O - i jest koncept!
Szukamy śladów sierści na ubraniach...
kumoterstwowutk - 29-12-2015, 22:17
Temat postu:
A oto następne awanse kobiet w UTK (tuż przed zmianą władzy).
Magdalena H. została naczelnikiem wydziału utrzymania pojazdów kolejowych w Departamencie Bezpieczeństwa Kolejowego. W UTK pracuje niespełna 2 lata. Od samego początku była faworyzowana przez kierownictwo UTK. Jedyne jej stałe zajęcie przed zatrudnieniem w UTK to wolontariat w Stowarzyszeniu Pomocników Mariańskich. Ukończyła Akademię Obrony Narodowej. Jest magistrem bezpieczeństwa narodowego.
Aleksandra N. została naczelnikiem wydziału ds. świadectw bezpieczeństwa i przepisów w Departamencie Bezpieczeństwa Kolejowego. Zatrudniona w UTK od niespełna 3 lat. Jest właścicielką najdłuższych nóg w UTK. W awansie zapewne pomogła też przedsiębiorcza mamusia również pracująca w UTK. Aleksandra jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej (TWP) ze specjalnością pedagogika specjalna.
Torreador - 13-01-2016, 21:24
Temat postu:
Strach się bać wsiadać do pociągu jeśli nad bezpieczeństwem kolejowym czuwają mendadżerki o tak słabiutkich kwalifikacjach. Niech ta pani Magdalena pomodli się o rozum dla prezesa, żeby posady obsadzał wg kryteriów fachowości a nie młodości.
Wstyd prezesie UTK Krzysztofie Dylu. Dość tego zasiedzenia w urzędzie, idź sobie gdzie chcesz destruktorze kolei z klubu zegarmistrza Sławka.
Rodriges - 14-01-2016, 19:26
Temat postu:
Gdzie ta obiecana dobra zmiana panie ministrze Stomma ? Czy tak ma dalej funkcjonować UTK?
UTeKówka - 20-01-2016, 17:27
Temat postu:
Posady, Synekury, Lody, dla każdego coś miłego.
Zaprasza Krzysztof Dyl.
Prezes Rady Ministrów Donald Tusk na wniosek ministra Sławomira Nowaka powołał z dniem 18 czerwca 2012 r. Krzysztofa Dyla na stanowisko prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Od 5 stycznia 2012 r. decyzją premiera, Krzysztof Dyl był pełniącym obowiązki prezesa UTK.
Podlegających mu pracowników zaczął się pozbywać już od pierwszych dni zatrudnienia w UTK. Po to aby zatrudnić swoich kumpli i znajomych znajomego króliczka. Chciał mieć wokół siebie ludzi zaufanych. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyż nie łatwo jest wdrożyć swoją koncepcję kierowania instytucją gdy wokół sami obcy (bywa, że dywersanci). Jest jednak inna sytuacja gdy prezes zatrudnia 1 swojaka ale fachowca, a inna gdy zatrudnia w tak małej liczebnie instytucji ponad setkę znajomych z poprzednich miejsc pracy, znających się na kolejnictwie jak wół na gwiazdach. Do czego tak wielu zaufanych naściągał prezes? Przecież nie będą podrabiać pieniędzy.
Przed zatrudnieniem w UTK Krzysztof Dyl pracował w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej (UKE) jako wiceprezes. W UTK prezes Dyl zwalniał masowo. Za czasów jego prezesury rotacja personelu w urzędzie jest większa niż na stanowisku kasjerki w sklepach dyskontowych typu Biedronka. Tylko 5% spośród ogółu zatrudnionych w UTK przed prezesurą K. Dyla udało się przetrwać. UTK zatrudnia ogółem około 200 – 220 osób w całym kraju tj. w Centrali w Warszawie i 7 Oddziałach Terenowych. W ciągu niespełna 4 lat prezesury K. Dyla ilość urzędników zatrudnionych w UTK wzrosła o 35%. Głównie UTK wchłonęło młodych ludzi z Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz bezrobotnych z partyjnej młodzieżówki Platformy Obywatelskiej, a także kilka młodych niedobitków z rekomendacji PSLu.
A tak zwalniał prezes Dyl z UTK kliknij aby przeczytać
Podane ilości ani trochę nie ukazują w pełni roszad jakie w tym okresie odbywały się. Z powodu trudnego charakteru i braku zdolności interpersonalnych obecnego prezesa, przez UTK w ciągu 4 lat przewinęło się około 400 osób. Oczywiście prezes powody tak dużej rotacji będzie uzasadniał w inny sposób nie mając sobie nic do zarzucenia. Wszystko po to aby z ludzi niepowiązanych towarzysko z UKE i partiami ówczesnej koalicji zrobić harujących wołów za marną płacę. Jednocześnie tolerując przewlekłe lenistwo kolesi rodem z UKE, zatrudnionych na dobrze płatnych posadach z extra premiami. Tak duża niestabilność w zatrudnieniu odbiła się nie tylko na jakości i efektywności pracy urzędu, ale przede wszystkim na rozchwianiu nadzoru nad bezpieczeństwem kolejnictwa w Polsce. O tym oczywiście cisza w mediach. Prezes wiele wysiłku przeznacza na skuteczną propagandę. UTK prenumeruje wszystkie branżowe czasopisma w tak dużych ilościach i cenach, że gwarantuje mu to przychylne traktowanie i osobisty lans na życzenie. Na potwierdzenie moich słów jako przykłady podaję m.in. Kurier Kolejowy i Rynek Kolejowy. W czasie swojej prezesury wymienił 4 rzeczników prasowych oraz pozbył się 2 przedstawicieli załogi. ( UTK nie istnieją związki zawodowe). Ostatnio pozbywa się także swojaków, zaczyna być nieufny wobec każdego pracownika ze swojego otoczenia. To zachowanie charakterystyczne dla upadających reżimowych dyktatorów. Wszystko po to aby znowu zrzucić winę na następnego urzędnika i utrzymać posadę jak najdłużej.
Urząd Transportu Kolejowego aby w nazwie odzwierciedlono to co jest głównym zajęciem jego szefa powinien zmienić nazwę na Urząd Transferów Koleżeńskich.
Tak jak spółki z Grupy PKP mają (mieli?) swoich okupantów w postaci bankomatów, tak samo UTK ma też swoich okupantów, są nimi kolesie wywodzący się z UKE.
Podaję obecny stan zatrudnienia na stanowiskach dyrektorskich w UTK. Zgodnie z art. 29 oraz art. 31 ustawy o służbie cywilnej, imiona i nazwiska wybranych kandydatów stanowią informację publiczną. Dlatego zwracam się do Administratora portalu Infokolej o nie usuwanie poniższych danych.
Radosław Pacewicz dyrektor generalny Urzędu Transportu Kolejowego (UTK). Poprzednie miejsce zatrudnienia Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) na Samodzielnym stanowisku ds. telefonii ruchomej. Od drugiego kwartału 2013r. pracował w UTK jednocześnie na dwóch stanowiskach, jako: zastępujący dyrektora generalnego oraz jednocześnie jako dyrektor departamentu regulacji rynku kolejowego. Panuje powszechna opinia, że nie otrzymywał dwóch pensji. Pobierał jedną pensję za jedną posadę dyrektorską a za drugą posadę otrzymywał super premię. Jak wiadomo premia (jak zwał tak zwał) dla tego typu oficjeli wynosi więcej niż pensja dla większości urzędników. Nie doszukałam się nigdzie aby otrzymywanie 1 pensji i 2 premii z dwóch pełnionych funkcji było zabronione. Ostatecznie R. Pacewicz przestał zajmować dwie posady jednocześnie tuż po ostatnich wyborach parlamentarnych przegranych przez Platformę Obywatelską. Teraz jest „tylko” dyrektorem generalnym.
Zasłynął w mediach kliknij
Tomasz Hupało dyrektor Biura Prezesa. Poprzednie miejsce zatrudnienia w UKE w Departamencie Detalicznego Rynku Telekomunikacyjnego. Wcześniej funkcję tą sprawowała Małgorzata Michalska, która w przeszłości była zatrudniona na stanowisku dyrektora Gabinetu Prezesa UKE. Obecnie jest zastępcą dyrektora Biura Administracyjno – Finansowego w UTK.
Michał Zięba dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Kolejowego. Poprzednie miejsce zatrudnienia jako specjalista w Departamencie Prawnym w UKE.
Marcin Trela Koordynator Wieloosobowego Stanowiska ds. obsługi prawnej. Poprzednie miejsce zatrudnienia UKE.
Przemysław Skubisz dyrektor Departamentu Praw Pasażerów. Poprzednie miejsce zatrudnienia w UKE na stanowisku naczelnik wydziału polityki konsumenckiej.
Piotr Dziubak obecnie zatrudniony jako rzecznik prasowy w UTK. W latach 2009 – 2012 zatrudniony w UKE jako rzecznik prasowy. Następnie pracował jako dziennikarz w Gazecie Prawnej. Jednak jak podał portal internetowy Press.pl wydawca GP rozstał się z nim gdyż nie zgadzał się na zarobkowe prowadzenie przez niego bloga Cashless.pl. To natomiast nie przeszkadza prezesowi UTK, który przygarnął znajomego i dał mu dobrze płatną posadę. UTK jest jak z gumy, rozciągnie się tak aby zmieścić każdego a zwłaszcza kolegę.
Więcej o nim tutaj kliknij
Dyrektor Biura Administracyjno – Finansowego. Wakat.
Dyrektor Departamentu Regulacji Rynku Kolejowego. Wakat. Jak już wcześniej napisałam ostatnio dyrektorem był Radosław Pacewicz też oczywiście mający w życiorysie przygodę z UKE.
Dyrektor Departamentu Zezwoleń Technicznych i Interoperacyjności. Wakat. Ostatnio dyrektorem był Piotr Combik. Przed zatrudnieniem w UTK pracował jako specjalista w Departamencie Rozwoju Infrastruktury w UKE. O tym konkursie a właściwie o maskaradzie i o tym kto zostanie wybrany pisałam na Infokolej w temacie Dyl & deal już 16 stycznia 2014 roku czyli przed zakończeniem terminu składania CV.
Tylko 1 dyrektor w centrali UTK nie pracował w przeszłości w UKE jest to dyrektor Departamentu Nadzoru.
Reasumując na chwilę obecną na 4 dyrektorów w centrali UTK, 3 w przeszłości pracowało w UKE czyli tam skąd przybył do UTK prezes K. Dyl.
A tak określa siebie jako pracodawcę UTK:
Urząd Transportu Kolejowego jest pracodawcą równych szans i wszystkie aplikacje są rozważane z równą uwagą bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientacje seksualną czy też jakąkolwiek inną cechę prawnie chronioną.
Decyzją Wysokiej Kapituły pierwszej edycji Ogólnopolskiego Konkursu o Znak Jakości „Przyjazny Urząd" Urząd Transportu Kolejowego uzyskał wyróżnienie w tym konkursie oraz prawo do posługiwania się przez rok stosownym godłem i znakiem jakości.
Taki obłudny tekst znajduje się przy każdej ofercie pracy, którą zamieszcza UTK.
Platforma Obywatelska. Partia, która szła po władzę, by "ludziom żyło się lepiej". Zapomniała tylko dodać, że chodzi o tych zaufanych, swoich, jak w powyższym przykładzie.
Rodriges - 25-01-2016, 21:41
Temat postu:
Ale syf, nawet nie wiadomo z której strony zacząć usuwać to gó...no zastałe po Platformie Obywatelskiej i Polskim Stronnictwie Ludowym.
Nie wiem na co czeka PiS. Trzeba to uprzątnąć. Obojętnie czy w rękawiczkach czy maskach i tak śmierdzi.
A właściwie to u nas podobna sytuacja, z Boguszewską w roli głównej.
Farfocel z UTK - 10-02-2016, 23:35
Temat postu:
pracuje, pracuje i pracuje i końca nie widać tyle jest roboty i nie mam nawet czasu na takie elaboraty jak UTKowka - jest dużo pracy młody zespół i poczucie że mamy wpływ na rynek i go poprawiamy.Wcześniej pracowałem u przewoźnika a teraz widzę rynek z innej perspektywy - i to sobię w tej pracy cenie. Fajnie mi się pracuję i mam szczęście że dostałem tutaj pracę i tyle w temacie. Jak mi się nie będzie podobało to zawsze można przejść do przewoźnika bo tak są cenieni pracownicyz doświadczeniem w UTK. Dziwią mnie ludzie którzy nie mogą odnaleźć się na rynku kolejowym który trawi wszystko i wszystkich a cały czas biadolą na swojego pracodawcę przez ostatnie lata. MASAKRA
wodkangazico - 11-02-2016, 08:55
Temat postu: