Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 59, 60, 61  Następny
Pociągi Wrocław - Drezno
Autor Wiadomość

Gurdol1 Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 25 Mar 2006
Skąd: Brzeg

PostWysłany: 20-01-2010, 01:15    Odpowiedz z cytatem

Ale Euro Nysa nie działa od Drezna... , tylko chyba od Bautzen.

_________________
Pozdrawiam
Robert Wyszyński
koordynator Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie
http://okoko.cal.pl/
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

melocot Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 30 Mar 2006
Skąd: Żary

PostWysłany: 20-01-2010, 21:12    Odpowiedz z cytatem

Yanas napisał/a:
czy regio karnet jest "legalny" na odcinku niemieckim

Fakt współpracy Przewozów Regionalnych oraz DB Regio przy połączeniu Wrocław - Dresden - Wrocław dla "przeciętnego" pasażera objawia się tylko i wyłącznie w biletach specjalnych utworzonych tylko na to połączenie. Zastanów się, czy Regio Karnet jest taką specjalną ofertą biletową DB Regio skoro miałby obowiązywać na odcinku niemieckim?

Fakt, jesteś szczęśliwym człowiekiem, bo umiesz
Yanas napisał/a:
"rżnąc głupa"

Za prawdę powiadam Ci, Twoje szczęście nie będzie trwało wiecznie Śmiech Im szybciej to nastąpi tym lepiej, bo będziesz mądrzejszy i uczciwszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Yanas Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 19 Sty 2010

PostWysłany: 21-01-2010, 18:31    Odpowiedz z cytatem

melocot-nie chce być złośliwy,ale nieco durnie się mądrzysz...jak widać nawet doświadczeni forumowicze nie znaja zasięgu biletu euro-nysa, dlaczego więc z góry zakładasz,że kolejowy amator ma obligatoryjnie znać zasięg regio karnetu..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Pivek Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 30 Sty 2010

PostWysłany: 30-01-2010, 18:57    Odpowiedz z cytatem

Witam serdecznie Smile

Planujemy z dziewczyną wybrać się pociągiem Wrocław-Drezno.
Czy ktoś z was orientuje się czy na bilet rodzinny za 59 euro mogą pojechać dwie osoby dorosłe bez dzieci? Czy muszą to być osoby spokrewnione?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Jerry Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 07 Lut 2009
Skąd: Lubin

PostWysłany: 23-02-2010, 22:49    Odpowiedz z cytatem

Reportaż o dolnośląskich kolejach z prestiżową nagrodą
Agata Grzelińska, lubińska korespondentka dziennika „Polska The Times – Gazeta Wrocławska” zdobyła nagrodę im. Piotra Różyckiego za najlepszy reportaż 2009 roku. Wyróżniony tekst opowiadał o dolnośląskich kolejach. Autorce serdecznie gratulujemy.W październiku 2009 roku autorka nagrodzonego tekstu wybrała się w podróż szynobusem relacji Wrocław – Drezno. Owocem wyprawy był materiał „Jedzie pociąg z daleka”. Agata Grzelińska opisuje w nim dzień z życia kolei, widziany okiem maszynisty i konduktora. Artykuł wzbogaciła szeregiem anegdot i opowieści z dolnośląskich szlaków kolejowych. Tekst ten pokazuje, że kolej ma w sobie magiczną moc przyciągania, a dolnośląskie pociągi są w rękach znakomitych fachowców i pasjonatów.

Nagrodę im. Piotra Różyckiego dla najlepszych tekstów napisanych przez regionalnych dziennikarzy przyznał tygodnik „Angora”. W jury konkursu zasiedli: prof. prof. Janusz Adamowski z Uniwersytetu Warszawskiego, Jerzy Jastrzębski z Uniwersytetu Wrocławskiego, Kazimierz Wolny-Zmorzyński z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz publicyści „Angory” - Paweł Woldan i Henryk Martenka.

_________________
2012/17- 149 556 km
2018- 55 920 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138km
2021- 50 251km
2022- 18 455
2023 -
2024 -
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

Noema Płeć:Kobieta
Sponsor


Dołączyła: 13 Lis 2005
Skąd: Zgorzelec

PostWysłany: 24-02-2010, 23:05    Odpowiedz z cytatem

Jedzie pociąg z daleka

Najczęstsze kłopoty z pasażerami? A to prześpią swoją stację, a to zgubią bagaż. Ale zdarzają się i tacy, którzy rzucają się z nożem na konduktora, lub wszczynają kłótnię, bo chcą jechać z... kozą. No bo jak z psem można, to dlaczego kozie zabraniać jazdy? Jak wygląda dzień pracy kolejarzy?

Dworzec kolejowy w Legnicy. Peron czwarty. Wtorek, 20 października, godz. 14.05. Zastanawiamy się, czy pociąg, a właściwie szynobus, relacji Wrocław-Drezno przyjedzie punktualnie. Ma być o 14.07. I jest. Dokładnie o godzinie planowanego przyjazdu wjeżdża na peron. Pełny, ale na szczęście sporo pasażerów wysiada. Wsiadamy i pierwsze, co nas zaskakuje, to zapach. Nie czujemy tego specyficznego nie-zbyt przyjemnego zapachu, jakiego chyba nie da się usunąć ze starych wagonów. Nie ma też brązowych firanek ze znaczkiem PKP.

Pociąg rusza i... jest cicho. Nie słychać stukania, które nieodłącznie kojarzy się z jazdą koleją każdemu, kto musiał często podróżować tym środkiem lokomocji. Szynobus jedzie płynnie. Kolejne zaskoczenie: pociąg jedzie szybko. Gdy ostatnio wracałam pociągiem z Wrocławia do Lubina, miałam wrażenie, że jestem w prawdziwej szkole cierpliwości, a nie w podróży do oddalonego o zaledwie 70 kilometrów miasta.

- Jedziemy z prędkością 120 km/h. Na odcinku od Legnicy w stronę Zgorzelca tory są już wyremontowane, więc nie ma opóźnień - wyjaśnia Jacek Sobolewski, kierownik pociągu, który też wsiadł w Legnicy. - Pomiędzy Wrocławiem a Legnicą trwają jeszcze roboty remontowe i nie ma innego wyjścia, jak przeczekać.

Kierownik pociągu zaczyna pracę od wypełnienia dokumentów. Na pierwszej stacji pociąg odprawiła kierowniczka, którą zmienił w Legnicy.

- Widzi pani, jest tyle ludzi, że koleżanka zdążyła odprawić pociąg, zająć się pasażerami, ale zabrakło jej czasu na wypełnienie raportów - mówi Jacek Sobolewski. - Tak bywa, zwłaszcza w tych godzinach, gdy pociąg jest zapełniony prawie w stu procentach.

W tym czasie konduktor Ireneusz Kondziołka sprawdza bilety. Czasu nie ma zbyt wiele. O godz. 15.19 polska załoga pociągu wysiada w Görlitz. Dalej maszynę poprowadzą Niemcy. Polacy będą czekać do godz. 18.45. Potem znów wsiądą do pociągu i pojadą do Wrocławia. Na miejscu będą o godz. 21.11. Gdy szynobus opustoszeje, odstawią go "na grupę postojową" w lokomotywowni, czyli w miejsce, gdzie przejmie go firma sprzątająca. Maszynista, konduktor i kierownik pociągu wrócą na perony i poczekają na pociąg do Legnicy. Tam się rozliczą i w domu będą około północy.

W szynobusie mieści się ponad 300 osób. Bywają dni, kiedy jedzie znacznie więcej. Na przykład po świętach wsiadło tylu pasażerów, że na stacjach nie mogli dostać się do drzwi. Wychodzili więc przez awaryjne okno w kabinie maszynisty.

- To takie iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa - mówi maszynista Jan Bergunda. - Przejdą przez nie tylko szczupli.

Trudno sobie wyobrazić, jak przez to małe okno, a raczej okienko, przeciskali się pasażerowie w zimowych płaszczach z bagażami, ale przecież nie od dziś wiadomo, że Polak potrafi. Poradzi sobie nawet w niemieckim szynobusie.

Jan Bergunda jeździ pociągami od 36 lat. Jest jednym z siedmiu maszynistów, którzy mają potwierdzone certyfikatem uprawnienia do jazdy szynobusami. Gdy patrzy się na jego pracę z boku, okiem laika, prowadzenie szynobusu wydaje się proste. Wystarczy jednak parę minut, by przekonać się, że trzeba wielkiej czujności i zdolności do wyłapywania mnóstwa informacji. W kabinie co chwila słychać komunikaty nadawane przez radio, jakieś sygnały dźwiękowe, coś miga na monitorze. Do tego sygnalizacja świetlna i znaki na torach, dla niewtajemniczonych kompletnie nie do odszyfrowania.

- Każdy dzień pracy jest inny. Niby jeździ się ciągle tą samą trasą, ale codziennie jest inaczej - mówi maszynista. Żartuje, że nawet drzewa i krzewy, które zna na pamięć, są codziennie inaczej oświetlone. - A tak na poważnie, zawsze może się coś zdarzyć. Spora część trasy wiedzie przez las, więc bywa, że zwierzyna wybiega na tory. Nieraz już wjechałem w stado dzików albo w łanię czy jelenia. W takich sytuacjach nie da się nic zrobić. Dobrze, gdy zwierzę ginie od razu, gorzej, gdy się męczy.

Pan Jan wspomina łanię, której pociąg zdarł skórę z grzbietu, ale jej nie zabił. Pociąg pomknął, a okaleczone biedactwo zostało na torach. Ile się męczyło? Nie wiadomo.

- Łanie w ogóle są nieobliczalne. Czasem zatrzymują się przy torach, gdy pociąg jest jeszcze daleko, i stoją zaszokowane. Nie wiedzą, co robić. Nie reagują na sygnały. Zamiast uciekać, zazwyczaj wchodzą pod pociąg - opowiada maszynista.

Żal mu zwierzaków, ale cieszy się, że nie miał takich historii z ludźmi. Choć raz niewiele brakowało. Pędząca, ważąca tony maszyna zbliżała się do stacji w Węglińcu. Na szybkie hamowanie nie było najmniejszych szans, a przy torach szło dwóch mężczyzn.

- Jeden wydawał się nieobecny. Trąbię, a on nie reaguje. Na szczęście jego kolega był na tyle przytomny, że dosłownie w ostatniej chwili wyciągnął go na peron. Wydawało mi się, że słyszę, jak guzikami ociera się o blachę. Było bardzo gorąco - wspomina Jan Bergunda.

Pociąg tymczasem zbliża się do Bolesławca. Konduktor natrafia na problem formalny. Jeden z pasażerów nie ma biletu, nie ma też dowodu osobistego. Jedyny dokument ze zdjęciem i numerem PESEL to książeczka wojskowa. Ale czy można ją uznać, skoro właściciel nie jest już w armii, a adres zameldowania ma wpisany ołówkiem? Problem rozstrzyga kierownik pociągu. - Pasażer musi napisać oświadczenie o adresie i musi się pod nim czytelnie podpisać - instruuje kierownik pociągu. - Jeszcze kilka lat temu byłby poważny problem. Teraz są nowe przepisy i wystarczy oświadczenie. Wiele takich spraw i tak potem kończy się w sądzie, bo okazuje się, że ludzie podają adresy znajomych albo dane brata.

Opowieści o zachowaniach pasażerów to materiał na książkę. Opowie nam o nich jednak już inna załoga, bo dojeżdżamy do Węglińca. Wysiadamy na cichej, niemal całkowicie uśpionej stacji, która kiedyś była wielkim i ważnym węzłem ko-lejowym. Czekamy 20 minut. Na peronie tylko kilka osób. Grupa sokistów pilnuje wagonu z nowymi samochodami. Czas jakby się zatrzymał. W końcu podjeżdża szynobus z Görlitz do Wrocławia. Odjeżdża punktualnie o godz. 15.12.

O pasażerach opowiada nam konduktor z Legnicy, który zaraz kończy pracę. Pierwsza zmiana zaczyna się o godz. 4.30. Najpierw konduktorzy stawiają się u dyspozytora, który sprawdza umundurowanie, trzeźwość i daje wykaz pracy. Tak przygotowani rozpoczynają służbę. Idą do pociągu i sprawdzają bilety. Nuda? O nie, najciekawsze dopiero się zaczyna.

Bo ludzie w pociągach bywają zabawni, męczący, a nieraz niebezpieczni, zwłaszcza nocą. Największa grupa podróżnych to oczywiście spokojni pasażerowie, ale tych się zwykle nie zapamiętuje. Chyba że codziennie dojeżdżają do pracy.

- Pracuję jako konduktor trzy lata, ale zdążyłem już przeżyć wiele dziwnych sytuacji w pociągu - opowiada Mariusz Musiał. - Pamiętam na przykład panią, która w Opolu postanowiła wsiąść do pociągu z kozą i próbowała nas przekonać, żebyśmy potraktowali tę kozę jako psa.

Było zabawnie, skończyło się na długim tłumaczeniu, że nie da się kozy uznać za psa. Pani dała za wygraną i wysiadła. Tak łatwo nie poszło już z czterema agresywnymi chłopakami, będącymi prawdopodobnie pod wpływem narkotyków. Biegali po pociągu i siali postrach wśród podróżnych. Załoga próbowała ich wysadzić na czterech stacjach. Bezskutecznie. Za każdym razem wracali. Udało się dopiero, gdy w Malczycach czekali na nich policjanci.

Konduktorzy pamiętają historię kolegi, na którego jakiś szaleniec zamachnął się nożem. Celował w serce. Konduktor zdążył się uchylić. Przeżył atak.

- Niebezpiecznie jest w nocy, gdy czasami na jeden wagon przypada jeden konduktor - mówi Mariusz Musiał. - Do nas należy zapewnienie bezpieczeństwa nie tylko sobie, ale przede wszystkim pasażerom. Jesteśmy specjalnie przygotowywani przez psychologów, by roz-mawiać z agresywnymi tak, by ich nie prowokować, a wręcz jakoś uspokajać.
Najczęstsze kłopoty z pasażerami? Przespane stacje, pozostawione bagaże i oczywiście jazda na gapę.

- Gdy ktoś zaśpi, trzeba mu znaleźć inne połączenie i najlepszą do przeczekania stację - mówi Musiał. - Teraz na wielu stacjach nie ma poczekalni. Nie można więc narażać ludzi na czekanie na zimnie. Natomiast gdy ktoś zgubi bagaż, komisyjnie spisujemy, co jest w środku, i oddajemy do przechowania.

Z gapowiczami to dopiero bywa wesoło. Mnóstwo ludzi uważa, że skoro jadą tylko dwa przystanki, nie muszą kupować biletu. Aby nie spotkać konduktora, chowają się do toalety, wędrują po pociągu albo wręcz z niego uciekają.

- Nierzadko ludzie, zwłaszcza starsi, próbują wcisnąć nam 2 zł albo 5 zł i przekonują, że nie trzeba wypisywać biletu. Nie mogą zrozumieć, że dziś na coś takiego nie ma już społecznego przyzwolenia - opowiada konduktor. - Są też tacy, co podrabiają bilety albo stare zwijają tak, by nie było widać daty, i pokazują tylko kawałek.

Ale czujne oko kanara nie da się nabrać na takie numery. Z daleka widzi, kto się nerwowo zachowuje i sam zdradza. Jak konduktorzy wyobrażają sobie idealnego pasażera? - To ktoś, kto nie marudzi i po prostu da bilet do sprawdzenia - rozmarza się konduktor z Legnicy.
Dodaje, że rozumie ludzi, którzy denerwują się na remonty torów czy na skomplikowane podziały wśród kolejowych przewoźników.
- Więcej czasu niż sprawdzanie biletów zajmuje nam udzielanie informacji i wysłuchiwanie żalów - mówi konduktor. - Jesteśmy jak gąbka, wszystko skupia się na nas. Taka praca, ale nie narzekam, bo ją lubię.

Kończy opowieść. Dojeżdżamy do Legnicy. Jest godz. 15.50. Wsiada zmiennik, który pojedzie do Wrocławia.

***
Minął tydzień od głośnego wypadku, gdy pod Wrocławiem pijany maszynista wykoleił pociąg. Artur K. miał trzy promile alkoholu w organizmie i wiózł 200 osób. Może mówić o ogromnym szczęściu, bo jakimś cudem nikt nie zginął. Pociąg pędził 100 km/h.

Maszynista trafił do aresztu, grozi mu 15 lat więzienia. Media ujawniły, że był wcześniej karany za jazdę po pijanemu. Jak to się stało, że dostał tak odpowiedzialną pracę? Na to na razie nawet PKP nie potrafią odpowiedzieć. Wydarzenie zbulwersowało całą Polskę. Pasażerowie zadawali sobie jedno pytanie: czy można się czuć bezpiecznym w pociągu? Można, bo takie przypadki są wyjątkowe.

Naszym rozmówcom historia pijanego maszynisty nie mieści się w głowie. Kolejarze dziwią się głupocie kolegi. Bo jak tu się nie dziwić, że ktoś kompletnie nie myśli o cudzym życiu?

źródło: Agata Grzelińska, Gazeta Wrocławska

_________________
Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

pawelW Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 12 Wrz 2009
Skąd: Legnica

PostWysłany: 26-02-2010, 01:23    Odpowiedz z cytatem

Co do tego ostatniego o pijaństwie to na koleji to jest żadkością na drogach to codzennośc i też wszyscy mówią że niebezpiecznie a i tak jeżdżą na zakupy samochodem itd . Po za tym to z tym maszynistą przypomniało mi się że w Legnicy w MPK zdażli się pijani kierowcy wożący ludzi po mieście kiedyś nawet jeden uciakał przez pół Legnicy przed policją mając w środku pasażerów ...
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Victoria Płeć:Kobieta
Asystentka Admina
Asystentka Admina


Dołączyła: 17 Lis 2005
Skąd: Warszawa

PostWysłany: 03-03-2010, 18:08    Odpowiedz z cytatem

Pierwsze urodziny pociągów Drezno - Wrocław

Szybkie pociągi międzynarodowe Wrocław - Drezno obchodzą urodziny! Pierwszy skład na tej trasie wyruszył rok temu: 1 marca 2009 r.

Codziennie bezpośrednio między Dreznem i Wrocławiem kursują trzy pociągi w każdym kierunku. Z dworca Drezno Hauptbahnhof pociągi odjeżdżają o 7.32, 13.31 i 17.31; w przeciwnym kierunku odjazd z Wrocławia Głównego przewidziano o 7.05, 13.05 i 18.05. Po drodze pociągi zatrzymują się w Bautzen, Görlitz, Zgorzelcu, Węglińcu, Bolesławcu i Legnicy. Trasę pokonują w trzy i pół godziny. Pociągi Drezno - Wrocław zastąpiły dotychczasowe, związane z przesiadkami w Görlitz połączenia skomunikowane między składami należącymi do Deutsche Bahn i pociągami polskich kolei (PKP PR). W ciągu roku liczba ich pasażerów wzrosła niemal czterokrotnie. W 2008 r. z połączenia z przesiadkami skorzystało 12 000 podróżnych, a po uruchomieniu bezpośredniego połączenia wybrało je 45 775 podróżnych.

- Taki korzystny rozwój sytuacji pokazuje, że poszerzając ofertę wspólnie z naszymi polskimi sąsiadami jesteśmy na właściwej drodze, a mieszkańcy regionów przygranicznych intensywnie korzystają z nowych połączeń – mówi Klaus-Dieter Martini, rzecznik przewoźnika DB Regio Verkehrsbetrieb z siedzibą w Dreźnie, obsługującego te połączenia.

Od roku obowiązuje specjalna taryfa „Dresden-Wrocław Regio Spezial” dla podróżnych indywidualnych, rodzin i grup. Bilet jest ważny przez trzy dni, obejmuje podróż tam i z powrotem z Drezna do Wrocławia, a oferta jest skierowana przede wszystkim do osób dojeżdżających do pracy i turystów, podróżującymi między dwoma stacjami końcowymi tej linii. Jednodniowe wycieczki i krótkie podróże można teraz odbywać w dogodnej porze i wygodnie w czasie porównywalnym z jazdą samochodem. Obydwa miasta, Drezno i Wrocław, oferują wiele atrakcji dla miłośników sztuki, kultury i historii. Jednocześnie stanowią one gospodarcze centra swojego regionu.

W ramach taryfy „Dresden-Wrocław Regio Spezial” cena ryczałtowa pojedynczego biletu dla podróżnych indywidualnych w 2. klasie wynosi 39 euro, natomiast w 1. Klasie 55 euro. Z biletem rodzinnym za 59 euro (w 2. klasie) dwie osoby dorosłe (rodzice lub dziadkowie) mogą wybrać się na wycieczkę z maksimum trojgiem dzieci lub wnuków w wieku do 15 lat. Na podstawie biletu grupowego za 79 euro może podróżować (w 2. klasie) maksymalnie pięć osób, co daje korzystną cenę w wysokości 15,80 euro na osobę za podróż w obydwie strony. Bilety nabywać można w kasach międzynarodowych.

źródło: UMWD

_________________
SKŁADKA NA SERWER
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora

brambor Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 09 Mar 2008
Skąd: ZS

PostWysłany: 18-04-2010, 23:06    Odpowiedz z cytatem

Dziś w RE z Drezna usłyszałem ciekawą rozmowę. Otóż od dłuższego czasu jeździ 1 zestaw trakcyjny. Do Goerlitz przyjeżdżają dwa, ale Niemcy odczepiają jeden. Ponoć powodem jest niepłacenie za tabor przez polską stronę. Wie ktoś coś więcej w temacie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

morpheo
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 19-04-2010, 11:30   

Dotąd na którymś z kursów było tak, że drugi szynobus kursował tylko w relacji Wrocław Gł. - Goerlitz.
Powrót do góry

mateuszpiszcz Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 17 Gru 2007

PostWysłany: 24-04-2010, 11:26    Odpowiedz z cytatem

Wczoraj tj 23.04.2010 ostatni kurs do Drezna z 18.05 był zestawiony z jednego Desiro. Frekwencja z 300 %. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak będzie wyglądać te jedno Desiro za tydzień przed długim majowym weekendem. Co ciekawe konduktor pojawił się dopiero za bolesławcem z pytaniem "Czy wszyscy Państwo mają bilety? ". Wszyscy krzyknęli tak i sobie poszedł. Do Bolesławca siedział cały czas w przedziale kl. 1.

_________________
Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email

ar Płeć:Kobieta
Użytkownik


Dołączyła: 27 Lis 2008
Skąd: Bc/DD

PostWysłany: 24-04-2010, 15:05    Odpowiedz z cytatem

Witajcie,

co do przejściówek, jeżdże conajmniej 2 razy w miesiącu, i nie zdarzyło mi się, aby konduktor kazał mi płacić za przejazd przez granicę (choć jeszcze przed mostem mówię mu, że chcę kupić bilet). Zobaczymy jak będzie dzisiaj:)

Czy ktoś sie orientuje, czy jest możliwość od Drezna w pociągu DD-Wro kupić w automacie w pocigu bilet Euro nysa? Widziałam plakietkę "ZVON", ale nie sprwdziłam, czy można kupić tam ten bilet. Zawsze to po niemieckiej stronie parę euro mniej, niż 18,70€ (jeśli ktoś nie planuje wysiadać w Bautzen i tam kupować biletu Euronysa)

pozdrawiam wszystkich!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

brambor Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 09 Mar 2008
Skąd: ZS

PostWysłany: 25-04-2010, 22:08    Odpowiedz z cytatem

No więc generalnie informację potwierdziłem u Niemców i w PR. PRy nie regulują opłat za drugi zestaw trakcyjny, więc Niemcy na polski odcinek wysyłają tylko jeden. I te brednie, które słyszałem od konduktorów, że winni są Niemcy, bo podstawiają taki tabor niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

anM Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 24 Mar 2009
Skąd: Jawor

PostWysłany: 28-05-2010, 12:08    Odpowiedz z cytatem

Proszę o pomoc, gdzie znajdę informację na temat:

1.Ceny biletu dla 2 osób z rowerami na trasę Jawor-Dresden Hbf i z powrotem 3 czerca br.
2. Czy bilet mogę kupić przez internet?
3. Czy bilet na rower muszę kupować w każdym pociągu oddzielnie czy raz na całą trasę (przesiadka w Legnicy)?

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Rev Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 01 Gru 2007

PostWysłany: 28-05-2010, 14:22    Odpowiedz z cytatem

Najtańszy byłby zakup biletów w kasie PR, np w Legnicy (można tam podjechać wcześniej KD za 4 zł w jedną stronę lub poprosić kogoś o zakup biletów).

1. W kasie PR kupić należy następujące bilety:
- w ofercie "Ty i raz dwa trzy" dla 2 osób na odcinki Jawor-Zgorzelec (do Legnicy poc. Kolei Dolnośląskich, od Legnicy Regioekspres) oraz podobny w odwrotnym kierunku: 21+14,70 * 2 = 71,40 zł (jeśli ktoś ma ulgę ustawową będzie taniej).
- 2 bilety na przewóz roweru (ważne cały dzień na wszystkich trasach) po 5 zł = 10 zł

2. W niemieckim internecie należy kupić 1 bilet grupowy "Sachsen Ticket" za 28 euro - wydruk z internetu.

3. W niemieckim automacie w pociągu (nie wiem, czy jest tam taka opcja) lub u niemieckiego konduktora należy dokupić całodzienne bilety na 2 rowery do biletu Sachsen Ticket po 4,50 euro/rower (+ ew. 2 euro za sprzedaż w pociągu) = 9 euro.

W sumie podróż to 81,40 zł + 37 euro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 15 z 61 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 59, 60, 61  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl