Warszawy dyscyplinarnie - z art.52 k.p.

Sam Terek przyjechał do Warszawy z Zielonej Góry. Tam też prowadzi interesy, jak reklamuje się w Zumi. Zresztą, gdzie go nie było? Był też w Szczecinie i w Poznaniu. Gorzowem też nie wzgardził. Mobilny facet, jak ja. O janikowych wekslach słyszał - przynajmniej tak mówił - choć pisuary sprawie łeb ukręcili i nie powinien na ten temat dzioba otwierać.

W internecie niewiele znajdziecie, tajniacy też są polityczni. Nadal wyrzynają się nawzajem tymi samymi metodami. Nadal udzielają sobie wzajemnych rekomendacji. W przypadki nie wierzę. Jedyny, w który uwierzyłem, to to, że się urodziłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Romuald Marczak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 19 Kwi 2007

PostWysłany: 20-07-2008, 16:52    Odpowiedz z cytatem

Jako, że sezon na podróże, o IC i Warsie się pisze. Oto fragment felietonu Wojciecha Wencla z 29 numeru tygodnika "Wprost" zatytułowany "Rzeczpospolita Kolejowa" czyli "Dlaczego spółka PKP Intercity utrzymuje skansen". Elementem tego skansenu według autora jest WARS SA, flaki i ciepłe piwo spod lady:

Istnieje kilka argumentów na rzecz turystyki krajowej. Jedne apelują do rozsądku („Cudze chwalicie, swego nie znacie"), inne do serca („Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny"), jeszcze inne do żołądka („Golonko z piwem lepsza od oliwek"). Nie ulega wątpliwości, że mamy w Polsce piękne, niezadeptane regiony, jak choćby Góry Stołowe czy Suwalszczyznę. Problem pojawia się w momencie wyboru wehikułu, który miałby nas tam przetransportować.

W filmie „Wniebowzięci" Himilsbach z Maklakiewiczem przemierzali samolotem peerelowskie niebo wzdłuż i wszerz. My mamy do dyspozycji ledwie kilka połączeń lotniczych między największymi miastami. W teorii możliwa jest oczywiście podróż samochodem, ale kierowcy rajdowi, którzy się na nią decydują, mają później problemy z prokreacją. Tym, którzy nie chcą płacić tak wysokiej ceny za kilkunastogodzinne podskakiwanie na wertepach, pozostaje skorzystać z oferty PKP Intercity.

Wprawdzie peerelowska kolej zbierała niezbyt pochlebne recenzje, ale przecież od upadku komunizmu minęło już 19 lat! Dziś mamy profesjonalną spółkę, która z powodzeniem konkuruje z liniami lotniczymi, przynajmniej jeśli chodzi o ceny biletów. W dodatku co kilka miesięcy zapowiada wprowadzenie luksusowych wagonów restauracyjnych, z klimatyzacją, porcelanowymi zastawami i włoskim menu. Z prospektów rozrzuconych na obskurnych dworcach uśmiechają się do nas młode mamy z dziećmi, sfotografowane w schludnych przedziałach z wielkimi oknami i czystymi firankami.

Niestety, po zatrzaśnięciu drzwi wagonu okazuje się, że zdjęcia były spreparowane. Na korytarzu – jak dawniej – musimy wciągać brzuch, żeby przecisnąć się obok równie otyłego kierownika pociągu. W zatłoczonym przedziale fotele skrywają kolekcję plam z epoki późnego Gierka, a na szybie – niczym w bursztynie oglądanym pod słońce – połyskują strużki jakiejś lepkiej substancji. Również w Warsie niewiele się zmieniło. Odgrzewane flaczki wciąż pachną peerelowskim garmażem, a piwo sprzedawane spod lady jest tajemniczo ciepłe. Wreszcie w toalecie podczas siusiania tradycyjnie trzeba przytrzymywać spadającą deskę klozetową (mężczyźni) bądź okładać ją setką papierowych ręczników (kobiety).

Dlaczego spółka PKP Intercity utrzymuje ten skansen? Czyżby pragnęła przebić ofertę pewnego krakowskiego biura podróży, które organizuje kursy małym fiatem po zakamarkach Nowej Huty? Podobno zagraniczni turyści mają już dość wspinania się na Wawel i płacą kokosy za możliwość obcowania z reliktami realnego socjalizmu.

Hipoteza brzmi racjonalnie, jednak podważa ją napis na tabliczce zamontowanej w pociągowym WC: „Zostaw to pomieszczenie w takim stanie, w jakim chciałbyś je zastać". Wynika z niego niezbicie, że kolejowy monopolista myśli o modernizacji pociągów, ale nie chce nikomu narzucać własnej wizji. Zwraca się więc z prośbą o pomoc do korzystających z toalety podróżnych, wśród których z pewnością nie brakuje fachowców i domorosłych majsterkowiczów. Wystarczy, że hydraulik z Lublina wymieni zlew i sedes, glazurnik z Wrocławia położy kafelki, elektryk z Gdańska zainstaluje przyciemniane światło, a Pan Złota Rączka z Katowic ułoży panele podłogowe, by wnętrze WC zaczęło się nam podobać. Zatem do pracy, rodacy! A kto chce umywać ręce, niech lepiej o tym zapomni, bo z kranu – przynajmniej na razie – woda nie poleci.


Taka sobie opinia piszącego za pieniądze pasażera. Może on nie odróżnia PKP Przewozy Regionalne Sp. z o.o. od PKP Intercity SA, ale Wars odróżnia od Mc Donalda. Zatem się nie pomylił gdzie kupował ciepłe piwo spod lady i do tego flaczki. A skoro w Warsie, to i w PKP Intercity. Dlaczego młodym ludziom flaki kojarzą się z peerelem? Przecież są za młodzi, by smak tamtych flaków pamiętać i zimne piwo w kuflu w upalny dzień na dworcu w Łowiczu. A jeżeli te flaki widzieli, to będąc dziećmi na pewno wzbudzały w nich wstręt, jak szpinak. Teraz już wiem skąd ta nienawiść do PRL. Wszystko przez Wars, Jaruzelskiego, bo wprowadził prohibicję i te flaczki. Flaki jedzono również przed wojną w II RP. Wcześniej też. Jedli je wszyscy. Dzieci zawsze się nimi brzydziły. Niektórzy brzydzą się przez całe życie. Wokulski, choć to postać wymyślona, upił się wódką na dworcu Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Skierniewicach a potem położył głowę na szynę.

Ps.
Głodnym wiedzy o PRL, nie tylko małolatom, radzę przeczytać w 29 numerze tygodnika "NIE" artykuł Andrzeja Werblana "Instrukcja dla Kaczyńskiego jak rozmawiać z Bushem" o tym jak Władysław Gomułka w 1956 roku rozmawiał z Nikitą Chruszczowem podczas niezapowiedzianej wizyty Sekretarza Generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego w Warszawie. Rozmowom tym towarzyszyło przemieszczanie się stacjonujących w Polsce wojsk radzieckich w kierunku stolicy. Artykuł powstał na podstawie dokumentów (stenogramów i protokołów z rozmów) odnalezionych w rosyjskich archiwach. Zacytuję: "Projekt komunikatu sformułowali Rapacki i ambasador ZSRR Ponomariow. Zapisano: rozmawiano w duchu partyjnej szczerości - czyli kłócono się."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 27-07-2008, 10:43    Odpowiedz z cytatem

Stanowisko WARS SA w sprawie zakazu używania laptopów w wagonach gastronomicznych

Zarząd Spółki WARS SA pragnie oświadczyć, iż zakaz korzystania z laptopów w wagonach gastronomicznych wynika z Regulaminu przewozu osób, rzeczy i zwierząt przez Spółkę PKP „Intercity”. Regulamin zabrania wykorzystywania wagonów gastronomicznych do innych celów niż spożywanie posiłków (§28 pkt 2 ust. 16 lit. c), a także zabrania wnoszenia do tych wagonów większego bagażu i komputerów przenośnych tzw. laptopów (§11 pkt 1).

Zakaz ten wprowadzony został na podstawie wielokrotnie zgłaszanych przez Klientów WARS skarg. Do Zarządu docierały krytyczne uwagi podróżnych. Nie mogli oni skorzystać z usług WARS z powodu braku wolnych miejsc. Miejsca te zajęte były przez osoby korzystające z komputerów przenośnych, którzy w wagonie gastronomicznym spędzali większość podróży. Przychylając się do tych negatywnych opinii, a także mając na uwadze ograniczoną powierzchnię wagonów, Zarząd podjął decyzję o złożeniu do PKP Intercity wniosku o wprowadzenie do regulaminu przewozów stosownego ograniczenia. Przy decyzji kierował się tylko i wyłącznie dobrem większości pasażerów.

Przy podejmowaniu Zarząd wziął również pod uwagę aspekt komfortu i bezpieczeństwa korzystania z komputerów przenośnych w wagonach gastronomicznych. W trakcie jazdy pociągu może dochodzić do nagłych i gwałtownych ruchów wagonu, co może doprowadzić do zalania i uszkodzenia sprzętu elektronicznego, szczególnie w sytuacji, gdy w wagonie przebywa duża ilość pasażerów.

Ponadto Zarząd pragnie stanowczo podkreślić, iż żaden podróżny nie jest wypraszany z wagonu WARS z powodu korzystania z komputera przenośnego. Obsługa wagonów jest przeszkolona, aby w uprzejmy i kulturalny sposób zwrócić podróżnemu uwagę, iż z komputera może swobodnie korzystać w przedziałach pasażerskich i menedżerskich, wyposażonych specjalnie do tego celu w gniazdka elektryczne. Ponadto załogi WARS są instruowane aby nie stosować restrykcyjnie zakazu w przypadku, gdy w wagonie gastronomicznych przebywa niewielu podróżnych. (zarząd)

Ps.
Spółka przez duże S i zarząd przez duże Z to brzmi poważnie.
_________________________________________________
Zbigniew Terek – Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny
Andrzej Buczkowski – Członek Zarządu, Dyrektor ds. Marketingu i Rozwoju
Artur Kowalczyk – Członek Zarządu, Dyrektor Operacyjny

No i to pragnie oświadczyć...podkreślić. Myślałem, że jak już się publikuje stanowisko, to jest to oświadczenie a nie pragnienie czyli zamiar. Zapewne chodziło o formę grzecznościową i wybrano potrzebę, chęć. W żaden sposób ta grzeczność nie koreluje z piktogramem przekreślonego laptopa na ścianie wagonu gastronomicznego i kategorycznym zakazem zapisanym w regulaminie. Dbałość o laptopy klientów to zbytek troski ze strony Zarządu (oczywiście przez duże Z).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Krycha Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 10 Lis 2005
Skąd: Leicester (UK)

PostWysłany: 05-08-2008, 15:41    Odpowiedz z cytatem

Nastąpiła zmiana w składzie rady nadzorczej WARS S.A.

Od 12 czerwca br. nowym członkiem rady nadzorczej jest Sławomir Kaczmarski, który reprezentuje Skarb Państwa. Zastąpił Janusza Ostaszewskiego.

Skarb Państwa, który posiada 49,98% udziałów w spółce ma tylko jednego przedstawiciela w 6-osobowej radzie nadzorczej. Pozostałych pięciu członków to kolejowy beton:

- Lucyna Krawczyk (przewodnicząca RN) reprezentuje PKP IC, jest członkiem zarządu PKP IC. Zrobi wszystko co każe jej prezes Warsewicz.

- Krzysztof Mamiński (sekretarz RN) również reprezentuje PKP IC, choć z PKP IC formalnie nie ma nic wspólnego. Do rady nadzorczej wstawił go były prezes PKP IC Jacek Prześluga, który (jak sam mi przyznał w prywatnej korespondencji) zrobił to na polecenie (żądanie) prezesa Wacha.

- Sławomir Grela (wiceprzewodniczący RN), teoretycznie reprezentuje PKP IC, choć z tego co wiem pracuje w centrali PKP PLK. Jeśli się mylę, proszę sprostować.

- Jan Konkel i Antoni Jaje to reprezentanci załogi. Ten drugi wszedł do RN dzięki zmanipulowanym wyborom, o czym pisaliśmy wcześniej. Za Jaje stoi Mamiński, który umożliwił mu powrót do WARS-u po dyscyplinarnym zwolnieniu za złodziejstwo i przekręty. O tym też obszernie już pisaliśmy.

Oczywiście złodziejstwo i przekręty oraz zorganizowany przemyt z Odessy (Ukraina) w wykonaniu Jaje i jego konduktorskiej sitwy nadal mają miejsce, o czym doskonale wiedzą władze WARS-u i PKP Intercity. Wszyscy jednak udają głuchotę i ślepotę! Tylko nasze forum to nagłaśnia. Odpowiednie pisma w tej sprawie poszły do Prokuratury i Ministerstwa Skarbu Państwa. Prawniczka krakowskiego Oddziału WARS-u Małgorzata Wassermann (z tych Wassermannów) namówiła dyrektora Kaźmierczaka do złożenia pozwu o "pomówienia" przeciwko tym, którzy ujawniają ich przekręty w pismach kierowanych do organów ścigania. Młoda Wassermannka (28 lat) wybroniła kiedyś Jaje w sądzie, gdy temu groziła paka za przekręty i niegospodarność w WARS-ie, tu oczywiście pomogły znajomości ze starym Wassermannem, dygnitarzem PiS i ówczesnym ministrem. Teraz Jaje odwdzięcza się Wassermannom, zatrudniając kancelarię adwokacką Małgorzaty do obsługi prawnej Oddziału WARS w Krakowie. To co w związku z tym dzieje się w krakowskich sądach to temat na oddzielną dyskusję...

_________________
Follow me!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 20-10-2008, 10:20    Odpowiedz z cytatem

Palikot zaprasza na drinka do pociągu
Kontrowersyjny poseł Platformy Obywatelskiej, Janusz Palikot, postanowił skończyć z przymusową abstynencją w pociągach i na dworcach PKP. Chce znieść zakaz sprzedawania alkoholu na liniach krajowych - informuje dziennik "Polska". Jego pomysł cieszy się poparciem posła... PiS, Pawła Poncyljusza. Radości nie ukrywają też pracownicy Warsa.


Janusz Palikot chce całkowicie znieść zakaz picia alkoholu w pociągach, ale mocne trunki będzie można wypić jedynie w wagonie restauracyjnym. W przedziałach będziemy mogli raczyć się piwem i winem, czyli napojami zawierającymi mniej niż 18 proc. alkoholu - donosi "Polska".

Pomysł posła PO (z zastrzeżeniami) popiera członek komisji "Przyjazne państwo" z PiS, Paweł Poncyljusz. "Wpłynęło do nas bardzo dużo wniosków obywatelskich, spróbujemy się więc z tym zmierzyć" - mówi dziennikowi.

Zakaz sprzedaży alkoholu w pociągach i na dworcach obowiązuje od 1983 r. W 2005 r. były próby zmiany przepisów, ale skończyły się fiaskiem. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości zabrania jednak sprzedaży alkoholu tylko w pociągach krajowych. Na liniach zagranicznych można pić do woli.

"Nareszcie będzie normalnie" - cieszy się Zbigniew Terek, prezes zarządu Wars SA. "Skończy się stan wojenny w pociągach. To relikt socjalizmu, czerwony jak karmazyn" - mówi "Polsce" Andrzej Buczkowski, dyrektor ds. marketingu i rozwoju Wars SA.

BAR
PAP

Ps.
Jak Palikot za coś się weźmie, to zazwyczaj wychodzi coś odwrotnego. Radość Terka i Buczkowskiego jest uzasadniona, bo to przecież kasa dla Warsu. Panowie zresztą przeszli samych siebie podpierając akcję ideologią. Terkowi się nie dziwię, ministrant z uwagi na swój wiek stan wojenny pamięta jak przez mgłę a jego uciążliwości wcale. Robiący karierę w PRL Buczkowski jak większość dzisiejszych stołkowych na kolei zapomniał z jakim entuzjazmem socjalizm budował, albo pamiętać nie chce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Anubis Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 17 Kwi 2007
Skąd: Polska

PostWysłany: 20-10-2008, 10:41    Odpowiedz z cytatem

Muszę powiedzieć że prezes zarządu mówi "NARESZCIE BĘDZIE NORMALNIE" o sprzedaży alkoholu w pociągu w pociągu nie znając szczegółów zniesienia tej rzekomej prohibicji.
Takie odniesienie się człowieka który zarządza firmą jeszcze państwową świadczy tylko że jest nie tylko nieodpowiedzialny ale również wskazuje że i zapewne od alkoholu nie stroni.
Co za stan wojenny w pociągach - należy się zapytać członka zarządu który jako drugi kompromituje się na oczach wszystkich potwierdzając tylko starą zasadę że jak miał ciepłą posadkę w stanie wojennym oczywiście należąc do partii zapewne mówił "to jest bardzo słuszne towarzysze".
Dziś jak po stanie wojennym pozostało tylko wspomnienie mówi pod publikę "skończy się stan wojenny w pociągach".
Panowie żałosne i żenujące tylko tyle można o waszych wypowiedziach powiedzieć.
Ciekawe jaką głupotą zaskoczy nas prezes Intercity niejaki Pan Czesław Warsewicz.
Chyba jeszcze nie wie może nie chce wiedzieć albo nie zdaje sobie sprawy jak to będzie wpływało na bezpieczeństwo w ruchu pociągów, jakość podróży a zatem na wizerunek firmy. Czy zatem drużyny konduktorskie będą miały dodatkowy problem na głowie, może i tak a może i nie, bowiem każdy inaczej się zachowuje będąc w stanie upojeniem alkoholowym zwanym.
Barmani się cieszą, oczywiście bo nareszcie nie będą się czuli jak przemytnicy i nie będą uzależnieni od decyzji kierownika pociągu który zabroni sprzedaży np. piwa.
Czas pokaże na razie jednak proponuję panu Terkowi i Buczkowskiemu dać na wstrzymanie a panu Warsewiczowi aby głosu w tej sprawie wogóle nie zabierał.

_________________
Mój podpis
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 20-10-2008, 14:49    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Skończy się stan wojenny w pociągach. To relikt socjalizmu, czerwony jak karmazyn" - mówi "Polsce" Andrzej Buczkowski, dyrektor ds. marketingu i rozwoju Wars SA.
Na miejscu towarzyszy pisuarów, którzy na czas rządów platformersów do PiS się nie przyznają, już dawno zainteresowałbym tą sprawą IPN. Konieczne jest śledztwo, w którym łatwo będzie można wykazać, że zaprzysiężony abstynent Jaruzelski działał na szkodę umęczonego narodu walczącego o wolność i demokrację oraz Radio Maryja. Zbrojna grupa przestępcza pod dowództwem Jaruzelskiego dokonała zamachu na zdrowie psychiczne narodu, bo brak alkoholu w Warsie uniemożliwiał odreagowanie stresów podczas podróży służbowej w drodze powrotnej z narady w centrali w Warszawie. A wiadomo, w centralach, jak dzisiaj, siedzią towarzysze z nadania partyjnego, wtedy same komuchy.

Zakaz sprzedaży piwa zmusił barmanów Warsu do przejścia do zbrojnego podziemia. Nierówną walkę z pozostałościami wojennego reżimu toczą do dzisiaj za przyzwoleniem kolejnych tchórzowskich zarządów przedsiębiorstwa. Dopiero, gdy na czele partyzantki stanęli autentyczni demokratyczni przywódcy, bohaterowie walki z komuną to wsparcie przybrało formę jawnej walki z reżimem.

Nie udało się za rządów PiS, który weteranów wojny antysowieckiej i antyjaruzelskiej, postawił na czele tego reliktu PRL - uda się dzisiaj.

W rządzie premiera z Gorzowa i premiera bliźniaka prezydenta stanowisko ministra zdrowia piastował anonimowy alkoholik Zbigniew Religa, produkt reżimu Jaruzelskiego. Produkt perfidnie przez tajne służby wymyślony, bo najpierw pozwolono sławnemu profesorowi upijać się do nieprzytomności w pracy, jak nie przymierzając prof. Ariadnie Gierek, a potem zmuszono go do odwyku, który spowodował wstręt do narodu kulturalnie alkohol spożywającego i zakąszającego.

Obecna pani minister z lekka przypominająca salową nie ma nic przeciw temu, by sfrustrowani pasażerowie po wizycie w centrali w Warszawie brali coś na znieczulenie. W przeciwieństwie do rodzących kobiet, bo poród musi być naturalny. Stanie się więc sprawiedliwość dziejowa i Polak będzie mógł się uchlać w pociągu. No, bo gdzie? Na ławce pod blokiem nie wolno, w parku też nie, na dworcu autobusowym nie. Na przystankach autobusowych i tramwajowych w wielu miastach nawet palić nie wolno. K...wa, do czego to doszło, jak w stanie wojennym!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

maw Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 04 Mar 2006
Skąd: Malbork/Warszawa

PostWysłany: 28-10-2008, 03:03    Odpowiedz z cytatem

Modliszka napisał/a:
Pani Kamilo, czy te nowe, niewydarzone i skrytykowane chyba przez wszystkich "odświeżone" logo Warsu to wymysł Core PR? Jeśli tak to gratuluję głupoty! Na miejscu zarządu Warsu natychmiast podziękowałabym za współpracę z Core PR i domagałabym się zwrotu poniesionych kosztów, bo pieniądze wydane na projekt nowego pseudo-logo to pieniądze wyrzucone w błoto! Nawet laik w dziedzinie PR wie, że nie zmienia się dobrego i rozpoznawalnego od 60 lat loga znanej firmy na coś badziewnego co wygląda jakby namalował uczeń 1 klasy podstawówki na zajęciach plastyki. Dobre, znane logo (marka), a takim było poprzednie, stanowi pewną wymierną wartość, kapitał spółki. Spece od PR powinni to wiedzieć!

Rozwalają mnie użytkownicy tego forum, wszystko wiedzą najlepiej, na wszystkim się znają, krytykują PRowców, grafików, dyrektorów, prezesów, wywlekają kto gdzie pracował z kim pił kawę, kogo lubił, do której parafii z kim uczęszczał, całe kierownictwo PKP bez wyjątku łącznie z panią od PR i informatykiem od internetowego rozkładu jazdy to niekompetentni jadący na znajomościach oszuści

przerażające
a mnie jako bezstronnego klienta - podróżnego nowy wars cieszy i już nie mogę się doczekać pierwszej w nim konsumpcji

ja rozumiem że można mieć wątpliwości co do wysokich umiejętności zarządu do kierowania spółką WARS. nie dziwie się też że w spółkach skarbu państwa nie ma wybitnych menadżerów, bo za marne zarobki jakie te spółki oferują pracować w nich chcą tylko osoby z politycznych kluczy - nie ma się co tym podniecać

natomiast krytyki planów sprzedazy alkoholu w WARS nie rozumiem już zupełnie, no chyba ze za wytłumaczenie przyjąć to że po prostu nie lubicie pana x, y i z i dlatego wszystko co robią trzeba bardzo "profesjonalnie" i "merytorycznie" skrytykować od logo, po kolor serwetek na stole w przedziale barowym. Sprzedaż alkoholu z punktu widzenia finansów spółki zajmującej sie gastronomią może być kluczowa dla jej dochodowości.

Co do wypowiedzi forumowicza "fury"

Wszyscy wiedzą jak jest z alkoholem w pociągach. Jeżeli przepisy prawa nie są przestrzegane nikt ich nie egzekwuje i nie nakłada na łamiących je sankcji staje się antyprawem, podważa zaufanie do prawa a tym samym całego porządku prawnego.

naprawdę. w państwie nietotalitarnym nie ma żadnych podstaw ku temu aby w przedziale barowym w pociągu zakazać sprzedaży i spożywania alkoholu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

fury Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 26 Mar 2007

PostWysłany: 28-10-2008, 08:06    Odpowiedz z cytatem

Cytat:
w państwie nietotalitarnym nie ma żadnych podstaw ku temu aby w przedziale barowym w pociągu zakazać sprzedaży i spożywania alkoholu
Dzisiaj, żeby coś zmienić, można wszystko podbudować ideologią. Oczywiście tylko wtedy, gdy brak jakichkolwiek argumentów racjonalnych. Jedyny cel jaki ma zarząd Wars to zarobić na legalnej sprzedaży alkoholu.

Przypominam, że Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Powstała w roku 1993. To ona zgodnie z "totalitarną" ustawą z 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi opiniuje wnioski o zmiany w tejże ustawie. Joanna Szczepkowska kiedyś powiedziała:"Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm" . Oczywiście chodziło o wygrane przez "Solidarność" wybory do sejmu "kontraktowego".

Problemem Warsu jest właśnie PARPA a nie Jaruzelski. To PARPA blokuje wszystkie wnioski zmierzające do złagodzenia przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Wtórował jej pisowski minister zdrowia prof. Zbigniew Religa. On wie co to jest alkoholizm. Chwała Jaruzelskiemu, że w ciemnych okularach był jasnowidzem. A autor słów:
Cytat:
"Skończy się stan wojenny w pociągach. To relikt socjalizmu, czerwony jak karmazyn"
jest przefarbowanym kretynem. Kretynami są też bohaterowie tej scenki rozgrywającej się w przedziale pierwszej klasy pociągu spółki PKP Intercity SA na trasie Warszawa - Zielona Góra:

"Na półce huśtają się cztery butelki. Piąta w obiegu. wrażliwość społeczna osiąga apogeum. Związkowcy skandują: Donald Tusk na prezydenta. Prezydenta Chin! Uruchamiają jakieś buczące i świecące urządzenia, których używali w czasie protestów. Już ma mnie wziąć sztormowa kurwica, gdy pada słowo "bilety". Przedział milknie. Bogdan zapala. Rzecze:
- Z biletami trzeba coś zrobić, bo handel kwitnie.
Związkowcy zerkają na mnie spode łbów. Pozoruję drzemkę, Bogdan ciągnie więc (Tadeusz ciągle bawi u tych z regionu):
- No wiecie jak jest. Żeby, kurw*, za mecz żużlowy albo inne wydarzenie kulturalne związek zabulił, musi być pięciu chętnych. Jak jest tylu, to płacimy tylko parę groszy, a reszta z kasy. Ale są skurwysyny, które ciągle i na wszystko się zapisują, ale ni chuja nigdzie nie chodzą, a bilety sprzedają. Ale ja, kurw*, wymyśliłem imienne karnety. I po nich!
- Komisja zakładowa może wymyślać, a nie, kurw*, ty! - oponuje "Patyczak".
- Nie pierdol, bo statutu nie znasz - odparowuje Bogdan.
"Patyczak" w odpowiedzi intonuje Rotę, lecz po polski my naród, polski lud, zasypia.

Uprzejmie dziękuję za miłą podróż i spierdalam.

Wnioski: "Solidarność" została opanowana przez ekstremistów i desperatów. Po pijanemu ich radykalizm jeszcze rośnie i są oni w stanie nie tylko obalić rząd Tuska, ale także - przez pomyłkę - puścić z dymem pałac prezydencki, co może znacząco ułatwić prowadzenie polityki zagranicznej. Jako że protesty mogą przynieść inne pożytki społeczne, należy je popierać. Np. poprzez fundowanie związkowcom wódki zamiast biletów na żużel i inne wydarzenia kulturalne."


Zwolennikom liberalizacji przepisów ustawy z 1982 polecam lekturę Narodowego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w latach 2006-2010 .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Beatrycze Płeć:Kobieta
Redaktor


Dołączyła: 11 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 28-10-2008, 11:54    Odpowiedz z cytatem

maw, za to ty jesteś najmądrzejszy, bo ciągle krytykujesz wszystkich użytkowników forum i każdego z osobna, za co jak widzę doigrałeś się wreszcie ostrzeżenia od admina.

_________________
"Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

maw Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 04 Mar 2006
Skąd: Malbork/Warszawa

PostWysłany: 28-10-2008, 20:46    Odpowiedz z cytatem

fury napisał/a:
Cytat:
w państwie nietotalitarnym nie ma żadnych podstaw ku temu aby w przedziale barowym w pociągu zakazać sprzedaży i spożywania alkoholu
Dzisiaj, żeby coś zmienić, można wszystko podbudować ideologią. Oczywiście tylko wtedy, gdy brak jakichkolwiek argumentów racjonalnych. Jedyny cel jaki ma zarząd Wars to zarobić na legalnej sprzedaży alkoholu.


Pierwszy argument był akapit wyżej, nie odniósł się Pan do niego, natomiast jakim merytorycznym argumentem Pan uzasadnia nieżyciowy i nieegzekwowany zakaz chętnie się dowiem.

fury napisał/a:
Przypominam, że Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Powstała w roku 1993. To ona zgodnie z "totalitarną" ustawą z 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi opiniuje wnioski o zmiany w tejże ustawie. Joanna Szczepkowska kiedyś powiedziała:"Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm" . Oczywiście chodziło o wygrane przez "Solidarność" wybory do sejmu "kontraktowego".


Co ma piernik do wiatraka?

fury napisał/a:
Problemem Warsu jest właśnie PARPA a nie Jaruzelski. To PARPA blokuje wszystkie wnioski zmierzające do złagodzenia przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Wtórował jej pisowski minister zdrowia prof. Zbigniew Religa. On wie co to jest alkoholizm. Chwała Jaruzelskiemu, że w ciemnych okularach był jasnowidzem. A autor słów:
Cytat:
"Skończy się stan wojenny w pociągach. To relikt socjalizmu, czerwony jak karmazyn"
jest przefarbowanym kretynem. Kretynami są też bohaterowie tej scenki rozgrywającej się w przedziale pierwszej klasy pociągu spółki PKP Intercity SA na trasie Warszawa - Zielona Góra:


Że zacytuję Pana kawałek wyżej "wszystko podbudować ideologią. Oczywiście tylko wtedy, gdy brak jakichkolwiek argumentów racjonalnych."

pisząc o totalitarnym państwie nie miałem na myśli jedynie PRLu, ale ogólne standardy wolności osobistej jednostki.

fury napisał/a:
Zwolennikom liberalizacji przepisów ustawy z 1982 polecam lekturę Narodowego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w latach 2006-2010 .


IMHO rozwiązywanie problemów alkoholowych na zasadzie przepisów i korupcjogennych licencji że 100 metrów od szkoły nie wolno sprzedawać a 105m od szkoły już wolno sprzedawać, że w wagonie WARSu nie wolno wypić piwa albo wódki jest bzdurą. Gdy do tego dany przepis nie jest przez nikogo respektowany subiektywna bzdura staje sie obiektywnie szkodliwa.

Uprzejmie proszę "Naczelnika" o niewlepianie mi ostrzeżenia za wyrażenie swoich poglądów na dyskutowany temat

[ Dodano: 28-10-2008, 20:49 ]
Beatrycze napisał/a:
maw, za to ty jesteś najmądrzejszy, bo ciągle krytykujesz wszystkich użytkowników forum i każdego z osobna, za co jak widzę doigrałeś się wreszcie ostrzeżenia od admina.


na szczęście nikomu nie sugeruję że jest złodziejem / niekompetentnym nierobem dlatego, że nie spodobały mi się kolory nowego logo jakiejś spółki, choć jak widać za to się ostrzeżeń tutaj nie dostaje. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Modliszka Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 15 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 28-10-2008, 21:38    Odpowiedz z cytatem

maw, ja też nikomu nie sugeruję, że jest złodziejem / niekompetentnym nierobem dlatego, że nie spodobały mi się kolory nowego logo jakiejś spółki. Jednak odnosząc się do mojej wypowiedzi właśnie wkładasz te słowa w moje usta. Widzę, że uwielbiasz nadinterpretować czyjeś wypowiedzi.

Nowe logo Warsu jakie jest każdy widzi. Czy komuś się ono podoba?

_________________
Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

maw Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 04 Mar 2006
Skąd: Malbork/Warszawa

PostWysłany: 29-10-2008, 00:45    Odpowiedz z cytatem

Modliszka napisał/a:
maw, ja też nikomu nie sugeruję, że jest złodziejem / niekompetentnym nierobem dlatego, że nie spodobały mi się kolory nowego logo jakiejś spółki. Jednak odnosząc się do mojej wypowiedzi właśnie wkładasz te słowa w moje usta. Widzę, że uwielbiasz nadinterpretować czyjeś wypowiedzi.


cieszę się ze się mylę, jednak w wypowiedziach niektórych osób panuje taki klimat stąd też tak właśnie można to (nad)interpretować

Modliszka napisał/a:
Nowe logo Warsu jakie jest każdy widzi. Czy komuś się ono podoba?


Nie mam do niego zastrzeżeń, może być. Jest ok
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 52 z 70 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 68, 69, 70  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl