Rzeczywiście najlepiej by było, gdyby cena mandatu była proporcjonalna do ceny wyrządzonej szkody i do tego też praca fizyczna na rzecz kolei, jak wspomniał Artur (chociaż infrastuktura torowa to już inna spółka).
W ostatnim czasie przechodząc przez stację u mnie w mieście widzę coraz więcej pomalowanych jednostek. Przeważnie są to drobne bohomazy pomalowane sprejem, ale już widziałem jedną jednostkę, na której jeden człon sterowniczy był do połowy zamalowany róznokolorowym motywem, farba też znajdowała się na znacznej powierzchni okien.
Czytając te wiadomości, pewnie wielu z was zadaje sobie to pytanie "gdzie jest i co robi patrol SOK?", za co oni dostają pieniądze, dlaczego zamiast pilnować torów postojowych, siedzą orzed TV? Nawet jeśli już zrobią łaskę i wyjdą na peron, to już zaraz będą tylko ścigać MK-ów z aparatami i ludzi, którzy przebiegają przez tory.
Filmem wrocławskich wandali ulicznych zajmie się policja. Wandale niszczący wrocławskie tramwaje i pociągi śmieją się z policji i służb mundurowych, pokazując publicznie ich bezradność.
W internecie zamieścili właśnie film, w którym pokazują, jak w biały dzień malują tramwaj na Grabiszynie, niszczą Przejście Świdnickie, elewację dworca Wrocław Główny oraz pociągi w lokomotywowni na Krzykach. Film pojawił się w popularnym serwisie internetowym YouTube. Widać na nim, jak grafficiarze omijają kamery i ochronę. Kpią sobie ze strażników miejskich i z motorniczych, którzy nawet nie zdążą zareagować, gdy niszczone są wagony. Wandale już zapowiedzieli, że powstaną kolejne części filmu. W sieci chwalą się nie tylko wrocławskimi akcjami. Działają też w Poznaniu i Warszawie.
Mundurowi nie kryją złości. Filmem już w poniedziałek zajęli się policjanci z sekcji kryminalnej wrocławskiej policji. Bezwzględną wojnę wandalom wypowiedzieli też strażnicy miejscy i Straż Ochrony Kolei. - Bezczelność przekroczyła wszelkie granice - denerwuje się Adam Radek, rzecznik prasowy Straży Ochrony Kolei we Wrocławiu. Śledczy sprawdzą, czy na filmie nie ma jakichś dowodów i czy nie można rozpoznać grup, które niszczą pociągi.
Strażnicy kolejowi zapowiedzieli natomiast jeszcze więcej patroli. Policjanci i funkcjonariusze SOK liczą, że film pomoże też w już prowadzonych sprawach. - Przeanalizujemy film i sprawdzimy, czy symbole, które pojawiają się na elewacjach budynków, nie pokrywają się z tymi na pociągach - zapowiada Robert Wodejko, komendant miejski policji we Wrocławiu.
Usuwanie skutków wandalizmu grafficiarzy kolej i wrocławskie MPK kosztuje rocznie nawet milion złotych. - Większość z 300 tys. złotych przeznaczonych w tym roku na usuwanie aktów wandalizmu pochłonęło właśnie czyszczenie graffiti - wylicza Iwona Czarnacka, rzeczniczka prasowa MPK we Wrocławiu.
Kolej wydaje dwa razy tyle. Wandali nie odstraszają kary, bo są zbyt niskie. Złapanym na gorącym uczynku grożą dwa lata więzienia. Zwykle śledztwa są umarzane z powodu niskiej szkodliwości czynu. Grzywny wynoszą średnio tylko 500 zł. Ciągle też w Polsce nie oskarża się sprawców na podstawie badania napisów przez biegłych grafologów. W USA są one często jednym z kluczowych dowodów.
Graffiti w sieci
Grafficiarze atakują najbardziej znane obiekty. Twierdzą, że to przynosi im sławę. W 2006 roku świat obiegła wieść, że grafficiarze pomalowali samolot prezydenta USA-Air Force One. Film z tej akcji znalazł się w internecie. Uliczni malarze wyznają zasadę, że czym trudniej coś pomalować, tym większą przyniesie to sławę. Podobnie działają w Polsce. Polska policja w 2007 r. zatrzymała grafficiarza z Poznania, który przechytrzył ochronę i wdarł się na pas startowy lotniska. Tam pomalował jeden ze stojących samolotów.
źródło: Gazeta Wrocławska
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Policjanci z wrocławskiego komisariatu kolejowego wspólnie z SOK-istami zatrzymali w czwartek dwóch grafficiarzy, którzy niszczyli wagony na bocznicach Dworca Głównego.
Dwaj wrocławianie w wieku 21 i 23 lat pomalowali powierzchnię około 12 m kw. Ten, który stał na czatach, nie dał rady uciec goniącym go policjantom. "Malarz" został zatrzymany w domu, gdzie przechowywał reklamówkę z farbami w sprayu.
Policjanci podejrzewają, że grafficiarze mają za sobą już co najmniej cztery podobne akcje na przełomie stycznia i lutego. Straty szacuje się na kilka tysięcy złotych.
Obu grozi do pięciu lat więzienia.
Źródło: Gazeta Wyborcza
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Jaką grzywne dać szmatę rozpuszczalnik i niech czyść a potem pędzelek i farbę i odmalować. A jak nie bedzie chciał to serią z kałacha po takim. Chociaż szkoda trochę naboi.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
to zależy jaka farba była położona na powłokę antyspray`ową.... jedna zmywa się wodą a drugą trzeba użyć specjalnego żelu (nie bez szkody na malaturę) i spłukanie wodą
Prawie wszystkie jednostki EN57 sekcji Wrocław są pomalowane przez Garfficiarzy! Przez jakiś czas był naprawde spokój, od pewnego czasu niestety ze smutkiem obserwuję kolorowe jednostki, niektórzy zachwycaja się, inni bluzgają, a co niektórzyi robią zdjęcia na głównej stacji we Wrocławiu!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum