Wysłany: 09-10-2006, 14:38 PKP Cargo - Afera na szynach
I oto zapowiadany w innym wątku artykuł z "NIE".
Afera na szynach
O przekrętach ludzi z PiS jakoś się nie mówi.
Bohaterką afery w PKP Cargo jest firma, a raczej firemka Antra z Rudy Śląskiej. W Krajowym Rejestrze Sądowym zarejestrowana jako handlowa. Z dokumentacji wynika, że Antra sprzedaje mydło i powidło. Tymczasem ona wyspecjalizowała się w branży kolejowej. Zatrudniając 5 osób w 2004 r. miała 114 mln zł obrotu. Aż 8 mln czystego zysku.
Nie można się jednak dziwić, skoro głównym kontrahentem Antry były PKP Cargo. Za pośrednictwem Antry Cargo kupowało szyny po znacznie zawyżonych cenach, pomijając wszelkie procedury przetargowe.
Władze kolei naginając i omijając prawo spowodowały, żeby ich głównym dostawcą była właśnie firemka z Rudy Śląskiej. Przeszło dwudziestomilionowe straty, jakie poniosły PKP Cargo na zakupie tych szyn (które notabene nie były w ogóle potrzebne), to tylko czubek góry lodowej. Gdyby tak sprawdzić wszystkie faktury, jakie powstawały w PKP Cargo w przeciągu ostatnich paru lat, to znaleziono by znacznie więcej wyrzuconych w błoto pieniędzy.
Interes z syndykiem
Natrafiliśmy na ślad Antry przy bandyckiej prywatyzacji fabryki wagonów z Ostrowa Wielkopolskiego. Fabryka ta wyceniona przez biegłych na przeszło 100 mln zł najpierw celowo została doprowadzona do upadłości, potem sprzedana za 25 mln zł firmie... Antra z Rudy Śląskiej.
Sama firemka, zarejestrowana w jakiejś ruderze z najmniejszym, jakiego się wymaga, wkładem finansowym, kupiła fabrykę na raty. Wcześniej cała załoga ryczała ze śmiechu, gdy syndyk mówił, że poszukuje inwestora. Wszyscy wiedzieli, że inwestor od dawna chodzi pod rączkę z syndykiem, a o tym, że fabrykę kupi Antra, wiedziano na długo przed podpisaniem aktu notarialnego.
Właściciel Antry Jan Grymel uchodził u władz Ostrowa za bezinteresownego dobroczyńcę.
– Pan Grymel pożyczył własne pieniądze, gdy fabryka nie miała na wypłaty dla ludzi – stwierdził poseł SLD Grzegorz Woźny. Tymczasem Grymel wpłacając parę milionów już wiedział, że fabryka niedługo będzie należeć do niego.
Antra przez lata robiła interesy z fabryką wagonów, także w okresie upadłości. Przepłacanie towarów, kupowanie np. blachy w Antrze za znacznie wyższe kwoty niż w innych firmach przyczyniały się do ogromnego zadłużenia fabryki, a co za tym idzie doprowadzenia do jej upadku.
Interes z fabryką
Syndyk Elżbieta Kosewska-Kędzior sprzedała fabrykę Grymlowi najpierw zawyżając znacznie jej wartość, by odstręczyć nabywców, po czym, z powodu nierozstrzygniętych przetargów znacznie cenę obniżyć. Gdy spadła ona do 1/4 wartości, fabrykę sprzedano. W dzień podpisania aktu sprzedaży firma Antra oddała jednak „Wagon” S.A. Europejskiemu Konsorcjum Kolejowemu, kolejnej małej firemce, zarejestrowanej pod tym samym adresem co firma syndyka Elżbiety Kosewskiej-Kędzior. Dlaczego Kosewska-Kędzior oddała zakład firmie krzak bez kolejowego doświadczenia? Gdyż właściciel Europejskiego Konsorcjum Kolejowego to ten sam Grymel. Po transakcji Kosewska-Kędzior i Grymel bawili się ponoć całą noc.
O tym, że Antra, Kosewska-Kędzior i PKP Cargo ściśle ze sobą współpracowali, świadczy i to, że będący w upadłości „Wagon” S.A. wygrywał przetargi w PKP Cargo, mimo że jako upadły nie miał prawa nawet do przetargu przystąpić. Wtedy gdy Antra sprzedała PKP Cargo kilometry nikomu niepotrzebnych szyn (październik 2004), w fabryce wagonów pojawili się „archeolodzy”, czyli brygady zajmujące się wykopywaniem torów z terenu zakładu. Wykopano wiele kilometrów szyn. Jak myślicie, kto je kupił?
Interes z partią
No i dochodzimy do sedna. Dwóch było członków zarządu, którzy podpisywali faktury z Antrą. Jeden Władysław Krasuski został już zwolniony, bo był bardzo niedobry i działał na szkodę Cargo. Drugi Stanisław Cichoń był bardzo dobry i nie wiedział, co czyni. Oczywiście został. Skąd rządzące pisuary wiedzą, że on tak w zupełnej niewiedzy podpisywał faktury? Bo swojego czasu był działaczem „Solidarności” i AWS! Dlaczego minister transportu Jerzy Polaczek nie wywalił go na zbity ryj jak innych?
– Miał rekomendację od kilku osób z mojego obozu politycznego – stwierdził minister Polaczek. Nieoficjalnie wszyscy mówią, że osobiście wstawiał się za nim Krzysztof Tchórzewski, wiceszef klubu parlamentarnego PiS.
Interes z prokuratorem
Transakcjami w PKP Cargo z Antrą już zajmuje się prokurator. Prezes PKP zapewnia, że trwa też wewnętrzne postępowanie w PKP.
Prokurator ma zamiar zająć się także działalnością syndyka Elżbiety Kosewskiej-Kędzior sprzedawcą ostrowskiej fabryki wagonów. Poseł PiS Andrzej Dera napisał w tej sprawie do samego ministra Ziobry. Zrobił to na prośbę firmy... Antra i Europejskiego Konsorcjum Kolejowego. Czyli rodziny Grymli, którym właśnie Kosewska-Kędzior zapewniła życiowy interes, czyli umożliwiła kupienie za bezcen fabryki wagonów. Tworzy to wrażenie, że PiS chce w ten sposób osłonić osoby, które powinny odpowiadać za zniszczenie „Wagonu” i aferę szynową w PKP Cargo.
Autor : Anna Skibniewska "NIE"
-----
Jak donosi "Rynek Kolejowy" zamieszany w aferę Stanisław Cichoń, dotychczasowy Członek Zarządu i Dyrektor ds. ekonomiki i finansów złożył rezygnację z zajmowanego w spółce PKP Cargo stanowiska.
Rada nadzorcza PKP Cargo nie podjęła jeszcze uchwały w tej sprawie, ale rezygnacja pracownika determinuje jej decyzję - powiedział "Rynkowi Kolejowemu", Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP S.A.
Naczelnik, dzięki za ten artykuł, bo już nie mogłam się doczekać...
W międzyczasie zebrałam trochę informacji o głównym bohaterze afery w PKP Cargo, członku Zarządu PKP Cargo - Stanisławie Cichoniu.
Cichoń to Solidaruch, "wolnodrogowiec", znajomy Koguta. 24 listopada 2003 r. Prezydent A. Kwaśniewski wręczył mu order zasłużonego dla polskiego kolejnictwa (teraz widzimy te jego zasługi!).
Mało kto pamięta, że Cichoń wcześniej mącił w Zarządzie spółki PKP Przewozy Regionalne. Było to tuż po rozpieprzeniu PKP na spółki i spółeczki, co potwierdza moją tezę, że solidarnościowy rząd Buzka nakocił kolejowych spółek tylko po to, żeby zapewnić swoim kolesiom wygodne i ciepłe posadki.
Cichoń rządził w PKP PR razem z Wasiakową, która obecnie jest w Zarządzie PKP S.A.
W PKP Cargo Cichoń mąci co najmniej od 2002 roku (dokładnej daty nie znalazłam) na tym samym stanowisku.
Reasumując... Zastanawiam się nad czym jeszcze zastanawia się Rada Nadzorcza PKP Cargo. Powinni natychmiast wypieprzyć Cichonia na zbity ryj z PKP a nie dumać jeszcze nad jego dymisją.
Dodam jeszcze, że dziennikarze rozgryzają kolejne afery w PKP, m.in. w PKP PR i w PKP Energetyce, gdzie też chodzi o finansowe przekręty opisywane i omówione już na Forum.
Stanisław Cichoń wykazał chociaż odrobinę honoru i sam podał się do dymisji, bo inni na jego miejscu do końca trzymaliby się stołka. Przyznał się tym samym do winy, bo gdyby był niewinny to przecież nie składałby rezygnacji. Choć rezygnacja jest raczej wymuszona po opisaniu afery w gazecie...
Dla takiego kurestwa nie powinno być żadnego pobłażania, żadnej bonifikaty. Brak nawet słów.
Brawa dla Krychy, Naczelnika i całej ekipy. Robicie FANTASTYCZNĄ robotę.
Powiem na pociesznie, że teraz czasy takie, iż niemal KAŻDY szwindel, który zwyczajnie KRZYWDZI I OKRADA ludzi będzie wychodził ze zdwojoną siłą. Takie to obecnie potężne kosmiczne energie właśnie działają (niektórzy by rzecz nazwali sprawiedliwością boską), ale nie będę rozwijał tematu - wystaczy obserwować. Bo żadne złodziejskie dziadostwo się obecnie długo nie skryje.
Pamiętajcie o tym NISZCZYCIELE własnego "gniazda". Pamiętajcie!
Robert Wyszyński
PS. To dobry prognostyk - pekap sam w przyśpieszonym tempie rozkłada się od środka. Siłą swoich "przywódców", krętaczy i etatowych złodziei. Dlatego po trzech latach prywaciarze przejęli prawie 18 procent rynku CARGO. I będą go przejmować dalej. Do skutku.
Cichoń to Solidaruch, "wolnodrogowiec", znajomy Koguta. 24 listopada 2003 r. Prezydent A. Kwaśniewski wręczył mu order zasłużonego dla polskiego kolejnictwa
A to ci historia. Solidaruch i na dodatek znajomy Koguta dekorowany przez Prezydenta A. Kwaśniewskiego. Ciekawe, bardzo ciekawe. Jak można było dopuścic do takiego wyróżnienia?!
Albo inaczej. Jak można było dopuścić do znajomości z Kogutem?
Jeszcze inaczej. Jak można było dopuścić żeby solidaruch zamiast.... no właśnie - zamiast kogo? - mącił w PKP!
Mam pytanie. Czy "wolnodrogowiec" to znaczy to samo co: moherowiec, beton, pisiorek, ksenofob itp?
Alwis, za większością afer i przekrętów w PKP stoją ludzie z (kolejarskiej) "Solidarności" (często powiązani z PiS), ich nazwiska przewijają się bardzo często w "Wolnej Drodze", a na zdjęciach siedzą obok Koguta. To nie przypadek, ale norma. Takie są fakty, niestety...
Naczelnik a jakie to ma znaczenie?
Czy wspólne zdjecie z Kogutem, Kwaśniewskim, jakimś ministrem, chomikiem, kotem... o czymkolwiek świadczy?
Czy opisywanie konktretnej osoby w "WD" "GP" "Rz" Naszym Dzienniku" Nie" "Polityce".....o czymkolwiek świadczy?
Czy przynależność do takiej czy innej partii, orgaznizacji, związku zawodowego ma znaczenie dla sprawy?
Kiedyś Krycha napisała, że dzieli ludzi tylko na mądrych i głupich. Wystarczy się tego trzymać.
Masz rację Alwis, ale chyba doskonale wiesz kto rządzi w PKP. Są to m.in. ludzie z kolejowej Solidarności. Mam sąsiada, który ze związkowca "S" stał się dyrektorem w jednym z wrocławskich zakładów PKP. To dziwne, ale związkowcy z "S" bardzo lubią zamieniać się w pracodawców, potem pną się wyżej i wyżej aż kończy się na aferach.
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
A to ci historia. Solidaruch i na dodatek znajomy Koguta dekorowany przez Prezydenta A. Kwaśniewskiego. Ciekawe, bardzo ciekawe. Jak można było dopuścic do takiego wyróżnienia?!
Może odwróćmy to - jak Solidaruch i na dodatek znajomy Koguta mógł przyjąć od komuszego prezydenta order? Jak można było tak nisko upaść?!
A już poważnie mówiąc to jako dziennikarzowi "Wolnej Drogi" może trudno jest Ci wyrazić publicznie obiektywne zdanie na temat złodziejskich poczynań "kolegów" z Solidarności PKP. Oczywiście nie zarzucam Ci stronniczości, bo uważam Cię za najlepszego dziennikarza "WD", a twoje artykuły czytam najchętniej.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W międzyczasie zebrałam trochę informacji o głównym bohaterze afery w PKP Cargo, członku Zarządu PKP Cargo - Stanisławie Cichoniu.
W uzupełnieniu:
Stanisław CICHOŃ, Członek Zarządu - Dyrektor ds. Ekonomiki i Finansów, 48 lat, absolwent Wydziału Transportu Politechniki Świętokrzyskiej, w PKP od 1982 roku, przez ostatnie 4 lata członek Zarządu PKP CARGO SA.
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
S. Cichoń przeszedł z zarządu PKP PR do zarządu PKP Cargo jesienią 2002 roku, zastępując H. Hermana.
Karierę w PKP zaczynał jako dyż. ruchu w Tomaszowie Maz. gdzie mieszka. Potem był z-cą naczelnika stacji w Koluszkach. Następnie pełnił obowiązki z-cy dyr. ds. finansowych w Zakładzie Przewozów Pasażerskich w Łodzi, skąd awansował na z-cę dyr. w Dyrekcji Przewozów Pasażerskich.
Po utworzeniu spółki PKP PR został członkiem zarządu, skąd po ok. roku przeszedł do zarządu PKP Cargo.
Cichoń to dobry kolega Koguta - byłego szefa kolejowej "Solidarności". Kogut jest przecież naczelnikiem sekcji (urlopowanym na czas kadencji Senatu) w PKP Cargo, więc to oczywiste, że doskonale się znają.
U nas mówi się, że Cichoniowi włos z głowy za te przekręty nie spadnie. Stoi za nim PiS popierany przez kolejową "Solidarność" i senator PiSu - S. Kogut.
Propagandowy organ prasowy kolejowej "Solidarności" czyli "Wolna Droga" oczywiście słowem nie wspomni o aferze w Cargo, a tym bardziej nie napisze złego słowa na temat Cichonia i jego przekrętów. Mam rację Alwis?
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Stanisław Cichoń wykazał chociaż odrobinę honoru i sam podał się do dymisji, bo inni na jego miejscu do końca trzymaliby się stołka. Przyznał się tym samym do winy, bo gdyby był niewinny to przecież nie składałby rezygnacji. Choć rezygnacja jest raczej wymuszona po opisaniu afery w gazecie...
Szwed, Niemiec, Duńczyk, Szwajcar i każdy inny cywilizowany europejczyk w obliczu jakiejkolwiek afery, z którą jest związany natychmiast podałby się do dymisji. Japończyk popełniłby harakiri czy sepuku. Polak do końca będzie tkwił na swoim stołku jakby był do niego przyspawany a kolesie jeszcze go obronią. Cichoń nie tylko powinien wylecieć z wielkim hukiem z PKP Cargo, ale powinien też gnić w kryminale jeśli maczał w tym swoje paluchy. Mam nadzieję, że prokuratura stanie na wysokości zadania i doprowadzi winnych przed sąd, nie oglądając się ani na kaczystowskiego ministra sprawiedliwości ani na kolesi Cichonia z PiSuaru.
Propagandowy organ prasowy kolejowej "Solidarności" czyli "Wolna Droga" oczywiście słowem nie wspomni o aferze w Cargo, a tym bardziej nie napisze złego słowa na temat Cichonia i jego przekrętów. Mam rację Alwis?
Nie masz
Powiem tak: Każdą sprawę można różnie opisywać. Można tak jak robi to "Nie", ale można inaczej. Pan Cichoń - jak Szwed, Niemiec, Duńczyk, Szwajcar, cywilizowany Europejczyk, podał się do dymisji. No i już czytam, że coś tam musi sie do niego lepić bo gdyby był niewinny to by...itd. No przecież zachował sie jak Europejczyk - krótko mówiąc.
O co chodzi? Bo już teraz ja nie wiem. Postąpił właściwie czy nie?
Powiedziałabym, że pan Cichoń postąpił jak pół-europejczyk. O aferze szynowej mówi się już od kilku miesięcy (m.in. na PR Forum), a jak można wyczytać w artykule w "NIE" za Cichoniem wstawiały się odpowiednie osoby z PiS, gdy minister chciał go wykopać z zarządu PKP Cargo. Można więc powiedzieć, że postąpił właściwie, ale trochę za późno, bo dopiero po publikacji w "NIE".
Inna sprawa to odpowiedzialność karna za wyprowadzenie kilku milionów z PKP do Antry za lewe szyny. Podzielam zdanie Krychy i liczę na to, że dojdzie do procesu sądowego a winni wylądują tam gdzie ich miejsce - w kryminale!
Mam też nadzieję, że jest to dopiero początek ujawniania afer w PKP. I tu należą się słowa uznania dla redakcji PR Forum, która bez owijania w bawełnę opisuje przekręty w spółkach PKP, jak np. w PR i w Energetyce. A pamiętać należy, że PR Forum czytają dziennikarze różnych gazet!
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Najnowszy nr "Wolnej Drogi" (z datą 13.10.2006) - fragment wywiadu z członkiem zarządu PKP Cargo p. Zenonem Kozendrą, dotyczący ostatniej afery z szynami:
W ostatnich tygodniach pojawiły się w prasie artykuły sugerujące, że w Spółce miały miejsce nadużycia i że Spółka straciła na sprzedaży szyn około 14 mln. W konsekwencji zawieszony w czynnościach został Członek Zarządu ds. Ekonomiki i Finansów. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?
Niewątpliwie źle się stało, że opublikowane zostały takie informacje, zwłaszcza, że w niektórych artykułach pojawiły się nazwiska w kontekście sytuacji, które nie znalazły w 100 proc. potwierdzenia. Takie publikacje szkodzą wizerunkowi „PKP CARGO” SA. Mogę powiedzieć, że trwa w tej chwili kontrola prowadzona przez PKP SA, która ma wyjaśnić prawdziwość stawianych zarzutów. Mam nadzieję, że zakończy się ona jak najszybciej i wyjaśni wszystkie wątpliwości, oraz sytuację Członka Zarządu ds. Ekonomiki i Finansów. Szczególnie ta ostatnia kwestia ma istotne znaczenie dla sytuacji Spółki, trudno bowiem sobie wyobrazić funkcjonowanie jej Zarządu, w którym nie działa jego Członek odpowiedzialny za finanse.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum