Wykolejenie pociągu Warszawa-Radom. Nie było rannych
Wczoraj na stacji Bartodzieje nastąpiło wykolejenie pociągu nr 12232/3 rel. Warszawa Wschodnia (14:03) - Radom (16:31). Do wykolejenia doszło podczas wjazdu na stację, przy niewielkiej prędkości - nikt z podróżnych w pociągu nie doznał żadnych obrażeń.
KRZESZOWICE. Porachunki kiboli skończyły się w szpitalu
Policja zatrzymała dwóch z pięciu mężczyzn podejrzanych o napaść na kibiców Cracovii wracających w sobotę z meczu. W bójce w pociągu stojącym na stacji w Krzeszowicach ranny został 21-letni mieszkaniec Trzebini.
- Zanim pociąg odjechał, sprawcy wyskoczyli - relacjonuje komendant Komisariatu Policji w Krzeszowicach nadkomisarz Maciej Woszczyna.W tym czasie obsługa skłądu zawiadomiła pogotowie. Na stacji w Woli Filipowskiej kibole znów wpadli do środka. Siedzący w przedziale fani Cracovii zabarykadowali przedział. W międzyczasie do stacji dotarła karetka. Zaalarmowano policję. Rozwścieczeni kibice Wisły obrzucili jeszcze pociąg kamieniami i uciekli. We wtorek policja zatrzymała dwóch z pięciu podejrzanych.
- To ludzie z Krzeszowic, fani Wisły w wieku 24 i 29 lat. Poszukujemy najbardziej agresywnego mężczyzny, podejrzanego o napaść – 28-letniego mieszkańca Woli Filipowskiej – mówi komendant.
Szynobus zahaczył o koparkę - kolejowa trasa z Poznania do Wolsztyna przez kilka godzin była zablokowana w środę wieczorem.
Do zdarzenia doszło niedaleko Rakoniewic. Operator koparki pracującej przy nasypie kolejowym nie zachował ostrożności i wjechał na tory. Pojazd potrącił przejeżdżający właśnie szynobus. Jechało nim kilkudziesięciu pasażerów. Dwaj zostali ranny, w wypadku ucierpiał też operator koparki.
Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Pod wpływem alkoholu był również kierownik pociągu - poinformował rzecznik policji w Grodzisku Tomasz Górny. Policja sprawdza szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
Kolejny "popis" kierowcy TIR-a. Ci coś sobie upatrzyli te chojnickie pojazdy. Tym razem (i to niestety poważnie) ucierpiał SA103-011.
Wciąż są utrudnienia w ruchu kolejowym na trasie Kościerzyna- Czersk. Tam po 10:00 TIR wjechał pod szynobus spółki Przewozy Regionalne.
W szynobusie było 5 osób: kierownik, maszynista i troje pasażerów. Nikomu nic się nie stało. W ostatniej chwili z kabiny wyskoczył maszynista i dzięki temu przeżył- powiedział Radiu Gdańsk Zbigniew Labuda dyrektor Przewozów Regionalnych w Gdyni. Po wypadku na odcinku Kościerzyna- Czersk wprowadzono zastępczą komunikację autobusową. Będzie ona kursowała najprawdopodobniej przez kilka godzin. Szynobus jest poważnie uszkodzony, trzeba go będzie ściągnąć oddzielną lokomotywą. Straty powstałe wskutek wypadku mogą wynieść nawet 1,5 miliona złotych. Do wypadku doszło najprawdopodobniej z winy kierowcy tira na oznakowanym przejeździe kolejowym.
[Radio Gdańsk]
_________________ Niech Przewozy Regionalne wracają na połączenia Chojnice - Bydgoszcz!
Po godzinie 13.00 na przejeździe kolejowym w Palędziu dwa pociągi osobowe znalazły się na jednym torze. Maszyniści w porę wyhamowali. Występują utrudnienia w ruchu. Przejazd kolejowy jest zablokowany.
Pociągi jechały po jednym torze. Mogło dojść do tragedii
Kolej wyjaśnia okoliczności niebezpiecznego zdarzenia, do którego doszło w Palędziu. Po jednym torze z przeciwnych kierunków jechały tam dwa pociągi osobowe. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ponieważ maszyniści zdążyli wyhamować.
Jak poinformował rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki, oba składy były pociągami Przewozów Regionalnych.
W tym miejscu jeden tor był zamknięty z powodu prowadzonych prac, ruch odbywał się drugim torem. Naprzeciw pociągu z Rzepina do Poznania wyjechał skład z Poznania do Nowego Tomyśla. Nikomu nic się nie stało, pociągi zdołały wyhamować - powiedział.
Na miejscu pracują eksperci, którzy wyjaśniają okoliczności.
źródło: RMF FM
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
Worms -Usunięty- Gość
Wysłany: 17-10-2012, 17:53
Podobno maszynista dał ciała.Zaraz związki zaczną szczekać.
Jak na razie to tylko podejrzenie (padło takie zdanie w ciągu 2 godzin od zdarzenia), że jeden z maszynistów mógł zignorować czerwone na słupie, ale nie wiadomo jeszcze co faktycznie. I jestem uprzedzona do takich wypowiedzi - tak samo po katastrofie koło Szczekocin padło stwierdzenie - linia po modernizacji, super urządzenia, to wina tylko człowieka ( w domyśle tylko isdr i maszynista). A życie pokazuje jak to wspaniale zmodernizowano linię (po modernizacji ograniczenia bo wyboczenia toru, bo nierówności w torze i jak cudne mamy urządzenia - nie ma dnia bez ich usterki).
Macie świadomość co to będzie jeśli się okaże, że oba pociągi miały jakieś podstawy do wyjazdu (rozkaz, Sz, semafor)???
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
Cichutko coś o tym incydencie. W telewizyi nic (poza TVN-em, ale go nie mam), tylko radio bąknęło. A sprawa nie jest błaha - mogła być katastrofa. Pewnie będą rozwadniać i udowadniać winę maszynisty. A potem ciągnąć argumentację, że to nie zarządy, dyrekcje, itd. są złe, tylko ci cholerni maszyniści. A przecież poza ewidentnymi przypadkami np. pijaństwa nieprawidłowe zachowania personelu mają żyzne podglebie w postaci tego o czym tu piszecie - Victoria, Pirat, mc2, wodkangazico, i pewnie sporo innych, których nicków nie pamiętam - szacun. Bo jak przychodzi co do czego to tutaj się znajduje możliwie szerokie informacje o incydentach i wypadkach.
Kibel chyba jednak z toru nr 1 ruszał, bo w tym przypadku znalazłby się na żeberku ochronnym, podejrzewam, że wjazd dla składu z bykiem był już podany, a kibel rozpruł rozjazd nr 20.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum