Ale przecież pomysłów naszych kolejowych włodarzy w tym zakresie nie brakuje...Co chwila chcą wyodrębnić a to naprawę wagonów, a to dozór obiektów, a to utrzymanie i obsługe samochodów....
a ja mam takie pytanie: Czy PR mają jak by "zostać przekazane" do marszałków woj.??
Bo jeśli tak to czy PR będą nadal należały do grupy PKP?
Czy to prawda że PKP IR ma przejąć kilka EZT?
ymhy, a o ED72 i ED73 sie nic nie mówi? no i ciekawe też co się stanie z ED74.
Kto będzie obsługiwał pociągi przyśpieszone np. Radew, Kamieńczyk, Lednica i inne takie?
PKP PR czy PKP IR?
[ Dodano: 19-01-2008, 15:22 ]
i czy będzie podział również w kadrach: czy może będzie tak że konduktorzy pracujący w PKP PR będą również obsługiwać pociągi PKP IR (to była by dobra strategia)
Nie zdziwię się jeśli stołek w PKP InterRegio dostanie Matera z PR Katowice. Ten Solidaruch jest członkiem rady nadzorczej PKP PR i za obietnicę ciepłych posad dla siebie i swojej żony przyklepał bez słowa sprzeciwu podział PKP PR na kolejne spółki:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=3353
Podobnie zrobił swego czasu Kuciński (były szef "Solidarności" w PR Warszawa). Teraz Kuciński jest w zarządzie Kolei Mazowieckich.
Krycha, coś się nie zgadza w twojej wypowiedzi. Sprawdziliśmy, na stanowisku kierowniczym w całej spółce PKP PR nie ma kobiety o nazwisku Matera, może kiedyś była...
Przy okazji mowy o radzie nadzorczej PKP PR warto wspomnieć, że jest w niej jeszcze inny związkowiec z Federacji zw. zawodowych zrzeszonych w OPZZ - Włodzimierz Sztern. To dzięki niemu pracuje nadal ta kobieta ds. przetargu na książkowy rozkład jazdy (WORK) Grażyna P. Nie da jej tknąć nawet prezesowi
Grad, masz rację. Żona Matery nie pracuje już w PKP PR. Ale pracowała w PR Katowice, bodajże jako zastępca naczelnika jakiegoś działu czy sekcji (nie pamiętam dokładnie). Zwolniła się z PKP, bo mąż załatwił jej jeszcze wygodniejszą posadkę w Lidze Obrony Kraju.
Oczywiście nie jest wykluczone, że Materowa kiedyś wróci na kolej, gdy Matera wskoczy na jakiś konkretny stołek, np. w PKP InterRegio. Wszak fucha naczelnego Solidarucha PKP PR może się w każdej chwili urwać - wystarczy przerżnąć wybory związkowe. Trzeba się na taką okoliczność zabezpieczyć...
Przypominam, że Warsewicz gdy tylko został prezesem PKP IC, natychmiast zatrudnił szwagra (obecnie pracuje w centrali PKP PR) i próbował wcisnąć do zarządu WARS-u swoją żonę - tu się nie udało, bo zrobił się szum, a już "wygrała" ponoć totalnie ustawiony konkurs!
Przeczesałam swoją prywatną "bazę danych" i oto co wyszukałam na temat Materów...
Materowa zaczynała pracę jako konduktor na stacji w Gliwicach, następnie została żoną Matery, który jako Solidaruch po trupach pchał się do władzy i kasy. Po pewnym czasie Matera zainstalował ją w PKP Cargo w Gliwicach. Parę lat później w PR Katowice została inspektorem BHP - z biurem, które stworzono specjalnie dla niej. Następnie była dyrektorem ds. pracowniczych (polecenie z "góry" na stworzenie dotychczas nieistniejącego stanowiska). W międzyczasie Matera prawie wykończył swojego związkowego bossa, dzięki któremu zrobił karierę w kolejarskiej "Solidarności" - Ryszarda Filipowicza (obecny dyrektor PR Katowice, jest na L-4).
Po publikacji ulotki "mój przyjacielu z rady nadzorczej" (patrz wyżej) Materowa wzięła urlop bezpłatny i bezterminowy, a Matera przestał się jakoś pokazywać! Obecnie Materowa codziennie dojeżdża pociągiem z Gliwic do Częstochowy, gdzie pracuje jako zastępca dyrektora w ośrodku szkolenia dla kierowców LOK.
Tak więc prostuję informację, którą podałam w poprzednim poście. Materowa nie zwolniła się z PKP PR, ale wzięła bezterminowy urlop bezpłatny (jest wogóle coś takiego?) i obecnie w czasie tego urlopu pracuje w LOK na dyrektorskim stanowisku. Czyli teoretycznie nadal jest pracownikiem PKP PR, ale urlopowanym na czas nieokreślony.
Wysłany: 23-01-2008, 15:43 Oddłużenie i usamorządowienie PKP PR
Już w przyszłym roku koleje regionalne mogą należeć do samorządu województwa. Czy to dobrze dla pasażerów? Pomysł nie jest nowy. Już od kilku lat PKP SA chce koleje regionalne przekazać samorządom województwa, czyli marszałkom. Ci nie palą się do tego pomysłu.
Ale od 2009 roku pewnie będą musieli przejąć zakłady przewozów regionalnych i odpowiadać za wszystkie lokalne połączenia. Senacka komisja budżetu poparła przekazanie prawie 1,4 mld zł dla PKP Przewozy Regionalne. - Za te gigantyczne pieniądze spółka pozbędzie się długów, a także zostanie doposażona tak, by mogła być przekazana samorządom wojewódzkim - przekonuje rzecznik prasowy PKP SA Michał Wrzosek. - Dzięki temu marszałkowie dostana zdrowe ekonomicznie spółki, które będą mogły nawet na siebie zarabiać.
A jakie korzyści mogą mieć pasażerowie? - Przykład Kolei Mazowieckich, które w 2005 roku trafiły do województw mazowieckiego pokazuje, że był to dobry pomysł. Pojawiły się nowe wagony, nowe połączenia, wzrósł też komfort jazdy. Podobnie powinno być w innych województwach - dodaje Wrzosek.
Wicemarszałek województwa lubuskiego Sebastian Ciemnoczołowski nie jest jednak zachwycony pomysłem. Potwierdza, że wkrótce mają się rozpocząć rozmowy w sprawie przejęcia kolei. - Ten pomysł już raz upadł, bo chciano nam wcisnąć spółki deficytowe, nieprzygotowane do samodzielnej działalności. Nie wiem czy teraz będzie inaczej. O szczegółach propozycji PKP dowiemy się niebawem - wyjaśnia Ciemnoczołowski.
Wicemarszałek nie wyklucza jednak, że jeśli zakłady regionalne PKP zostaną dobrze przygotowane do przejęcia przez samorządy, doposażone technicznie i pozbawione długów, to samorządy zgodzą się wziąć je pod swoje skrzydła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum