INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Program restrukturyzacji PKP Intercity

Pirat - 24-09-2010, 22:04
Temat postu: Program restrukturyzacji PKP Intercity
Program restrukturyzacji PKP Intercity:

http://infokolej.pl/docs/ic/restrukturyzacja.pdf [3,5 MB]
sheva17 - 24-09-2010, 23:05
Temat postu:
Generalnie bardzo sensowna analiza. Szykują nam się i zmiany a brandingu i ofercie spółki, w zatrudnieniu oraz w wykorzystaniu taborem. Na PKP IC już widać pierwsze pozytywne zmiany, ale wątpię by właściwie zdiagnozowano problem. Ceny na flagowe pociągi spółki czyli EIC nie mają żadnego związku z jakością usługi.
Z tej analizy wynika, że spółka dysponuje sporym nadmiarem wagonów, ciekawe jakie to wagony zostaną sprzedane lub zezłomowane? Chodzi przecież o sporą liczbę 1000 wagonów.Dobrze, że chociaż na wszelki wypadek, pewnie defektów, EU/EP 07 jakoś uratują się przed złomowaniem.
beton44 - 25-09-2010, 11:54
Temat postu:
o tym nadmiarze wagonów

proponuję byś poopowiadał pasażerom w pociągach
o składzie : lokomotywa-1xjedynka-2xdwójka Evil or Very Mad
Anonymous - 25-09-2010, 11:59
Temat postu:
No a czemu Pan Ex Prezes Spółki nie gani jej za likwidację kas...Ograniczenie godzin i likwidacja...Tylko o Przewozach był filmik z Bełżcem itd...
pitagoras23 - 25-09-2010, 13:29
Temat postu:
Spółka niby się restrukturyzuje, natomiast poniżej przedstawiam Wam ciekawe spojrzenie na tę spółkę:

PKP Intercity na krawędzi:

O tym, że w dalekobieżnej spółce PKP Intercity nie dzieje się najlepiej przekonało się już wielu pasażerów –zarówno tych skasowanych jak i nadal oferowanych połączeń. W zaledwie dwa lata szereg pochopnych działań doprowadził spółkę do obecnej skrajnej pozycji.

PKP Intercity w swojej niezwykle krótkiej historii miało wzloty i upadki, jednak najbardziej krytyczna sytuacja występuje obecnie. Spółka od swojego założenia w 2001 roku była odpowiedzialna za wykonywanie przewozów na najbardziej obciążonych relacjach dalekobieżnych. Początkowy okres działalności był trudny, jednak lata 2007 i 2008 można zaliczyć to tych najlepszych. Spółka w tym okresie odnotowywała wzrost liczby pasażerów, jak również zwiększenie dochodów. Ostatecznie rok 2007 został zamknięty zyskiem 45 milionów złotych, nieco gorszym wynikiem zakończono rok 2008, choć oficjalne dane mówią o stracie, która jednak powstała w wyniku pewnego ruchu zwanego „Usamorządowieniem PKP PR”, o czym szerzej wspomnimy w dalszej części artykułu. Jednak bezsprzecznie liczba pasażerów w 2007 roku wynosiła przeszło 11,5 miliona, natomiast w 2008 roku przewieziono przeszło 14 milionów osób. Dzięki dobrej sytuacji finansowej spółka prowadziła szeroki program inwestycyjny, który w krótkim okresie przyniósł znaczne unowocześnienie taboru wagonowego. Przykładowo w 2006 roku spółka eksploatowała 260 wagonów wyposażonych w klimatyzację, podczas gdy na zakończenie roku 2008 było to już 291. Dodatkowo PKP IC zamówiło 17 nowych wagonów w FPS, jak również po raz pierwszy w swojej historii 10 lokomotyw elektrycznych. Spółka jako dochodowa była gotowa do debiutu na giełdzie papierów wartościowych. W styczniu 2008 roku zmienił się jej status ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na spółkę akcyjną, natomiast pozyskane z emisji akcji środki miały posłużyć na sfinansowanie jeszcze ambitniejszego projektu, jakim był przetarg na zakup 20 EZT o prędkości maksymalnej 200 - 250 km/h.

Niestety wszystko szło zbyt dobrze aby mogło tak trwać i w 2008 roku pojawił się szybki pomysł z równie szybką realizacją. Pomysł ten określano mianem „Usamorządowienia PKP PR”, którego szerokie reperkusje są obecne po dziś dzień. Jednak sprawy potoczyły się nieco inaczej niż tego oczekiwano. W efekcie tej reformy od grudnia 2008 roku PKP IC stało się odpowiedzialne za realizowanie dotowanych przewozów w pociągach pospiesznych. Spółka została wyposażona również w odpowiedni tabor, w tym lokomotywy elektryczne, które zostały zakupione i wyremontowane ze środków PKP PR. Do obsługi dodatkowych pociągów oraz poszerzonego parku taborowego pracodawcę zmienili również pracownicy. W przeciągu zaledwie pół roku zatrudnienie wzrosło z 2516 do 8339 osób. W efekcie tego dotychczasowa równowaga została zachwiana, wzrósł wiek taboru czy też spadła efektywność. Negatywny wpływ przeprowadzonych zmian widać bardzo wyraźnie w bilansie roku 2008, gdzie dodatkowe koszty związane z przejmowaniem majątku i (choć brzmi to niefortunnie) również pracowników sprawiły, iż rok 2008 został zamknięty stratą w wysokości 6,5 miliona złotych.

Kolejnym agregatem do obecnej sytuacji było odwołanie w styczniu 2009 roku ze stanowiska Prezesa PKP IC Czesława Warsewicza, a w jego miejsce powołanie Krzysztofa Celińskiego. Pierwszy z wymienionych skutecznie zarządzał PKP IC od 2006 roku i jako znający spółkę mógł szybko zdiagnozować i wprowadzić zmiany mające na celu uleczenie sytuacji. Niestety na jego miejsce powołano „etatowego kolejarza”, który wcześniej zarządzał infrastrukturą (doprowadzoną na skraj zapaści technicznej), a jeszcze wcześniej odpowiadał za szereg likwidacji połączeń i szlaków kolejowych. W efekcie określenie „Prezes likwidator”bardzo szybko znalazło uzasadnienie w cięciach siatki połączeń, które przeprowadzono na przełomie lipca i sierpnia 2009 roku. W założeniach cięcia te miały zmniejszyć deficytowość spółki, jednak w rzeczywistości okazało się inaczej i wynik finansowy leciał ciągle w dół. Już wówczas na łamach InfoRail ostrzegaliśmy, iż leczenie sytuacji ekonomicznej spółki poprzez likwidacje połączeń jest najgorszym, ponieważ wpływa ono jedynie na pogorszenie wydajności pracy, zwiększa nieproduktywny majątek i prowadzi jedynie do kolejnego pogorszenia sytuacji finansowej powiązanej z kolejnymi cięciami. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest ekspansja, czyli szukanie nowych rynków i poprawianie efektywności, niestety żadnych z tych rozwiązań nie wprowadzono. W efekcie sytuacja finansowa spółki podlegała diametralnemu pogorszeniu, natomiast po poznaniu faktycznego obrazu strat Pan Celiński został odwołany ze stanowiska w kwietniu 2010 roku. Wówczas prasa spekulowała, iż dług wynosi 200 milionów złotych, jednak niedawno kolej.tv ogłosiła straty w wysokości 70 milionów złotych... . Niestety oficjalnych wyników zawartych w raporcie rocznym nie możemy zaprezentować, ponieważ Grupa PKP jeszcze „nie zdążyła”go zamieścić na swojej stronie.

W kwietniu na stanowisku Prezesa PKP IC zasiadł Grzegorz Mędza –osoba bardziej związana z rynkiem finansowym miała pomóc w uleczeniu sytuacji ekonomicznej spółki. Niestety pokładane nadzieje raczej okazują się płonne, ponieważ także według kolej.tv długi PKP IC na pierwszą połowę 2010 roku wynoszą już 140 milionów złotych. Oznacza to, iż w przeciągu pierwszej połowy roku 2010 spółka wypracowała kolejne 70 milionów strat! Ponieważ kolej.tv jest finansowana ze środków PKP S.A. oraz PKP PLK, więc raczej możemy uznać te dane za wiarygodne. Niestety pomimo fatalnych wyników pierwszej fali cięć w 2009 roku także nowy Prezes wydaje się kontynuować „dzieło”poprzednika. Podczas gdy po wstrzymaniu części pociągów przez PKP PLK spółka PR rozpoczęła spłacanie długu, to jednak PKP IC wykorzystało tą sposobność do kolejnych cięć w kursach. W efekcie tego obecnie podróżowanie pociągiem na dalekie odległości w Polsce staje się powoli zadaniem z zakresu „mission impossible”, natomiast o komforcie podróżowania można zapomnieć i „cieszyć się, że w ogóle jedzie”.

W krótkim materiale kolej.tv można było również usłyszeć, iż spółka PKP IC musi przedsięwziąć działania restrukturyzacyjne. Chwała za podjęcie takiej decyzji, lecz warto również zaznaczyć, iż będzie ona oznaczać zwolnienia grupowe –zwolnienia, które są efektem redukcji liczby pociągów. Dodatkowo spółka chce się pozbyć około 1000 „zbędnych”wagonów. Czy jest to właściwy krok? Pasażerowie skróconych pociągów TLK (dawniej pospiesznych) chętnie zobaczyliby dodatkowe wagony w ich pociągach, gdzie musząc podróżować na stojąco w ścisku i prędzej czy później zrezygnują z kolei. Dodatkowo jak wiadomo w 2012 roku Polska będzie gospodarzem Euro 2012, natomiast PKP IC będzie zapewne „oficjalnym przewoźnikiem”. Wobec tego zapasowe wagony są wręcz na wagę złota i ich kasacja obecnie zemści się w niedalekiej przyszłości. Zwłaszcza, że przetarg na 20 składów zespolonych został po raz kolejny przesunięty i nawet jeżeli wykonawca zostanie wyłoniony pociągi wyjadą na tory dopiero w 2013 roku... . Oczywiście bardzo prawdopodobnym jest, iż z racji braku środków (wkładu własnego) spółka będzie musiała anulować postępowanie. Niektórzy pewnie pamiętają jeszcze plany zakupu 35 składów dla pociągów TLK –chyba nie będzie odkrywczym gdy stwierdzimy, iż te plany można odstawić już do lamusa. Wobec tego od kasacji tych wagonów bardziej pilnym jawi się ich gruntowna modernizacja. Jeżeli przetarg opracowano by jeszcze w tym roku, to jest szansa, iż na Euro 2012 będzie czym wozić kibiców, a standard wagonów nie wystraszy zachodnich gości.

Jakie będą losy PKP IC przekonamy się zapewne w niedalekiej przyszłości, jednak obecna sytuacja nie daje pozytywnego obrazu. Aktualnie konieczne jest podjęcie przyspieszonych działań mających na celu uzdrowienie sytuacji, ponieważ spirala zadłużenia może doprowadzić spółkę na krawędź, natomiast przyjęte niedawno zmiany w prawie umożliwiają już bankructwo spółek kolejowych.

Źródło: Inforail.pl
Damian Łódź - 25-09-2010, 13:57
Temat postu:
Ja osobiście mam jeden plan restrukturyzacji spółki PKP IC.
LIKWIDACJA spółki!
Anonymous - 25-09-2010, 15:12
Temat postu:
To wszystko jest ładnie napisane ale..... co z tego wynika?

Redukcja ulg handlowych, Korekta modelu taryf- to jest program restrukturyzacyjny? Rolling Eyes przeciez to nie znaczy NIC innego niż podwyżka, tylko ładnie i napisane jezykiem ekonomii.

Analiza rentownosci obecnej oferty
- polaczen jest zbyt duzo i znowu beda likwidacje. Do tego likwidacja kas. To ma byc restrukturyzacja? Twisted Evil

To nic innego jak dotychczasowe działania, tylko ubrane w ładne sreberko. Podwyżki, likwidacje, zwolnienia- wielki mi plan, ha ha ha Mad
sheva17 - 25-09-2010, 15:38
Temat postu:
Zasadniczym ,,problemem'' są sezonowce. Są przepełnione, dochodowe, ale kursują tylko przez 2 miesiące. Co wagony mają robić przez pozostałe 10?
Problemy ze składami wynikają z przetargów na modernizację taboru. Niestety w wyniku postępowania odwoławczego, aż 1/3 wagonów wypadła z ruchu w jednym momencie. Gdy te do ruchu powrócą nie powinno być większych problemów z zapewnieniem odpowiedniej ilości taboru. Niestety ten na sezonowce przez 10 miesięcy będzie stał nieużywany w krzakach.Te wagony poza sezonem spokojnie można wypożyczyć będącym w potrzebie PR-om i przynajmniej na nich nie tracić.
Damian Łódź - 25-09-2010, 15:43
Temat postu:
sheva17, PRy mają dośc swojego taboru i brak kasy na rewizje, więc nie widzę sensu płacic za wynajem. Dodam ze PR posiada mnóstwo wagonów 1 i 2 klasy, ale nie które nie posiadają ważnych rewizji.
ET40 - 25-09-2010, 16:18
Temat postu:
Damian Łódź napisał/a:
Ja osobiście mam jeden plan restrukturyzacji spółki PKP IC.
LIKWIDACJA spółki!

Nie powiem, żebym był przeciw ale:
1. Jak chciałbyś to przeprowadzić?
2. Co w zamian?

@sheva17: PR-y jak na razie nie potrzebują niestety tylu wagonów, same mają nadmiar. To, czego brakuje to lokomotyw. Tych zaś PKP-IC tanio nie wypożyczy Smile.
QbaOSW - 25-09-2010, 17:09
Temat postu:
ET40, W zamian dać tabor do PR, do spółki, która potrafi poradzić sobie z dużą ilością pociagów bez konieczności ich likwidacji ze względu na niską frekwencję
bartik - 25-09-2010, 17:15
Temat postu:
Oj nie wiem czy PR poradziły by sobie ze zwiększoną ilością pociągów, może niech najpierw skończy się restrukturyzacja i odbetonienie PR, a potem można się zastanawiac nad takimi rzeczami.
thomas - 25-09-2010, 17:18
Temat postu:
QbaOSW napisał/a:
ET40, W zamian dać tabor do PR, do spółki, która potrafi poradzić sobie z dużą ilością pociagów bez konieczności ich likwidacji ze względu na niską frekwencję
Brednie wypisujesz,gdyby PR-y potrafiły to nie mieli by takiego długu!
oporny301 - 25-09-2010, 20:00
Temat postu:
Ten program, to plan likwidacji spółki.

Pobieżna lektura na to wskazuje. Brak celu działań, niewłaściwe dane, złe założenia. Np. w jaki sposób ma zamiar spółka wpłynąć na wysokość stawek dostępu do infrastruktury, albo, czy tak łatwo będzie przejść z opłaty ryczałtowej za energię na rzecz rozliczeń z licznika. Cena za kWh natychmiast wzrośnie, a może się okazać że będzie to nieopłacalna inwestycja w tabor trakcyjny. No i to drastyczne ograniczenie zaplecz warsztatowych.
Panie Prezesie. Otrzymał Pan bardzo wiekowy i awaryjny tabor. Proszę mi powiedzieć, jak to jest? Nawet dziś nie ma lokomotywy w zapasie do obsługi pociągu, w sezonie była prawdziwa tragedia, wszystko szło z tzw. haka na hak. Skąd nadwyżka lokomotyw? No chyba że wszystkie złomy uwzględniono jako czynne. Niech Pana nie łudzi nowe malowanie. Nawet najnowsze nabytki okazują się bardzo kosztowne w eksploatacji. Będzie jeszcze drożej.
Przypomina to wszystko ostrą jazdę bez trzymanki. Źle to się skończy.
W całym planie nie widzę walki o klienta. Podniesienie standardu, punktualności i jakości obsługi - to dziś winien być priorytet. Niestety, pasażerowie wybierają dziś zdecydowanie inteRegio zamiast TLK czy pociągów wyższej klasy. Po pierwsze są tańsze. Po drugie tych konkurencyjnych jest więcej, w ciekawszych relacjach i są skomunikowane. Nie można tego powiedzieć o pociągach spółki Inter City. Pociągi PR kursują w porównywalnym czasie, a że mniej wygodne. Cóż. To pasażer kupujący bilet ma rację. Trzeba walczyć o klienta. Obligatoryjnie powinno się zastosować takie rozwiązanie, np. jeśli pasażer kupuje bilet tam i z powrotem, to w jedną stronę od razu jedzie za 50% ceny albo wręcz gratis.


Martwię się o przyszłość kolegów z tej spółki.
PDO i ten program pokazuje, ilu pracowników chce Pan zwolnić. To jest dopiero tragedia.
A miało być tak pięknie.
QbaOSW - 25-09-2010, 20:40
Temat postu:
thomas, Może gdyby PR dostawały takie dotacje z MI jak IC to by funkcjonowały lepiej. Faktem jest, że za czasów gdy pośpieszne należały do PR było ich znacznie więcej jak obecnie po likwidacji niektórych dobrych połączeń przez IC
gumis - 25-09-2010, 21:41
Temat postu:
Rezystorek się jednak zasmucił w przeciwieństwie do pracowników Centrali. Ich redukcja jest najmniejsza z 478 do 446 a już w biurach zakładów z 330 do 230. Wskaźnik procentowy idealny !
oporny301 - 25-09-2010, 22:26
Temat postu:
Rozumiem że Ty się cieszysz?

Jakim prawem, pracodawca chce ograniczyć możliwość skorzystania z urlopu w okresie letnim np. drużynom trakcyjnym? To nie są ludzie? Nie mają prawa wyjechać z rodziną i z dziećmi w lipcu lub sierpniu? Co to ma być? Obóz pracy? No i ta nadwyżka 30%. Ciekawe gdzie dokładnie występuje.
A założona zmiana "grafiku', to nic innego jak marzenie o tele pracy.
Co Panowie maszyniści, oprócz gumisia, bo ten lubi wszystko, na to?
Szymek - 25-09-2010, 22:59
Temat postu:
oporny301, Jak my się przyjmowaliśmy do PKP Intercity S.A. a miało to miejsce we Wrześniu u.r. to na spotkaniu przed rozmowami kwalifikacyjnymi, osoby z centrali informowały nas o specyfice pracy (o czym ja oczywiście już wiedziałem) czyli o praktycznie braku urlopu w miesiącach "typowo urlopowych"

Tak więc, każdy kolejarz raczej zdaje sobie z tego sprawę - mimo że jest to przykre...
gumis - 26-09-2010, 15:27
Temat postu:
oporny301 napisał/a:
Rozumiem że Ty się cieszysz?
Jakim prawem, pracodawca chce ograniczyć możliwość skorzystania z urlopu w okresie letnim np. drużynom trakcyjnym? To nie są ludzie? Nie mają prawa wyjechać z rodziną i z dziećmi w lipcu lub sierpniu? Co to ma być? Obóz pracy? No i ta nadwyżka 30%. Ciekawe gdzie dokładnie występuje.
A założona zmiana "grafiku', to nic innego jak marzenie o tele pracy.
Co Panowie maszyniści, oprócz gumisia, bo ten lubi wszystko, na to?


Halo tu Ziemia - słyszysz - ZIEMIA !
Profesor od Janika takie teksty nazywa "duperele".
Co do urlopu - ano takim prawem, że nie będzie udzielał urlopu w "sezonie" zgodnie z planem urlopu w którym "przypilnuje" aby nikt go nie dostał w tym terminie. Zgodnie z prawem i KP zresztą.
Jeżeli ty nie rozumiesz co to są "żniwa" na kolei to co tu dalej o tym pisać. Taka specyfika pracy.
I te porównanie -"obóz pracy" - troszkę powagi nie zaszkodzi.

Co do 30% - potwierdzam i WSZYSCY o tym wiedzą, że maszynistów w IC jest za dużo poza sezonem. Przy "kapitalistycznym" sporządzaniu obiegów i grafików już dziś mogę to wykazać na papierze i pod tym się podpisać.
Inną sprawą jest pewnego rodzaju zgoda między ZZ a Pracodawcą. Pracodawca udawał przez dwa lata, że problemu z niedoborem pracy poza sezonem nie ma a ZZ nie upominały się o to o co powinny się upominać ( różnice płacowe - umundurowanie - socjal - warunki pracy - "walenie po rogach" w wyliczaniu wynagrodzenia ) bo wiedziały, że "wykrycie" tej nadwyżki wiąże się z redukcją maszynistów albo w najlepszym razie z ich alokacją. Teraz będzie problem z wytłumaczeniem się z "niemocy i niewiedzy".
Tr0szkę sytuację ratuje fakt, że jakiś cymbał we wrześniu 2008 sporządził listy przejęcia maszynistów do IC "biorąc" do IC maszynistów np. w wieku 56 lat i starszych. Co prawda ma teraz wymówkę, że to "naturalne odejścia" ale małe to pocieszenie. Tylko dyletant i biurokrata bez wyobraźni mógł tak postąpić - wtedy można było brać kogo się chciało bo i tak pracownik miał guzik do gadania - jak to kiedyś nazwałem był to "targ niewolnikami". Może to i nieładnie ale trzeba było najstarszych zostawić w "Cargo" - skorzystaliby i Oni i IC. Happy

Gumiś nie lubi wszystkiego - najbardziej nie lubię hipokryzji i obłudy. Do głupoty na PKP już się przyzwyczaiłem.
matador - 26-09-2010, 16:51
Temat postu:
Cytat:
Gumiś nie lubi wszystkiego - najbardziej nie lubię hipokryzji i obłudy. Do głupoty na PKP już się przyzwyczaiłem.

Coś o hipokryzji- przyponij sobie co pisałeś o Lisie (dzisiaj chcesz wykazywać jak się robi oviegi), o tym że w niedzielę Gumiś wypoczywa, a każdy kto cię zna wie jakim jestes sztachanowcem. Pamiętamy jak płakałeś za starszym, bo Naczelnik JI nie chciał cię przemianować, słusznie uważając że ci się nie należy.
W sprawie handlu niewolnikami, to chcę ci przypomnieć, że byłeś pierwszym do pozbycia się z cargo. JI chyba tydzień pił jak cię sprzedał (o zdrowaśkach nie wspomnę). Mam nadzieję, że przy obecnych zmianach w IC sprzedadzą cie do Słupska. Płakać nie będziemy.
gumis - 26-09-2010, 17:05
Temat postu:
Brakuje w twoim wpisie tylko "dziadka z Wermachtu".
Jednak nie skomentuję - nie napisałeś nic w temacie i tyle.
PS. Mogę pracować nawet w Katowicach co niczego jednak dla was nie zmieni.
I tak będziecie na widelcu. Happy
Punisher - 27-09-2010, 15:40
Temat postu:
co wy wypisujecie, jak to w wakacje ma nie być urlopu. Jeżeli taka jest potrzeba pracodawcy to niech zaproponuje coś w zamian.
Cytat:
osoby z centrali informowały nas o specyfice pracy (o czym ja oczywiście już wiedziałem) czyli o praktycznie braku urlopu w miesiącach "typowo urlopowych"

Szymek, piszesz pierdoły. W firmie takiej jak IC urlop ma być rozłożony równomiernie.
Chyba, że jak pisał Matador
Cytat:
każdy kto cię zna wie jakim jestes sztachanowcem

W miesiacach ogólnie urlopowych wypracujemy sobie wysoką średnią, a potem smyk na urlop.
Tylko co mają powiedziec ci co są na urlopie przed wakacjami?
gumis - 27-09-2010, 16:08
Temat postu:
Po co to bicie piany?
Czy wiesz co to prawo i rozsądek?
Jeśli nie to specjalnie dla Ciebie:
Art. 163. § 1. Urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Plan urlopów ustala
pracodawca, biorąc pod uwagę wnioski pracowników i konieczność zapewnienia normalnego toku pracy.
Planem urlopów nie obejmuje się części urlopu udzielanego pracownikowi zgodnie z art. 1672.

Czy tu jest coś napisane, że muszą być rozłożone równomiernie? Happy
Co do urlopu przed "sezonem" to jaki problem w następnym roku dać mu po "sezonie"?
Ważniejsze jest aby Pracodawca jawnie i sprawiedliwie podszedł do tematu czyli jak nikomu to nikomu!
Jak się nie widzi ważniejszych problemów to zajmuje się czas pierdołami nie zwracając uwagi na to co istotne i ważne.
Punisher - 27-09-2010, 16:46
Temat postu:
Masz rację, tylko pamietaj że nie pracujemy w warunkach sterylnych czy w próżni.
W kazdym środowisku znajdzie się jakaś gnida, która zrobi wszystko by rozwalić ustalone zasady.
gumis - 27-09-2010, 16:58
Temat postu:
Cieszy mnie, że czasami przyznajesz mi rację. Very Happy
Dla wszystkich zwolenników rezystorka a w szczególności dla członków ZZM IC dla przypomnienia ten filmik - Kto na tym filmiku kłamał i kto dał się okłamać?
Video to pikuś - Audio to "mistrzostwo świata"!
A jak gawiedź związkowa zasłuchana !
Chętnie poznam nazwiska osób biorących udział w tym festiwalu frazesów i deklaracji bez pokrycia.

Kto ich za to rozliczy? Gdzie przez dwa lata był ZZM i inni etatowi związkowcy?
Skoro ich "uśpili" to może pora teraz wziąć za to odpowiedzialność?
"Niech Nas łączy Honor i więź zawodowa" Happy
oporny301 - 27-09-2010, 18:36
Temat postu:
gumiś - z dedykacją dla Ciebie, ale Ciebie to nie dotyczy. TY PAN - LUZAK.

PDO podoba Ci się?
Zgłosiłeś się na ochotnika? Koledzy nie pytają, dlaczego nie będą mieli od stycznia 4 dni urlopu?
Złożyłes już oświadczenie o rezygnacji z prawa do urlopu w miesiącach wakacyjnych? Nie?
Popierasz zawarty w programie elastyczny czas pracy?
Spiesz się? Jedyne co dobrze Ci wychodzi, to lizanie d... .
Może wypowiesz się bardziej merytorycznie w temacie?
gumis - 27-09-2010, 19:14
Temat postu:
PDO nie podoba mi się jedynie z tego powodu, że sama redukcja zatrudnienia bez przedstawienia innych szczegółów restrukturyzacji nie jest środkiem na "wszelkie zło" i wie to każdy. Nie trzeba być prezesem ani szefem związków aby mieć monopol na wiedzę.Więc szczegóły - gdzie ciąć - kogo - ile - kiedy - wyliczenia ekonomiczne i symulacje ! Bez jawnego rozmawiania z załogą i racjonalnego podejścia do problemu można uznać, że jest to program nietrafiony. Nie zapominaj o grupowych zwolnieniach od 01.01.2011 !
W przeciwnym wypadku to program restrukturyzacji i PDO w przedstawionej wersji to gniot na poziomie szkoły średniej a nie MBA.
Żadnej rezygnacji nie musisz pisać - urlopów w sezonie po prostu nie będzie.
Zapytaj się lepiej w biurokratycznym budynku czy posiadają pisemne zgody pracowników na podzielenie urlopu na części ! Żadna kontrola PIP tego nie wychwyciła ? Happy Przecież bez takiego wniosku podzielić urlopu nie wolno. Protestowałeś kiedyś w tej sprawie? Przecież na całej PKP nikt się nikogo nie pyta czy wolno dzielić tylko dzielą z "urzędu". Spróbuj się postawić to przekonasz się o sile urzędnika.
NIE MA pojęcia "elastycznego czasu pracy" w stosunku do pracowników zatrudnionych w równoważnym czasie pracy. Kodeks Pracy się zna czy szuka się po omacku jak zrobić dym. Pole manewru dla pracodawcy w tym systemie czasu pracy jest bardzo zawężone i wiele tu nie pofika.
Nie podoba mi się stosunek redukcji etatów centrali i biurwy w stosunku do pozostałych 130 do 1770 to chyba troszkę przesada?! Cóż ubędzie troszkę członków związków zawodowych a pozostali jak zobaczą co robicie może wreszcie pokażą wam środkowy palec.
Ciekawi mnie też autorstwo tego projektu - ile to kosztowało i kto to robił?
To chyba nie jest tajne a wiele by wyjaśniało.

Pozostaje odpowiedź na prowokację z tą stroną tytułową GM - według mnie "szeregowy" członek ZZM może zrobić tylko jedno - WYPISAĆ SIĘ. Jest to jedyna metoda aby uzmysłowić wam, że czy z wami czy bez was to wsio ryba.
Filmik się podobał?
Pamiętam jak Ciećka pisał, że " po jego trupie dadzą podzielić maszynistów" - okazało się, że nawet "po jego trupie scalić się ich już nie da". Smutne i pouczające zarazem.
piotr - 28-09-2010, 07:03
Temat postu:
O tym, że efektem podziału zespołu drużyn trakcyjnych będzie zmniejszenie efektywności ich pracy a także okresowe nadwyżki i niedobory maszynistów w różnych okresach roku ZZM mówił wiele razy, ale pracodawcy byli mądrzejsi.
Wcześniej było tak, że górki i dołki w zapotrzebowaniu na maszynistów między ruchem towarowym i pasażerskim wzajemnie się przeplatały, co w efekcie dawało elastyczność w zatrudnieniu. Dziś jest jak jest sami sobie tego piwa naważyli. Myślę, że podstawową sprawą w tych okolicznościach dla maszynistów jest ścisłe przestrzeganie harmonogramów pracy i nie dopuszczenie do wypracowania większej niż kodeksowy obowiązek ilości nadgodzin w roku. Jeśli maszyniści tego nie będą robili sami sobie będą winni, że ci, którzy naważyli piwa będą twierdzili, że jest 30% nadwyżki zatrudnienia w tym zespole. Dopóki nie zmądrzeją i nie zawrą między Spółkami umów o wykorzystywaniu maszynistów różnych spółek do obsługi pociągów w różnych okresach roku dopóty będą takie problemy
klimeu44 - 28-09-2010, 17:23
Temat postu:
Gumiś, dlaczego "piszesz" nowy K.p.?

Art. 162.
Na wniosek pracownika urlop może być podzielony na części. W takim jednak przypadku co najmniej jedna część wypoczynku powinna trwać nie mniej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych.


Nie zauważyłem, aby ustawodawca określał wniosek jako pisemną zgodę.
Skoro tworzy się plan urlopów, to terminy uzgadnia się z każdym pracownikiem oddzielnie. Zapisy takich aktów jak ZUZP, czy też regulaminów pracy w niektórych firmach obligowały jeszcze do uzgodnienia takiego planu ze związkami. Na szczęście już się to skończyło.

Pozdrawiam

[ Dodano: 28-09-2010, 18:32 ]
Cytat:
Wcześniej było tak, że górki i dołki w zapotrzebowaniu na maszynistów między ruchem towarowym i pasażerskim wzajemnie się przeplatały, co w efekcie dawało elastyczność w zatrudnieniu.


Niestety piotrze nie mogę się z Tobą zgodzić. Sam osobiście nie chciałbym, aby maszysnista prowadzący przez 11 misięcy w roku pociągi towarowe albo wykonujacy manewry przesiadał się na pociąg pasażerski.
W przeszłości były w Cargo sekcje, w których maszyniści byli "uniwersalni", czyli robili pciągi pasażerski i towarowe. W większości przypadków tak samo je obsługiwali, czyli patrz technika prowadzenia jak towarowym. Szczególnie widoczne było to przy zatrzymywaniu składu pasażerskiego "na sztywno". Pomijam takie aspekty jak zwykły strach, kiedy klient na jedna albo dwie służby trafiał z manewrów na pociąg pasażerski i wtedy głupiał.
Ta nadwyzka 30% wynika ze złej organizacji pracy. Z kolesiostwa, które polega na tym, że tylko pewne, niwielkie grupy obsługują konkretne pociągi, robią nadgodziny, nie realizują urlopów zgodnie z planem.

Pozdrawiam
oporny301 - 28-09-2010, 20:08
Temat postu:
I niech wszystkich którzy tego chcą, pozwalniają, i.... Szczęść Boże. Bo NIC i NIKT nie pomoże.
gumis - 28-09-2010, 20:18
Temat postu:
"klimeu44" - jak nie rozumiesz treści zapisu art. 162 to przykro. Ręce opadają. Crying or Very sad
Ma być na piśmie i koniec - kropka.

Ten układ w "Cargo" czyli "wysokie koła" - towarowe - przetok odbija się czkawką i dziś w IC.
Który pracodawca mogąc wybierać pracowników lepiej wykwalifikowanych bierze za darmochę gorzej wykwalifikowanych?
Może przytoczy ktoś statystykę ilu "jednorękich" maszynistów wzięto do IC?
To dopiero generuje koszty! A kłopotu ile?
Jak zwykle nie znajdziemy odpowiedzialnego za taki "ekonomicznie uzasadniony" nabór. Wink
Nie dość, że "jednoręki" z "wysokich kół" to jeszcze cwaniaki z jakimi grupami. Język patrz -Szczecin!
Może zredukować? Happy bo na przeszkolenie nie dość, że nie ma kasy to i szkoda trudu.
Zapłakali by się na śmierć.
klimeu44 - 28-09-2010, 21:57
Temat postu:
No właśnie szanowny Gumisiu ja rozumiem zapis kodeksu pracy, a Ty próbujesz go interpretować. Wskaż, gdzie jest napisane, że to ma być na piśmie?
Nie mogę zrozumieć Twojego wywodu na temat tych "jednorękich" maszynistów. Może czas skończyć z przeświadczeniem, że jeżeli ktoś ma dwie trakcje, to jest lepszy od tego, co ma jedną?
W wiekszości przypadków uzyskanie dwóch praw kierowania było spowodowane koniecznością wynikającą z lokalizacji, w której znajdowali się maszyniści, a nie z ich umiejętności.
Daj sobie spokój z tym , że ci, którzy są tzw. "dwujajeczni" są lepszi od "jednojajecznych". To kolejny, kolejowy banał.
Uwierz mi, bo bardzo dobrze znam to zagadnienie.

Pozdrawiam
gumis - 28-09-2010, 23:56
Temat postu:
Składaj sobie wniosek jak chcesz - tak jak dla mnie jest to naruszenie zapisów KP.

Wskaż miejsce gdzie napisałem, że "dwuręki" jest lepszy od "jednorękiego".
Posiadanie dwóch praw kierowanie pozwala na lepsze wykorzystanie maszynisty a i w przypadku likwidacji obsługi trakcją spalinową nie powoduje kłopotu w postaci - co nimi zrobić. Patrz problem maszynistów IC w Krzyżu.
Gdyby np. na przetok IC w Kołobrzegu zatrudnić tylko maszynistów "dwurękich" to można powiązać ich pracę z obsługą pociągów a tak padaczka choć ten problem w wyniku planu sprzedaży lokomotyw SM-42 zniknie sam z siebie i na pewno problem "osobowo" i tak pozostanie. O tym należało pomyśleć już w 2008 roku ale po co się mieli wysilać - zrobili to na "wariackich papierach"i teraz jest jak jest.
W "Cargo" też był z tym problem jak trzeba było znaleźć podmianę na przetok lub pociąg zbiorowy a tu masz babo placek - "jednoręki" - tylko mało kto chce o tym pamiętać.
Skoro można rozróżniać pracownika drużyn konduktorskich w zależności od znajomości języka i płacić mu dodatkowo to dlaczego nie rozróżniać posiadanych uprawnień u maszynisty?
oporny301 - 29-09-2010, 00:35
Temat postu:
Rycerstwo tego nie chciało, i masz ciało coś chciało, choć nie chciało.
gumis - 29-09-2010, 12:09
Temat postu:
Czyżby wprowadzenie regulaminu wynagradzania "poszło do kosza"?
Skoro wycofano wypowiedzenia warunków umowy o pracę to znaczy, że okres wypowiedzenia przesunie się o miesiąc czyli nie 01.01.2011 tylko 01.02.2011 a to zmienia troszkę postać rzeczy.
Ciekawe jak wybrnie pracodawca z problemu udzielenia urlopu w pełnej wysokości jaki w dniu 01.01.2011 będzie się należał pracownikowi w "starym" wymiarze czyli 38 dni?
Czyżby nikt w miesiącu styczniu i lutym nie będzie korzystał z urlopu? Happy

[ Dodano: 30-09-2010, 11:06 ]
Czy może mi ktoś potwierdzić, że wypowiedzenia zmieniające były wysyłane do pracowników nieobecnych w pracy ( urlop -choroba - inne) pocztą ?
silver_surfer - 30-09-2010, 17:01
Temat postu:
gumis napisał/a:
Skoro można rozróżniać pracownika drużyn konduktorskich w zależności od znajomości języka i płacić mu dodatkowo to dlaczego nie rozróżniać posiadanych uprawnień u maszynisty?


Ok wszystko pięknie, ale moim zdanie samo posiadanie dwóch praw kierowania to za mało. Żeby dodatkowo za to dostawać pieniądze powinno się z tych korzystać, a nie tylko je posiadać. I teraz jest pytanie, co z Maszynistami, którzy nie mają jak skorzystać np. z SPK ot taki gumiś, w samym Białogardzie nie ma manewrów.
I co? Chęci to za mało.

Fajny wątek gumiś podjąłeś tylko szkoda, że na próżno dla ciebie. Bo pewnie jak byś miał jedno prawo kierowania byś się nie wychylał.

Strzał w kolano.
gumis - 30-09-2010, 18:24
Temat postu:
silver_surfer napisał/a:

Ok wszystko pięknie, ale moim zdanie samo posiadanie dwóch praw kierowania to za mało. Żeby dodatkowo za to dostawać pieniądze powinno się z tych korzystać, a nie tylko je posiadać
Strzał w kolano.


Ciekawy jestem ilu konduktorów zna hiszpański i w ilu przypadkach wykorzystana była znajomość tego języka w czasie wykonywania czynności służbowych? Happy Czyli to bez sprawdzenia też można nazwać gotowością do świadczenia usługi a nie faktycznym jest wykonywaniem.
Na pewno nie chodzi mi aby komuś coś zabierać !
Co do Białogardu - to masz pecha bo Gumiś nie raz na przetoku pracował i wcale się tego nie wstydzi.
Więc pracodawca korzysta z moich uprawnień.
Sprawa jest do dyskusji a każdy argument za lub przeciw jest godny przeczytania.
EP07Budyn - 30-09-2010, 18:48
Temat postu:
Tak sobie czytam wszystkie posty pomiędzy Gumisiem i Opornym i widzę jedno. Oboje Panowie pracują w Intercity, oboje reprezentują różne związki zawodowe. Też jestem pracownikiem Intercity, też jestem członkiem i delegatem ZZM-u. Sorry... Czytając to wszystko i jako członek związku i jako maszynista a następnie jako maszynista instruktor ręce mi dosłownie opadają. Panowie.... Czy WY zauważyliście że DLA NAS CARGO już nie istnieje? Że zostalismy sprzedani? Po cholerę przywoływać CARGO jak NAS tam nie ma? Co do kolejnych, zresztą wszystkich WASZYCH wojenek pod każdym wręcz postem.... Powiem jedno.... ŻENADA.... Osobiście żałuję że nie doszło do podpisania ZUZP, teraz wszedł regulamin na którym już wiem że jako instruktor stracę.... I to sporo... Zyskałem na przejściu z Cargo do Inytercity a teraz stracę.... Zresztą każdy maszynista teraz dostanie po dupie.... Ale przecież ważne jest że jeden "Święty" nie podpisał i teraz powinniśmy siać peony względem Niego prawda? Dziękuję..... Mam nadzieję że mamy jeszcze jakąś przyszłość bo jak na razie popadamy w wielki dołek.... Pozdrawiam WALCZĄCYCH O WOLNOŚĆ I DEMOKRACJ
Iktorn - 30-09-2010, 19:02
Temat postu:
Temat trochę uporządkowałem, jeden kolega dostał już ostrzeżenie. Kto następny?

Przypominam po raz ostatni - rozmawiamy na temat, a nie dogadujemy komuś (to proszę na PW) - od teraz będę rozdawał bany - taka promocja, 2+1 Śmiech
gumis - 30-09-2010, 19:14
Temat postu:
Instruktorze - jak to się stało, że Ty zyskałeś na przejściu do IC?
Kupili indywidualnie czy w ramach 23.1 ?
Co straciłeś w nowym regulaminie w IC? Cztery dni urlopu?
A wykonujesz pracę maszynisty w czasie całego miesiąca czy z doskoku?
Wątpię abyś cały miesiąc pracował na maszynie więc spoko - nic nie straciłeś.
Zabrali Tobie przelicznik kilometrowy 1.75 moich kilometrów? Nie.
Nadal nie wykonując w sposób ciągły pracy maszynisty mi płacą za 1.000 kilometrów a Tobie za 1.750.
Sprawiedliwe nieprawdaż?
Nie znam Ciebie i nie odważę się skrytykować Twojej pracy ale naprawdę nie masz sobie nic do zarzucenia?
Napisałeś choć raz do Naszej władzy, że to i owo jest nie tak jak być powinno , nie wspominając o pracy "na wariackich papierach" ( przepisy - sygnalizacja - stan lokomotyw - naprawy i PK.....)
O sobie piszesz - "przeszedłem z Cargo do IC" a o Nas, że Nas sprzedali?
Więc nie pisz o żenadzie - to nie My mamy się wstydzić. Wykonujemy swoją pracę najlepiej jak umiemy i najlepiej jak można na takich trupach jakie mamy a to, że mamy uwagi krytyczne nie powinno być brane na minus a na PLUS.
Czy o takim obrazie kolei i IC przeczytam wreszcie w tym kolejowym papierku Twojego ZZ zwanym "GM"?

Iktorn - przepraszam ale tekst pisałem przed Twoim. Wezmę na wstrzymanie choć ledwo dzierżę.
klimeu44 - 30-09-2010, 19:31
Temat postu:
Mam pytanie do p. instruktora "EP07Budyn". W którym miejscy straciłeś na wprowadzeniu Regulaminu wynagrdzania?

Pozdrawiam
matador - 01-10-2010, 05:54
Temat postu:
Gumis, w Programie restrukturyzacji „PKP Intercity” S.A. – podstawowe kierunki i obszary naprawcze, w części 3.1 napisano:
Działania podstawowe
* Redukcja liczby zapleczy własnych z osiemnastu do docelowych pięciu (Warszawa Grochów, Kraków Prokocim, Szczecin Zaleskie Łęgi, Gdynia Grabówek, Gdynia Leszczynki….

Czy trzeba tak mocno narzekać skoro z pięciu lokalizacji na całą Polskę w twoim zakładzie zostaną trzy?
Jak się to ma do wskaźników zatrudnienia?

Iktorn- sam sobie daję ostrzeżenie.proszę wstaw mi czerwoną jedyneczkę.
Na tym forum sa równi i równiejsi.
Cóż powiedzieć skoro można było w postach zamieszczać reklamę i nic,
można napisać czerwoną czcionką i nic,
można innym "nawkładać" i nić,
warunek jeden-trzeba być z tej samej bajki Exclamation

Gumisie i Iktorn to bohaterowie tej samej bajki, chociaż w niej byli wrogami Śmiech
Wojtek - 07-10-2010, 14:37
Temat postu:
PKP Intercity rozpoczyna restrukturyzację

PKP Intercity śladem PKP Cargo przystępuje do realizacji planu restrukturyzacji. Pierwszym krokiem ma być zmniejszenie liczby zapleczy technicznych i przeniesienie części działalności warsztatowej do spółki zależnej na bazie zaplecza we Wrocławiu.

„Rynek Kolejowy” dotarł do uchwały zarządu PKP Intercity z 16 września w sprawie ”zakończenia działalności warsztatowej niektórych zapleczy technicznych oraz podjęcia prac zmierzających do świadczenia usług naprawczych poprzez podmiot zależny od PKP Intercity na bazie zaplecza we Wrocławiu i podjęcia prac w sprawie przejęcia niektórych zapleczy przez innych przewoźników.”

Na jej mocy z dniem 31 października spółka zakończy działalność warsztatową Sekcji Eksploatacji i Utrzymania Taboru PKP IC w Olsztynie, Poznaniu, Lublinie, Przemyślu i Zakopanem, natomiast z dniem 30 listopada podobny los spotka sekcje w Bydgoszczy, Warszawie Szczęśliwcach, Wrocławiu i Katowicach (Zawodziu i Lokomotywowni).

Jednocześnie zarząd postanowił podjąć prace zmierzające do świadczenia części usług naprawczych poprzez podmiot zależny od PKP Intercity na bazie zaplecza we Wrocławiu oraz zaplanował przejęcie przez Szybką Kolej Miejską zaplecza w Warszawie Szczęśliwicach, Koleje Śląskie zaplecza w Katowicach Zawodziu, a przez PKP Cargo zaplecza w Lublinie.

Uchwała informuje także, że zarząd wyraził zgodę na udzielenie pełnomocnictwa Jakubowi Mieńkowskiemu, dyrektorowi Biura Infrastruktury PKP Intercity, do reprezentowania spółki w pracach i rozmowach dotyczących przejęcia wspomnianych zapleczy.

Grzegorz Mędza, prezes Intercity już w połowie sierpnia przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że planuje przeprowadzić głęboką restrukturyzację i obniżyć koszty funkcjonowania spółki. Wśród sposobów, które mają do tego doprowadzić, wymienił: zmniejszenie liczby zapleczy technicznych i zwiększenie zakresu napraw wykonywanych samodzielnie przez spółkę oraz ograniczenie zatrudnienia.

Restrukturyzacja jest odpowiedzią na słabą kondycję finansową spółki. PKP Intercity miało w 2009 r. 76,8 mln zł straty, a w pierwszym półroczu 2010 r. aż 140 mln zł „na minusie”. W tej sytuacji finansowej niemożliwa jest prywatyzacja przewoźnika. W 2008 roku, kiedy w spółce rozpoczął działalność doradca prywatyzacyjny, planowano, że akcje PKP Intercity pójdą pod młotek już w tym roku. Teraz termin sprzedaży udziałów przełożono do przynajmniej 2012 roku.

- Na uzyskanie efektów kluczowych działań restrukturyzacyjnych, jakie planujemy, potrzeba około roku. Debiut giełdowy będzie możliwy po tym czasie – zdradził kilka miesięcy temu "Rynkowi Kolejowemu" szef PKP Intercity.

Przekierowując realizację niektórych prac naprawczych taboru kolejowego do własnego podmiotu zależnego, PKP Intercity podąża śladem PKP Cargo, które na początku swej restrukturyzacji postąpiło podobnie. Operatorowi udało się uzyskać spore oszczędności, jednak brak zamówień ze strony największego polskiego przewoźnika towarowego był jednym z głównych powodów bankructwa ZNTK Łapy, notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

źródło: Rynek Kolejowy
QbaOSW - 07-10-2010, 15:45
Temat postu:
Jestem ciekaw jakie połączenia będzie obsługiwała sekcja IC Ostrów Wlkp. skoro likwidują/przetrasowują skład dawnego Barbakana i Włókniarza. Usuwają ponadto jakiś skład z Wrocławia do Warszawy p/ Ostrów i Łódź
Damian Łódź - 07-10-2010, 15:57
Temat postu:
QbaOSW, bym się nie zdziwił jakby Ostrowiaków przeniesiono do planu Poznańskiego, bo rzeczywiście niewiem co by mogli obsługiwać, chyba że zostaną i wszystkie TLK Warszawa-Wrocław-Warszawa będą robić np. z wymianą w Ostrowie Wlkp.

ps.własnie przejrzałem zarys dla tej trasy Wawa-Wrocław i cienko widzę obiegi drużyn.
anas - 07-10-2010, 19:02
Temat postu:
Na 99% Ostrów idzie od nowego planu do Poznania Exclamation Exclamation
QbaOSW - 07-10-2010, 19:31
Temat postu:
anas, a kolega z Kalisza jakie pociągi obsługuje ?
Damian Łódź - 07-10-2010, 19:50
Temat postu:
anas, dobrego nosa mam, he, szkoda trochę.
GRYF - 07-10-2010, 19:58
Temat postu:
Miejscem pracy pracowników z oddziału zamiejscowego, jest Poznań, i "prawdopodobnie" z nowym rozkładem jazdy będą realizować plan IC Poznań (próby zostały przeprowadzone w Lipcu i Sierpniu tego roku)
QbaOSW - 07-10-2010, 20:01
Temat postu:
GRYF, A podczas podejmowania decyzji o likwidacji Włókniarza i barbakana przeprowadzono badanie frekwencji ?!
Wojtek - 08-10-2010, 11:44
Temat postu:
PKP Intercity zwalnia, żeby zarobić

„Rynek Kolejowy” dotarł do planów restrukturyzacji PKP Intercity. Proces ten ma się odbywać we wszystkich obszarach działalności przewoźnika. Spółka liczy, że działania restrukturyzacyjne umożliwią jej osiągnięcie zysku już w 2011 roku. Jednym z głównych środków do tego celu będzie zwolnienie ok. 2 tys. pracowników.

Z informacji do których dotarliśmy wynika, że PKP Intercity liczy na to, że restrukturyzacja umożliwi spółce osiągniecie zysku już w przyszłym roku. W pierwszym półroczu tego roku spółka była 140 mln zł na minusie. Z analiz wynika, że wynik ten w przypadku braku działań restrukturyzacyjnych podwoiłby się, a rok później strata PKP IC byłaby niewiele mniejsza, ale przekroczyłaby 250 mln zł. Podjęcie działań ma znacząco zmniejszyć stratę już w tym roku. Powinna ona nie przekroczyć 200 mln zł. W 2011 roku przewoźnik spodziewa się zysku.

PKP Intercity liczy, że w efekcie przeprowadzenia działań restrukturyzacyjnych łączne przychody spółki bez dofinansowania wyniosą w 2010 roku 1 438 mln zł. Rok później wynik ten ma być o 18 mln zł większy.

Od 1 października rozpoczął się w spółce Program Dobrowolnych Odejść. Deklaracje pracowników do programu będą przyjmowane do 22 października. Spółka chce uzyskać ok. 2 tys. zgłoszeń do programu. Zwolnienia w biurach zakładów mają doprowadzić do redukcji z 330 do 230 etatów, a w centrali spółki z 478 do 446 etatów.W przypadku braku efektów Programu Dobrowolnych Odejść spółka wdroży Program Zwolnień Grupowych. Ewentualne zwolnienia w jego ramach mają się odbyć w pierwszym półroczu 2011 roku. Obecnie PKP IC zatrudnia 8 875 osób (stan na 31 sierpnia).

PDO skierowane jest do wszystkich pracowników spełniających kryteria przewidziane w programie, czyli pracowników zatrudnionych w likwidowanych strukturach organizacyjnych lub stanowiskach pracy. Pracownicy odchodzący w ramach PDO otrzymają 25 tys. odprawy oraz świadczenia pozafinansowe (materiały informacyjne i edukacyjne dotyczące założenia własnej działalności, pisania CV itd.).

Koszt Programu Dobrowolnych Odejść spółka szacuje na ok. 50 mln zł. Dodatkowe koszty związane m.in. z odprawami emerytalnymi i jubileuszowymi mają kosztować ok. 1,2 mln zł. Jednocześnie PKP Intercity zamroziło zatrudnianie nowych pracowników. Kwestia przyjęć nowych pracowników będzie rozpatrywana indywidualnie i nie będzie wynikać z tytułu odejść pracowników.

źródło: Rynek Kolejowy
Arek - 08-10-2010, 14:18
Temat postu:
Mędza: Kluczem jest optymalizacja obiegów składów

– Program restrukturyzacji obejmuje wszystkie dziedziny działalności firmy. Poczynając od dookreślenia marek, poprzez określenie na nowo polityki marketingowej wobec marek, do optymalizacji obiegów – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Grzegorz Mędza, prezes PKP Intercity.

– Mamy obecnie dwie marki EIC i TLK. Będziemy chcieli je wyraźniej zaadresować do grup osób, które są tymi markami zainteresowane. Zmieniamy zatem system sprzedaży biletów, w takim kierunku, aby nowoczesne kanały dystrybucji były bardziej reprezentowane. Dążymy do tego, żeby wszystkie bilety były dostępne w internecie, bo w tej chwili w przypadku pociągów TLK nie jest to możliwe. Chcemy również żeby terminale mobilne do sprzedaży biletów przez konduktora były w każdym pociągu. Obecnie dostępne są we wszystkich składach EIC i w części TLK. Te zmiany powinny być wprowadzone wraz z nowym rozkładem jazdy – wyjaśnia szef PKP Intercity.

– Kluczowym tematem jest optymalizacja obiegów składów, czyli ułożenie obiegów w taki sposób, aby tabor był w lepszy sposób wykorzystany. W wielkim skrócie można powiedzieć, że chodzi o to, aby pociągi więcej jeździły niż stały. Takie nowe obiegi już mamy przygotowane. Dzięki nim nie będzie już tematu niedostatecznej ilości taboru w sezonie. Z drugiej strony przy zoptymalizowanych obiegach nie potrzebujemy już tylu zapleczy technicznych. – zaznacza Grzegorz Mędza.

– To jest pewien łańcuch: lepsze obiegi, w wyniku lepszych obiegów mniejsze zapotrzebowanie na tabor, czyli możliwość zaoferowania lepszej oferty klientowi w zakresie zestawienia pociągu. To z kolei oznacza mniejsze potrzeby, jeżeli chodzi o zaplecza techniczne, bo pociągi mogą być poddawane obsłudze w pięciu lokalizacjach zamiast w piętnastu. Taka sytuacja tworzy możliwość do zagospodarowania tych miejsc w inny sposób. To rodzi również taki skutek, że nie potrzebujemy tak dużych zasobów majątkowych, głównie zapleczy technicznych, ale także osób w nich zatrudnionych. Chciałbym zatem podkreślić, że zmniejszenie zatrudnienia jest konsekwencją pewnego toku myślowego związanego z optymalizacją działalności, która w dużej mierze dotyczy optymalizacji obiegów składów – wyjaśnia prezes PKP Intercity.

źródło: Rynek Kolejowy
fisch - 11-10-2010, 16:03
Temat postu:
Miętek: Restrukturyzacja nie rozwiąże problemów PKP Intercity

- Sposób przeprowadzania restrukturyzacji, brak formalnego dialogu społecznego z partnerami społecznymi i stawianie ich przed faktami dokonanymi, to jest balansowanie na linie graniczące z konfliktem społecznym – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Leszek Miętek, prezydent Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

Prezydent Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych powiedział nam, że nie zna dokładnych planów restrukturyzacji PKP Intercity, gdyż nie były one konsultowane ze stroną związkową. Jedyne informacje o nim docierają do zwiąkowców ze spotkań nieformalnych. Na jednym z nich przedstawiciele pracowników dowiedzieli się, że spółka ma 50 proc. przerost zatrudnienia.

Dodał także, że restrukturyzacja jest tylko skutkiem złych decyzji na kolei, gdyż jej głównym celem jest doprowadzenie PKP Intercity do takiego stanu, aby można było spółkę sprzedać, ale bez podniesienia konkurencyjności. Jedynym celem prywatyzacji jest bowiem spłata długów PKP SA.

– Kierowany przeze mnie związek nie mówi „nie”, jeśli chodzi o procesy restrukturyzacji i prywatyzacji. Ale jesteśmy za prywatyzacją, której celem jest podniesienie konkurencyjności firmy. Jeżeli my funkcjonujemy na rynku, wiedząc, że budżet państwa jest biedny, a konkurujemy z firmami, które na co dzień otrzymują pomoc publiczną, to nie możemy być stawiani w tak skrajnej sytuacji. My, jako kolejarze, nie oczekujemy, żeby ktoś nam dał worek pieniędzy, ale niech nam ktoś stworzy równe szanse konkurencyjne. Nie chcę wspominać o konkurencji z transportem drogowym, bo widać jakie są nakłady na utrzymanie infrastruktury drogowej i kolejowej – mówi Leszek Miętek.

– Za pomocą PDO można wykorzystać finanse spółki do złagodzenia skutków restrukturyzacji, ale one muszą wynikać z jakiegoś planu, który będzie wykonany i jest konsultowany w sposób formalny, a nie rzucać, że kto chce, to proszę bardzo, może skorzystać, a potem zobaczymy. Zarząd może oczywiście prowadzić jednostronnie taki program dobrowolnych odejść, ale związki zawodowe mogą upomnieć się o sposób gospodarowania finansami spółki, bo to są finanse naszej spółki. Skoro zarząd stać na bezsensowne wprowadzanie PDO bez wykorzystania go do realizacji jakiegoś określonego planu restrukturyzacji, to być może ten zarząd stać na podwyżki płac. Obawiam się, czy reakcją związków zawodowych na takie wydawanie pieniędzy nie będą za chwilę żądania podwyżki płac, bo skoro w spółce jest tyle pieniędzy, że można je w ten sposób wydawać to może i na podwyżki płac starczy – wyjaśnia szef związkowej centrali.

Zdaniem prezydenta Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych, Program Dobrowolnych Odejść jest dla odchodzących pracowników mniej korzystny niż Program Zwolnień Grupowych. - O tym mówi Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy. To są kwestie odszkodowania w ramach zwolnień grupowych. Przerabialiśmy już to w PKP Cargo – twierdzi Leszek Miętek.

źródło: RynekKolejowy
gumis - 11-10-2010, 17:07
Temat postu:
Cytat:
– Za pomocą PDO można wykorzystać finanse spółki do złagodzenia skutków restrukturyzacji, ale one muszą wynikać z jakiegoś planu, który będzie wykonany i jest konsultowany w sposób formalny, a nie rzucać, że kto chce, to proszę bardzo, może skorzystać, a potem zobaczymy. Zarząd może oczywiście prowadzić jednostronnie taki program dobrowolnych odejść, ale związki zawodowe mogą upomnieć się o sposób gospodarowania finansami spółki, bo to są finanse naszej spółki.


Czyżby L.M. czytał moje posty? Happy

Nie posądzę go o plagiat ale ile czasu trzeba aby do takich wniosków dojść?
Co - Prezes nie liczy się ze zdaniem i opinią ZZM?
I to stwierdzenie - "ale związki zawodowe mogą upomnieć się o sposób gospodarowania finansami spółki, bo to są finanse naszej spółki."
Nie mogą tylko MUSZĄ! choć tak zapisane żądanie brzmią raczej jak szantaż niż propozycja. Język
Szymek - 11-10-2010, 17:24
Temat postu:
gumis, Czyli jednak "nic o nas, bez nas" Very Happy Very Happy Very Happy
beton44 - 11-10-2010, 19:33
Temat postu:
hmmmmm.....

pięknie sobie wymyślili te obiegi,

podejrzewam że jak wszystko - z sufitu Evil or Very Mad


a skończy się zapewne tym że w przyszłym roku
będziemy mogli oglądać w dziennikach telewizyjnych
wstrząsające reportaże o uruchamianych pociągach z jednym wagonem
i tłumaczącym się rzecznikiem - że więcej wagonów nie było, bo się zepsuły
i czekają na transport na tirach do zaplecza technicznego w celu naprawy Surprised
alf1923 - 12-10-2010, 09:06
Temat postu:
Cytat:
– Kluczowym tematem jest optymalizacja obiegów składów, czyli ułożenie obiegów w taki sposób, aby tabor był w lepszy sposób wykorzystany. W wielkim skrócie można powiedzieć, że chodzi o to, aby pociągi więcej jeździły niż stały.


Widać że facet nie pracował przy taborze, i nie obsługiwał nigdy klienta w tak specyficznych warunkach tu. pociąg.
W Zime około 30 % składów jest "za zimnych" , WC pozamarzane chyba nawet w większości -przy zamkniętym obiegu. A latem w tych 30% IC nie działa klimatyzacja.
brawa , kanary będą mieli jeszcze więcej roboty i tłumaczenia .
Arek - 12-10-2010, 09:48
Temat postu:
Warsewicz: Restrukturyzacją kolej stoi?

- Restrukturyzacja to chyba najmodniejsze ostatnio słowo w PKP. Nic, tylko nasza kolej nieustannie się restrukturyzuje. Od 10 już lat. I końca nie widać - pisze o restrukturyzacji w PKP Intercity Czesław Warsewicz, były prezes tej spółki.

---

Żeby chociaż były jakieś efekty tych restrukturyzacyjnych łamańców. A tu specjalnie nie ma się czym pochwalić. Niespecjalnie też nie. Grupa z roku na rok, jakby na przekór szumnym zapowiedziom szefostwa generuje straty. Mniejsza strata wywołuje większą radość, większa mniejszą. A także kolejną zapowiedź, że po kolejnej planowanej restrukturyzacji będzie na pewno lepiej. Tymczasem w roku ubiegłym Grupa PKP, z Przewozami Regionalnymi, jako dzieckiem tej pożądanej restrukturyzacji, wygenerowała prawie 1 mld straty plus ponad 2mld zł które państwo zapłaciło za oddłużenie Przewozów Regionalnych. Wiara w to, że restrukturyzacja jest receptą na wszystko jest równie naiwna jak przekonanie, że nie należy nic zmieniać, bo kolej w Polsce była, jest i będzie. O tym jak zgubne jest takie myślenie najszybciej przekonała się PKP Intercity.

Pierwszy błąd w takim życzeniowym myśleniu to założenie, że dla Intercity zbawiennym będzie zapewnienie ustawowego monopolu na rynku przewozów dalekobieżnych. Dla jasności dodajmy, wbrew unijnemu ustawodawstwu i tendencjom światowym.

Drugi błąd fundamentalny to prowadzenie restrukturyzacji skoncentrowanej na kosztach z pominięciem interesu pasażera. Firma usługowa nie może sobie pozwolić na wyrzucenie klienta na margines zainteresowania. A tak klienci przewoźnika, i nie ma w tym nic dziwnego, interpretują zawężanie oferty przewozowej. Jeśli bowiem od dwóch lat w okresach największego szczytu uruchamia się pociągi 4-5 wagonowe, które kursują wypełnione po brzegi rozczarowanymi pasażerami, jeśli nie modernizuje się wagonów, ani nie otwiera nowych Centrów Obsługi Klientów czy nowych poczekalni typu „Strefy VIP”, a jedynie podnosi się ceny biletów, to odpowiedź klienta może być tylko jedna. I symbolizuje ją dramatyczny wręcz, bo niemal trzydziestoprocentowy spadek przewozów pasażerskich.

Jest to proces o tyle bolesny, że w warunkach polskich kolejowa przewaga konkurencyjna jest nie do przecenienia. Potencjał rozwojowy do pozazdroszczenia.

Przypomnę tylko, że dzięki poprawie oferty w latach 2006-2008 udało się Intercity zwiększyć przewozy o ponad 25%. Dziś musi smucić fakt, że w niespełna dwa lata całkiem zaprzepaszczono te wysiłki, skutkujące powrotem pasażerów na kolej i odzyskaniem ich zaufania.

Jeśli zatem z roku na rok traci się miliony pasażerów, to nie zbyt duża liczba wagonów, pracowników czy zaplecz utrzymaniowych powinna przykuwać uwagę włodarzy spółki. Koszty to skądinąd temat ważny, ale problem leży gdzie indziej. Dotychczasowe działania władz PKP zdają się świadczyć o tym, że najlepiej się czują z nożem na gardle, gdy muszą zwalniać, zamykać, ograniczać czy podnosić ceny za swoje usługi. Innymi słowy „restrukturyzować”. Rozwój zdaje się wzbudzać jakieś bliżej nieokreślone obawy.

I znów najlepiej o tym wie Intercity, która po dobrym 2008 roku, w którym notowała zyski, inwestowała, przygotowywała się do wejścia na Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych nagle straciła pęd i dziś musi walczyć o przetrwanie, borykając się z problemami.

Nie trafiają jednak do mnie argumenty o nadmiarach taborowych w spółce. Dziś mówi, że dla PKP Intercity problemem jest utrzymanie prawie 3000 wagonów, przy czym łączna długość linii kolejowych w Polsce wynosi ponad 19 tysięcy km. To ważne wskaźniki, bo np. koleje włoskie, które mają 16 tysięcy linii kolejowych posiadają 8.400 wagonów pasażerskich oraz 97 szybkich pociągów (high speed train). Dużo mówiące zestawienie.

Problem Intercity dzisiaj nie polega na tym, że spółka ma za dużo wagonów, ale że nie jeżdżą nimi ludzie. A stało się to na własne życzenie przewoźnika. W Polsce do obsługi połączeń dalekobieżnych potrzeba jest, przynajmniej 4-5 tysięcy wagonów pasażerskich i około 30-40 szybkich pociągów. Mniejsza ich liczba jest tylko świadectwem braku właściwej definicji kolejowego biznesu.

Czesław Warsewicz

źródło: Rynek Kolejowy
oporny301 - 14-10-2010, 20:46
Temat postu: Coś w temacie?
Wystąpienie do Prezesa PKP S.A.

14 październik 2010r.
Pan
Andrzej Wach
Prezes Zarządu
Dyrektor Generalny PKP S.A.
ul. Szczęśliwicka 62
00-973 Warszawa

Prosimy Pana Prezesa o wyjaśnienie nam powodów z jakich jedna Spółka Grupy PKP działa na szkodę innej Spółki z Grupy PKP. Czy są to działania świadome, podejmowane w imię wyższych racji (np. prywatyzacji Spółki) i czy Zarząd PKP S.A. takie działanie aprobuje.
Chodzi o wspieranie przez PKP Intercity S.A. konkurencji jaką dla PKP Cargo S.A. z pewnością jest DB Schenker.
W dniu 07.10.2010r. odbyło się we Wrocławiu zebranie z pracownikami Lokomotywowni Wrocław Główny w którym uczestniczył Członek Zarządu PKP Intercity S.A. Dariusz Fidyt oraz Adam Kaczmarek Dyrektor Biura Utrzymania Taboru w Centrali Spółki Przewozy Regionalne.
Zebranie miało na celu wyjaśnienie pracownikom jaka czeka ich przyszłości w związku z decyzją Zarządu PKP Intercity S.A. o wydzieleniu całego obiektu lokomotywowni wraz z pracownikami ze struktury organizacyjnej Spółki i utworzeniu na bazie tego majątku osobnej Spółki.
Z jednej strony Członek Zarządu PKP Intercity S.A. tak naprawdę informował pracowników, że są oni już Spółce niepotrzebni a z drugiej strony przedstawiciel Przewozów Regionalnych informował, że Spółka ta składa do Zarządu PKP S.A. kolejne wnioski o przejęcie aportem całego tego obiektu wraz z pracownikami bo jest to zaplecze warsztatowe potrzebne do napraw i utrzymania Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych (całe wyposażenie lokomotywowni jest przystosowane do obsługi EZT).
Przejęcie przez Przewozy Regionalne tego obiektu daje gwarancję pracy wszystkim zatrudnionym pracownikom. Takiej gwarancji nie daje im mająca powstać od 01.01.2011r. nowa Spółka.
Ma ona w założeniu utrzymywać się głównie ze świadczonej na rzecz Przewozów Regionalnych usługi tj. obsługi warsztatowej około 100 Elektrycznych Zespołów Trakcyjnych.
Tak jednak nie będzie. Przedstawiciel Przewozów Regionalnych oświadczył, że jeżeli to zaplecze warsztatowe nie będzie ich własnością (aport) to Elektryczne Zespoły Trakcyjne przejdą do obsługi warsztatowej w innych lokalizacjach które są już własnością Przewozów Regionalnych. Na stawiane przez pracowników pytanie, co w takiej sytuacji będzie robiła nowo tworzona Spółka, na czym będzie zarabiała skoro Przewozy Regionalne będą swój tabor trakcyjny naprawiać w swoim zapleczu warsztatowym Pan Dariusz Fidyt – Członek Zarządu PKP Intercity S.A. odpowiedział, że będą to usługi warsztatowe świadczone dla różnych podmiotów, Spółek, w tym dla DB Schenker. Nie wiemy czy Pan Fidyt ma świadomość, że rejon Dolnośląski to rejon o kluczowym znaczeniu dla PKP Cargo S.A. nie tylko ze względu na duże przewozy kruszywa i żwiru.
Dla konkurencji (a taką jest DB Schenker) która chce również przewozić tutaj masę towarową pewnym problemem jest brak zaplecza warsztatowego dla utrzymania i obsługi taboru trakcyjnego. Stworzenie jej możliwości obsługi taboru trakcyjnego we Wrocławiu jest tak naprawdę „wbijaniem noża w plecy” dla Cargo.
Stąd nasze pytania stawiane na wstępie.
Niezależnie od tego prosimy Pana Prezesa o wyjaśnienie dlaczego zaplecze warsztatowe (lokomotywownia) we Wrocławiu, jeden z najlepiej wyposażonych i w najlepszym stanie technicznym obiektów na sieci PKP nie może być nadal wykorzystywany zgodnie ze swoim przeznaczeniem.
Dla pracowników nie ma znaczenia czy będą naprawiali tabor trakcyjny Intercity czy Przewozów Regionalnych. Ważne aby mieli pracę.
Wygląda, że tylko im nie zależy tak naprawdę na „unicestwieniu” tego obiektu.
Do wiadomości:
1. Prezes Zarządu PKP Intercity S.A.
2. Prezes Zarządu Przewozy Regionalne sp. z o.o.
3. Prezes Zarządu PKP Cargo S.A.

Wiceprzewodniczący FZZMK
Józef Smólski

Źródło: www.fzzmk.pl

Ode mnie.
PS.
Po co Nam pikiety, Układy zbiorowe, porozumienia itd.
Sprawdza się stara prawda jak zwykle.
Mądry polak po szkodzie.
gumis - 14-10-2010, 21:34
Temat postu:
Może nie mądry lecz biedniejszy.
Cieszą takie pisma choć wypada zapytać -czemu tak późno?
Inni poprą czy będą w ukryciu czekać na rezultat?
Przecież to żaden wstyd poprzeć słuszną inicjatywę.
Ciekawe czy ktoś nad takimi decyzjami panuje bo ustalenie "ojcostwa" genialnych posunięć graniczy z cudem.

U Nas podobnie. Wpierw plotka o likwidacji - potem zaproszenie przez pracodawcę do spotkania z załogą - potem odwołanie spotkania - teraz spotkanie ale w Kołobrzegu. Po co te podchody. Czyżby wszystkie posunięcia restrukturyzacyjne miały być robione po cichu i na wariackich papierach?
Gdzie ten słynny krzysio? Zaciera rączki, że jego gniazdo póki co się ostanie? Do czasu. :)
Jego przedstawiciel zapytany co o tej sprawie sądzi jego wódz i czy z nim konsultował sytuację rzekł, że on Nas bronić nie będzie bo nie ma w tym momencie zagrożenia dla Szczecina więc olewa. Aż dziw bierze, że taki ktoś chce jeszcze z takim związkowcem rozmawiać.
Tak więc pojedziemy na to spotkanie do Kołobrzegu i podejrzewam, że wrócimy w takich samych humorkach jak Koledzy z Wrocławia. Jedyną pociechą będzie ta satysfakcja, że dyrektor będzie zmuszony powiedzieć to ludziom prosto w oczy a nie dowiemy się tego np. z "Głosu Koszalińskiego" bo i tak przecież bywało.

Może z innych rejonów kraju ktoś pochwali się jak to u nich przebiega informacja na temat posunięć i zamierzeń restrukturyzacyjnych i czy maja one taką samą formę jak u Nas.
oporny301 - 18-10-2010, 20:16
Temat postu: FZZP PKP przeciwko zwolnieniom pracowników w PKP Intercity
W piątek 8 października br. prezes PKP Intercity S.A. Grzegorz Mędza otrzymał stanowisko Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP w sprawie projektu „Programu restrukturyzacji PKP Intercity S.A. – podstawowe kierunki i obszary naprawcze”, który został przedłożony do konsultacji ze związkami zawodowymi. Program restrukturyzacji został już szumnie rozpropagowany przez prezesa w mediach (artykuł w dzienniku "Rzeczpospolita", informacje na portalach internetowych) jako antidotum na całe zło panujące w spółce. Czy jest nim w rzeczywistości? Zapraszamy do lektury.

Warszawa, 7 października 2010 r.
Pan
GRZEGORZ MĘDZA
Prezes Zarządu PKP Intercity S.A.

W związku z przedłożonym do konsultacji ze związkami zawodowymi projektem „Programu restrukturyzacji PKP Intercity S.A. – podstawowe kierunki i obszary naprawcze” Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP przedstawia swoje stanowisko wobec przedmiotowego dokumentu.

1. Przedłożony projekt nie daje żadnej odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób powinna funkcjonować spółka PKP Intercity S.A., jakie powinna osiągać cele społeczne (podstawowe zadanie spółki przewozowej realizującej usługi dla ludności) oraz jak proponowana restrukturyzacja spowoduje poprawę jakości świadczonych usług przez spółkę, ustabilizuje zatrudnienie i poprawi warunki pracy i płacy zatrudnionych pracowników. Na odwrót, w projekcie operuje się kategorią „uzyskania rentowności” przez Spółkę, a główny mechanizm do osiągnięcia tego celu sprowadza się do likwidacji 2 tysięcy etatów pracowniczych. Przedłożony program restrukturyzacji nic nie mówi, ile połączeń i jaką ilość linii chce obsługiwać spółka, jaki jest stan obecny w tym zakresie i jaki jest plan średnio- i długookresowy zdobywania rynku i świadczenia usług przewozowych.

2. Likwidowanie połączeń kolejowych świadczonych przez PKP Intercity S.A. rzutuje na stan wykorzystania zatrudnionych w spółce pracowników. W sytuacji dążenia do maksymalizacji zysku i ograniczania kosztów (w tym: wycofywania się z mniej rentownych lub nie-aż-tak-rentownych-jak-oczekiwane połączeń) koszty tej polityki ponoszone są wyłącznie przez pracowników, gdyż prowadzi ona do zwolnień we wszystkich kategoriach zatrudnionych pracowników.

3. Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP zgłasza stanowczy sprzeciw wobec planowanej likwidacji 13 z 18 zapleczy technicznych spółki. Proponowana docelowa ilość zapleczy gwarantuje zły stan techniczny i sanitarny składów. Tylko nieznajomość realiów kolejowych mogła leżeć u podstaw tworzenia programów, które skutkować będą kursowaniem składów wagonowych przez kilka kolejnych dni z rzędu bez obsługi technicznej świadczonej przez zaplecza. Likwidacja zapleczy spowoduje jednocześnie zwiększenie kosztów związanych z dostarczaniem uszkodzonego wagonu do jednego z czterech zapleczy wagonowych. W obecnej sytuacji potrzebna jest odpowiednia ilość zakładów zapleczy technicznych i naprawczych o jak najwyższym standardzie technologicznym i pracowniczym, by podnosić poziom świadczonych usług i zwiększać efektywność wykonywanej pracy. Niewykorzystana na obecnym etapie siła robocza powinna być wykorzystana do świadczenia usług techniczno-przeglądowych wobec podmiotów zewnętrznych na zasadach komercyjnych. Potrzebna jest tylko wola i umiejętność planowania i kierowania spółką.

4. Ogólnikowość wielu innych zapisów przedłożonego programu restrukturyzacji uniemożliwia ustosunkowanie się do nich (np. zadanie „optymalizacji procesów wsparcia w zakresie zmniejszonych potrzeb planowania, logistyki koordynacji i zarządzania”).

5. Marketingowe zabiegi tworzenia „nowej marki” przewozów świadczonych przez PKP Intercity S.A. kolidują z ogólnym celem podnoszenia efektywności ekonomicznej spółki. Wola wydania dziesiątków milionów złotych na kampanie reklamowe (telewizja, radio, prasa, billboardy itd.) – przy jednoczesnych planach przeprowadzania oszczędności na pracownikach – świadczy o magicznej wierze w czysto PR-owskie zabiegi mające zwiększyć poziom sprzedaży usług. Pieniądze planowane na „stworzenie nowej marki” powinny zostać wydatkowane przede wszystkim na poprawę stanu taboru i jakości świadczonych usług (w tym także na podwyżki uposażenia dla drużyn sprzątających). Jest to jedyny racjonalny sposób na dotarcie do nowych klientów i odzyskanie już utraconych.

6. Część przedłożonego programu restrukturyzacji to działania, które powinny być systematycznie wdrażane w ramach codziennego, efektywnego zarządzania spółką (unowocześnianie form dystrybucji biletów, inwestycje w liczniki zużycia energii, sprzedaż i złomowanie taboru nienadającego się do dalszej eksploatacji, racjonalizacja gospodarką zapasami, zwiększanie efektywności pracy administracji w Centrali i poszczególnych Zakładach, kontrola poprawności naliczania opłat itd.). Rozdyma się jednak te oczywiste działania do rangi „programu tysiąclecia” okraszając program restrukturyzacji zwolnieniami, likwidacjami i redukcją (kas biletowych, drużyn konduktorskich, drużyn trakcyjnych, zapleczy technicznych, zapleczy napraw taboru). Na to nie może być zgody! Przedłożony program restrukturyzacji zmierza de facto do pozbawienia pracy 25% ogółu załogi pracowniczej PKP Intercity S.A. i ograniczenia aktualnego i potencjalnego rozmachu funkcjonowania spółki.
W związku z powyższym, Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP wyraża stanowczy sprzeciw wobec planów wdrożenia programu restrukturyzacji w proponowanym kształcie. Jeśli Zarząd spółki nie odstąpi od działań wpisujących się w szerszy scenariusz powolnej likwidacji spółek kolejowych w Polsce, Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP podejmie wszystkie dopuszczalne prawem działania, by doprowadzić do zmiany przez Zarząd prowadzonej polityki, obronić miejsca pracy zatrudnionych w PKP Intercity S.A. pracowników i uratować świadczone dotychczas przez spółkę połączenia kolejowe dla szerokich rzesz ludności.

Przewodniczący FZZP PKP
/-/ Stanisław Stolorz

Źródło: www.fzzk.pl
Rodriges - 18-10-2010, 21:50
Temat postu:
Cóż, niczego innego nie spodziewałem się ze strony najliczniejszego związku zawodowego na kolei - Federacji Związków Zawodowych Kolejarzy. Związkowcy by chcieli znać szczegółowo program restrukturyzacji. Prawdopodobnie dlatego aby ławiej prowadzić działania sabotażowo-destrukcyjne w obronie swoich interesów a nie całej firmy. Byłbym zdziwiony gdyby któryś związek zawodowy zachwalał redukcję zatrudnienia.
Związkowcy wymagają od pracodawcy a sami nie odważyli się przedstawić pomysłu na restrukturyzację. Niech powiedzą publicznie jak firma ma wyjść z zadłużenia nie redukując kosztów działalnosci. Pozostawienie obecnego stanu spowoduje upadłość Spółki Intercity. Dlatego nie powinno się dostosowywać do zachcianek związkowców. Czy związek zawodowy posiada ekspertów, którzy mają swój plan ratowania PKP Intercity ? Z próznego i Salomon nie naleje.
Nie czas żałować róż gdy płoną lasy. W ogóle na miejscu Zarządu i Rady Nadzorczej nie brałbym pod uwagę tej petycji związkowców. Niech swoją energię oszczędzą na obronę członków związku zawodowego.
Arek - 20-10-2010, 14:46
Temat postu:
PKP Intercity planuje drastyczne zwolnienia pracowników

Dwa tysiące osób może stracić pracę w spółce PKP Intercity w całym kraju. Na Lubelszczyźnie - ponad 130. Kolejarskie związki protestują. Oflagowały budynki PKP. Pracownicy noszą opaski. Zapowiadają, że jeśli zarząd spółki nie odstąpią od tak drastycznych cięć zatrudnienia, zaostrzą protest. Nie wykluczają, że wyjdą na tory.

Dziś odbyło się spotkanie pracowników PKP Intercity z władzami firmy. Spotkanie, na które nie wpuszczono dziennikarzy.

Pracownicy obawiają się zwolnień. Dziś dowiedzieli się, że na Lubelszczyźnie pracę może stracić nawet jedna trzecia zatrudnionych tu osób. Zlikwidowana ma być sekcja eksploatacji i utrzymania wagonów. Związkowcy twierdzą, że to zagraża bezpieczeństwu pasażerów.Redukcja planowana jest też w drugiej sekcji - przewozów. Cięcia w tym dziale spowodują ograniczenia w pracy kas spółki PKP Intercity.

PKP Intercity w Lublinie zatrudnia ponad 350 osób. Planowane zmniejszenie zatrudnienia ma związek z kłopotami finansowymi całej spółki. Z działających w Lublinie dwóch sekcji ma powstać jedna.

Na razie spółka realizuje program dobrowolnych odejść z pracy. Potrwa do piątku. Po tym dniu znana będzie lista osób, które trzeba zwolnić. Związki zawodowe już protestują i zapowiadają eskalacje akcji, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione.

źródło: TVP Lublin
gumis - 20-10-2010, 21:01
Temat postu:
We wtorek było spotkanie w Kołobrzegu z Dyrektorem Zakładu Północnego.
Przyjechał w zasadzie nie przygotowany - na kłopotliwe pytania odpowiadał - "nie wiem" - "nie mam danych" .
Spotkanie z załogą było wyznaczone w poniedziałek ale jak się okazało zainteresowanie było duże i z powodu ble ble Dyrekcja spotkanie odwołała. Największym chamstwem jest to, że o spotkaniu we wtorek nie wiedziała załoga tylko wybrani. Ot takie małe sex party po szwedzku z Dyrektorem. Po oficjalnym spotkaniu małe spotkanko w węższym gronie czyli związkowcy solo z Dyrektorem. Pracowników wyproszono i nie wpuszczono.
Taki zwyczaj chyba.
Dano do zrozumienia, że przetok i cała obsługa bocznicy idzie się rypać i będzie obsługiwana jak to się teraz zwykło nazywać przez "podmiot zewnętrzny". Maszyniści -rewidenci -elektrycy won! Pracownicy na kolanach mogą prosić "podmiot zewnętrzny" o zatrudnienie. Póki co gniazdo drużyn trakcyjnych w Białogardzie zostaje ale obawiam się, że w przypadku takiego "poważnego" i kulturalnego partnera do rozmowy w osobie Dyrektora traktować poważnie tego zapewnienia nie można.
Może taki plan polityczny - na przeczekanie. Po wyborach jak zwycięży jedynie słuszna siła liberalna to z ich klepnięciem zrobią "porządek" w IC.
Potwierdza to niekompetencję Dyrekcji do jakichkolwiek rozmów ( a może strach i niekompetencja ) a związkowcy kolejny raz udowodnili, że są k...ami i tchórzami.
Władza i ZZ wpierw informuje o sporządzonych wspólnie i za ich powiadomieniem imiennych list rozparcelowania pracowników - potem rakiem się z tego wycofuje - a na koniec prowadzi zagrywki bez pracowników udowodniając, że motłoch ma guzik do gadania.
Dla niektórych dróżka do PR się sama otworzyła i nie dziwię się ich postępowaniu - oni choć robią to jawnie i wcale się z tym nie kryją.
Ci co mogliby iść na pomostówki trzymają się spódnic i liczą na friko czyli na nic.
Z tego wynika, że już niedługo w IC będą "powozić" tylko związkowcy i ich dzieci - patrz praktykujący syn związkowca - My wbrew pozorom i ich staraniom i tak sobie damy radę.
Kiedyś wywieziono by takich na taczkach - ale to podobno było to dawno i nie do końca prawda.
oporny301 - 20-10-2010, 21:32
Temat postu:
No i co teraz?
Jakieś pikiety, masówki, blokady, protesty, głodówka, strajk nie daj Boże, czy, rzeż "niewiniątek", które w wiekszości dały du...ny kredyt zaufania. Omg
silver_surfer - 21-10-2010, 10:58
Temat postu:
Szczepan, co tak długo nie dawałeś znaku życia stałeś od rana w pośredniaku za robotą czy może na bazarze chciałeś opchnąć swoje mega super ultra bajerancie radyjko żeby mieć, za co żyć ;D

No dobra, ale teraz na poważnie yhym

Stary nie wiem jak mieli rewidenci, ale jeżeli chodzi o spotkanie z maszynistami to od początku była mowa, że ono jest robione z inicjatywy ZZ, choć pewnie jak byś przyjechał ty albo ktoś inny to nikt by was widłami nie wygonił. Ale trzeba chcieć.

Cytat:
Ot takie małe sex party po szwedzku z Dyrektorem
chamstwo, nie takt - ochłoń

Cytat:
Władza i ZZ wpierw informuje o sporządzonych wspólnie i za ich powiadomieniem imiennych list rozparcelowania pracowników
Masz ? pokaż ?

Czepianie się młodego Ciećki dobitnie pokazuje twoją bezradność i to jak nisko upadłeś, pyzatym w Gdyni również jest szkolona młodzież nawet chyba z 5 osób.

Aha na zakończenie pozwolę sobie zadedykować tobie piosenkę

Szczepan to dla ciebie

a w szczególności ostatnie wersy zwrotek.

Trzymaj się ciepło
Anonymous - 21-10-2010, 11:15
Temat postu:
Postulaty postulatami ale to co jest zaklepane przez Zarządzik zbetoniały raczej jest nie do odklepania.

No i ok że dziennikarze nie zostali wpuszczeni na to spotkanie - to było spotkanie dość kameralne z dyrektorem A.J. - który jest bardzo ludzkim człowiekiem i nie ma wpływu na te zbetoniałe decyzje, które zapadły wobec Lublina.

Gumiś no chyba u Was taki zwyczaj i chamstwo, że pracowników zainteresowanych nie wpuszczają na spotkanie z dyrekcją.... No chyba każdy ma prawo wiedzieć co z nim będzie...

Przepraszam za pytanie - bo nie znam sie na sprawach Zakładu Północnego - Ale co wy ciągle z tym gniazdem w Białogardzie????? co nie ma innych gniazd tylko to jest najważniejsze???
gumis - 21-10-2010, 12:48
Temat postu:
Silver - patrzysz na tą sytuację z perspektywy kontraktowego, biurokratycznego stołka czy etatowego pozoranta na urlopowaniu związkowym?
Zaistniałej sytuacji w IC nie wykreowali pracownicy na "dole" ale inni -wykształceni i dobrze opłacani - nie wiedząc chyba czym mieli się kierować i jak to zrobić.
To nie ja poinformowałem pracowników a mającej nastąpić likwidacji IC Białogard lecz zrobiła to na szkoleniach oficjalnie "władza".
To nie ja poinformowałem pracowników o sporządzeniu listy pracowników do rozparcelowania ( 8 Szczecin - 5 Gdynia a o reszcie nie potrafili nic powiedzieć więc w domyśle "do odstrzału" ) lecz "władza" i MI. Dodatkowo istnienie tej listy potwierdził przedstawiciel ZZM.
To nie ja poinformowałem o spotkaniu Dyrektora w Kołobrzegu za pomocą służbowych telefonów lecz "władza".
To nie ja wykpiłem się byle pretekstem ze spotkania lecz Dyrektor, któremu - jak piszesz - nie przeszkadzało uzgodnić z jakimś tam ZZ spotkania w dniu następnym ale już bez powiadomienia Pracowników.
Jaki był tego cel - nie wiem ale chyba dziecko by się domyśliło.
To nie Pracownicy, którzy jednak powiadomieni metodą "swój do swego" byli na to spotkanie nieprzygotowani lecz Dyrektor więc pytam po co to wszystko?

Aaalisha - Białogard to nie pępek świata lecz typowy przypadek na sieci IC. Mam rozumieć, że to nie zarzut w moim kierunku ale zastanawiające jest dlaczego z Gdyni i Szczecina brak wypowiedzi i sygnałów - widocznie jest tam extra. Happy

Silver - trzymam się ciepło i mam nadzieję nie zmarznąć. Humor dopisuję mi także ale czy wszystkim innym - mam wątpliwości.
Anonymous - 21-10-2010, 12:51
Temat postu:
Tak Gumis to było pytanie...

Ale skoro jesteś maszynistą (chociaż nie wiem czy szanowanym w swoim otoczeniu) to pewnie masz u Pana Boga za piecem... Nie przejmuj się - program restrukturyzacji pewnie Cie ominie - skoro tu na forum jest taki pewien siebie to i w życiu i w pracy też taki jesteś... Powodzenia życzę z takim nastawieniem...
silver_surfer - 21-10-2010, 15:41
Temat postu:
Aaalisha przeczytaj sobie reklamę Białogardu w wykonaniu Gumisia to zobaczysz, jakim pępkiem świata jest Białogard, niedługo to tam Zakład otworzą, serio Very Happy A i jacy tam maszyniści pracują, którzy nawet mają "swoje pociągi" hohoho, nie jak kiedyś, kiedy świat im się kończył w Szczecinku.

Aaalisha zapewniam cię, że Gumiś w środowisku maszynistów nie cieszę się zbytnim szacunkiem, podejrzewam, że lokalnie jest podobnie.

Na forum to On i jest wiracha i siewca fermentu, ale jak staje z kimś twarzą w twarz to już wygląda to zupełnie inaczej.
- Ja ? nie ! ja to powiedziałem ?, przecież ja nic takiego nie mówiłem

A najbardziej to uwielbia publikę, która go nie kojarzy, (bo jak ktoś go pozna to wie już, co jest grane) słynne jego monologi na brechałce w Poznaniu prawie jak Wielka Improwizacja w III części Dziadów, no mówię ci

Aha Szczepan i już wiem czemu tak cie irytuje ta domniemana lista - bo zapewne ciebie nie było ani na liście Szczecin ani na liście Gdynia. A dam sobie rękę uciąć że P.H. Cargo jak i twój były naczelnik I. raczej nie przyjmą cię z powrotem.
Anonymous - 21-10-2010, 15:49
Temat postu:
Ale Wy wszyscy jesteście durni - potraficie sie tylko kłócić, dogryzać, właśnie siać niepewność i zwątpienie.

Polecam rozmowę ze mną - na szczerość Aaalishy możecie liczyć Very Happy...

Panie Gumiś proszę troszkę spuścić z tonu Very Happy chyba pracujemy w jednej firmie no nie... Nie sraj Pan we wlasne gniazdo...
gumis - 21-10-2010, 16:23
Temat postu:
Aaalisha -dlaczego nazywasz to co piszę sraniem we własne gniazdo?
To jak nazwać tą pobudkę ZZ która teraz jak zrozumiała ( w większości wątpię czy zrozumiała ), że przegrała w karty załogę IC to podnosi raban z głodówkami i groźbami strajku?
To też nazwiesz "sraniem" ?

Silver - Ty się lepiej zamiast obrabianiem komuś dupy zajmij ratowaniem firmy i ratowaniem miejsc pracy.
Dzięki takiej postawie jak Twoja teraz na miejscu wielu lokomotywowni można zobaczyć ale tylko trawę.
Pamiętacie Słupsk? Pamiętacie Białogard? Pamiętacie.... ile by można jeszcze wymieniać!
Władza PKP zawsze starała się zniszczyć i zlikwidować niepokornych a tam gdzie ulokowano bossów związkowych bez patrzenia na skutki ekonomiczne robiono "cuda". Tak jest do dziś.
Dlatego mamy to co mamy - lobby związkowe utrzymuje fikcję zarządzania koleją i to bez względu na jej logo.
Restrukturyzacja - TAK! Ale na zdrowym dialogu - niewypaczonych danych - merytorycznych i skutecznych założeniach - z ściśle założonym celem. Nie w ukryciu i partyzanckich metodach wprowadzania.

Silver - mam w nosie co tam za listę ustaliły Ci z Ciećkolandu - pracujemy nadal i nie zamierzamy się tym przejmować. Robią to co nauczyli się na PKP już dawno - kupczą ludźmi jak zabawkami.

PS. A propos Poznania - mnie może i nie słuchają, ale gdyby nie Gumiś i jego ferajna i infokolej.pl to nikt poza związkowcami z Bożej łaski nie wiedziałby co się w firmie dzieje i co z Nami wyrabiają. Zero informacji - maksimum związkowej konspiracji.
Mam nadzieję, że jak powstanie Kolej Wielkopolska to żadna związkowa noga rodem z PKP tam nie postanie.
Sądząc po wypowiedziach maszynistów z Wielkopolski - to tylko w IC w trakcji zostanie Pani sprzątająca i przedstawiciel pracodawcy a tą niepotrzebną i nieaktualną tablicę związkową w holu budynku IC pokryje kurz.
oporny301 - 21-10-2010, 18:08
Temat postu:
O tablicę w Poznaniu się nie martw. Była, jest i będzie.
Pokory troche, gumisiu.
I ciszej nad porażką.. !

PS. Szkoda, że brak Ci odwagi, na odpowiedż na moje pytania.
Anonymous - 21-10-2010, 18:28
Temat postu:
Tak naprawdę gdyby nie ja to by nikt nie wiedział co sie wyrabia z ludźmi w Lublinie. I nie chodzi tu o samych maszynistów - bo wszyscy mechanicy myślą że są pępkami na kolei. Ooo nie chłopaki tak dobrze to nie ma - gdyby nie rzemieślnicy i ludzie z punktów utrzymań maszyn to nie mielibyście czym jeździć - bo biedne stare siódemki dawno by sie rozsypały ze starości, dziewiątki pogubiły by resztki zestawów kołowych, delikatne Husarzyki miałyby pogięte wszelkie podzespoły przez przeszkody na torach (002 własnie gnije na Grochowie w ten sposób)...

Każda grupa zawodowa, każdy kolejarz jest ważny. A nie tylko sitwy, układziki i tak dalej...

Gdybyśmy się wszyscy pogodzili, poszli ramię w ramie strajkować, zablokować tory to pewnie polityka władz byłaby inna, gdyby władze z Zarządziku zabaczyły ilu nas jest...

A tak - baj baj - do widzenia... Ostatni gasi światło...
oporny301 - 21-10-2010, 18:31
Temat postu:
To czemu, nie idziemy ramie w ramię?
Bo między Nami są, MENDY, ludzie mali i palanty!
I ... ludzie, którym wszystko i wszyscy wiszą.

Ale jak to MENDA, uczepi się i nie odpuści, bo i tak skorzysta.
Damian Łódź - 21-10-2010, 18:38
Temat postu:
Powiem tak: ( z całym szacunkiem do Was!) gdzie wy byliscie jak pchaliscie się na siłę z PR do IC? O czym mysleliscie? O Raju?!!!
nastawnik - 21-10-2010, 18:41
Temat postu:
@gumis - fakt działasz jak rzecznik amator IC , wiele o mojej firmie dowiedziałem się właśnie dzięki Tobie na infokolej. Jeśli jesteś tak nielubiany przez innych to kto informuje Ciebie o wielu planach i nieprawidłowościach w intercity i zzm ?
Słupsk pamiętam , działały tam jedne z najsilniejszych związków na terenie MD w całej Polsce , w ich działalności nie było wazeliny ale była troska o lokomotywownie - dobre pociągi , bardzo dobry tabor , bardzo dobre zaplecze warsztatowe .Mimo to a może dlatego potężny Słupsk upadł .
Wg tzw rozparcelowania raczej nie trafisz do Szczecina , Ciećka nie chce Ciebie tam widzieć ( a on duzo moze) czyli trafisz do Gdyni a dokładniej chyba do gniazda maszynistów w Słupsku , bo już teraz brakuje im ludzi do planu.
Wcałej Polsce tablice zzm są nieaktualne.
Anonymous - 21-10-2010, 18:41
Temat postu:
Przepraszam Cie bardzo - ale sądząc po wypowiedziach wielu osobników na tym forum to na siłę sie nie pchali do IC... Sami ich wypchnęli....

Ja nie mam do nikogo pretensji bo sama poszłam hie hie...
Damian Łódź - 21-10-2010, 18:42
Temat postu:
Aaalisha, ja do Ciebie nie mam pretensji, trzymam za Ciebie kciuki,ale wiekszosc się pchała bo... będzie o niebo lepiej, a tych co przenieśli na siłę popieram w 100%, powodzenia i pozdrawiam Smile
Anonymous - 21-10-2010, 18:46
Temat postu:
Ojojoj to się porobiło - zachowujecie się jak małe dzieci w piaskownicy, które nie chcą się podzielić zabawkami. Przecież jak ktos tu wejdzie i poczyta to wszystko to sie za glowe złapie...

Róbcie tak dalej - na starość będziecie zgredziałymi dziadkami lub teraz będziecie znienawidzeni przez wszystkich... i nikt Wam w życiu nie pomoże bo będą wiedzieli żeście największe kanalie na kolei...
Damian Łódź - 21-10-2010, 18:48
Temat postu:
Aaalisha, do kanalii się nie zaliczam he, aczkolwiek chce tu nadmienic,że osoby z mojego otoczenia tak chwaliły przejście do IC,a teraz płaczą,narzekają itp., czy to nie jest obłudne?
Anonymous - 21-10-2010, 18:59
Temat postu:
Ej ludzie kręcimy się w kólko... takim sposobem do niczego nie dojdziemy...
silver_surfer - 21-10-2010, 19:26
Temat postu:
nastawnik napisał/a:
trafisz do Gdyni a dokładniej chyba do gniazda maszynistów w Słupsku


Ten wariant też nie wchodzi w rachubę, bo Białogard i Słupsk to jak Leony i Ćwiklorze dla niewtajemniczonych nie cierpią się strasznie, a nie wierzę, aby "honorowy" Gumiś nasz forumowy rycerzyk w Józkowej zbroi zgodził się na taki dyshonor. A dla rycerzy Honor rzecz święta.
gumis - 21-10-2010, 19:30
Temat postu:
silver_surfer napisał/a:
.... A dla rycerzy Honor rzecz święta.


Ja o tym wiem i pamiętam a Ty musiałeś sobie to wyhaftować na sztandarze bo za często o tym zapominacie.
"Niech Nas łączy Honor i więź zawodowa"
oporny301 - 21-10-2010, 19:55
Temat postu:
Ty masz honor? Bankowo nie.
Gdybyś miał, to ... .
silver_surfer - 21-10-2010, 19:59
Temat postu:
Czyli jednak sprzedaż się do Słupska jak się uchyli furtka ... Sad

Zawiodłem się na tobie. Crying or Very sad myślałem że, chociaż krztę honoru masz, ale tam też cię, chlebem i solą nie będą witać.
gumis - 21-10-2010, 20:30
Temat postu:
Hej - "honorowi" - może pochwalicie się czym w międzyczasie zajmowaliście się w rozmowach z Pracodawcą!
Czy nie tym:
http://img220.imageshack.us/img220/3791/porozumienie1.th.jpg

Pochwalcie się ile to wyrwaliście dla siebie zamiast walczyć o wszystkich pracowników!
Piersi do przodu!
Odwagi - przecież 2.0 dla jednego "reprezentanta" to niewiele!
Nie dało się więcej?
Ile to pomieszczeń danych wam z wyposażeniem za NASZE pieniądze???
Po co?
Abyście mieli cieło i wygodnie?
A gdzie efekty waszych wyimaginowanych żądań?
Za chwilkę poproszę admina o zamieszczenie całości tego "porozumienia".
Pewno słabsze niż w KGHM ale na tyle smakowite, że nie pogardziliście.
Polecam tą lekturę tym wszystkim którzy w wyniku restrukturyzacji stracą pracę.

Oporny - Ty człeku bez skazy, a to widziałeś:
http://img96.imageshack.us/img96/8408/24617114.th.jpg

Skomunikuj się ze "srebrnoustym" i ustalcie czy to ok.
Przecież w myśl tego porozumienia możecie się tego dowiedzieć - skonsultować -zaopiniować i NIC NIE POWIEDZIEĆ NIKOMU!
Przecież to tylko wiedza dla was - zapomniałem - przecież wy bronicie tylko swoje tyłki i swoich owieczek. Dla tej zasady zrobicie wszystko. Dosłownie i w przenośni. Język
silver_surfer - 21-10-2010, 21:10
Temat postu:
Drugi skan jak dla mnie mało czytelny, jeżeli możesz to poproś Józefa żeby lepiej zeskanował albo załatwił lepszą wersje, bo nie chce nic przeoczyć Śmiech
gumis - 21-10-2010, 21:24
Temat postu:
Trzeba było poprosić w porozumieniu aby zakupili wam lupę - wtedy wszystko zobaczysz - nawet zysk w IC!
silver_surfer - 21-10-2010, 21:58
Temat postu:
Ty no ja mówię serio a ty strasznie się napinasz .... żal
Podnieś rączki i powiedz że, taki ochłap dostałeś to poszukam gdzieś indziej jakieś lepszej wersji... boże żalowy napinacz
Anonymous - 21-10-2010, 22:14
Temat postu:
Panowie skończcie z tym ujadaniem na siebie bo to zaczyna być żałosne. ŻAL Evil or Very Mad
matador - 23-10-2010, 09:23
Temat postu:
Cytat:
Po oficjalnym spotkaniu małe spotkanko w węższym gronie czyli związkowcy solo z Dyrektorem. Pracowników wyproszono i nie wpuszczono.

Gumis, jakim trzeba być ......., by pisać wymyśloną nieprawdę.
Wskaż chć jedną osobą, ktorą wyproszono lub nie wpuszczono Shocked
Prawda wychodzi na jaw, że wiekszość twoich wpisów to rzeczy wymyślone w twojej chorej głowie.
Jeśli wskażesz taką osobę to publicznie na tym forum cię przeproszę.
gumis - 23-10-2010, 11:04
Temat postu:
Nie czas i nie miejsce na rozpisywanie się w sprawie Twoich zarzutów.
To tak w skrócie:
Czy to spotkanie było oficjalne?
Dotyczyło wszystkich pracowników objętych restrukturyzacją?
Czy pracownicy byli o takim spotkaniu poinformowani?
Czy było to protokółowane?
Jak uzyskam zgodę osób o których pisałem to dopiero wtedy mam prawo posługiwać się ich danymi - w przeciwnym wypadku nie mam prawa ujawniać ich danych. Taki kraj.

[ Dodano: 23-10-2010, 12:21 ]


Poza tym chyba jednak Prezes i profesor presji związkowej się troszkę przestraszyli bo wszyscy nabrali wody w usta i chyba sprawę "zawiesili na kołku". I tak należy się dziwić, że tak długo "trzymali język za zębami".
Jest to kolejny dowód na to, że z ZZ i Pracownikami należy rozmawiać i dyskutować a nie zaskakiwać ich pomysłami z pozycji siły i liczyć na....?
Anonymous - 23-10-2010, 11:44
Temat postu:
Ooo Panie Gumis widzę ze wkleja Pan dokumenty na forum. I to z podpisami... No brawo...

Przepraszam ale jest Pan zupełnie nieprzygotowany merytorycznie do wypowiedzi na tym forum. Utwierdza Pan w przekonaniu innych forumowiczów że maszyniści ogólnie to krzykacze, bardzo irytujący ludzie i grupa zawodowa której się wszystko należy czyli rozszczeniowcy. Matko kochana gdyby wszyscy maszyniści byli tacy jak Pan (a pragnę zaznaczyć że znam grupę mechaników z Lublina) to nie miałabym życia w pracy.

Ja się dziwię, że Opornego301 zbanowali a Pan jakimś cudem się jeszcze ostał...

Tyle razy powtarzałam, żeby się zjednoczyć, żeby się nie szkalować i obrażać swoich współpracowników.

Widocznie moje słowa są rzucane na wiatr i nikt z "gówniarzem kolejowym" nie chce gadać...

uważam że tacy ludzie jak Wy nawzajem obrzucający się błotem doprowadzą do stanu klęski żywiołowej na kolei... Być moze już teraz jest - bo wszyscy "młodzi" kolejarze odchodzą z kolei bo nie widzą dla siebie przyszłości w tej grupie zawodowej.

Pozdrawiam
silver_surfer - 23-10-2010, 13:51
Temat postu:
Cytat:
Nie czas i nie miejsce na rozpisywanie się w sprawie Twoich zarzutów.


Fakt zostałeś złapany na kolejnym kłamstwie i tyle koniec kropka.

Cytat:
Czy pracownicy byli o takim spotkaniu poinformowani?


Skoro tam byli....

@Aaalisha gumisia nie zbanują, bo to jedna klika, ale miło czytać że ty również się na nim poznałaś
Anonymous - 23-10-2010, 14:13
Temat postu:
silver_surfer, nie generalizuj że na nim... Bo takich ludzi jak on jest masa... Ludzi jego pokroju, którzy mają na celu zasianie w umysłach innych pracowników fermentu i zwątpienia. Właśnie przez takich ludzi młodzi odchodzą z kolei bo nie chcą być wciągnięci w gierki i giereczki....
gumis - 23-10-2010, 14:15
Temat postu:
silver_surfer napisał/a:

@Aaalisha gumisia nie zbanują, bo to jedna klika, ale miło czytać że ty również się na nim poznałaś


Aż dziwne, że chcesz tu jeszcze pisać?
Nie musisz - w "GM" też nie napiszesz bo to też klika?

SJP - "klika - "grupa osób wzajemnie się popierających i dążących wspólnie do osiągnięcia własnych korzyści wbrew interesowi społecznemu".

Możesz wykazać, że mamy osobistą korzyść z tego co tu piszemy?
Uważasz, że robimy to wbrew interesowi społecznemu?

Napisz, że sam w to nie wierzysz - a może boisz się o swój prywatno-związkowy interes?
Może to twoje działania są wbrew interesowi społecznemu i boisz się, że wyjdzie to na jaw?
Anonymous - 23-10-2010, 14:19
Temat postu:
Dobrze że ja nie mam osobistej korzyści Panie Gumis...

Na szczęście wyrażam tylko swoje zdanie bo "gówniarz kolejowy" nie może być w klice bo go po prostu do niej nie wpuszczą Very Happy
beton44 - 23-10-2010, 19:57
Temat postu:
zdaje się że temat trochę się rozmył....

To ja może na temat:

w Zakładzie Południowym (mój) znalazło się ponoć tylko 80 chętnych do PDO

/plan jest 300 sztuk/

czyli od nowego roku rusza intensywny Program Zwolnień Grupowych Kolejarz
Anonymous - 23-10-2010, 19:59
Temat postu:
jupi i wszyscy się cieszą no nie
matador - 23-10-2010, 21:32
Temat postu:
Cytat:
Jak uzyskam zgodę osób o których pisałem to dopiero wtedy mam prawo posługiwać się ich danymi - w przeciwnym wypadku nie mam prawa ujawniać ich danych. Taki kraj.

Gumis przestań pieprzyć, jesteś kłamca, piszesz brednie. NIKOGO, powtarzam NIKOGO nie wyproszono, NIE BYŁO, rozumiesz, NIE BYŁO też osoby nie wpuszczonej.
Nie odróżniasz świata realnego od tego w twojej chorej wyobraźni.
Gdybyś napisał jak facet - "zgoda nie miałem racji" nie było by sprawy. A tak zakłamany palant jesteś.
gumis - 23-10-2010, 21:35
Temat postu:
beton44 napisał/a:

...czyli od nowego roku rusza intensywny Program Zwolnień Grupowych Kolejarz


Przy zastosowaniu zwolnień grupowych odprawa nie będzie mogła być mniejsza od tych zastosowanych w PDO.
oporny301 - 23-10-2010, 22:55
Temat postu:
gumiś - martwię sie o Ciebie chłopie. Poważnie.
No i dawaj te papiery. Na co czekasz? Przecież toniesz!

A co do tematu. Jeszcze nie wszystko w temacie PDO wiemy, a już piepszycie o zwolnieniach grupowych.
Nie za szybko?
EP07Budyn - 23-10-2010, 23:03
Temat postu:
Jejku..... Żenada..... Dosłowna żenada, ŻENADA.... Jestem maszynistą, mi i członkiem ZZM i.... Dosłownie ręcę mi opadają czytając to wszystko. Kurde.... GUMISIE... OPORNI.... Skąd WY jesteście Question WY jesteście jeszcze maszynistami Question Widzę że z Zakładu Północnego wiec.... Question Życzę WAM dalszej współpracy choć wydaje mi się wątpliwa.... Ech.... dużo chciało by się napisać ale dosłownie już brak słów na te wzajemne oskarżenia.... Zupełnie jak byłbym na spotkaniu ZZM i FZZM.... Dwie opcje które powinny mówić jednym językiem ale przecież "MOJE MÓSI BYĆ NA WIERZCHU".... Ten sam związek, Ci sami ludzie ale tylko słowo "Federacja" zmieniła całokształt i doprowadziła do rozwalenia jedności maszynistów... I jak zwykle i wszędzie.... Ktoś przegrał gdzieś wybory więc założył nowy związek.... Temat w Cargo znany aż do bólu i ciągnie się za nami maszynistami jak przysłowiowy "wrzód na d...." Ale.... Ja jestem tylko zwykłym obserwatorem tego co się dzieje i nie rokuję Nam w IC świetlanej przyszłości gdzie większośći..... Evil or Very Mad

[ Dodano: 24-10-2010, 00:18 ]
A czytając to wszystko dochodzę do wniosku że NASZA w władza osiągnęła swój skutek skłócając NAS dokładnie.... Kurczę... Jestem maszynistą i @alisha nie jestem pępkiem świata.... Jestem jednym z trybików tej całej maszynierii zwanej koleją... Więc dlaczego ostatnio zaczynamy być jako kolejarze dzieleni na maszynistów, kierowników, konduktorów, dyżórnych ruchu, zwrotniczych, rewidentów itp itd.... Dlaczego zaczynamy się dzielić na PR-y, IC-ki, Cargo itp itd... Kurde.... DLACZEGO.... Właśnie o to chyba chodziło.... Ubolewam nad tym ale niestety tak się dzieje... Nawet w jednej firmie zaczynamy się dzielić na sekcje..... ŻENADA
oporny301 - 24-10-2010, 10:33
Temat postu:
Z drugą częścia Twojego wpisu zgadzam się z Tobą w 100%.

Z pierwszą niestety nie. To jest dopiero żenada.

Wszystko ładnie łączy żenada ortograficzna i stylistyczna. Embarassed
gumis - 24-10-2010, 11:26
Temat postu:
Tonę?? Happy Dopiero nabieram sił i nawet mi nie w głowie szukać koła ratunkowego.
Widzisz - gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem to w założeniach restrukturyzacji znajdziesz harmonogram działań objętych restrukturyzacją zatrudnienia i tam zaznaczono wprowadzenie zwolnień grupowych od dnia 01.01.2011.
Poza tym przypominam, że "pieprzyć" to obraźliwe stwierdzenie ( pomijam twoją pisownię ) i nie prowokuj bo tym razem zaczynasz się zachowywać jak poseł Błaszczak.
Anonymous - 24-10-2010, 11:49
Temat postu:
To ten, który się nei czuje??

Wiecie co chłopaki - Panie Gumis i Panie Oporny - myślę że te Wasze kłótnie to wynik jakiejś marnej prowokacji... Kłóćcie się dalej ale na początku przyszłego roku powiedzcie jak Wam się pracuje w nowym zrestrukturyzowanym IC Very Happy
oporny301 - 24-10-2010, 11:54
Temat postu:
Ale mam nadzieję, że słowo "piepszyć" przez "s", nie jest w Twoim katalogu słów obrażliwych?

I jeszcze raz zapytam. Czy znasz, bo Ja nie znam "wyniku" PDO?
Po co więc zawczasu, straszysz ludzi zwolnieniami grupowymi.
Może będą, a może nie.

PS. Mnie z POlityką nie po drodze.
gumis - 24-10-2010, 12:07
Temat postu:
PDO to fikcja - równie dobrze można było zrobić anonimową ankietę pod tytułem - "Kto chce odejść z IC i za ile?"
Jeżeli kieruje się taki "program" dla WSZYSTKICH pracowników a potem rozsyła się ciche instrukcje aby np. maszynistom nie udzielać zgody to jak to nazwać?
Według założeń Prezesa z Zakładu Północnego miało "ubyć" w ramach PDO 36 maszynistów - na dziś nie znam ani jednego przypadku aby dyrektor Rączkowski udzielił komukolwiek zgody. To są żarty z poważnych ludzi!
Jest to działanie nieracjonalne i szkodzące firmie.
Z PDO chcieli skorzystać jedni z młodszych w zespole maszynistów - tacy którzy mogliby jeszcze pracować kilkanaście lat. Kto będzie w IC pracował za 2 lata??
Dlaczego dyrektor nie zebrał danych i nie wysyła na pomostówkę najstarszych pracowników którzy za rok będą i tak odchodzić na normalną emeryturę?? Przecież to jest uzasadnione społecznie !!
Nie - lepiej pozbyć się kolejny raz "niewygodnych" i opornych.
To jest cena braku polityki kadrowej i wprowadzenia niezdrowej atmosfery w firmie.
oporny301 - 24-10-2010, 12:14
Temat postu:
PDO w tej formie też oceniam krytycznie, tak wygląda polityka prowadzona przez pracodawcę z tzw. buta.
Tak wybrali, tak mają.

A od kiedy to pracodawca wysyła pracownika na pomostówkę?
Coś Ci się pomyliło.

Nie ma polityki kadrowej w firmie? Jakaś tam jest.
Zajrzyj na Dział - "Zasady udzielania urlopów w PKP IC".
gumis - 24-10-2010, 12:23
Temat postu:
Już wiem skąd pomysł na twojego nicka. Crying or Very sad
Gdyby jutro wysłać wszystkich maszynistów na sieci na uczciwe i szczegółowe badania lekarskie to w wyniku tego -według mnie - 15% już jutro musiałoby skorzystać z emerytury pomostowej.
Jeżeli nie znasz procedury związanej z odejściem na emeryturę pomostową to przykre - to pracodawca MUSI wypowiedzieć umowę pracownikowi i to w szczegółowo określonych warunkach.

Jak ty mylisz politykę kadrową firmy z zasadami ustalania planu urlopów - to wybacz - szkoda dla ciebie czasu.
oporny301 - 24-10-2010, 12:34
Temat postu:
Nie złośliwie odpowiadając na twoją uwagę, stwierdzam, że też wiem skąd się wziął pomysł na twój avatar Język

A jeśli chodzi o procedurę odejścia na pomostówkę, twierdzę że nie wiesz jak ona wygląda.
Tak że, szkoda czasu.
pospieszny - 24-10-2010, 12:42
Temat postu:
Cytat:
Przy zastosowaniu zwolnień grupowych odprawa nie będzie mogła być mniejsza od

* jednomiesięcznego wynagrodzenia, w przypadku zatrudnienia u danego pracodawcy przez okres krótszy niż 2 lata,
* dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli okres zatrudnienia u danego pracodawcy wynosi od 2 do 8 lat,
* trzymiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli okres zatrudnienia u danego pracodawcy przekracza 8 lat.
Cytat:
tych zastosowanych w PDO.
kwot zostanie wiele zaoszczędzone.
Taki też cel przyświecał od początku pomysłu "zejścia" z kosztów osobowych.
gumis - 24-10-2010, 13:39
Temat postu:
Różnicowanie odpraw w sytuacji restrukturyzacji zatrudnienia i zwolnień grupowych jest dyskryminacją i nierównym traktowaniem. Pracownikom zwolnionym z mniejszą odprawą nie pozostanie nic innego jak wnieść pozew do Sądu Pracy.
Polecam szczegółowe przeczytanie uzasadnienia tego wyroku - Uzasadnienie wyroku SN - to co prawda zawiły język prawniczy ale konkluzja warta grzechu i upublicznieniu.
Takich wyroków jest więcej i z podobnym uzasadnieniem.
Tak więc osoby zwolnione nie będą miały wyboru walcząc o swoje.
matador - 24-10-2010, 14:46
Temat postu:
Cytat:
Po oficjalnym spotkaniu małe spotkanko w węższym gronie czyli związkowcy solo z Dyrektorem. Pracowników wyproszono i nie wpuszczono.

GUMIS, ty bezczelny chamski kłamco Exclamation
Nie zmieniaj tematu. Rycerzu ze...any ze strachu. Odpowiedz na zadane pytanie.

A co do trybu rozwiązania umowy o pracę przy pomostówce to ustawa nie wskazuje jak ma to nastapić.
Znowu kłamiesz Shocked
gumis - 24-10-2010, 15:09
Temat postu:
Nerwy ponoszą?
Byłeś za kierowcę w Kołobrzegu?
Weź na wstrzymanie - przyjdzie czas to odniosę się do twoich nerwowych podrygiwań.
To nie corrida - a ty nie "matador" w każdym bądź razie ja za byka robić nie będę. Znajdź sobie innego.
I uważaj - ja "żywię" się podnoszeniem poziomu adrenaliny u takich osobników jak ty - im bardziej nerwowo reagujesz tym bardziej ja się cieszę.
Idziesz na pomostówkę?
Jesteś do zredukowania?
Popierasz restrukturyzację?
Iktorn - 24-10-2010, 16:06
Temat postu:
Jak nie potraficie rozmawiać, tylko się kłócić i jedne drugiemu wypominać, to w ogóle nie zabierajcie głosu.

Przypominam, że od dziś za kłótnie w tematach będę dawał ostrzeżenia.
kleksograf - 28-10-2010, 11:01
Temat postu:
sheva17 napisał/a:
... Ceny na flagowe pociągi spółki czyli EIC nie mają żadnego związku z jakością usługi...
Czy poza notorycznymi spóźnieniami pociągów masz coś konkretnego na myśli? Usterki związane z klimatyzacją pojawiły się również w DB w mijającym roku. Tabor EIC w porównaniu z tym co było np. 2 lata temu, uległ zdecydowanej poprawie, choćby np. EIC Małopolska. Cena nie ulegnie zmianie jeśli nie pojawi się silna konkurencja. Kilka RegioEkspresów wiele nie zmienia. Na tle wielu innych krajów pociągi EIC nie są aż tak drogie (nie mówię o Czechach). Jak ktoś nie ma kasy to wsiada w mniej komfortowy pośpieszny, proste.

Mnie (i nie tylko mnie) zastanawia Sekcja (...) Napraw Wagonów w Przemyślu. Średnio co 2h przyjeżdża i odjeżdża stamtąd pociąg spółki PKP IC. W sytuacji braku zaplecza warsztatowego wchodziłaby w grę rotacja wagonów, które tam jeżdżą tak aby kończyły one co drugą jazdę w Krakowie (lub gdzie indziej), np. TLK nr x jedzie do Szczecina, skąd wraca już tylko do Krakowa , a inny TLK, który rozpoczął pracę w Krakowie, pojedzie do Przemyśla, itp. Czy to będzie możliwe? Moim zdaniem, przy obecnych strukturach zadanie niewykonalne. Zewnętrzna firma (PR)?
Bo innej opcji nie widzę. Jakiś czas temu ponoć przerabiano transportowanie wagonów do Rzeszowa w celu rewizji technicznej. Koszty ogromne. Pomysł transportowania wagonów do Krakowa to absurd.
Beatrycze - 28-10-2010, 13:06
Temat postu:
Cytat:
Na tle wielu innych krajów pociągi EIC nie są aż tak drogie

Oczywiście, w krajach zachodnich pociągi kategorii IC są droższe (niewiele droższe!), ale zwróć uwagę na to, że tam jest doskonale rozwinięty system ulg handlowych i promocji, czego absolutnie nie można powiedzieć o PKP IC. Poza tym racz wziąć pod uwagę coś takiego jak zarobki i siła nabywcza pieniądza. Ile przejazdów pociągiem ICE może odbyć Niemiec za swoją minimalną pensję, a ile Polak pociągiem EIC? Przy polskiej minimalnej pensji, która wynosi ok. 1300 zł brutto (na rękę niecałe 1000 zł) można kupić zaledwie 10 biletów na przejazd pociągiem EIC, co zakrawa na europejski absurd. Ktoś kto zarabia ok. 1500 zł na rękę (a większość Polaków tyle zarabia) nie może sobie pozwolić na luksus podróżowania drogimi pociągami EIC, bo nie będzie miał co do gara włożyć. Stąd popularność i sukces pociągów interREGIO. Zaryzykuję twierdzenie, że pociągi klasy EIC są w Polsce zbędne, ponieważ służą głównie biznesmenom, politykom i kolejarzom. Przeciętny Kowalski nigdy w życiu nie jechał pociągiem EIC, IC czy też Ex, bo go na to zwyczajnie nie stać. Ktoś kto ma 99% zniżki na pociągi (kolejarze) nigdy tego nie zrozumie i będzie wypisywać na forum bzdury oderwane od rzeczywistości!
pospieszny - 28-10-2010, 13:17
Temat postu:
Cytat:
Różnicowanie odpraw w sytuacji restrukturyzacji zatrudnienia i zwolnień grupowych jest

Jak najbardziej uzasadnione i stosowane co ma odzwierciedlenie w stosownych w przepisach prawa i szerokiej praktyce pracodawców.

Natomiast przyznanie w okresie gwarantowanego zatrudnienia wyższej odprawy pracownikowi zwalnianemu z pracy później niż pracownikowi zwalnianemu wcześniej, narusza zasadę równego traktowania w zatrudnieniu.
matador - 29-10-2010, 04:04
Temat postu:
Gumis, co z tobą? Pisałeś, że Gumiś niczego się nie boi, że Gumiś może pracować nawet w Katowicach! A tu okazuje się że Dyrektor cię lubi, masz u niego chody, bo zabiera cię do siebie do Gdyni. Teraz będziesz mógł niemal codziennie bezpośrednio do niego zgłaszać swoje uwagi i zastrzeżenia. Swoje pomysły i wnioski. Ty to umiesz się ustawić Śmiech
herbata - 29-10-2010, 08:35
Temat postu: pytenie z innej beczki
Jestem tu nowy, wiec proszę o wyrozumiałość.
Zgłosiłem chęć uczestnictwa w programie dobrowolnych odejść. Generalnie według programu pracodawca (§ 4)
" 1. Pracownik zainteresowany rozwiązaniem umowy o pracę na mocy porozumienia stron
w ramach Programu, składa oświadczenie woli Pracodawcy będące deklaracją rozwiązania
umowy o pracę na mocy porozumienia stron.
2. W okresie nie dłuższym niż 7 dni od dnia zakończenia przyjmowania zgłoszeń do
Programu, Pracodawca przedstawia pracownikowi swoje stanowisko w sprawie deklaracji
w zakresie rozwiązania umowy o pracę.
3. W przypadku uzyskania zgody na rozwiązanie umowy o pracę na mocy porozumienia
stron, Pracodawca przedstawia treść porozumienia, które następnie jest przyjmowane przez
zainteresowanego pracownika i upoważnionego przedstawiciela Pracodawcy. "
Zakończenie przyjmowania zgłoszeń nastąpiło 22 października. wiec generalnie do dzisiaj (tj.29.10.2010 r. )
pracodawca powinien przedstawić swoje stanowisko. Dzisiaj dzwonią do mnie z pracy i informują że otrzymałem zgodę i z dniem 31.10.2010 następuje rozwiązanie umowy.
Jednakże pojawia się problem od dnia 28.10.2010r. jestem na zwolnieniu lekarskim do 10.11.2010r.
Zastanawiam się czy pracodawca może mnie zwolnić w taki terminie nie posiadając mojego podpisu na rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron?
Przecież nie mogłem przewidzieć choroby a tym bardziej że rozwiązanie umowy nastąpi tak szybko.
Wg programu nie ma nawet opcji, że pracownik może nie zgodzić na treść porozumienia. Jednakże we wcześniejszych paragrafach PDO powołuje się się na ustawę z dnia 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (Dz. U. Nr 90, poz. 844 z późn. zmian.). A tam jest napisane, że pracownik ma możliwość nie zaakceptowania propozycji.
Generalnie nie chodzi mi o to,że nie chce zaakceptować tylko, że na zwolnieniu lekarskim pracodawca nie może ze mną rozwiązać umowy (przynajmniej tak mi wiadomo chyba żebym przekroczył 30 dni na zwolnieniu). Wg mnie rozwiązanie powinno być takie, ze wracam do pracy - przedstawiają mi treść, akceptuję, i np. już w dniu 12 listopada następuje rozwiązanie umowy o pracę (chociaż logiczniej byłoby z końcem miesiąca listopada). Czy dobrze myślę?
Anonymous - 29-10-2010, 08:49
Temat postu:
Z tego co wiem w trakcie przebywania na zwolnieniu chorobowym nie można rozwiązać umowy o pracę.

[ Dodano: 29-10-2010, 10:06 ]
Zadzwoń do osoby osoby odpowiedzialnej za PDO z twojego zakładu. Z jakiego jesteś zakładu? I dowiedz się ale z tego co ja wiem to musisz być choć jeden dzień w pracy żeby podpisać rozwiązanie umowy. Z moich znajomych wszyscy odeszli teraz a koniec pracy to 31 pażdziernik.
gumis - 29-10-2010, 14:04
Temat postu:
Matador - Gumiś się nie boi !
Pocieszę Ciebie - szum o tym zatoczy szerokie kręgi - może to ostudzi niektórych zbyt zapalczywych w eliminowaniu kolegów kosztem ratowania swojej d...y.
O wszystkim na pewno dowiesz się z tego forum - niebawem.
oporny301 - 30-10-2010, 07:35
Temat postu:
Twoje marzenia się spełniają.
Będziesz mógł co dziennie realizować się w swojej pozycji z avatara i skorzystasz z kredytu zaufania, jakiego swego czasu udzieliłeś.
Chciałeś to masz.

I znowu straszysz.
Jak "coś" masz, to dawaj.
W to że się zmienisz, Ja już nie wierzę.
pospieszny - 02-11-2010, 09:52
Temat postu:
Umiarkowane zaintersowanie dobrowolnymi odejściami z PKP Intercity

750 osób zgłosiło chęć odejścia z PKP Intercity w ramach rozpoczętego 1 października Programu Dobrowolnych Odejść – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Docelowo spółka chce zmniejszyć zatrudnienie o 2 tys. etatów.

Jak można przeczytać w „DGP”, nie ze wszystkimi z 750 pracowników, którzy zgodzili się dobrowolnie odejść ze spółki zostaną rozwiązane umowy. Są wśród nich bowiem osoby młode i dobrze wykształcone, a ich przewoźnik nie chce się pozbywać. PKP Intercity chce kontynuować Program Dobrowolnych Odejść w przyszłym roku.

Zgłoszenia do Programu Dobrowolnych Odejść w PKP Intercity były przyjmowane od 1 do 22 października. Spółka chce uzyskać ok. 2 tys. zgłoszeń do programu. PDO skierowane jest do wszystkich pracowników spełniających kryteria przewidziane w programie, czyli pracowników zatrudnionych w likwidowanych strukturach organizacyjnych lub stanowiskach pracy. Pracownicy odchodzący w ramach PDO otrzymają 25 tys. odprawy oraz świadczenia pozafinansowe (materiały informacyjne i edukacyjne dotyczące założenia własnej działalności, pisania CV itd.).

W przypadku braku efektów Programu Dobrowolnych Odejść spółka wdroży Program Zwolnień Grupowych. Ewentualne zwolnienia w jego ramach mają się odbyć w pierwszym półroczu 2011 roku. Obecnie PKP IC zatrudnia 8 875 osób (stan na 31 sierpnia)

źródło: Rynek Kolejowy/Dziennik Gazeta Prawna
oporny301 - 02-11-2010, 16:36
Temat postu: KOMUNIKAT
02/11/2010 14:33

W dniu 27 października 2010r odbyło się spotkanie Zarządu „PKP Intercity” S.A. z przedstawicielami strony społecznej, w związku z realizowanym programem restrukturyzacji Spółki „PKP Intercity” S.A.
W trakcie spotkania strona społeczna przyjęła do wiadomości stanowisko Zarządu w sprawie zawieszenia do końca listopada 2010r działań związanych z likwidacją jednostek organizacyjnych w Spółce.
Przedmiotem rozmów była przede wszystkim optymalizacja zatrudnienia w związku z docelową strukturą organizacyjną Spółki.
Rozmowy i konsultacje będą kontynuowane.

Biuro Zarządu „PKP Intercity” S.A.

Źródło: www.intercity.pl
Rodriges - 02-11-2010, 22:05
Temat postu:
Cytat:
Są wśród nich bowiem osoby młode i dobrze wykształcone, a ich przewoźnik nie chce się pozbywać.

Starym kop w d... a młodych zostawić. Idąc tym tokiem myślenia prezesa można dojść do wniosku, że gdyby był premierem wydałby polecenie zrzucania ze skały kalek i chorych. Oj jaki ludzki ten wasz prezes Mr. Green

Następna sprawa to dlaczego jest w jednakowej wysokości odprawa dla tych starszych z nawet kilkudziesięcioletnim stażem pracy i dla tych z np. 3 letnim stażem pracy. Czy to jest sprawiedliwe. Cwaniacy z 2,3 letnim stażem pracy przeważnie młodzi łatwiej znajdują pracę niż ludzie w (mówiąc w języku kapitalisty) tzw. wieku poprodukcyjnym. Młodzież kupi sobie nowy motor lub samochód a "starcy" muszą pieniądze zatrzymać na przetrwanie gdyż trudno będzie im pracę znaleźć.
Cytat:
PKP Intercity chce kontynuować Program Dobrowolnych Odejść w przyszłym roku.

Tak, to po jaką cholerę było zaczynać to PDO aby teraz wstrzymywać. Czy nie lepiej jeśli ludzie sami zgłaszają się w ramach PDO, czy zmuszać ich na przeróżne sposoby.
PDO powinno trwać nadal a nie czekać do roku następnego. Tylko, że widać niezdecydowanie prezesa, który sprawia wrażenie jakby chciał zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko.
Cytat:
Jak można przeczytać w „DGP”,

Jaki jest cel nagłaśniania wewnętrznych problemów IC w prasie ogólnopolskiej. Może warto przymknąć gębę i nie otwierać jej szeroko przed dziennikarzami. Takie nagłaśnianie rozdawnictwa pieniędzy podatników pracownikom, którzy już dawno powinni być na emeryturze świadczy o bardzo lichych kompetencjach autorów restrukturyzacji PKP IC.
Noema - 02-11-2010, 22:16
Temat postu:
Proponuję na PDO wysłać cały zarząd PKP IC oraz dyrektorów zakładów i biur w centrali na Grójeckej. Może wtedy spółka stanie na nogi...
woland - 02-11-2010, 23:15
Temat postu:
W każdym razie p.instruktor z zakładu IC -"Duży Kwiatek" (kto z Katowic ten wie o kogo chodzi) chce przejść do Śl.ZPR.
A co na to maszyniści PR?: wyłożyli listę do podpisu ze sprzeciwem. Potem ta lista ma być przedstawiona dyrektorowi Śmiech
Noema - 02-11-2010, 23:58
Temat postu:
Myślę, że będzie wielu cwaniaków-betoniarzy, którzy w PKP IC wezmą 25 tys. zł odprawy w ramach PDO i następnego dnia zatrudnią się po starych znajomościach w PR. A za jakiś czas wezmą podobnie wysoką odprawę za PDO w PR i tak w koło Macieju...

PDO to jedna z większych patologii na polskiej kolei. Powinny być normalne zwolnienia grupowe i odprawy takie jak przewiduje Kodeks pracy. Wtedy nie byłoby cwaniactwa, kombinatorstwa, a przede wszystkim rozdawnictwa publicznych pieniędzy!
Anonymous - 03-11-2010, 00:03
Temat postu:
i to oto niestety nieświadomie uczestnicze w patologii...

Przepraszam Panie adminie - ale wkurza mnie to wszystko...

Rodriges, to są Twoje wnioski odnośnie młodych cwaniaczków. Kasa z PDO nie służy do przejedzenia i kupienia sobie nowego sprzetu - ale musi wystarczyć na jakiś czas, żeby jakoś przeżyć do znalezienia nowej pracy. a na rynku pracy jest jak jest... Można szukać i rok... Ale co ja Ci będę tłumaczyła - swoimi wypowiedziami sugerujesz, że jesteś tak samo zbetoniały jak cały Zarząd PICu...

//post moderowany. Aaalisha, proponuję więcej spokoju. ~Iktorn
oporny301 - 09-11-2010, 17:17
Temat postu: Restrukturyzacja Spółki PKP Intercity S.A
Oto słowo "rycerzy".

Spółka zaczęła rozmawiać o restrukturyzacji, ze związkami zawodowymi.
Powołano zespoły administracyjno-związkowe, rozmawia się o szczegółach. Stronę związkową najbardziej interesują zamiary zmniejszenia zaplecza technicznego (warsztaty trakcyjno wagonowe) co skutkuje zmniejszeniem zatrudnienia.

Ze Spółki ma odejść z 8000 załogi 2000 pracowników.

Na spotkaniu zespołu administracyjno-związkowym w dniu 04.11.2010r. przekazano Związkom Zawodowym notatkę ze spotkania w dniu 27.10.2010r.

Zarząd Spółki przedstawił informację o wdrożeniu tzw. Programu Dobrowolnych Odejść (PDO).
Chęć odejścia z pracy za odprawą pieniężną zgłosiło 745 pracowników. W tym zakwalifikowano 641 pracowników, 151 z zakładu centralnego, 144 z zakładu północnego, 219 z zakładu południowego, 48 z centrali spółki. W założeniu program PDO ma złagodzić skutki zmniejszenia zatrudnienia o 2000 pracowników.

Zarząd Spółki na dzień 04.11.2010r. nie dokonał jeszcze oceny skutków wdrożenia PDO pod kątem dostosowania zatrudnienia do nowej struktury organizacyjnej w jakiej ma funkcjonować zrestrukturyzowana Spółka.
W ocenie Związków Zawodowych wdrażanie programu PDO odbywało się w sposób chaotyczny. Dyrektorzy Zakładów często typowali do tego programu pracowników którzy, ze względu na interes Spółki, nie powinni być zwalniani, jednocześnie odmawiano odpraw z PDO tym pracownikom z którymi nie bardzo wiadomo co robić.

Zarząd Spółki przedstawiając związkom zawodowym informację co chce zrobić z nadwyżką zatrudnienia tj. przekazanie do innych Spółek, tworzonych nowych podmiotów gospodarczych, nie potrafił odpowiedzieć na pytanie gdzie i ilu pracowników znajdzie tam pracę.
Odpowiadano na to pytanie: rozmawiamy, konsultujemy. Żadnych konkretów. Związki Zawodowe oczekują na przedstawienie konkretów. Obiecano je przedstawić na kolejnym spotkaniu w dniu 17.11.2010r.

Źródło: www.fzzmk.pl
gumis - 10-11-2010, 00:11
Temat postu:
Oporniku - przeczytaj i uwierzyć możesz w nieuniknione.
Dzięki komu - podpisy w załączeniu.


http://img168.imageshack.us/img168/861/notatka1.th.jpg

http://img600.imageshack.us/img600/371/notatkacd.th.jpg

http://img602.imageshack.us/img602/9822/listaobecnoci.th.jpg

http://img607.imageshack.us/img607/4091/listaobecnocicd.th.jpg

Pozdrowienia dla krzysia i młodego pomocnika maszynisty.
PS. Te dokumenty śmierdzą fenolem na odległość!
Szymek - 10-11-2010, 10:57
Temat postu:
A dlaczego nie ma nic o Ostrowie Wielkopolskim? Rolling Eyes
pospieszny - 10-11-2010, 12:47
Temat postu:
Tysiąc osób do końca roku

Już ok. 750 osób zdecydowało się skorzystać z Programu Dobrowolnych Odejść – mówi Grzegorz Mędza, prezes zarządu PKP Intercity.

Kurier Kolejowy: Ilu pracowników zdecydowało się skorzystać z Programu Dobrowolnych Odejść?

Grzegorz Mędza: Około 750 osób. Spośród nich nie pozwolimy odejść 10 proc. chętnych. Na koniec roku 2010 będzie w firmie około tysiąca ludzi mniej niż na początku roku. Wyniki programu są, w mojej ocenie, bardzo dobre.

Zmniejszamy sukcesywnie zatrudnienie różnymi metodami. PDO to tylko jedna z nich. Są też odejścia naturalne i przeniesienia pracowników do innych podmiotów. Tak jak powiedziałem, do końca roku będzie o tysiąc osób mniej. Być może w przyszłym roku powtórzymy PDO.

Reakcje związkowców są różne w różnych lokalizacjach. W niektórych miejscach są alternatywy dla pracowników, którzy mają możliwość przekwalifikowania się. Prowadzimy regularne rozmowy ze związkami zawodowymi w tych sprawach.


źródło:www.kow.com.pl
Wojtek - 10-11-2010, 16:03
Temat postu:
Plany PKP Intercity wobec zapleczy technicznych

„Rynek Kolejowy” dotarł do notatki ze spotkania w ramach konsultacji w sprawie programu restrukturyzacji w spółce PKP Intercity. W dziesięciu punktach notatki zawarte zostały informacje dotyczące planów PKP Intercity wobec największych gniazd oraz zapleczy technicznych należących do spółki.

W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele: Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych, Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP oraz Związku Zawodowego Maszynistów. PKP Intercity reprezentowali m.in.: Dariusz Fidyt - członek zarządu, dyrektor techniczny oraz Katarzyna Zimnicka-Jankowska - członek zarządu, dyrektor handlowy.

Zgodnie z notatką na spotkaniu omówiono poniższe kwestie:

1. Gniazdo Skarżysko – Kamienna
- stanowisko pracodawcy – drużyny trakcyjne i konduktorskie zlokalizowane w jednym wspólnym gnieździe, wspólna dyspozytura.
- do wyjaśnienia pozostaje kwestia liczby zatrudnionych pracowników w gnieździe
- strona społeczna przyjmuje powyższą propozycję

2. Gniazdo Częstochowa
- stanowisko pracodawcy – gniazdo do likwidacji, drużyny trakcyjne i konduktorskie będą przenoszone do sekcji Katowice. Część pracowników może uzyskać zatrudnienie w Spółce Koleje Śląskie.
- strona społeczna nie kwestionuje propozycji pracodawcy.

3. Strony ustaliły, że zatrudnienie w zespole drużyn konduktorskich i trakcyjnych ostatecznie zostanie określone po otrzymaniu ostatecznej wersji rozkładu jazdy.

4. Przemyśl/Rzeszów – docelowa lokalizacja Przemyśl
- stanowisko pracodawcy – drużyny trakcyjne i konduktorskie zlokalizowane w jednym wspólnym gnieździe, wspólna dyspozytura.
- strona społeczna nie kwestionuje propozycji pracodawcy.

5. Pracodawca podtrzymuje swoje stanowisko odnośnie określenia wskaźnika absencji w drużynach konduktorskich na poziomie 25 %.

6. Gniazdo Białogard
- stanowisko pracodawcy – likwidacja gniazda drużyn trakcyjnych.
- pracownicy zostaną przeniesieni do Sekcji Szczecin i Sekcji Gdynia lub znajdą zatrudnienie w innych podmiotach.
- strona społeczna przyjmuje powyższą propozycję

7. Strony ustaliły, że składy pasażerskie będą wyprowadzane z torów postojowych do stacji handlowych przez drużyny konduktorskie na zasadach związanych z efektywnym ich wykorzystaniem w zależności od miejscowych warunków i lokalizacji.

8. Pracodawca informuje, że co do zasady nie przewiduje się obsady konduktorskiej 1/0

9. Zaplecza techniczne:

a. Szczecin Zaleskie Łęgi – zakres utrzymaniowy ograniczony
b. Gdynia – lokalizacja strategiczna (sukcesywnie doposażana), będą prowadzone rozmowy pomiędzy PKP IC i PKP PLK o przekazaniu nastawni i pracowników tam zatrudnionych.
c. Olsztyn – rezygnacja z usług PR, przeszkolenie własnych pracowników, zatrudnienie adekwatne do wykonywanych zadań.
d. Bydgoszcz - rezygnacja z usług PR, przeszkolenie własnych pracowników, zatrudnienie adekwatne do wykonywanych zadań.
e. Poznań – rezygnacja z przeglądów kontrolnych.
f. Warszawa Grochów - lokalizacja strategiczna (sukcesywnie doposażana), przeszkalanie pracowników, przejmowanie większej ilości napraw taboru.
g. Warszawa Szczęśliwice – obsługa składów własnych, a docelowo zlecenie usług do SKM. Trwają rozmowy z Zarządem SKM, w celu zagospodarowania naszych pracowników. Zatrudnienie części pracowników w sekcji Warszawy Grochów.
h. Terespol – obsługa techniczna – docelowo, po przeszkoleniu obsługa własnymi pracownikami.
i. Lublin – nie ma możliwości przekazania pracowników do innych podmiotów. Część pracowników znajdzie zatrudnienie przy obsłudze technicznej. Propozycja jednej sekcji.
j. Wrocław – prowadzone są działania w celu przekazania jak największej liczby pracowników do innych podmiotów. Lokalizacja Wrocław będzie przedmiotem dalszych rozmów.
k. Katowice – zakończenie działalności utrzymaniowo-naprawczej przy ul. Raciborskiej. Częściowe przekazanie również w Krakowie Prokocimiu. Do dalszego omówienia pozostaje kwestia dojazdu pracowników z Katowic do Krakowa Prokocimia. Lokalizacja Katowice będzie przedmiotem dalszych rozmów.
l. Zakopane – w sezonie, przy zwiększonej pracy przewozowej oddelegowanie pracowników z Krakowa. Poza sezonem zatrudnienie pracowników optymalne do ilości pracy przewozowej.
m. Przemyśl – przewidywana jest jedna sekcja, zatrudnienie adekwatne do wykonywanych zadań.
- strona społeczna przyjęła do wiadomości propozycje pracodawcy z zastrzeżeniem o konieczności prowadzenia dalszych rozmów dotyczących w/w lokalizacji.

10. Strony omówiły wstępnie problematykę kas biletowych – szczegóły zostaną omówione na kolejnych spotkaniach.

źródło: Rynek Kolejowy

http://img168.imageshack.us/img168/861/notatka1.th.jpg
oporny301 - 15-11-2010, 17:26
Temat postu:
Cześć gumiś.

Już myślałem że wyjechałeś do roboty na Śląsk i nie masz czasu, ale znowu się nie zawiodłem na Tobie.

Bardzo ciekawe i zagadkowe wkleiłeś dokumenty. Taką notatkę mogę i Ja sporządzić. Nie ma to coś, żadnej wartości prawnej. Dla mnie to zwykłe kartki papieru. Nie widzę na tych notatkach ani jednego, jakiegokolwiek podpisu. Jest to zwykły świstek papieru.
Co do listy obecności nie wypowiadam się, ale wygląda autentycznie. Brak mi na niej kilku zz, w tym FZZMK z Wrocławia. Co jest grane? Nie byli?
I jeszcze jedno pytanko. O co chodzi z tym fenolem? Nie kumam.


644 osoby dostały zgodę na skorzystanie z p.d.o. w spółce PKP Intercity

Dwa spotkania jednocześnieDnia 4 listopada br w siedzibie spółki IC w Warszawie przy ul. Grójeckiej obyły się dwa spotkania jednocześnie przedstawicieli organizacji związkowych z członkami zarządu. Spotkanie eksploatacyjne prowadził Dariusz Fidyt - dyrektor techniczny, a spotkanie o charakterze handlowym Katarzyna Zimnicka-Jankowska, dyrektor handlowy. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele m.in. Związku Zawodowego Pracowników Warsztatowych w osobach Jacek Łabiga, Maciej Michalczonek oraz Aleksander Kufka.

Część handlowa
Na początku została omówiona notatka ze spotkania, które odbyło się w dniu 27 października br.
Punkty sporne notatki to punkt 2 i czwarty:
•Gniazdo Częstochowa – stanowisko pracodawcy to gniazdo do likwidacji, drużyny trakcyjne i konduktorskie zostaną przeniesione do sekcji Katowice. Część pracowników może uzyskać zatrudnienie w spółce Koleje Śląskie (nie wymieniono jednak ile i na jakich zasadach). Punkt drugi mówi jeszcze o tym, iż strona społeczna nie kwestionuje stanowiska pracodawcy, jednak na spotkaniu w dniu 4 listopada strona społeczna zgonie stwierdziła, iż na taki zapis się nie zgadzała, a zapis o przyjęciu bez zastrzeżeń zaproponowała zamienić na zapis o przeniesieniu do dalszej dyskusji.
•Przemyśl/Rzeszów – docelowa lokalizacja wg spółki będzie tylko w Przemyślu. Pracodawca w punkcie czwartym proponuje zlokalizować drużyny trakcyjne i konduktorskie w jednym wspólnym gnieździe w Przemyślu, w którym zostanie także utworzona wspólna dyspozytura. Po argumentach przedstawicieli związków zawodowych punkt ten przeniesiono do dalszej dyskusji.
Część handlową zdominowało przede wszystkim omówienie propozycji spółki IC redukcji kas biletowych, która zajęła większą część spotkania. Przedstawiciele związków zawodowych i pracodawcy analizowali punkt po punkcie każdą propozycję likwidacji kasy. Wprowadzono kilka zmian w postaci takiej ażeby przeanalizować jeszcze niektóre kasy do likwidacji. Dobrym przykładem jest kasa zlokalizowana w budynku dworca kolejowego w Pszczynie gdzie jej średnio miesięczne wpływy ze sprzedaży biletów za pierwsze sześć miesięcy 2010 roku osiągnęły poziom ok. 117 tys. zł przy jednoczesnych całkowitych kosztach utrzymania na poziomie 11 tys. zł. Strona pracodawcy nie przedstawiła konkretnych wyliczeń, jakie koszty składają się na utrzymanie poszczególnych kas. Koszty wg strony związkowej mogą być całkowicie różne w innych regionach kraju. Związkowcy domagali się również, aby spółka przedstawiła graniczną opłacalność utrzymania danej kasy (którą spółka proponuje zlikwidować) w stosunku koszty – przychody.
W stosunku do kas omawiano także sprawę wprowadzania ajentów w miejsce likwidowanych kas, oraz to czy ajent to dobre rozwiązanie w przypadku likwidacji kasy „firmowej”. Chodzi o to czy ajent będzie sprzedawał bilety spółki IC czy proponował przykładowo tańsze rozwiązanie innego przewoźnika.

Część eksploatacyjna
Przedstawiciele spółki IC kontynuowali prezentację stronie społecznej planów restrukturyzacji zaplecza technicznego. M.in. poinformowano, że ma być utworzona spółka córka IC we Wrocławiu, która zajmie się naprawą wagonów. Ta lokalizacja prawdopodobnie jest już przesądzona.

Całość przypomina program dokonywanej po sąsiedzku w grupie PKP restrukturyzacji spółki PKP Cargo, w której przedsiębiorca tnie koszty przez przekazywanie zaplecza technicznego do spółek sobie zależnych.

Stronę społeczną poinformowano też, że
•w Szczecinie - Zaleskich Łęgach ma zostać ograniczony zakres utrzymaniowy,
•w Poznaniu spółka planuje zrezygnować z przeglądów kontrolnych,
•w Olsztynie oraz Bydgoszczy ma nastąpić rezygnacja z usług konkurencyjnej spółki Przewozy Regionalne na rzecz własnego zaplecza oraz w miarę potrzeb przeszkolenie własnych pracowników.
Interesujące jest też zaproponowanie tzw. dwóch lokalizacji strategicznych – w Warszawie - Grochowie oraz Gdyni, które będą sukcesywnie doposażone w potrzebny sprzęt. Docelowo lokalizacje te mają przejąć większą część napraw taboru niż dotychczas.

Rozmowy mają być kontynuowane.

Aleksander Kufka

Źródło: www.warsztat.info


PS. Pogrubienie własne, z dedykacją wiadomo dla kogo.
Damian Łódź - 16-11-2010, 00:13
Temat postu:
oporny301, kolega widzę obeznany w temacie. Bo ja tu czegoś nie rozumiem więc pytam.
Ile w IC zostanie w końcu gniazd drużyn trakcyjnych i konduktorskich i gdzie one zostaną bo już się zakreciłem trochę...
z góry dzięki

[ Dodano: 17-11-2010, 23:38 ]
Damian Łódź, widze że niema ktoi odpowiedziec, a tykle ludzi (IC) krzyczało w tym temacie, moznaby rzec jak kolezanka z forum "...co tak wszyscy zacichli itp."
silver_surfer - 18-11-2010, 00:07
Temat postu:
Na pewno nie ma Białogardu....
Szymek - 18-11-2010, 15:36
Temat postu:
A jeśli chodzi o konduktorskie to nie ma "Ostrowa Wielkopolskiego"
Damian Łódź - 18-11-2010, 16:43
Temat postu:
Szymek, A to wiem, jestem ciekaw jak rozwiążą sprawę obsługi TLK p. Ostrów. Chyba że "Wrocławiaki" i "łodziaki" się będą wyrabiac w godzinach, chociaz w Łodzi jest bardzo mało rąk do pracy,a Fabryki muszą iść na 1/1.
Anonymous - 18-11-2010, 17:21
Temat postu:
wiele osób krzyczało ale już nie krzyczą bo już nie pracują Very Happy

Ja osobiście w tamtym tygodniu dostawałam dziwne telefony z numeru zastrzeżonego - i nie wiem czy nie łączyć tego z moim odejściem...

ciekawe co dalej - bo w Lublinie pracuje się normalnie...

Jechałam ostatnio koło szopy w Kato - no i tam tez wisi prześcieradło z napisem "pogotowie strajkowe" - ale raczej strajku nie będzie - bo związki zgodziły się na dalszą restrukturyzację... no i mamy błędne koło...
oporny301 - 18-11-2010, 21:53
Temat postu:
Negocjacje w spółce PKP Intercity

Lucyna Krawczyk, dyrektor finansowy spółki poinformowała, że sytuacja finansowa w spółce jest bardzo zła. Spadają dramatycznie dochody. Powodem m.in. było uruchomienie pociągów Interregio przez spółkę Przewozy Regionalne, co przyniosło spółce IC w 2009 roku 76 mln zł strat. O 17 % wzrosły koszty energii elektrycznej dostarczane przez Energetykę Kolejową oraz koszty dostępu do torów zarządzanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe. Rosną straty i w br - po 9 miesiącach br wyniosły one 98 mln zł. W wyniku czego, spółka IC zaczęła ograniczać połączenia oraz skracać składy do 4-5 wagonów, co przyczyniło się w rezultacie do zmniejszenia ponoszonych kosztów.

W odpowiedzi padło szereg słów krytyki ze strony związkowej. M.in. przedstawiciel jednego z nich, skrytykował zarząd spółki, że słabo przygotował się do zadań przewozowych z okazji Wszystkich Świętych. Odnotowano szereg przypadków, że pasażerowie pomimo zakupionych biletów nie mieścili się w składach i pozostawali na peronach.

Poinformowano, że z okazji zbliżającego się Święta Kolejarza wszystkim pracownikom zostanie wypłacona gratyfikacja w wysokości 200 zł.

Zakomunikowano też, że z uwagi na złą sytuację finansową pracodawca w najbliższym czasie nie widzi możliwości podniesienia płac. Jak się przewiduje spotkanie w tej sprawie odbędzie się w I kwartale 2011 roku.

Słowa oburzenia wśród strony społecznej wywołało oświadczenie przedstawicielki Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP, która zaproponowała zamrożenie, a nie podwyższanie płac w spółce do 2013 roku.

W negocjacjach ze strony ZZPW udział wzięli: Zenon Chylicki oraz Jacek Łabiga.

Źródło: www.warsztat.info
Damian Łódź - 18-11-2010, 21:59
Temat postu:
He, znowu teksty typu IC ma zla sytuacje bo powstalo InterRegio Język Język Język
oporny301 - 18-11-2010, 22:58
Temat postu:
Damian Łódź napisał/a:
oporny301, kolega widzę obeznany w temacie. Bo ja tu czegoś nie rozumiem więc pytam.
Ile w IC zostanie w końcu gniazd drużyn trakcyjnych i konduktorskich i gdzie one zostaną bo już się zakreciłem trochę...
z góry dzięki


Tego to sam Prezes jeszcze nie wie. Co i gdzie będzie, albo nie będzie.
Dzero - 19-11-2010, 15:17
Temat postu:
Z tego co widziałem to kasa IC w Pszczynie jest zamknięta, a w Czechowicach otwarta ( a tam ruch marny od zawsze ). Pod nóż ma ponoć iść jeszcze Wisła i Tychy. Naczelnik z Katowic to ex PR-owiec podobno , zrobił tam czystki, teraz robi w IC, po czym jak skończy ktoś od niego otworzy sobie kasę ajencyjną .W Czechowicach interes kiepski więc po co zamykać Twisted Evil . Ludzie na stołkach zawsze wiedzieli gdzie sobie krzesło postawić i jak ustawić by widzieli jak najwięcej .
Rodriges - 19-11-2010, 17:54
Temat postu:
Taki był cel zarządu IC. Zwolnić jak najszybciej aby nie nabyli prawa m.in. do bonów świątecznych. Ten wariant udało się zrealizować. Zarząd IC zdążył zaoszczędzić.
Aliaasha nie jesteś już pracownikiem IC więc twoje ewentualne roszczenia będą nie uzasadnione. Oprócz tego fundusz socjalny nie jest roszczeniowy, żadne PIP lub Sąd ci nie pomoże.
klimeu44 - 19-11-2010, 20:40
Temat postu:
Oj, Rodriges, liczyłem na więcej wiedzy z Twojej strony. Bony, jak to nazywasz są z funduszu socjalnego i tu Prezes nic nie zaoszczędzi. Co najwyżej pracownicy, którzy zostali w firmie dostaną parę złoty więcej na "łebka".
Poza tym w IC już drugi rok nie ma żadnych bonów, tylko jest określona przez komisję socjalną kwota pieniędzy z funduszu socjalnego.

Pozdrawiam

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group