Jarosław Kaczyński zaprezentował pomysł na zjednoczenie narodu: „równość w sferze materialnej”.
Czy wracamy do PRL? Każdy dostanie po równo, czy jednak rację miał Fredro: „Socjalizm każdemu równo nosa utrze. Bogatych zdusi jutro, a biednych pojutrze”? O tym w IPP TV.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ja przeczytałem gdzieś na jakiejś stronie artykuł ( nie wiem ile w tym prawdy i czy to jest w ogóle prawda ), według informacji, będzie jeszcze większe rozdawnictwo kasy, i to dla wszystkich.
Nawet dla tych, którzy nigdzie nie pracują i nie będą musieli pracować, np. z lenistwa ( bo są tacy ludzie niestety ) i dla takich ( nie wiem czy to jest z pomysłu PiS-u, czy nie z pomysłu PiS-u ), bez pracy, bez wysiłku, żeby wypłacać, gdzieś np. po 1500 zł. miesięcznie.
Czyli już nie tylko same rodziny z dziećmi, które dostają od 5 lat po 300 i 500 zł. w "PiS-owskim programie", ale wszyscy, za nic mieliby dostawać kasę, jak normalną wypłatę z pracy.
Oczywiście, wszystko miałoby być finansowane z budżetu, aż rozwaliłoby to budżet do cna...
Wtedy doprowadzono by do katastrofy budżetu w kraju i ruiny gospodarczej, bo tak by powiedzieli ekonomiści.
Ale myślę, że ten artykuł nie był prawdziwy, bo nikt myślący zdrowo nie wymyśliłby takiej polityki, żeby prowadzić rozdawanie pieniędzy dla wszystkich i doprowadzić do upadku budżetu.
Nie uwierzyłem w taki artykuł, bo ja nie dam się nikomu ogłupić.
Modły Platformy Obywatelskiej i lewactwa o wyborczy cud
Funkcjonariusze i wyborcy Platformy Obywatelskiej i Lewicy zdali sobie sprawę, że tylko cud może sprawić, że nadchodzące wybory wygra sojusz Platformy z lewactwem pod przewodem führera totalnej opozycji Donalda Tuska. Druzgocące liberalne lewactwo przemówienie premiera Mateusza Morawieckiego w Sejmie a następnie sromotnie przegrane głosowanie, w którym totalna opozycja chciała zablokować budowę zapory przeciwko migrantom arabskim sprawiło, że totalsom pozostały już tylko modły o cud wyborczy…
Tylko do czego i kogo ma się modlić totalna opozycja, której programem jest usunięcie z Polski Krzyży i wyrzucenie religii ze szkół? Ten problem został szczęśliwie rozwiązany, gdyż od przyszłego tygodnia będzie można nabyć w każdej siedzibie totalnej opozycji wizerunek Donalda Tuska – cuda czyniącego.
- Wyciekł mail, w którym Morawiecki prosi prezesa PAP Wojciecha Surmacza "...o wytypowanie sprytnego dziennikarza aby przeprowadził pilnie wywiad z panem prezydentem...",
"...narracja jest gotowa, tylko trzeba ładnie to wszystko ująć i poprzecinać pytaniami...".
Surmacz obiecał Morawieckiemu, że następnego dnia PAP opublikuje rozmowę z premierem.
- Marian Banaś, prezes NIK na konferencji prasowej oświadczył, że jest w posiadaniu oświadczeń osób, które były nakłaniane do składania fałszywych zeznań przeciwko niemu i jego rodzinie. W zamian miano oferować tym osobom skrócenie okresu tymczasowego aresztowania, ponieważ w tym czasie przebywały w aresztach tymczasowych.
Banaś domaga się powołania sejmowej komisji śledczej.
Jak widać PiS już hurtowo produkuje afery. Jaka jest prawdopodobna reakcja społeczeństwa? Żadna.
To już ostatni gwizdek, szczególnie dla miłośników obecnej władzy, żeby zrozumieli w jak niebezpiecznym punkcie się znaleźli. Nie z tego powodu, że władza jest dla nich groźna, ale dlatego, że oni sami stają się już groźni dla samych siebie.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Wczoraj w umiłowanej Brukseli odbyło się coś co nazwano „debatą o praworządności w Polsce”. Mam nadzieję, że nikt z Was nie spodziewał się jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji, gdyż jak wiadomo w tym EUroburdelu nie ma na to miejsca już od dawna. Tylko aplauz i zaakceptowanie, dla jedynie słusznej ideologii. Relacje są równie merytoryczne. GóWno na ten przykład najwięcej miejsca poświęciło faktowi, że premier Vateusz na zwrócenie mu uwagi o mijającym czasie powiedział „I'm coming to my end” zamiast „that brings me to the end of my speech”. Fascynujące!
Poza tym jakiś Niemiec zarzucił Polsce działanie w interesie Rosji – jak wiadomo to my zbudowaliśmy Nord Stream, demokrata od zawsze Cimoszewicz Władimir martwi się o wolność mediów i brutalne tłumienie demonstracji (sorry, wciąż mnie ta „brutalność” bawi, zwłaszcza w zestawieniu z przekazami z oświeconego Zachodu), było też o tym, że LGBT nie może w Polsce wejść na niektóre obszary – nikt nie wie gdzie, ale spokojnie, nikt o to nie zapyta. Hitem był jednak Andrzej Halicki, który raczył zauważyć, że „84% Polaków wyszło na ulicę w obronie UE” co daje grubo ponad 30 milionów obywateli. I zapewne wszyscy stali na Placu Zamkowym w Warszawie. Jak widać, w Brukseli jak zawsze cyrk...
Acha – jedna pani „dziennikarka”, której nazwisko litościwie przemilczę, pracująca dla onetowego „Business Insider”, czyli dla Niemców, była oburzona tym, że premier Vateusz w Brukseli mówił po polsku. To co, miał mówić po niemiecku? Mam nieodparte wrażenie, że praktycznie wszystkie przemówienia w tym cyrku wygłaszane są w językach narodowych europosłów. Wystarczy odpalić fragment obrad, żeby to stwierdzić.
A gdy człowiek już myślał, że nic go nie zaskoczy, na Twitterze wyskoczył Rosati Dariusz. W niektórych kręgach znany jako TW Buyer, który raczył stwierdzić: „Dzisiejsze kłamstwa Mateusza Morawieckiego w Parlamencie Europejskim to zaprzeczenie wszystkiego o co walczył bł. J. Popiełuszko. To będzie haniebna karta w polskiej historii”. Uwielbiam, gdy stare komuchy powołują się na autorytet swoich ofiar...
Czy Unia da nam kasę z Funduszu Odbudowy? Zacytuję pewien stary artykuł z GóWna: „Unijne miliardy wydawane w Polsce służą także Niemcom i innym krajom starej Unii. Z każdego euro przekazanego do Polski przez niemieckich podatników do Niemiec wraca 85 eurocentów” – artykuł z 2010 roku. Myślicie, że dużo się zmieniło?
Dosyć o cyrku w Brukseli, wróćmy nad Wisłę. W centrum postępu, samej stolicy rządzonej przez Rafau’a rada miasta przyjęła uchwałę o tym, że Polska zostaje w Unii. W odpowiedzi radni PiS zaproponowali uchwałę, że Ziemia zostaje w Układzie Słonecznym. Radni PO z przystawkami byli przeciwni... A niektórzy nie wierzą, że w ramach głosowania przeciwko PiS są w stanie przegłosować największą głupotę.
Na naszą wschodnią granicę ściągają liczne zastępy muzułmańskich „turystów” Łukaszenki, totalna opozycja coraz chętniej popiera jego działania. Niejaki Wroński z GóWna porównał nawet działanie polskich służb na granicy do rzezi Ormian w 1915 roku. Prawdą jest więc, że szczyt głupoty nie istnieje.
W ramach walki o „turystów” z Bliskiego Wschodu w Warszawie i Krakowie na ulice wyszli „artyści” i darli mordy „stop torturom na granicy”. Wspaniałe to jest. Dla rządu. Potwierdza to tezę, że głupsi od dziennikarzy są tylko aktorzy.
A na koniec wiadomość pandemiczna. Syntezator Shapiro znów wygraża się zamknięciem cmentarzy. Warto więc odwiedzić groby bliskich już teraz.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Noema, paradoksalnie awantura w UE jest dla rządu PiS znakomitą okazją do "naprostowania" wielu problemów. Jak wiadomo fundamentalna zasada w rokowaniach mówi, że żadna ze stron nie może przegiąć, czyli stawiać warunków nie do przyjęcia. UE właśnie o tej zasadzie zapomniała. Warunki, które postawiła Polsce to nie tylko rzucenie Polski na ziemię, ale skrajne upokorzenie Polski. Powinniśmy obecnie zrobić to, co proponuje wielu rozsądnych ludzi:
- natychmiast wypowiedzieć pakt klimatyczny i spekulacje uprawnieniami CO2;
- natychmiast wypowiedzieć porozumienie o Funduszu Odbudowy (razem z zawartymi w nim zobowiązaniami współfinansowania długu);
- natychmiast wypowiedzieć Unii pakiet "Fit for 55";
- natychmiast zatrzymać dekarbonizację gospodarki, uruchomić ponownie kopalnie węgla i sprzedawać węgiel z zyskiem;
- natychmiast przerwać paranoję covidową i pozwolić ludziom normalnie żyć i pracować;
- w okolice Turowa posłać pancerną jednostkę osłonową WP.
Jeśli to zrobimy, Polska bardzo szybko może odzyskać silną i niezależną pozycję gospodarczą (będzie bardzo konkurencyjna kosztowo). Jeśli Polska wyrwie się spod szantażu UE, wtedy możemy bardzo szybko wrócić do samodzielności. Długi narobione przez Morawieckiego co prawda pozostaną, ale tym bym się akurat obecnie za bardzo nie przejmował. Jest bardzo prawdopodobne, że wobec takiej zdecydowanej postawy Polski wiele innych krajów nas poprze, a UE będzie musiała "odpuścić" i dostanie od Polski dobrą nauczkę. Czy PiS się zdecyduje na taką stanowczość? Niestety, przypuszczam, że wątpię.
Noema napisał/a:
W ramach walki o „turystów” z Bliskiego Wschodu w Warszawie i Krakowie na ulice wyszli „artyści” i darli mordy „stop torturom na granicy”.
Przecież nielegalni migranci wchodzą z Białorusi do Polski jak w masło. Tak wyglądają te tortury na granicy:
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Jak Polska wstępowała do Unii Europejskiej w 2004 roku i to rząd lewicowy wprowadził Polskę do Wspólnoty, a nie żaden inny, to też Polska, z większością głosów się na coś umówiła z drugą stroną.
I rządy poprzednie w Polsce jakoś umowy przestrzegały, dlatego nie były zagrożone żadne środki unijne i Komisja Europejska, jak i Trybunał unijny nie miał żadnych zastrzeżeń i zarzutów w kierunku Polski.
Tylko jak PiS wybrano w kraju, to nagle takie problemy zaczęły się dziać.
Zaczęło się upolitycznianie Trybunału, sądów, sędziów i również media państwowe, gdzie każdy dziennikarz w tych mediach ma informować o tym czego sobie życzy prezes partii i premier.
Dlatego ja już prawie wcale nie oglądam i nie słucham mediów państwowych, bo tam jest: manipulacja, zakłamanie i przeinaczanie faktów i rzeczywistości.
Przynajmniej większość dziennikarzy w tych mediach ma sympatyzować z PiS, bo być może za to mają większą pensję i premię od tego rządu.
I PiS jest nieuczciwy, a konkretnie premier i politycy w tym rządzie, bo nie chcą przestrzegać tego, na się Polska umówiła.
To znaczy nie są winni zwykli ludzie w społeczeństwie, bo większość ludzi poparło przystąpienie do Wspólnoty. Winny jest rząd PiS, który nie chce przestrzegać umowy, między: Polską, a Unią Europejską, a jest to obowiązek każdego rządu, jaki by nie rządził.
PiS nie jest żadnym wyjątkiem, a jest takim samym rządem, jak wszystkie inne rządy w kraju.
A czego PiS nie zamierza i nie chce przestrzegać?
Praworządności, równych praw, Konstytucji własnej, równości społecznej i standardów unijnych.
Tego wymaga Komisja Europejska, bo każdy kraj unijny, który się na coś umówił, wstępując do jednej "Wspólnoty", ma taki sam obowiązek.
Nie tylko Polska, ale też pozostałe kraje unijne.
I jakoś w większości tych krajów nie ma problemów, aby przestrzegano tych wszystkich standardów.
Akurat polskie społeczeństwo miało pecha, że trafiło na taki rząd, który jest "nawiedzony psychicznie", który ma jakieś "dziwactwa" i nie chce, uparcie przestrzegać tego, czego wymaga Komisja Europejska, bo jest to obowiązkiem i od tego nie ma wykrętów.
PiS nie chce wartości w Polsce, z tego co widać po tym rządzie, ale widzi chętnie: bankomat i kasę unijną... Tak to nie działa.
Trzeba też od siebie coś przekazywać dobrego, by coś dobrego też otrzymać.
Dlaczego, urzędnicy, czy też politycy unijni mają mieć zaufanie do polskiego premiera, do polskich polityków, którzy nie są wiarygodni w swoim zachowaniu, bo kłamią, kręcą? Wcale nie dziwię się, że środki unijne są zagrożone dla Polski, bo premier i cała jego EKIPA tak się zachowują, że tracą zaufanie do Komisji Europejskiej, do polityków unijnych.
A środki unijne, jakiekolwiek muszą być prawidłowo wykorzystane przez każdy kraj unijny, by ani jedno euro się nie zmarnowało niepotrzebnie.
I od tego jest europejska Komisja, są od tego urzędnicy unijni, by dbali o każde euro.
Gdyby nie było komisji i sprawdzania, na co są wydawane środki unijne, a Polska by otrzymywała takie środki, to prawdopodobnie większość tych środków byłaby rozkradziona przez PiS, bo oni na to tylko czekają.
Wszystkie inne rządy w Polsce nie mają żadnych problemów, by przestrzegać praworządności w kraju, by przyjąć wartości unijne, tylko jeden taki PiS tego nie przyjmuje.
Bo podzielili społeczeństwo w Polsce, gdzie jednych traktują lepiej, innych gorzej i chcą to dalej utrzymywać.
A na to właśnie nie ma zgody Komisji Europejskiej, bo są "wspólne standardy", które mają obowiązywać, bez wyjątku w każdym kraju unijnym.
Jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie godzić się na to, co jest dla dobra całego społeczeństwa?
Pozbawionym empatii i uczuć człowiekiem. A w PiS niestety tacy są.
I wyborcy jeszcze "przyklaskują" takiemu rządowi, bo są ogłupieni.
Jarosław Kaczyński zabronił obniżać podatki! Czy drożyzna obali rząd PiS? Polska siła nabywcza mieszkań spadła na ostatnie miejsce w Europie! Jak żyć? O tym w IPP TV.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Głównym tematem w Polsce w ostatnich tygodniach jest tzw. kryzys imigracyjny na naszej granicy z Białorusią. Każdego dnia słychać o kolejnych „inżynierach”, „lekarzach” i „stypendystach, znających 6 języków”, którzy (podsyłani przez Aleksandra Łukaszenkę i Władimira Putina) z niewiadomych przyczyn próbują przedostać się na teren autorytarnego i faszystowskiego reżimu, opanowanego przez zaściankowy ciemnogród. Obecnie jest to średnio 600-800 prób przekroczenia granicy na dobę. Na terenie przygranicznym obowiązuje stan wyjątkowy, który powoduje, że mogą tam przebywać tylko służby państwowe oraz mieszkańcy. Na szczęście istnieją (jeszcze) w Polsce wolne i niezależne media oraz szereg organizacji pomocowo-humanitarnych, które dbają o los sympatycznych, brodatych przybyszów. Celebryci i influencerzy alarmują, że jest to „krwawa granica”, a bezduszni Polacy nic sobie z tego nie robią, wykazując moralną karłowatość. W niniejszym, dosyć długim tekście chciałbym dokładnie przeanalizować całą sytuację. Zapraszam do lektury.
Ekonomiści z FOR policzyli ile będzie kosztował Polski Ład. W sposób prosto liczony, samorządy stracą 112 mld zł. Przedsiębiorcy i ich rodziny będą musieli dołożyć 21,3 mld zł. Do budżetu centralnego trafi o 134 mld zł więcej. Czyli wszystko staje się jasne - celem Polskiego Ładu jest dążenie do centralnego zarządzania finansami. Po to, żeby samorządowcy łasili się do rządu o pieniądze a jak wiadomo warunki stawia ten, kto płaci. W ten sposób będzie można rozdawać swoim i to już od przyszłego roku.
To jest prosta matematyka, która nie uwzględnia innych czynników takich jak inflacja, oraz tego jak się zachowają rynki, które zostaną obciążone większymi kosztami. Ponieważ trzeba pamiętać, że część osób lepiej zarabiająca zostanie obciążona kosztami Polskiego Ładu już od pierwszego dnia jego obowiązywania. Z doświadczenia wiadomo, że będą starać się to zrekompensować żądaniem podwyżek u swoich pracodawców. Na to nałoży się podwyżka najniższego wynagrodzenia, co jak zwykle skutkuje presją płacową na wyższych poziomach wynagrodzeń.
Przedsiębiorcy zamiast zryczałtowanej składki zdrowotnej zapłacą składkę liczoną od dochodu, której nie będą mogli odliczyć jak dotychczas od podatku. Czyli zapłacą podatek większy o około 9%. Tak więc przedsiębiorców czeka kumulacja zwiększonych kosztów, co jak zwykle będą próbowali przerzucić na kontrahentów, a na końcu obciążeni tym zostaną końcowi konsumenci. Czyli, to już częściowo zabierze część tego, co niektórzy uzyskają, natomiast ci, którzy mieli stracić już na początku, stracą jeszcze więcej.
Czy ktoś słyszał, żeby Morawiecki chwaląc Polski Ład wspomniał chociaż słowem o inflacji? To słowo dla nich nie istnieje, więc udają, że jej nie ma. Rząd twierdzi, że dzięki Polskiemu Ładowi najmniej zarabiający zyskają a ja mówię - sprawdzam. Przy wynagrodzeniu w 2022 r., które ma wynieść brutto 3010 zł, w związku z Polskim Ładem ktoś uzyskujący takie wynagrodzenie zyska około 146 zł. Biorąc jednak pod uwagę inflację, która obecnie wynosi 5,9%, natomiast należy przyjąć, że do końca roku może osiągnąć 6,5% albo więcej i zakładając, że taka sama będzie w roku 2022, to już sama inflacja zabiera z tej kwoty 143 zł. Czyli prawie cały rzekomy zysk, który miał przynieść Polski Ład.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że świat nie stoi w miejscu i przy tak wysokiej inflacji będzie następować presja płacowa co spowoduje w kolejnym roku kolejny wzrost najniższego wynagrodzenia. Tym samym w miarę wzrostu wynagrodzenia zyski z Polskiego Ładu będą coraz mniejsze, za sprawą stałej kwoty wolnej od podatku i procentowej stawki ubezpieczenia zdrowotnego. Czyli od podatku będzie można odliczyć przy każdym wzroście wynagrodzeń tę samą kwotę, natomiast stawka ubezpieczenia zdrowotnego będzie rosła wraz z wynagrodzeniem. Za jakiś czas nie będzie już żadnych zysków a będą straty, które spowoduje właśnie wzrastająca składka zdrowotna i rosnąca inflacja.
Oczywiście ktoś zawsze może powiedzieć, że w przyszłym roku i tak byłaby inflacja a gdyby nie Polski Ład, to nie byłoby tego zysku 146 zł. Można rozumować i w ten sposób ale dzisiaj możemy mówić o prognozach, natomiast z końcowymi wyliczeniami proponuję zaczekać do końca przyszłego roku. Ponieważ te 146 zł będą musieli wyłożyć przedsiębiorcy i ci, którzy zarabiają więcej. Trzeba się liczyć z tym, że te koszty pójdą w ceny towarów i usług i te 146 zł szybko wróci do tych, którzy się na to złożyli a do niektórych nawet więcej. Wtedy będziemy liczyć, co nam przyniósł Polski Ład. Na pewno przyniesie inflację i wszystko wskazuje, że może być znacznie wyższa, niż w tym roku.
Dzisiaj zamiast przygotować kraj na kryzys, władza urządza sobie kampanię wyborczą manipulując finansami. Zanim większość się połapie o co chodzi, to będzie już po wyborach...
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
To jest oczywista rzecz: rząd musi jednym zabierać z czegoś więcej, kombinując, zakłamując i przeinaczając ( tak PiS robi ), by innym przekazywać więcej.
Ale o ile więcej?
To tak jak się podnosi najniższą pensję tylko o marne 150 - 200 zł. I tak samo w minimalnej stawce.
Inflacja, która "szaleje" obecnie i będzie prawdopodobnie jeszcze wyższa w Polsce, zabiera te, dodatkowe pieniądze które rząd daje na podwyżce w pensji minimalnej.
Inflacja to jest, dodatkowy podatek dla konsumentów, dla pracujących i, zamiast zaoszczędzić trochę, to trzeba to oddać w wyższych cenach za: produkty i usługi i już nie ma tych pieniędzy.
Natomiast, środki do budżetu państwa nie biorą się z nieba, z powietrza, ale biorą się z realnej gospodarki, z pracujących ludzi.
Żeby wydawać coraz więcej i więcej z budżetu, to trzeba na to pozyskiwać również sporo środków, a jak brakuje, to rząd wtedy patrzy: "Komu by tu zabierać jeszcze więcej i jakie podatki podwyższyć? Może wprowadzić jakieś, dodatkowe opłaty za coś"?
A wiadomo, że premier i jego ludzie nie powiedzą wyborcom i całemu społeczeństwu wprost: "tyle i tyle będziemy komuś zabierali", tylko będą udawali, kręcili i ogłupiali swoich wyborców, żeby nie przyznać się wprost do tego, co i jak będą robili.
Nieuczciwi zawsze mają coś do ukrycia i będą mieli.
PiS dostaje 28% od CBOS i dalej nie wie o co chodzi
Wiadomo nikt poważny nie przejmuje się sondażami, ale sytuacja jest nadzwyczajna, bo tutaj nie o sondaż Kantara dla TVN chodzi, ale swoi swoim zgotowali ten los i poszło w świat 28% poparcia dla PiS, najgorszy wynik od lat. Sondaże CBOS to oddzielna półka komedii, to zawsze była „pracownia” władzy i trzeba uczciwie przyznać, że za czasów PiS chyba sięgnęła szczytów propagandowych, choć po czasach PO wydawało się to mało realne. Przy tradycyjnym zachowaniu dystansu do wszystkiego, co jest „socjologicznym” wróżeniem z fusów wykonanym na podstawie 1000 telefonów, trzeba jednak zauważyć, że dzieje się coś niespotykanego. Przede wszystkim w tej grze wszyscy maja jasno ustawione role i mimo wszystko jedna strona z nich się wyłamuje. Nie jest zadaniem CBOS pokazywanie realnych wskaźników tylko stymulowanie właściwych. Co się zatem stało?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum